Cytaty na temat Droga
strona 19

Jorge Luis Borges Fotografia

„Wydaje mi się, że jako pisarz popełniłem już wszystkie możliwe błędy, co zresztą jest jedyną drogą do prawdziwego pisarstwa.”

Jorge Luis Borges (1899–1986) argentyński pisarz, poeta i eseista

Źródło: Michał Sprusiński, posłowie do Księgi piasku

Idi Amin Fotografia

„Moja droga Królowo, zechciałabyś załatwić mi wizę do Szkocji, Irlandii, no i Walii? Chciałbym spotkać się z przywódcami ruchów rewolucyjnych, walczących z Twoim imperialnym uciskiem.”

Idi Amin (1925–2003) dyktator Ugandy

pismo zastosowane do Elżbiety II.
Źródło: Emmanuel Hecht, Idi Amin Dada. Upadek czarnego Ubu w: Ostatnie dni dyktatorów, wyd. Znak Horyzont, Kraków 2014, tłum. Anna Maria Nowak, s. 148.

Bazyli Wielki Fotografia
Rafał A. Ziemkiewicz Fotografia
Wolfgang Schäuble Fotografia

„Komisja [Europejska] musi przekształcić się w prawdziwy rząd. Aby osiągnąć ten cel, powinna być wybierana bezpośrednio przez parlament albo w drodze bezpośrednich wyborów jej przewodniczącego. Jestem zwolennikiem tego drugiego rozwiązania.”

Wolfgang Schäuble (1942) polityk niemiecki

Źródło: rozmowa Svena Bolla i Konstantina von Hammersteina, Więcej Europy!, „Der Spiegel”, tłum. „Forum”, 2 lipca 2012.

Thomas Mann Fotografia

„Przeznaczeniem ludzi jest, by w urojeniu i zróżnicowaniu tego życia wchodzili sobie w drogę, toteż daremnie lepsi spośród nich tęsknią do takiej egzystencji, w której śmiech jednego nie byłby płaczem dla drugiego.”

Thomas Mann (1875–1955) prozaik niemiecki, noblista

Zamienione głowy
Źródło: Ostatnie nowele, tłum. Walentyna Kwaśniakowa, Czytelnik, 1958, s. 139–140.

Zeus Fotografia

„Przeszedłem drogą od samookaleczeń i nienawiści
do miłości i akceptacji, patrz!”

Zeus (1983)

Źródło: utwór Idealnie niedoskonały

Bronisław Geremek Fotografia
Jerzy Szymik Fotografia

„Lud Twój Panie, lud pielgrzymi
Prosi byś był światłem.
Byś na drodze do Królestwa
Wzmacniał serca swoim Ciałem.
Zostań, zostań wśród nas, o Panie.”

Jerzy Szymik (1953) polski duchowny katolicki, poeta, teolog

Cytaty z poezji
Źródło: tłumaczenie z języka włoskiego http://www.wroclaw.oaza.pl/muzyczna/spiewnik/Lud%20Twoj,%20Panie.pdf ks. Szymika.

„Miałem propozycję przejścia do klubu Sojuszu, ale wybrałem koło Demokratów, które często głosuje inaczej niż SLD. Nasze drogi się rozeszły, nowego LiD nie będzie.”

Jan Widacki (1948) polski prawnik i dyplomata

Źródło: Widacki: Śmierć Pyjasa to był wypadek, dziennik.pl, 19 lipca 2008 http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/78436,widacki-smierc-pyjasa-to-byl-wypadek.html

Leon Tarasewicz Fotografia
Hans (raper) Fotografia
Franciszek (papież) Fotografia
Albert Camus Fotografia
Andrzej Zydorowicz Fotografia

„Judo w dowolnym znaczeniu tłumaczy się jako droga do uniku.”

Wpadki komentatorskie
Źródło: TVP

Stefan Wyszyński Fotografia
Piotr Müldner-Nieckowski Fotografia

„Oderwać drogi od nóg prowadzących donikąd.”

