Cytaty na temat wydanie

Zbiór cytatów na temat wydać, wydanie, mienie, ludzie.

Cytaty na temat wydanie

Marek Żukow-Karczewski Fotografia
Marek Żukow-Karczewski Fotografia

„Generał Felicjan Sławoj Składkowski, premier i wielokrotny minister w międzywojennej Polsce, był z wykształcenia lekarzem, a więc jego starania o podniesienie poziomu higieny w kraju było czymś naturalnym. Będąc ministrem spraw wewnętrznych wydał on m. in. rozporządzenie polecające stawianie gustownych wychodków na wsiach, aby przerwać tradycję chodzenia „za stodołę”. (…) Niewdzięczny lud szybko obdarzył te publiczne przybytki mikcji i defekacji mianem „sławojek”, co splendoru imieniu generała raczej nie dodawało, a później, w okresie PRL-u, było stałym elementem w propagandzie ośmieszającej przedwojenne władze. (…) Oto kilkadziesiąt lat wcześniej, prezydent Krakowa Juliusz Franciszek Leo, ekonomista i prawnik, profesor UJ, twórca Wielkiego Krakowa, zainicjował w swoim mieście budowę szaletów publicznych, aby strzec niewinne pacholęta, dziewice, matrony i szlachetnych obywateli przed gorszącym widokiem osobników nieprzystojnie „puszczających wodę” po kątach. (…) Oczywiście dowcipna krakowska ulica nadała tym stylowym małym budyneczkom nazwę „leówek” (…).”

Marek Żukow-Karczewski (1961) polski historyk, publicysta i działacz społeczny

Źródło: Higiena sanitarna w Polsce. Jak załatwiano potrzeby fizjologiczne?, Ekologia. pl, 2011. http://ekologia.pl/srodowisko/specjalne/obieg-zamkniety-czyli-przyczynek-do-dziejow-higieny-sanitarnej-w-dawnej-polsce,15189.html

To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Marilyn Monroe Fotografia
Jan Maria Vianney Fotografia

„Tak samo jak ziemia nie może nic wydać, jeżeli słońce jej nie użyźni, tak samo my nie możemy nic zrobić dobrego bez łaski dobrego Boga.”

Jan Maria Vianney (1786–1859) francuski duchowny, święty kościoła katolickiego

Źródło: Marta Żurawiecka, Z księdzem Twardowskim 2014, Wyd. Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu, Sandomierz 2013, s. 254.

Maria Skłodowska-Curie Fotografia

„Zauważyłam poważny i miły wyraz jego twarzy, a także pewien pozór zaniedbania w jego wysokiej postaci, cechujący marzyciela pogrążonego w swoich myślach. Okazał mi prostą serdeczność i wydał się bardzo sympatyczny.”

Maria Skłodowska-Curie (1867–1934) polsko-francuska uczona, fizyk, noblistka

o Piotrze Curie.
Źródło: Alicja Rafalska-Łasocha, Maria Skłodowska-Curie – kobieta niezwykła, „Alma Mater” nr 136, nr specjalny 2011, s. 13.

Rudyard Kipling Fotografia
Stanisław Michalkiewicz Fotografia

„Dlatego też „Gazeta Wyborcza”, która w innym przypadku podniosłaby nieprawdopodobny klangor, projekt „instalacji”, jaką w gdańskim Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia”, zamierzała zainstalować Alina Żemojdzin, zrelacjonowała zupełnie spokojnie. Pani Żemojdzin w ramach pracy dyplomowej wyprodukowała „linię kosmetyków”, a więc m. in. różne „balsamy”, no i oczywiście mydło, używając ludzkiego tłuszczu, jako surowca. (…) Rzecz w tym, że tłuszcz tłuszczowi nierówny i jeśli, dajmy na to, pochodzi on od przedstawicieli narodów mniej wartościowych, to nie ma potrzeby wszczynać alarmu, bo ten powinien być zarezerwowany dla przypadków naprawdę karygodnych. (…) Niedawno pan premier Tusk zapowiedział podjęcie prac nad legalizacją eutanazji. Wprawdzie taki finał rządowej polityki miłości może wielu ludziom wydać się zaskakujący, ale z drugiej strony wszechświatowy kryzys daje się coraz bardziej we znaki i nie jest wykluczone, że władze nie widzą innego wyjścia, jak liczbę obywateli nieco zredukować. W czasach kryzysu nie można sobie pozwolić na marnotrawstwo, wobec czego rząd premiera Tuska, jako dobry gospodarz, decydując się na legalizację eutanazji, nie może zaniedbać nawet tych dochodów, jakie można uzyskać z utylizacji zwłok obywateli poddanych ustawowej procedurze. Wszystko zatem przed nami, co zresztą przewidział prze laty Janusz Szpotański, pisząc w proroczej wizji, że „trzeba golić, strzyc to bydło, a kiedy padnie – zrobić mydło.””

