Cytaty na temat długie

Zbiór cytatów na temat długie, włosy, czas, mienie.

Cytaty na temat długie

Stanisław Wielgus Fotografia
John Katzenbach Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Atsushi Nakajima Fotografia

„Życie jest zbyt długie, aby nic nie robić, i zbyt krótkie, żeby coś osiągnąć.”

Atsushi Nakajima (1909–1942)

人生は何事をも為さぬには余りに長いが、何事かを為すには余りに短い。 (jęz. japoński)
Źródło: Kronika górskiego księżyca, czyli o poecie, który został tygrysem (山月記), tłum. Krzysztof Szpilman (w: Atsushi Nakajima, Ryūnosuke Akutagawa, Niesamowite opowieści z Chin, Siedmioróg, Wrocław 2014, ISBN 978-83-7791-153-2, s. 55)

Urszula Ledóchowska Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Pablo Neruda Fotografia
Julia Holter Fotografia
Marek Suski Fotografia

„Kiedyś jako nastolatek, miałem długie włosy i jak jeździłem autostopem, to kierowcy się zatrzymywali w nocy, myśląc, że to dziewczyna.”

Marek Suski (1958) polski działacz polityczny

o sobie.
Źródło: pardon.pl http://www.pardon.pl/artykul/13038/znany_polityk_pis_o_sobie_mysleli_ze_jestem_dziewczyna, 27 listopada 2010

Tomasz Kot Fotografia
Czesław Miłosz Fotografia

„Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie,
I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię:
Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły.”

Czesław Miłosz (1911–2004) polski poeta, prozaik, eseista, tłumacz i krytyk literacki, noblista

Źródło: Wiara, w: Świat (poema naiwne), Warszawa 1943 http://www.milosz.pl/w_swiat.php.

Noël Coward Fotografia
Faustyna Kowalska Fotografia
Ignazio Silone Fotografia
Alfred Polgar Fotografia

„Życie jest zbyt krótkie, aby pisać długie rzeczy.”

Alfred Polgar (1873–1955)

Das Leben zu kurz schien für lange Literatur. (niem.)

Jerry Cantrell Fotografia

„Kiedy mocne ballady powrócą, znów będziemy mieli długie włosy.”

Źródło: Jerry Cantrell Quotes – BrainyQuote http://www.brainyquote.com/quotes/authors/j/jerry_cantrell.html

Agatha Christie Fotografia

„Stare grzechy mają długie cienie.”

Agatha Christie (1890–1976) pisarka angielska

Inne cytaty
Źródło: Edward Polański, Tomasz Nowak, Marek Szopa, Słownik języka polskiego, wyd. Videograf II, 2005, s. 182.

Louisa May Alcott Fotografia
Stephenie Meyer Fotografia
Jan Kobuszewski Fotografia

„Starzy ludzie idą powoli.
Ciągną za sobą
długie i coraz cięższe życie.”

Źródło: Koncepty przedjesienne (na własny użytek)

