Cytaty na temat majątek

Zbiór cytatów na temat majątek, ludzie, nie żyje, mienie.

Cytaty na temat majątek

Irena Sendlerowa Fotografia

„Ludzi należy dzielić na dobrych i złych. Rasa, pochodzenie, religia, wykształcenie, majątek – nie mają żadnego znaczenia. Tylko to, jakim kto jest człowiekiem.”

Irena Sendlerowa (1910–2008) polska działaczka społeczna, uczestniczka akcji pomocy Żydom w czasie II wojny światowej

Źródło: Anna Mieszkowska, Anioł czasu zagłady, „Przegląd Polski”, 23 maja 2008 http://www.dziennik.com/www/dziennik/kult/archiwum/01-06-08/pp-05-23-02.html.

Marilyn Manson Fotografia
Jacek Bartyzel Fotografia

„Czy ci, którzy 20, 30 lat temu dołączyli do sztafety pokoleń walczących o Polskę niepodległą, o zdrowym ustroju państwowym i katolicką, o Polskę wierną swojej tysiącletniej tradycji narodu będącego antemurale christianitatis, w swoich najbardziej pesymistycznych prognozach mogli sobie wyobrazić, że w wolnej i niepodległej Polsce działalność ustawodawcza będzie się sprowadzała do kserokopiowania zarządzeń zagranicznego i ponadpaństwowego ośrodka władzy? Że odzyskanie własności zagrabionej przez komunistów będzie drogą przez mękę, podczas gdy majątek publiczny będzie rozkradany i rozdawany aferzystom za bezcen? (…) Że nie tylko obce parlamenty będą uchwalały rezolucje potępiające takie polskie myślozbrodnie, jak antysemityzm czy homofobia, ale znajdą się i polscy eurodeputowani, którzy za tymi rezolucjami będą głosować? Że w imię obłędnej ideologii prawoczłowieczej zostanie odrzucone, jako rzekome barbarzyństwo, ius gladii [kara śmierci] dla złoczyńców, ale medialna kampania kłamstwa i nienawiści może doprowadzić do prawdziwie barbarzyńskiego zabójstwa dziecka w łonie małoletniej matki? Że największe świętości wiary katolickiej będą bluźnierczo a bezkarnie profanowane, a marszałkowie obu izb parlamentu przyłączą się do ataków na Ojca Świętego za jego gest otwarcia wobec niezłomnych obrońców Tradycji? Że minister oświaty będzie nasyłać urzędowe kontrole na politycznie niepoprawnych nauczycieli akademickich, a lobby sodomickie potrafi skutecznie zmusić katolicką uczelnię do odwołania konferencji naukowej? Że z wyższych uczelni zniknie wprawdzie nieskuteczna już stara wersja marksizmu-leninizmu, ale zastąpi ją nowocześniejsza wersja marksizmu kulturowego, promującego intelektualny syfilis pseudonauk w rodzaju feminizmu, gender studies czy queer? Nie, tego wszystkiego nie mogliśmy się spodziewać w najczarniejszych myślach. To, że z rozkładu komunizmu wyłoni się Polska tolerancjonistyczna dla każdej niegodziwości, a pogardliwie odpychającą każdą cnotę - nie mogło być nawet brane pod uwagę, bo przekraczało miarę wyobraźni. Kiedy kombatant walki o Polskę z któregokolwiek pokolenia słyszy, że kwestiami serio dyskutowanymi są definicja małżeństwa i parytet płci na listach wyborczych, musi zadawać sobie pytanie jak pan Zagłoba: „azali tylko ja jeden jestem trzeźwy in universo?".”

Jacek Bartyzel (1956) polski publicysta, działacz opozycji w czasach PRL

Źródło: Na ubitej ziemi. Moje awantury dwudziestolecia, Fijorr Publishing, Warszawa 2010, s. 6, 7.

Stefan Batory Fotografia
Stanisław Michalkiewicz Fotografia
Jerzy Urban Fotografia
Bill Gates Fotografia
Jürgen Roth Fotografia
Eldo Fotografia

„Zwiększa się świata majątek,
Lecz coraz bardziej znika człowiek.”

Eldo (1979) polski raper

Eternia
Źródło: Plaża

Jürgen Roth Fotografia
Jan Maria Vianney Fotografia
Rowan Atkinson Fotografia

„Ja naprawdę nie jestem Jasiem Fasolą, to tylko facet, któremu zawdzięczam majątek.”

