Cytaty na temat pierwszy
strona 10

John Irving Fotografia

„Z ich punktu widzenia ciągle żyjemy w czasach kolonializmu. Zmieniły się tylko argumenty usprawiedliwiające agresję. Kiedyś Zachód mówił, że mieszkańcy Bliskiego Wschodu nie potrafią sami rządzić i muszą być rządzeni. Teraz słyszymy, że Bliski Wschód nie może się sam zdemokratyzować, w związku z tym musi zostać zdemokratyzowany. Można się zastanowić, czy to normalne, że jedno państwo wprowadza do innego państwa swoje wojska, uzasadniając to względami własnego bezpieczeństwa. To drugie państwo znajduje się przy tym tysiące kilometrów od pierwszego, a w wyniku ingerencji giną tysiące niewinnych ludzi, często przez pomyłkę. A taką pomyłkę sądy pierwszego państwa usprawiedliwiają sytuacją wyższej konieczności. Jak to się stało, że w 2003 roku koalicja państw zachodnich, także z Polską, wprowadziła bez sankcji ONZ swoje wojska do Iraku – suwerennego państwa – na podstawie sfabrykowanych danych wywiadowczych, wywołując wojnę domową, która spowodowała śmierć setek tysięcy osób, doprowadziła do milionowych przymusowych przesiedleń i zrodziła Państwo Islamskie?”

Źródło: rozmowa Dariusza Jaronia, Zamachy w Paryżu. Prof. Zdanowski: Jesteśmy w trakcie wojny http://fakty.interia.pl/raporty/raport-zamachy-w-paryzu/komentarze/news-zamachy-w-paryzu-prof-zdanowski-jestesmy-w-trakcie-wojny,nId,1922395, interia.pl, 15 listopada 2015.

Józef Piłsudski Fotografia
Ian McEwan Fotografia
Piotr Waglowski Fotografia
Orhan Pamuk Fotografia
Karol Irzykowski Fotografia

„Ja pierwszy…”

Karol Irzykowski (1873–1944) polski prozaik, dramaturg i krytyk literacki

wyrażenie używane często przez Irzykowskiego, dla podkreślenia pierwszeństwa jego myśli na dany temat

Marcin Wolski Fotografia

„Wiadomo – kto seksem wojuje, ten od seksu zginie, a kto jest bez grzechu pozamałżeńskiego, niech pierwszy ciśnie we mnie poduszką.”

Marcin Wolski (1947) polski historyk, pisarz, dziennikarz, satyryk

Źródło: „Gazeta Polska” nr 49, 6 grudnia 2006.

Ulf Merbold Fotografia
Majka Jeżowska Fotografia

„Kiedy po raz pierwszy ujrzałam muszlę koncertową, wyrwałam się mamie, wdrapałam na scenę, stanęłam przed mikrofonem i… zaczęłam śpiewać wymyśloną na poczekaniu piosenkę!”

Majka Jeżowska (1960) piosenkarka polska

Źródło: Tomasz Sokołowski, Mój syn wyrósł na fajnego, mądrego, ciepłego faceta, maluchy.pl http://www.maluchy.pl/maluchowe_wywiady/majka_jezowska/

Grigorij Potiomkin Fotografia

„Wśród wszystkich jej faworytów zajmował pozycję wyjątkową. Nawet po tym, jak zgasła namiętność Katarzyny, pozostał jej najbliższym doradcą i wspierał ją do końca jej życia. Plotka głosiła, że pobrali się nawet potajemnie w Petersburgu w 1744. (…) Gorący romans między carycą a jej generałem trwał trzy lata. Katarzyna poczuła wtedy po raz pierwszy w życiu, że znalazła człowieka, który był w stanie jej dorównać. Pomysłowy, pozbawiony wszelkich skrupułów Potiomkin potrafił w krótkim czasie sprawić, że Katarzyna uznała go za niezbędnie potrzebnego i konsultowała z nim wszystkie swoje decyzje. Oboje interesowali się nowymi ideami i planami, a generał, którego caryca nazywała czule „małodusznym olbrzymem”, „złocistym bażantem” lub „gołąbeczkiem”, był równie żądny władzy jak ona. Caryca (…) odrzucała wszelkie pretensje swojego kochanka, jeśli tylko wykraczały poza załatwienie spraw rządowych. Chociaż rozpieszczała Potiomkina i zasypywała go godnościami i podarkami, coraz częściej dochodziło między nimi do przykrych scen. Całe otoczenie bało się wybuchowego charakteru Potiomkina, który nie hamował się nawet przed carycą.”