Stanisław Michalkiewicz (1947) polski pisarz i publicysta

Źródło: Narodowa strategia walki z kryzysem?, „Nasz Dziennik”, 13 marca 2009, za: www.michalkiewicz.pl

„Tak zderzyć ze sobą dwa słowa, żeby wydały jedyny dźwięk.”

Janusz Pasierb (1929–1993) polski ksiądz, poeta, eseista, historyk sztuki

Słowo i milczenie

Ronald Reagan Fotografia
Tomasz Piątek Fotografia

„To, co się stało w Smoleńsku, jest, jak czuję, karą Boską. Jest karą Boską za politykę historyczną. Jest karą za igranie śmiercią i męczeństwem. Śmierć i męczeństwo to sprawy najpoważniejsze. Niestety, polscy politycy nie umieją ich uszanować. To dotyczy nie tylko dzisiejszych polskich polityków i nie tylko prawicowców, dotyczy także sanatorów, endeków, moczarowców różnych epok. W Polsce powszechne jest bezwstydne wykorzystywanie męczenników i ofiar śmiertelnych po to, aby mogli zbijać na nich kapitał ludzie jak najbardziej żywi i żywotni. Pełni jak najbardziej ziemskich apetytów. Gotowi do jak najbardziej cynicznych szwindli. Gromadzący w swoich lepkich łapach jak najwięcej kasy albo jak najwięcej władzy. Ludzie, których chorobliwy egoizm i egotyzm widoczny jest na pierwszy rzut oka, podczepiają się pod nieżywych altruistów, pod tych, którzy, jak mówi Pismo, „wydali swoje ciało za swoich przyjaciół”. Nieżywi altruiści są nieżywi, więc nie mogą się bronić, gdy ktoś próbuje ukraść ich chwałę, aby się nią pomazać. Ci, którzy – nieraz za sprawą równie łapczywych polityków z przeszłości – stali się mięsem armatnim i zginęli, są bezbronni, gdy znów się robi się z nich mięso armatnie, tym razem dla armat propagandowych.”

Tomasz Piątek (1974) polski pisarz i dziennikarz

Źródło: krytykapolityczna. pl, 29 kwietnia 2010 http://www.krytykapolityczna.pl/Tomasz-Piatek/Ostateczny-katastroficzny/menu-id-215.html

Barbara Fedyszak-Radziejowska Fotografia
Aleksandra Ziółkowska Fotografia
Gerhard Schröder Fotografia
Grzegorz Ciechowski Fotografia
Philip Dormer Stanhope, 4. hrabia Chesterfield Fotografia
Leszek Kołakowski Fotografia
Cezary Kaźmierczak Fotografia
Michael Crichton Fotografia
Bruce Kulick Fotografia
Lucjan Rydel Fotografia

„Ludzie o wiele są lepsi, niż mogą się wydać na oko,
W sercu najgorszym jest coś, co zasługuje na cześć:
Wnet by ten klejnot rozbłysnął ukryty w ciemnościach głęboko,
Ale potrzeba by wprzód światło do duszy tej wnieś.”

Lucjan Rydel (1870–1918) polski poeta i dramatopisarz

Źródło: Księga cytatów z polskiej literatury pięknej od XIV do XX wieku, wyb. Paweł Hertz, Władysław Kopaliński, Warszawa 1975, PIW, s. 424.

Witold Kieżun Fotografia
Janusz Radziwiłł Fotografia

„U Boga i świata będziemy wytłumaczeni, żeśmy tę przyjęli protekcję, kiedy nas, Litwę, wydano; a kiedy Moskal w Wilnie stanął (czego Wielkopolska nie miała), my z biedy naszej do czego rzucić się mieli? Wszakże nie koniec: i ratować nas mogą – a nam cofnąć się wolno.”

Janusz Radziwiłł (1612–1655) wojewoda wileński, wielki hetman litewski

w liście do Bogusława Radziwiłła, 26 października 1655 r.
Źródło: Paweł Jasienica, Rzeczpospolita Obojga Narodów. Calamitatis Regnum, Warszawa 1999.

„Wolność to znaczy w kraju po prostu wyjście z kryminału. Bo słowo „wolność” ma inne znaczenie w państwach, które nie zaznały dobrodziejstw komunizmu, zwłaszcza w stalinowskim wydaniu.”

Ludwik Cohn (1902–1981)

Źródło: Anna Bikont, Joanna Szczęsna, Wolność to było wyjście z kryminału, „Gazeta Wyborcza”, 26 września 2011.

„„Świat cały wydał jęk zgrozy, stwierdzając, że jest ariański” – zauważył w IV wieku św. Hieronim. Dziś wołałby: „świat cały wydał krzyk śmierci, stwierdzając, że jest ekumeniczny”.”

Karl Stehlin (1962) niemiecki prezbiter, przełożony Bractwa Świętego Piusa X w Europie Środkowej i Wschodniej, przełożony Bractwa w …

Źródło: Zawsze Wierni Prawdzie katolickiej – Prawdzie jedynej, Te Deum, Warszawa 2003, s. 92.

