Cytaty na temat ty
strona 21

Michał Wiśniewski Fotografia

„Jak zatrzymany w biegu wiatr
Jak niebo wśród nocy bez gwiazd
Jak liść bez wody – tak Ty
Beze mnie nie znaczysz już nic”

Michał Wiśniewski (1972) polski wokalista i autor tekstów

Cytaty z piosenek zespołu Ich Troje
Źródło: utwór Razem, a jednak osobno

Marek Hłasko Fotografia
Krzysztof Kotowski Fotografia
Fisz Fotografia

„Ty jesteś mój narkotyk, lecz raczej ciężki.”

Fisz (1978)

Źródło: Narkotyk

Andrzej Trzebiński Fotografia
Émile Zola Fotografia
Antoine de Rivarol Fotografia
Stanisław Stabro Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Marek Edelman Fotografia

„Eksy [akcje konfiskowania majątku bogatszym mieszkańcom getta] to jest w ogóle rzecz uboczna – sposób zdobycia pieniędzy potrzebnych na zakup broni. Eksy nie były naszą ideologią. Ideologią było zupełnie co innego – mieć broń.(…) Jak zabiliśmy jednego, bo nie chciał płacić na ŻOB, to nie dlatego, że akurat na niego zagięliśmy parol. Przecież takich, którzy nie chcieli płacić, było wielu. Tyle że on był gorszy od reszty i należało mu się także z innych powodów. Po prostu nie był najprzyzwoitszym człowiekiem. Wszystko jedno: nie chciał dać pieniędzy, więc zagroziliśmy: jak nie dasz do czwartej, to cię zabijemy. Nie wierzył i powiedział, że sobie gwiżdże na nas, bo ma chody w policji żydowskiej czy u Niemców. No tośmy przyszli i go zabili. Jak wieść o tym się rozeszła, już nie było w ogóle kwestii, żeby ktoś nam odmówił. Zaczęliśmy rządzić tym miastem. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi było pod naszą władzą – co powiedzieliśmy, to szło jak po maśle. (…) Ale w getcie też byli łapserdaccy, którzy mieli pieniądze. Nawet grali nocami w ruletkę. Kiedyś zrobiliśmy eksy na takie nielegalne kasyno gry i ktoś z naszych wziął takiego gracza za krawat. A wtedy ze szpilek do krawata zaczęły się sypać brylanty. Garściami je zgarnialiśmy. Tyle że myśmy potem nie umieli tego dobrze zhandlować. Oczywiście, wielki napad na Bank Polski w Warszawie, gdzie zabrano miliony czy miliardy, już tam nie wiem, był także politycznym ciosem w okupanta [W listopadzie 1942 oddział komunistycznej Gwardii Ludowej napadł na centralę Komunalnej Kasy Oszczędnościowej w Warszawie – WB, KB].”

Marek Edelman (1922–2009) przywódca powstania w getcie warszawskim, lekarz, działacz polityczny

Ale eksy człowieka, który siedzi w domu i ma te 10 czy 100 tysięcy złotych, a podziemie mu zabiera 5 tysięcy, to jest w ogóle bez znaczenia w tej sprawie. Istotne jest, czy za to się kupuje broń, czy za to się pije wódkę. Jak się nie pije wódki, a kupuje się broń, to społeczeństwo jest z tobą i w ogóle nie zauważa, że coś takiego się dzieje.
Źródło: s. 153–154.

Halina Poświatowska Fotografia
Ernesto Guevara Fotografia

„Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara”

Ernesto Guevara (1928–1967) rewolucjonista argentyński

O Ernesto Che Guevarze
Źródło: Strachy na Lachy, List do Che

Michał Sopoćko Fotografia
Pezet Fotografia
Karl Lagerfeld Fotografia
Piotr Banach Fotografia

„Nawet, jeśli będzie padał deszcz
Przyjdę żeby obiad z tobą zjeść
Nawet, jeśli będzie gęsta mgła
Ja w tej mgle do ciebie będę szła”

Piotr Banach (1965) polski gitarzysta i kompozytor (Hey)

Album Wu – Wei
Źródło: Jej piosenka o miłości

„Podchodzę do bramy, a siostrzeniec na czele protestu. Chcę wejść, a on na to, że wynocha! Ja mu na to: jak ty do wujka tak… A on, że czerwonych pająków nie wpuszczamy.”

