Cytaty na temat wyjątek

Zbiór cytatów na temat wyjątek, ludzie, mienie, czas.

Cytaty na temat wyjątek

Henry Ford Fotografia
Pierre-Joseph Proudhon Fotografia
Włodzimierz Lenin Fotografia
Ayn Rand Fotografia

„Nie masz obowiązków wobec nikogo z wyjątkiem siebie.”

Atlas zbuntowany

Erich Fromm Fotografia
Władysław Anders Fotografia
Armand Jean Richelieu Fotografia
Tadeusz Boy-Żeleński Fotografia
Heinrich Himmler Fotografia

„Każdy bez wyjątku Żyd, którego pochwycimy, będzie podlegać eksterminacji. Jeżeli nie uda nam się teraz zniszczyć biologicznych podstaw żydostwa, to pewnego dnia Żydzi zniszczą naród niemiecki.”

Heinrich Himmler (1900–1945) niemiecki przywódca, nazista

słowa wypowiedziane do Rudolfa Hössa, komendanta obozu w Oświęcimiu, 1941.

Jean Giraudoux Fotografia
Jerzy Urban Fotografia
Lucjan Malinowski Fotografia
Piotr Ikonowicz Fotografia

„Istniejące partie niewiele się od siebie różnią, wszystkie bez wyjątku przychodzą do nas co cztery lata po mandat do rządzenia, aby robić nam wbrew.”

Piotr Ikonowicz (1956) polski polityk

Źródło: Gdyby wybory mogły coś zmienić już dawno by ich zakazano, lewica.pl, 26 sierpnia 2011 http://lewica.pl/blog/ikonowicz/25090/

Aleksander Świętochowski Fotografia
Piotr Fronczewski Fotografia
Janusz Korwin-Mikke/J Fotografia
Joachim Lelewel Fotografia
Józef Retinger Fotografia

„Jako sekretarz generała Sikorskiego [Retinger] nie odstępował go ani na krok, towarzysząc premierowi we wszystkich podróżach zagranicznych. Z wyjątkiem tej ostatniej… Stanisław Kot cytował słowa gen. Sikorskiego, który mówił: „Ostrzegam cię jak najbardziej stanowczo przed tym włóczęgą! Ja nie wiem, dla kogo on pracuje!””

Józef Retinger (1888–1960) polityk polski, cichociemny

Nie zdobył się jednak na odsunięcie Retingera...
Źródło: Małgorzata Rutkowska, To nie był wypadek, „Nasz Dziennik”, 4 lipca 2003 http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_987.html

Stefan Korboński Fotografia
Eliza Michalik Fotografia
Lucjan Malinowski Fotografia

„Na Szląsku Górnym (w Prusach) zachowały w życiu potocznem mowę słowiańską następujące klasy: cała ludność wiejska rolnicza, a w miastach, zwłaszcza niewielkich, stany rzemieślnicze i robocze. Wszystkie inne klasy, jak kupcy, fabrykanci, urzędnicy, tak przybysze z innych prowincyj, jak i rekrutowani wśród miejscowej ludności, duchowieństwo, nauczyciele elementarni po wsiach i po miastach, oficyaliści dominialni (zwani na Szląsku z czeska urzędnikami), nie mówiąc już o większych posiadaczach ziemskich, którzy ulegli germanizacyi jeszcze za czasów piastowskich, wszystkie te klasy używają zwykle języka niemieckiego. Śmiało też powiedzieć można, że nie masz ani jednego człowieka na Szląsku Górnym, z wyjątkiem chyba najmłodszego pokolenia po miastach, który by nie władał językiem polskim, używając go zwłaszcza po wsiach w stosunkach z ludem […]. Lud nie czuje nawet swej odrębności plemiennej od Niemców. Nazwiska „Niemiec” i „Polak” mają tu swoje specyficzne znaczenie. Kto umie tylko po polsku, ten jest Polak, kto tylko po niemiecku – ten uważa się za Niemca. Lecz jeśli zapytać człowieka, posiadającego oba języki, jakiej jest narodowości, zawsze odpowie, że jest zarazem Polak i Niemiec […]. Kiedy ich upewniłem, że w naszym kraju taki sam lud, ten sam język i wiara, odpowiadali mi: „my nie są Polacy, my są Prusacy.””