Rowan Atkinson (1955) brytyjski aktor komediowy

Źródło: Rowan Atkinson. Nie jestem Jasiem Fasolą, „To i Owo” nr 16, 17 kwietnia 2007, s. 4.

Bion z Borystenes Fotografia

„To nie bogaty skąpiec posiada majątek, lecz majątek posiada jego.”

Bion z Borystenes (-325–-246 p. n. e.)

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał K. Nowak, Warszawa 1998.

Zofia Kossak-Szczucka Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Robert Winnicki Fotografia

„Jeśli ktoś zdradził nasz naród, jeśli ktoś ewidentnie działał na jego niekorzyść, to czy nie powinien ponieść najsurowszej kary? Przecież jedną z największych patologii III RP jest fakt, że ludzie odpowiedzialni za gigantyczne afery, marnotrawstwo, zniszczenie podstaw życia milionów Polaków, za kradzież majątku narodowego, za zdradę polityczną – nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.”

Robert Winnicki (1985) Polski polityk, działacz społeczny, poseł na Sejm RP VIII i IX kadencji

Źródło: Robert Winnicki: jeśli ktoś zdradził nasz naród, to czy nie powinien ponieść najsurowszej kary? http://web.archive.org/liveweb/http://m.onet.pl/wiadomosci,tg63x, onet.pl, 20 czerwca 2013.

Charles Bukowski Fotografia
Terry Eagleton Fotografia
Feliks Koneczny Fotografia

„Ponieważ „[[filozofowie prawa” nauczają, że państwo jest wszechmocne, nieomylne, a wyższe ponad wszelką moralność tak dalece, iż moralnym jest wszystko, cokolwiek ono obmyśli i nakaże – więc też nikomu z urzeczonych tą filozofią nie przejdzie przez myśl, jakoby państwo mogło być złodziejem, oszustem, rabusiem. Jeżeli zarządzi coś takiego, co uchodzi może za przestępstwo (a choćby najcięższą zbrodnię) wobec etyki, to tylko w życiu prywatnym, albowiem moralność może dotyczyć tylko prywatnego. To samo, całkiem to samo, przestaje być niemoralnym, gdy dotyczy życia publicznego, gdy wychodzi od państwa, gdyż wszystko staje się w jednej chwili moralnym, gdy się dzieje pod firmą państwa. Tak cudotwórcze państwo kręci myślą obywateli, posiadając władzę umoralniania wszystkiego. Cokolwiek państwo obmyśli, to wszystko jest dobrym i moralnym. Cóż jest wtedy moralnym w życiu publicznym? To, co państwo każe i tylko to. Chcąc wiedzieć, co jest dobrym, należy zapytać ministra. Jeżeli zaś minister się zmieni, dobro również; mogłoby się nawet zdarzyć, że na wręcz przeciwne. Oto jest nauka o państwie, dziś obowiązująca. Wolno więc państwu dokonywać zmiany waluty w taki sposób, żeby obedrzeć obywateli ze znacznej części majątku; wolno redukować oszczędności, poskładane w rozmaitych kasach publicznych; wkroczyć pomiędzy wierzyciela a dłużnika w taki sposób, żeby dłużnik znalazł w prawie pisanym upoważnienie do okradzenia wierzyciela; wolno by nawet skasować całkiem hipoteki (chętki nie brak); godzi się wydawać ustawy mieszczące w sobie wolne żarty z własności prywatnej; wolno rządowi rzucić hasło do unieważnienia umów, a w pewnych okolicznościach nadawać osobom prawo szafowania cudzą własnością (np. w ustawie lokatorskiej) itd. itd. Słowem: wolno wszystko.”

Feliks Koneczny (1862–1949) historyk polski, historiozof

Dwoistość etyki. Prawo prywatne a publiczne
Źródło: Państwo i Prawo, Wydawnictwo WAM, Kraków 1997, s. 123.

