Cytaty na temat składać

Zbiór cytatów na temat składać, ludzie, nasi, życie.

Cytaty na temat składać

Thomas Merton Fotografia
Marek Aureliusz Fotografia
Søren Kierkegaard Fotografia
Irena Jurgielewiczowa Fotografia
Urszula Ledóchowska Fotografia
Léon Degrelle Fotografia

„Naród choć bogaty, ale składający się z milionów odizolowanych jednostek jest narodem martwym.”

Léon Degrelle (1906–1994) belgijski polityk faszystowski

Płonące dusze

Marcel Lefebvre Fotografia
Daniel Dennett Fotografia
Nicolás Gómez Dávila Fotografia
Anthony Quinn Fotografia
Włodzimierz Lenin Fotografia
Taco Hemingway Fotografia
Stanisław Michalkiewicz Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Kasia Kowalska Fotografia
Jean-Paul Sartre Fotografia

„Karabin składa się z trzech części. Szkoda, że je połączono.”

Jean-Paul Sartre (1905–1980) powieściopisarz, dramaturg, eseista i filozof francuski, noblista
Richard Feynman Fotografia
Stanisław Maczek Fotografia
Wiktor Hugo Fotografia

„Miłość prawdziwa składa się z rzeczy nieskończenie wielkich i zarazem nieskończenie małych.”

Wiktor Hugo (1802–1885) francuski pisarz i polityk

Źródło: Nie jedno ma imię: Aforyzmy o miłości, wyb. Kiejstut R. Szymański, Wrocław 1997.

Howard Phillips Lovecraft Fotografia
Marek Bojarski Fotografia

„Wybór na rektora przyjmuję jako oznaka zaufania i akceptacja stylu, w jakim kierowałem uniwersytetem. Nie będę składał takich obietnic, jakie padają w piosence. Nie powiem: tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco. Powiem tylko, że jako uczelnia będziemy awansować.”

Marek Bojarski (1946) polski prawnik

po wyborze na drugą kadencję.
Źródło: Prof. Marek Bojarski ponownie rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego, perspektywy.pl http://www.perspektywy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4893&Itemid=902

Karol Libelt Fotografia

„Występki ludzkie po większej części z ubóstwa i niedostatku wypływają, ponieważ zbrodnia i ubóstwo zwykle w jednej chodzą parze; każdy więc naród im z majętniejszych mieszkańców się składa, tym jest szczęśliwszy, tym swobodniejszy.”

Karol Libelt (1807–1875) filozof polski, działacz polityczny i społeczny

Źródło: Pisma pomniejsze Karola Libelta http://books.google.pl/books?id=Uq0wAAAAYAAJ&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false, wyd. J.K. Żupański, 1851, tom 4, s. 145.

Hubert Zduniak Fotografia

„Nie gram za dobrze, ale znam podstawowe chwyty – CADG – a z nich składa się trzy czwarte polskich piosenek.”

Hubert Zduniak (1972) aktor polski

o grze na gitarze.
Źródło: Hubert Zduniak, wywiad http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/803/Hubert-Zduniak.html

John Flanagan Fotografia
Mitch Albom Fotografia

„Czasami, gdy składasz w ofierze coś naprawdę cennego, wcale tego nie tracisz. Ty tylko przekazujesz to komuś innemu.”

Mitch Albom (1958) amerykański pisarz i dziennikarz sportowy

Pięć osób, które spotykamy w niebie
Źródło: Druga lekcja

Magda Umer Fotografia

„Życie składa się ze szczęścia i nieszczęścia, a mnie ta płyta [Noce i sny] potrzebna jest do życia. Piosenki są lekarstwem. Pomagają, mam nadzieję, nie tylko mnie, ale także wielu ludziom. Płyta dobrze się sprzedaje i mam wrażenie, że jest potrzebna.”

Magda Umer (1949) piosenkarka polska, aktorka, reżyser

Źródło: Bohdan Gadomski, Momentami ocieram się o szczęście, „Angora” nr 10, 6 marca 2011 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/116618.html

Wojciech Bonowicz Fotografia
Jean-Paul Marat Fotografia

„Modlący się przed ukrzyżowanym Chrystusem, składają hołd obrazowi własnej bezsilności.”