Lucjan Malinowski (1839–1898) językoznawca polski

o mieszkańcach Górnego Śląska.

Brian Aldiss Fotografia
Yasmina Khadra Fotografia

„Na całym świecie, z wyjątkiem mojej ojczyzny na spotkania ze mną przychodzą ludzie, zainteresowani moimi powieściami. Zupełnie inaczej dzieje się w Algierii.”

Yasmina Khadra (1955) Algierski pisarz

Źródło: Yasmina Khadra, afryka.org, 24 kwietnia 2006 http://afryka.org/afryka/yasmina-khadra,news/

Thorstein Veblen Fotografia
Sheryl Crow Fotografia
Adam Ciołkosz Fotografia
Julio Llamazares Fotografia
Tadeusz Płużański (ur. 1971) Fotografia
Małgorzata Musierowicz Fotografia

„Wymyślam wszystko – z wyjątkiem małych realiów, które służą uwiarygodnieniu narracji. I mam z tego wymyślania ogromną przyjemność, a czytelnicy najwyraźniej – także!”

Małgorzata Musierowicz (1945) pisarka polska

Małomówny i rodzina (1975), Ciotka Zgryzotka (2018)
Źródło: Małgorzata Musierowicz: - Nudzi mnie powielanie rzeczywistości, wiadomosci24.pl, 2 lutego 2005 http://www.wiadomosci24.pl/artykul/malgorzata_musierowicz_nudzi_mnie_powielanie_rzeczywistosci_87944-2--1-a.html

Jan Tomasz Gross Fotografia
Tadeusz Breza Fotografia
Czesław Miłosz Fotografia
Stefan Florian Garczyński Fotografia
Stanisław Lem Fotografia
John Stuart Mill Fotografia

„[Są] najpełniejszym systemem duchowego i świeckiego despotyzmu, jaki kiedykolwiek zrodził się w ludzkim umyśle, z wyjątkiem może Ignacego Loyoli.”

John Stuart Mill (1806–1873) angielski filozof, politolog i ekonomista

o ideach Comte'a.
Źródło: Autobiografia, przeł.M. Szerer, Warszawa 1931.

Wiesław Ochman Fotografia

„Konsumeryzm zastąpił mitycznego amerykańskiego ducha i związane z nim hasło „zrobimy to!”. Zneutralizował i zrównał tęsknoty klasy średniej. Jednocześnie wyeliminował potrzebę rasowych konstrukcji, z wyjątkiem tych, które wykorzystuje się dziś dla celów nostalgicznych.”

Kara Walker (1969)

Źródło: Katarzyna Bojarska, Wszystko jest czarną dziewczyną rozmowa z Karą Walker, dwutygodnik. com http://www.dwutygodnik.com/artykul/2817-wszystko-jest-czarna-dziewczyna.html

Paweł Jasienica Fotografia
Christopher Paolini Fotografia

„Dobry kompromis złości wszystkich bez wyjątku.”

Najstarszy

Christopher Moore Fotografia
Georges Bataille Fotografia
Joseph Wittig Fotografia

„Prawdziwym znawcą kamieni ani minerałów nigdy nie byłem. Nie zajmowałem się też nigdy systematyką kwiatów ani traw, jak to mają w zwyczaju czynić botanicy, ponieważ w obliczu Boga każda istota żyje dla samej siebie, tak więc i ja wypraszam sobie jakiekolwiek klasyfikowanie mojej osoby, ponieważ chcę być samodzielny i możliwie mało podobny do kogokolwiek innego, z wyjątkiem mojego Boskiego Stwórcy, na którego obraz i podobieństwo zostałem stworzony.”