Jean de La Bruyère Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Sprawy miejskie
Posiedzenie Rady Miejskiej d. 1 kwietnia.
(…)
Z porządku dziennego r. m. Dr F. Jakubowski uzasadnia wnioski co do nabycia przez gminę dla Muzeum Narodowego zbioru kamei i gem p. Schmidta-Ciążyńskiego. Sprawozdawca podnosi wysoką wartość tego zbioru, jakiego nie posiada w takiej ilości żadna instytucya, a zbiór ten mieści 2,500 sztuk kamei i gem. Wartość tę zbioru sprawdzili wysłani do Wiednia pp. Maryan Sokołowski i Zygmunt Cieszkowski. Za zbiór ten, którego wykaz szczegółowy odczytuje sprawozdawca, zażądał właściciel wypłaty rocznej renty w sumie 3,600 złr. Suma ta przedstawia się jako mała w porównaniu z wartością zbioru, lecz ponieważ było za ciężko dla Rady ponosić takową wyłącznie, dlatego zwrócono się do Sejmu z prośbą o subwencyę jak najwyższą na ten cel, a Sejm przeznaczył 1,000 złr., przez co umożliwił nabycie zbioru. Prócz kamei i gem ofiaruje p. Schmidt-Ciążyński dla Muzeum 61 obrazów, które się już tam znajdują i 67 sztuk obrazów, które tymczasowo do Rapperswylu posłał, a których odebranie będzie połączone z pewnemi trudnościami. W ocenienie szczegółowe zbioru nie wdaje się sprawozdawca, znanym on jest bowiem z wystawy Sobieskiego, i prosi wreszcie Radę o przyjęcie wniosków, które brzmią następnie:
1) Gmina miasta Krakowa nabywa od p. Konstantego Schmidt-Ciążyńskiego zbiór kamei i gemm na własność, na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie, za rentę dożywotnią p. Konstantemu Schmidt Ciążyńskiemu, rocznie począwszy od 1 stycznia. 1885 w ilości 3600 zł. aw. w ratach półrocznych z góry opłacać się mającą. 2) Nabycie dokonanem zostaje na podstawie wykazu inwentarycznego dołączonego. 3) Renta roczna, w ustępie 1) określona, wypłacaną będzie w ten sposób, iż na ten cel użytą będzie suma 1000 złr. przez Sejm krajowy na ten cel przeznaczona, zaś resztę, w ilości 2600 złr. wa. wypłacać będzie gmina m. Krakowa z funduszów bieżących. 4) Poleca się Sekcyi skarbowej, aby fundusz na zapłacenie renty tegorocznej obmyśliła i do dyspozycyi Pana Prezydenta pozostawiła, tudzież, aby na przyszłość odpowiednie fundusze w budżecie rocznym zamieszczała. 5) Do zawarcia i podpisania umowy z p. Konstantym Schmidt Ciążyńskim, upoważnia Rada miejska Pana Prezydenta, tudzież Radców pp. Dra Faustyna Jakubowskiego i Dra Henryka Jordana.
Po otwarciu dyskusyi nad wnioskami, zabiera głos r. m. Baranowski, który sądzi, iż właśnie dlatego, że Muzeum jest Narodowe, Sejm powinien dać większą subwencyę, a mianowicie 2,600 złr., miasto zaś mogłoby się przyczynić kwotą 1,000 złr. Zawielki to ciężar dla gminy, dlatego oświadcza, iż głosować będzie przeciw wnioskom.
R. m. Dr Warschauer rozbiera szczegółowo charakter wydatków miejskich i dzieli takowe na egoistyczne, tj. potrzebne na budowę bruków, kanałów itd., i na wydatki krajowe, do których miasto przyczyniać się musi. Ani z jednego, ani z drugiego funduszu wydatku na nabycie kamei czynić nie można. Mówca był przeciwny założeniu Muzeum, które obecnie już kosztuje gminę 3,000 złr., a które przysporzyło miastu dwóch urzędników i woźnego. Niezawodnie jest ładnie, żeby były Muzea, galerye; niezawodnie, że zbiór rzeczony jest cenny, że ma pretium affectionis; niezawodnie, że ma gmina pewne obowiązki względem kraju, ale nie tak wielkie, bo przypuśćmy, że Sejm w którymkolwiek roku nie da subwencyi, to wtedy cały jej ciężar spadnie na miasto, za rzecz, która nie jest w ścisłym związku z Muzeum Narodowem, chyba o tyle, o ile działy sztuki wogóle mają związek ze sobą. Mówca doradza, aby i zamożne prywatne osoby przyczyniły się do nabycia, i proponuje następujący rozkład kwoty: Sejm niech da 1/3, miasto 1/3 i ludzie prywatni 1/3. Pieniądze są, trzeba je dać.