Jean-Paul Marat (1743–1793) jeden z przywódców Wielkiej Rewolucji Francuskiej

Źródło: Les chaînes de l’esclavage (1774)

Hanna Gronkiewicz-Waltz Fotografia

„Nie miałam obowiązku składania oświadczenia majątkowego męża, gdyż wykonuje on działalność gospodarczą poza terenem gminy Warszawa.”

Hanna Gronkiewicz-Waltz (1952) polska ekonomistka, prezes NBP

po spóźnionym złożeniu oświadczenia majątkowego męża.
Źródło: onet.pl, 22 stycznia 2007

Anne-Louise Germaine Necker Fotografia

„Szczęście składa się ze wspomnień nieszczęść, których zdołaliśmy uniknąć.”

Źródło: Wielka księga mądrości, wybór Jacek i Tomasz Ilga

Wanda Karczewska Fotografia
Lukas Podolski Fotografia

„Zanim zacząłem grać dla niemieckiej reprezentacji, nikt z waszych działaczy nie składał mi żadnych propozycji. Odebrałem telefon dopiero wtedy, gdy nie miałem już wyboru.”

Lukas Podolski (1985) piłkarz niemiecki pochodzenia polskiego

Źródło: w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”

Jakub Małecki Fotografia
Stanisław Wielgus Fotografia
Carlo Goldoni Fotografia

„Niech licho porwie tego, kto wprowadził zwyczaj składania wizyt.”

Carlo Goldoni (1707–1794) włoski komediopisarz

Źródło: Księga toastów i humoru biesiadnego, wybór i oprac. Leszek Bubel, wyd. „Zamek”, Warszawa 1995, s. 149.

Ilja Erenburg Fotografia
Józef Glemp Fotografia

„Przepis, który nie pozwala państwu wspomóc budowy Świątyni Opatrzności Bożej, jest dziwny. Budżet państwa składa się m. in. ze środków wypracowanych przez obywateli, którzy w ponad 90 proc. są katolikami.”

Józef Glemp (1929–2013) polski duchowny katolicki, kardynał

w odpowiedzi na pytanie KAI czy to stosowne, by wspierać ją (budowę Świątyni Opatrzności Bożej) z budżetu państwa.
Źródło: wywiad dla KAI, 3 marca 2006

Tadeusz Bartoś Fotografia
Théophile Gautier Fotografia
Max Cavalera Fotografia

„Czuję twą obecność w każdy dzień
To tak prawdziwe w każdym względzie
Składam Bogu dzięki i chwałę”

Max Cavalera (1969) brazylijski muzyk rockowy

I feel your presence every day
It’s so real in every way
Give God thanks and praise (ang.)
Utwór Flyhigh na albumie Primitive
Soulfly

Jodi Picoult Fotografia
Clive Barker Fotografia
Mariusz Sabiniewicz Fotografia
Henryk Tomaszewski Fotografia

„Całe życie składa się tylko z powitań i pożegnań (…).”

cytowana przez Anię.
Źródło: Wypowiedzi postaci, L.M. Montgomery, Ania z Zielonego Wzgórza, op. cit., s. 167

Joanna Brodzik Fotografia
Te-Tris Fotografia
Ken Watanabe Fotografia
Radosław Nowakowski Fotografia
Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„Te upały przypominają człowiekowi, w jakiej części składa się z wody”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

Źródło: „Przegląd” nr 3, 21 stycznia 2002

Walther Funk Fotografia

„Na ludzkie życie składają się błędy i wina. Ja również wiele błądziłem, ja również przyjmowałem pozory za prawdę i otwarcie przyznaję, że zbyt łatwo dawałem siebie zwodzić i zbyt wiele spraw przyjmowałem bardzo beztrosko i w dobrej wierze. W tym widzę swoją winę.”

Walther Funk (1890–1960) niemiecki polityk nazistowski

wypowiedziane w dniu 31 sierpnia 1946 w norymberskim Pałacu Sprawiedliwości jako ostatnie słowo w procesie (powyżej zacytowano tylko jego fragment).
Źródło: Joe J. Heydecker, Johannes Leeb, Proces w Norymberdze, tłum. Marek Zeller, wyd. Świat Książki, Warszawa 2006, ISBN 8324701583, s. 417.

Suwardi Suryaningrat Fotografia
Tadek Fotografia
Helen Fielding Fotografia
Wojciech Reszczyński Fotografia
Kumari Mayawati Fotografia

„Po co składacie datki w świątyniach? To ja mogę poprawić waszą sytuację. To ja jestem waszą boginią.”

