Cytaty na temat krzyk

Zbiór cytatów na temat krzyk, czas, ludzie, nasi.

Cytaty na temat krzyk

Gerard Way Fotografia
Edmund Niziurski Fotografia
Jerzy Urban Fotografia

„Robiąc Katyń, czyli zastrzeliwując w roku 1940 kilkanaście tysięcy polskich jeńców-oficerów, Stalin nie przewidział, że miejsce ich pochówku zajmą potem Niemcy, rozkopią groby, narobią krzyku, a wujkowi Joe wstydu przed aliantami. Przez to w roku 1944 drugi Katyń, chociaż pilnie Stalinowi teraz potrzebny, był już nie do własnoręcznego wykonania. Na Polaków zawsze można jednak liczyć. Wywołując powstanie sami sprowokowali zabicie w swojej stolicy około 20 tysięcy wojskowo przeszkolonych młodych polskich inteligentów o orientacji prolondyńskiej. Na dokładkę uśmiercono 200 tysięcy ich rodziców, krewnych i znajomych. Wszystko bez jednego radzieckiego strzału, naprawdę rękoma Niemców – nie trzeba już było im tego wmawiać. Pełna higiena polityczna. Odeszli jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec. W tym czasie w ogóle Bóg bardzo Stalinowi pomagał, lubił go widocznie (…). Londyn sprowokował śmierć lub rozproszenie warszawian i zburzenie miasta w naiwnej nadziei, że uda się z niego wypędzić Niemców tylko po to, żeby w opanowanej przez AK stolicy utworzyć komitet powitalny armii radzieckiej o innym politycznie składzie, niż życzył sobie tego Stalin (…). W powstaniu warszawskim zabito kilkanaście razy więcej ludzi niż w Katyniu. Mniej więcej tyle, ile zginęło polskich żołnierzy na wszystkich frontach II wojny światowej i we wszystkich jej bitwach razem wziętych: we wrześniu 1939, pod Lenino i Monte Cassino, koło Narwiku i w Afryce Północnej, nad Londynem i na Atlantyku, w walkach o Wał Pomorski i nad Odrą.”

Jerzy Urban (1933) polski dziennikarz

Źródło: tygodnik „Nie” nr 31/2004

C.K. Williams Fotografia
Władysław Broniewski Fotografia
Roma Ligocka Fotografia
Krystyna Janda Fotografia

„Każde pokolenie ma prawo do protestu i krzyku, do wyrażania swoich frustracji co do swojej interpretacji świata.”

Krystyna Janda (1952) polska aktorka

Źródło: „Zwierciadło” nr 7/1929, lipiec 2007.

Buka Fotografia

„Nie mam nic, z krzyku tylko zdarte gardło,
ale nim wstanie świt, po cichu powiesz, że było warto.”

Buka (1988)

Po drugiej stronie lustra
Źródło: utwór Oni mówią samotność

Jan Kanty Gregorowicz Fotografia

„Strasznie dziwna ta Warszawa
Ciągły w niej krzyk, ciągła wrzawa.”

Jan Kanty Gregorowicz (1818–1890) polski dziennikarz i pisarz

Źródło: Antologia poezji głupich i mądrych Polaków, wybór Ludwik Stomma, Gdańsk 2000.

Sherrilyn Kenyon Fotografia

„„Świat cały wydał jęk zgrozy, stwierdzając, że jest ariański” – zauważył w IV wieku św. Hieronim. Dziś wołałby: „świat cały wydał krzyk śmierci, stwierdzając, że jest ekumeniczny”.”

Karl Stehlin (1962) niemiecki prezbiter, przełożony Bractwa Świętego Piusa X w Europie Środkowej i Wschodniej, przełożony Bractwa w …

Źródło: Zawsze Wierni Prawdzie katolickiej – Prawdzie jedynej, Te Deum, Warszawa 2003, s. 92.