Janusz Maksymiuk (1947) polski działacz polityczny, inżynier rolnik

o proteście w kombinacie rolnym, którego Janusz Maksymiuk był dyrektorem w latach 80.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 1 października 2007

Krystian Wieczorek Fotografia

„Pewnie, że mam [kompleksy]! Bo co to za człowiek, który ich nie ma? Zawsze znajdzie się ktoś, kto może wyżej od ciebie skoczyć, wiedzieć więcej, być bardziej utalentowanym. A to rodzi kompleksy. Ale po co sobie nimi zaprzątać głowę? Ubolewam jednak nad jedną rzeczą – nie znam dobrze języków obcych.”

Krystian Wieczorek (1975) polski aktor

Źródło: „Jestem zwierzakiem empatycznym” – wywiad z Krystianem Wieczorkiem, 28 kwietnia 2010 http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/6020/Jestem-zwierzakiem-empatycznym-wywiad-z-Krystianem-Wieczorkiem.html

Magdalena Miecznicka Fotografia
Lech Wałęsa Fotografia

„W jego postaci, pochyleniu ciała, geście, wyrażała się jakby wielka troska o człowieka. O twoje problemy, o ciebie, o twoje sprawy.”

Lech Wałęsa (1943) polski polityk i działacz związkowy, przywódca Solidarności, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były prezydent Pol…

o Janie Pawle II.

Bolesław Leśmian Fotografia

„Lecz ty jedna mnie poznasz niezłomnie,
Gdy, twe imię śpiewając w doliny,
Z raną w piersi, zmieniony ogromnie
Przyjdę jutro, choć nie znam godziny…”

Źródło: Przyjdę jutro, choć nie znam godziny w: Sad rozstajny, wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1912, s. 27.

Mats Strandberg Fotografia
Stanisław Ignacy Witkiewicz Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Siergiej Łoznica Fotografia
Jacek Dehnel Fotografia
Tony Parsons Fotografia
Ewa Szelburg-Zarembina Fotografia

„Cicho… cicho… cisz…
Co ty sobie śnisz?
… Śnisz małe myszątka,
co śnią ciebie z kątka…”

Ewa Szelburg-Zarembina (1899–1986) polska powieściopisarka, poetka, dramaturg, eseistka

Źródło: Myszątko

Tadeusz Baranowski Fotografia
Łukasz Kadziewicz Fotografia
Susan Sarandon Fotografia
Poncjusz Piłat Fotografia

„Piłat: Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować?
Jezus: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie.”

Poncjusz Piłat (-12–38 p. n. e.) piąty prefekt rzymskiej prowincji Judea w latach 26-36

cytat używany w późniejszych czasach do podkreślania, że wszelka władza pochodzi od Boga.
Źródło: J 19:10–11.

Rick Riordan Fotografia
Anna Dymna Fotografia
Szymon Zimorowic Fotografia
Stefan Szczygłowski Fotografia

„Ty o ciężarze właściwym
Właściwym tylko tobie o
Barwie oczu podobnej do trawy
Lub piwa…”

Źródło: Właściwości chemiczne w tomie Zasłony (1981)

Grigorij Rasputin Fotografia

„Nie myśl, że ja ciebie wykorzystuję i plamię. Ja cię oczyszczam. Przeze mnie spływa na ciebie błogosławieństwo boże.”

Grigorij Rasputin (1869–1916) mnich rosyjski, faworyt rodziny carskiej

do kobiet, które chciał posiąść.
Źródło: Błażej Dąbrowski, Wykastrowane archanioły, „Focus Historia” nr 12 (92)/2014 (grudzień), s. 57.

Eldo Fotografia
Gabriel García Márquez Fotografia
Tadeusz Rydzyk Fotografia

„Kochani, jeszcze Murzyn. Boże! Gdzieś ty się nie mył! Chodź tutaj bracie! On się nie mył wcale, zobaczcie, no!”