Źródło: przemówienie do zwolenników; cyt. za wysokieobcasy.pl http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,6948632,Bramini_caluja_jej_stopy.html

Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Sprawy miejskie
Posiedzenie Rady Miejskiej d. 1 kwietnia.
(…)
Z porządku dziennego r. m. Dr F. Jakubowski uzasadnia wnioski co do nabycia przez gminę dla Muzeum Narodowego zbioru kamei i gem p. Schmidta-Ciążyńskiego. Sprawozdawca podnosi wysoką wartość tego zbioru, jakiego nie posiada w takiej ilości żadna instytucya, a zbiór ten mieści 2,500 sztuk kamei i gem. Wartość tę zbioru sprawdzili wysłani do Wiednia pp. Maryan Sokołowski i Zygmunt Cieszkowski. Za zbiór ten, którego wykaz szczegółowy odczytuje sprawozdawca, zażądał właściciel wypłaty rocznej renty w sumie 3,600 złr. Suma ta przedstawia się jako mała w porównaniu z wartością zbioru, lecz ponieważ było za ciężko dla Rady ponosić takową wyłącznie, dlatego zwrócono się do Sejmu z prośbą o subwencyę jak najwyższą na ten cel, a Sejm przeznaczył 1,000 złr., przez co umożliwił nabycie zbioru. Prócz kamei i gem ofiaruje p. Schmidt-Ciążyński dla Muzeum 61 obrazów, które się już tam znajdują i 67 sztuk obrazów, które tymczasowo do Rapperswylu posłał, a których odebranie będzie połączone z pewnemi trudnościami. W ocenienie szczegółowe zbioru nie wdaje się sprawozdawca, znanym on jest bowiem z wystawy Sobieskiego, i prosi wreszcie Radę o przyjęcie wniosków, które brzmią następnie:
1) Gmina miasta Krakowa nabywa od p. Konstantego Schmidt-Ciążyńskiego zbiór kamei i gemm na własność, na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie, za rentę dożywotnią p. Konstantemu Schmidt Ciążyńskiemu, rocznie począwszy od 1 stycznia. 1885 w ilości 3600 zł. aw. w ratach półrocznych z góry opłacać się mającą. 2) Nabycie dokonanem zostaje na podstawie wykazu inwentarycznego dołączonego. 3) Renta roczna, w ustępie 1) określona, wypłacaną będzie w ten sposób, iż na ten cel użytą będzie suma 1000 złr. przez Sejm krajowy na ten cel przeznaczona, zaś resztę, w ilości 2600 złr. wa. wypłacać będzie gmina m. Krakowa z funduszów bieżących. 4) Poleca się Sekcyi skarbowej, aby fundusz na zapłacenie renty tegorocznej obmyśliła i do dyspozycyi Pana Prezydenta pozostawiła, tudzież, aby na przyszłość odpowiednie fundusze w budżecie rocznym zamieszczała. 5) Do zawarcia i podpisania umowy z p. Konstantym Schmidt Ciążyńskim, upoważnia Rada miejska Pana Prezydenta, tudzież Radców pp. Dra Faustyna Jakubowskiego i Dra Henryka Jordana.
Po otwarciu dyskusyi nad wnioskami, zabiera głos r. m. Baranowski, który sądzi, iż właśnie dlatego, że Muzeum jest Narodowe, Sejm powinien dać większą subwencyę, a mianowicie 2,600 złr., miasto zaś mogłoby się przyczynić kwotą 1,000 złr. Zawielki to ciężar dla gminy, dlatego oświadcza, iż głosować będzie przeciw wnioskom.
R. m. Dr Warschauer rozbiera szczegółowo charakter wydatków miejskich i dzieli takowe na egoistyczne, tj. potrzebne na budowę bruków, kanałów itd., i na wydatki krajowe, do których miasto przyczyniać się musi. Ani z jednego, ani z drugiego funduszu wydatku na nabycie kamei czynić nie można. Mówca był przeciwny założeniu Muzeum, które obecnie już kosztuje gminę 3,000 złr., a które przysporzyło miastu dwóch urzędników i woźnego. Niezawodnie jest ładnie, żeby były Muzea, galerye; niezawodnie, że zbiór rzeczony jest cenny, że ma pretium affectionis; niezawodnie, że ma gmina pewne obowiązki względem kraju, ale nie tak wielkie, bo przypuśćmy, że Sejm w którymkolwiek roku nie da subwencyi, to wtedy cały jej ciężar spadnie na miasto, za rzecz, która nie jest w ścisłym związku z Muzeum Narodowem, chyba o tyle, o ile działy sztuki wogóle mają związek ze sobą. Mówca doradza, aby i zamożne prywatne osoby przyczyniły się do nabycia, i proponuje następujący rozkład kwoty: Sejm niech da 1/3, miasto 1/3 i ludzie prywatni 1/3. Pieniądze są, trzeba je dać.