Hieronim ze Strydonu Fotografia

„Świat cały wydał jęk zgrozy, stwierdzając, że jest ariański.”

Hieronim ze Strydonu (345–420) pisarz chrześcijański, święty Kościoła katolickiego, ojciec Kościoła

Źródło: ks. Karl Stehlin, Zawsze wierni prawdzie katolickiej – prawdzie jedynej, Te Deum, Warszawa 2003, s. 92.

Anna Sobecka Fotografia
Feliks Koneczny Fotografia
Aleksander Posacki Fotografia
Jan Nepomucen Kamiński Fotografia

„Polskie wydało go plemię,
Wstrzymał słońce, ruszył ziemię!”

Jan Nepomucen Kamiński (1777–1855) polski aktor, pisarz, reżyser

Źródło: Kopernik

Ryszard Kapuściński Fotografia
Rudolf Höß Fotografia
Tomasz Strzembosz Fotografia

„Powstanie Warszawskie zorganizowane, podjęte i prowadzone przez generałów i pułkowników, było – jak mało która bitwa – dziełem dwudziestolatków, ich sprawą, ich czynem, ich wielką życiową przygodą. Przyjęli je oni za własne i nasycili sobą, nadając mu ten kształt i tę atmosferę, którą znamy z tysięcznych przekazów: z pamiętników i wspomnień, piosenek i wierszy, z całej powstańczej literatury. Zawdzięczało im powstanie nie tylko atmosferę. Zawdzięczało także swoje uporczywe trwanie, aż do ostatecznego wyczerpania się możliwości walki, pomimo braku broni, zaopatrzenia i żywności. Oni spowodowali, że ta często do rzezi podobna walka zachowała się w pamięci społecznej nie tylko jako koszmar, ale także jako wielki i piękny zryw młodzieży, wspartej przez przytłaczającą większość ludności stolicy. Bo także jest prawdą, i to prawdą nie do podważenia, że wszędzie tam, gdzie powstanie nabrało charakteru walki nie pozbawionej szans powodzenia, gdzie trwało nieco dłużej i nie zaczynało się od rzezi, jak na Ochocie i Woli, zaakceptowane zostało przez ogół warszawiaków. I dlatego dzień 1 sierpnia gromadzi dziś na cmentarzu wojskowym w Warszawie, tak jak gromadził przez tyle lat, tłumy nie tylko byłych żołnierzy powstania, ale także ogromne rzesze tych, którzy przeżyli je nie na barykadzie i nie z bronią w ręku. Obok tych, którzy stracili wtedy swoich najbliższych, przychodzą tu co rok tacy, którzy nie mają nikogo ze swoich na tym cmentarzu. Powstanie bowiem było sprawą nie jakiejś garstki szaleńców, którzy wydali miasto na łup pożarów i pod kule żołdaków, lecz było i jest sprawą ludu Warszawy, który podobnie jak ci chłopcy i te dziewczęta w opaskach, przyjął je za swoje własne.”

Tomasz Strzembosz (1930–2004) polski historyk

Refleksje o Polsce i Podziemiu 1939–1945
Źródło: s. 119–120

Tomasz Szarota Fotografia

„Warszawę należy uznać za centrum polskiej konspiracji, polskiego podziemia, Polski Podziemnej, czy po prostu Polski Walczącej, by użyć tych określeń, zamiast mówić o centrum polskiego ruchu oporu, który to termin niemal powszechnie jest odrzucany przez byłych żołnierzy AK. Wiemy już, że od czerwca 1940 r. w Warszawie znajdowało się dowództwo i sztab największej wojskowej organizacji konspiracyjnej, czyli ZWZ (przemianowanej w lutym 1942 r. na Armię Krajową). Miały tu swoje siedziby również dowództwa i sztaby wszystkich innych podziemnych organizacji wojskowych o zasięgu ogólnopolskim. Także kierownictwo cywilnego oporu znajdowało się w Warszawie. Tu działały władze naczelne konspiracyjnych partii i stronnictw politycznych, a także podziemnych organizacji społecznych i zawodowych, by wspomnieć choćby o Radzie Pomocy Żydom czy Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Warszawa była bez wątpienia centrum podziemnego ruchu wydawniczego. Jak obliczyła Stanisława Lewandowska na 1 257 tytułów prasy konspiracyjnej ze stwierdzonym miejscem wydania aż 690, a więc więcej niż połowa, ukazało się w Warszawie. Tu również wydano większość z 1 069 zwartych druków konspiracyjnych, zarejestrowanych w bibliografii Władysława Chojnackiego.”