R. m. prezes Majer jest za wnioskami, ale musi się usprawiedliwić, dlaczego. Wiele jest prawdy w słowach mówcy poprzedniego, i gdyby nie pewne względy, nie mógłby oświadczyć się za nabyciem zbioru. Na wszelkie targi, jak podobny, bo inaczej układu na przeżycie nazwać nie można, wzdryga się jego sumienie, inna rzecz bowiem, jeżeli rodzice odstępują dzieciom majątek, a sobie zastrzegają rentę. Przyznaje mówca, że zbiór ten, to rzecz przydatna, ale pierwej iść powinny potrzeby konieczne. Gdyby nie było Muzeum Narodowego, to nikomu nie postałoby w głowie nabywanie zbioru, ale skoro Muzeum jest, to naszym obowiązkiem, aby się rozrastało. Znawcy powiadają, że nabytek robimy za cenę stosunkowo niską; znawcy w Wiedniu orzekli, iż wartość samego materyału, nie licząc wartości sztuki, oszacować można na 40,000 do 50,000 złr. Ale to wszystko mając na względzie, nie mógłby jeszcze mówca za nabyciem wotować, gdyby nie zasiłek, jaki przeznaczył Sejm w kwocie 1,000 złr., a nie traćmy nadziei, że usiłowaniom naszych posłów uda się więcej uzyskać. Drugim względem, skłaniającym mowcę do głosowania za nabyciem, jest zapewnienie, że znajdzie się fundusz i to taki, iż miasto ciężaru nie poniesie.
R. m. Dr Machalski wyjaśnia poprzedniemu mówcy, iż niema najmniejszej niemoralności co do zachodzącego tu dożywocia, bo ono jest uświęconem we wszystkich społeczeństwach cywilizowanych. Rada nie spekuluje tu na życie niczyje, a życie p. Schmidta-Ciążyńskiego jest w ręku Boskiem.
R. m. Rehman zapytuje, czy subwencya Sejmu jest jednorazową, czy też będzie udzielaną i na przyszłość.
R. m. Romanowicz wyjaśnia, że jest to datek roczny, więc nie potrzeba będzie wnosić petycye, bo odnośną kwotę będzie wstawiał co roku Wydział krajowy; nie chroni to wszakże tej rubryki od tego, że może się za nią nie podnieść większość rąk, czego przecież po reprezentacyi kraju przypuścić nie można, aby się w tym względzie taka większość nie znalazła.
Sprawozdawca Dr F. Jakubowski dodaje do wyjaśnienia r. m. Machalskiego tę uwagę, że jeżeli rodzice dzieciom majątek zostawiają, a sobie rentę dożywotnią zastrzegają, to tutaj obywatel przychodzi i mówi: oddaję wam wszystko, co mam, całą moją własność, dajcie mi rentę dożywotnią. Tu propozycya wychodzi z jego strony i jemu wolno tak postąpić; Co do r. m. Warschauera, który mówi: niech ktoś da, to nie od nas zawisło, by dał, ani Sejmu także do większej ofiary zmusić nie możemy, Sejmu, który w trudnych warunkach ofiarował 1000 złr. Jeżeli zaś ktoś ma dać, to nie od nas także zawisło, ale trzeba rozpocząć składać datki, a radca Warschauer rozpoczął od proponowania datków. Radca Warschauer dzieli także wydatki na niższe i wyższe, lecz ile razy przychodzimy z żądaniem niższych wydatków, to nam mówią o wyższych, ile zaś razy żądamy wydatków na wyższe cele, to nam mówią o brukach, kanałach itd. Gdy szło n. p. o szkołę przemysłową, to mówiono: po co szkoła przemysłowa! I zdaje się, ze słów p. Warschauera, jak gdyby gmina Krakowa mogła tylko kanały i bruki budować i ten jedynie miała obowiązek. Muzeum, przeciw któremu występuje p. Warschauer, ma dziś dziesięć razy większą wartość, niż suma, jaką na nie gmina wydała. Sprawozdawca wskazuje i na te wyższe cele, jakie miasto Kraków ma do spełnienia wobec kraju i narodu i prosi jeszcze raz o uchwalenie wniosków.
W głosowaniu imiennem, zarządzonem na wniosek r. m. Epsteina, głosowali za: Armółowicz, Dr Bobrzyński, Dr Bochenek, Geissler, Dr Hajdukiewicz, Dr F. Jakubowski, Dr Jakubowski Maciej, Dr Jordan, Dr Kasparek, dyrektor Kieszkowski, Knaus. JE. Dr Kopff, Dr Kohn, Dr Lisowski, Dr Majer, Dr Machalski, Muczkowski, hr. Potocki, Romanowicz, Dr Rosenblatt, Dr Straszewski, Szpakowski, hr. Tamowski, Zaremba, Dr Zatorski, Dr Zoll. Razem 26 głosów.
Przeciw głosowali: Dr Asnyk, Baranowski, Birnbaum, Epstein, Grosse, Gwiazdomorski, Kwiatkowski, Dr Oetinger, Rehman, Stockmar, Dr Warschauer, Zieleniewski. Razem 12 głosów.
Wstrzymali się od głosowania: Chęciński, Dr Domanski, Fedorowicz, Feintuch, wiceprezydent Friedlein, Goebel, Dr Horowitz, X. Midowicz, Mendelsburg, Schwarz.
Nieobecni: Chrzanowski Leon, Goldgardt, Matusińsiki, hr. Mieroszowski, Mirtenbaum, Dr Pareński, Dr Pieniążek, Dr Retinger, Rzewuski, Spira, Dr Weigel.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 76, 3 kwietnia 1885, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Vladimir Nabokov Fotografia
Bertrice Small Fotografia
Jacek Kuroń Fotografia

