Cytaty na temat przerwanie

Zbiór cytatów na temat przerwanie, zostać, czas, mienie.

Cytaty na temat przerwanie

Marek Żukow-Karczewski Fotografia

„Generał Felicjan Sławoj Składkowski, premier i wielokrotny minister w międzywojennej Polsce, był z wykształcenia lekarzem, a więc jego starania o podniesienie poziomu higieny w kraju było czymś naturalnym. Będąc ministrem spraw wewnętrznych wydał on m. in. rozporządzenie polecające stawianie gustownych wychodków na wsiach, aby przerwać tradycję chodzenia „za stodołę”. (…) Niewdzięczny lud szybko obdarzył te publiczne przybytki mikcji i defekacji mianem „sławojek”, co splendoru imieniu generała raczej nie dodawało, a później, w okresie PRL-u, było stałym elementem w propagandzie ośmieszającej przedwojenne władze. (…) Oto kilkadziesiąt lat wcześniej, prezydent Krakowa Juliusz Franciszek Leo, ekonomista i prawnik, profesor UJ, twórca Wielkiego Krakowa, zainicjował w swoim mieście budowę szaletów publicznych, aby strzec niewinne pacholęta, dziewice, matrony i szlachetnych obywateli przed gorszącym widokiem osobników nieprzystojnie „puszczających wodę” po kątach. (…) Oczywiście dowcipna krakowska ulica nadała tym stylowym małym budyneczkom nazwę „leówek” (…).”

Marek Żukow-Karczewski (1961) polski historyk, publicysta i działacz społeczny

Źródło: Higiena sanitarna w Polsce. Jak załatwiano potrzeby fizjologiczne?, Ekologia. pl, 2011. http://ekologia.pl/srodowisko/specjalne/obieg-zamkniety-czyli-przyczynek-do-dziejow-higieny-sanitarnej-w-dawnej-polsce,15189.html

Ninus Nestorović Fotografia

„Napis na ekranie telewizora: Przepraszamy z powodu przerwania wojny!”

Ninus Nestorović (1965) serbski aforysta

Tom Syzyfie, Serbie!

Ewa Podleś Fotografia
Ryszard Terlecki Fotografia

„Choćby to wymaga teraz pewnego pośpiechu, bo jeżeli media wyobrażają sobie, że będą przez najbliższe tygodnie zajmować Polaków krytykowaniem naszych zmian czy naszych projektów zmian, to trzeba to przerwać.”

Ryszard Terlecki (1949) historyk i polityk polski

Źródło: Terlecki: jeżeli media wyobrażają sobie, że będą zajmować Polaków krytykowaniem naszych zmian, to trzeba to przerwać http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ryszard-terlecki-skomentowal-prace-nad-nowa-ustawe-medialna/fxdl06, onet.pl, 29 grudnia 2015

„To był banalny wypadek, w którym nastąpiło przerwanie współdziałania między ludźmi, przez co doszło do nieporozumień.”

Źródło: Zabójcze puenty. Najlepsze cytaty XXI wieku], wyd. Forum, Zabójcze puenty. Najlepsze cytaty XXI wieku (3), polityka.pl http://www.polityka.pl/galerie/1533419,8,zabojcze-puenty-najlepsze-cytaty-xxi-wieku-3.read

Andrzej Nowak (historyk) Fotografia
Tadeusz Pluciński Fotografia
Dariusz Szpakowski Fotografia

„Próbował przerwać akcję Chorwatów.”

Dariusz Szpakowski (1951) polski dziennikarz sportowy

Słowenia-Polska 3–0, 9 września 2009

Henry David Thoreau Fotografia
Sidney D. Kirkpatrick Fotografia
Mieczysław Orłowicz Fotografia
Kurt Vonnegut Fotografia
Jerzy Hoffman Fotografia

„Grając na żywo, mamy do czynienia z innego rodzaju emocjami. Musimy pracować na najwyższych obrotach, mamy przecież ograniczony czas. Występując przed publicznością, jeżeli coś nam nie wyjdzie, nie możemy przecież przerwać, przeprosić i zacząć od początku. W przypadku nagrywania DVD powtórki były dopuszczalne.”