R. m. prezes Majer jest za wnioskami, ale musi się usprawiedliwić, dlaczego. Wiele jest prawdy w słowach mówcy poprzedniego, i gdyby nie pewne względy, nie mógłby oświadczyć się za nabyciem zbioru. Na wszelkie targi, jak podobny, bo inaczej układu na przeżycie nazwać nie można, wzdryga się jego sumienie, inna rzecz bowiem, jeżeli rodzice odstępują dzieciom majątek, a sobie zastrzegają rentę. Przyznaje mówca, że zbiór ten, to rzecz przydatna, ale pierwej iść powinny potrzeby konieczne. Gdyby nie było Muzeum Narodowego, to nikomu nie postałoby w głowie nabywanie zbioru, ale skoro Muzeum jest, to naszym obowiązkiem, aby się rozrastało. Znawcy powiadają, że nabytek robimy za cenę stosunkowo niską; znawcy w Wiedniu orzekli, iż wartość samego materyału, nie licząc wartości sztuki, oszacować można na 40,000 do 50,000 złr. Ale to wszystko mając na względzie, nie mógłby jeszcze mówca za nabyciem wotować, gdyby nie zasiłek, jaki przeznaczył Sejm w kwocie 1,000 złr., a nie traćmy nadziei, że usiłowaniom naszych posłów uda się więcej uzyskać. Drugim względem, skłaniającym mowcę do głosowania za nabyciem, jest zapewnienie, że znajdzie się fundusz i to taki, iż miasto ciężaru nie poniesie.
R. m. Dr Machalski wyjaśnia poprzedniemu mówcy, iż niema najmniejszej niemoralności co do zachodzącego tu dożywocia, bo ono jest uświęconem we wszystkich społeczeństwach cywilizowanych. Rada nie spekuluje tu na życie niczyje, a życie p. Schmidta-Ciążyńskiego jest w ręku Boskiem.
R. m. Rehman zapytuje, czy subwencya Sejmu jest jednorazową, czy też będzie udzielaną i na przyszłość.
R. m. Romanowicz wyjaśnia, że jest to datek roczny, więc nie potrzeba będzie wnosić petycye, bo odnośną kwotę będzie wstawiał co roku Wydział krajowy; nie chroni to wszakże tej rubryki od tego, że może się za nią nie podnieść większość rąk, czego przecież po reprezentacyi kraju przypuścić nie można, aby się w tym względzie taka większość nie znalazła.
Sprawozdawca Dr F. Jakubowski dodaje do wyjaśnienia r. m. Machalskiego tę uwagę, że jeżeli rodzice dzieciom majątek zostawiają, a sobie rentę dożywotnią zastrzegają, to tutaj obywatel przychodzi i mówi: oddaję wam wszystko, co mam, całą moją własność, dajcie mi rentę dożywotnią. Tu propozycya wychodzi z jego strony i jemu wolno tak postąpić; Co do r. m. Warschauera, który mówi: niech ktoś da, to nie od nas zawisło, by dał, ani Sejmu także do większej ofiary zmusić nie możemy, Sejmu, który w trudnych warunkach ofiarował 1000 złr. Jeżeli zaś ktoś ma dać, to nie od nas także zawisło, ale trzeba rozpocząć składać datki, a radca Warschauer rozpoczął od proponowania datków. Radca Warschauer dzieli także wydatki na niższe i wyższe, lecz ile razy przychodzimy z żądaniem niższych wydatków, to nam mówią o wyższych, ile zaś razy żądamy wydatków na wyższe cele, to nam mówią o brukach, kanałach itd. Gdy szło n. p. o szkołę przemysłową, to mówiono: po co szkoła przemysłowa! I zdaje się, ze słów p. Warschauera, jak gdyby gmina Krakowa mogła tylko kanały i bruki budować i ten jedynie miała obowiązek. Muzeum, przeciw któremu występuje p. Warschauer, ma dziś dziesięć razy większą wartość, niż suma, jaką na nie gmina wydała. Sprawozdawca wskazuje i na te wyższe cele, jakie miasto Kraków ma do spełnienia wobec kraju i narodu i prosi jeszcze raz o uchwalenie wniosków.
W głosowaniu imiennem, zarządzonem na wniosek r. m. Epsteina, głosowali za: Armółowicz, Dr Bobrzyński, Dr Bochenek, Geissler, Dr Hajdukiewicz, Dr F. Jakubowski, Dr Jakubowski Maciej, Dr Jordan, Dr Kasparek, dyrektor Kieszkowski, Knaus. JE. Dr Kopff, Dr Kohn, Dr Lisowski, Dr Majer, Dr Machalski, Muczkowski, hr. Potocki, Romanowicz, Dr Rosenblatt, Dr Straszewski, Szpakowski, hr. Tamowski, Zaremba, Dr Zatorski, Dr Zoll. Razem 26 głosów.
Przeciw głosowali: Dr Asnyk, Baranowski, Birnbaum, Epstein, Grosse, Gwiazdomorski, Kwiatkowski, Dr Oetinger, Rehman, Stockmar, Dr Warschauer, Zieleniewski. Razem 12 głosów.
Wstrzymali się od głosowania: Chęciński, Dr Domanski, Fedorowicz, Feintuch, wiceprezydent Friedlein, Goebel, Dr Horowitz, X. Midowicz, Mendelsburg, Schwarz.
Nieobecni: Chrzanowski Leon, Goldgardt, Matusińsiki, hr. Mieroszowski, Mirtenbaum, Dr Pareński, Dr Pieniążek, Dr Retinger, Rzewuski, Spira, Dr Weigel.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 76, 3 kwietnia 1885, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Łukasz Kadziewicz Fotografia

