Cytaty na temat oko
strona 5

Victoria Woodhull Fotografia
Ewa Nowak Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
Krzysztof Kamil Baczyński Fotografia
Maciej Maleńczuk Fotografia
Alaksandr Łukaszenka Fotografia

„Obywatele nigdy mnie nie zdradzą, a wy Polacy będziecie wyglądać nieładnie w oczach społeczności międzynarodowej.”

Alaksandr Łukaszenka (1954) białoruski polityk, prezydent

orędzie telewizyjne do narodu.
Źródło: „Wprost”, 25 kwietnia 2005

„Wpadamy w Kłamstwa toń głęboką. Nie widząc więcej niż, chce Oko.”

Robert Ludlum (1927–2001) pisarz amerykański

Klątwa Prometeusza

Tadeusz Dołęga-Mostowicz Fotografia
George Patton Fotografia
Olaf Lubaszenko Fotografia
Krzysztof Ignaczak Fotografia
Walter James Turner Fotografia

„Jabłka, jak bańki tryskające z drzew
nabrzmiałe, ciche wśród ciemnych gałęzi:
(…) były jak wątłe duchy lat ubiegłych,
jak duchy duchów, sny o oczach ducha.”

Walter James Turner (1884–1946)

Źródło: Milczenie, tłum. Władysław Dulęba, „Życie Literackie” nr 5, 3 lutego 1957, s. 3 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=14848

Jacques-Bénigne Bossuet Fotografia
Robert Gwiazdowski Fotografia
Lisa See Fotografia
Małgorzata Kalicińska Fotografia
Nikołaj Krestinski Fotografia

„Wiele nieszczęść przyniesie ten człowiek o tygrysich oczach.”

Nikołaj Krestinski (1883–1938)

o Józefie Stalinie
Źródło: Jurij Boriew, Prywatne życie Józefa Stalina, Oficyna Literatów „Rój”, Warszawa 1989, tłum. i oprac. Darima i Dionizy Sidorscy, ISBN 83-85049-13-4, s. 13.

Ryszard Marek Groński Fotografia

„Gałka u drzwi otworzyła niebieskie oko i spojrzała na niego.”

Henry Kuttner (1915–1958) amerykański pisarz science-fiction

Źródło: Szachowisko

Erich Maria Remarque Fotografia
Józef Mackiewicz Fotografia
Papusza Fotografia
Jan Dembowski Fotografia

„[…] Kto się naprawdę chce przyjrzeć bogactwu przyrody, pójdzie na łąkę, do lasu, na staw lub jezioro. Tu dopiero przyroda roztacza swe bogactwa w całej pełni. Czy jest na świecie coś piękniejszego, jak przechadzka ranna po łące majowej! Przepyszna szmaragdowa trawa, błyszcząca brylantami rosy, tysiące wdzięcznych główek kwiatowych o delikatnych, subtelnych barwach, przepyszne barwne motyle, niby wielkie kwiaty latające, zgrabne ważki o szybkich, zwinnych ruchach, iskrzące się w słońcu niby żywe szmaragdy i szafiry, roje złocistych muszek, tańczących w powietrzu, trzmiele i pszczoły, oddane poważnej, zabiegliwej pracy napełniają świat żywym brzęczącym rojem. Dość jest rozsunąć źdźbła trawy łąkowej, aby wszędzie, pod każdym niemal badylem, dojrzeć setki istot żywych, większych i mniejszych, łażących, pełzających, skaczących, siedzących, robaków, larw owadzich, wijów, pająków, mrówek, drobniutkich owadów bezskrzydłych, o najrozmaitszym wyglądzie i ubarwieniu. Gdy zaczerpniemy trochę wody ze stawu, obejrzymy od spodu liść grzybienia, wydobędziemy garstkę mułu z dna, znowuż ujrzymy tysiące żyjątek, drapieżnych i roślinożernych, szybkich i powolnych, szarych, zielonych, czerwonych, przezroczystych, każde o odmiennych nałogach i potrzebach, każde o swoistym sposobie życia. A tu co za nieskończone bogactwo, co za nieograniczona pomysłowość przyrody w rozwiązywaniu elementarnych zagadnień bytu! […] Człowiek myślący, który na własne oczy oglądał wszystkie te cuda i który zastanawiał się nad nieskończoną w swej pomysłowości mocą twórczą przyrody, dozna mimowolnego uczucia wzniosłości. To bezgraniczne piękno musiało być powołane do życia przez przyczynę, nieskończenie potężną i nieskończenie mądrą. Tylko taka myśl może przynieść umysłowi pewne ukojenie.”