Janusz Ratajczak (1929–1992) polski lekkoatleta

Źródło: Anna Stasiewicz, Czuję większy stres, kiedy gram przed „żywą” widowni, „Gazeta Pomorska” nr 58, 9 marca 2012 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/134918.html

Agnieszka Duczmal Fotografia
Guillermo Fariñas Fotografia

„Darzę Pana wielkim podziwem, szanuję Pana, Pańską opinię i to, co zrobił Pan dla Polski, ale nie mogę przerwać strajku głodowego. Wybrałem ten sposób walki z totalitaryzmem, walki o wolność na Kubie i muszę być konsekwentny. Jeżeli umrę, proszę Pana tylko o to, by złożył Pan kwiaty na moim grobie, gdy Kuba będzie wolna.”

słowa skierowane do Lecha Wałęsy.
Źródło: „Proszę złożyć kwiaty na moim grobie” – kubański dysydent do Wałęsy, wyborcza.pl, 12 marca 2010 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7656391,_Prosze_zlozyc_kwiaty_na_moim_grobie____kubanski_dysydent.html

Kazimiera Szczuka Fotografia
Kazimierz Staszewski Fotografia
André Glucksmann Fotografia
Antoine de Rivarol Fotografia
Jan Twardowski Fotografia
Silvio Berlusconi Fotografia

„Czasem zdarza mi się przerwać pracę i popatrzeć na twarz ładnej dziewczyny, lepiej patrzeć na ładną dziewczynę niż być gejem.”

Silvio Berlusconi (1936) włoski polityk

Źródło: gazeta.pl, 2 listopada 2010 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8600117,Berlusconi__Lepiej_patrzec_na_ladna_dziewczyne_niz.html

Marta Fox Fotografia
Orhan Pamuk Fotografia

„Majteczki na pupci
Ten tatuaż kryją:
„Mamo przerwij ciążę
I tak mnie zabiją.”

Roland Topor (1938–1997) pisarz i rysownik francuski pochodzenia polskiego

chór antyczny
Święta księga cholernego Proutto, Dzidziuś Pana Laurenta, Gdańsk 1999

„Otóż ja jestem teraz w ciąży i zamierzam przerwać ciążę. Więc bardzo proszę, żeby pan doniósł na mnie, żeby pan pilnował mnie, rozkazał mi rodzić, pan – mi. Niech pan powie: rozkazuję pani urodzić i będę nasyłał na panią policję i zostanie pani zmuszona, bo zakaz jest rozkazem.”

Katarzyna Bratkowska (1972) polska krytyczka literacka, feministka i aktywistka ruchów lewicowych

w rozmowie z posłem Jackiem Żalkiem o propozycjach zaostrzenia kary za aborcję.
Źródło: Tak czy nie, Polsat News, 16 grudnia 2013

Maciej Rataj Fotografia
Nguyễn Văn Thiệu Fotografia
Marek Plawgo Fotografia

„Fakt, że pani Szewińska nie startuje, jest przełomem samym w sobie. Każdy z kandydatów na jej miejsce będzie chciał przerwać trwającą przez lata stagnację.”

Marek Plawgo (1981)

Źródło: „Rzeczpospolita”, 17 grudnia 2008 http://www.rp.pl/artykul/235611.html

Gaspar Noé Fotografia
Kazimiera Szczuka Fotografia
Piotr Garlicki Fotografia
Adolf Dygasiński Fotografia
Catherine Deneuve Fotografia
Kazimierz Nycz Fotografia

„Jeżeli nie ma nadzwyczajnych powodów, żeby nie można było przerwać bycia w Sejmie na czas Świąt, to myślę, że powinno się je przynajmniej zawiesić, bo taki protest w jakimś sensie jest przeciwko tym Świętom.”

Kazimierz Nycz (1950) polski duchowny katolicki, arcybiskup

ocena protestu posłów opozycji prowadzonego w sali plenarnej Sejmu od 16 grudnia 2016 i w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia w 2016.
Źródło: Kard. K.Nycz o proteście opozycji: jest przeciwko Świętom http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kard-knycz-o-protescie-opozycji-jest-przeciwko-swietom/3dg9qky, onet.pl, 24 grudnia 2016.

