Cytaty na temat krew
strona 8

Zianon Pazniak Fotografia

„Gdzie jest Niaklajeu? To pytanie do wszystkich kłamców u władzy. Gdzie jest poeta? (…) Jeśli z poetą coś się stanie, to wy, kłamcy, całą swoją czarną krwią nie zmyjecie jego krwi!”

Zianon Pazniak (1944) białoruski dziennikarz i polityk

Дзе Някляеў? Гэтае пытаньне – усім уладным хлусам. Дзе паэт? (…) Калі з паэтам што здарыцца, то вы, хлусы, усёй вашай чорнай крывёй ня змыеце ягоную кроў! (białorus.)
o pobiciu i porwaniu ze szpitala białoruskiego poety i kandydata na urząd prezydenta Białorusi, Uładzimira Niaklajeua, 23 grudnia 2010.
Źródło: Radio Swaboda http://www.svaboda.org/content/article/2256676.html, 23 grudnia 2010

„moja krew uczy się od lawiny i raz po raz
spada na serce”

Źródło: wydmie odchodzą piaski

Guillaume Apollinaire Fotografia

„Gleba jest biała noc błękitna
I broczy krwią ukrzyżowanie
Gdy męką krwawą rany kwitną
Żołnierza Ziemi Obiecanej”

Kaligramy
Źródło: Śpiew horyzontu w Szampanii (Chant de l’horizon en Champagne)

Jan Nowak-Jeziorański Fotografia

„W latach 80. Polska objawiła się światu jako mocarstwo ducha, bo nie mając żadnej innej siły poza mocą własnego ducha, umiała bez przelewu krwi i gwałtu nie tylko sama się wyzwolić, ale przykładem swej odwagi pokazać drogę innym.”

Jan Nowak-Jeziorański (1914–2005) polski dziennikarz, politolog, działacz społeczny, żołnierz AK

w wystąpieniu na spotkaniu z młodzieżą akademicką.
Źródło: W poszukiwaniu nadziei, wyd. Czytelnik, Warszawa 1993.

Sokół (raper) Fotografia
Otto von Bismarck Fotografia

„Krwią i żelazem.”

Otto von Bismarck (1815–1898) niemiecki polityk

[Durch] Blut und Eisen. (niem.)
Źródło: przemówienie na posiedzeniu Komisji Budżetowej Izby Deputowanych 30 września 1862, cyt. za: Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1989, s. 71.

Elżbieta Batory Fotografia

„Thorko nauczyła mnie nowej cudownej techniki; łapiesz czarną kurę i tłuczesz ją na śmierć białą laską, zbierasz krew i rozsmarowujesz odrobinę na swoim wrogu. Jeśli nie masz szansy rozsmarować krwi na jego ciele, zdobywasz część jego odzieży i smarujesz ją.”

Elżbieta Batory (1560–1614)

przekazując pisemnie swemu mężowi arkany czarownictwa, którego uczyła się od swych służek – Dorothei i Thorko.
Źródło: Miranda Twiss, Najwięksi zbrodniarze w historii, wyd. Muza, Warszawa 2004, ISBN 8373194428, tłum. Arkadiusz Czerwiński, s. 111.

Angus Young Fotografia
Augusto Sandino Fotografia

„Tego dnia Nikaragua dowiodła światu, iż jej godność narodowa nie może być poniżana, że ma ona synów, którzy własną krwią zmyją plamę hańby, jaką okryli ją inni.”

Augusto Sandino (1895–1934)

o dniu 4 maja 1927.
Źródło: Zbigniew Marcin Kowalewski, Guerilla latyno-amerykańska, op. cit., s. 19–20.

Zajn al-Abidin ibn Ali Fotografia

„Tłumaczyłem prezydentowi, że staniemy się drugim Libanem, utopimy kraj we krwi.”

Zajn al-Abidin ibn Ali (1936–2019)

o decyzji prezydenta Habiba Burgiby, który chciał naruszyć niezawisłość sądu, by ukarać śmiercią trzydziestu fundamentalistów muzułmańskich.
Źródło: Pierre Accoce, Pierre Rentchnick, Chorzy, którzy nami rządzą, op. cit., s. 19.

Warłam Szałamow Fotografia
Giennadij Ziuganow Fotografia
Louis de Saint-Just Fotografia
Malcolm Muggeridge Fotografia
Subhas Chandra Bose Fotografia

„Będę walczył o wolność mojej ziemi, aż do ostatniej kropli krwi.”