Grigorij Potiomkin (1739–1791) rosyjski dowódca wojskowy, mąż stanu

Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, tłum. Monika Gajowa, Wydawnictwo Jeden Świat, Warszawa 2005, ISBN 8389632241, s. 203–204.

Grzegorz Schetyna Fotografia

„A może lepiej powiedzieć, panie redaktorze, że to front ukraiński, pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam żołnierze ukraińscy byli wtedy w ten dzień styczniowy i oni otwierali bramy obozu i oni wyzwalali obóz.”

Grzegorz Schetyna (1963) polski polityk

komentarz do zarzutów o małostkowość w związku z niezaproszeniem Władimira Putina na obchody 70 rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Źródło: polskieradio.pl http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/1357818, 21 stycznia 2015

Cezary Pazura Fotografia
Martina Čufar Fotografia

„Moment, w którym wyszłam zza winkla i po raz pierwszy ujrzałam ścianę w całej okazałości na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Wow! To jest naprawdę niesamowity wąwóz z przewieszonymi, kolorowymi ścianami.”

o przejściu Hotel Supramonte.
Źródło: Piotr Drożdż, Martina Čufar, „Góry”, nr 3 (130), marzec 2005 http://www.goryonline.com/gory,393,0,0,0,F,news.html

„Od pierwszego roku [w szkole teatralnej] profesorowie powtarzają: jeśli ktoś chce być dobrym aktorem, musi się uczyć i bardzo dużo pracować – mają rację.”

Źródło: Agnieszka Gortatowicz, Jarek Jakimowicz i Radek Elis szukają „Spony”, „Dziewczyna” 1/1998, s. 11.

Krzysztof Kononowicz Fotografia
Julia Pietrucha Fotografia

„Jest to wypadkowa przypadku, szczęścia i pracy. Tego pierwszego jest dość dużo, drugiego też sporo, a jeśli chodzi o pracę to trwa ona przez cały czas.”

Julia Pietrucha (1989) polska aktorka, modelka i piosenkarka

o swojej pracy aktorskiej.
Źródło: Wywiad, 2009 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=59299

Małgorzata Musierowicz Fotografia

„Trzeba powoli. Tak jak ze wszystkim, trzeba po prostu zacząć. Zrobić pierwszy krok. Po nim zrobię drugi i trzeci. A potem będę już umiała przejść cały ten dystans.”

Małgorzata Musierowicz (1945) pisarka polska

Postać: Bebe
Małomówny i rodzina (1975), Brulion Bebe B. (1990)
Źródło: s. 182

Marilyn Monroe Fotografia
Michał Heller Fotografia
Ulrich Beck Fotografia
John Katzenbach Fotografia
Hans (raper) Fotografia

„Wyjazd dla was, nie pierwszy raz, rym, bit i bas – Bez wątpliwości, przybijamy piątki, lub łamiemy kości”

Hans (raper) (1981) polski raper

Źródło: utwór: Punkt Wyjścia

Jean de La Bruyère Fotografia
Juan Donoso Cortés Fotografia
Olga Tokarczuk Fotografia
Juan Perón Fotografia

„Chlubię się posiadaniem trzech zaszczytnych tytułów: tytułu żołnierza, pierwszego argentyńskiego robotnika oraz patrioty.”

Juan Perón (1895–1974) polityk argentyński, wojskowy

Źródło: Sigrid Maria Grössing, Kobiety za kulisami historii, tłum. Barbara i Daniel Lulińscy, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2002, ISBN 8311095914, s. 153.

Werner Herzog Fotografia
Fred Durst Fotografia
Albert Schweitzer Fotografia

„Trzeci tytuł doktora otrzymałem dlatego, że miałem już dwa poprzednie. Drugi za to, że byłem już doktorem, a pierwszy dlatego, że… nie miałem dotąd żadnego.”

Albert Schweitzer (1875–1965) niemiecki teolog luterański, noblista w dziedzinie pokoju

Źródło: Przemysław Słowiński, Sławni ludzie w anegdocie, Videograf II, Katowice 2009, ISBN 9788371837272.

Bente Kahan Fotografia

„Pierwszy raz byłam tam, gdy miałam 12 lat. Kiedy wróciłam, wszyscy się dziwili, że byłam tam u fryzjera. Myśleli, że w Izraelu jest tylko pustynia.”

Bente Kahan (1958)

o Izraelu.
Źródło: Anna Fluder, Elżbieta Głowicka, Zawsze byłam niezależna, „Słowo Polskie”, „Gazeta Wrocławska”, 8 lipca 2007 http://www.radioram.pl/articles/view/621/Zawsze-bylam-niezalezna

Tori Amos Fotografia

„Muzyka to pierwszy język jakiego się nauczyłam.”