Cory Doctorow Fotografia
Jan Lemański Fotografia
Piotr Cywiński Fotografia

„Niezależnie od wszystkiego, na wskroś i wbrew, głosy ofiar nie zamilkną i ziemia ich krzyku nie ukryje. To, co było przedtem, nie wróci, ale czas po Zagładzie nigdy już nie będzie czasem błogiej niewinności.”

Piotr Cywiński (1972) polski historyk

fragment przemówienia wygłoszonego w trakcie obchodów 65. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.
Źródło: Oś – Oświęcim – Ludzie – Historia – Kultura, nr 22, luty 2010 http://pl.auschwitz.org.pl/m/index.php?option=com_docman&task=doc_download&gid=305&Itemid=82

Ryszard Siwiec Fotografia

„To miał być krzyk w obronie dzieci. Krzyk, który poruszy wrażliwość widza stępioną przez różnego rodzaju drastyczne przekazy, pojawiające się chociażby w serwisach informacyjnych.”

o filmie Dzieci z Leningradzkiego.
Źródło: Grzegorz Wojtowicz, „Dzieci z Leningradzkiego”. Tubka kleju zamiast obiadu, stopklatka.pl, 25 lutego 2005 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=24439

Thomas McCarthy Fotografia
Kazimierz Wierzyński Fotografia
Wisława Szymborska Fotografia
Jankiel Wiernik Fotografia
Ferdinand Avenarius Fotografia
Carol Emshwiller Fotografia
Kálmán Kalocsay Fotografia
Józef Mirecki Fotografia
Tomasz Kołodziejczak Fotografia
Stanisław Gądecki Fotografia

„Czasami jesteśmy świadkami ateizmu wulgarnego, który nie szuka żadnego uzasadnienia rozumowego niewiary, lecz dąży jedynie do zniszczenia chrześcijaństwa. Także w takiej postawie mieści się jakiś krzyk udręczonej ludzkości, który domaga się pomocy. Także w tym przypadku łaska może wszystko zmienić, przemienić człowieka.”

Stanisław Gądecki (1949) polski duchowny katolicki, arcybiskup

Źródło: o. Stanisław Tasiemski, Nowa ewangelizacja nie będzie tylko hasłem http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x60084/nowa-ewangelizacja-nie-bedzie-tylko-haslem/, ekai.pl, 26 października 2012

Paulina Ligocka Fotografia
Leopold Tyrmand Fotografia

„O, bramy warszawskie! Cóż mogę wam teraz poświęcić, ja, szukający ledwie uchwytnych cieniów kronikarz? Garść chaotycznych wspomnień. Nie z mego ołówka spłynąć mogą poważne, czcigodne o was rozprawy. Wiem tylko, że w waszym chłodnym półmroku, wśród waszych śmiesznych i pretensjonalnych sztukaterii i pseudorenesansowych gzymsów odnajdywaliśmy nasze Dzikie Pola. My, chłopcy z pięter, nasze pierwsze siniaki i pierwszą krew z nosa, pierwszy hazard i zapamiętanie w grze w chowanego, w czarnego luda, w siódemkę. Później odnajdywaliśmy na waszych ścianach pierwszy gryzący humor nieprzyzwoitych napisów, jeszcze później szukaliśmy pierwszej wiedzy o dorosłym życiu w ciemnościach waszych kątów, za żelaznymi, dębowymi lub szklanymi drzwiami, poznając tam pierwszy zawrót głowy po pierwszym papierosie, pierwsze starannie skrywane obrzydzenie po pierwszym hauście wódki, pierwszą słodycz po pierwszym pocałunku. Jeszcze później byłyście świadkami, o, bramy warszawskie! naszych westchnień i wyznań, naszych werterowskich rozpaczy i zaklęć, jakich pełne były długie, nocne rozmowy po powrocie z kina czy z wieczorynki, gdy ręka długo spoczywała na dzwonku, nie naciskając go w obawie przed przedwczesną interwencją stróża — tego rozespanego Neptuna bram warszawskich, wynurzającego się z ciemnego niebytu w zbroi z kożucha. Nie zawsze też byłyście sceną lekkoskrzydłych fars wielkomiejskich i beztroskich popisów farmazonów, sprzedających w waszym cieniu sztuczne brylanty naiwnym wieśniakom. Zdarzyło się wam osłonić swoim mrokiem niejedną tragedię, niejeden błysk noża gasł w waszych odmętach, niejeden straszliwy krzyk odbił się w was echem, zagłuszając chlust kwasu solnego wyżerającego oczy niewiernego kochanka, niejeden cichy jęk osuwającej się ofiary rozległ się wraz z brzękiem spadającej na wasz bruk flaszki po octowej esencji. Aż nadszedł czas, gdy stałyście się ostatnim schronieniem w walce ulicznej, kiedy płytki wasz tunelik stanowił nieraz błogosławieństwo dla kluczącego i uciekającego przed tępą przemocą goniących zbirów. I jak wszystko w tym dziwnym mieście, tak wy, bramy warszawskie, wkroczyłyście wprost z śmieszności i nędz, w najszczytniejsze bohaterstwo bez póz, koturnów i wzniosłych słów, raczej z lekko wulgarnym krzykiem, tak jak to się czyni w Warszawie.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Grzegorz Wilk Fotografia
Gabriel Narutowicz Fotografia
Tomasz Kot Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Karol Adwentowicz Fotografia
Maria Koterbska Fotografia
Doris Kareva Fotografia
Denise Legrix Fotografia
Stanisław Papczyński Fotografia
Leszek Kołakowski Fotografia
Gabriel García Márquez Fotografia
Bernard Nathanson Fotografia
Bruno Jasieński Fotografia