Za kobietą tren (2001)

Khalil Gibran Fotografia
Ludwika Godlewska Fotografia
George Patton Fotografia

„Hej moja śrybelna droga
Pisanie orawskich miłości
Jest uśmiechem Pana Boga.”

Jan Fudala (1951–2008)

Źródło: ks. Władysławowi Pilarczykowi, s. 189

Stéphane Mallarmé Fotografia
Anandyn Amar Fotografia
Piotr Korczak Fotografia
Jacek Dehnel Fotografia
Anna Achmatowa Fotografia

„Wiem, niewiele w życiu dróg schodziłam,
wciąż śpiewałam i czekałam,
ale brata nie znienawidziłam
ani siostry nie zaprzedałam.”

Anna Achmatowa (1889–1966) rosyjska poetka

Tom Różaniec (1914)
Źródło: Któryś nigdy…, tłum. Andrzej Mandalian

Wojciech Bonowicz Fotografia
Jan z Damaszku Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„Na szczyt można wejść, ale wszystkie drogi ze szczytu prowadzą w dół!”

Utwory, Cyberiada
Źródło: Altruizyna, czyli opowieść prawdziwa o tym, jak pustelnik Dobrycy kosmos uszczęśliwić zapragnął i co z tego wynikło

John Ronald Reuel Tolkien Fotografia
Billie Joe Armstrong Fotografia
Niccolò Machiavelli Fotografia

„Ci, którzy wyłącznie dzięki szczęściu zostają z prywatnych ludzi książętami, zostają nimi z małym trudem, lecz z dużym utrzymują się; oni na skrzydłach lecą do celu, więc też w drodze nie napotykają żadnych przeszkód, wszystkie one występują dopiero później, gdy się już usadowili na tronie.”

Coloro è quali solamente per fortuna diventano, di privati principi, con poca fatica diventano, ma con assai si mantengano; e non hanno alcuna difficultà fra via, perché vi volano; ma tutte le difficultà nascono quando sono posti. (wł.)
Książę (1513)
Źródło: rozdz. VII

Federico García Lorca Fotografia

„Dzisiaj odczuwam w mym sercu
gwiazd lekkie drżenie, lecz droga
zatraca się w duszy mgieł,
gubi się w gęstych obłokach.”

Federico García Lorca (1898–1936) hiszpański poeta, dramaturg, malarz, pianista, kompozytor, reżyser teatralny i aktor

Źródło: Pieśń jesienna

Stanisław Mackiewicz Fotografia
Bohdan Cywiński Fotografia
Israel Joszua Singer Fotografia
Mátyás Rákosi Fotografia

„Mój drogi, ten człowiek przesiedział 36 godzin w zamknięciu. Całe 36 godzin! Cóż za nieszczęście!”

Mátyás Rákosi (1892–1971) węgierski polityk komunistyczny

odpowiadając ironicznie na skargę z powodu bezprawnego przetrzymania w więzieniu jakiegoś obywatela.
Źródło: Maciej Koźmiński, Piotr Luppóczy, Jerzy Robert Nowak, Węgry w: Europejskie kraje demokracji ludowej 1944–1948, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1972, s. 420.

Józefina Fotografia

„Podróż tutaj była niewypowiedzianie przykra i wyczerpująca. 18 dni byłam w drodze, ciągle miałam gorączkę i silne kłucie w boku…”

Józefina (1763–1814) cesarzowa Francji, żona Napoleona

o swej podróży do Włoch, która podjęła w celu zakończenia rozłąki z Napoleonem.
Źródło: Sigrid Maria Grössing, Kobiety za kulisami historii, op. cit., s. 63.

Lew Trocki Fotografia

„Albo biurokracja, coraz bardziej stająca się organem światowej burżuazji w robotniczym państwie, obali nowe formy własności i odrzuci kraj do kapitalizmu, albo klasa robotnicza rozgromi biurokrację i otworzy drogę do socjalizmu.”

