Cytaty o ciszy

Zbiór cytatów na temat cisza, mówić, myśl, myślenie.

Najlepsze cytaty o ciszy

Paul Claudel Fotografia

„Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza.”

Paul Claudel (1868–1955)

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał K. Nowak, Warszawa 1998.

Tomas Tranströmer Fotografia

„Jestem niesiony w mym cieniu
jak skrzypce
w czarnym pudle.”

Tomas Tranströmer (1931–2015) poeta szwedzki

Źródło: Kwiecień i cisza (1996)

Roman Kołtoń Fotografia

„Cisza, która kuła w oczy.”

Roman Kołtoń (1970) piłkarz polski

Wpadki komentatorskie

Cyprian Kamil Norwid Fotografia

„(…) cisza jest głosów – zbieraniem (…).”

Źródło: Laur dojrzały w: Vade-mecum

Paweł Kowal Fotografia

„Ja tam tę ciszę lubię. Nikomu nie zaszkodzi.”

Paweł Kowal (1975) polski historyk i polityk

Źródło: tvn24.pl http://www.tvn24.pl/politycy-zmeczeni-cisza-wyborcza-kaczynski-odwolal-konferencje,362666,s.html, 13 października 2013

Charles de Gaulle Fotografia
Pablo Neruda Fotografia

„Skończyła się burza. Ale cisza po niej jest inna.”

Pablo Neruda (1904–1973) poeta chilijski, noblista

Źródło: zbiór Odpływanie i powroty

Matt Haig Fotografia

„Hałas to życie. Cisza to śmierć.”

Matt Haig (1975)

Radleyowie

„Na kakofonię wrzasku mam tylko milczenie.”

Źródło: Cisza

Cytaty o ciszy

Marek Żukow-Karczewski Fotografia
Stephen King Fotografia

„Cisza. Brak odpowiedzi. Kłopot polegał na tym, że cisza to też odpowiedź.”

Blaze
Źródło: rozdział 11

Federico Moccia Fotografia
Bohumil Hrabal Fotografia

„(…) Najbardziej ludzkim uczuciem dla drugiego człowieka jest cisza.”

Bohumil Hrabal (1914–1997) czeski pisarz

Obsługiwałem angielskiego króla

Erich Maria Remarque Fotografia

„Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.”

Erich Maria Remarque (1898–1970) pisarz niemiecki

Łuk triumfalny (1945)

Mira Kuś Fotografia

„Cisza głęboko skrywa niepokój.
A jeszcze głębiej ukrywa – spokój.”

Mira Kuś (1958) poetka polska

Źródło: Grudniowy poranek z tomu Między tym a tamtym brzegiem (2010)