„Jam krzyk. Krzyk waszej ciężkiej niemocy
Zrodzony jednej potwornej nocy,
Kleszczami bólu wydarty.”

Bruno Jasieński (1901–1938) polski poeta futurystyczny

Źródło: Prolog Do „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego

Leszek Kołakowski Fotografia
Krzysztof Piskorski Fotografia
Dominika Ostałowska Fotografia
Elfriede Jelinek Fotografia

„To tylko błysk,
To tylko szmer,
To tylko ćwierć sekundy!
A już krzyk
I haka dźwięk
Koniec ostatniej rundy.
Myśl? Na nic
Myśl? Po co?
Za późno.
Szkoda, że
Promień zgasł.
A potem już ciemność…
Może blask…
Czy tak?”

Jan Długosz (taternik) (1929–1962) polski taternik i alpinista

Źródło: Andrzej Dryszel, Zaskakująca górska śmierć, „Przeglad” 33/2009 http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/zaskakujaca-gorska-smierc

Jeff Lindsay Fotografia
Magdalena Schejbal Fotografia
Tadeusz Baranowski Fotografia
Marek Grechuta Fotografia
Leszek Długosz Fotografia

„Po czerni jeżyny
Po liściu kaliny
– Jesień, jesień już
Po ciszy na stawie
Po krzyku żurawi”

Leszek Długosz (1941) aktor, literat, kompozytor i piosenkarz polski

Źródło: Dzień w kolorze śliwkowym

Brigitte Bardot Fotografia
Claude Monet Fotografia
Jan Wołek Fotografia

„Uwierz, że rodzi się w krzyku
Codziennie tysiąc Yoricków
I płyną w ciemnej topieli
Przez świat ławice Ofelii”

Jan Wołek (1954) polski malarz, poeta, wykonawca poezji śpiewanej

Źródło: Krew i atrament

Katarzyna Fetlińska Fotografia
Jarosław Grzędowicz Fotografia
Jarosław Kaczyński Fotografia

„Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne.”

Jarosław Kaczyński (1949) polski polityk, premier RP

po chwili (w odpowiedzi na reakcję posłów) słowa te zostały sprostowane: „… że białe jest czarne, a czarne jest białe”. Kaczyński dodał później jednak: „Nie przekonają nas zresztą i w tym pierwszym względzie”.
Źródło: exposé, 19 lipca 2006 http://www.kprm.gov.pl/1433_18017.htm

Charles Leconte de Lisle Fotografia
Rafał Wojaczek Fotografia

„Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.”