Józef Mackiewicz Fotografia
Virginia Woolf Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„(…) Jeżeli świat nie jest rozsypaną przed nami łamigłówką, tylko zupą, w której pływają bez ładu i składu kawałki, od czasu do czasu zlepiające się przez przypadek w jakąś całość? Jeżeli wszystko, co istnieje, jest fragmentaryczne, nie donoszone, poronne, zdarzenia mają koniec bez początku albo tylko środek, sam przód albo tył, a my wciąż segregujemy, wyławiamy i rekonstruujemy, aż zaczynamy widzieć całe miłości, całe zdrady i klęski, chociaż naprawdę jesteśmy cząstkowi, byle jacy. Nasze twarze, nasze losy urabia statystyka, jesteśmy wypadkową ruchów brownowskich, ludzie to nie dokończone szkice, przypadkowo zarysowane projekty. Perfekcja, pełnia, doskonałość – to rzadki Wyjątek, zdarzający się tylko dlatego, że wszystkiego jest tak niesłychanie, niewyobrażalnie wiele! Olbrzymiość świata, nieprzeliczalna jego mnogość jest automatycznym regulatorem codziennej zwyczajności, dzięki niej uzupełniają się pozornie luki i wyrwy, myśl dla własnego zbawienia odnajduje i scala odległe fragmenty. Religia, filozofia są klejem, wciąż składamy i zbieramy rozpełzające się w statystykę ochłapy, żeby je złożyć w sens, jak w dzwon naszej chwały, żeby odezwały się jednym, jedynym głosem! Tymczasem jest tylko zupa. Matematyczny ład świata to nasza modlitwa do piramidy chaosu. Na wszystkie strony wystają kawałki życia poza znaczenia, które ustaliliśmy jako jedyne, a my nie chcemy, nie chcemy tego widzieć! Tymczasem istnieje tylko statystyka. Człowiek rozumny to człowiek statystyczny. Czy dziecko będzie piękne czy brzydkie? Czy muzyka da mu rozkosz? Czy dostanie raka? O tym wszystkim decyduje gra w kości. Statystyka stoi u naszego poczęcia, ona wylosowuje zlepki genów, z których tworzą się nasze ciała, ona wylosowuje naszą śmierć. O spotkaniu kobiety, którą pokocham, o mojej długowieczności, o wszystkim decyduje normalny rozkład statystyczny, więc może także o tym, czy będę nieśmiertelny? Może ona staje się czyimś udziałem na ślepo, przez przypadek, od czasu do czasu, tak samo jak uroda lub kalectwo? A skoro nie istnieją jednoznaczne przebiegi, skoro rozpacz, piękno, radość i brzydota są dziełem statystyki, statystyką jest podszyte nasze poznanie, istnieje tylko ślepa gra, wiekuiste układanie się przypadkowych wzorów. Nieskończona liczba Rzeczy szydzi z naszego umiłowania Ładu. Szukajcie – a znajdziecie; zawsze w końcu znajdziecie, jeżeli będziecie tylko dość żarliwie szukali, statystyka bowiem niczego nie wyklucza, czyni wszystko możliwym, jedynie mniej lub więcej prawdopodobnymi. Historia zaś jest ziszczaniem się brownowskich ruchów, statystycznym tańcem cząstek, które nie przestają marzyć o innym doczesnym świecie…
– Może i Bóg istnieje tylko czasami? – rzucił niegłośno Inspektor. Pochylił się do przodu i z niewidzialną twarzą słuchał tego, co Gregory z takim trudem wyrzucał z siebie, nie śmiejąc nań spojrzeć.
– Może – obojętnie odparł Gregory. – A przerwy w jego istnieniu są bardzo długie, wie pan?
Wstał, podszedł do ściany i wpatrzył się niewidzącymi oczami w jakąś fotografię.
– Może i my…”

zaczął i zawahał się – ... i my jesteśmy tylko czasami, to znaczy: raz mniej, niekiedy prawie znikamy, rozpływamy się, a potem nagłym skurczem, nagłym wysiłkiem, scalając na chwilę rozpadające się rojowisko pamięci... na dzień stajemy się...
finalna rozmowa Inspektora z Gregorym.
Utwory, Śledztwo

Franciszek (papież) Fotografia

„Marzę o Europie młodej, zdolnej by być jeszcze matką: matką, która miałaby życie, ponieważ szanuje życie i daje długie życie. Marzę o Europie, która troszczy się o dziecko, pomaga jak brat ubogiemu i tym, którzy przybywają w poszukiwaniu gościnności, bo nic nie mają i proszą o schronienie. Marzę o Europie, która wysłuchuje i docenia osoby chore i starsze, aby nie sprowadzano ich do bezproduktywnych przedmiotów odrzucenia. Marzą o Europie, gdzie bycie imigrantem nie byłoby przestępstwem, ale zaproszeniem do większego zaangażowania na rzecz godności wszystkich istot ludzkich. Marzę o Europie, gdzie ludzie młodzi oddychaliby czystym powietrzem uczciwości, kochali piękno kultury i prostego życia, nie zanieczyszczonego przez niekończące się potrzeby konsumpcjonizmu; gdzie zawarcie małżeństwa i posiadanie dzieci jest wielką odpowiedzialnością i radością, a nie problemem spowodowanym brakiem dostatecznie stabilnej pracy. (…) Marzę o Europie, o której nie można powiedzieć, że jej zaangażowanie na rzecz praw człowieka było jej ostatnią utopią.”

Franciszek (papież) (1936) papież

fragment przemówienia wygłoszonego podczas odbierania nagrody Karola Wielkiego.
Źródło: CONFERIMENTO DEL PREMIO CARLO MAGNO. DISCORSO DEL SANTO PADRE FRANCESCO, vatican.va, 6 maja 2016 http://w2.vatican.va/content/francesco/pl/speeches/2016/may/documents/papa-francesco_20160506_premio-carlo-magno.html

Stefan Wyszyński Fotografia
Katarzyna Dąbrowska Fotografia
Richelle Mead Fotografia
Dariusz Szpakowski Fotografia

„Piłka chyba za długa, ale Podbrożny sadzi długie susy.”