„Kryzysy finansowe krążą po świecie (…) W świecie pieniądza wciąż niby obowiązują mechanizmy rynkowe – dokąd jednak zmierza ta wielka fala spekulacji? (…) Majątek dzisiejszych miliarderów odpowiada PKB krajów zamieszkałych przez połowę ludzkości. Czy naprawdę o to nam chodzi?”

Jacek Kuroń (1934–2004) polski historyk, pisarz, polityk, działacz społeczny i polityczny

Źródło: Działanie. Jeśli nie panujemy nad swoim życiem, ono panuje nad nami, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2002.

Boecjusz Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia

„W skład zawodów pieniężnych wpływających na utrwalenie temperamentu łupieżczego wchodzą zawody związane bezpośrednio z posiadaniem własności – czyli stanowiące właściwe zajęcia klasy próżniaczej – oraz pomocnicze funkcje łączące się z przywłaszczaniem i gromadzeniem majątku. Chodzi tu o osoby związane z posiadaniem przedsiębiorstw zaangażowanych w walkę konkurencyjną – zwłaszcza zaś o tak podstawowy element zarządzania gospodarką jak operacje finansowe. Można do tej kategorii zaliczyć również większość zawodów powiązanych z handlem. Najdoskonalszym wcieleniem człowieka uprawiającego zawód „pieniężny” jest „kapitan przemysłu”. Jest to człowiek raczej sprytny niż pomysłowy, a jego pozycja ma raczej charakter finansowy niż produkcyjny. Zarządza on przemysłem w sposób dowolny. Pieczę nad technicznymi szczegółami produkcji i organizacji przemysłu zleca podwładnym o mniej „praktycznym” umyśle – ludziom posiadającym instynkt pracy, a nie takim, którzy posiadają zdolności administracyjne. Jeśli chodzi o kształtowanie natury ludzkiej poprzez wychowywanie i selekcję, ogół zawodów „nieekonomicznych” należy zaliczyć do tej samej kategorii, co zawody pieniężne. Taki właśnie charakter ma zawód polityka, duchownego i wojskowego.”

Thorstein Veblen (1857–1929) ekonomista i socjolog amerykański

Teoria klasy próżniaczej (1899)

Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort Fotografia
Leonie Ossowski Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia
Arkadiusz Skrzypaszek Fotografia

„Najważniejszą sprawą jest to, byśmy w czasie głosowania nie naruszyli odwiecznej zasady, że własność prywatna jest święta i nienaruszalna, i przy pomocy prywatyzacji nie dokonali kolejny raz nacjonalizacji majątku narodowego.”

Andrzej Rychlik (1955) polski polityk

Źródło: wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 4 marca 1993 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata1.nsf/5c30b337b5bc240ec125746d0030d0fc/5a0c30a302964606c125750e00444b2d?OpenDocument

Adam Michnik Fotografia
Tadeusz Mazowiecki Fotografia
Kazimierz Staszewski Fotografia
Robert Baden-Powell Fotografia
Budda Siakjamuni Fotografia
Anna Milewska Fotografia

„Ich granie przypomina mi łąki mego dzieciństwa w majątku na Podlasiu. Dźwięk, który wydają, rozczula mnie i przenosi do przeszłości.”