Rafał Wojaczek (1945–1971) polski poeta

Źródło: Dotknąć…

Krzysztof Dzikowski Fotografia
Witold Kieżun Fotografia

„Ja w czasie wojny nie spotkałem ani jednego przyzwoitego Niemca. Na pewno gdzieś byli, ale ja ich nie spotkałem. Pamiętam za to niebywałą butę i pogardę w codziennych kontaktach. I ciągły krzyk. Oni zawsze krzyczeli.”

Witold Kieżun (1922) polski ekonomista

Źródło: Jacek Karnowski, Michał Karnowski, Okradli nas jak okradli Afrykę, „W Sieci”, 42 (46) 2013, 21–27 października 2013

John Green Fotografia

„I wiem, że miłość to tylko krzyk w otchłani, a zapomnienie jest nieuniknione, ale ja naprawdę cię kocham.”

Rozmowa Hazel z Augustusem w eleganckiej, romantycznej restauracji w Amsterdamie.
Gwiazd naszych wina

Stanisława Celińska Fotografia

„Uwierz, że rodzi się w krzyku
Codziennie tysiąc Yoricków
I płyną w ciemnej topieli
Przez świat ławice Ofelii”

Stanisława Celińska (1947) polska aktorka

Cytaty z piosenek wykonywanych przez S. Celińską
Źródło: „Krew i atrament”, sł. Jan Wołek

Józef Szajna Fotografia
Vittorio Messori Fotografia
Richelle Mead Fotografia
Joanna Mucha Fotografia
Krzysztof Kamil Baczyński Fotografia
Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Barbara Stępniak-Wilk Fotografia

„Pochłonąć zachody słońca i przestrzeń między drzewami i wodą, i stojące niebo niewiadomego koloru. Wszystko uważnie, ostrożnie zebrać, ażeby spróbować nagle jednym tchem zmienić na magiczny znak, słowo jakby, krótki krzyk ptaka.”

Piotr Potworowski (1898–1962)

o swoim malarstwie.
Źródło: Stanisław Krzysztof Stopczyk, Plastyka, rozdz. XIII, Najwybitniejsze zjawiska w sztuce polskiej okresu powojennego, wyd. VII, WSiP, Warszawa 1992, s. 56.

Wiktor Suworow Fotografia
Marek Kuchciński Fotografia

„Każda opozycja ma niezbywalne prawo do krytyki rządu. Ale obecna krytyka rządu przerodziła się w bezmyślny opór i [z] dialogu z większością w jednostronny krzyk nierozumnego oporu przed jakimikolwiek zmianami.”

Marek Kuchciński (1955) polski polityk

wystąpienie z dnia 17 października 2006 podczas debaty nad samorozwiązaniem Sejmu.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”

Jechiel Rajchman Fotografia
Kamilla Baar-Kochańska Fotografia
Zbigniew Herbert Fotografia
Oscar Wilde Fotografia
Ramón Gómez de la Serna Fotografia
Zenon Przesmycki Fotografia
Bashō Matsuo Fotografia

„Błyskawica –
Krzyk czapli
Dźgnął ciemność”

Bashō Matsuo (1644–1694) japoński poeta

Źródło: Błyskawica

Albert Camus Fotografia

„(…) krzyk jest wyrazem bezradności (…).”

Natalia Koryncka-Gruz (1958) polska reżyserka filmowa

Źródło: Natalia Koryncka-Gruz – Zła nie można lekceważyć http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/802/Natalia-KorynckaGruz-Zla-nie-mozna-lekcewazyc.html

Aldona Jankowska Fotografia

„Budzę się w nocy z krzykiem, że ktoś mnie wreszcie sparodiuje i pokaże, jaka ja jestem naprawdę.”

Aldona Jankowska (1964) aktorka polska

Źródło: Bohdan Gadomski, Jestem różowym koniem, „Angora” nr 2, 9 stycznia 2011 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/108714.html#