Tomasz Szarota (1940) polski historyk i publicysta

Źródło: Powstanie warszawskie z perspektywy półwiecza, Marian Marek Drozdowski (red.), wyd. Instytut Historii PAN, Warszawa 1995, s. 13

Joanna Szczepkowska Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Sprawy miejskie
Posiedzenie Rady Miejskiej d. 1 kwietnia.
(…)
Z porządku dziennego r. m. Dr F. Jakubowski uzasadnia wnioski co do nabycia przez gminę dla Muzeum Narodowego zbioru kamei i gem p. Schmidta-Ciążyńskiego. Sprawozdawca podnosi wysoką wartość tego zbioru, jakiego nie posiada w takiej ilości żadna instytucya, a zbiór ten mieści 2,500 sztuk kamei i gem. Wartość tę zbioru sprawdzili wysłani do Wiednia pp. Maryan Sokołowski i Zygmunt Cieszkowski. Za zbiór ten, którego wykaz szczegółowy odczytuje sprawozdawca, zażądał właściciel wypłaty rocznej renty w sumie 3,600 złr. Suma ta przedstawia się jako mała w porównaniu z wartością zbioru, lecz ponieważ było za ciężko dla Rady ponosić takową wyłącznie, dlatego zwrócono się do Sejmu z prośbą o subwencyę jak najwyższą na ten cel, a Sejm przeznaczył 1,000 złr., przez co umożliwił nabycie zbioru. Prócz kamei i gem ofiaruje p. Schmidt-Ciążyński dla Muzeum 61 obrazów, które się już tam znajdują i 67 sztuk obrazów, które tymczasowo do Rapperswylu posłał, a których odebranie będzie połączone z pewnemi trudnościami. W ocenienie szczegółowe zbioru nie wdaje się sprawozdawca, znanym on jest bowiem z wystawy Sobieskiego, i prosi wreszcie Radę o przyjęcie wniosków, które brzmią następnie:
1) Gmina miasta Krakowa nabywa od p. Konstantego Schmidt-Ciążyńskiego zbiór kamei i gemm na własność, na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie, za rentę dożywotnią p. Konstantemu Schmidt Ciążyńskiemu, rocznie począwszy od 1 stycznia. 1885 w ilości 3600 zł. aw. w ratach półrocznych z góry opłacać się mającą. 2) Nabycie dokonanem zostaje na podstawie wykazu inwentarycznego dołączonego. 3) Renta roczna, w ustępie 1) określona, wypłacaną będzie w ten sposób, iż na ten cel użytą będzie suma 1000 złr. przez Sejm krajowy na ten cel przeznaczona, zaś resztę, w ilości 2600 złr. wa. wypłacać będzie gmina m. Krakowa z funduszów bieżących. 4) Poleca się Sekcyi skarbowej, aby fundusz na zapłacenie renty tegorocznej obmyśliła i do dyspozycyi Pana Prezydenta pozostawiła, tudzież, aby na przyszłość odpowiednie fundusze w budżecie rocznym zamieszczała. 5) Do zawarcia i podpisania umowy z p. Konstantym Schmidt Ciążyńskim, upoważnia Rada miejska Pana Prezydenta, tudzież Radców pp. Dra Faustyna Jakubowskiego i Dra Henryka Jordana.
Po otwarciu dyskusyi nad wnioskami, zabiera głos r. m. Baranowski, który sądzi, iż właśnie dlatego, że Muzeum jest Narodowe, Sejm powinien dać większą subwencyę, a mianowicie 2,600 złr., miasto zaś mogłoby się przyczynić kwotą 1,000 złr. Zawielki to ciężar dla gminy, dlatego oświadcza, iż głosować będzie przeciw wnioskom.
R. m. Dr Warschauer rozbiera szczegółowo charakter wydatków miejskich i dzieli takowe na egoistyczne, tj. potrzebne na budowę bruków, kanałów itd., i na wydatki krajowe, do których miasto przyczyniać się musi. Ani z jednego, ani z drugiego funduszu wydatku na nabycie kamei czynić nie można. Mówca był przeciwny założeniu Muzeum, które obecnie już kosztuje gminę 3,000 złr., a które przysporzyło miastu dwóch urzędników i woźnego. Niezawodnie jest ładnie, żeby były Muzea, galerye; niezawodnie, że zbiór rzeczony jest cenny, że ma pretium affectionis; niezawodnie, że ma gmina pewne obowiązki względem kraju, ale nie tak wielkie, bo przypuśćmy, że Sejm w którymkolwiek roku nie da subwencyi, to wtedy cały jej ciężar spadnie na miasto, za rzecz, która nie jest w ścisłym związku z Muzeum Narodowem, chyba o tyle, o ile działy sztuki wogóle mają związek ze sobą. Mówca doradza, aby i zamożne prywatne osoby przyczyniły się do nabycia, i proponuje następujący rozkład kwoty: Sejm niech da 1/3, miasto 1/3 i ludzie prywatni 1/3. Pieniądze są, trzeba je dać.