Francis Ford Coppola Fotografia

„Człowiek jest istotą śmiertelną i prędzej czy później jego poszukiwania muszą z konieczności zostać przerwane.”

Francis Ford Coppola (1939) reżyser, scenarzysta, kompozytor, producent filmowy i aktor amerykański

Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Francis Ford Coppola specjalnie dla Stopklatki!, stopklatka.pl, 11 lipca 2008 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=47140

Robert Sheckley Fotografia
Andre Agassi Fotografia

„Nienawidzę tenisa, nienawidzę go z całego serca, a mimo to będę grał dalej, odbijał piłki cały ranek, całe popołudnie, bo nie mam wyboru. Bez względu na to, jak bardzo bym chciał przerwać, nie mogę.”

Źródło: Open (2009), cyt. za: Halina Retkowska, „Czy dobrze być sadystą?”, Angora, nr 31 (1155), 5 sierpnia 2012, s. 54.

Philippe Pétain Fotografia

„Trzeba przerwać walkę. Zwróciłem się do przeciwnika z pytaniem, czy gotów jest przystąpić do poszukiwania, między nami żołnierzami, po walce i honorowo, środków wiodących do położenia kresu działaniom wojennym. Niech wszyscy Francuzi skupią się wokół rządu, niech się pozbędą niepokoju i oddadzą się wyłącznie wierze w przeznaczenie ojczyzny.”

Philippe Pétain (1856–1951) marszałek Francji, szef rządu Vichy

Źródło: Rząd Vichy – ratunek dla kraju czy hańba? http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1168361,Rzad-Vichy-%E2%80%93-ratunek-dla-kraju-czy-hanba/?utm_source=box&utm_medium=link&utm_campaign=related, polskieradio.pl, 23 lipca 2014.

Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Gabrielle Zevin Fotografia
Maria Skłodowska-Curie Fotografia

„(…) przerwanie naszej dobrowolnej samotności było prawdziwym cierpieniem, miało wszelkie cechy klęski, było poważnym zamachem na porządek naszego życia.”

Maria Skłodowska-Curie (1867–1934) polsko-francuska uczona, fizyk, noblistka

o skutkach sławy.
Źródło: Alicja Rafalska-Łasocha, Maria Skłodowska-Curie – kobieta niezwykła, „Alma Mater” nr 136, nr specjalny 2011, s. 14.

Zyta Burbon-Parmeńska Fotografia

„Wolałaby raczej umrzeć, niż widzieć mojego męża godzącego się na usunięcie. Nie przestawał błagać o przerwanie wojny, a to jego uczyniono odpowiedzialnym za klęskę. Taka niesprawiedliwość!”

Zyta Burbon-Parmeńska (1892–1989) cesarzowa Austrii i królowa Węgier

Źródło: Jean des Cars, Kobiety, które zawładnęły Europą. Najpotężniejsze królowe, op. cit., s. 258.

Dariusz Szpakowski Fotografia

„Ale to jest wszystko bez znaczenia, to tylko przerwanie akcji naszej drużyny.”

Dariusz Szpakowski (1951) polski dziennikarz sportowy

podczas meczu Azerbejdżan – Polska, chwilę po faulu, po którym padła bramka dla Polski.
Komentarze do eliminacji mistrzostw Europy 2008

Mirosław Sekuła Fotografia

„Posłanka Kempa chciała na mnie wymusić przerwanie prac komisji ze względu na swój urlop. Odpowiedziałem jej, że mnie to nie obchodzi i ma się wziąć do roboty. Nie uważam, żeby było to obraźliwe czy chamskie.”