Aleksandra Ziółkowska Fotografia

„Po lasach pełno było cietrzewi. Tokowiska zaczynały się bardzo wczesną wiosną. Cietrzewie zaczynały tokować już w początkach marca. W tych miejscach robiło się z jedliny wygodne budki, wykopywało dół, by można było wygodnie nogi spuścić, obkładało się darnią, gałązkami, siadało jak na krześle i przez jedlinę obserwowało teren naokoło. Wszystko zaczynało się o drugiej, trzeciej nad ranem. Wpierw odzywał się cietrzew, który zwoływał inne, na Białorusi nazywany takawik. Zaczynał gruchać, potem raptownie słyszało się łopot skrzydeł przypominający klaskanie, brzmiało to tak: czuhsiii, czuhsiii. Pierwszy cietrzew rzucał jak gdyby wezwanie, po nim przylatywał drugi. Tokowiska bywały tak bogate, że zbierało się jakieś czterdzieści, pięćdziesiąt par. Koguty prowadziły ze sobą walkę. Walczyły nie tylko parami, czasami w jednej gromadzie zbierało się trzech, czterech samców i jeden drugiego walił na wszystkie strony. Samiczki siadały oddzielnie, tak jak damy na turnieju, w jednym rzędzie i przyglądały się. Prawdopodobnie zwycięzca szedł potem po swoje laury i odbierał nagrodę. Wszystko to zaczynało się, kiedy jeszcze było całkiem ciemno, później dopiero robiło się szaro, jaśniej i jaśniej, aż do wschodu słońca. Jeżeli działo się to na dużej polanie, na którą zaczynały padać promienie wschodzącego słońca, to w momencie kiedy tarcza słoneczna wychylała się zza horyzontu, toki zamierały zupełnie. Ten, który je zwoływał i siedział na drzewie, także cichł, bitwa ustawała, wszystko nieruchomiało. Samce i samiczki, które siedziały wygodnie, zwracały się główkami do słońca i jakieś pół minuty, czasami minutę, trwała cisza. Sprawiało to przejmujące wrażenie, było coś nadzwyczajnego w patrzeniu na ten hołd oddawany słońcu. Później zaś znowu toczyła się walka. Wszystko trwało jeszcze około pół godziny, nie dłużej, po czym ptactwo odlatywało. Wcześniej, gdy jeszcze było szaro, jak ustrzeliło się jednego samca z walczącej pary, to często drugi wskakiwał na niego i walił go dziobem, aż i jego się ustrzeliło. Strzały początkowo nie płoszyły cietrzewi, dopiero kiedy słońce było wyżej, robiły na nich wrażenie, i po jednym, drugim strzale ptaki rozpierzchały się. Cichym przykazaniem myśliwych było, aby nie wychodzić z ukrycia, dopóki cietrzewie same się nie roproszyły. Żeby nie zapamiętały, że w budkach ukryci są ludzie. Jak już odleciały, wychodziło się, zabierało zabite sztuki i wracało do domu. Wieszało się je na kilka tygodni w przewiewnym miejscu, aby mięso skruszało. Na wielkanocnym stole zawsze był cietrzew.”

Aleksandra Ziółkowska (1949) pisarka polska

Lepszy dzien nie przyszedł już
Źródło: Z miejsca na miejsce [w: Lepszy dzień nie przyszedł już], Warszawa, Iskry 2012, str 214–215

Diox Fotografia
Henry Wadsworth Longfellow Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Søren Kierkegaard Fotografia
Ewa Błaszczyk Fotografia

„Ta cisza
W zielonym sklepieniu
witraże
z motywem nieba
Ta cisza pełna szelestów
Ileż ofiarowano ci westchnień
– bujna arko –
na różnych długościach świata.
Ile razy myśl wtulano
w kojący rytm
twych omszałych kolumn”

Wanda Bacewicz (1914–2011) polska poetka, prozaik i dziennikarka

Źródło: Cisza jest krzykiem, „Życie Literackie” nr 17, 26 kwietnia 1964, s. 9 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=1604

William S. Merwin Fotografia
Buka Fotografia
Gaja Grzegorzewska Fotografia

„W moim życiu najważniejsze jest kino. Samo życie jest spektaklem, podczas którego kurtyny czasami opadają. To nie nagła pustka na sali powoduje, że za kulisami zapada cisza.”

Djibril Diop Mambéty (1945–1998)

Źródło: Kino jest potęgą wyobraźni… wystarczy zamknąć oczy żeby powstał film…, afryka.org, 25 maja 2007 http://afryka.org/afryka/kino-jest-potega-wyobrazni--8230--wystarczy-zamknac-oczy-zeby-powstal-film--8230-,news/

Jarosław Kuźniar Fotografia

„Z politykami toczę retoryczne pojedynki. Cisza to przewaga dla jednej lub drugiej strony sporu. Dziennikarz musi kombinować, co dalej.”

Jarosław Kuźniar (1978) polski dziennikarz

Źródło: Nie dam się wyłączyć http://www.styl.pl/magazyn/wywiady/news-nie-dam-sie-wylaczyc,nId,967136, „Twój Styl”, czerwiec 2013

Juli Zeh Fotografia
Wallace Stevens Fotografia

„Cisza była składnikiem sensu, częścią myśli:
Danym doskonałości wstępem na stronicę.

A świat pełen spokoju. Prawda w takim świecie,
Gdzie spokój jest jedynym sensem, sama jest

Spokojem, sama latem i wieczorem, sama
Czytelnikiem, schylonym późno, czytającym.”

Wallace Stevens (1879–1955) poeta i eseista amerykański

The quiet was part of the meaning, part of the mind:
The access of perfection to the page.