Lew Trocki (1879–1940) rosyjski rewolucjonista

Źródło: Sytuacja ZSRR a zadania epoki przejściowej, w: Program Przejściowy (Agonia kapitalizmu a zadania Czwartej Międzynarodówki), „Biuletyn Opozycji”, maj-czerwiec 1938, wyd. Nurt Lewicy Rewolucyjnej, marxists.org http://www.marxists.org/polski/trocki/1938/prog_przejsciowy.htm#Sytuacja%20ZSRR%20a%20zadania%20epoki%20przej%C5%9Bciowej

Katullus Fotografia

„Raczej traktuję Kalisz jako przystanek w drodze Ale nie narzekam, dobrze się tu czuję.(…) Przekonałem się, że w Kaliszu można robić dobry teatr, tylko trzeba być uczciwym.”

o pracy w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu.
Źródło: Stefan Drajewski, Lubię silnych reżyserów, „Polska Gazeta Wielkopolska” nr 33, 9 lutego, 2012 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/132696.html

Stanisław Ignacy Witkiewicz Fotografia
Artur Balazs Fotografia
Licia Troisi Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Joseph Murphy Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Jorgos Seferis Fotografia
Constantinos P. Cavafis Fotografia
Woody Allen Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa "o istocie metafory" i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem "prawdziwym", świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Emil Cioran Fotografia
Steven Erikson Fotografia
Thomas Stearns Eliot Fotografia

„Tu nie ma wody tu jest tylko skała
Skała bez wody i piaszczysta droga
Droga wijąca się wśród gór nad nami
Między skałami głazami bez wody
Gdyby tu była woda stanąłbym i pił
Lecz pośród skał nie można myśleć ani stać
Suchy jest pot a stopy grzęzną w piachu
Gdyby tu woda spływała ze skał
Martwa jest paszcza gór spróchniałe zęby pluć nie mogą
Tutaj nie można usiąść leżeć ani stać
I ciszy nawet nie ma w górach
Tylko bezpłodny suchy grzmot bez deszczu
I samotności nawet nie ma w górach
Tylko posępne czerwone twarze - drwią i szydzą
W drzwiach lepianek z popękanej gliny
Gdyby tu była woda
A nie skała
Gdyby tu była skała
Ale i woda
I woda
Źródło
Sadzawka wśród skał
Gdyby tu był chociażby wody dźwięk
A nie cykada
I śpiew suchych traw
Ale na skale wody dźwięk
Gdzie drozd-pustelnik śpiewa pośród sosen
Krop kap krop kap kap kap kap
Ale tu nie ma wody

Kim jest ten trzeci, który zawsze idzie obok ciebie?
Gdy liczę nas, jesteśmy tylko ty i ja
Lecz gdy spoglądam przed siebie w biel drogi
Zawsze ktoś jeszcze idzie obok ciebie,
Stąpa spowity płaszczem brunatnym, w kapturze
Nie wiem czy jest to kobieta czy mąż
- Kim jest ten, który idzie po twej drugiej stronie?

Co to za dźwięki wysoko w powietrzu
Pomruk matczynych lamentów
Co to za hordy w kapturach, jak roje
Na bezkresnych równinach, utykają na spękanej ziemi
Otoczonej jedynie płaskim horyzontem
Co to za miasto nad łańcuchem gór
Pęka i zrasta się i rozpryskuje - w fioletowym wietrze
Walące się wieże
Jeruzalem Ateny Aleksandria
Wiedeń Londyn
Nierzeczywiste”

Thomas Stearns Eliot (1888–1965) poeta, dramaturg i eseista angielski

The Wasteland, Prufrock and Other Poems

Éric-Emmanuel Schmitt Fotografia

„Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód.”