Tori Amos (1963) amerykańska artystka rockowa, wokalistka i pianistka

Wywiady, „Tylko Rock”, wrzesień 2001

Michał Sopoćko Fotografia
Nicholas Sparks Fotografia
Jarosław Kaczyński Fotografia

„I my, proszę państwa, mimo wściekłych ataków, mamy na to zwycięstwo pełną szansę. Ale pod dwoma warunkami: pierwszy z nich to to, że dotrzymamy zobowiązań, a drugi, że nasze rządy będą przeciwieństwem rządów prawa.”

Jarosław Kaczyński (1949) polski polityk, premier RP

na kongresie PiS, 2 lipca 2016.
Źródło: Niefortunne przejęzyczenie Jarosława Kaczyńskiego. „Nasze rządy będą przeciwieństwem rządów prawa…” http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Niefortunne-przejezyczenie-Jaroslawa-Kaczynskiego-Nasze-rzady-beda-przeciwienstwem-rzadow-prawa,wid,18406151,wiadomosc.html, wp.pl, 2 lipca 2016.

Noam Chomsky Fotografia
Cecelia Ahern Fotografia
Magik (raper) Fotografia

„Pierwszy priorytet obrany serca bitem,
Chociaż inne perspektywy rozmyte,
To c. d. n., nie sen.
Wiem, że mam to we krwi jak tlen.”

Magik (raper) (1978–2000) raper polski, pseud. Magik (Kaliber 44, Paktofonika)

Paktofonika
Źródło: utwór Priorytety

Hillary Rodham Clinton Fotografia

„Po raz pierwszy w życiu spotkam kobietę, która jest jednocześnie pierwszą damą i senatorem, zupełnie jak ja kiedyś.”

Hillary Rodham Clinton (1947) amerykańska działaczka polityczna, żona Billa Clintona

do Lucii Topolansky, żony prezydenta Urugwaju i przewodniczącej tamtejszego senatu.
Źródło: „Forum”, 8 marca 2010

Kamil Drygas Fotografia
Andrzej Grabowski Fotografia
Zbigniew Messner Fotografia
John Flanagan Fotografia

„Zawsze uderzaj pierwszy.”

John Flanagan (1873–1938) amerykański lekkoatleta

Ruiny Gorlanu z tomu 1: Zwiadowcy

Julia Fiedorczuk Fotografia

„Moi mistrzowie to (…) nie tylko poeci (liczni!), ale także naukowcy, bo oni też muszą zawsze patrzeć na świat tak, jakby widzieli go pierwszy raz.”

Źródło: culture.pl http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_fiedorczuk_julia

Maria Czubaszek Fotografia
Henryk Jankowski Fotografia
George Bernard Shaw Fotografia

„Prawdę mówi ten, kto mówi pierwszy.”

Renata Beger (1958) polska polityk

Źródło: Fakty TVN z 12 sierpnia 2007, wypowiedź na temat sporu na linii Lepper-Ziobro w sprawie przecieku CBA.

Roger Waters Fotografia
Kurt Vonnegut Fotografia
Sorajja Esfandijari Bachtijari Fotografia
Józef Zych Fotografia

„Wysoki Sejmie, nie po raz pierwszy staje mi… Przychodzi mi stawać… przed Izbą…”

Józef Zych (1938) polski prawnik i polityk, poseł, marszałek Sejmu

Słuchacze radiowej „Trójki”, nagrodzili tę wypowiedź statuetką Srebrnych Ust 2005.

Stefan Adamski Fotografia
Michał Sopoćko Fotografia
Leos Carax Fotografia

„Limuzyny pierwszy raz zafascynowały mnie w Stanach Zjednoczonych. Nie możesz zobaczyć co jest w środku, ale wszyscy na nie patrzą. Z zewnątrz wyglądają całkiem pięknie, a wewnątrz wyglądają bardzo tanio, jak domy publiczne. Poza tym tych samochodów się nie kupuje, tylko wynajmuje.”