Dariusz Szpakowski (1951) polski dziennikarz sportowy

Źródło: TVP, cyt. za: „Przegląd” nr 3, 21 stycznia 2002

Agnieszka Osiecka Fotografia
Fred Durst Fotografia
Guillaume Musso Fotografia
Piotr Naimski Fotografia
Justin Trudeau Fotografia

„Był on legendarnym rewolucjonistą i mówcą, który znacząco poprawił system edukacji i opieki zdrowotnej na Kubie. Był postacią kontrowersyjną, ale zarówno zwolennicy, jak i krytycy Castro przyznają, że kochał i był ogromnie oddany kubańskiemu narodowi, który żywił długie i głębokie uczucie dla swojego „El Comandante”. (…) Wiem, że mój ojciec z dumą nazywał go swoim przyjacielem i po jego śmierci miałem okazję sam spotkać Fidela.”

Justin Trudeau (1971) kanadyjski polityk

Źródło: Fidel Castro nie żyje. „Żegnaj, komendancie”, „dla wielu był bohaterem”. Dużo ciepłych słów od światowych przywódców http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/kondolencje-po-smierci-fidela-castro-od-zachodnich-politykow,695126.html, tvn24. pl, 26 listopada 2016.

Zbigniew Sajnóg Fotografia

„EKG
Z miłą starszą panią obsługującą aparat
EKG rozmawiałem dzisiaj o długich włosach.
– Ale to jeszcze może być, ale wie pan czego nienawidzę?
Jak mężczyźni mają kolczyki w uszach.
No nie mogłabym z takim pod jednym dachem mieszkać.
To ja zacząłem okrężnie:
– A wie pani, kiedyś to kobiety nie nosiły spodni.
Było to nie do pomyślenia, a teraz każda jedna nosi.
I powiem pani, że to się bardziej kłóci z naukami w Biblii
niż te długie włosy i kolczyki u mężczyzn.
– Allleee co pan mówi, spodnie to tylko spodnie,
a kolczyki to proszę pana coś znaczą!
Kolczyki to noszą tylko narkomani i ci co są ku sobie,
wie pan. – I patrzy na mnie cały czas badawczo
a ja wreszcie pojąłem czemu to się tak badawczo
na mnie patrzy. Zmiana tematu:
– Wie pan, żeby to już szybciej lepiej było.
Ja:
– Każdy by chciał. Ale to nie takie proste.
Ona:
– Bo najgorsze, że ciągle jest tyle tych, co tylko
o rozrabianiu myślą i rozrabiają i przeszkadzają tylko.
– Na Zachodzie takich co rozrabiają jest tylu,
że by się pani zdziwiła jeszcze. I jakoś od tego rozrabiania
to wcale nie jest Zachodowi gorzej, a jeszcze nawet mu to na
dobre wychodzi. Byle co pani powiedzą, żeby tylko pani im
nie patrzała na ręce, a pani wierzy jak dziecko.
Niech pani wyłączy dźwięk i bardziej na obrazie się skoncentruje.”

Zbigniew Sajnóg (1958) polski poeta i performer

Źródło: „Metafizyka Społeczna, esencjalny kwartalnik na rzecz zbliżenia estetyki z egzystencją” nr 1, wydała Fundacja Totart, Gdańsk jesień 1992

Czesław Miłosz Fotografia

„Lubiłem twoją aksamitną yoni, Annalena, długie podróże w delcie twoich nóg”