Jan Dembowski (1889–1963) biolog, prezes PAN, marszałek Sejmu

Źródło: Jan Dembowski, O istocie ewolucji, Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska”, Warszawa 1924

Stefan Napierski Fotografia

„Jej narzeczony był ogromnym mężczyzną – taki miś olbrzymiego wzrostu, barczysty i potężny, ale odnoszący się do niej z ogromną subtelnością. Tę delikatną dziewczynę gorąco pokochał. Kiedyś stali oboje razem. Zaczęło się bombardowanie. Ona się wyrwała, zaczęła uciekać i została trafiona – na jego oczach. Jakiś podmuch zdarł z niej całe ubranie. W szpitalu na Mokotowskiej w kostnicy, wśród kilkunastu trupów, zobaczyłyśmy jej ciało. Leżała tylko w białej koszulce, całej we krwi. To było wzruszające i wstrząsające. Jej narzeczony chciał koniecznie zrobić dla niej trumnę. Trumien już od dawna nie było, większość wydobytych spod gruzów zwłok po prostu zakopywano w ziemi. Ale on zdobył jakieś deski, zbił proste pudło i gdzieś za ulicą Wiejską mieliśmy ją pochować. Trzeba było iść dość daleko, przejść przez cały Plac Trzech Krzyży, w okolicy Instytutu Głuchoniemych. (Wtedy to zobaczyłam zniszczoną moją szkołę Królowej Jadwigi). Narzeczony Wandzi sam wykopał grób, złożył ją do „trumny”, szlochał jak dziecko, a jego łzy padały na ciało Wandzi. Ponieważ co chwilę był nalot, chcieliśmy jak najszybciej zakończyć ten pogrzeb. Tymczasem on ukląkł, złożył całe dłonie jak przy pacierzu i modlił się serdecznie. Wandzia leżała słodko uśmiechnięta, spokojna, uroczo dziecinna, drobniutka w tej swojej koszulce, prawie naga, calutka we krwi. Była jak polski sztandar: biała koszulka i czerwona krew… Nie było księdza, więc my prowadziłyśmy modlitwy – jej narzeczony modlitwę. Potem nakrył swą skrzynkę jakąś deską, rzuciliśmy troszkę ziemi, on sam grób zakopał, usypał kopczyk i postawił krzyż, który wystrugał z odpowiadał. Gdy skończyłyśmy się modlić, on jeszcze zaczął „Pod Twoją obronę” i gdy łkającym głosem mówił, wszyscy płakaliśmy i tak łkając kończyliśmy patyków. Było coś wstrząsającego w żałobie tego olbrzymiego mężczyzny. A myśmy stały, jak zawsze zdumione, że jeszcze żyjemy. Inni odchodzą, a my zostajemy, nawet żadna z nas nie jest ranna.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska Wspomnienie z Powstania Warszawskiego, op. cit., s. 124–125.

Patrick McGrath Fotografia
Jeremi Przybora Fotografia
Marian Grześczak Fotografia
Tess Gerritsen Fotografia
Keith Ablow Fotografia
Michał Ruciak Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Ludwika Godlewska Fotografia

„Miłość wchodzi mężczyźnie przez oczy, a kobiecie przez uszy.”

Ludwika Godlewska (1863–1901) pisarka polska

Po zdrowie
Wariant: Miłość wchodzi mężczyźnie przez oczy, a kobiecie przez uszy.

Edward Whymper Fotografia

„Lepiej patrzeć w bok niż zamykać oczy w obawie przed nieuniknionym.”