R. m. prezes Majer jest za wnioskami, ale musi się usprawiedliwić, dlaczego. Wiele jest prawdy w słowach mówcy poprzedniego, i gdyby nie pewne względy, nie mógłby oświadczyć się za nabyciem zbioru. Na wszelkie targi, jak podobny, bo inaczej układu na przeżycie nazwać nie można, wzdryga się jego sumienie, inna rzecz bowiem, jeżeli rodzice odstępują dzieciom majątek, a sobie zastrzegają rentę. Przyznaje mówca, że zbiór ten, to rzecz przydatna, ale pierwej iść powinny potrzeby konieczne. Gdyby nie było Muzeum Narodowego, to nikomu nie postałoby w głowie nabywanie zbioru, ale skoro Muzeum jest, to naszym obowiązkiem, aby się rozrastało. Znawcy powiadają, że nabytek robimy za cenę stosunkowo niską; znawcy w Wiedniu orzekli, iż wartość samego materyału, nie licząc wartości sztuki, oszacować można na 40,000 do 50,000 złr. Ale to wszystko mając na względzie, nie mógłby jeszcze mówca za nabyciem wotować, gdyby nie zasiłek, jaki przeznaczył Sejm w kwocie 1,000 złr., a nie traćmy nadziei, że usiłowaniom naszych posłów uda się więcej uzyskać. Drugim względem, skłaniającym mowcę do głosowania za nabyciem, jest zapewnienie, że znajdzie się fundusz i to taki, iż miasto ciężaru nie poniesie.
R. m. Dr Machalski wyjaśnia poprzedniemu mówcy, iż niema najmniejszej niemoralności co do zachodzącego tu dożywocia, bo ono jest uświęconem we wszystkich społeczeństwach cywilizowanych. Rada nie spekuluje tu na życie niczyje, a życie p. Schmidta-Ciążyńskiego jest w ręku Boskiem.
R. m. Rehman zapytuje, czy subwencya Sejmu jest jednorazową, czy też będzie udzielaną i na przyszłość.
R. m. Romanowicz wyjaśnia, że jest to datek roczny, więc nie potrzeba będzie wnosić petycye, bo odnośną kwotę będzie wstawiał co roku Wydział krajowy; nie chroni to wszakże tej rubryki od tego, że może się za nią nie podnieść większość rąk, czego przecież po reprezentacyi kraju przypuścić nie można, aby się w tym względzie taka większość nie znalazła.
Sprawozdawca Dr F. Jakubowski dodaje do wyjaśnienia r. m. Machalskiego tę uwagę, że jeżeli rodzice dzieciom majątek zostawiają, a sobie rentę dożywotnią zastrzegają, to tutaj obywatel przychodzi i mówi: oddaję wam wszystko, co mam, całą moją własność, dajcie mi rentę dożywotnią. Tu propozycya wychodzi z jego strony i jemu wolno tak postąpić; Co do r. m. Warschauera, który mówi: niech ktoś da, to nie od nas zawisło, by dał, ani Sejmu także do większej ofiary zmusić nie możemy, Sejmu, który w trudnych warunkach ofiarował 1000 złr. Jeżeli zaś ktoś ma dać, to nie od nas także zawisło, ale trzeba rozpocząć składać datki, a radca Warschauer rozpoczął od proponowania datków. Radca Warschauer dzieli także wydatki na niższe i wyższe, lecz ile razy przychodzimy z żądaniem niższych wydatków, to nam mówią o wyższych, ile zaś razy żądamy wydatków na wyższe cele, to nam mówią o brukach, kanałach itd. Gdy szło n. p. o szkołę przemysłową, to mówiono: po co szkoła przemysłowa! I zdaje się, ze słów p. Warschauera, jak gdyby gmina Krakowa mogła tylko kanały i bruki budować i ten jedynie miała obowiązek. Muzeum, przeciw któremu występuje p. Warschauer, ma dziś dziesięć razy większą wartość, niż suma, jaką na nie gmina wydała. Sprawozdawca wskazuje i na te wyższe cele, jakie miasto Kraków ma do spełnienia wobec kraju i narodu i prosi jeszcze raz o uchwalenie wniosków.
W głosowaniu imiennem, zarządzonem na wniosek r. m. Epsteina, głosowali za: Armółowicz, Dr Bobrzyński, Dr Bochenek, Geissler, Dr Hajdukiewicz, Dr F. Jakubowski, Dr Jakubowski Maciej, Dr Jordan, Dr Kasparek, dyrektor Kieszkowski, Knaus. JE. Dr Kopff, Dr Kohn, Dr Lisowski, Dr Majer, Dr Machalski, Muczkowski, hr. Potocki, Romanowicz, Dr Rosenblatt, Dr Straszewski, Szpakowski, hr. Tamowski, Zaremba, Dr Zatorski, Dr Zoll. Razem 26 głosów.
Przeciw głosowali: Dr Asnyk, Baranowski, Birnbaum, Epstein, Grosse, Gwiazdomorski, Kwiatkowski, Dr Oetinger, Rehman, Stockmar, Dr Warschauer, Zieleniewski. Razem 12 głosów.
Wstrzymali się od głosowania: Chęciński, Dr Domanski, Fedorowicz, Feintuch, wiceprezydent Friedlein, Goebel, Dr Horowitz, X. Midowicz, Mendelsburg, Schwarz.
Nieobecni: Chrzanowski Leon, Goldgardt, Matusińsiki, hr. Mieroszowski, Mirtenbaum, Dr Pareński, Dr Pieniążek, Dr Retinger, Rzewuski, Spira, Dr Weigel.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 76, 3 kwietnia 1885, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Maciej Stuhr Fotografia
Tomasz Terlikowski Fotografia
Cezary Harasimowicz Fotografia
Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia

„Nie trzeba mniemać, iż kłamstwo nie jest grzechem, skoro posługuje na korzyść cudzą. (…) Czy kłamstwo może kiedykolwiek nie być złem? Czy może kiedykolwiek być dobrem? (…) Powinniśmy nienawidzić powszechnie wszelkiego rodzaju kłamstwa, ponieważ nie ma żadnego, które przeciwnym nie byłoby prawdzie. Podobnie jak nie masz zgody pomiędzy światłem a ciemnością, między religią a bezbożnością, zdrowiem a chorobą, życiem a śmiercią: tak też nie ma żadnej godziwej umowy między kłamstwem a prawdą. O ile ta jest dla nas drogą, o tyle kłamstwem brzydzić się powinniśmy. Ale oto jest człowiek niewinny, któremu trzeba ocalić życie, oświadczając wbrew prawdzie, że nie wiemy gdzie się ukrył. Czy powiedzielibyście to samo w obecności najwyższego Sędziego, który by wam zadał to pytanie? Czyliż nie jest większą odwagą i cnotą odpowiedzieć: „Nie będę ani donosicielem, ani kłamcą”. Biskup Thagaste, imieniem Firmus wezwany imieniem cesarza, o wydanie człowieka, który się ukrywał u niego, odpowiedział śmiało, że nie chce ani kłamać, ani wydać nieszczęśliwego, woląc raczej wycierpieć najsroższe męki, niżeli uczynić to, czego wymagają po nim, lub powiedzieć fałsz.(…) Gdy nas przymuszają do kłamania z powodu zbawienia wiekuistego jakiej osoby, na przykład gdy idzie o udzielenie jej sakramentu chrztu świętego, do kogoż wtedy mam się uciec, jeżeli nie do ciebie; o prawdo święta? Ale czy prawda może pozwolić dopuścić się kłamstwa? (…) Nie uważane są za kłamstwa, pewne żarty, w których jawnie okazuje się ze sposobu, w jakim je wyrażamy, że nie mamy zamiaru oszukiwać, nawet mówiąc nieprawdę.”

Aureliusz Augustyn z Hippony (354–430) wczesnochrześcijański biskup i teolog

Źródło: Ks. Ambroży Guillois, Wykład historyczny, dogmatyczny, moralny, liturgiczny i kanoniczny wiary katolickiej, Wilno 1863, s. 380, 382.

Michaił Bułhakow Fotografia
Bolesław Prus Fotografia
Stanisław Żelichowski Fotografia

„Poprzednik Donalda Tuska tak obrzydził Polskę całej Europie, że trzeba było sporo forsy wydać, aby to naprawić.”

Stanisław Żelichowski (1944) polski leśnik i polityk

komentarz do informacji że Donald Tusk wydał więcej pieniędzy z funduszu dyspozycyjnego niż Jarosław Kaczyński.
Źródło: wp.pl http://wiadomosci.wp.pl/kat,90354,title,JKaczynski-obrzydzil-Polske---trzeba-bylo-to-naprawic,wid,10251817,wiadomosc_video.html, 12 sierpnia 2008

Ilja Erenburg Fotografia
Edmund Baranowski Fotografia
Ernst Jünger Fotografia
Tadeusz Komorowski Fotografia

„Zgodnie z instrukcjami, jakie otrzymałem od moich przełożonych w Londynie w końcu r. 1943, wydałem rozkaz podległym mi lokalnym dowódcom, aby przystąpili do otwartej walki przeciwko Niemcom i aby czynnie popierali operacje wojsk sowieckich od chwili, gdy linia frontu znajdzie się w pobliżu ich dowództwa. Rozkazy te zostały ściśle wykonane i w r. 1944 w czasie sowieckiej ofensywy we Wschodniej Polsce nasza Armia Krajowa uderzyła na Niemców w wielu okręgach, ułatwiając postępy Rosjanom i zajęcie przez nich wielu miast, a wśród nich: Wilna, Lwowa i Lublina. Ta współpraca z armią czerwoną nie ustaliła jednakże trwałej łączności na jakiejś szerszej płaszczyźnie czy skali, wykraczającej poza ramy pola bitwy, w jak najściślejszym znaczeniu tego słowa. Nie mogąc ustalić łączności z dowództwem sowieckim, co nie było naszą winą, usiłowałem skoordynować nasze operacje z działaniami armii czerwonej, na podstawie mojej własnej oceny sytuacji wojskowej. Wziąłem pod uwagę stale powtarzające się wezwania sowieckich radiostacji, nawołujących nas do rzucenia wszystkich sił przeciwko Niemcom. Jednym z tych licznych apelów była audycja moskiewskiego radia z 29 lipca 1944 r., wzywająca ludność Warszawy do powstania przeciw wrogowi w otwartej bitwie.”