Joseph Wittig (1879–1949) niemiecki duchowny katolicki, teolog, poeta

Ja mit ihnen erlebt! Denn ein eigentlicher Stein – und Blumenkennerwar ich nie. Ich habe auch nie Blumen und Gräser gruppiert und klassifiziert, wie es die echten Botaniker tun. Denn vor Gott ist ein jedes Wesen für sich da, und ich selbst verbitte mir jede Klassifikation meiner Person, denn ich will selbständig sein und jedem anderen möglichst unähnlich auβer meinem göttlichen Schöpfer, nach dessen Bild ich geschaffen bin. (niem.)
Źródło: Das Mysterium der Blumenwelt (Misterium świata kwiatów)

Krzysztof Niewrzęda Fotografia

„(…) polskie społeczeństwo, poza nielicznymi wyjątkami, jest nieobecne w dyskusji na temat miejsca jednostki we współczesnym świecie, lęków społecznych, wszechobecnego wyzysku, a przede wszystkim globalizacji oraz jej skutków i w tym obszarze, o wiele bardziej niż w jakimkolwiek innym, spełnia wymogi idealnych lemingów.”

Krzysztof Niewrzęda (1964) polski prozaik, poeta i eseista

Źródło: Niewrzęda: Rany, które wynikają z empatii – rozmowa Kamili Kasprzak dla „Krytyki Politycznej” http://www.krytykapolityczna.pl/kluby-kp/publicystyka/20130922/niewrzeda-rany-ktore-wynikaja-z-empatii

Agnieszka Romaszewska-Guzy Fotografia
Edward R. Murrow Fotografia
Pablo Picasso Fotografia
Oscar Wilde Fotografia

„Nie mam nic do zadeklarowania, z wyjątkiem własnego geniuszu.”

Oscar Wilde (1854–1900) angielski poeta, prozaik i dramatopisarz

I have nothing to declare except my genius. (ang.)
do celnika.
Źródło: Gyles Brandreth, Oscar Wilde and the Dead Man’s Smile: A Mystery http://books.google.pl/books?id=CD0R_4ZJ25EC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false, Simon and Schuster, 2009, s. 17.

Stanisław Lem Fotografia

„(…) Jeżeli świat nie jest rozsypaną przed nami łamigłówką, tylko zupą, w której pływają bez ładu i składu kawałki, od czasu do czasu zlepiające się przez przypadek w jakąś całość? Jeżeli wszystko, co istnieje, jest fragmentaryczne, nie donoszone, poronne, zdarzenia mają koniec bez początku albo tylko środek, sam przód albo tył, a my wciąż segregujemy, wyławiamy i rekonstruujemy, aż zaczynamy widzieć całe miłości, całe zdrady i klęski, chociaż naprawdę jesteśmy cząstkowi, byle jacy. Nasze twarze, nasze losy urabia statystyka, jesteśmy wypadkową ruchów brownowskich, ludzie to nie dokończone szkice, przypadkowo zarysowane projekty. Perfekcja, pełnia, doskonałość – to rzadki Wyjątek, zdarzający się tylko dlatego, że wszystkiego jest tak niesłychanie, niewyobrażalnie wiele! Olbrzymiość świata, nieprzeliczalna jego mnogość jest automatycznym regulatorem codziennej zwyczajności, dzięki niej uzupełniają się pozornie luki i wyrwy, myśl dla własnego zbawienia odnajduje i scala odległe fragmenty. Religia, filozofia są klejem, wciąż składamy i zbieramy rozpełzające się w statystykę ochłapy, żeby je złożyć w sens, jak w dzwon naszej chwały, żeby odezwały się jednym, jedynym głosem! Tymczasem jest tylko zupa. Matematyczny ład świata to nasza modlitwa do piramidy chaosu. Na wszystkie strony wystają kawałki życia poza znaczenia, które ustaliliśmy jako jedyne, a my nie chcemy, nie chcemy tego widzieć! Tymczasem istnieje tylko statystyka. Człowiek rozumny to człowiek statystyczny. Czy dziecko będzie piękne czy brzydkie? Czy muzyka da mu rozkosz? Czy dostanie raka? O tym wszystkim decyduje gra w kości. Statystyka stoi u naszego poczęcia, ona wylosowuje zlepki genów, z których tworzą się nasze ciała, ona wylosowuje naszą śmierć. O spotkaniu kobiety, którą pokocham, o mojej długowieczności, o wszystkim decyduje normalny rozkład statystyczny, więc może także o tym, czy będę nieśmiertelny? Może ona staje się czyimś udziałem na ślepo, przez przypadek, od czasu do czasu, tak samo jak uroda lub kalectwo? A skoro nie istnieją jednoznaczne przebiegi, skoro rozpacz, piękno, radość i brzydota są dziełem statystyki, statystyką jest podszyte nasze poznanie, istnieje tylko ślepa gra, wiekuiste układanie się przypadkowych wzorów. Nieskończona liczba Rzeczy szydzi z naszego umiłowania Ładu. Szukajcie – a znajdziecie; zawsze w końcu znajdziecie, jeżeli będziecie tylko dość żarliwie szukali, statystyka bowiem niczego nie wyklucza, czyni wszystko możliwym, jedynie mniej lub więcej prawdopodobnymi. Historia zaś jest ziszczaniem się brownowskich ruchów, statystycznym tańcem cząstek, które nie przestają marzyć o innym doczesnym świecie…
– Może i Bóg istnieje tylko czasami? – rzucił niegłośno Inspektor. Pochylił się do przodu i z niewidzialną twarzą słuchał tego, co Gregory z takim trudem wyrzucał z siebie, nie śmiejąc nań spojrzeć.
– Może – obojętnie odparł Gregory. – A przerwy w jego istnieniu są bardzo długie, wie pan?
Wstał, podszedł do ściany i wpatrzył się niewidzącymi oczami w jakąś fotografię.
– Może i my…”

