Cytaty na temat utrzymywać
strona 2

Robert Baden-Powell Fotografia
Ryszard Kapuściński Fotografia
Jarosław Kret Fotografia
Ole Nydahl Fotografia
Grzegorz IX Fotografia
Jodi Picoult Fotografia
Georges Bataille Fotografia
III Karmapa Fotografia
Francisco Franco Fotografia

„Wszyscy Hiszpanie bez wyjątku będą zobowiązani do pracy; nowe Państwo nie będzie zatem utrzymywać obywateli-pasożytów. (…) Wygodne, frywolne i puste życie jak za poprzednich lat nie jest już możliwe.”

Francisco Franco (1892–1975) dyktator Hiszpanii

Todos los españoles estarán obligados a trabajar sin exclusión: el nuevo Estado no puede sostener ciudadanos parásitos. (…) La vida cómoda, frívola, vacía, de años anteriores ya no es posible. (hiszp.)
początek i zakończenie przemówienia Nowa polityka z 1937.

Jacob Zuma Fotografia
Eliza Orzeszkowa Fotografia

„Dusze, tak samo jak ciała, bywają chore od urodzenia, albo od różnych przypadków życia. Utrzymywanie w zdrowiu dusz ludzkich i ich leczenie jest zadaniem trudniejszem niż czynienie tego względem ciał.”

Eliza Orzeszkowa (1841–1910) polska pisarka

Źródło: …I pieśń niech zapłacze http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=26114&dirids=1, wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1905, s. 91.

Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort Fotografia
Jacques Tati Fotografia
Benedykt XIV Fotografia
Tadeusz Rydzyk Fotografia
Zulfikar Ali Bhutto Fotografia
Jack Welch Fotografia

„Utrzymuj stały kontakt z klientami. Jeśli rozmawiają z nami, nie mają czasu na rozmowy z konkurencją.”

Jack Welch (1935) przedsiębiorca amerykański

Źródło: Aneta Zelek, Znane i nieznane cytaty ze świata ekonomii i zarządzania, s. 128.

Thorstein Veblen Fotografia

„Selektywna adaptacja do klasy próżniaczej funkcjonuje bez przerwy, od początku istnienia rywalizacji pieniężnej, czyli, mówiąc inaczej, od czasu powstania klasy próżniaczej. Jednakże szczegółowe, konkretne kryteria selekcji nie zawsze były takie same, więc też proces selekcji nie zawsze dawał te same rezultaty. We wczesnym okresie kultury barbarzyńskiej, czyli we właściwej fazie łupieżczej, kryterium selekcji stanowiła dzielność, w pierwotnym naiwnym znaczeniu tego wyrazu. By uzyskać wstęp do klasy wyższej, kandydat musiał odznaczać się poczuciem odrębności klanowej, potężną postacią, dzikością, brakiem skrupułów i bezwzględnością w osiąganiu celu. Były to cechy potrzebne do gromadzenia i trwałego utrzymania bogactw. Ekonomiczną podstawą klasy próżnującej było wówczas, tak jak do tej pory, bogactwo. Jednakże metody jego gromadzenia i cechy potrzebne do jego utrzymania uległy pewnym zmianom od czasu wczesnego stadium kultury łupieżczej. W wyniku procesu selekcji, dominującymi cechami wczesnej barbarzyńskiej klasy próżniaczej były: gwałtowna agresywność, wyczulenie na różnice stanowe i brak skrupułów w popełnianiu oszustw. Członkowie tej klasy utrzymywali swą pozycję dzięki osobistej dzielności. W późniejszym stadium kultury barbarzyńskiej społeczeństwo wypracowało stałe zasady zawłaszczania i posiadania w ramach quasi-pokojowego systemu opartego na różnicach stanowych. Bezpośrednia agresja i niepohamowana przemoc ustąpiły miejsca sprytnym manewrom i oszukańczym manipulacjom jako najskuteczniejszym sposobom gromadzenia bogactw. Klasa próżniacza wypracowała w tym okresie odmienny zespół umiejętności i postaw. Dążenie do panowania, agresywność i związana z tym siła fizyczna, w połączeniu z bardzo silnym poczuciem istniejących różnic stanowych, wciąż jeszcze zaliczały się do najwspanialszych cech tej klasy. Pozostały one nadal w naszej tradycji „typowymi cnotami arystokratycznymi.””