Subhas Chandra Bose (1897–1945) indyjski polityk

Źródło: Joanna Łupińska, V. Prabhakaran. Sylwetka założyciela i przywódcy Tamilskich Tygrysów, psz.pl, 17 kwietnia 2009 http://www.psz.pl/tekst-19327/V-Prabhakaran-Sylwetka-zalozyciela-i-przywodcy-Tamilskich-Tygrysow

Edward Cyfus Fotografia
Roger Waters Fotografia
Antoni Orłowski Fotografia

„Nieszczęściem Telimena siedziała śród dróżki;
Mrówki, znęcone blaskiem bieluchnej pończoszki,
Wbiegły, gęsto zaczęły łaskotać i kąsać,
Telimena musiała uciekać, otrząsać,
Na koniec na murawie siąść i owad łowić.
Nie mógł jej swej pomocy Tadeusz odmówić.
Oczyszczając sukienkę, aż do nóg się zniżył,
Usta trafem ku skroniom Telimeny zbliżył… (…)
„A mnie tu mrówki gryzą”. „Gdzie?” „Koło kolana”.
Tadeusz ręką sięgnął – już mrówka złapana.
„Czy jeszcze?” „Pan się pyta a mrówki zuchwałe
Coraz to wyżej idą!” Za pończoszki białe
Sięgać musiał tym razem bohater szczęśliwy,
Że jednak krew nie woda, majtki nie pokrzywy,
Tadeusz sięgnął wyżej, gdzie w cieniu ukryte
Rosną wstydliwe włosy w pierścienie spowite.
Telimena syknąwszy padła na murawę.
Tadeusz porzuciwszy na mrówki obławę,
Otoczył ją ramieniem, ku sobie przycisnął,
Ogień tajemnych pragnień w oczach jego błysnął,
Ustami ust jej szukał – znalazłszy, w zapale
Rozpalonymi wargi miażdżył je zuchwale.
Telimena na razie, śmiałością zdumiona,
Odepchnąć zaraz chciała młodzieńca ramiona,
Sił jednak i oddechu w piersiach jej nie stało:
Dreszcz rozkoszy znienacka objął całe ciało,
Ubezwładnił jej członki, rzucił krew do twarzy.
A widząc, że Tadeusz na wszystko się waży,
Uległa. Lecz, że wiele doświadczenia miała:
„Ach! jeszcze kto zobaczy””

Antoni Orłowski (1869–1921)

z cicha wyszeptała.
Źródło: Mrówki – Spotkanie się pana Tadeusza z Telimeną w Świątyni Dumania i zgoda ułatwiona za pośrednictwem mrówek

Juan Donoso Cortés Fotografia

„Straszliwa walka pomiędzy Herkulesem boskim i Herkulesem ludzkim, pomiędzy Bogiem a człowiekiem, rozpoczyna się na nowo. Wściekłość sług zła równa się bohaterskiej odwadze sług Boga. Koleje walki różne: teatr jej rozciąga się do wszystkich lądów, od bieguna do bieguna. Zwycięzca w Europie, zwyciężony w Azji, ginie w Afryce, triumfuje w Ameryce. I każdy człowiek, świadomie czy nieświadomie, służy i walczy w jednej z tych armii, i nie ma nikogo, kto by nie miał swego udziału w klęsce lub triumfie. Kajdaniarz i książę, ubogi i pan, zdrów i chory, mędrzec i prostak, dziecię i starzec, człowiek ucywilizowany i dziki, wszyscy walczą w tej samej walce. Każde słowo, jakie wypowiada człowiek, natchnione jest Bogiem, albo natchnione światem, i głosi koniecznie, czy to wprost, czy nie wprost, ale zawsze jasno, chwałę jednego lub triumf drugiego. Abel sprawiedliwy i Kain bratobójca są typami dwóch tych Miast, w których rządzą prawa przeciwne i panują nieprzyjaźni sobie panowie, a z których jedno nazywa się miastem Bożym, a drugie miastem światowym, i pomiędzy którymi jest wojna, nie dlatego, że w jednym przelewa się krew, a w drugim się nie przelewa, ale ponieważ w jednym przelewa ją miłość, a w drugim zemsta; ponieważ w jednym ofiarowaną jest ona człowiekowi dla nasycenia jego namiętności, a w drugim Bogu na ofiarę przebłagalną.”

Juan Donoso Cortés (1809–1853)

Źródło: Ensayo sobre el catolicismo, el liberalismo y el socialismo

Saladyn Fotografia

„Moja więź nieugięta i twarda krwią czystą płynąca, z krajem tym pozostanie niezmienna na zawsze do końca.”