Źródło: Annalena, w: Nieobjęta ziemia, Instytut Literacki, 1984

Leopold Tyrmand Fotografia

„O, bramy warszawskie! Cóż mogę wam teraz poświęcić, ja, szukający ledwie uchwytnych cieniów kronikarz? Garść chaotycznych wspomnień. Nie z mego ołówka spłynąć mogą poważne, czcigodne o was rozprawy. Wiem tylko, że w waszym chłodnym półmroku, wśród waszych śmiesznych i pretensjonalnych sztukaterii i pseudorenesansowych gzymsów odnajdywaliśmy nasze Dzikie Pola. My, chłopcy z pięter, nasze pierwsze siniaki i pierwszą krew z nosa, pierwszy hazard i zapamiętanie w grze w chowanego, w czarnego luda, w siódemkę. Później odnajdywaliśmy na waszych ścianach pierwszy gryzący humor nieprzyzwoitych napisów, jeszcze później szukaliśmy pierwszej wiedzy o dorosłym życiu w ciemnościach waszych kątów, za żelaznymi, dębowymi lub szklanymi drzwiami, poznając tam pierwszy zawrót głowy po pierwszym papierosie, pierwsze starannie skrywane obrzydzenie po pierwszym hauście wódki, pierwszą słodycz po pierwszym pocałunku. Jeszcze później byłyście świadkami, o, bramy warszawskie! naszych westchnień i wyznań, naszych werterowskich rozpaczy i zaklęć, jakich pełne były długie, nocne rozmowy po powrocie z kina czy z wieczorynki, gdy ręka długo spoczywała na dzwonku, nie naciskając go w obawie przed przedwczesną interwencją stróża — tego rozespanego Neptuna bram warszawskich, wynurzającego się z ciemnego niebytu w zbroi z kożucha. Nie zawsze też byłyście sceną lekkoskrzydłych fars wielkomiejskich i beztroskich popisów farmazonów, sprzedających w waszym cieniu sztuczne brylanty naiwnym wieśniakom. Zdarzyło się wam osłonić swoim mrokiem niejedną tragedię, niejeden błysk noża gasł w waszych odmętach, niejeden straszliwy krzyk odbił się w was echem, zagłuszając chlust kwasu solnego wyżerającego oczy niewiernego kochanka, niejeden cichy jęk osuwającej się ofiary rozległ się wraz z brzękiem spadającej na wasz bruk flaszki po octowej esencji. Aż nadszedł czas, gdy stałyście się ostatnim schronieniem w walce ulicznej, kiedy płytki wasz tunelik stanowił nieraz błogosławieństwo dla kluczącego i uciekającego przed tępą przemocą goniących zbirów. I jak wszystko w tym dziwnym mieście, tak wy, bramy warszawskie, wkroczyłyście wprost z śmieszności i nędz, w najszczytniejsze bohaterstwo bez póz, koturnów i wzniosłych słów, raczej z lekko wulgarnym krzykiem, tak jak to się czyni w Warszawie.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

„Ponieważ w Polsce, poza ONR-em i Falangą (nie licząc szeregu ludzi spośród Stronnictwa Narodowego), „konsekwentne” teorie rasistowskie na modłę hitlerowskich ustaw norymberskich nie istniały — można by zatem na tej podstawie twierdzić, że antysemityzmu w Polsce nie było. Polacy nic występowali przeciwko Żydom „dlatego, że są Żydami”, ale dlatego, że Żydzi są brudni, chciwi, kłamią, mają pejsy, mówią żargonem, nie chcą się asymilować, a także dlatego, że się asymilują, przestają mówić żargonem, są elegancko ubrani, chcą być Polakami. Dlatego, że są niekulturalni i dlatego, że są za bardzo kulturalni. Dlatego, że są przesądni, zacofani i ciemni, i dlatego, że są piekielnie zdolni, postępowi i ambitni. Dlatego, że mają długie garbate nosy i dlatego, że nieraz nie można ich odróżnić od „czystych Polaków”. Dlatego, że ukrzyżowali Chrystusa, że praktykują ubój rytualny i ślęczą nad Talmudem i dlatego, że wzgardzili własną religią i są ateistami. Dlatego, że są chuderlawi, chorowici, wrodzone ofermy i ofiary i dlatego, że są wysportowani, mają bojówki i „chucpę.””

Konstanty Jeleński (1922–1987) dziennikarz, publicysta, związany z paryską "Kulturą"

Dlatego, że są bankierami i kapitalistami i dlatego, że są komunistami i agitatorami. W żadnym wypadku dlatego, że są Żydami…
Źródło: Hańba czy wstyd, w: Zbiegi okoliczności, Paryż 1982, t. 1, str. 168.

Julian Barnes Fotografia

„Życie nie jest ani długie, ani krótkie – składa się po prostu z dłużyzn.”

Julian Barnes (1946) angielski pisarz

Nie ma się czego bać

Margaret Mead Fotografia

„Moja rodzina głęboko sprzeciwiała się szkole, która na długie godziny przykuwała dzieci do ławek w klasach.”

Margaret Mead (1901–1978) uczona amerykańska, antropolog

Źródło: Deborah G. Felder, 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, op. cit., s. 26.