Le sumo qui ne pouvait pas grossir

Roberto Bolaño Fotografia

„Na wspomnienie o Traklu Amalfitano, prowadząc swój wykład niemal automatycznie, pomyślał o aptece nieopodal jego mieszkania w Barcelonie, do której zwykle chodził, kiedy potrzebował lekarstwa dla Rosy. Pracował w niej farmacueta wyglądający na nastolatka, nadzwyczaj chudy i w wielkich okularach, który nocami, kiedy apteka pełniła dyżur, zawsze czytał książkę. Pewnej nocy Amalfitano zapytał go, czuł bowiem, że powinien coś powiedzieć, podczas gdy farmaceuta szukał leków na półkach, jakie książki lubi i jaką książkę czyta w tej chwili. Farmaceuta odpowiedział mu, nawet się nie odwracając, że podobały mu się książki typu "Przemiana", "Bartleby", "Proste serce", "Opowieść wigilijna". A potem powiedział, że czyta teraz "Śniadanie u Tiffany'ego", Capotego. Pomijając "Proste serce" i "Opowieść wigilijną", które, jak powszechnie wiadomo, są opowiadaniami, a nie książkami, intrygujące było owo upodobanie młodego farmaceuty - który być może w swoim poprzednim życiu był Traklem, a być może w tym życiu miał napisać wiersze smutniejsze jeszcze niż te, które wyszły spod pióra jego dalekiego austriackiego kolegi - przedkładającego, ponad wszelką wątpliwość, dzieła mniejsze nad dzieła większe. Wybierał "Przemianę" zamiast "Procesu", wybierał "Bartleby'ego" zamiast "Moby Dicka", wybierał "Proste serce" zamiast "Bouvarda i Pecucheta", "Opowieść wigilijną" zamiast "Opowieści o dwóch miastach" albo "Klubu Pickwicka". Jakiż to smutny paradoks, pomyślał Amalfitano. Już nawet oświeceni farmaceuci nie mają odwagi siegnąć po wielkie dzieła, niedoskonałe, gwałtowne, te, które otwierają drogę w nieznane. Wybierają doskonałe wprawki wielkich mistrzów. Albo, by powiedzieć innymi słowy to samo: chcą widzieć wielkich mistrzów podczas szermierczych sesji treningowych, ale nie obchodzą ich prawdziwe batalie, gdzie wielcy mistrzowie walczą z czymś, z tym czymś, co przeraża nas wszystkich, czymś, co nas paraliżuje i bierze za rogi, i jest krew, i śmiertelne rany, i smród.”

Roberto Bolaño (1953–2003) chilijski pisarz
Erich Maria Remarque Fotografia
Fernando Pessoa Fotografia
Denis Diderot Fotografia
Milan Kundera Fotografia
Guillaume Apollinaire Fotografia

„Raz w przedwieczornej mgle w Londynie
Ulicznik jakiś mnie zaskoczył
Podobny był do mej jedynej
Ze wstydu więc spuściłem oczy
W spojrzeniu jego czując drwinę

Zły chłopak szedł i całą parą
Gwiżdżąc w kieszenie ręce włożył
Ja za nim domy nad tą parą
Jak rozstąpione fale morza
On Hebrajczycy ja Faraon

Niech cegły zwalą się lawiną
Jeślim cię miła fałszem karmił
Władcą Egiptu i władczynią
Jestem i ciurą jego armii
Jeśli nie jesteś mą jedyną

W rogu ulicy która płonie
Ogniami wszystkich swoich fasad
Runami mgieł w nieutolonej
Krwawiącej skardze wszystkich fasad
Kobieta szła podobna do niej

Ten wzrok nieludzki i niewierny
Ta blizna tuż pod szyją gołą
Pijana szła przez próg tawerny
W tej samej chwili gdy pojąłem
Każdej kochanej fałsz bezmierny

Kiedy przytułał się z daleka
Ulisses mądry d przystani
Drgnęła staremu psu powieka
I za przędziwem cienkich tkanin
Żona na powrót męża czeka

Do Sakontali syty chwały
Wracał małżonek-król po walce
Oczy miłością jej pałały
Czekała blada a jej palce
Samca gazeli sierść głaskały