zaczął i zawahał się – ... i my jesteśmy tylko czasami, to znaczy: raz mniej, niekiedy prawie znikamy, rozpływamy się, a potem nagłym skurczem, nagłym wysiłkiem, scalając na chwilę rozpadające się rojowisko pamięci... na dzień stajemy się...
finalna rozmowa Inspektora z Gregorym.
Utwory, Śledztwo

Mahomet Fotografia
Josif Brodski Fotografia
Agnieszka Pilaszewska Fotografia
Kūkai Fotografia
David Mitchell Fotografia
Ryszard Czarnecki Fotografia
Nathaniel Hawthorne Fotografia
Guillaume Musso Fotografia
Bertrand Russell Fotografia

„Jest prawdą bezwzględną, rozumowo oczywistą, że właściwemu postępowaniu nigdy, z wyjątkiem rzadkich wypadków, nie pomoże niewiedza, ani nie zaszkodzi wiedza.”

Bertrand Russell (1872–1970) angielski logik, matematyk, filozof, myśliciel, działacz społeczny i eseista, noblista w dziedzinie literat…

Małżeństwo i moralność (1931)

Albert Speer Fotografia
Oscar Wilde Fotografia

„Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!”

I can resist everything except temptation. (ang.)
Wachlarz Lady Windermere, Lord Darlington
Źródło: akt II

„Wyschnąć może wszystko z wyjątkiem wody.”

Antologia del Premio internazionale per l’aforisma „Torino in sintesi”

Donald Tusk Fotografia

„Chcę wam powiedzieć, że nie jest to dobre wtedy… ta metafora często się pojawia – kiedy jest sztorm i kiedy wszyscy na statku powinni sobie pomagać, żeby przez ten sztorm przepłynąć, że znajduje się grupa ludzi, która w tym czasie, kiedy wszyscy bez wyjątku ciężko pracują, plądruje walizki pasażerom.”