„Wiem, że nie jestem aniołkiem, jednak reprezentacja nie może składać się z samych grzecznych chłopców.”

Łukasz Kadziewicz (1980) siatkarz polski

Źródło: Jestem tylko człowiekiem http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/2006-11-16-lukasz-kadziewicz-jestem-tylko-czlowiekiem

Wojciech Łazarek Fotografia

„Graliśmy tak dobrze, że moje jądra składały się same do oklasków.”

Wojciech Łazarek (1937) polski trener piłkarski

po meczu Wisła – Widzew 6–0.

Robert Gliński Fotografia

„Z pomysłem zrobienia filmu o Katyniu wystąpił osiem lat temu Lew Rywin. (…) Bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że największym problemem przy realizacji tej produkcji będzie nie kwestia pieniędzy czy obsady aktorskiej, ale właśnie scenariusza. Taka opowieść musiała się składać z ogromnej ilości szczegółów, a scenarzysta zajmujący się tym tematem powinien posiadać ogromną wiedzę o tragedii, która rozegrała się wiosną 1940 roku. Niestety, na horyzoncie nie pojawił się nikt, kto potrafiłby napisać taki scenariusz. Rywin rozpisał nawet taki wewnętrzny konkurs, to znaczy zaproponował kilku wybranym scenarzystom przedstawienie pomysłu na taki film. Konkurs ten nie przyniósł jakiś rewelacyjnych efektów, a najciekawszym z nich był pomysł zaprezentowany przez Jerzego Janickiego i Andrzeja Mularczyka. Pomysł ten jednak został odrzucony, ponieważ jego wizja miała za bardzo reportażowo-telewizyjny charakter. Wtedy zaproponowałem, żeby scenariusz napisał Cezary Harasimowicz. Czarek zaproponował opowieść bazującą po części na losach swojego dziadka, który był polskim oficerem i tylko cudem nie trafił do obozu. Jego scenariusz przedstawia tragizm kampanii wrześniowej oraz odmalowuje portret głównego bohatera zanim dostał się do Katynia. Najistotniejsza część scenariusza rozgrywa się w obozie w Kozielsku, gdzie przesłuchujący więźniów enkawudzista prowadzi brutalną grę o duszę polskiego oficera, próbując go zwerbować do sowieckiego wywiadu. Stawką tej rozgrywki jest życie Polaka. (…) Scenariusz Czarka został poddany kilku przeróbkom i wreszcie w 1998 Rywin zdecydował, że robimy ten film. Natychmiast rozpoczęliśmy przygotowania. Byliśmy w Rosji, zwiedzaliśmy monastyr w Kozielsku, byliśmy również w Katyniu, żeby zobaczyć, jak wygląda dzisiaj ów złowieszczy las. Spotykaliśmy się również z ludźmi, którzy pamiętają tamte czasy. W czasie tej dokumentacji był z nami również scenograf Jacek Osadowski, który przygotował wstępne projekty dekoracji.(…) Zaczęliśmy angażować aktorów, była już w większości skompletowana ekipa realizacyjna, był harmonogram zdjęć. Według niego zdjęcia miały rozpocząć się we wrześniu 1999 roku. Prowadziliśmy również rozmowy z kaskaderami. Nagle któregoś dnia, to było na wiosnę ubiegłego roku, Rywin zaprosił mnie i Frykowskiego do swojego gabinetu i oświadczył, że nie będziemy robić tego filmu, ponieważ Andrzej Wajda zamierza robić film o Katyniu. Co więcej, Wajda uważa, iż tylko on powinien zrobić taki film, a jeśli tak jest w rzeczywistości, to nie będziemy w stanie zdobyć pieniędzy na tę produkcję, ponieważ sprzeciw Wajdy podparty jego wielkim autorytetem sprawi, że stanie się to bardzo trudne.”