Ledwie wspomniałem szczęście króli
Tu nieprawdziwa tam niedobra
W której wciąż kocham się najczulej
Dwa cienie które los mi dobrał
Zderzyły się by zjątrzyć ból mój

Żal się już piekłem na mnie wali
Otwórz się niebo niepamięci
Za pocałunek jej zuchwali
Królowie życie z własnej chęci
Nędzarze cień by swój sprzedali

Zazimowałem w swej przeszłości
O słońce wielkanocne grzej i
Niech ciepło w sercu mym zagości
Bo zmarzło tak jak w Cezarei
czterdziestu męczenników kości

Pamięci o mój piękny statku
Czy nam już nie dość podróżować
Po fali wód o przykrym smaku
Od zórz po zmierzchy od różowych
Aż po te smutki na ostatku

Szalbierko żegnam twój kobiecy
Cień pomylonych dwóch postaci
I tej z którą zwiedzałem Niemcy
Jam ją w ubiegłym roku stracił
I nigdy nie zobaczę więcej

O Drogo Mleczna płyń siostrzyco
Białych strumieni ziem Chanaan
Kochanek białych w mgle zachwyceń
Zgrajo topielców niekochana
Ciągnijmy za nią ku mgławicom

Pamiętam jak innego roku
Kwietniowy świr zwiastował wiosnę
Śpiewałem radość u jej boku
Śpiewałem miłość męskim głosem
Gdy rozkwitała miłość roku”

Guillaume Apollinaire (1880–1918) francuski poeta
Constantinos P. Cavafis Fotografia
Sven Lindqvist Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Tam między gałązkami coś tkwiło — coś sterczało odrębnego i obcego, choć niewyraźnego… i temu przyglądał się też mój kompan.
— Wróbel.
— Acha.
Był to wróbel. Wróbel wisiał na drucie. Powieszony. Z przechylonym łebkiem i rozwartym dzióbkiem. Wisiał na kawałku cienkiego drutu, zahaczonego o gałąź.
Szczególne. Powieszony ptak. Powieszony wróbel. Ta ekscentryczność krzyczała tutaj wielkim głosem i wskazywała na rękę ludzką, która wdarła się w gąszcz — ale kto? Kto powiesił, po co, jaki mógł być powód?… myślałem w gmatwaninie, w tym rozrośnięciu obfitującym w milion kombinacji, a trzęsąca jazda koleją, noc hucząca pociągiem, niewyspanie, powietrze, słońce, marsz tutaj z tym Fuksem i Jasia, matka, chryja z listem, moje „zamrażanie” starego, Roman, zresztą i kłopoty Fuksa z szefem w biurze (o których opowiadał), koleiny, grudy, obcasy, nogawki, kamyczki, liście, wszystko w ogóle przypadło naraz do tego wróbla, jak tłum na kolanach, a on zakrólował, ekscentryk… i królował w
tym zakątku.
— Kto by go mógł powiesić?
— Jakiś dzieciak.
— Nie. Za wysoko.
— Chodźmy.
Ale nie ruszał się. Wróbel wisiał. Ziemia była goła, ale miejscami nachodziła ją trawa krótka, rzadka, walało się tu sporo rzeczy, kawałek zgiętej blachy, patyk, drugi patyk,
tektura podarta, patyczek, był też żuk, mrówka, druga mrówka, robak nieznany, szczapa i tak dalej i dalej, aż ku zaroślom u korzeni krzaków — on przyglądał się temu, podobnie jak ja.
— Chodźmy. Ale jeszcze stał, patrzył, wróbel wisiał, ja stałem, patrzyłem. —
Chodźmy. — Chodźmy. Nie ruszaliśmy się jednak, może dlatego, że już za długo tu
staliśmy i upłynął moment stosowny do odejścia… a teraz to stawało się już cięższe, bardziej nieporęczne… my z tym wróblem, powieszonym w krzakach… i zamajaczyło mi się coś w rodzaju naruszenia proporcji, czy nietaktu, niestosowności z naszej strony…
byłem śpiący.
— No, w drogę! — powiedziałem i odeszliśmy… pozostawiając w krzakach wróbla, samego.”