Tadeusz Komorowski (1895–1966) polski generał, dowódca AK, polityk emigracyjny

Źródło: Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach, opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 411.

Bertrand Russell Fotografia
Grażyna Barszczewska Fotografia

„Kiedy przeczytałam tę powieść, wydało mi się, że Nina jest przykładem postaci, od których chciałam uciekać. Od pastelowych pięknotek, które na dobrą sprawę niczego nie wnoszą. Wtedy Jan Rybkowski powiedział mi mrużąc po swojemu oko: „Pani to nie jest normalna amantka, pani to jest taka amantka z pieprzem.””

Grażyna Barszczewska (1947) polska aktorka

I właśnie chyba ów „pieprz” mnie skusił najbardziej. No!
o powieści Kariera Nikodema Dyzmy
Źródło: „Rzeczpospolita”, 7 czerwca 2002 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/amantkaz.htm

Wojciech Wierzejski Fotografia

„Nie wybieram się na Ukrainę, jestem polskim posłem. W otoczeniu Juszczenki są wrogo nastawieni do Polski nacjonaliści. Pieniądze wydamy na kampanię przeciw przyjęciu konstytucji UE, a nie na wycieczki na Ukrainę.”

Wojciech Wierzejski (1976) polityk polski

wypowiedź w czasie pomarańczowej rewolucji.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3088845.html

Tadeusz Gadacz Fotografia
Tomasz Wróblewski (muzyk) Fotografia
Ernst Jünger Fotografia
Wiktor Alter Fotografia
Wolfgang Schäuble Fotografia
Feliks Koneczny Fotografia
Marc Augé Fotografia

„Nie znałem pana, panie Czesławie,
choć mi maturę wydano
i wierszy pańskich z głowy nie strzelam,
bo strzelać nam nie kazano.”

Jan Kaczmarek (artysta kabaretowy) (1945–2007) polski artysta kabaretowy, autor piosenek, felietonista

Źródło: piosenka o Czesławie Miłoszu, cyt. za: Wspominamy..., „Polska Gazeta Wrocławska”, 1 listopada 2008 http://krakow.naszemiasto.pl/archiwum/1821308,wspominamy,id,t.html?akcja=przejdz_nastepny

Bertrand Russell Fotografia

„Po epokach, w których ziemia rodziła nieszkodliwe trylobity i motyle, ewolucja doszła do punktu, w którym wydała na świat Nerona, Dżyngis Chanów i Hitlerów. Sądzę jednak, że to tylko przejściowy koszmar; z czasem ziemia znowu nie będzie w stanie utrzymać życia i powróci pokój.”

Bertrand Russell (1872–1970) angielski logik, matematyk, filozof, myśliciel, działacz społeczny i eseista, noblista w dziedzinie literat…

Źródło: Judy Toth, „Bertrand Russell Society Quarterly”, luty 2003

Stanisław Wielgus Fotografia
Marcin Wrona (reżyser) Fotografia
Walery Antoni Wróblewski Fotografia

„Łzy tych kobiet tak mnie wzruszyły, że nie mogłem odmówić i wydałem rozkaz wstrzymania przygotowań do wysadzenia kościoła Notre Dame.”

Walery Antoni Wróblewski (1836–1908) Polski działacz rewolucyjno-demokratyczny, dowódca w powstaniu styczniowym, generał Komuny Paryskiej.

opowiadając o dwóch księżniczkach francuskich, które podczas Komuny Paryskiej swoim błagalnym płaczem przyczyniły się do ocalenia słynnej katedry.
Źródło: Leonard Dubacki, Walery Wróblewski, „Przegląd Socjalistyczny” nr 1 (22), 2009 http://lewicowo.pl/walery-wroblewski/

John Irving Fotografia
Russian Red Fotografia
Tony Parsons Fotografia
Leszek Kołakowski Fotografia
Barbara Engelking-Boni Fotografia
Agnieszka Włodarczyk Fotografia
Zygmunt II August Fotografia

„August Zygmuntów nie wydał też Taty,
Choć go nie doszedł dojrzałymi laty
(Ze lwa nie ryś, lecz także lew się rodzi;
Toż się nam o tym cnym królu rzec godzi)
Nie wydał w cnocie i w grzecznej dzielności,
Nie wydał w sprawach rycerskich, w zacności”

Zygmunt II August (1520–1572) król polski i wielki książę litewski

charakterystyka Zygmunta Augusta ze śpiewnika historycznego z końca XVI wieku.
O Zygmuncie Auguście
Źródło: Janusz Tazbir w: Poczet królów i książąt polskich, wyd. Czytelnik, Warszawa 1991, s. 335.