Robert Gliński (1952) polski reżyser

Źródło: Wywiad, 2000 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=1069

Leszek Miller Fotografia
Grzegorz Braun Fotografia

„Jakże mamy oczekiwać błogosławieństwa we wszystkich innych sprawach naszego życia zbiorowego, skoro właśnie zbiorowo po raz kolejny usankcjonowaliśmy składanie dorocznej ofiary z ludzi. Tak jest, ofiary z ludzi – konkretnie z ok. 1000 dzieci, które złożone zostają na ołtarzu ignorancji, bezwzględności i konformizmu.”

Grzegorz Braun (1967) polski reżyser i scenarzysta

o aborcji
Źródło: Grzegorz Braun: Prawo do życia dla wybranych?, «Polska Niepodległa», 19 października 2016 http://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/8933-tylko-u-nas-grzegorz-braun-prawo-do-zycia-dla-wybranych

„Nasze doświadczenie składa się bardziej z utraconych iluzji niż z nabytej mądrości.”

Joseph Roux (1834–1905)

Notre expérience se compose plutôt d’illusions perdues que de sagesse acquise. (fr.)
Źródło: Myśli, część 4, XXVIII, 1866

Jan Szczęsny Herburt Fotografia
Maite Carranza Fotografia

„(…) każdy z nas zapisuje strony księgi, jaka składa się na jego życie.”

Wojna czarownic, Lodowa pustynia
Źródło: rozdział IV, Przeznaczenie i powinność

Krzysztof Miklas Fotografia

„Tygrys na rozbiegu, jastrząb w powietrzu, co składa się na polskiego orła.”

Krzysztof Miklas (1948) polski dziennikarz sportowy

Wpadki komentatorskie

Andrzej Chyra Fotografia

„Kurza pupka składa jajo
I nic za to jej nie dają.”

Roman Gorzelski (1934–2010)

Srebrnikowe myśli, czyli bajki, fraszki, przysłowia i wierszyki, Bajki dla dorosłych
Źródło: Niedoceniona, s. 12

Piotr Bałtroczyk Fotografia

„Cyfry składają się w liczby, liczby składają się w dziesiątki, dziesiątki składają się w setki, setki składają się w litry.”

Piotr Bałtroczyk (1961) polski dziennikarz, konferansjer, prezenter telewizyjny i radiowy

Dla mnie bomba – Kabaretowa Liga Dwójki
Źródło: Finał – Kabaret Łowcy. B vs. Ani Mru Mru, TVP2, 2003

Adam Asnyk Fotografia

„Szczęśliwe kwiaty! mogą patrzeć śmiele
I składać życzeń utajonych wiele,
I śnić o szczęściu jeden dzień słoneczny…
Zanim z tęsknoty uwiędną serdecznej.”

Adam Asnyk (1838–1897) polski poeta

Źródło: Posyłam kwiaty w: Poezye, tom III, wyd. Gebethner i Wolff, Lwów 1898, s. 85.

Sophia Loren Fotografia
Niklas Luhmann Fotografia

„Społeczeństwo nie składa się z ludzi, składa się z międzyludzkich układów komunikacyjnych.”