Mirosław Sekuła (1955) polityk polski

Źródło: gazeta.pl, 23 lipca 2010 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8169051,Sekula__Kempe_rozzalilo_cos_innego__a_za_placz_obwinila.html

Daniel Passent Fotografia
Aleksander Kwaśniewski Fotografia
Wilhelm II Rudy Fotografia
Magdalena Łazarkiewicz Fotografia
Colin Farrell Fotografia
Joanna Sydor-Klepacka Fotografia

„(…) ludzie, gdy potrzebują pomocy, czują się tym skrępowani. Specjalnie omijają wtedy bliskich. Ale gdyby poprosili ich o pomoc, to by ją otrzymali. Tak przynajmniej jest w mojej rodzinie. To więzy krwi: nie da się ich tak po prostu przerwać.”

Joanna Sydor-Klepacka (1975) polska aktorka

Źródło: Joanna Sydor – Każdemu trzeba dać drugą szansę http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/817/Joanna-Sydor-Kazdemu-trzeba-dac-druga-szanse.html

„Członka Litewskiej Grupy Helsińskiej Viktorasa Petkusa znam, sama jestem członkiem tej grupy. Petkusa znam jako człowieka uczciwego, dobrego, kulturalnego. Proszę o przywrócenie praworządności i przerwanie rozprawy. Napisałam protest i powtarzam: sądzi się tutaj człowieka niewinnego. Dlatego odmawiam udziału w procesie.”

występując na rozprawie sądowej Viktorasa Petkusa (10–13 lipca 1977).
Źródło: Živilė Račkauskaitė-Narvydienė, Ona Lukauskaitė-Poškienė w: Słownik dysydentów. Czołowe postacie ruchów opozycyjnych w krajach komunistycznych w latach 1956–1989, tom II, wyd. Fundacja Ośrodka Karta, Warszawa 2007, ISBN 9788388288845, s. 257.

Danuta Szaflarska Fotografia

„Pamiętam, jak mój mąż grał Etiudę Rewolucyjną Chopina i kiedy 15 sierpnia kule wpadły przez okno, nawet nie przerwał grania.”

Danuta Szaflarska (1915–2017) polska aktorka

Źródło: Życie jest cudem, „Rzeczpospolita”, 11 października 2002 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/zyciejc.htm

Louisa May Alcott Fotografia
Jean Dubuffet Fotografia

„Moje własne prace dają mi większą satysfakcję, jeśli są niewykończone. Lubię, kiedy wyglądają jak przerwane w trakcie roboty, niedopracowane. Tylko wtedy wydają się mi żywe, tylko wtedy zachowują coś z błyskotliwości dzieł nieukończonych.”

Jean Dubuffet (1901–1985) francuski malarz i rzeźbiarz

wypowiedzi z okresu, kiedy malował obrazy należące do cyklu Ciała pań (1950).
związane z cyklami obrazów

Edward Stachura Fotografia

„Urodziłem się 18 sierpnia 1937 r. w Pont-de-Cheruy (dep. Isere) we Francji. Dzieciństwo miałem spokojne i piękne. Kiedy miałem 7 lat, śniło mi się, że posiadam zdolność lotu. W tym czasie zacząłem uczęszczać do francuskiej szkoły elementarnej i sny zaczęły się zmieniać jak nowe obrazy w fotoplastykonie. Drugą wojnę światową pamiętam tylko ze smaku czekolady, którą obdarowywali nas Amerykanie. Pamiętam jeszcze pająka na suficie naszej piwnicy, w której musieliśmy się ukrywać przez dwa tygodnie. Kiedy miałem 11 lat, rodzice doszli do wniosku, że należy opuścić słodką Francję i powrócić do jeszcze słodszej Polski. Nie rozumiałem jeszcze wtedy słowa: nostalgia. Teraz dopiero rozumiem, ileż smutku się w nim zawiera. Z opowiadań i książek słyszałem dużo o wilkach grasujących w Polsce. Nie widziałem nigdzie wilków, ale nie mogłem się spodziewać, że tak małe będzie moje rozczarowanie. Osiedliliśmy się w ponurym miasteczku, w Aleksandrowie Kuj. Było to kiedyś graniczne miasteczko i słynęło szeroko z przemytu. Tutaj skończyłem szkołę podstawową. Ponieważ wykazywałem wysokie zdolności, oddano mnie do gimnazjum w Ciechocinku, żeby zrobić ze mnie „inżyniera” lub „doktora”. Po trzech latach przeniosłem się do liceum ogólnokształcącego w Gdyni, które ukończyłem i gdzie do tej pory otoczony jestem legendą, jak wyczytałem w tamtejszej szkolnej gazetce. Jeden rok, tzn. 1956, włóczyłem się po Polsce napotykając wszędzie ślady wilków, a nigdy ich samych. Potem zacząłem studiować filologię francuską na KUL-u, gdzie doskonała dobroć kilku osób wzruszyła mnie do głębi. Studia przerwałem przede wszystkim z własnej winy, a może z winy wierności tradycjom moich wielkich „ancetres”.”