And the world was calm. The truth in a calm world,
In whitch there is no other meaning, itself

Is calm, itself is summer and night, itself
Is the reader leaning late and reading there. (ang.)
Źródło: The house was quiet and the world was calm w: Samuel French Morse, Poems by Wallace Stevens, Vintage Books, Nowy Jork 1959, s. 126, tłum. Stanisław Barańczak.

„Tylko cisza naukowych badań, odpowiadająca jego usposobieniu, usuwająca fizyczne trudy i psychiczne wstrząśnienia, może pozwolić na powolny powrót jego do zdrowia, i to po dłuższym okresie leczenia i ostrożności.”

Tadeusz Smoleński (1884–1909)

Źródło: Joachim Śliwa, TADEUSZ SMOLEŃSKI (1884–1909). W stulecie krakowskich wykopalisk w Egipcie, „Alma Mater”, nr specjalny, nr 98, 2008, s. 199.

Zygmunt Kubiak Fotografia
Edyta Olszówka Fotografia
Max Cavalera Fotografia

„Cisza to śmierć, stań na swe nogi
Strach w tobie, twój wróg najgorszy”

Max Cavalera (1969) brazylijski muzyk rockowy

Silence means death, stand on your feet
Inner fear your worst enemy (ang.)
Utwór Refuse/Resist na albumie Chaos A.D.
Sepultura

Jarosław Kaczyński Fotografia
Nicholas Sparks Fotografia
Eurypides Fotografia
Krzysztof Feusette Fotografia

„W swojej audycji radiowej emitował niedawno „odgłosy” z rzekomego bicia Kaczyńskich przez ojca. Cisza, z jaką spotkał się ten żenujący incydent, jest najlepszym dowodem, że Kubę Wojewódzkiego dopadł syndrom Dody. Odcinając ostatnie kupony, próbuje bulwersować. Resztką sił, bo jego czas minął.”

Krzysztof Feusette (1971) dziennikarz i publicysta

Źródło: „Uważam Rze”, 7 lutego 2011, cyt. za: Sławomir Kmiecik, Przemysł pogardy. Niszczenie wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego w latach 2005–2010 oraz po jego śmierci, op. cit., s. 176–177.

Artur Gadowski Fotografia
Lidia Ciołkosz Fotografia
Marek Hłasko Fotografia
Rozalia Celakówna Fotografia
Ryūnosuke Akutagawa Fotografia
Doris Lessing Fotografia
Marian Pankowski Fotografia

„Ciągle jeszcze stoimy. A kiedy chcemy ruszyć, nasze stopy na gwałt szukają ziemi solidnej. Bo my dwaj na śliskim progu, niby tutejsi, spod słonka i skowronka, ale chyba raczej stamtąd, z popiołu, co w snach naszych nie przestaje huczeć pustynią pełną imion.
Teraz już dom. Otworem na wszystkie życzliwości świata dzisiejszego. Żona, córka i syn. Patrzą na mnie, na drugiego uratowańca z Wyspy Płomieni. Patrzą na siwą ilustrację, w sam raz do reportaży o harcie ducha i walce, o cierpieniu i poświęceniu. „Ten tu profesor i mój ojciec tamto przeżywali” – pomyśli córka.
My z Szymkiem widzimy, jak żywi na nas patrzą. Słyszymy, że to przez nich cisza nastała. I wiemy, jak im teraz strasznie głupio, bo nie potrafią nas definitywnie umiejscowić.
Na szczęście dorodna córka pomału się podnosi, pomału, i biodrem oprze o ramię ojcowe. A dłonią delikatnie kark obejmie. Garstka sekund, nie dłużej, tej urody pogody kojącej kobiecości, bo Szymek, jak przebudzony, od stołu się dźwiga, siny, cuchnący trupią fosą, i goły. Rękę nie dopaloną nad stół wyciąga, bo chce nią zgarnąć łososiową różę z białego talerza.
Ja też nie od macochy. Wstaję, golas nieodwszony, ręce na nie obrzezanej kuśce katolickiej skrzyżuję, a tu po wino musujące chciałbym sięgnąć…ale jak tu równocześnie zasłonić dziurkę po kuli w potylicy?
A żywi strasznie udają, że nic nie widzą, że nic się nie stało, że my dalej sobie siedzimy i do żarcia ostro się zabieramy. Niemniej cisza zapadła. To już nie przysłowiowa okazja dla anioła, żeby się popisał swym przelotem nad nami, to… przepaść w ich ziemskim czasie, wywołana naszą golizną, naszym odorem spalenizny, czego nie potrafią odziać żadną metaforą.
Od stołu się zerwą, udając że wierzą, że my chcemy jestku i pitku z ich rzeczywistości; więc dalej talerze pod nos nam podsuwać…ale na odległość, żeby granicy nie przekroczyć, za która aleja wprost na krematoria, nad którymi w szarpiach wisi niebo monoteistyczne.”