Anna Milewska (1931) polska aktorka

o hodowaniu świerszczy.
Źródło: Anna Milewska hodowała… świerszcze, teletydzien.pl, 2 maja 2012 http://www.teletydzien.pl/gwiazdy/news-anna-milewska-hodowala-swierszcze,nId,603103

Fryderyk Engels Fotografia

„Państwo powstało z potrzeby utrzymania w karbach przeciwieństw klasowych, a jednocześnie samo powstało wśród konfliktów tych klas, to z reguły jest ono państwem klasy najsilniejszej, ekonomicznie panującej, która przy jego pomocy staje się również klasą panującą politycznie i w ten sposób zdobywa nowe środki do ciemiężenia i wyzyskiwania klas uciskanych. Tak więc państwo starożytne było przede wszystkim państwem właścicieli niewolników do ciemiężenia niewolników, podobnie jak państwo feudalne było organem szlachty do ciemiężenia pańszczyźnianych i poddanych chłopów, a nowożytne państwo przedstawicielskie jest narzędziem wyzysku pracy najemnej przez kapitał. Bywają jednak w drodze wyjątku okresy, w których walczące ze sobą klasy są tak bliskie równowagi, że władza państwowa, jako pozorna pośredniczka, chwilowo uzyskuje pewną samodzielność w stosunku do nich. Tak było z monarchią absolutną XVII i XVIII wieku, utrzymującą równowagę między szlachtą a mieszczaństwem; tak było z bonapartyzmem Pierwszego, a zwłaszcza Drugiego Cesarstwa we Francji, który wykorzystywał proletariat przeciwko burżuazji, a burżuazję przeciwko proletariatowi. Najnowszym wydaniem tego rodzaju równowagi, w której panujący i poddani wyglądają jednakowo komicznie, jest nowe niemieckie państwo narodu bismarkowskiego: kapitaliści i robotnicy są tu utrzymywani w równowadze i równomiernie oszukiwani na rzecz podupadłych junkrów pruskich. Ponadto w większości znanych z historii państw prawa przyznawane obywatelom stopniuje się według majątku, przez co stwierdza się wyraźnie, że państwo jest organizacją klasy posiadającej dla obrony przed nieposiadającą. Tak było już w ateńskich i rzymskich klasach majątkowych. Tak było w średniowiecznym państwie feudalnym, gdzie wpływ polityczny był uzależniony od wielkości posiadanego gruntu. Tak ma się rzecz w cenzusach wyborczych nowożytnych państw przedstawicielskich. To polityczne uznanie różnic majątkowych bynajmniej nie jest jednak rzeczą istotną. Przeciwnie - oznacza ono niski stopień rozwoju państwowego. Najwyższa forma państwa, republika demokratyczna, która w naszych nowożytnych stosunkach społecznych staje się coraz bardziej nieuniknioną koniecznością oraz formą państwa, w której jedynie rozegrać się może ostateczna, decydująca walka pomiędzy proletariatem a burżuazją - republika demokratyczna nie zna oficjalnie różnic własnościowych. Bogactwo sprawuje w niej władzę pośrednio, ale za to tym pewniej. Z jednej strony, wprost w postaci korupcji urzędników, czego przykładem klasycznym jest Ameryka, z drugiej zaś - w postaci sojuszu między rządem a giełdą. Jest on tym łatwiej urzeczywistniany, im bardziej rosną długi państwowe i im bardziej towarzystwa akcyjne koncentrują w swych rękach nie tylko transport, lecz i samą produkcję, znajdując znów swój punkt oparcia w giełdzie. Uderzający pod tym względem przykład oprócz Ameryki stanowi najnowsza Republika Francuska, a poczciwa Szwajcaria odznaczyła się również na tym polu. Ze jednak dla tego braterskiego sojuszu rządu z giełdą niekoniecznie potrzebna jest republika demokratyczna, tego dowodzi oprócz Anglii nowe państwo niemieckie, gdzie nie wiadomo kogo wyżej wyniosło głosowanie powszechne - Bismarcka czy Bleichrodera. I wreszcie klasa posiadająca panuje bezpośrednio przy pomocy powszechnego prawa głosowania. Dopóki klasa uciskana, a więc w naszym wypadku proletariat, jeszcze nie dojrzała do wyzwolenia się własnymi siłami, będzie ona w większości swej uznawała istniejący ustrój społeczny za jedynie możliwy i pod względem politycznym będzie się wlokła w ogonie klasy kapitalistów, będzie jej skrajnie lewym skrzydłem (…).”