Postać: Sayuri
Wyznania gejszy

Dariusz Szpakowski Fotografia

„W RPA człowiek musiał dbać o swoje bezpieczeństwo i nie czuł się tam komfortowo. Gdy wychodziłem w Londynie ze spotkania Tottenhamu z Wisłą Kraków, na moich oczach dźgnięto nożem Polaka, któremu wcześniej dawałem autograf. W niektórych dzielnicach Londynu, jak się wraca do domu, to chowa się kartę bankomatową do skarpetki, a w kieszeni trzyma jedynie pięć funtów. Dlatego Sol Campbell zamiast mówić, że z Polski można wyjechać w trumnie, niech najpierw popatrzy na Londyn. Każdy kraj ma jasne i ciemne strony.”

Dariusz Szpakowski (1951) polski dziennikarz sportowy

Źródło: Dariusz Szpakowski: Gdybym wierzył tylko w świat internetowy, musiałbym popełnić seppuku, wyborcza.pl, 6 czerwca 2012 http://wyborcza.pl/1,75478,11882684,Dariusz_Szpakowski__Gdybym_wierzyl_tylko_w_swiat_internetowy_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#ixzz1x5q9FDn3

Kazimierz Staszewski Fotografia
Michael Cunningham Fotografia
Maria Dąbrowska Fotografia
Cassandra Clare Fotografia
Urszula Małgorzata Benka Fotografia
Juliusz Machulski Fotografia
Tymon Tymański Fotografia

„Masz dobre oko. – powiedział – Ktoś nauczył cię patrzeć.”

Sean Stewart (1965)

Pamiętnik Cathy (2006)

Ornella Muti Fotografia
Olga Tokarczuk Fotografia
Augusto Pinochet Fotografia
Kazimierz Wierzyński Fotografia
Jean Baptiste Racine Fotografia

„Ujrzałam go: me lice spłonęło, pobladło,
Dziwne zmięszanie jakieś na duszę mi padło,
Oczy przestały widzieć, dech zamarł mi w łonie,
Uczułam, iż me ciało drży całe i płonie…”

Fedra
Źródło: Akt I, scena III http://www.polona.pl/dlibra/doccontent?id=36865, wyd. Biblioteka Polska, Warszawa 1924, s. 15, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński.

Leopold Tyrmand Fotografia

„O, bramy warszawskie! Cóż mogę wam teraz poświęcić, ja, szukający ledwie uchwytnych cieniów kronikarz? Garść chaotycznych wspomnień. Nie z mego ołówka spłynąć mogą poważne, czcigodne o was rozprawy. Wiem tylko, że w waszym chłodnym półmroku, wśród waszych śmiesznych i pretensjonalnych sztukaterii i pseudorenesansowych gzymsów odnajdywaliśmy nasze Dzikie Pola. My, chłopcy z pięter, nasze pierwsze siniaki i pierwszą krew z nosa, pierwszy hazard i zapamiętanie w grze w chowanego, w czarnego luda, w siódemkę. Później odnajdywaliśmy na waszych ścianach pierwszy gryzący humor nieprzyzwoitych napisów, jeszcze później szukaliśmy pierwszej wiedzy o dorosłym życiu w ciemnościach waszych kątów, za żelaznymi, dębowymi lub szklanymi drzwiami, poznając tam pierwszy zawrót głowy po pierwszym papierosie, pierwsze starannie skrywane obrzydzenie po pierwszym hauście wódki, pierwszą słodycz po pierwszym pocałunku. Jeszcze później byłyście świadkami, o, bramy warszawskie! naszych westchnień i wyznań, naszych werterowskich rozpaczy i zaklęć, jakich pełne były długie, nocne rozmowy po powrocie z kina czy z wieczorynki, gdy ręka długo spoczywała na dzwonku, nie naciskając go w obawie przed przedwczesną interwencją stróża — tego rozespanego Neptuna bram warszawskich, wynurzającego się z ciemnego niebytu w zbroi z kożucha. Nie zawsze też byłyście sceną lekkoskrzydłych fars wielkomiejskich i beztroskich popisów farmazonów, sprzedających w waszym cieniu sztuczne brylanty naiwnym wieśniakom. Zdarzyło się wam osłonić swoim mrokiem niejedną tragedię, niejeden błysk noża gasł w waszych odmętach, niejeden straszliwy krzyk odbił się w was echem, zagłuszając chlust kwasu solnego wyżerającego oczy niewiernego kochanka, niejeden cichy jęk osuwającej się ofiary rozległ się wraz z brzękiem spadającej na wasz bruk flaszki po octowej esencji. Aż nadszedł czas, gdy stałyście się ostatnim schronieniem w walce ulicznej, kiedy płytki wasz tunelik stanowił nieraz błogosławieństwo dla kluczącego i uciekającego przed tępą przemocą goniących zbirów. I jak wszystko w tym dziwnym mieście, tak wy, bramy warszawskie, wkroczyłyście wprost z śmieszności i nędz, w najszczytniejsze bohaterstwo bez póz, koturnów i wzniosłych słów, raczej z lekko wulgarnym krzykiem, tak jak to się czyni w Warszawie.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Julia Hartwig Fotografia
Krzysztof Dzikowski Fotografia
Ignacy Daszyński Fotografia
Teofil Lenartowicz Fotografia
Stefan Korboński Fotografia
Michaił Szołochow Fotografia