Marek Kaliszuk Fotografia
Zbigniew Bartman Fotografia
Artur Andrus Fotografia

„Jak zauważyliście, to nie są długie piosenki. No i lepiej…”

Artur Andrus (1971) polski dziennikarz i poeta

o piosenkach kabaretu Hrabi.

Zygmunt Krasiński Fotografia
Alexis de Tocqueville Fotografia
Marcelo Piñeyro Fotografia

„Zwykle kręcę długie sekwencje, które potem psuję (…).”

Marcelo Piñeyro (1953) reżyser argentyński

Źródło: Reżyser Marcelo Pineyro o filmie „Metoda”, „Vivarto”, 17 stycznia 2008 http://www.kinomaniak.pl/katalog/wywiad/40,1

Daniel Odija Fotografia
Avril Lavigne Fotografia
Jerzy Vetulani Fotografia
Piotr Dębowski Fotografia
Jan Stanisław Bystroń Fotografia
Paweł Hulka-Laskowski Fotografia
Ireneusz Dudek Fotografia
Beata Ostrowicka Fotografia
George Bernard Shaw Fotografia
Feliks Dzierżyński Fotografia
Michał Choromański Fotografia
Adam Mickiewicz Fotografia

„Zwyciężonemu za pomnik grobowy
Zostaną suche drewna szubienicy,
Za całą sławę krótki płacz kobiécy
I długie, nocne rodaków rozmowy…”

Adam Mickiewicz (1798–1855) polski poeta

Źródło: Do matki Polki w: Poezye, t. I, Kraków 1899, s. 250.

Cezary Żak Fotografia
Günter Grass Fotografia

„Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić – a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę „Snów podpalacza” dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.”

Blaszany bębenek

Władysław Pasikowski Fotografia
Anna Kamieńska Fotografia
Daphne du Maurier Fotografia
Arthur Rimbaud Fotografia
Jane Austen Fotografia
Leonardo da Vinci Fotografia

„Życie dobrze użyte jest długie.”

Leonardo da Vinci (1452–1519) malarz, rzeźbiarz, architekt, konstruktor maszyn, filozof

Źródło: „Rocznik Towarzystwa Naukowego Warszawskiego”, PWN, 1951, s. 86.

Adam Szostkiewicz Fotografia
Alain Ayache Fotografia
Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia
Zofia Kossak-Szczucka Fotografia
Eugeniusz Malinowski Fotografia
Alice Munro Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Guillaume Musso Fotografia
Francisco Franco Fotografia

„W czasie posiedzenia Rady Ministrów przychodzi wiadomość, że Franco wreszcie umarł. Długie milczenie. Przygnębienie. Wreszcie jeden z ministrów wstaje i pyta: „Tylko kto mu o tym powie?””

Francisco Franco (1892–1975) dyktator Hiszpanii

dowcip z czasów konania Francisco Franco w 1975.
Źródło: Pascal Ceaux, Nie kończąca się agonia generała Franco w: Ostatnie dni dyktatorów, op. cit., s. 94

Szewach Weiss Fotografia

„Niemcy szukają wspólników do winy. I toczy się to już długie lata. To, co noszą na sobie jako naród, to jest taka hańba, taki ciężar, że kompletnie nie dają sobie z tym duchowo rady. I nie daje sobie z tym rady już kolejne pokolenie. To urodzone już po wojnie.”

Szewach Weiss (1935) izraelski polityk, politolog, pisarz, ambasador Izraela w Polsce

Źródło: Marcin Bartnicki, „Polskie obozy koncentracyjne” i antysemiccy partyzanci mordujący Żydów - tak Zachód widzi Polskę? http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,Polskie-obozy-koncentracyjne-i-antysemiccy-partyzanci-mordujacy-Zydow-tak-Zachod-widzi-Polske,wid,15748057,wiadomosc.html?ticaid=110d21&_ticrsn=3, wp.pl, 20 czerwca 2013.

Stanisław Staszic Fotografia

„Długie doświadczenie naucza, że tylko Polacy są zdolni do rządzenia Polakami.”

Stanisław Staszic (1755–1826) polski działacz oświeceniowy, pisarz i publicysta, filozof i tłumacz
Kir Bułyczow Fotografia
Agatha Christie Fotografia
Fernando Cardenal Fotografia

„Może się mylę jako jezuita i minister. Ale pozwólcie mi się mylić na korzyść biednych, skoro Kościół przez długie wieki mylił się na korzyść bogatych.”