Fryderyk Engels (1820–1895) niemiecki filozof i rewolucjonista

Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa (1884)

Zygmunt Żuławski Fotografia
Władysław Pobóg-Malinowski Fotografia
Lucjan Kydryński Fotografia

„Nie dlatego nie ma owej "[wolnorynkowej] reformy", że zastrachane społeczeństwo jest przeciw, lecz dlatego, że zagrożona władza jej nie dokonuje. Musi to zrobić jakaś siła z zewnątrz i taka siła w Polsce nawet istnieje: opozycja z poparciem większości społeczeństwa. I jeśli ma polubownie przeprowadzić tę zmianę, musi się z siłami starego porządku dogadać. Nie może to jednak być lansowane przymierze z reformatorskim skrzydłem władzy, które zajmuje wprawdzie dziś kluczowe, pozycje, ale traci oparcie we własnym aparacie. To musi być oferta do całego aparatu, do setek tysięcy ludzi, zajmujących w państwie wciąż jeszcze strategiczne pozycje. Muszą oni wiedzieć, że nie przewiduje się wobec nich żadnych posunięć z repertuaru stosowanych przez ich poprzedników, wobec obszarników, fabrykantów i kułaków. Wprost przeciwnie: trzeba tym ludziom otworzyć możność ubiegania się o przejmowanie na własność części majątku, którym obecnie zarządzają, jeśli dają nie gorsze od innych gwarancje jego wykorzystania. Na pewno zaś należy im obiecać co najmniej roczne wypowiedzenie z zachowaniem realnej wartości zarobków, zachowanie przywilejów niechby drażniących, wszechstronną pomoc przy podejmowaniu nowego zajęcia czy samodzielnej działalności gospodarczej. Ewentualnie wcześniejsze, odpowiednio korzystne emerytury. Oraz, co ważne, żadnych osobistych rozliczeń z tytułu ich wcześniejszej działalności. Propozycja taka musi być nie tylko atrakcyjna, ale też wiarygodna. Wymaga zatem poparcia społecznego, o co chyba będzie najtrudniej. Warto jednakże uświadomić sobie, że wymierzanie sprawiedliwości dziejowej często sprowadza się do zbrodni na wielką skalę przy okazji wszelkich rewolucji. A poza tym, opłaca się raczej Polskę wykupić niż wyszarpywać.”

Źródło: Wielki kompromis, „Gazeta Wyborcza”, 31 lipca 1989, s. 3 http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,6009141,19890731RP-DGW,Wielki_kompromis,.html

Leonie Ossowski Fotografia

„W Osowej Sieni jesteś i będziesz córką właściciela majątku. Zapamiętaj to sobie. A dla mnie jesteś tak samo obojętna jak dla każdego mieszkańca Osowej Sieni.”

Leonie Ossowski (1925–2019)

In Osowa Sień bleibst du und bist du die Gutbesitzertochter, merkt dir das. Und für mich bist du ebenso egal, wie jedem Bürger in Osowa Sień egal bist.
Weichselkirschen

Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Bertrice Small Fotografia
Stanisław Kogut Fotografia
Jeffrey Sachs Fotografia
Havelock Ellis Fotografia
Sławomir Idziak Fotografia
Camilla Läckberg Fotografia
Víctor Raúl Haya de la Torre Fotografia

„Firmy zagraniczne odbierają nam majątek i sprzedają go poza granicami naszego kraju.”

Źródło: John Charles Chasteen, Ogień i krew. Historia Ameryki Łacińskiej, tłum. Katarzyna Bartuzi, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2007, ISBN 9788306030594, s. 188–189.

Konrad Szołajski Fotografia
Eleonora Akwitańska Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia
Gabriele Kuby Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Pierre-Joseph Proudhon Fotografia
Roman Dmowski Fotografia
Maciej Gdula Fotografia
Juan Rulfo Fotografia
Demokryt Fotografia
François de La Rochefoucauld Fotografia
Valeriu Butulescu Fotografia
Andrzej Szeptycki Fotografia
Fredegunda Fotografia

„Nie myślcie, panowie, że wzięłam cokolwiek ze skarbca Sigberta. Wyprawa mojej córki pochodzi z całości z mojego majątku, który król zapisał mi w spadku. A dużą jego część zdobyłam własnym trudem. Nie ma w nim nic, co pochodziłoby z królewskiego skarbca.”

Fredegunda (545–597)

kiedy Chilperyk narzekał na deficyt w swoim skarbcu; Fredegunda rozkradła wcześniej mienie zamordowanego Sigeberta I, by sfinansować ślub córki Rigunty
Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, Wydawnictwo Jeden Świat, Warszawa 2005, tłum. Monika Gajowa, ISBN 8389632241, s. 108.