Cosmos

Robert Frost Fotografia
Denis Diderot Fotografia
Rachel Cohn Fotografia
Ryszard Kapuściński Fotografia
Siergiej Łukjanienko Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia
Franz Kafka Fotografia

„Oto masz, drogi Maksie, dwie książki i kamyk. Zawsze starałem się znaleźć na Twoje urodziny coś, co wskutek swej obojętności nie zmieniałoby się, nie gubiło, nie psuło i nie mogło być zapomniane. A dumając potem miesiącami, znów nie widziałem innego ratunku, niż wysłać Ci książkę. Z książkami jest jednak utrapienie, z jednej strony są obojętne, a potem znów z drugiej o tyle bardziej interesujące, potem zaś pociągnęło mnie do tych obojętnych tylko przekonanie, które bynajmniej nic we mnie nie rozstrzygnęło, w końcu zaś, ciągle jeszcze z odmiennym przekonaniem, trzymałem w ręku książkę, która paliła tak tylko z ciekawości. Kiedyś nawet z rozmysłem zapomniałem o Twoich urodzinach, co było wszak lepsze niż posłanie książki, ale dobre nie było. Dlatego wysyłam Ci teraz ten kamyczek i będę Ci go wysyłał póki naszego życia. Będziesz go trzymać w kieszeni, ochroni Cię, wsadzisz do szuflady, również nie będzie bezczynny, ale jeśli go wyrzucisz, będzie najlepiej. Bo wiesz, Maksie, moja miłość do Ciebie jest większa niż ja sam i bardziej ja w niej mieszkam niż ona we mnie, i ma też kiepską podporę w mojej niepewnej istocie, tym sposobem jednak dostanie w kamyczku skalne mieszkanie i niechby to było tylko w szczelinie bruku na Schalengasse. Od dawna już ratowała mnie ona częściej niż sądzisz, a właśnie teraz, gdy wiem o sobie mniej niż kiedykolwiek i odczuwam siebie z pełną świadomością jedynie w półśnie, tylko tak nadzwyczaj lekko, tylko teraz jeszcze - krążę tak niczym z czarnymi wnętrznościami - dobrze zatem zrobi ciśnięcie w świat takiego kamyka i oddzielenie w ten sposób pewnego od niepewnego. Czym są wobec tego książki! Książka zaczyna Cię nudzić i już nie przestanie albo porwie ją twoje dziecko, albo, jak ta książka Walsera, rozlatuje się już, kiedy ją dostajesz. Przy kamyku przeciwnie, nic nie może Cię znudzić, taki kamyk nie może też ulec zniszczeniu, a jeśli już, to dopiero po długim czasie, także zapomnieć go nie można, ponieważ nie masz obowiązku o nim pamiętać, w końcu nie możesz go też nigdy ostatecznie zgubić, gdyż na pierwszej lepszej żwirowej drodze znajdziesz go z powrotem, bo jest to właśnie pierwszy lepszy kamyk. A jeszcze nie mógłbym mu zaszkodzić większą pochwałą, szkody z pochwał powstają bowiem tylko wtedy, gdy pochwała chwaloną rzecz rozgniata, niszczy lub zapodziewa. Ale kamyczek? Krótko mówiąc, wyszukałem Ci najpiękniejszy prezent urodzinowy i przekazuję Ci go z pocałunkiem, który ma wyrażać niezdarne podziękowanie za to, ze jesteś.”