Marian Pankowski (1919–2011) polski pisarz, poeta, tłumacz

Z Auszwicu do Belsen

Farah Pahlawi Fotografia
Ryszard Kapuściński Fotografia
Jerzy Pilch Fotografia

„Spokój i cisza – jakby nie było Boga i wszystkich jego upiorów.”

Jerzy Pilch (1952) polski pisarz, publicysta, scenarzysta

Moje pierwsze samobójstwo

Jan Paweł II Fotografia
Janusz Gajos Fotografia

„W teatrze nawet cisza na widowni jest formą wyrażania opinii. Czuję, kiedy publiczność jest zniecierpliwiona, bo nie wierzy w sceniczną opowieść.”

Janusz Gajos (1939) polski aktor

Źródło: „Rzeczpospolita”, 11 września 2004 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/niepewnosct.htm

„pod skrzydłami dźwig,
wzrok dwururki
błysk kota
gniazdo
cisza
rozbiła się w jego krtani
aż papier
poczerwieniał od śpiewu”

Janusz Koniusz (1934–2017)

Źródło: Rysunek dziecka, „Życie Literackie” nr 21, 24 maja 1964, s. 9 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=1609

Agnieszka Osiecka Fotografia

„Pamiętam, księżyc był wysoko
i spały ptaki w dzikim winie,
i cisza była tak głęboką,
że tylko chrząszcz brzmiał w trzcinie.”

Agnieszka Osiecka (1936–1997) polska poetka, autorka tekstów piosenek

Cytaty z tekstów literackich, Listy śpiewające (1970)
Źródło: Listy śpiewające (1970), s. 28.

Marta Lipińska Fotografia
David Toop Fotografia
Albert Camus Fotografia
Janusz Zakrzeński Fotografia

„Samoobrona szukała takich ludzi jak ja. Robię to dla idei, dla prestiżu i będzie to dla mnie wspaniała przygoda.”

Jan Masiel (1963) polityk polski

o starcie w eurowyborach w 2004.
Źródło: Cisza po Wrześni, rp.pl, 9 czerwca 2004 http://new-arch.rp.pl/artykul/491152.html

Krzysztof Komeda Fotografia

„Krzysiu zaczął życie kołysanką i kołysanką skończył. Pierwszą, piękną z „Dwóch ludzi z szafą”, skomponował przy mnie. Mieli wtedy próbę z zespołem w Poznaniu. Nagle zgasło światło. Cisza, tylko on cichutko brzdąkał. Ja powiedziałam: „To śliczne.””

Krzysztof Komeda (1931–1969) kompozytor polski

A on: „Co ty, tak mi się tylko udało, bo nastrój taki”.
O Krzysztofie Komedzie
Źródło: Żółty mustang Krzysia – wywiad z żoną Krzysztofa Komedy http://wyborcza.pl/1,75475,6528733,Zolty_mustang_Krzysia___wywiad_z_zona_Krzysztofa_Komedy.html

Jan Kasprowicz Fotografia

„Płonie kamienna Tatr korona,
A cisza siada między granie,
Rozleniwiała, rozmarzona.”

Jan Kasprowicz (1860–1926) polski poeta, dramaturg, krytyk i tłumacz

Źródło: Cisza wieczorna w: Dzieła poetyckie, tom 4, wyd. Tow. Wyd. E. Wende i Sp., Warszawa 1912, s. 199.

Glen Cook Fotografia
Scott Westerfeld Fotografia
Jerzy Liebert Fotografia

„Niech cisza będzie wielka – to wszystko, co mamy.”