Leos Carax (1960)

Źródło: Ian Pelczar, Carax: Żyję na wyspie Kino, portalfilmowy.pl, 10 stycznia 2013 http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia,5,13120,4,1,Carax-Zyje-na-wyspie-Kino.html

Halina Kwiatkowska Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Vladimir Nabokov Fotografia
Martín Caparrós Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia
Jorge Luis Borges Fotografia

„Niektórym się wydaje, że czubkiem można zostać ot tak, ni z gruchy, ni z pietruchy. Ze na przykład najspokojniej w świecie spacerujesz sobie z rodziną, aż tu nagle doskakujesz do drzewa i zaczynasz je kopać, dopadasz wózeczka i plujesz dzidziusiowi w ryło, podnosisz nogę i obsikujesz kulę kaleki, jednym słowem - odbija ci. Albo inaczej, zwyczajnie szykujesz się do spania, ucałowałeś rodziców, przyjaciół, żonę, dzieci, meble, oszczędności, ubranka, bojler, umywalkę, podeszwy swoich butów, muszlę klozetową. Po prostu dostajesz hyzia.

Nie, nie i jeszcze raz nie.

To może jeszcze inaczej - przeglądasz pocztę, popijając poranną kawę (zachowanie w normie, tylko trochę niezdrowe dla pęcherza) i trafiasz na wredny list na swój temat, anonim. Sklecono go przy pomocy liter powycinanych z różnych piśmideł, których nie czytujesz, pośrednio zmuszając cię tym sposobem do ich lektury. - Łajdaki! Nie uda się wam! - wydzierasz się z pianą na ustach i ciach! dostajesz kuku na muniu. Bo zachodzące w mózgownicy procesy chemiczne uległy zakłóceniu, jako że bolą cię zęby. Albo dlatego, że w dzieciństwie mamusia i tatuś nie kochali cię dość mocno, bo słońce grzeje coraz słabiej, a księżyc wchodzi przez okno dwanaście po północy.

Nie. nie. nie. NIE.

NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE.

Kto jak kto. ale ja znam się na tym i mogę stwierdzić, że ci, którzy tak mówią, po prostu bredzą. Nigdy w życiu nie zająłbym tak eksponowanej pozycji, na samym szczycie hierarchii chorób umysłowych, gdybym nie poświęcał każdej sekundy na ciężką, wytrwałą, drobiazgową pracę nad sobą i swoimi uzdolnieniami. Jeśli człowiek nie stawia sobie wymagań, to do niczego nie dojdzie. Dzisiejsza młodzież chciałaby dostać świra - bo to całkiem fajne - ale bez tego wysiłku, który jest niezbędny. Owszem, być szurniętym to nic trudnego. Ale żeby zostać prawdziwym, wielkim, pierwszorzędnym szaleńcem, na to - wierzcie mi - trzeba się nieźle napocić. A czasami trochę wypić: nie jestem wymagający, trzy kieliszki wystarczą. Ale przede wszystkim, przede wszystkim, przede wszystkim - z czego nie zdajemy sobie sprawy i czego powtarzać nigdy dość - świrowanie to wynik zbiorowego wysiłku! Tak, koleżanki i koledzy, zatkało was, co? "Jak to? Wariowanie to zajęcie grupowe? Ten się chyba z głupim widział!" No dalej, lżyjcie mnie, nie żałujcie sobie. Och, przyznaję, że niełatwo to znieść, ale kiedy za twoimi plecami stoi murem zespól, wszystko staje się prostsze. A ja, czego nie należy zapominać, mam najlepszą ekipę na świecie. Byłem we wszelakich szpitalach, u najróżniejszych psychiatrów. Wszyscy połamali sobie na mnie zęby. Najbardziej nieustępliwi, którzy od pierwszego spotkania wyrokowali z okrutnym uśmieszkiem: "To nic takiego, nic poważnego, raz dwa wróci pan do siebie." No i co? Figa z makiem. Jak wysiadają ci mądrale, teraz, gdy nikt, nawet najciemniejsza z pielęgniarek nie może zaprzeczyć, że jestem przykładem najwspanialszego, najelegantszego, najosobliwszego obłędu w stylu francuskim z końca dwudziestego wieku? Ale ja nigdy, przenigdy nie zapominam, nawet gdy piję samotnie, że udało mi się dzięki innym, dzięki mojemu zespołowi. To on przypominał mi nieustannie, że świat jest przeciw mnie, że ludzie chcą moich pieniędzy i mojej śmierci, że nie spoczną, dopóki nie wymażą mnie z listy żyjących.

Dziękuję.

Dziękuję wam wszystkim.”

Roland Topor (1938–1997) pisarz i rysownik francuski pochodzenia polskiego

Dziennik Paniczny

Gabriel García Márquez Fotografia

„Pierwszy z rodu jest przywiazany do drzewa, a ostatniego zjadaja mrowki.”