Tadeusz Rydzyk (1945) polski duchowny katolicki, publicysta

12 lipca 2009 w trakcie XVII Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja do czarnoskórego zakonnika, jednego z gości zaproszonych na Pielgrzymkę. Po tym powitaniu, poproszony do mikrofonu zakonnik powiedział „Chcę dziękować Panu Bogu za Radio Maryja, które tyle nauczyło mnie o Polsce”.
Źródło: O. Rydzyk na Jasnej Górze: Kochani, Murzyn! Nie mył się, gazeta.pl, 15 lipca 2009 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6823955.html

Zygmunt Szczęsny Feliński Fotografia

„Tak Panie! Kościół – to największy skarb mój, to cel życia mojego, to jedyne kochanie moje na ziemi, boś Ty jest duszą jego, a on Mistycznym Ciałem Twoim.”

Zygmunt Szczęsny Feliński (1822–1895) arcybiskup, święty

Źródło: ks. Zygmunt Feliński, Wiara i niewiara w stosunku do szczęścia osobistego, Lwów 1886, s. 293–294.

Witalij Kłyczko Fotografia

„David Haye! Ja i mój brat Władymir dajemy ci możliwość. Możesz wybrać, z którym z nas będziesz walczyć. Podpowiedź: Władymir będzie cię bić pełne 12 rund i na koniec znokautuje. Ja skończę z tobą szybko. Wybieraj.”

Witalij Kłyczko (1971) bokser ukraiński

Źródło: sport.pl, 28 maja 2010 http://www.sport.pl/boks/1,64992,7949991,Kliczko_czy_Sosnowski__Komu_sie_sciemni.html

Wojciech Tochman Fotografia

„Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?”

Wojciech Tochman (1969) polski dziennikarz

Jakbyś kamień jadła

Fryderyk II Hohenstauf Fotografia
Bidzina Iwaniszwili Fotografia

„Gruzja nie ponosi odpowiedzialności, ale ty, ty osobiście…”

do Micheila Saakaszwilego, którego oskarżał o odpowiedzialność za wojnę z sierpnia 2008
Źródło: Koniec ery Saakaszwilego, „Angora” nr 45 (1221), 10 listopada 2013, s. 72.

Dawid Jung Fotografia

„A to, o czym oni ośmielają się marzyć, ty miej śmiałość czynić.”

cytat z poezji Lowella.
Klub Dantego

„Nie, nie powinna wystarczyć tobie
jedna śmierć, aby odebrać ci twoją
miłość.”

Henri Michaux (1899–1984)

Źródło: Nas dwoje jeszcze w: E. Stachura, Wiersze, poematy, piosenki, przekłady, wyd. Czytelnik, Warszawa 1982, s. 318, tłum. Edward Stachura.

Ludwik I Wittelsbach Fotografia

„Ty zostań przy swej stule,
A ja swą Lolę tulę.”

Ludwik I Wittelsbach (1786–1868) król Bawarii

cytat przypisywany; Ludwik miał tymi słowy zbyć spowiednika, który zalecał mu zerwanie publicznej znajomości z tancerką Lolą Montez.
Źródło: Wolfgang Kossak, Cudzołóstwo, tłum. Robert Stiller, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2002, ISBN 8311095159, s. 132.

Stanisław Papczyński Fotografia

„Nie miej wątpliwości, że gdy dziś Jezus wsiądzie do łódki twego serca, to po to, żeby tobą pokierować, udzielić ci pomocy i ocalić cię.”

Stanisław Papczyński (1631–1701) zakonnik polski, założyciel katolickiego zgromadzenia marianów

Wskazania (Powierzaj się Chrystusowi).
Źródło: o. Stanisław Papczyński MIC – Duchowe wskazania., s. 29 http://www.stanislawpapczynski.org/assets/pdfs/duchowe_pl.pdf

Nicholas Sparks Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia
Denis Diderot Fotografia

„Smaku, smaku wzniosły, który zmieniasz, przesuwasz, budujesz, wywracasz, opróżniasz skrzynie ojców, pozostawiasz córki bez posagów, synów bez wykształcenia, czynisz tyle pięknych rzeczy i sprawiasz tyle wielkich cierpień (…); to ty gubisz narody.”

Denis Diderot (1713–1784) francuski pisarz, filozof

Żale nad moim starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy
Źródło: Teoretycy, artyści i krytycy o sztuce 1700–1870, oprac. E. Grabska, M. Poprzęcka, Warszawa 1974, s. 111.

Lech Kaczyński Fotografia
Joseph Murphy Fotografia
Joseph Murphy Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Mishima Yukio Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Constantinos P. Cavafis Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Louis Aragon Fotografia
Snorri Sturluson Fotografia

„Obłęd i szał, rozczarowanie i żal,
Siądź tu, a opowiem tobie
o męce tęsknoty
I zdwojonym bólu.”