Thorstein Veblen (1857–1929) ekonomista i socjolog amerykański

Lecz stopniowo wiązały się z nimi inne, mniej efektowne cnoty kultury pieniężnej zapobiegliwość, rozwaga i krętactwo. Z biegiem czasu, w miarę zbliżania się do nowoczesnego pokojowego stadium kultury pieniężnej, te właśnie cechy i obyczaje stały się bardziej przydatne w osiąganiu celów finansowych i zaczęto się wiecej z nimi liczyć jako z kryterium awansu do klasy próżniaczej i utrzymania się w jej szeregach.
Teoria klasy próżniaczej (1899)

Maciej Stuhr Fotografia

„(…) Bałtroczyk utrzymuje, że jest ojcem Batmana.”

Maciej Stuhr (1975) aktor polski

Teksty kabaretowe, Moje spotkania z Piotrem B.

Feliks Koneczny Fotografia
Krzysztof Gierat Fotografia

„To nie jest festiwal czerwonych dywanów i gwiazd. Mamy jednak kilku stałych partnerów i staramy się ten kontakt utrzymywać.”

o Krakowskim Festiwalu Filmowym.
Źródło: Wywiad, 2010 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=65215

Michał Ogórek Fotografia
Charles Taze Russell Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Andrzej Rozenek Fotografia

„Ruch Palikota proponuje, żeby zlikwidować wszelkie dotacje państwowe dla Kościoła, także dla katechetów i kapelanów. Wówczas pozwolilibyśmy ludziom odpisać ludziom nawet 1 proc. od podatku. To się państwu opłaci i sprawa będzie czysta: Kościół nie będzie utrzymywany przez państwo, ale przez tych obywateli, którzy chcą nań łożyć.”

Andrzej Rozenek (1969) polski polityk

Źródło: rozmowa Katarzyny Wiśniewskiej, Kościół powinien płacić państwu za lekcje religii, wyborcza.pl, 9 lipca 2012 http://wyborcza.pl/1,76842,12092798,Posel_Rozenek__Kosciol_powinien_placic_panstwu_za.html?as=2&startsz=x#ixzz20QPvf9gl

Ignacy Daszyński Fotografia

„Dyktatura proletariatu jest w Rosji bolszewickiej od początku rządem gwałtu i przemocy mniejszości nad większością. Mniejszość rządząca nie wynosi nawet pół procenta ludności i utrzymuje się przy władzy przez tak okrutną i krwawą przemoc, że żadne inne cywilizowane społeczeństwo podobnie dzikiej tyranii nie zniosłoby.”

Ignacy Daszyński (1886–1936) polski polityk

Źródło: Czy socjaliści mogą uznać „dyktaturę proletariatu”?, „Robotnik” nr 279, 11 listopada 1927 http://lewicowo.pl/czy-socjalisci-moga-uznac-%E2%80%9Edyktature-proletariatu%E2%80%9D/

José Luis Rodríguez Zapatero Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia

„Chiny utrzymują kolosalną nadwyżkę w wymianie handlowej z krajami grupy G-7. Wynika ona z nieprawdopodobnie taniej siły roboczej w Chinach oraz zaniżonego kursu chińskiej waluty – juana. Chiński robotnik zarabia w godzinę od 40 do 100 razy mniej niż amerykański i europejski. To są dane sprawdzone.”

