Donatien Alphonse François de Sade cytaty
Donatien Alphonse François de Sade
Data urodzenia: 2. Czerwiec 1740
Data zgonu: 2. Grudzień 1814
Natępne imiona: Marchese de Sade, Donatien Alphonse François Marquis de Sade
Donatien-Alphonse-François de Sade – francuski pisarz, markiz. Od jego nazwiska pochodzi nazwa sadyzmu .
Był jedną z bardziej kontrowersyjnych postaci epoki ancien régime – czasów monarchii i rewolucji francuskiej. Ponad połowę swojego życia spędził na wygnaniu lub w więzieniu, był libertynem propagującym życie w zgodzie ze skrajnie pojmowaną wolnością jednostki . Wolność tę miałoby się osiągnąć poprzez podążanie za wszelkimi pragnieniami i instynktami.
W latach 1795–1800 był jednym z najbardziej poczytnych pisarzy paryskich, a w ciągu następnych dziesięciu lat zatarto po nim niemal wszystkie ślady istnienia. W swoich dziełach starał się wniknąć w głąb umysłu człowieka i odkryć jego pierwotne instynkty, czasowo zdaniem autora wytłumione przez bariery kulturowe. W jego dziełach na pierwszym planie są hańba, okrucieństwo, zbrodnia. De Sade przedstawia przemoc jako źródło przeżyć o charakterze seksualnym.
Cytaty Donatien Alphonse François de Sade
„Jedyna droga do kobiecego serca wiedzie przez udrękę.“
— Donatien Alphonse François de Sade
Sto dwadzieścia dni Sodomy
„Przyjacielu, udowodnij mi bezruch materii, a zgodzę się na twego boga; udowodnij, że natura wystarcza sobie samej, a uznam, że możesz zakładać istnieje jej pana. Prędzej nie oczekuj ode mnie niczego. Uznaję tylko oczywistość, a tę dobieram jedynie dzięki mym zmysłom; tam, gdzie kończą się zmysły, moja wiara jest bezsilna.“
— Donatien Alphonse François de Sade
Dialog między księdzem a umierającym
„… uznaje się pana markiza de Sade i służącego jego Latoura, zbiegłych i nieobecnych, winnymi i przekonanymi o zbrodni trucicielstwa i sodomii (…) skazuje się ich na oddanie w ręce mistrza sprawiedliwości, który zaprowadzi ich na odbycie godziwej pokuty przed głównym wejściem kościoła katedralnego; tam na kolanach, z odkrytą głową i boso, w koszuli i ze sznurem na szyi, trzymając w rękach gorejące świece z żółtego wosku o wadze jednego funta każda, błagać będą o przebaczenie Boga, króla i sprawiedliwość; potem zaprowadzeni zostaną na koniec placu św. Ludwika, gdzie wzniesiony zostanie dla nich specjalny szafot; zetnie się tam głowę panu de Sade, a na wzniesionej na tym samym miejscu szubienicy zawieszony zostanie wspomniany Latour i zadławiony sznurem aż do chwili naturalnej śmierci. Potem ciała pana de Sade i rzeczonego Latoura zostaną spalone, a popioły ich rozrzucone na wietrze. Poza tym skazuje się pana de Sade na trzydzieści liwrów grzywny, a Latoura na dziesięć liwrów, płatnych na rzecz króla…“
— Donatien Alphonse François de Sade
wyrok w sprawie „afery cukierków kantarydowych” ogłoszony 11 września 1772 w Marsylii.
Źródło: Jerzy Łojek, Wiek markiza de Sade, Lublin 1973.