Charles Bukowski Fotografia
George Lakoff Fotografia
Mohandas Karamchand Gandhi Fotografia
Jean de La Bruyère Fotografia
Władysław Tatarkiewicz Fotografia
Wojciech Giełżyński Fotografia

„Chcę teraz odzyskać ten dokument, ponieważ jestem nim szantażowany i boję się o swój majątek.”

Henryk Ostrowski (1960) polski polityk

o wekslu podpisanym w związku z planowanym startem z listy Samoobrony w wyborach w 2005.
Źródło: Były lider lubuskiej Samoobrony oskarża Leppera, wp.pl, 2 września 2005 http://wiadomosci.wp.pl/kat,9972,title,Byly-lider-lubuskiej-Samoobrony-oskarza-Leppera,wid,7858393,wiadomosc.html

Andrzej Lepper Fotografia
Honoriusz Balzac Fotografia
Krzysztof Zaremba Fotografia
Romuald Mielczarski Fotografia
Michał Kalecki Fotografia

„Co zrobić, jeżeli obsługa długu publicznego stanie się zbyt kosztowna? Wtedy ministrowie powinni uzyskać więcej środków, nie przez zwiększanie podatków od zwyczajnych zarobków czy wydatków, co doprowadziłoby do spowolnienia gospodarki, ale przez opodatkowanie próżniaczego majątku.”

Michał Kalecki (1899–1970) polski ekonomista

Źródło: Aditya Chakrabrotty, Wizjoner z Polski: Jak sobie radzić z kryzysem, „The Guardian”, w: Brytyjczycy czytają Kaleckiego, przeł. Andrzej Ehrlich, „Gazeta Wyborcza”, 25–26 maja 2013.

Jakub Ćwiek Fotografia
Władysław Tatarkiewicz Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia
Antoine de Rivarol Fotografia
Thomas Jefferson Fotografia

„Nie jestem wśród tych którzy boją się narodu. Naród, nie bogacze, jest naszą ostoją nieprzerwanej wolności. Aby zachować narodową niezależność, nie wolno nam pozwolić aby nasi włodarze obciążyli nas wiecznym długiem. Musimy uczynić wybór między ekonomią i wolnością, czy obfitością i poddaństwem. Jeśli wpadniemy w takie długi, że będziemy musieli opodatkować nasze posiłki i napoje, nasze rzeczy pierwszej potrzeby, nasze wygody, naszą pracę i rozrywkę, nasze powołania i wiarę, tak jak to uczyniono ludziom w Anglii, wtedy nasi ludzie, tak jak oni będą musieli pracować szesnaście godzin z dwudziestu czterech i oddać zarobek z piętnastu tych godzin dla rządu na długi i codzienne wydatki; szesnasta zaś godzina będzie niewystarczająca aby zarobić na chleb i trzeba będzie żyć jak oni żyją, na owsiance i kartoflach, nie mieć czasu pomyśleć, nie mieć środków aby pociągnąć winnych do odpowiedzialności; ciesząc się gdy zdobędziemy utrzymanie wynajmując się do zakuwania łańcuchów na szyjach naszych nieszczęsnych współbraci. Nasi właściciele ziemscy, też jak tamci, zatrzymają w rzeczy samej tytuł i zarządzanie majątkiem niby ich, jednak w rzeczywistości utrzymywanym dzięki zaufaniu do skarbu, muszą jak tamci błąkać się po obcych krajach i zadowalać się nędzą, zapomnieniem, wygnaniem i chwałą narodu. Ten przykład daje nam zbawienną naukę, że prywatne fortuny są niszczone zarówno przez publiczną jak i prywatną rozrzutność. I to jest tendencja wszystkich rządów ludzkich. Odstępstwo w jednej zasadzie staje się precedensem w drugiej; a to drugie dla trzeciego i tak dalej, aż masy społeczne są zredukowane do bycia jedynie automatami w nędzy, odartymi z uczuć poza cierpieniem i grzechem. Tak zaczyna się bellum omnium in omnia (wojna wszystkich z wszystkimi), którą niektórzy filozofowie tego świata błędnie biorą za stan naturalny, zamiast za nadużycia człowieka. Koniem pociągowym tego strasznego zespołu jest dług publiczny. Opodatkowanie kroczy za nim i wprowadza nędzę i ucisk.”

Thomas Jefferson (1743–1826) 3. prezydent Stanów Zjednoczonych

Źródło: list do Samuela Kerchevala, 12 lipca 1816