Źródło: Witold Gadomski, Chiny zażądają zamiany długów na strategiczne spółki europejskie, wyborcza.biz, 31 października 2011 http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,10564416,Chiny_zazadaja_zamiany_dlugow_na_strategiczne_spolki.html

Zachariasz Łyko Fotografia

„Utrzymywanie wiernych w ustawicznym strachu przed karą jest od dawna wypróbowaną i stosowaną przez Kościół katolicki metodą pasterzowania.”

Zachariasz Łyko (1929–2008) polski duchowny i teolog adwentystyczny

Źródło: Jan Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, Warszawa: Znaki Czasu 1963, s. 144.

Errico Malatesta Fotografia
Carlos Abascal Fotografia
Lew Tołstoj Fotografia
Maciej Gdula Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Thomas Paine Fotografia
Thomas Jefferson Fotografia
Wojciech Młynarski Fotografia
Warren Ellis Fotografia

„Czasem bicie zboczeńców przebranych za nietoperze to jedyne, co utrzymuje mnie przy zdrowych zmysłach.”

Jakita, szykując się do walki z Batmanem.
Planetary/Batman: Night on Earth

Karel Čapek Fotografia
Peter Sloterdijk Fotografia
Irena Sendlerowa Fotografia
Jerzy Pilch Fotografia

„Z rozpaczliwym uporem utrzymuję się przy życiu dzięki myśleniu pełnymi zdaniami.”

Jerzy Pilch (1952) polski pisarz, publicysta, scenarzysta

Pod Mocnym Aniołem

Norman Vincent Peale Fotografia
Somanahalli Mallaiah Krishna Fotografia

„Indie utrzymują, że Morze Południowochińskie jest własnością świata. Myślę, że te szlaki handlowe muszą być wolne od jakichkolwiek ingerencji poszczególnych państw.”

Źródło: Agnieszka Budyńska, Indie: Morze Południowochińskie jest własnością świata, polska-azja.pl, 6 kwietnia 2012 http://www.polska-azja.pl/2012/04/06/indie-morze-poludniowochinskie-jest-wlasnoscia-swiata/

Izabella Cywińska Fotografia

„Każdy może stwierdzić, jakie są nasze polityczne realia. Chiny mają prawo, lecz nie są państwem prawa; mają konstytucję, ale nie mają konstytucyjnego rządu. Elita sprawująca władzę utrzymuje się przy niej w sposób autorytarny.”

Liu Xiaobo (1955–2017) pisarz i literaturoznawca chiński, dysydent, noblista w dziedzinie pokoju

słowa, które kosztowały go 11-letni wyrok więzienia za „próbę obalenia władzy”.
Źródło: „Forum”, 11 października 2010.

Jacek Woroniecki Fotografia
Jan Guz Fotografia

„W Polsce utrzymuje się wysoki poziom ubóstwa i rozwarstwienia dochodowego. Jest to między innymi wynik narzucania przez pracodawców niskich płac, do czego przyczynia się wysoka stopa bezrobocia.”

Jan Guz (1956–2019) polski działacz związkowy

Źródło: To pracodawcy psują rynek pracy, wyborcza.biz, 2 czerwca 2013 http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,14025280,To_pracodawcy_psuja_rynek_pracy.html#ixzz2VFGHDC77

Robert Rient Fotografia
Malwida von Meysenburg Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Idi Amin Fotografia
Maria Janion Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
Stanisława Celińska Fotografia
Ryszard Czarnecki Fotografia
Pius X Fotografia
Janusz Korwin-Mikke Fotografia

„Kiedyś karty były dla mnie głównym sposobem utrzymywania rodziny.”

Janusz Korwin-Mikke (1942) polski polityk

Źródło: Zarabiałem pokerem na życie http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zarabiaem-pokerem-na-zycie_49165.html, „Super Express”, 31 stycznia 2008

Sathya Sai Baba Fotografia
Robert Reich Fotografia
Hélder Câmara Fotografia
Graham Masterton Fotografia
Fryderyk II Wielki Fotografia
L.E. Modesitt, Jr. Fotografia
Karl Ludwig von Haller Fotografia
Matka Teresa z Kalkuty Fotografia

„Byłem prezesem organizacji polskich w Argentynie, mieliśmy deklarację ideową, na mój osobisty rachunek utrzymywałem te organizacje materialnie. Przez 20 lat wydawałem 100 tys. dolarów miesięcznie na sprawy polskie.”