Mariusz Szczerski (1970–2005) wokalista polski (Honor)

Cytaty z utworów zespołu Honor
Źródło: Więź z ideą

Innocenty III Fotografia
Lew Trocki Fotografia
František Tomášek Fotografia

„Polskość – wprawdzie nie we krwi, ale w przyjaźni ducha – była we mnie i jest.”

František Tomášek (1899–1992) czeski duchowny katolicki, kardynał

Źródło: wywiad udzielony w grudniu 1989

Robert Sheckley Fotografia
Dilma Rousseff Fotografia

„Nikt z tego nie wychodzi bez szwanku. Ludzie nie mają pojęcia, jaką ilość wydzielin wydala organizm człowieka, kiedy go torturują. Krew, mocz i ekskrementy mają wówczas swoją najbardziej ludzką postać.”

Dilma Rousseff (1947) brazylijska działaczka polityczna

spytana przez dziennikarza „Folha de São Paulo” o przejścia w trakcie śledztwa prowadzonego przez juntę wojskową.
Źródło: Kobiety – prezydenci, smolec.pl http://www.smolec.pl/kobiety/dilma_vana.htm

Stanisław Jerzy Lec Fotografia

„Armia Czerwona – kraj pod bronią
szósta część globu – cały świat,
siła płynąca z serc ku skroniom
płynąca krwią ku chwale Rad.”

Stanisław Jerzy Lec (1909–1966) poeta polski, aforysta

Źródło: Piewcy zbrodni, „Nasz Dziennik”, 22 lipca 2002

Henri Landru Fotografia
Friederike Hausmann Fotografia
Augustyn Suski Fotografia

„Ojczyznę kocha każdy. Jakże bowiem nie kochać tego, czego drobnym ułamkiem jesteśmy sami, co przepełnia sobą każdy nasz nerw, każdą drobinę krwi, każdą myśl, pragnienia, każde podświadome drgnienie naszego życia. Ojczyzna jest wszystkim – w czym, naokoło czego, z czego żyjemy.”

Augustyn Suski (1907–1942) poeta polski, przywódca konspiracyjnej Konfederacji Tatrzańskiej

Źródło: tajna prasa wyd. podczas wojny, cyt. za: Urszula Perkowska, POETA I DZIAŁACZ SPOŁECZNY. Augustyn Suski (1907–1942), „Alma Mater”, nr 100, luty 2008, s. 81.

Janusz Leon Wiśniewski Fotografia
Graham Masterton Fotografia
Alaksandr Łukaszenka Fotografia

„Niech Zachód nas nie poucza o prawach człowieka. Wasza demokracja przesiąkła krwią.”

Alaksandr Łukaszenka (1954) białoruski polityk, prezydent

Źródło: „Polityka”, 25 marca 2006

„Polak bawić się lubi, często, niestety, zanadto. Kiedy mu zabrzmi mazur, zapomina, że może niedaleko krew się leje, a męczennicy jęczą po więzieniach, giną w lodach katorgi. Znajdzie zawsze wymówkę na usprawiedliwienie ochoty do zabawy.”

Cecylia Niewiadomska (1855–1925) polska nauczycielka, tłumaczka, pisarka, autorka podręczników oraz działaczka oświatowa

Źródło: Królestwo Polskie 1815–31, ze zbioru Legendy, podania i obrazki historyczne

Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia

„Łzy są kroplami krwi duszy.”

Aureliusz Augustyn z Hippony (354–430) wczesnochrześcijański biskup i teolog

Źródło: Myślę, więc jestem…, oprac. Czesława i Joachim Glenskowie, op. cit., s. 26.

Jacek Kaczmarski Fotografia
Michał Jurecki Fotografia

„Ja często dostaję w nos. Poleciało trochę krwi, ale jak ktoś powiedział – jesteśmy gladiatorami, stajemy i gramy dalej.”