Gabriel García Márquez (1927–2014) pisarz kolumbijski, noblista

Cien años de soledad y un homenaje/ One Hundred Years of Solitude and a tribute: Discursos de Gabriel García Márquez y Carlos Fuentes

Andrzej Stasiuk Fotografia

„Ej Maryśka! Noc się kończy! - i porwał kobietę do tańca. Zderzyli się ciężko, bezwdzięcznie i cieleśnie, by z brzękiem wywalcowac zza stołu pod drzwi, a potem wzdłuż sciany i na powrót, jak ciężarny, dziecinny bąk. Spadła szklanka, brzękneła, ale chrzęst deptanego szkła przepadł w śmiechu Maryśki. Zamiotła czerwonymi włosami powietrze i ogień smagnął nagie ramiona Gacka. Upał jak czarny miód wlewał się oknem i ciała tancerzy wirowały wolno, splecione, związane tą pewnością która zjawia się od pierwszego dotyku i wszystko, co ma się stać, własciwie już się stało. Ciężki od krwi wir wciągał wszystko wokół. Ściany w rzucik, półnagą Sandy z gazety, żółtą kulę żyrandola, stół i satelity popielniczek i naczyń, wersalkę i ciemną Czestochowską za szkłem, podłogę, dreszcz przenikał dom aż po miekką skórę nieba, w którym gwiazdozbiory ocierały się o siebie nazwajem, sunąc ku ciemniejszej niż noc rozpadlinie zachodu i tylko Gacek pozostawał nieruchomy.
Muzyka urwała się raptem, lecz oni kołysali się dalej, jakby dzwięki nie były im potrzebne. Krzesło upadło na podłogę. Edek posłał je kopniakiem w kąt i próbował coś zrobić z kasetą, chociaż nie chciał ani na chwilę wypuścić tancerki z rąk.
- Pić! - zawołała Maryśka, ale butelka była już pusta.
- Co Gacek? Po wódkę też strach? - zaśmiał się Edek.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Tales of Galicia

Michaił Bułhakow Fotografia

„Regent nader zręcznie wprasował się do autobusu, który na pełnym gazie pędził w kierunku placu Arbackiego, i umknął. Iwan, zgubiwszy jednego ze ściganych, całą swoją uwagę skoncentrował na kocurze i zobaczył, że dziwny ów kot podszedł do drzwi wagonu motorowego linii A, który stał na przystanku, bezczelnie odepchnął wrzeszczącą kobietę, chwycił za poręcz i nawet wykonał próbę wręczenia konduktorce dziesiątaka przez otwarte z powodu upału okno.
Zachowanie się kota wstrząsnęło Iwanem do tego stopnia, że zastygł nieruchomo obok sklepu kolonialnego na rogu, i wtedy zdumiał się po raz drugi, i to znacznie silniej, tym razem za przyczyną konduktorki. Ta, skoro tylko zobaczyła włażącego do tramwaju kota, wrzasnęła, dygocąc z wściekłości:
-Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!
Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet!
Kot okazał się zwierzakiem nie tylko wypłacalnym, ale także zdyscyplinowanym. Na pierwszy okrzyk konduktorki przerwał natarcie, opuścił stopień i pocierając monetą o wąsy, usiadł na przystanku. Ale gdy tylko konduktorka szarpnęła dzwonek i tramwaj ruszył, kocur postąpił tak, jak postąpiłby każdy, kogo wyrzucają z tramwaju, a kto mimo to jechać musi. Przeczekał, aż miną go wszystkie trzy wagony, po czym wskoczył na tylny zderzak ostatniego, łapą objął sterczącą nad zderzakiem gumową rurę i pojechał, zaoszczędziwszy w ten sposób dziesięć kopiejek.”

The Master and Margarita

Andrzej Sapkowski Fotografia
Erich Maria Remarque Fotografia

„Przytłumione stukanie dobiegające z zewnątrz przerywało ciszę, jakby coś chciało się dostać do środka, coś szarego, ponurego i bezkształtnego, coś smutniejszego niż smutek - odległe anonimowe wspomnienie, niekończąca się fala, która nadpływała i pragnęła odzyskać i pogrzebać to, co poprzednio przyniosła i porzuciła na wyspie - trochę człowiek, a trochę światło i myślenie.

-Dobra noc na picie.

-Tak… i zła, żeby być samemu.

Ravic myślał przez chwilę.