Donald Tusk (1957) polski polityk

komentarz dot. posłów i posłanek PiS, którzy zgłosili wotum nieufności dla ministra finansów Jacka Rostowskiego, wygłoszone w Sejmie 25 czerwca 2009.
Źródło: sejm.gov.pl http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/00F9E33A6499B4F0C12575E10038F547/$file/44_b_ksiazka.pdf

Edward Stachura Fotografia
Edward Stachura Fotografia

„!--Uwaga: nie poprawiać; początek z małej litery i brak kropki na końcu wg tekstu oryginalnego-->pomóż wspomóż dopomóż wyjątku czuły
odeprzeć tłumne armie reguły”

Edward Stachura (1937–1979) polski poeta, prozaik, pieśniarz i tłumacz

Źródło: Kropka nad ypsylonem w: Wiersze, poematy, piosenki, przekłady, wyd. Czytelnik, Warszawa 1982, s. 168.

Miguel de Unamuno Fotografia

„Otóż moim zdaniem ten antysemityzm ma dwie różne przyczyny, albo jeśli ktoś woli, istnieją dwa rodzaje antysemityzmu i antysemitów. Jeden ma charakter ludowy, odruchowy i w gruncie rzeczy gospodarczy. Mechanizm powstania tego antysemityzmu znakomicie opisał w rzeczy o sprawie żydowskiej Karol Marks. Ten antysemityzm jest skutkiem utożsamiania Żydów z wyzyskiwaczem. W Polsce rzecz przedstawia się tak, że głównym wyzyskiwaczem chłopa był szlachcic polski, ale ten był zwykle chroniony przez feudalną ideologię (bunt Szeli jest wyjątkiem w tej dziedzinie). Nienawiść skupiała się więc na wyzyskiwaczu numer dwa, na karczmarzu Żydzie i to tym łatwiej, że był on człowiekiem pod wieloma względami obcym. To był jeden rodzaj antysemityzmu.
Ale w Polsce, jak i gdzie indziej, mieliśmy także inny rodzaj, intelektualny. Podczas gdy pierwszy typ był rozpowszechniony w ludzie, drugi był wytworem inteligencji i miał w niej najwięcej zwolenników. Tym antysemitom nie chodziło o sprawy gospodarcze, ale o kulturalne. Stwierdzali, że Żydzi byli przedstawicielami obcej wiary i kultury, i że jako tacy działali rozkładowo na naszą kulturę narodową, podkopywali wiarę, moralność, wierność ideałom narodowym i tak dalej. A że mieli ogromny wpływ na prasę i piśmiennictwo, stanowili poważne zagrożenie samego istnienia narodu polskiego. Dodajmy że w przytłaczającej większości nie utożsamiali się z Polską, w tych trudnych walkach pozostawali „neutralni.””

Józef Maria Bocheński (1902–1995) polski duchowny katolicki, dominikanin, filozof

Jeśli chodzi o mnie odrzucam obie wersje antysemityzmu.
Wspomnienia
Źródło: s. 31, 32

Roger Waters Fotografia
Anaïs Nin Fotografia
Osho (Bhagwan Shree Rajneesh) Fotografia
Dorji Wangmo Fotografia

„Cierpienie wtedy staje się złem, kiedy dana jest nam możliwość życia bez niego, kiedy jest wyjątkiem, zaprzeczeniem stanu normalnego.”

Ludwik Stomma (1950) polski antropolog kultury i etnolog

Źródło: A jeśli było inaczej... Antropologia historii, Poznań 2008, S. 36.