Franz Kafka (1883–1924) pisarz austriacki pochodzenia żydowskiego
Jan Kochanowski Fotografia

„PANI
Nie frasuj mi się, moje dziecię miłe,
Takci na świecie być musi: raz radość,
Drugi raz smutek; z tego dwojga żywot
Nasz upleciony. I rozkoszyć nasze
Niepewne, ale i troski ustąpić
Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
HELENA
o matko moja, nierównoż to tego
Wieńca pleciono; więcej że daleko
Człowiek frasunków czuje niż radości.
PANI
Barziej do serca to, co boli, człowiek
Przypuszcza, niżli co g'myśli się dzieje.
I stądże się zda, że tego jest więcej,
Co trapi, niżli co człowieka cieszy.
HELENA
Prze Bóg, więcejci złego na tym świecie
Niżli dobrego. Patrzaj naprzód, jako
Jedenże tylko sposób człowiekowi
Jest urodzić się, a zginąć tak wiele
Dróg jest, że tego niepodobno zgadnąć.
Także i zdrowie nie ma, jeno jedno.
Człowiek śmiertelny, a przeciwko temu
Niezliczna liczba chorób rozmaitych.
Ale i ona, która wszystkim włada,
Która ma wszytko w ręku, wszytkim rządzi,
Fortuna, za mną świadczy, że daleko
Mniej dóbr na świecie niżli tego, co złym
Ludzie mianują, bo ubogaciwszy
Pewną część ludzi, patrzaj, co ich ciężkim
Ubóstwem trapi. A iż tego żadnej
Zadości g'woli ani skępstwu swemu
Nie czyni, ale niedostatkiem tylko
Sciśniona, znak jest, że i dziś, gdy komu
Chce co uczynić dobrze, pospolicie
Jednemu pierwej weźmie, toż dopiero
Drugiemu daje; skąd się da rozumieć,
Co już powtarzam nie raz, że na świecie
Mniej dóbr daleko niżli złych przypadków.
PANI
Mniej abo więcej, równa li też liczba
Obojga — korzyść niewielka to wiedzieć.
o to by Boga prosić, żeby człowiek
Co namniej szczęścia przeciwnego doznał,
Bo żeby zgoła nic, to nie człowiecza.
Ale że z rady tak długo nikogo Kobieta
Nie słychać! Wiem, że da bez omieszkania
Znać Aleksander, skoro się tam rzeczy
Przetoczą, a nam białymgłowom jakoś
Przystojniej w domu zawżdy niż przed sienią”

Odprawa posłów greckich

Andrzej Stasiuk Fotografia
Terry Pratchett Fotografia
Charles Baudelaire Fotografia
Éric-Emmanuel Schmitt Fotografia
Lucy Maud Montgomery Fotografia

„Życie nie może zatrzymać się w biegu pomimo dziejących się na jego drodze tragedii.”

Lucy Maud Montgomery (1874–1942) pisarka kanadyjska

The Blue Castle

Adam Mickiewicz Fotografia
Adam Mickiewicz Fotografia
Stanley Kubrick Fotografia
Jan Paweł II Fotografia

„Jego krótka droga życiowa z Rostkowa na Mazowszu przez Wiedeń do Rzymu była jak gdyby wielkim biegiem na przełaj, do tego celu życia każdego chrześcijanina, jakim jest świętość.”

Jan Paweł II (1920–2005) papież, święty Kościoła katolickiego

o Stanisławie Kostce.
13
Źródło: Do wyższych rzeczy jestem stworzony https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-2011–36-stach.html, opoka.org.pl, 16 września 2011.

Yuval Noah Harari Fotografia
Stanisław Moskal Fotografia
Frédéric Martel Fotografia

„Dzisiaj homoseksualiści mają do wyboru wiele innych dróg niż zostanie księdzem, bo zmieniła się ich pozycja w społeczeństwie. To jest jedna z przyczyn spadku powołań duchownych w całej Europie, a szczególnie we Włoszech, w Hiszpanii i Francji, gdzie rocznie umiera 800 księży, a wyświęconych zostaje mniej niż 60.”

Źródło: Homoseksualizm w Watykanie to norma. Z Frédérikiem Martelem rozmawiają Łukasz Pawłowski i Jakub Bodziony https://kulturaliberalna.pl/2019/03/26/frederic-martel-homoseksualizm-watykan-sodoma/ kulturaliberalna.pl, 26 marca 2019.