- Do tego wszyscy musieliśmy się przyzwyczaić - powiedział w końcu. - To, co nas kiedyś trzymało razem, zostało zniszczone. Rozsypaliśmy się niczym szklane paciorki z zerwanego sznura. Nic nie jest już trwałe. - Ponownie napełnił kieliszek. - Jako chłopiec przespałem kiedyś noc na łące. Było lato, niebo zupełnie bezchmurne. Zanim zasnąłem, widziałem Oriona, który stał ponad lasami na horyzoncie. Potem, w środku nocy, obudziłem się - i Orion stał nagle w górze nade mną. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Wcześniej uczyłem się, że Ziemia jest planetą i się obraca, ale uczyłem się tego tak jak wielu rzeczy, o których czyta się tylko w książkach, i nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że naprawdę tak jest. Czułem, jak lecę bezszelestnie przez niesamowitą przestrzeń. Odczuwałem to bardzo mocno, wydawało mi się niemal, że muszę się trzymać, żeby nie wyrzuciła mnie siła odśrodkowa. Było tak pewnie dlatego, że obudzony z głębokiego snu, opuszczony przez pamięć i przyzwyczajenie, patrzyłem przez chwilę w ogromne przesunięte niebo. Ziemia przestała nagle być dla mnie trwałą podstawą - i od tamtej pory już nigdy się nią nie stała.”

Arch of Triumph: A Novel of a Man Without a Country

Herman Melville Fotografia
Martín Caparrós Fotografia
Haruki Murakami Fotografia

„- Wiesz, Tsukuru – głos Eri wydobywał się spomiędzy jej palców. - Mam do ciebie prośbę.
- Jaką?
- Czy mógłbyś mnie przytulić?
Tsukuru pomógł jej wstać i objął ją. Dwie duże piersi przylgnęły do niego jak jakiś dowód. Na plecach czuł ciepło jej dłoni. Miękki, mokry policzek dotknął jej szyi.
- Myślę, że już nigdy nie będę mogła wrócić do Japonii – wyszeptała. Jej ciepły, wilgotny oddech musnął jego ucho. - Bo wszystko by mi przypominało Yuzu. I nasze…
Tsukuru nic nie powiedział, tylko mocniej ją objął.
Stali tak objęci, prawdopodobnie widoczni przez otwarte okno. Ktoś mógł tamtędy przechodzić. Edvard z dziećmi mógł w każdej chwili wrócić. Ale takie rzeczy nie miały znaczenia. Niech ludzie sobie myślą, co chcą. Musieli się tu teraz obejmować ze wszystkich sił. Musieli się zbliżyć i razem odegnać długi cień złego ducha. Prawdopodobnie Tsukuru po to tu przyjechał.
Bardzo długo – ile to mogło trwać? - stali tak blisko siebie. Biała firanka nadal nieregularnie kołysała się na wietrze, policzki Eri nadal były mokre, a Alfred Brendel nadal grał utwory z "Roku drugiego. Włochy: Sonet Petrarki nr 47" i "Sonet Petrarki nr 104". Tsukuru dokładnie je wszystkie pamiętał. Mógłby je zanucić z pamięci. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, jak głęboko wsłuchiwał się w nie sercem.
Nic więcej nie mówili. Słowa nie miały mocy. Jak tancerze, którzy przestali się poruszać, stali tylko cicho objęci, poddając się nurtowi czasu. Był to czas, w którym mieszały się przeszłość, teraźniejszość i prawdopodobnie także trochę przyszłości. Między ich ciałami nie było luk, jej ciepły oddech w regularnych odstępach owiewał jej szyję. Tsukuru zamknął oczy i poddając się brzmieniu muzyki, wsłuchiwał się w odgłos bicia serca Eri, który nakładał się na stukot małej łódki uderzającej o pomost.”