Jerzy Liebert (1904–1931) polski poeta

Źródło: Madonna Lyrica

Antoine de Saint-Exupéry Fotografia
Terry Pratchett Fotografia

„Cisza jest tylko brakiem hałasu.”

Blask fantastyczny (1986)

Camilla Läckberg Fotografia

„Cisza, jaka zapada po bolesnych zwierzeniach, bywa trudna do udźwignięcia.”

Camilla Läckberg (1974) szwedzka pisarka

Kaznodzieja

Alfred de Vigny Fotografia

„Tylko cisza jest wielka, a wszystko inne jest małością.”

Alfred de Vigny (1797–1863)

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał Krzysztof Nowak, Warszawa 1998.

Zbigniew Herbert Fotografia
Jan Sztaudynger Fotografia

„Cisza i ciemność
Potęgują wzajemność.”

Jan Sztaudynger (1904–1970) poeta polski, satyryk

Raptularz zakochanych
Źródło: Potęgowanie, s. 40

Guillaume Canet Fotografia
Bohdan Tomaszewski Fotografia

„Człowiek uczy się do końca życia. Ja dopiero po wielu latach pracy z mikrofonem zrozumiałem, że najważniejsza w tym zawodzie jest cisza. Nadmiar słów może zgubić najlepszego komentatora, a gadulstwo to rzecz nieznośna.”

Bohdan Tomaszewski (1921–2015) polski dziennikarz sportowy

Źródło: interia.pl http://film.interia.pl/wiadomosci/telewizja/news/bohdan-tomaszewski-konczy-90-lat,1678940,3604

Cyprian Kamil Norwid Fotografia
Thelma Schoonmaker Fotografia
Halina Poświatowska Fotografia
Katarzyna Berenika Miszczuk Fotografia

„Pustka, cisza, wieczny sen bez snów.”

Ja, anielica

Wanda Rutkiewicz Fotografia
Przemysław Wipler Fotografia

„Hej grzybiarze, „spełniłem obywatelski obowiązek” – a wy? „Idź na wybory, zmień kraj!” – pamiętacie 2007 r.?… Ja tak.”

Przemysław Wipler (1978) polski polityk

Źródło: tvn24. pl http://www.tvn24.pl/politycy-zmeczeni-cisza-wyborcza-kaczynski-odwolal-konferencje,362666,s.html, 13 października 2013

Radosław Piwowarski Fotografia

„Bez muzyki nie byłoby połowy filmów na świecie albo byłby nie do oglądania. Ale to się teraz przegięło w drugą stronę, jest muzyki za dużo. Cisza okazuje się najpiękniejszą muzyką.”

Radosław Piwowarski (1948) polski reżyser, scenarzysta i aktor filmowy

Źródło: Wywiad http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=60742

Thomas Mann Fotografia

„Cisza zmusza, abyśmy nasłuchiwali wszystkiego, co nie jest w niej zupełnie ciche. Wtedy ona przez sen przemawia do nas, a my jej też słuchamy jak we śnie.”

Thomas Mann (1875–1955) prozaik niemiecki, noblista

Denn eine solche läßt uns aufhorchen auf alles, was nicht ganz still darin ist, und worin die Stille im Traume redet, wir aber hören es auch wie im Traum. (niem.)
Zamienione głowy
Źródło: Ostatnie nowele, tłum. Walentyna Kwaśniakowa, Czytelnik, 1958, s. 18.

Kurt Vonnegut Fotografia

„Po masakrze powinna zapanować wielka cisza i rzeczywiście jest cisza, którą naruszają tylko ptaki. A co mówią ptaki? To co można powiedzieć na temat masakry: „It-it?””

Everything is supposed to be very quiet after a massacre, and it always is, except for the birds.
And what do the birds say? All there is to say about a massacre, things like “Poo-tee-weet?” (ang.)
Rzeźnia numer pięć

Jerzy Stuhr Fotografia
Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Dawid Jung Fotografia
Józef Zawitkowski Fotografia

„Obudźcie się, ludzie nauki, kultury, prawnicy, profesorowie! Obudźcie się, księża, biskupi, nauczyciele! Obudź się, Polsko! Niech ktoś stanie na areopagu i powie jeszcze raz: Non possumus! Dalej nie możemy! Nie wystarczy rekonstrukcja rządu, trzeba nam zmienić myślenie i poszerzyć serca. I niech się stanie cisza! I stanie się.
I Bogiem będzie Słowo! Proszę cię, Człowieku Słowa. Obdarz mnie dobrym słowem, a ja ci odpłacę słowem wdzięczności. Powiem ci: Przepraszam, dziękuję, kocham cię!”