Michał Jurecki (1984) polski piłkarz ręczny

po meczu Polska – Szwecja na ME 2010.
Źródło: onet.pl http://sport.onet.pl/0,1274768,2115157,,dzidzius_znow_dostalem_w_nos,wiadomosc.html

Kazimierz Bartel Fotografia
Faustyna Kowalska Fotografia

„Siostra Faustyna Kowalska - błogosławiona, którą od dziś będziemy nazywać świętą - ujrzy dwie smugi światła promieniujące z tego Serca na świat. „Te dwa promienie - wyjaśnił jej pewnego dnia sam Jezus - oznaczają krew i wodę””

Faustyna Kowalska (1905–1938) polska zakonnica, święta kościoła katolickiego

Dz. , 299
fragment homilii Jana Pawła II wygłoszonej podczas kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej, Rzym 30 kwietnia 2000 r.
O Faustynie Kowalskiej
Źródło: Homilia Jana Pawła II wygłoszona podczas kanonizacji s. Faustyny http://liturgia.wiara.pl/doc/419395.Homilia-Jana-Pawla-II-wygloszona-podczas-kanonizacji-s-Faustyny wiara.pl

Jarosław Kuźniar Fotografia

„Kiedy przychodzą dni, że zaczynają mi wypadać włosy i krew leci z nosa, to znak, że zbliżają się wakacje.”

Jarosław Kuźniar (1978) polski dziennikarz

Źródło: Natalia Kuc, Nie dam się wyłączyć, styl.pl http://www.styl.pl/magazyn/wywiady/news-nie-dam-sie-wylaczyc,nId,967136

Stefan Kisielewski Fotografia
Ernesto Guevara Fotografia

„Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara”

Ernesto Guevara (1928–1967) rewolucjonista argentyński

O Ernesto Che Guevarze
Źródło: Strachy na Lachy, List do Che

Jerzy Matulewicz Fotografia
Anna Janko Fotografia
Karolina Korwin-Piotrowska Fotografia

„Była i jest jedyną z krwi i kości diwą w tym kraju. Żal mi jej, że tak bardzo dawała powody ludziom do tego, żeby się z niej śmiali. To też jest człowiek strasznie połamany w dzieciństwie.”

Karolina Korwin-Piotrowska (1971) polska dziennikarka i felietonistka

o Edycie Górniak.
Źródło: Sorry, będę inna! http://polki.pl/zycie_gwiazd_znaniilubiani_artykul,10020720,2.html

„Wtedy właśnie bardzo wciąga bas mnie,
Nawet gdy we krwi płynie tylko pół basa.”

Źródło: „Jak ja kocham ten jazz”

Magik (raper) Fotografia

„Pierwszy priorytet obrany serca bitem,
Chociaż inne perspektywy rozmyte,
To c. d. n., nie sen.
Wiem, że mam to we krwi jak tlen.”

Magik (raper) (1978–2000) raper polski, pseud. Magik (Kaliber 44, Paktofonika)

Paktofonika
Źródło: utwór Priorytety

Tomasz Nałęcz Fotografia
Wojciech Orliński Fotografia
Leopold Okulicki Fotografia
Włodzimierz Wysocki Fotografia

„Szykujemy ekspandery, wdech i wydech, trzy i cztery,
Dziarskość ciała, gracja, gestów plastyka
Pompująca krew do żył, dodająca rankiem sił,
Jeśli w ogóle je masz
Gimnastyka!”

Włodzimierz Wysocki (1938–1980) rosyjski aktor, pieśniarz, poeta

Źródło: Gimnastyka poranna, tłum. Michał B. Jagiełło

Maria Rodziewiczówna Fotografia
Engelbert Dollfuß Fotografia

„Już nie ma krwi, już nie ma krwi…”

Engelbert Dollfuß (1892–1934) austriacki polityk

ostatnie słowa
Źródło: Isabelle Bricard, Leksykon śmierci wielkich ludzi, tłum. Anita i Krzysztof Staroniowie, Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 1998, ISBN 8305129713, s. 143.

Jan Brzechwa Fotografia

„co dzień jeśli mi sił starcza
oglądam Pałac Kultury – (…)
Architektura mojej krwi i serca
życia i śmierci
słońca i mgły.”

Eugeniusz Żytomirski (1911–1975) pisarz polski

Źródło: Antologia poezji głupich i mądrych Polaków, wybór Ludwik Stomma, Gdańsk 2000.

Rafał Wojaczek Fotografia

„z warg spływa
kropla krwi
i gdzie Twój język
który by koił ból
wynikły z przegryzionego
słowa kocham”

Rafał Wojaczek (1945–1971) polski poeta

Źródło: dla ciebie piszę miłość…, 1969

„Stary człowiek umarł pod kołami dwudziestego wieku. Nic po nim nie pozostało oprócz plam, plam krwi i kawałków ciała, kiedy cała jego długość już skończyła go pożerać. I to samo dzieje się z moją generacją. Nie, nie nienawidzę być czarnym. Jestem po prostu zmęczony mówieniem, że czarne jest piękne.”