Haruki Murakami (1949) pisarz japoński

色彩を持たない多崎つくると、彼の巡礼の年

Franz Kafka Fotografia

„Oto masz, drogi Maksie, dwie książki i kamyk. Zawsze starałem się znaleźć na Twoje urodziny coś, co wskutek swej obojętności nie zmieniałoby się, nie gubiło, nie psuło i nie mogło być zapomniane. A dumając potem miesiącami, znów nie widziałem innego ratunku, niż wysłać Ci książkę. Z książkami jest jednak utrapienie, z jednej strony są obojętne, a potem znów z drugiej o tyle bardziej interesujące, potem zaś pociągnęło mnie do tych obojętnych tylko przekonanie, które bynajmniej nic we mnie nie rozstrzygnęło, w końcu zaś, ciągle jeszcze z odmiennym przekonaniem, trzymałem w ręku książkę, która paliła tak tylko z ciekawości. Kiedyś nawet z rozmysłem zapomniałem o Twoich urodzinach, co było wszak lepsze niż posłanie książki, ale dobre nie było. Dlatego wysyłam Ci teraz ten kamyczek i będę Ci go wysyłał póki naszego życia. Będziesz go trzymać w kieszeni, ochroni Cię, wsadzisz do szuflady, również nie będzie bezczynny, ale jeśli go wyrzucisz, będzie najlepiej. Bo wiesz, Maksie, moja miłość do Ciebie jest większa niż ja sam i bardziej ja w niej mieszkam niż ona we mnie, i ma też kiepską podporę w mojej niepewnej istocie, tym sposobem jednak dostanie w kamyczku skalne mieszkanie i niechby to było tylko w szczelinie bruku na Schalengasse. Od dawna już ratowała mnie ona częściej niż sądzisz, a właśnie teraz, gdy wiem o sobie mniej niż kiedykolwiek i odczuwam siebie z pełną świadomością jedynie w półśnie, tylko tak nadzwyczaj lekko, tylko teraz jeszcze - krążę tak niczym z czarnymi wnętrznościami - dobrze zatem zrobi ciśnięcie w świat takiego kamyka i oddzielenie w ten sposób pewnego od niepewnego. Czym są wobec tego książki! Książka zaczyna Cię nudzić i już nie przestanie albo porwie ją twoje dziecko, albo, jak ta książka Walsera, rozlatuje się już, kiedy ją dostajesz. Przy kamyku przeciwnie, nic nie może Cię znudzić, taki kamyk nie może też ulec zniszczeniu, a jeśli już, to dopiero po długim czasie, także zapomnieć go nie można, ponieważ nie masz obowiązku o nim pamiętać, w końcu nie możesz go też nigdy ostatecznie zgubić, gdyż na pierwszej lepszej żwirowej drodze znajdziesz go z powrotem, bo jest to właśnie pierwszy lepszy kamyk. A jeszcze nie mógłbym mu zaszkodzić większą pochwałą, szkody z pochwał powstają bowiem tylko wtedy, gdy pochwała chwaloną rzecz rozgniata, niszczy lub zapodziewa. Ale kamyczek? Krótko mówiąc, wyszukałem Ci najpiękniejszy prezent urodzinowy i przekazuję Ci go z pocałunkiem, który ma wyrażać niezdarne podziękowanie za to, ze jesteś.”

Franz Kafka (1883–1924) pisarz austriacki pochodzenia żydowskiego
Witold Gombrowicz Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Gary Brooker Fotografia

„Spróbuj sobie wyobrazić, jakie to uczucie usłyszeć Raya Charlesa po raz pierwszy w życiu, to niezwykłe doświadczenie. Obawiam się, że ludziom dziś nie dane jest już takie przeżycie. Nie ma takiego kontaktu ze sztuką, nie siadasz sobie wygodnie, by się nacieszyć muzyką. Dźwięki biją cię po uszach, aż masz ich dość.”

Gary Brooker (1945) brytyjski muzyk rockowy, pianista (Procol Harum)

z wywiadu dla Radiowej Trójki – Sopot, 1 czerwca 2001.
Źródło: Piotr Kaczkowski, 42 rozmowy, Prószyński i S-ka, Warszawa 2004, ISBN 83-7337-709-3, s. 280.

Ion Pacepa Fotografia
Łukasz Ciepliński Fotografia

„Andrzejku! Wymodlony, wymarzony i kochany mój synku. Piszę do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach bowiem mam być zamordowany. Chciałem być Tobie ojcem i przyjacielem. Bawić się z Tobą i służyć radą i doświadczeniem w kształtowaniu twego umysłu i charakteru. (…) celami Twego życia to: a) służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem. b) dążenie do rozwiązywania bieżących problemów-na zasadzie idei Chrystusowej (…) c) służba ojczyźnie i narodowi polskiemu (…). Pamiętaj, że o wartości człowieka stanowi w pierwszym rzędzie jego charakter. Musisz go szkolić drogą różnych wyrzeczeń. Silna wola, pracowitość, odwaga, inicjatywa, prawdomówność, godność osobista, narodowa i ludzka – oto elementy, na które zwrócić musisz specjalną uwagę. Bez silnego charakteru nie osiągniesz żadnego celu. W połowie drogi połamią Cię przeciwności. Nie wolno Tobie marnować czasu na głupstwa…”