Jan Kobylański (1923–2019) polski przedsiębiorca

Źródło: Zeznania Jana Kobylańskiego, usopal.com, 13 listopada 2010 http://www.usopal.pl/usopal/319-zeznania-pana-prezesa-jana-kobylaskiego,

Bogdan Wojdowski Fotografia

„Życie utrzymuje się dłużej niż życie samo na to pozwala.”

Bogdan Wojdowski (1930–1994) polski pisarz, krytyk literacki i teatralny, publicysta żydowskiego pochodzenia

Chleb rzucony umarłym (1971)
Źródło: s. 245

Pius IX Fotografia
Leonardo da Vinci Fotografia
Richard Morgan Fotografia

„Tak czy owak wszystko dobrze się skończyło. Zmieniłem kierunek studiów na historię z ukierunkowaniem polityczno-filozoficznym i poznałem kilku nowych przyjaciół. Od tego czasu, życie na uczelni było wszystkim czego pragnąłem począwszy od niewielkiej ilości czasu jaki ode mnie wymagano. Tak naprawdę, nigdy się nie pogodziłem z faktem, że osiągnięcia na uczelni to coś wymagającego wysiłku. Dwa lata później zakończyłem swoją edukację z bardzo średnimi ocenami i dwoma na nowo odkrytymi i raczej naiwnymi ambicjami z lat młodzieńczych. Chciałem podróżować. I chciałem pisać.
Chęć oczywiście, sama w sobie nie gwarantuje sukcesu. Niestety moje raczej cieplarniane wychowanie nie nauczyło mnie tego. Nie nauczyły mnie tego również 3 lata w instytucji edukacyjnej, gdzie kobiety w średnim wieku codziennie sprzątają ci pokój i ścielą łóżko. Prawdę mówiąc byłem zepsuty. Przeniosłem się do Londynu, który wessał mnie niczym doktora Watsona na początku Studium w szkarłacie. W przeciwieństwie do Dr. Watsona nie zamierzałem jednak pozostać na długo – chciałem zaoszczędzić jedynie trochę pieniędzy, coś napisać i wybrać się w podróż dookoła świata płacąc za wszystko z zaliczek od hojnego wydawcy.
Jasne.
Londyn zweryfikował te marzenia. W domu, w Norfolk, a nawet w Cambridge, moje pragnienie zostania pisarzem odróżniały mnie od tłumu. W Londynie, fakt, że chcesz zostać pisarzem (artystą, reżyserem ) było czasem czymś dobijająco przeciętnym. Każdy w Londynie pisze powieść, planuje to zrobić, zna kogoś kto to robi, pracuje w wydawnictwie, albo co najgorsze z wszystkiego – już coś wydał.
Dzięki szczęśliwej sytuacji geopolitycznej będącej następstwem kliku wieków brytyjskiego imperializmu ustępującego pola szybko rozwijającej się strefie wpływów Stanów Zjednoczonych, ludzie na całym świecie chcą się uczyć angielskiego.
Z zupełnie zrozumiałych, choć pedagogicznie niepewnych powodów, ludzie wierzą, że jedyny sposób by nauczyć się angielskiego to lekcje z native speakerami. Dodaj do tego powszechną żyłkę handlową przedsiębiorców, odrobinę sprytnej reklamy i oto wynik – przemysł Nauki Języka Angielskiego (NJA). Niecały rok od momentu, gdy zdecydowałem, że chcę żyć i pracować za granicą znalazłem się w Istambule mając za sobą cztery tygodnie treningu w International House bez wartego uwagi doświadczenia i z większą pensją niż lokalny lekarz. Czyż gospodarka rynkowa nie jest wspaniała?
NJA była dla mnie dość przypadkową karierą (zapewne podobnie jak w przypadku 90% jej pracowników), lecz dziwnym trafem kontynuowałem ją 14 lat. Poczucie winy w stosunku do nieszczęsnych tureckich lekarzy sprawiło, że dobrze wyuczyłem się tego fachy. Czytałem literaturę, dołączyłem do zawodowych stowarzyszeń, zapisałem się na dalsze kursy. Z Istambułu jeździłem do Londynu, Z Londynu do Madrytu, z Madrytu do Glasgow. Z nieopierzonego ucznia stałem się dyrektorem studium, potem doświadczonym profesjonalistą w dziedzinie NJA i wreszcie trenerem nauczycieli. Moje wynagrodzenie rosło. Niewielkie szkółki otworzyły mi drogę do w miarę poważnych instytucji, które otworzyły mi drogę do profesjonalnych firm, które otworzyły mi drogę do posady na uniwersytecie. Rozdawałem foldery na konferencjach. Ale zaraz…
Czy nie chciałem zostać pisarzem? No tak. Podczas, kiedy utrzymywałem się z uczenia angielskiego, również pisałem w tym języku. czasem wściekle, czasem spokojnie i leniwie – zależnie od nastroju. Pisałem krótkie historie, pisałem artykuły. Pisałem scenariusz i poświęciłem półtora roku mojego cennego czasu próbując sprawić aby jakiś filmowiec potraktował go poważnie. Pisałem powieść. Zupełnie nic nie wydałem i nikt nie zrobił filmu.
Na plus mogę policzyć to, że pisałem to na co miałem ochotę.
W końcu napisałem Modyfikowany węgiel. Golancz go wydał, Hollywood kupiło, a ja zostawiłem swoją stałą pracę.
Osiem miesięcy. Tak po prostu.
Ciągle piszę. Musiałbym być martwy albo sparaliżowany, żeby przestać.”