Mieczysław Lepecki Fotografia
Fryderyk Engels Fotografia

„Państwo powstało z potrzeby utrzymania w karbach przeciwieństw klasowych, a jednocześnie samo powstało wśród konfliktów tych klas, to z reguły jest ono państwem klasy najsilniejszej, ekonomicznie panującej, która przy jego pomocy staje się również klasą panującą politycznie i w ten sposób zdobywa nowe środki do ciemiężenia i wyzyskiwania klas uciskanych. Tak więc państwo starożytne było przede wszystkim państwem właścicieli niewolników do ciemiężenia niewolników, podobnie jak państwo feudalne było organem szlachty do ciemiężenia pańszczyźnianych i poddanych chłopów, a nowożytne państwo przedstawicielskie jest narzędziem wyzysku pracy najemnej przez kapitał. Bywają jednak w drodze wyjątku okresy, w których walczące ze sobą klasy są tak bliskie równowagi, że władza państwowa, jako pozorna pośredniczka, chwilowo uzyskuje pewną samodzielność w stosunku do nich. Tak było z monarchią absolutną XVII i XVIII wieku, utrzymującą równowagę między szlachtą a mieszczaństwem; tak było z bonapartyzmem Pierwszego, a zwłaszcza Drugiego Cesarstwa we Francji, który wykorzystywał proletariat przeciwko burżuazji, a burżuazję przeciwko proletariatowi. Najnowszym wydaniem tego rodzaju równowagi, w której panujący i poddani wyglądają jednakowo komicznie, jest nowe niemieckie państwo narodu bismarkowskiego: kapitaliści i robotnicy są tu utrzymywani w równowadze i równomiernie oszukiwani na rzecz podupadłych junkrów pruskich. Ponadto w większości znanych z historii państw prawa przyznawane obywatelom stopniuje się według majątku, przez co stwierdza się wyraźnie, że państwo jest organizacją klasy posiadającej dla obrony przed nieposiadającą. Tak było już w ateńskich i rzymskich klasach majątkowych. Tak było w średniowiecznym państwie feudalnym, gdzie wpływ polityczny był uzależniony od wielkości posiadanego gruntu. Tak ma się rzecz w cenzusach wyborczych nowożytnych państw przedstawicielskich. To polityczne uznanie różnic majątkowych bynajmniej nie jest jednak rzeczą istotną. Przeciwnie - oznacza ono niski stopień rozwoju państwowego. Najwyższa forma państwa, republika demokratyczna, która w naszych nowożytnych stosunkach społecznych staje się coraz bardziej nieuniknioną koniecznością oraz formą państwa, w której jedynie rozegrać się może ostateczna, decydująca walka pomiędzy proletariatem a burżuazją - republika demokratyczna nie zna oficjalnie różnic własnościowych. Bogactwo sprawuje w niej władzę pośrednio, ale za to tym pewniej. Z jednej strony, wprost w postaci korupcji urzędników, czego przykładem klasycznym jest Ameryka, z drugiej zaś - w postaci sojuszu między rządem a giełdą. Jest on tym łatwiej urzeczywistniany, im bardziej rosną długi państwowe i im bardziej towarzystwa akcyjne koncentrują w swych rękach nie tylko transport, lecz i samą produkcję, znajdując znów swój punkt oparcia w giełdzie. Uderzający pod tym względem przykład oprócz Ameryki stanowi najnowsza Republika Francuska, a poczciwa Szwajcaria odznaczyła się również na tym polu. Ze jednak dla tego braterskiego sojuszu rządu z giełdą niekoniecznie potrzebna jest republika demokratyczna, tego dowodzi oprócz Anglii nowe państwo niemieckie, gdzie nie wiadomo kogo wyżej wyniosło głosowanie powszechne - Bismarcka czy Bleichrodera. I wreszcie klasa posiadająca panuje bezpośrednio przy pomocy powszechnego prawa głosowania. Dopóki klasa uciskana, a więc w naszym wypadku proletariat, jeszcze nie dojrzała do wyzwolenia się własnymi siłami, będzie ona w większości swej uznawała istniejący ustrój społeczny za jedynie możliwy i pod względem politycznym będzie się wlokła w ogonie klasy kapitalistów, będzie jej skrajnie lewym skrzydłem (…).”

Fryderyk Engels (1820–1895) niemiecki filozof i rewolucjonista

Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa (1884)

Mileva Marić Fotografia

„Mój mąż to geniusz! On umie robić absolutnie wszystko, z wyjątkiem pieniędzy.”

Mileva Marić (1875–1948)

Źródło: Przemysław Słowiński, Sławni ludzie w anegdocie, Videograf II, Katowice 2009, ISBN 9788371837272.