Niklas Luhmann (1927–1998)

Źródło: Teoria polityczna państwa bezpieczeństwa socjalnego

Stefan Wyszyński Fotografia

„Ojciec Święty Pius XII mówił cudowne rzeczy o Warszawie, pogrążonej w walce powstańczej o honor i wolność. Nazwał ją: „Miastem opromienionym aureolą wytwornej kultury, miastem dziś przemienionym dla swych własnych synów w ognistą kaźń. Ale nie tylko (…). Nazwał ją „tyglem, w którym oczyszcza się i uszlachetnia złoto najwyższej próby” (15 XI 1944) (…). Niedawne to chwile, gdy przez Archikatedrę biegł front walki. Nacierała nienawiść najeźdźcy, broniła świętych ołtarzy miłość i wiara powstańców warszawskich. Tu na posadzce, którą omywamy dziś wodą poświęconą, płynęły potoki krwi najlepszych synów Stolicy. Tu ułożono z ich ciał istny stos ofiarny, który miał zaświadczyć wobec całej ludzkości, że Polacy giną pro aris et focis (za ołtarze i ogniska domowe) w samym „sercu Stolicy”, w Archikatedrze Świętego Jana. Czy to wylanie krwi ofiarnej nie jest najwierniejszym wyrazem przedziwnej jedności spraw ludzkich i Bożych w Ojczyźnie naszej? Gdy posnęli snem śmierci najlepsi synowie Narodu na sercu Oblubienicy miasta, najeźdźcza nienawiść usypała im kopiec grobowy z kolumn, sklepień i ścian i Katedry, wysadzonej w powietrze przez niemieckie Vernichtungskommando w nadziei, że już się nie porwą do broni. Ale trotyl, który zniszczył 90% murów świątyni, nie zdołał zabić ducha synów Narodu. Kopiec grobowy stał się kolebką zmartwychwstania. Miłość ofiarna dźwignęła mury, a wiara budzi nadzieję na nowe, lepsze życie. Ci, którzy tu padli, pouczyli nas, jak trzeba żyć i umierać w obronie największych świętości Narodu. Padając w obronie Katedry pouczyli nas, że nie wystarczy żyć z wiary: trzeba umieć dać życie za wiarę; nie wystarczy składać Bogu ofiarę z Ciała i Krwi Jego Syna: trzeba oddać własne ciało i krew Ojcu śmierci i życia. Oto „tygiel warszawski”, w którym odmieniło się życie nasze tak bardzo, iż Stolica budziła w całym świecie uczucie podziwu, „które każe nisko pochylić czoła przed męstwem bojowników i ofiar”. „Te ofiary - mówił Pius XII - i ci bojownicy wykazali światu, do jakich to wyżyn wznieść się potrafi bohaterstwo zrodzone i podtrzymywane przez owo tak szlachetne poczucie honoru człowieka i przez silne przekonanie wiary chrześcijańskiej”. (15 XI 1944).”

Stefan Wyszyński (1901–1981) polski duchowny katolicki, prymas

fragment listu z okazji konsekracji Archikatedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie, w dniu Zesłania Ducha św. 1960 r.

Jacek Fedorowicz Fotografia
Thomas Malthus Fotografia
Maciej Stuhr Fotografia
Mark Twain Fotografia

„Może pan napisać w swojej gazecie, że piszę dramat składający się z czterech aktów i trzech antraktów oraz że już ukończyłem wszystkie antrakty.”

Mark Twain (1835–1910) amerykański pisarz, satyryk, humorysta

do dziennikarza, który spytał, jak pisarz posunął się w pracy nad dziełem dramatycznym.
Źródło: Anegdoty sławnych ludzi i o sławnych ludziach http://webgaleria.free.art.pl/atlantyda/anegdoty2.php

Bernard Lietaer Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
Agnieszka Maciąg Fotografia

„Nasz rozwój nigdy się nie kończy, składa się z mnóstwa etapów i kiedy już człowiek myśli, że osiągnął ostatni, otwiera się przed nim kolejny. Ale właśnie to jest fantastyczne! To jak obieranie karczocha, dokopywanie się do tej miękkiej i słodkiej części. Zrzucanie kolejnych twardych, ograniczających warstw.”