Edward Stachura (1937–1979) polski poeta, prozaik, pieśniarz i tłumacz

Źródło: życiorys Edwarda Stachury, złożony przez niego w sekretariacie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (jak podaje przypis w piątym tomie Poezji i prozy pod red. Krzysztofa Rutkowskiego)

Olga Rudnicka Fotografia
Jankiel Wiernik Fotografia
Jan Żaryn Fotografia
Adam Michnik Fotografia
Karol Marks Fotografia

„Każdy naród by zginął, gdyby przerwał pracę.”

Karol Marks (1818–1883) niemiecki filozof, ekonomista i działacz rewolucyjny
Lucy Maud Montgomery Fotografia

„Najgorsze jednak z tych wyobrażonych rzeczy jest to, że przychodzi chwila, w której trzeba przerwać marzenie, a to bardzo boli…”

Lucy Maud Montgomery (1874–1942) pisarka kanadyjska

Postać: Ania Shirley
Cykl Ania z Zielonego Wzgórza, 1. Ania z Zielonego Wzgórza (1908)
Źródło: s. 37

Carl von Clausewitz Fotografia
Wiesław Michnikowski Fotografia

„Gdybym dostał propozycję [roli w filmie], dla której warto byłoby przerwać spokój, to na pewno. Ale im jestem starszy, tym lepsza musiałaby to być rola. Zresztą ja to już dzisiaj mogę tylko zaśpiewać: „Do zakopania jeden krok….””

Wiesław Michnikowski (1922–2017) aktor polski

Źródło: Młody nie byłem, nawet kiedy byłem, wyborcza.pl, 13 marca 2011 http://wyborcza.pl/1,90539,9214874,Mlody_nie_bylem__nawet_kiedy_bylem.html