Lars Gustafsson Fotografia
Małgorzata Gersdorf Fotografia

„W Polsce skończyła się epoka, kiedy mogliśmy polegać na zadeklarowanej w Konstytucji zasadzie demokratycznego państwa prawnego. O prawo, o sposób jego interpretacji, o jego przestrzeganie, o każdy cal sprawiedliwości należy teraz walczyć i obowiązek ten – co tu dużo mówić – spoczywa na sędziach. Nie ma walki bez ofiar, a do nich może być zaliczony każdy z nas tu obecnych. Piastujemy władzę publiczną, a skoro tak, musimy zawsze liczyć się z konsekwencjami. Proszę więc Państwa Sędziów – wszystkich bez wyjątku – aby przestali myśleć o sobie jako o tych, którzy tylko przychodzą do miejsca pracy wykonać swój obowiązek, a tak poza tym to muszą pracować, spłacać kredyt, wyżywić rodzinę itp. Takie postawy skłaniają do szukania usprawiedliwień, a w ostateczności – do ustępstw. Walka o prawo, o niezawisłość sędziów musi toczyć się w granicach prawa, ale musi być twarda i jednoznaczna, jak jednoznaczny jest ustrój państwa. Aby zwyciężyć, trzeba się przygotować nawet na sądy dyscyplinarne, na ryzyko usunięcia z urzędu, na wszystko! Trzeba pisać i wygłaszać dobre mowy, trzeba głośno i – daj Boże – mądrze mówić o imponderabiliach. Nie wolno się bać. Trzeba pokazywać, że jesteśmy w opozycji przeciwko spychaniu demokratycznego państwa z niezawisłymi sędziami w niebyt.”

Małgorzata Gersdorf (1952) profesor prawa

o zmianach w systemie wymiaru sprawiedliwości proponowanych przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro w styczniu 2017.

Douglas Adams Fotografia

„'Herbatniki'
Wydarzyło się to faktycznej osobie, a jestem nią ja. Chciałem złapać pociąg. Było to w kwietniu 1976 roku, w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu. Poszedłem po gazetę, by porozwiązywać krzyżówkę, po kawę i paczkę herbatników. Usiadłem przy stoliku. Opiszę wam scenerię – jest niezwykle ważne, abyście bardzo wyraźnie ją ujrzeli. A więc tu mamy stolik, tu gazetę, filiżankę z kawą, herbatniki. Naprzeciwko mnie siedzi mężczyzna, całkiem przeciętny gość w biznesowym garniturze, z teczką. Nic nie wskazywało na to, aby miał zrobić cokolwiek dziwnego. A jednak zrobił: nagle pochylił się do przodu, wziął do ręki herbatniki, rozerwał opakowanie, wyjął jednego i zjadł.
Muszę powiedzieć, że z takiego typu rzeczami my Brytyjczycy bardzo źle sobie radzimy. W naszej historii, naszym wychowaniu, naszej edukacji nie ma nic, co uczyłoby nas, jak zachować się w stosunku do kogoś, kto w biały dzień kradnie nam herbatniki. Wiadomo, co by się stało, gdyby rzecz miała miejsce na dworcu South Central w Los Angeles. Natychmiast rozpoczęłaby się strzelanina, zjawiłyby się helikoptery, CNN, rozumiecie… w końcu zrobiłem to, co zrobiłby każdy czerwonokrwisty Brytyjczyk: zignorowałem wydarzenie. Gapiłem się w gazetę, wziąłem łyk kawy, próbowałem zrozumieć artykuł, w tekst którego się wpatrywałem, nie byłem jednak w stanie nic pojąć, z wyjątkiem powtarzania w myśli: „Co mam robić?”.
W końcu uznałem: „Trudno, muszę coś zrobić”. Próbując z całych sił nie zauważać, że w tajemniczy sposób paczka została otwarta, wyjąłem herbatnik. Pomyślałem sobie: „To go uspokoi”. Nie uspokoiło, bowiem po chwili powtórzył to, co przedtem. Wziął następny herbatnik. Ponieważ za pierwszym razem nic nie powiedziałem, za drugim jakby trudniej było podnieść temat: „Przepraszam bardzo, trudno tego nie zauważyć, ale…”. Nic by to nie dało.
Zjedliśmy całą paczkę. Było w niej co prawda tylko osiem herbatników, ale sprawa zdawała się trwać wieczność. On brał herbatnik, ja brałem herbatnik, on brał herbatnik. Kiedy skończył, wstał i odszedł. Wymieniliśmy pełne znaczenia spojrzenia, po czym poszedł sobie, ja zaś głęboko odetchnąłem i opadłem ciężko na oparcie krzesła.
Wkrótce podstawiono pociąg, dopiłem kawę, wstałem i podniosłem gazetę, pod którą leżały moje herbatniki. Tym, co szczególnie lubię w tej opowieści, jest wrażenie, że gdzieś po Anglii przez ostatnie ćwierć wieku krąży całkowicie przeciętny facet, który ma do opowiedzenia identyczną historię – tyle tylko, że brakuje jej puenty.”