„Chodzi, uśmiecha się, a oczy jak u tygrysa.”

Michaił Szołochow (1905–1984) rosyjski pisarz

o Józefie Stalinie.
Źródło: Jurij Boriew, Prywatne życie Józefa Stalina, Oficyna Literatów Rój, Warszawa 1989, tłum. i oprac. Darima i Dionizy Sidorscy, ISBN 8385049134, s. 13.

Michaił Lermontow Fotografia

„(…) Nie oczom twym przeznaczył twórca los niemiły
Ogniem zapłonąć, spopielić do mogiły…
Choć wszystko w końcu spotka trumny deska,
Ich pożałuje srogiej śmierci ręka.
Ich blask niebiański i one jak u siebie,
Zabłyszczą pośród gwiazdy na niebie!”

Michaił Lermontow (1814–1841) rosyjski pisarz i dramaturg

...) не твоим глазам творец судил
Гореть, играть для тленья и могил...
Хоть всё возьмет могильная доска,
Их пожалеет смерти злой рука.
Их луч – с небес, и, как в родных краях,
Они блеснут звездами в небесах! (ros.
Źródło: Oczy http://wiersze.wikia.com/index.php?title=Oczy_(Lermontow)&useskin=monobook, 1830 rok

„Nawet Adam i Ewa
ledwo stracili z oczu miecz płomienisty,
zaczęli go przeklinać.”

Norman MacCaig (1910–1996)

Źródło: Pierwszy z nich, tłum. Andrzej Szuba

Alex Ferguson Fotografia
Werner Aspenström Fotografia
Zygmunt Szczęsny Feliński Fotografia

„Trzeba ciągle mieć przed oczami obowiązek służenia Bogu i bliźnim w każdym położeniu, chociażby najprzykrzejszym.”

Zygmunt Szczęsny Feliński (1822–1895) arcybiskup, święty

fragment listu Z.S. Felińskiego do S. Wydźgi, Jarosław 11 sierpnia 1881.
Źródło: o. Joachim Roman Bar, s. Regina Zdzisława Żylińska, Polscy święci. Sługa Boży Zygmunt Szczęsny Feliński t. 6, ATK, Warszawa 1986, s. 199.

„Ładne oczy masz, komu je dasz?”

Marek Dagnan (1937–2016)

Źródło: Takie ładne oczy

Julio Cortázar Fotografia
Agatha Christie Fotografia
Paul Klee Fotografia

„Jedno oko widzi, drugie czuje.”

Paul Klee (1879–1940) malarz niemiecki pochodzenia szwajcarskiego
Juliusz Machulski Fotografia

„W teatrze szukam poważnego traktowania widza. Zwłaszcza Teatr Telewizji ma szansę poszerzyć horyzonty odbiorcom, którzy nie chodzą do teatru na co dzień, za to z ekranu bombardowani są telenowelami. Dzięki teatrowi mogą poczuć, że należy im się coś bardziej wartościowego niż guma do żucia dla oczu”

Juliusz Machulski (1955) polski reżyser filmowy

Źródło: Joanna Derkaczew, Test na inteligenta, „Gazeta Wyborcza” nr 121, dodatek „Telewizyjna”, 25 maja 2012 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/139907.html