Źródło: The House of Hunger (1978), tłum. Miłka Stępień, cyt. za: Afrykański “modernizm” – Dambudzo Marechera, afryka.org, 5 maja 2008 http://afryka.org/afryka/afrykanski---8220-modernizm--8221----dambudzo-marechera,news/

Dietrich von Hildebrand Fotografia

„Akt kryminalny obraża Boga zupełnie niezależnie od tego, czy jego ofiarą pada Żyd, socjalista, czy biskup. Niewinna krew woła do nieba.”

Dietrich von Hildebrand (1889–1977)

Źródło: Alice von Hildebrand, Dusza lwa, Fronda, Warszawa-Ząbki 2008, tłum. Jan Franczak, s. 225.

Lothar von Trotha Fotografia

„Ścieram z powierzchni ziemi buntujące się plemiona strumieniami krwi i strumieniami pieniędzy. Tylko po tak gruntownym oczyszczeniu może narodzić się coś nowego i pożytecznego.”

Lothar von Trotha (1848–1920)

Źródło: Simon Sebag Montefiore, Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa, tłum. Jerzy Korpanty, wyd. Świat Książki, Warszawa 2010, ISBN 9788324715480, s. 192.

Joe Hill Fotografia

„Różne niewiasty żyją na tym świecie;
Wszak każdy o tym dobrze wie.
Są takie, co żywot swój pędzą w pałacach,
A w żyłach ich płynie błękitna krew.
Noszą piękne suknie i lśniące diademy,
Jedwabne pończochy i złote trzewiczki;
Lecz dla mnie jedyną prawdziwą damą
Jest tylko owa Buntowniczka.”

Joe Hill (1879–1915) amerykański działacz związkowy, członek IWW

There are women of many descriptions,
In this queer world, as everyone knows.
Some are living in beautiful mansions,
And are wearing the finest of clothes.
There are blue blooded queens and princesses,
Who have charms made of diamonds and pearl;
But the only and thoroughbred lady
Is the Rebel Girl. (ang.)
utwór poświęcony uczestniczkom strajku w zakładach tekstylnych w Lawrence w stanie Massachusetts, a w szczególności postaci Elizabeth Gurley Flynn.
Źródło: Rebel Girl (1914)

Gustaw Herling-Grudziński Fotografia

„Bywają w życiu chwile, gdy rani nas do krwi, szydzi z nas okrutnie bogata, rozrzutna Uroda Świata.”

Gustaw Herling-Grudziński (1919–2000) polski pisarz

Błogosławiona, święta

Leopold Okulicki Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa "o istocie metafory" i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem "prawdziwym", świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Roberto Bolaño Fotografia

„Na wspomnienie o Traklu Amalfitano, prowadząc swój wykład niemal automatycznie, pomyślał o aptece nieopodal jego mieszkania w Barcelonie, do której zwykle chodził, kiedy potrzebował lekarstwa dla Rosy. Pracował w niej farmacueta wyglądający na nastolatka, nadzwyczaj chudy i w wielkich okularach, który nocami, kiedy apteka pełniła dyżur, zawsze czytał książkę. Pewnej nocy Amalfitano zapytał go, czuł bowiem, że powinien coś powiedzieć, podczas gdy farmaceuta szukał leków na półkach, jakie książki lubi i jaką książkę czyta w tej chwili. Farmaceuta odpowiedział mu, nawet się nie odwracając, że podobały mu się książki typu "Przemiana", "Bartleby", "Proste serce", "Opowieść wigilijna". A potem powiedział, że czyta teraz "Śniadanie u Tiffany'ego", Capotego. Pomijając "Proste serce" i "Opowieść wigilijną", które, jak powszechnie wiadomo, są opowiadaniami, a nie książkami, intrygujące było owo upodobanie młodego farmaceuty - który być może w swoim poprzednim życiu był Traklem, a być może w tym życiu miał napisać wiersze smutniejsze jeszcze niż te, które wyszły spod pióra jego dalekiego austriackiego kolegi - przedkładającego, ponad wszelką wątpliwość, dzieła mniejsze nad dzieła większe. Wybierał "Przemianę" zamiast "Procesu", wybierał "Bartleby'ego" zamiast "Moby Dicka", wybierał "Proste serce" zamiast "Bouvarda i Pecucheta", "Opowieść wigilijną" zamiast "Opowieści o dwóch miastach" albo "Klubu Pickwicka". Jakiż to smutny paradoks, pomyślał Amalfitano. Już nawet oświeceni farmaceuci nie mają odwagi siegnąć po wielkie dzieła, niedoskonałe, gwałtowne, te, które otwierają drogę w nieznane. Wybierają doskonałe wprawki wielkich mistrzów. Albo, by powiedzieć innymi słowy to samo: chcą widzieć wielkich mistrzów podczas szermierczych sesji treningowych, ale nie obchodzą ich prawdziwe batalie, gdzie wielcy mistrzowie walczą z czymś, z tym czymś, co przeraża nas wszystkich, czymś, co nas paraliżuje i bierze za rogi, i jest krew, i śmiertelne rany, i smród.”