Snorri Sturluson (1179–1241) islandzki poeta, historyk i przywódca

The Poetic Edda

Oriana Fallaci Fotografia
Thomas Stearns Eliot Fotografia

„Tu nie ma wody tu jest tylko skała
Skała bez wody i piaszczysta droga
Droga wijąca się wśród gór nad nami
Między skałami głazami bez wody
Gdyby tu była woda stanąłbym i pił
Lecz pośród skał nie można myśleć ani stać
Suchy jest pot a stopy grzęzną w piachu
Gdyby tu woda spływała ze skał
Martwa jest paszcza gór spróchniałe zęby pluć nie mogą
Tutaj nie można usiąść leżeć ani stać
I ciszy nawet nie ma w górach
Tylko bezpłodny suchy grzmot bez deszczu
I samotności nawet nie ma w górach
Tylko posępne czerwone twarze - drwią i szydzą
W drzwiach lepianek z popękanej gliny
Gdyby tu była woda
A nie skała
Gdyby tu była skała
Ale i woda
I woda
Źródło
Sadzawka wśród skał
Gdyby tu był chociażby wody dźwięk
A nie cykada
I śpiew suchych traw
Ale na skale wody dźwięk
Gdzie drozd-pustelnik śpiewa pośród sosen
Krop kap krop kap kap kap kap
Ale tu nie ma wody

Kim jest ten trzeci, który zawsze idzie obok ciebie?
Gdy liczę nas, jesteśmy tylko ty i ja
Lecz gdy spoglądam przed siebie w biel drogi
Zawsze ktoś jeszcze idzie obok ciebie,
Stąpa spowity płaszczem brunatnym, w kapturze
Nie wiem czy jest to kobieta czy mąż
- Kim jest ten, który idzie po twej drugiej stronie?

Co to za dźwięki wysoko w powietrzu
Pomruk matczynych lamentów
Co to za hordy w kapturach, jak roje
Na bezkresnych równinach, utykają na spękanej ziemi
Otoczonej jedynie płaskim horyzontem
Co to za miasto nad łańcuchem gór
Pęka i zrasta się i rozpryskuje - w fioletowym wietrze
Walące się wieże
Jeruzalem Ateny Aleksandria
Wiedeń Londyn
Nierzeczywiste”

Thomas Stearns Eliot (1888–1965) poeta, dramaturg i eseista angielski

The Wasteland, Prufrock and Other Poems

Andrzej Sapkowski Fotografia
Henry Fielding Fotografia

„Ja sobie sam wezmę twoje wytłumaczenie - odpowiedział Western - ściągaj kubrak! Obiję cię tak, ty półgłówku, jak jeszcześ nigdy w życiu nie był obity!
Tu wybuchnął wymyślaniem, nie szczędząc wyrażeń, które uchodzą tylko między dwoma wiejskimi szlachcicami o odmiennej opinii. Przytaczał często miano pewnej części ciała, które zazwyczaj pojawia się we wszelkich konwersacjach wśród niższych sfer angielskiej szlachty, na wyścigach, w czasie walk kogutów i w innych publicznych miejscach spotkań. Podobne aluzje są również często przytaczane w formie żartu, który, moim zdaniem, jest zazwyczaj błędnie interpretowany. W rzeczywistości dowcip polega na tym, iż radzisz przeciwnikowi, aby pocałował ciebie w d… za to, że zagroziłeś kopnięciem go w d…, bo zaobserwowałem z całą pewnością, że nikt nigdy nie proponuje, żebyś ty go kopnął, ani nie występuje z propozycją pocałowania ciebie w omawianą część ciała.
Może również wydać się zdumiewające, iż pomimo wielu tysięcy uprzejmych zaproszeń tego rodzaju, które musiał słyszeć każdy, kto przestawał z wiejską szlachtą, nikt - o ile wiem - nie był ani razu świadkiem, aby owo życzenie było spełnione - wyraźny przykład prowincjonalnego braku grzeczności, bo w miastach jest to powszechnie spotykaną ceremonią, którą najelegantsi panowie odprawiają codziennie w stosunku do swoich zwierzchników, wcale nawet o to nie proszeni.