Wanda Nowicka Fotografia

„SLD tak bardzo przesunął się do centrum, zabiegał o dobre stosunki z Kościołem. (…) Sprawy aborcji, praw kobiet czy mniejszości seksualnych przestały ich interesować. (…) Kościół bardzo skorzystał na wejściu do Unii, dostaje olbrzymie pieniądze z dopłat do ziemi, którą posiada. Twierdzenie, że Kościół mógłby powiedzieć wtedy „nie””

Wanda Nowicka (1956) polska działaczka feministyczna

było albo mydleniem oczu, albo złą oceną sytuacji.
o realizowaniu przez SLD w latach 2001–2005 zgodnej z Kościołem polityki w sprawach światopoglądowych i majątkowych w zamian za jego poparcie dla wejścia Polski do UE.
Źródło: rozmowa Agaty Nowakowskiej i Dominiki Wielowieyskiej, „Duży Format”, 25 sierpnia 2011

Raila Odinga Fotografia
Orson Scott Card Fotografia

„Kto się wcześnie położy i wcześnie z łóżka wyskoczy, ten od tego głupieje i nie widzi na oczy.”

Early to bed, early to rise, makes a man stupid and blind in the eyes. (ang.)
Postać: Mazer Rackham
Saga Endera, Gra Endera
Źródło: rozdział 14, s. 248

Michał Olszewski Fotografia
Jarosław Kaczyński Fotografia
Franz Stangl Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
Benedykt XVI Fotografia
Marta Chodorowska Fotografia
Zygmunt Krasiński Fotografia
José Saramago Fotografia

„Głosujący mogą usunąć rząd, jeśli im nie odpowiada i umieścić na jego miejscu inny, ale ich głos nigdy nie miał, nie ma i nie będzie miał jakiegokolwiek widocznego wpływu na prawdziwą siłę rządzącą światem, a więc nie będzie miał też wpływu na losy ich kraju i ich samych. Mówię, oczywiście, o potęgach ekonomicznych, szczególnie tej wciąż powiększającej się części rządzonej przez międzynarodowe korporacje, których strategie stosowane w celu zdobycia dominującej pozycji na rynku nie mają nic wspólnego ze wspólnym dobrem, o które z definicji dba demokracja. Wszyscy wiemy, że to prawda, a jednak, wskutek jakiegoś mentalnego i werbalnego automatyzmu, który nie pozwala nam dostrzec surowych, nagich faktów, wciąż mówimy o demokracji jak o czymś żywym i dynamicznym, podczas gdy niewiele z niej dla nas pozostaje, prócz zestawu rytualnych formuł, nieistotnych wydarzeń i próżnych gestów. Nie widzimy, zupełnie jakbyśmy nie mieli tego tuż przed oczyma, że rządy, które wybieramy i za które jesteśmy odpowiedzialni, stają się coraz bardziej jedynie „politycznymi komisarzami” potęg ekonomicznych, a ich rola sprowadza się do stanowienia praw mających służyć owym potęgom.”

José Saramago (1922–2010) pisarz portugalski, noblista

Źródło: krytykapolityczna.pl, 18 czerwca 2010 http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/Saramago-Od-sprawiedliwosci-do-demokracji/menu-id-1.html

Thorstein Veblen Fotografia
Stanisław Osostowicz Fotografia

„Według nas człowiek zawsze pozostaje człowiekiem obojętnie, czy mieszka w Iranie, Europie, Palestynie czy USA. Natomiast być może jest tak, że w oczach Amerykanów są ludzie lepsi i gorsi.”

Źródło: Łatwiej być w opozycji niż u władzy – mówi w rozmowie z portalem „Solidarni z Iranem” ambasador Islamskiej Republiki Iranu Samad Ali Lakizadeh, solidarniziranem.pl, 18 maja 2012 http://solidarniziranem.pl/pl/publicystyka/item/45-%C5%82atwiej-by%C4%87-w-opozycji-ni%C5%BC-u-w%C5%82adzy-%E2%80%93-m%C3%B3wi-w-rozmowie-z-portalem-%E2%80%9Esolidarni-z-iranem%E2%80%9D-ambasador-islamskiej-republiki-iranu-samad-ali-lakizadeh

Czesław Miłosz Fotografia
Friedrich Schiller Fotografia
Kazimierz Staszewski Fotografia
John Maynard Keynes Fotografia