Roberto Bolaño (1953–2003) chilijski pisarz
Josif Brodski Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia

„Ej Maryśka! Noc się kończy! - i porwał kobietę do tańca. Zderzyli się ciężko, bezwdzięcznie i cieleśnie, by z brzękiem wywalcowac zza stołu pod drzwi, a potem wzdłuż sciany i na powrót, jak ciężarny, dziecinny bąk. Spadła szklanka, brzękneła, ale chrzęst deptanego szkła przepadł w śmiechu Maryśki. Zamiotła czerwonymi włosami powietrze i ogień smagnął nagie ramiona Gacka. Upał jak czarny miód wlewał się oknem i ciała tancerzy wirowały wolno, splecione, związane tą pewnością która zjawia się od pierwszego dotyku i wszystko, co ma się stać, własciwie już się stało. Ciężki od krwi wir wciągał wszystko wokół. Ściany w rzucik, półnagą Sandy z gazety, żółtą kulę żyrandola, stół i satelity popielniczek i naczyń, wersalkę i ciemną Czestochowską za szkłem, podłogę, dreszcz przenikał dom aż po miekką skórę nieba, w którym gwiazdozbiory ocierały się o siebie nazwajem, sunąc ku ciemniejszej niż noc rozpadlinie zachodu i tylko Gacek pozostawał nieruchomy.
Muzyka urwała się raptem, lecz oni kołysali się dalej, jakby dzwięki nie były im potrzebne. Krzesło upadło na podłogę. Edek posłał je kopniakiem w kąt i próbował coś zrobić z kasetą, chociaż nie chciał ani na chwilę wypuścić tancerki z rąk.
- Pić! - zawołała Maryśka, ale butelka była już pusta.
- Co Gacek? Po wódkę też strach? - zaśmiał się Edek.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Tales of Galicia

Siergiej Łukjanienko Fotografia
Peter Watts Fotografia
Mikael Niemi Fotografia
Louis Aragon Fotografia

„Chcę ci wyznać tajemnicę Czas jest tobą
Czas jest kobietą Jest osobą
Pochlebioną gdy się pada na kolana
U jej stóp czas jak suknia rozpinana
Czas jak nie kończąca się włosów fala
Rozczesywana bez końca
Czas jak lustro co się w oddechu rozjaśnia i zmącą
O świcie kiedy się budzę czas jak ty śpiąca czas jak ty
Jak nóż przebijający mi gardło Ach czy nazwę nareszcie
Tę udrękę czasu który nie odpływa tę udrękę
Czasu zatrzymanego jak krew w naczyniu krwionośnym
To gorsze niż pragnienie nigdy nie spełnione niż nienasycenie
Oczu kiedy przechodzisz przez pokój i drżę z obawy
By nie prysło urzeczenie
To jeszcze gorsze niż przeczuwać cię obcą
W ucieczce
Z myślami gdzie indziej z innym już stuleciem w duszy
Mój Boże jakie ciężkie są słowa I tak być musi
Moja miłości ponad rozkoszami miłości nieprzystępna dziś dla zagrożeń
Bijąca w mojej skroni mój pulsujący zegarze
Kiedy wstrzymujesz oddech duszę się
W moim tętnie waha się i przystaje twój krok

Chcę ci wyznać tajemnicę Każde słowo
Na mych wargach jest nędzarką która żebrze
Utrapieniem dla twych dłoni czymś co gaśnie pod twym wzrokiem
Więc powtarzam że cię kocham bo mnie zwodzi
Kryształ frazy nie dość jasny by zawisnąć na twej szyi
Wybacz mowę pospolitą Ona jest
Czystą wodą która przykro syczy w ogniu
Chcę ci wyznać tajemnicę Nie potrafię
Opowiedzieć ci o czasie który ciebie przypomina
I o tobie nie potrafię ja jedynie tak udaję
Jak ci którzy bardzo długo stoją na peronie dworca
I machają jeszcze dłonią choć pociągi odjechały
Aż im słabnie przegub ręki pod ciężarem nowej łzy