„Otóż nie ma silniejszego odczucia niż cierpienie fizyczne. Jego doznania są głębokie, nie budzą najmniejszych wątpliwości, w przeciwieństwie do wrażenia przyjemności, które kobiety nieustannie udają, prawie nigdy go nie przeżywając. Ani miłość własna, ani młodość, ani siła, ani zdrowie, nie są w stanie wywołać u kobiety tego wątpliwego i mało satysfakcjonującego wrażenia przyjemności. Natomiast uczucie bólu nie wymaga szczególnych starań. Im więcej wad cielesnych ma mężczyzna, im jest starszy, im mniej zdolny jest się podobać, tym łatwiej osiąga ten cel. Gdy idzie o cel, to istotę jego rozumiemy najlepiej uświadamiając sobie, że najbardziej podnieca i podrażnia nasze zmysły właśnie to, co wywołuje w służącym nam przedmiocie możliwie najsilniejsze wrażenia jakiegokolwiek rodzaju. A zatem ten, kto wywoła u kobiety najbardziej wstrząsające wrażenie i zbulwersuje jej istotę, bezsprzecznie zapewni sobie największą dozę rozkoszy. Albowiem wzburzenie, jakiego doznajemy obserwując przeżycia kobiety, będzie niewątpliwie żywsze jeżeli jej odczucia będą okrutne, niż gdyby były łagodne lub miłe. W ten sposób egoistyczny rozpustnik przekonany, że jego przyjemności będą tym większe, im więcej obejmą doznań, zada poddanemu sobie obiektowi (kiedy już stanie się jego panem) możliwie najdotkliwszy ból wiedząc, że osiągnięta rozkosz będzie tak duża, jak silnymi będą wrażenia, które zdoła wywołać w służącym obiekcie.“
— Donatien Alphonse François de Sade
Pozostałe dzieła
„Cóż widzę w początkach chrześcijańskiej doby? Wojny, zawieruchy, bunty, masakry, owoce chciwości i ambicji zbrodniarzy, którzy ubiegali się o papieski tron; już to rydwany ciągnęły w Rzymie dumnych arcykapłanów twego przerażającego Kościoła; już to plamiły ich zbytek i lubieżność; już to okrywali się purpurą.“
— Donatien Alphonse François de Sade
Justyna, czyli Nieszczęścia cnoty
„Zawsze byłem przejęty tak wielkim respektem dla Pisma Świętego, zawsze wierzyłem, że niebo stoi otworem przed tymi, którzy naśladują bohaterów tej świętej księgi… Ach, mój drogi! Nie dziwi mnie już szaleństwo Pigmaliona! Czyż historia świata nie jest pełna podobnych słabostek? Nie trzebaż było od tego zacząć, aby zaludnić ziemię? A w jaki sposób mogło to stać się zbrodnią, jeśli wówczas nią nie było? Co za niedorzeczność! Młoda dziewczyna nie może mnie podniecać, ponieważ miałem nieszczęście przyczynić się do wydania jej na świat?! To, co winno najbardziej ją do mnie zbliżyć, ma być powodem oddalenia? Mam patrzeć na nią chłodno i obojętnie, ponieważ jest do mnie podobna, ponieważ płynie w niej moja krew, a więc dlatego, że jednoczy w sobie wszystkie zalety zdolne wzbudzić najgorętszą miłość! Co za sofizmaty, co za bzdury! Zostawmy głupcom obowiązek poszanowania tych śmiesznych zakazów; nie dotyczą one umysłów takich jak nasze. Królestwo piękna i święte prawa miłości nie mają nic wspólnego z nędznymi konwencjami społecznymi. Usuwają je precz swoim blaskiem, podobnie jak promienie słońca oczyszczają.“
— Donatien Alphonse François de Sade
Zbrodnie miłości
„Można odkupić łóżka, stoły, komody, ale nie sposób odkupić idei!“
— Donatien Alphonse François de Sade
o rękopisach tworzonych przez 13 lat i utraconych w zburzonej Bastylii, w liście do mecenasa Gaufridy’ego z maja 1790.
Źródło: Jerzy Łojek, Wiek markiza de Sade, Lublin 1973.
„Jestem antyjakobitą [sic! ], jakobinów śmiertelnie nienawidzę; uwielbiam króla, ale żywię odrazę do dawnych nadużyć; cenię niektóre artykuły konstytucji, inne mnie odstręczają. Chciałbym, aby przywrócono szlachcie całą jej świetność, gdyż pozbawienie jej blasku na nic się nie przydaje. Chciałbym, aby monarcha był przywódcą narodu. Nie życzę sobie za to zgromadzenia narodowego, wolałbym dwie izby jak w Anglii (…) Oto moje wyznanie wiary. Kim jestem, arystokratą czy demokratą…?“
— Donatien Alphonse François de Sade
fragment listu do mecenasa Gaufridy’ego z grudnia 1791.
Źródło: Jerzy Łojek, Wiek markiza de Sade, Lublin 1973.
„Przyznaję nawet, że o wiele bardziej cieszę się wiedząc, że moja reputacja jest zła, niż cieszyłabym się z dobrej. Zapamiętaj, Julietto, że reputacja nie ma żadnej wartości, nie rekompensuje nam nigdy ofiar, jakie składamy na jej ołtarzu. Ten, kto zabiega o swą chwałę, dręczy się tak samo jak ten, kto o nią nie dba. Pierwszy obawia się wciąż, że to cenne dobro mu umknie, drugi lęka się swej beztroski. Jeśli na drodze cnoty jest więc tyle samo cierni co na drodze występku, to po co zadręczać się wyborem? Czy nie lepiej polegać po prostu na naturze i słuchać tego, co ona nam zaleca?“
— Donatien Alphonse François de Sade
Historia Julietty, czyli Powodzenie występku