Źródło: informacja biograficzna z obwoluty Modyfikowanego węgla

Thorstein Veblen Fotografia
Adam Smith Fotografia

„Kupiec nie musi być koniecznie obywatelem jakiegoś określonego kraju. Jest mu w znacznej mierze obojętne, gdzie prowadzi swój handel. Gdy zaś trochę się zrazi, może go to skłonić do przeniesienia swego kapitału z jednego kraju do drugiego, wraz z całą wytwórczością, jaką kapitał ten utrzymuje.”

Adam Smith (1723–1790) brytyjski myśliciel

A merchant, it has been said very properly, is not necessarily the citizen of any particular country. It is in a great measure indifferent to him from what place he carries on his trade; and a very trifling disgust will make him remove his capital; and, together with it, all the industry which it supports. (ang.)
Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów
Źródło: Księga III, rozdz. IV.

Sergiusz Piasecki Fotografia
Edyta Piecha Fotografia
Krzysztof Niewrzęda Fotografia
Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Donatien Alphonse François de Sade Fotografia
Henryk III Plantagenet Fotografia
Ivo Andrić Fotografia
Jurij Andruchowycz Fotografia
Dalajlama XIV Fotografia
Lew Trocki Fotografia
John Godson Fotografia

„Od czasu do czasu odrobinę je skracam, ale obciąć zupełnie? Wykluczone! Psychologowie utrzymują, że są dla mnie tarczą, która chroni mnie przed mężczyznami. I wiesz co? Wśród moich fanów są tylko mężczyźni!”

Lee Redmond (1941)

z wywiadu udzielonego Guiness World Records
Źródło: Guinness World Records 2005, wyd. Panteon PPHiU SC, Wrocław 2004, ISBN 83-88925-71-7, tłum. Paweł Kruk, Dorota Strukowska, Patrycja Wojcieszyńska, Maria Zagrodnik, s. 15.

Georg Christoph Lichtenberg Fotografia