Chcę ci wyznać tajemnicę Ja się boję
Ciebie tego co wieczorem każe podejść ci do okien
Twoich gestów i słów jakich nie wymawia się zazwyczaj
Powolnego i szybkiego czasu boję się i ciebie
Chcę ci wyznać tajemnicę Zamknij drzwi
Łatwiej umrzeć jest niż kochać i dlatego
Życie moje znieść umiałem
Moja miłości”

Louis Aragon (1897–1982) francuski pisarz
Stanisław Lem Fotografia

„Ręce w górę! W górę! (…) Coście za jedni? Ty mów! – odezwał się najwyższy z uzbrojonych podchodząc do prodziekana Aniłłowicza.
(…)
– Jedziemy do Wrocławia… jesteśmy uczonymi, uniwersytet… Polska… – dobiegały Wielenieckiego pojedyncze słowa. (…) Wszyscy stali nieruchomo. Pod dużą wierzbą przy rowie dwóch leśnych obszukiwało szofera.
– No… – rzekł dowódca, widać nie bardzo wiedząc, co robić z tym fantem – no…
Nagle wzrok jego padł na milicjanta, który coraz bardziej bladł od upływu krwi.
– Żbik, co z tym szczeniakiem?
– Melduję posłusznie, komunista, panie kapitanie. Znalazłem! – triumfująco, choć spokojnie wypalił Żbik, ów brodacz w spadochroniarskim hełmie, który postrzelił milicjanta. Podniósł w górę zakrwawioną książeczkę. Do tej pory podtrzymywał chłopca, jakby tego nie czując. Teraz puścił go. Tamten ukląkł od razu i zastygł niezdarnie na czworakach. Ze spęczniałej bluzy mundurowej kapała krew.
Żbik potrząsnął w powietrzu książeczką. Żaden z profesorów nie spojrzał w tę stronę; była cisza. Dowódca założył kciuki za pas. Marszcząc czoło wciągnął ze świstem powietrze.
– A wy co, polscy profesorowie? – ryknął nagle głosem wysilonym do zdarcia. – Co robicie?! Rozkazów bolszewików słuchacie?! Chleb moskiewski zapachniał?! Żydokomunę zaprowadzić?! Co?! Co?! Co?! – krzyczał coraz przenikliwiej, jakby upajając się własnym głosem. (…) – Bolszewika wam dali, żeby bronił?! A przed kim?! Przed kim, ja się was pytam, panowie moi?! Przed nami, przed armią polską, przed siłami zbrojnymi niepodległej rzeczypospolitej…
Urwał, krótką chwilę wytrzymał w strasznej ciszy i rzucił:
– Komuniści, wystąp! (…) Są peperowcy? Żydzi? No?!
Grupa profesorów zwarła się jeszcze bardziej, tak że Wieleniecki został zupełnie sam na jej narożu. Chwila, a wystąpiłby przed szereg. Czuł, jak pali mu pierś legitymacja partyjna i jak powoli łomocą pulsy w głowie. Dwaj leśni przeciągali przez rów milicjanta, który leciał im z rąk. Po raz ostatni zobaczył Wieleniecki twarz chłopca.
(…)
Profesorowie kupą rzucili się do autobusu. (…) Starter stęknął, szyby zadrżały i autobus ruszył od razu z drugiego biegu. Gdy mijali zakręt, od łąki rozległ się jeden głośny strzał.”

Stanisław Lem (1921–2006) polski pisarz, futurysta

Powrót

Fernando Pessoa Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Steven Erikson Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Powiedziałem, że idea równości jest sprzeczna z całą strukturą gatunku ludzkiego. Co jest najwspanialsze w ludzkości, co wyznacza jej genialność w stosunku do innych gatunków, to właśnie, iż człowiek nie jest równy człowiekowi - gdy mrówka jest równa mrówce.

[…] Nie przeczę (mówiłem dalej), wrażenie optyczne jest niewątpliwe: wszyscy jesteśmy mniej więcej tego samego wzrostu i mamy te same narządy… Ale w jednostajność tego obrazu wdziera się duch, ta specyficzna właściwość naszego gatunku, i ona sprawia, że gatunek nasz staje się w łonie swoim tak zróżnicowany, tak przepaścisty i zawrotny, że między człowiekiem a człowiekiem powstają różnice stokroć większe niż w całym świecie zwierzęcym. Pomiędzy Pascalem lub Napoleonem, a chłopkiem ze wsi większa jest przepaść, niż między koniem a glistą. Ba, mniej się różni chłop od konia niż od Valerego lub św. Anzelma. Analfabeta i profesor tylko na pozór są takimi samymi ludźmi. Dyrektor jest czymś innym niż robotnik. Czyż panu samemu nie jest dobrze wiadomo - tak intuicyjnie, na marginesie teorii - że nasze mity o równości, solidarności, braterstwie są niezgodne z naszą prawdziwą sytuacją?