Tom Jones, t. 1, s. 297.”

Tom Jones: Volume 1

Eugenio Montale Fotografia
Christopher Paolini Fotografia
Thomas Mann Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Terry Pratchett Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Ernest Hemingway Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Josif Brodski Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.

Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.

Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: - Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: - Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: - Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: - Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne'a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Stanisław Barańczak Fotografia
William Butler Yeats Fotografia
Jean-Paul Sartre Fotografia
Jennifer Niven Fotografia
Maria Nurowska Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia
William Faulkner Fotografia
Haruki Murakami Fotografia

„- Wiesz, Tsukuru – głos Eri wydobywał się spomiędzy jej palców. - Mam do ciebie prośbę.
- Jaką?
- Czy mógłbyś mnie przytulić?
Tsukuru pomógł jej wstać i objął ją. Dwie duże piersi przylgnęły do niego jak jakiś dowód. Na plecach czuł ciepło jej dłoni. Miękki, mokry policzek dotknął jej szyi.
- Myślę, że już nigdy nie będę mogła wrócić do Japonii – wyszeptała. Jej ciepły, wilgotny oddech musnął jego ucho. - Bo wszystko by mi przypominało Yuzu. I nasze…
Tsukuru nic nie powiedział, tylko mocniej ją objął.
Stali tak objęci, prawdopodobnie widoczni przez otwarte okno. Ktoś mógł tamtędy przechodzić. Edvard z dziećmi mógł w każdej chwili wrócić. Ale takie rzeczy nie miały znaczenia. Niech ludzie sobie myślą, co chcą. Musieli się tu teraz obejmować ze wszystkich sił. Musieli się zbliżyć i razem odegnać długi cień złego ducha. Prawdopodobnie Tsukuru po to tu przyjechał.
Bardzo długo – ile to mogło trwać? - stali tak blisko siebie. Biała firanka nadal nieregularnie kołysała się na wietrze, policzki Eri nadal były mokre, a Alfred Brendel nadal grał utwory z "Roku drugiego. Włochy: Sonet Petrarki nr 47" i "Sonet Petrarki nr 104". Tsukuru dokładnie je wszystkie pamiętał. Mógłby je zanucić z pamięci. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, jak głęboko wsłuchiwał się w nie sercem.
Nic więcej nie mówili. Słowa nie miały mocy. Jak tancerze, którzy przestali się poruszać, stali tylko cicho objęci, poddając się nurtowi czasu. Był to czas, w którym mieszały się przeszłość, teraźniejszość i prawdopodobnie także trochę przyszłości. Między ich ciałami nie było luk, jej ciepły oddech w regularnych odstępach owiewał jej szyję. Tsukuru zamknął oczy i poddając się brzmieniu muzyki, wsłuchiwał się w odgłos bicia serca Eri, który nakładał się na stukot małej łódki uderzającej o pomost.”

Haruki Murakami (1949) pisarz japoński

色彩を持たない多崎つくると、彼の巡礼の年

Jonathan Littell Fotografia
Louis Aragon Fotografia

„Chcę ci wyznać tajemnicę Czas jest tobą
Czas jest kobietą Jest osobą
Pochlebioną gdy się pada na kolana
U jej stóp czas jak suknia rozpinana
Czas jak nie kończąca się włosów fala
Rozczesywana bez końca
Czas jak lustro co się w oddechu rozjaśnia i zmącą
O świcie kiedy się budzę czas jak ty śpiąca czas jak ty
Jak nóż przebijający mi gardło Ach czy nazwę nareszcie
Tę udrękę czasu który nie odpływa tę udrękę
Czasu zatrzymanego jak krew w naczyniu krwionośnym
To gorsze niż pragnienie nigdy nie spełnione niż nienasycenie
Oczu kiedy przechodzisz przez pokój i drżę z obawy
By nie prysło urzeczenie
To jeszcze gorsze niż przeczuwać cię obcą
W ucieczce
Z myślami gdzie indziej z innym już stuleciem w duszy
Mój Boże jakie ciężkie są słowa I tak być musi
Moja miłości ponad rozkoszami miłości nieprzystępna dziś dla zagrożeń
Bijąca w mojej skroni mój pulsujący zegarze
Kiedy wstrzymujesz oddech duszę się
W moim tętnie waha się i przystaje twój krok