Sun Tzu Fotografia

„Co się tyczy [paryskich] bulwarów, to w ogóle nie można po nich chodzić. Wszyscy zasuwają z burdelu do kliniki, a z kliniki z powrotem do burdelu. A dokoła jest tyle trypra, że ledwie można złapać dech. Kiedyś wypiłem trochę i poszedłem Polami Elizejskimi - a dokoła było tyle trypra, że ledwie powłóczyłem nogami. Zobaczyłem dwoje znajomych: on i ona, oboje jedzą kasztany, bardzo starzy oboje. Gdzieś ich już widziałem? W gazetach? Nie pamiętam, ale poznałem: Louis Aragon i Elsa Triolet. "Ciekawe - błysnęła mi myśl - skąd idą: z kliniki do burdelu czy z burdelu do kliniki?" I sam sobie przerwałem: "Wstydziłbyś się. Jesteś w Paryżu, a nie w Chrapuszowie. Zadaj im lepiej pytania o sprawy społeczne, o najbardziej palące sprawy."
Doganiam Louisa Aragona i zaczynam mówić, otwierając przed nim serce. Mówię, że jestem zdesperowany, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, że umieram od nadmiaru węwnętrznych sprzeczności, i dużo różnych takich. A on spogląda na mnie, salutuje mi jak stary weteran, bierze swą Elsę pod rękę i idzie dalej. Ja znów ich doganiam i zwracam się tym razem już nie do Louisa, lecz do Triolet. Mówię, że umieram na brak wrażeń, że gdy przestaję rozpaczać, ogarniają mnie wątpliwości, gdy tymczasem w chwilach rozpaczy w nic nie wątpiłem… A ona tymczasem, jak stara kurwa, poklepała mnie po policzku, wzięła pod rączkę swojego Aragona i poszła dalej.
Potem, rzecz jasna, dowiedziałem się z prasy, że to wcale nie byli oni, tylko Jean-Paul Sartre i Simone de Baeuvoir, ale jaka to teraz dla mnie różnica! Poszedłem do Notre-Dame i wynająłem tam mansardę. Mansarda, facjatka, oficyna, antresola, strych - ciągle to wszystko mylę i nie widzę różnicy. Krótko mówiąc, wynająłem miejsce, w którym można leżeć, pisać i palić fajkę. Wypaliłem dwanaście fajek i odesłałem do "Revue de Paris" mój esej pod francuskim tytułem "Szyk i blask - immer elegant". Esej na temat miłości.
A wiecie przecież, jak trudno jest we Francji pisać o miłości. Dlatego że wszystko, co dotyczy miłości, zostało już we Francji dawno napisane. Tam wiedzą o miłości wszystko, a u nas nic. Spróbujcie u nas komuś ze średnim wykształceniem pokazać twardy szankier i zapytać: "Jaki to szankier, twardy czy miękki!" - na pewno strzeli: "Jasne, że miękki." A jak zobaczy miękki, to już zupełnie straci orientację. A tam - nie. Tam mogą nie wiedzieć, ile kosztuje dziurawcówka, ale jeśli już szankier jest miękki, to będzie takim dla każdego i nikt go nie nazwie twardym…
Krótko mówiąc, "Revue de Paris" zwróciło mi esej pod pretekstem, że został napisany po rosyjsku, a francuski był tylko tytuł. Wypaliłem więc na antresoli jeszcze trzynaście fajek i stworzyłem nowy esej, również poświęcony miłości. Tym razem cały tekst od początku do końca był napisany po francusku, a rosyjski był jedynie tytuł: "Skurwysyństwo jako najwyższe i ostatnie stadium kurestwa." I posłałem tekst do "Revue de Paris".
[Znów mi go zwrócili. ] Styl, powiedzieli, znakomity, natomiast główna myśl - fałszywa. Być może, powiedzieli, da się to zastosować do warunków rosyjskich, ale nie francuskich. Skurwysyństwo, powiedzieli, wcale nie jest u nas stadium najwyższym i bynajmniej nie ostatnim. U was, Rosjan, powiedzieli, kurestwo, które osiągnie granice skurwysyństwa, zostanie przymusowo zlikwidowane i zastąpione przez programowy onanizm. Natomiast u nas, Francuzów, nie jest wprawdzie w przyszłości wykluczone organiczne zrastanie się pewnych elementów rosyjskiego onanizmu, potraktowanego bardziej swobodnie - z naszą ojczystą sodomią, będącą efektem transformacji skurwysyństwa za pośrednictwem kazirodztwa; jednakże owo zrastanie się nastąpi na gruncie naszego tradycyjnego kurestwa, mając charakter absolutnie permanentny.”

Moscow to the End of the Line

Franz Kafka Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia

„Regent nader zręcznie wprasował się do autobusu, który na pełnym gazie pędził w kierunku placu Arbackiego, i umknął. Iwan, zgubiwszy jednego ze ściganych, całą swoją uwagę skoncentrował na kocurze i zobaczył, że dziwny ów kot podszedł do drzwi wagonu motorowego linii A, który stał na przystanku, bezczelnie odepchnął wrzeszczącą kobietę, chwycił za poręcz i nawet wykonał próbę wręczenia konduktorce dziesiątaka przez otwarte z powodu upału okno.
Zachowanie się kota wstrząsnęło Iwanem do tego stopnia, że zastygł nieruchomo obok sklepu kolonialnego na rogu, i wtedy zdumiał się po raz drugi, i to znacznie silniej, tym razem za przyczyną konduktorki. Ta, skoro tylko zobaczyła włażącego do tramwaju kota, wrzasnęła, dygocąc z wściekłości:
-Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!
Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet!
Kot okazał się zwierzakiem nie tylko wypłacalnym, ale także zdyscyplinowanym. Na pierwszy okrzyk konduktorki przerwał natarcie, opuścił stopień i pocierając monetą o wąsy, usiadł na przystanku. Ale gdy tylko konduktorka szarpnęła dzwonek i tramwaj ruszył, kocur postąpił tak, jak postąpiłby każdy, kogo wyrzucają z tramwaju, a kto mimo to jechać musi. Przeczekał, aż miną go wszystkie trzy wagony, po czym wskoczył na tylny zderzak ostatniego, łapą objął sterczącą nad zderzakiem gumową rurę i pojechał, zaoszczędziwszy w ten sposób dziesięć kopiejek.”