Józef Mirecki Fotografia
Józef Mackiewicz Fotografia
Jacek Rozenek Fotografia

„Prowadzącym powinna towarzyszyć pokora. Przy zachowaniu swojej osobowości, swojego patrzenia na świat, poczucia humoru. Nie możemy przysłaniać gości, bo to oni są bohaterami każdego wydania.”

Jacek Rozenek (1969) Polski aktor i lektor

o pracy prowadzącego program.
Źródło: Bohdan Gadomski, Celebryta przez przypadek, „Tygodnik Angora” nr 9, 3 marca 2013 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/157014.html

Tomasz Kołodziejczak Fotografia
Józef Ignacy Kraszewski Fotografia
Józef Piłsudski Fotografia
John McCain Fotografia
Joanna Koroniewska Fotografia
Tiglat-Pileser I Fotografia
Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort Fotografia
Andrzej Chwalba Fotografia
Jon Van Caneghem Fotografia

„Właśnie wydaliśmy Heroes III. Prace nad tą grą sprawiły nam wiele przyjemności. Ciężko jest nie zauważyć, że w biurze znowu wszyscy w nią grają. Jestem pewien, iż Heroes III odniesie ogromny sukces. Mam nadzieję, że gra sprawi Wam tyle przyjemności, ile sprawiło nam stworzenie jej!”

Źródło: Wprowadzenie [w:] Instrukcja Heroes of Might and Magic III: The Restoration of Erathia, s. 3, dołączona w formacie. pdf do: New World Computing, Heroes of Might and Magic III: The Restoration of Erathia, tłum. CD Projekt

Jacek Woroniecki Fotografia
Eliza Orzeszkowa Fotografia

„Są na świecie natury ludzkie, od wszelkiej studni głębsze, w które, gdy raz kwiat ukochania wpadnie, już go żadne fale precz nie wyrzucą, i żadne żale głośno wymówioną skargą nie splamią. Serce nóż zatopiony w sobie czuć może, ale usta nie otworzą się dla wydania słowa oskarżenia, bo nad wszystkie bóle większy żal zdejmuje nad tym, na kogo paść ma to słowo. Choćby im od tego oskarżenia włos nie spadł z głowy, oni go nie wymówią; choćby im ono wysunęło z tego serca połowę tego noża, który w niem zatopiony, oni go nie wymówią i jeszcze wszelkiemi sposoby, choćby kłamstwem, z ust innych wyjmować je będą. Jakto! tę pierś oskarżać, u której głowa nasza prześniła swój złoty sen życia? Tej duszy złorzeczyć, dla której z ognia, z wody, przez drogi kamieniste, przez czyściec gorejący pragnęlibyśmy dostać i przynieść wszystkie błogosławieństwa! Na te dni i godziny wyrzekać, w których nam drzewa śpiewały, ptaki gadały, ze wszystkich zdrojów życia wody słodkie i gorące biły! Wszystko to mogło być snem, złudzeniem, marą rozwiewną, lotną błyskawicą, po której same ciemności zostały, ale winy w tem niczyjej niema, a jeśli jest czyja, to nasza raczej, stokroć raczej nasza, lecz nie tej istoty, której oskarżyć za żadną cenę przed nikim w świecie usta nasze nie chcą i nie mogą.”

pisownia oryginalna.
Cham
Źródło: s. 84-85.

Paulina Młynarska-Moritz Fotografia
Andrzej Romanowski Fotografia
Jerzy IV Hanowerski Fotografia

„Nigdy nie było jednostki mniej opłakiwanej przez współobywateli niż zmarły król. Któreż oko płakało po nim? Któreż serce wydało choćby jeden szloch?”

Jerzy IV Hanowerski (1762–1830) król Wielkiej Brytanii

tekst z londyńskiego „Times” opublikowany nazajutrz po śmierci Jerzego IV.
Źródło: Grzegorz Jaszuński, Ostatni monarchowie, wyd. Czytelnik, Warszawa 1975, s. 21.

Tomasz Strzembosz Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia

„Absolutnie my takiego oświadczenia nie wydamy. Marszałka Sejmu poinformowałem o tym, że decyzja zapadnie dzisiaj i dzisiaj informuję, że takiej decyzji nie będzie.”

Andrzej Lepper (1954–2011) polski polityk

o unieważnieniu weksli.
Źródło: Nie będzie oświadczenia o nieważności weksli, interia.pl, 4 stycznia 2007 http://fakty.interia.pl/kraj/polityka/news/nie-bedzie-oswiadczenia-o-niewaznosci-weksli,854113