Agnieszka Maciąg (1969) polska modelka i dziennikarka

Źródło: Joanna Olekszyk, Agnieszka Maciąg: Frunąć pomiędzy drzewami, zwierciadlo.pl, 11 lipca 2012 http://zwierciadlo.pl/2012/kultura-wywiady/oko-na-vip%E2%80%99a/agnieszka-maciag-frunac-pomiedzy-drzewami/3

Paweł Szałamacha Fotografia
Maria Simma Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„(…) Jeżeli świat nie jest rozsypaną przed nami łamigłówką, tylko zupą, w której pływają bez ładu i składu kawałki, od czasu do czasu zlepiające się przez przypadek w jakąś całość? Jeżeli wszystko, co istnieje, jest fragmentaryczne, nie donoszone, poronne, zdarzenia mają koniec bez początku albo tylko środek, sam przód albo tył, a my wciąż segregujemy, wyławiamy i rekonstruujemy, aż zaczynamy widzieć całe miłości, całe zdrady i klęski, chociaż naprawdę jesteśmy cząstkowi, byle jacy. Nasze twarze, nasze losy urabia statystyka, jesteśmy wypadkową ruchów brownowskich, ludzie to nie dokończone szkice, przypadkowo zarysowane projekty. Perfekcja, pełnia, doskonałość – to rzadki Wyjątek, zdarzający się tylko dlatego, że wszystkiego jest tak niesłychanie, niewyobrażalnie wiele! Olbrzymiość świata, nieprzeliczalna jego mnogość jest automatycznym regulatorem codziennej zwyczajności, dzięki niej uzupełniają się pozornie luki i wyrwy, myśl dla własnego zbawienia odnajduje i scala odległe fragmenty. Religia, filozofia są klejem, wciąż składamy i zbieramy rozpełzające się w statystykę ochłapy, żeby je złożyć w sens, jak w dzwon naszej chwały, żeby odezwały się jednym, jedynym głosem! Tymczasem jest tylko zupa. Matematyczny ład świata to nasza modlitwa do piramidy chaosu. Na wszystkie strony wystają kawałki życia poza znaczenia, które ustaliliśmy jako jedyne, a my nie chcemy, nie chcemy tego widzieć! Tymczasem istnieje tylko statystyka. Człowiek rozumny to człowiek statystyczny. Czy dziecko będzie piękne czy brzydkie? Czy muzyka da mu rozkosz? Czy dostanie raka? O tym wszystkim decyduje gra w kości. Statystyka stoi u naszego poczęcia, ona wylosowuje zlepki genów, z których tworzą się nasze ciała, ona wylosowuje naszą śmierć. O spotkaniu kobiety, którą pokocham, o mojej długowieczności, o wszystkim decyduje normalny rozkład statystyczny, więc może także o tym, czy będę nieśmiertelny? Może ona staje się czyimś udziałem na ślepo, przez przypadek, od czasu do czasu, tak samo jak uroda lub kalectwo? A skoro nie istnieją jednoznaczne przebiegi, skoro rozpacz, piękno, radość i brzydota są dziełem statystyki, statystyką jest podszyte nasze poznanie, istnieje tylko ślepa gra, wiekuiste układanie się przypadkowych wzorów. Nieskończona liczba Rzeczy szydzi z naszego umiłowania Ładu. Szukajcie – a znajdziecie; zawsze w końcu znajdziecie, jeżeli będziecie tylko dość żarliwie szukali, statystyka bowiem niczego nie wyklucza, czyni wszystko możliwym, jedynie mniej lub więcej prawdopodobnymi. Historia zaś jest ziszczaniem się brownowskich ruchów, statystycznym tańcem cząstek, które nie przestają marzyć o innym doczesnym świecie…
– Może i Bóg istnieje tylko czasami? – rzucił niegłośno Inspektor. Pochylił się do przodu i z niewidzialną twarzą słuchał tego, co Gregory z takim trudem wyrzucał z siebie, nie śmiejąc nań spojrzeć.
– Może – obojętnie odparł Gregory. – A przerwy w jego istnieniu są bardzo długie, wie pan?
Wstał, podszedł do ściany i wpatrzył się niewidzącymi oczami w jakąś fotografię.
– Może i my…”

zaczął i zawahał się – ... i my jesteśmy tylko czasami, to znaczy: raz mniej, niekiedy prawie znikamy, rozpływamy się, a potem nagłym skurczem, nagłym wysiłkiem, scalając na chwilę rozpadające się rojowisko pamięci... na dzień stajemy się...
finalna rozmowa Inspektora z Gregorym.
Utwory, Śledztwo

Stanisław Wielgus Fotografia