Łukasz Ciepliński (1913–1951) wojskowy polski, oficer AK

do syna Andrzeja, list przesłany potajemnie z więzienia UB.
Wariant: Andrzejku! Wymodlony, wymarzony i kochany mój synku. Piszę do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach bowiem mam być zamordowany. Chciałem być Tobie ojcem i przyjacielem. Bawić się z Tobą i służyć radą i doświadczeniem w kształtowaniu twego umysłu i charakteru. (…) celami Twego życia to: a) służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem. b) dążenie do rozwiązywania bieżących problemów - na zasadzie idei Chrystusowej (…) c) służba ojczyźnie i narodowi polskiemu (…). Pamiętaj, że o wartości człowieka stanowi w pierwszym rzędzie jego charakter. Musisz go szkolić drogą różnych wyrzeczeń. Silna wola, pracowitość, odwaga, inicjatywa, prawdomówność, godność osobista, narodowa i ludzka - oto elementy, na które zwrócić musisz specjalną uwagę. Bez silnego charakteru nie osiągniesz żadnego celu. W połowie drogi połamią Cię przeciwności. Nie wolno Tobie marnować czasu na głupstwa...
Źródło: „Nie mogłem inaczej żyć” – testament ppłk. Łukasza Cieplińskiego, „Pługa”. http://www.klubgp.tychy.pl/nasza-historia/nie-moglem-inaczej-zyc-testament-pplk-lukasza-cieplinskiego-pluga, tychy.pl
Źródło: „Nie mogłem inaczej żyć” - testament ppłk. Łukasza Cieplińskiego, „Pługa”. http://www.klubgp.tychy.pl/nasza-historia/nie-moglem-inaczej-zyc-testament-pplk-lukasza-cieplinskiego-pluga, tychy.pl

Krzysztof Stanowski Fotografia
Benedykt XVI Fotografia
Mordechaj Canin Fotografia
Katarzyna Nosowska Fotografia
Emmanuel Macron Fotografia
Peter Gabriel Fotografia
Jarosław Gowin Fotografia

„Teraz odwołam się do konkretnej swojej sytuacji z okresu, kiedy byłem ministrem sprawiedliwości. Miałem wtedy jeszcze trójkę dzieci na utrzymaniu, bo studiowały. I słowo honoru, panie redaktorze, że czasami nie starczało do pierwszego.”

Jarosław Gowin (1961) publicysta, senator VI kadencji

o swoich zarobkach wynoszących 17 500 złotych brutto miesięcznie, które plasowały go w rzędzie 1 proc. najbogatszych Polaków.
Źródło: rozmowa Konrada Piaseckiego, Gość Radia Zet, Radio Zet, 28 lutego 2018

Ryszard Czarnecki Fotografia

„Bezwstyd staje się prawie towarem. Są osoby które zachowują się podle, haniebnie, wstrętnie… Ryszard Czarnecki nie pierwszy raz tak się zachowuje. I wydaje się być z tego dumny.”

Ryszard Czarnecki (1963) polityk polski

Autorka: Magdalena Środa, Prof. Środa: "Polityczne centrum to teraz budka z piwem. Margines wszedł do głównego nurtu" http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,23053664,dzis-przyzwoitosc-sie-zle-sprzedaje-a-bezwstyd-sprzedaje-sie.html#Z_Czolka3Img, tokfm.pl, 24 lutego 2018

Elton John Fotografia
Carl von Clausewitz Fotografia
Stanisław Moskal Fotografia

„Kiedy zobaczyłem pierwszy raz pustynię, zrozumiałem, że przestrzeń – ogromna, nieogarniona przestrzeń – też jest żywiołem, tak jak woda, ogień i wiatr.”

Stanisław Moskal (1935–2019) polski naukowiec i pisarz

wspomnienia z podróży.
Niegdysiejsze śniegi, niegdysiejsze mgły
Źródło: s. 368.

Lech Kaczyński Fotografia

„Po raz pierwszy od dłuższego czasu, nasi sąsiedzi z północy, dla nas także ze wschodu, pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie! Ten kraj to Rosja. Ten kraj uważa, że dawne czasy upadłego niecałe 20 lat temu imperium wracają (…) że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Otóż nie będzie. (…) Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj – na Polskę.”

Lech Kaczyński (1949–2010) polski polityk, prezydent Polski

w czasie przemówienia w Tbilisi w Gruzji w 2008.
Źródło: „Warto, by naród polski i jego państwo – Rzeczpospolita trwały w Europie”. Prezentacja albumu „Warto być Polakiem” https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/192091-warto-by-narod-polski-i-jego-panstwo-rzeczpospolita-trwaly-w-europie-prezentacja-albumu-warto-byc-polakiem, wpolityce.pl, 19 kwietnia 2014.