Douglas Adams (1952–2001) brytyjski pisarz

z przemowy do pracowników Embedded Systems, 2001

Tomasz Terlikowski Fotografia
Jacek Rostowski Fotografia
Ljubomir Kanow Fotografia
Marcel Lefebvre Fotografia
Juan Donoso Cortés Fotografia
Valéry Giscard d'Estaing Fotografia

„Mam nadzieję, że nieprędko przyjmiemy nowych członków, może z wyjątkiem Polski. Moim zdaniem ma ona odpowiedni potencjał i jest gotowa do wspólnej waluty. Ta akcesja mogłaby się sprawdzić, ale więcej państw – nie.”

Valéry Giscard d'Estaing (1926–2020) polityk francuski

Źródło: rozmowa Romaina Leicka i Georga Mascolo, Parszywa „17”, „Der Spiegel”, tłum. „Forum”, 17 września 2012.

Wacław Hryniewicz Fotografia

„Rosyjski filozof religijny Mikołaj Bierdiajew pisał przed laty, iż problem zbawienia, wiecznej zatraty i wiecznego piekła jest „najbardziej dręczącym spośród problemów, które mogą powstać w ludzkiej świadomości”. Wszelkie próby konstruowania „ontologii piekła”, dokonywane w ramach tradycyjnej nauki, to – jego zdaniem – nic innego jak „dogmatyzowanie dawnych sadystycznych instynktów człowieka”. Nie ma wieczności negatywnej i złej. Wieczność może być tylko boska. Element sadyzmu zajmuje, zdaniem Bierdiajewa, dużo miejsca w dziejach religii. Chrześcijaństwo nie jest w tym względzie wyjątkiem (wystarczy sięgnąć do pism św. Augustyna, Lutra czy Kalwina). Ortodoksyjna teologia zbyt łatwo godziła się z sadystycznymi uczuciami. Trudno pojąć, dlaczego okrucieństwo w myśleniu o losach innych może stać się oznaką ortodoksyjności. Gdzie szukać głównego źródła tego aż nazbyt ludzkiego nastawienia? Być może w języku samych Ewangelii, z którego przebija ludzka ograniczoność i skłonność do okrucieństwa. Boskie światło z trudem przebija się przez ciemności ludzkich instynktów. Słusznie pisał Bierdiajew: „Eschatologiczny element okrucieństwa pochodzi nie od samego Jezusa Chrystusa. Został on przypisany Jezusowi Chrystusowi przez tych, których naturze to odpowiadało. (…). Wyznaję religię ducha i mocno przy tym obstaję. W historycznym objawieniu duch został zaciemniony przez ludzką ograniczoność; na objawienie nakłada się pieczęć socjomorfizmu”.”

Wacław Hryniewicz (1936) polski teolog katolicki, duchowny

Źródło: Trzecia droga nadziei, „Tygodnik Powszechny”, 25.01.2004 r.