Fernando Cardenal (1934–2016)

Źródło: Maciej Stasiński, Pan Bóg ma serce po lewej stronie, „Gazeta Wyborcza”, 16-17 sierpnia 2014.

Agnieszka Wolny-Hamkało Fotografia
Marek Edelman Fotografia

„Proszę pani psychicznie chorych zaczął likwidować na świecie Hitler. Ta sprawa z psychicznie chorymi jest w ogóle zwykłym morderstwem bo to są normalni ludzie tylko trochę inaczej myślący a po drugie jak się okazało po paru latach od tego morderstwa, które on prowadził przez długie lata to psychicznie chorych można leczyć i całymi latami są zdrowi i sprawni, pracujący zawodowo, [to] zadowoleni z życia ludzie. Tak, że to jest morderstwo. Tak uważam.”

Marek Edelman (1922–2009) przywódca powstania w getcie warszawskim, lekarz, działacz polityczny

odpowiedź na pytanie kobiety: „Proszę pana (...) osoby chore psychicznie (...) co z takimi ludźmi?”.
Źródło: Spotkanie z doktorem Markiem Edelmanem na Uniwersytecie Warszawskim w 2005 https://www.youtube.com/watch?v=7M03B8CUymQ

Doris Lessing Fotografia

„Moje wczesne dzieciństwo zostawiło we mnie rany na długie lata. Jest to dramatyczne stwierdzenie i w gruncie rzeczy dość niesmaczne (…).”

Doris Lessing (1919–2013) pisarka brytyjska, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury

Pod skórą

Tytus Czyżewski Fotografia
Wojciech Szczęsny Fotografia

„Nie czuję się bohaterem. Bohaterów było jedenastu. Zagraliśmy świetny mecz i zasłużyliśmy na zwycięstwo. (…) Muszę ciężko pracować, by zostać na szczycie. Nie jest sztuką dostać się na szczyt, ale na nim pozostać. Chcę być numerem 1 w Arsenalu na długie lata.”

Wojciech Szczęsny (1990) piłkarz polski

po meczu Arsenal 2–1 Barcelona.
Źródło: tvn24.pl, 17 lutego 2011 http://www.tvn24.pl/12694,1693029,1,1,szczesny-zupelnie-nie-czuje-sie-bohaterem,wiadomosc.html

„Ujawniony niedawno fakt wieloletniej współpracy naszego kolegi, redaktora i publicysty Leszka Maleszki z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa był ciosem dla całego zespołu i środowiska „Gazety Wyborczej”. (…)
Przez 25 lat nikomu nigdy nie powiedział, co robił. I żył z tym przez 25 lat. Jest to świadectwo człowieka złamanego i zakłamanego, ze wszystkimi straszliwymi tego konsekwencjami. I, niestety, jest to świadectwo wymuszone – gdyby fakt współpracy z SB nie wyszedł na jaw, Leszek Maleszka prawdopodobnie sam by się nie przyznał. Pogrzebałby w sobie tę prawdę. (…)
Zawsze uważaliśmy i nadal uważamy, że w wolnej Polsce więcej złego niż dobrego przynosi sądzenie i skazywanie takich ludzi, publiczne roztrząsanie jako dowodów w ich sprawie raportów, zeznań, SB-ckich fałszerstw – świadectw ludzkiej słabości, strachu i upodlenia. O tym wszystkim pamiętamy i będziemy pamiętać; o tym trzeba wiedzieć, to także budzi moralne obrzydzenie.
Nikt ze środowiska „Gazety” nie znał prawdziwej przeszłości Leszka Maleszki. Znaliśmy kogo innego. Dzisiaj musimy się zmierzyć z faktem, że przez wiele lat cieszył się w zespole autorytetem znakomitego redaktora i autora, ogłaszał na naszych łamach teksty, do których publikowania – dzisiaj już to wiemy – nie miał tytułu moralnego. Leszek Maleszka stracił w naszych oczach wiarygodność i szacunek. Jego nazwisko musi na długie lata zniknąć z łam „Gazety”, bo to nazwisko wprowadzało nas i Czytelników w błąd.
Czy można się podnieść z moralnego upadku? Czy człowiek może wrócić z tak dalekiej podróży? Czy możemy i powinniśmy mu w tym pomóc?
Nie wiemy. Ale byłoby okrutną pychą z naszej strony wykluczyć pozytywne odpowiedzi na te pytania.”

Lesław Maleszka (1952) dziennikarz polski

O Lesławie Maleszce

Olof Palme Fotografia