The Master and Margarita

Oscar Wilde Fotografia

„Chyba prawie każdy z nas czuwał kiedyś przed wschodem słońca, już to po jednej z
owych bezsennych nocy, przyprawiającej nas niemal o zakochanie się w śmierci, już to po
jednej z owych nocy lęku i szpetnych uciech, gdy przez komórki mózgu przeciągają
majaki, potworniejsze jeszcze od rzeczywistości, a ożywione tym intensywnym życiem
utajonym we wszelkiej groteskowości, które nadaje również gotykowi trwałą siłę życiową,
gdyż sztuka ta wydaje się przede wszystkim sztuką tych, których dusze zasępia choroba
marzenia. Z wolna białe palce wsuwają się przez firanki i zdają się drżeć. Niby czarne,
fantastyczne postacie - nieme cienie pełzają po kątach pokoju i tam się układają. Na
dworze słychać szelest ptaków w listowiu lub kroki ludzi idących do roboty albo jęki i
westchnienia wiatru, który zlatuje ze wzgórza i okrąża cichy dom, jakby się bał zbudzić
śpiącego, a jednak musiał odwołać sen z jego fioletowej jaskini. Zasłona po zasłonie z
cienkiej przejrzystej gazy z wolna się podnosi, rzeczy odzyskują kształty i barwy i
widzimy, jak nadchodzący dzień oddaje światu dawne jego oblicze. Blade zwierciadła
znów otrzymują swe życie odtwórcze. Wygasłe świece stoją, gdzie je pozostawiliśmy, a
obok nich leży na wpół rozcięta książka, którą czytaliśmy, lub drutem opleciony kwiat,
który nosiliśmy na balu, albo list, który obawialiśmy się przeczytać lub czytaliśmy zbyt
często. Wszystko wydaje się nie zmienione. Ze złudnych cieni nocy wyłania się
prawdziwe, znane nam życie. Musimy je podjąć, gdzie zostało przerwane, i ogarnia nas
uczucie straszne - uczucie konieczności zmuszającej do ciągłego zużywania sił w nużącym
kole codziennych wydarzeń lub też porywa nas dzika tęsknota, by pewnego poranka oczy
nasze otworzyły się na świat, co w mroku na nowo został stworzony ku naszej radości, na
świat, w którym rzeczy mają barwy i kształty nowe albo zmienione lub też kryją w sobie
nowe tajemnice; na świat, w którym przeszłość nie zajmowałaby wcale miejsce albo
bardzo mało, a w każdym razie nie w świadomej formie powinności czy skruchy, bo
nawet wspomnienie radości posiada swą gorycz jak wspomnienie rozkoszy - swój ból.”

Oscar Wilde (1854–1900) angielski poeta, prozaik i dramatopisarz
Stanisław Piotrowicz Fotografia

„Jest dopuszczalne przerwanie kadencji, jeśli występuje ważny interes publiczny. A obecne kadencje nie są zgodne z Konstytucją.”

Stanisław Piotrowicz (1952) polityk polski

o skróceniu kadencji członków Krajowej Rady Sądownictwa.
Źródło: Ustawy o KRS i ustroju sądów uchwalone. „Skończył się trójpodział władzy” http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,22085292,pis-chce-przeglosowac-kluczowe-dla-ustroju-ustawy-podporzadkowanie.html#MegaMT, gazeta.pl, 12 lipca 2017

Bhaktiwedanta Swami Prabhupada Fotografia
Antoni Piechniczek Fotografia
Simone Veil Fotografia
Milan Kundera Fotografia