Józef Zawitkowski (1938) polski duchowny katolicki, biskup

Źródło: Poruszająca homilia bp. Zawitkowskiego: Obudźcie się, ludzie nauki, kultury, prawnicy, profesorowie! Obudźcie się, księża, biskupi, nauczyciele! Obudź się, Polsko!, wpolityce.pl, 30 listopada 2013 http://wpolityce.pl/wydarzenia/68454-poruszajaca-homilia-bp-zawitkowskiego-obudzcie-sie-ludzie-nauki-kultury-prawnicy-profesorowie-obudzcie-sie-ksieza-biskupi-nauczyciele-obudz-sie-polsko

Wasilij Rozanow Fotografia
Stephen King Fotografia
Arundhati Roy Fotografia

„Wywalczyliśmy, wypracowaliśmy tam margines swobody, a zarazem wydawało się nam, że ta przestrzeń wciąż do nas mówi pełnym głosem. Kiedy wreszcie znaleźliśmy oś opartą na ogniu, sala otworzyła się akustycznie. Mijał czas, praca nabierała szlifu, ale naprawdę tylko w Brzezince udało się nam zachować i wpisać w strukturę spektaklu coś fundamentalnego dla naszego rozumienia dźwięku, ciszy i w konsekwencji dla przekazu całego spektaklu. Gdziekolwiek go prezentujemy, zaczyna się on tą samą pieśnią-sekwencją, którą nazywamy Zamykaniem, stwarzającą sugestię, że widzowie wchodzą w trakcie jakiegoś aktu, który właśnie się kończy i kiedy tylko usiądą i spróbują przyswoić sobie przestrzeń, słyszana jeszcze przez drzwi wejściowe pieśń już się skończyła, gasi się kolejne świece, kolejne lampy, dwie kobiety zlewają olej z lampad. Nie następuje jednak jeszcze cisza – po pieśni odsłaniają się dźwięki działań, kroków. Kiedy to zanika, dopiero wtedy słyszymy ogień w kominku, a kiedy oswoimy się i z tym, słyszymy dźwięki płynące z zewnątrz – w Brzezince są to ptaki i jaz młyński, który pracuje i jego głos do nas dochodzi. Cała ta fonosfera docierała do nas przez cały czas pracy i trzeba było, tak jak w procesie odłupywania, rzeźbienia, odejmować kolejne powierzchnie, żeby zostało to, co jest ciszą – nie tylko brakiem dźwięku, cyfrowym zerem, lecz ciszą głębokiej obecności świata. W Brzezince właśnie to na nas oddziaływało, pokazywało wewnętrzny kierunek naszej pracy – odsłaniania poprzez dźwięk.”

o Teatrze ZAR.
Źródło: „Teatr”, 24 grudnia 2010 http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/26200

Stanisław Brzozowski Fotografia
Charlotte Link Fotografia
Rabindranath Tagore Fotografia
Jacek Kaczmarski Fotografia
Adam Pluszka Fotografia

„Gdy za oknem zapada już śmierć,
gdy tylko cisza mówi do mnie,
wszystko dookoła rozmywa się.”

Adam Pluszka (1976) polski poeta, prozaik, krytyk literacki i filmowy

Źródło: Beczki na dzieci http://www.dwutygodnik.com/artykul/4176/, Dwutygodnik.com nr 98/2012.

James Frey Fotografia
Łukasz Kadziewicz Fotografia
Dieter Kalka Fotografia
Piotr Cywiński Fotografia

„Wielka Cisza nie nastąpi. Jest nas za wielu i wiemy za dużo.”

Piotr Cywiński (1972) polski historyk

o Holokauście.
Źródło: auschwitz.org http://pl.auschwitz.org/m/index.php?option=com_content&task=view&id=1720&Itemid=10

Maria Rodziewiczówna Fotografia