Chcę ci wyznać tajemnicę Każde słowo
Na mych wargach jest nędzarką która żebrze
Utrapieniem dla twych dłoni czymś co gaśnie pod twym wzrokiem
Więc powtarzam że cię kocham bo mnie zwodzi
Kryształ frazy nie dość jasny by zawisnąć na twej szyi
Wybacz mowę pospolitą Ona jest
Czystą wodą która przykro syczy w ogniu
Chcę ci wyznać tajemnicę Nie potrafię
Opowiedzieć ci o czasie który ciebie przypomina
I o tobie nie potrafię ja jedynie tak udaję
Jak ci którzy bardzo długo stoją na peronie dworca
I machają jeszcze dłonią choć pociągi odjechały
Aż im słabnie przegub ręki pod ciężarem nowej łzy

Chcę ci wyznać tajemnicę Ja się boję
Ciebie tego co wieczorem każe podejść ci do okien
Twoich gestów i słów jakich nie wymawia się zazwyczaj
Powolnego i szybkiego czasu boję się i ciebie
Chcę ci wyznać tajemnicę Zamknij drzwi
Łatwiej umrzeć jest niż kochać i dlatego
Życie moje znieść umiałem
Moja miłości”

Louis Aragon (1897–1982) francuski pisarz
Stephen King Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„Ręce w górę! W górę! (…) Coście za jedni? Ty mów! – odezwał się najwyższy z uzbrojonych podchodząc do prodziekana Aniłłowicza.
(…)
– Jedziemy do Wrocławia… jesteśmy uczonymi, uniwersytet… Polska… – dobiegały Wielenieckiego pojedyncze słowa. (…) Wszyscy stali nieruchomo. Pod dużą wierzbą przy rowie dwóch leśnych obszukiwało szofera.
– No… – rzekł dowódca, widać nie bardzo wiedząc, co robić z tym fantem – no…
Nagle wzrok jego padł na milicjanta, który coraz bardziej bladł od upływu krwi.
– Żbik, co z tym szczeniakiem?
– Melduję posłusznie, komunista, panie kapitanie. Znalazłem! – triumfująco, choć spokojnie wypalił Żbik, ów brodacz w spadochroniarskim hełmie, który postrzelił milicjanta. Podniósł w górę zakrwawioną książeczkę. Do tej pory podtrzymywał chłopca, jakby tego nie czując. Teraz puścił go. Tamten ukląkł od razu i zastygł niezdarnie na czworakach. Ze spęczniałej bluzy mundurowej kapała krew.
Żbik potrząsnął w powietrzu książeczką. Żaden z profesorów nie spojrzał w tę stronę; była cisza. Dowódca założył kciuki za pas. Marszcząc czoło wciągnął ze świstem powietrze.
– A wy co, polscy profesorowie? – ryknął nagle głosem wysilonym do zdarcia. – Co robicie?! Rozkazów bolszewików słuchacie?! Chleb moskiewski zapachniał?! Żydokomunę zaprowadzić?! Co?! Co?! Co?! – krzyczał coraz przenikliwiej, jakby upajając się własnym głosem. (…) – Bolszewika wam dali, żeby bronił?! A przed kim?! Przed kim, ja się was pytam, panowie moi?! Przed nami, przed armią polską, przed siłami zbrojnymi niepodległej rzeczypospolitej…
Urwał, krótką chwilę wytrzymał w strasznej ciszy i rzucił:
– Komuniści, wystąp! (…) Są peperowcy? Żydzi? No?!
Grupa profesorów zwarła się jeszcze bardziej, tak że Wieleniecki został zupełnie sam na jej narożu. Chwila, a wystąpiłby przed szereg. Czuł, jak pali mu pierś legitymacja partyjna i jak powoli łomocą pulsy w głowie. Dwaj leśni przeciągali przez rów milicjanta, który leciał im z rąk. Po raz ostatni zobaczył Wieleniecki twarz chłopca.
(…)
Profesorowie kupą rzucili się do autobusu. (…) Starter stęknął, szyby zadrżały i autobus ruszył od razu z drugiego biegu. Gdy mijali zakręt, od łąki rozległ się jeden głośny strzał.”

Stanisław Lem (1921–2006) polski pisarz, futurysta

Powrót

Eugenio Montale Fotografia
C.W. Gortner Fotografia