Ja, przyznam się, w ogóle podałbym w wątpliwość, czy w tych warunkach można mówić o "gatunku ludzkim" - czy to nie jest pojęcie zanadto fizyczne?

Cortes spoglądam na mnie okiem zranionego inteligenta. Wiedziałem co myśli: faszyzm! A ja szalałem z rozkoszy proklamując tę Deklarację Nierówności, bo mnie inteligencja w ostrość, w krew się przemieniała!”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1957-1961

Romuald Rajs Fotografia

„Nie przyjechałem na te tereny walczyć o kożuchy i wieprze, ale walczyć o sprawiedliwość. Tak samo walczyłem o Wilno, tak samo krew będę przelewać za Polskę i na tej ziemi.”

Romuald Rajs (1913–1949) żołnierz polski

Źródło: Romuald Rajs "Bury”: "Nie przyjechałem na te tereny walczyć o kożuchy i wieprze…" https://niezlomni.com/cytat/romuald-rajs-bury-przyjechalem-tereny-walczyc-o-kozuchy-wieprze/, niezlomni.com, 16 luty 2018.

Łukasz Ciepliński Fotografia

„W czasie śledztwa leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy.”

Łukasz Ciepliński (1913–1951) wojskowy polski, oficer AK

o przesłuchaniach, które przeszedł w więzieniach UB.
Źródło: Tadeusz Płużański: Dlaczego czcimy Niezłomnych 1 marca? Zamordowani, niezidentyfikowani https://www.tysol.pl/a29854--Tylko-u-nas-Tadeusz-Pluzanski-Dlaczego-czcimy-Niezlomnych-1-marca-Zamordowani-niezidentyfikowani, tysol.pl, 1 marca 2019.

Szymon Hołownia Fotografia
Jarosław Wąsowicz Fotografia
D'arcy Wretzky Fotografia
Józef Mackiewicz Fotografia
Jacek Bartyzel Fotografia
Jacek Bartyzel Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Kuba Sienkiewicz Fotografia

„Ta nienawiść do ludzi jest zarówno nabyta, jak i archetypiczna. Kain zabija Abla, kierowcy pieszych, niektórzy całe grupy. Egzekutorzy folksdojczów, wódka wykańcza pisarzy. Młodzi bolszewicy donoszą na rodziców, sąsiad na sąsiada do izby skarbowej lub Niemcowi. Kat ścina głowę królowej, lud ścina głowę katu. Królowa z kolei ścina głowę królowi. Król z automatu – komu się da. Koty topi się w worku. Szczeniaki najlepiej w przerębli lub w klozecie. Kapo się topi w gnojówce, uciążliwe dzieci w rzece, kasę w interesie. Rząd więzi opozycję. Porywacz tego, za kogo dostanie okup. Sojusznik więzi terrorystę, najchętniej bez wyroku. Na stos idą naukowcy. Książki się palą przepięknie. Sam palę książkami w kozie. Z odwetu płoną starówki, a z oszczędności liście. Czarnego się kroi maczetą, białego traktuje się gazem, żółtego świeżym napalmem, kijem i pałką, gitarą i piórem. Biedny kończy samotnie, bogaty pozornie wśród ludzi. Młodzież kończy w powstaniach, chlasta się i narzeka. Dzieci leje się pasem, by były odporne na krzywdę. Gdy krew się leje na frontach, to w naszych domach wódka. Piwo leje się do kufli, a ścieki tam, gdzie nie widać i w końcu się leje na wszystko, gdy nie ma lepszego wyjścia. Lekarz dobija pacjenta, dyrektor dobija interes, sensacje świat obiegają, a naprawdę nie wiesz, co jest. Młody zjada starszego i wtedy przestaje być młody. Słuszny pożera innego – wieczny łańcuch pokarmowy.”

Kuba Sienkiewicz (1961) polski muzyk i lekarz

Wywiady i rozmowy
Źródło: Kubatura, czyli elektryczne wagary, 2015

Albert Camus Fotografia
Albert Camus Fotografia
Albert Camus Fotografia
Hans Frank Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia