Cytaty na temat większość
strona 2

„W szybkiej wymianie myśli, często półtonami, wytyczamy położenie, określamy pozycję, w jakiej znaleźliśmy się. Nauczono nas brać wszystko dosłownie, oduczono myślenia „z tolerancją”. Nauczono nas przywiązywać znaczenie do słów, a nie do s e n s u. Oduczono poszukiwania sensu, myląc słowami ślady rozsądnych poszukiwań. Cały dziewiętnasty wiek nie robił nic innego, jak tylko uczył ludzi przywiązywania znaczenia do słów, wypowiadanych przez wielkie umysły z większym lub mniejszym poczuciem odpowiedzialności. Zabrnęliśmy w ciemny scholastycyzm, który doprowadził do największego, być może, paradoksu naszych czasów: pokolenie wychowane w kulcie rzeczywistości, zatraciło zupełnie jej poczucie. Człowiek dzisiejszy jest w większości wypadków barografem. Jak barograf notuje zmiany ciśnienia, nie wiedząc i nie rozumiejąc sensu zjawisk, których jest wykładnikiem, tak człowiek notuję tę rzeczywistość, nie zdając sobie głębiej sprawy z tego, co się dzieje. Notuje się rzeczywistość w postaci strachu, cierpienia, beznadziejności, chwilowego odprężenia, przypływu nadziei. Ale krzywa tych zmian to tylko rezultat, to nie rzeczywistość, nie jej istota i sens. Sous savez, Saint-Beuve powiedział gdzieś: Il faut subir son tempa, pour agir sur lui. Trzeba znieść (jak ból, jak mękę) swą epokę, by na nią oddziaływać. Ale nie we śnie, nie w narkozie. Są operacje, których nie wolno robić ze znieczuleniem, nawet miejscowym. Naszej epoki nie wolno operować, usypiając się optymizmem i idealizmem –  w y j ą t k o w o ś c i ą. Bo coraz bardziej zaczyna chodzić nie tylko o prawa człowieka, ale o człowieka w ogóle.”

Andrzej Bobkowski (1913–1961) polski pisarz i przedsiębiorca emigracyjny

12 sierpnia 1943.
Szkice piórkiem

Karol Radek Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia

„Klasy charakteryzujące się słabą wydajnością gospodarczą, lub niską inteligencją, bądź obiema tymi cechami są na ogół szczególnie religijne. Przykładem może tu być ludność murzyńska na Południu i większość imigrantów pochodzących z klas niższych, czy większość ludności wiejskiej – zwłaszcza w regionach zacofanych pod względem rozwoju oświaty, gospodarki lub kontaktów ekonomicznych z resztą społeczeństwa. Podobnie ma się rzecz w przypadku „dziedzicznej warstwy ubogiej” – bardzo w Ameryce nielicznej lub grup przestępczych i zdemoralizowanych. Religijność tych ostatnich przejawia się częściej w naiwnej, animistycznej wierze w „szczęście” i skuteczność praktyk szamańskich, aniżeli w formalnej przynależności do określonego kościoła. Z drugiej strony wśród klasy rzemieślniczej da się zaobserwować stopniowy odwrót od religii antropomorficznych i zanik praktyk religijnych. Postawy tej klasy w szczególnym stopniu podlegają wpływom nowocześnie zorganizowanego przemysłu, który wymaga rzeczowego podejścia do zjawisk otaczającego świata oraz widzenia ich z perspektywy następstwa zdarzeń oraz praw przyczynowych. Jednocześnie członkowie tej klasy nie są ani tak niedożywieni, ani przepracowani, aby nie istniał u nich pewien margines energii życiowej niezbędnej do przystosowania się do nowych warunków.”

Thorstein Veblen (1857–1929) ekonomista i socjolog amerykański

Teoria klasy próżniaczej (1899)

Wei Jingsheng Fotografia
Justynian I Wielki Fotografia

„I nie oceniajcie tego, co pojawia się lepszym i sprawiedliwszym, po większości autorytetów: gdyż opinia jednego i gorszego może przewyższać w jakimkolwiek pytaniu opinii licznych i wyższych.”

Justynian I Wielki (482–565) cesarz bizantyjski

Źródło: Wielka księga aforyzmów, oprac. AP Kondrashov, I. Komarow, Moskwa 2008, s. 733.

Radosław Pazura Fotografia
Rebecca Harms Fotografia

„Bardzo dokładnie wiem, że walce Polaków w sierpniu 1980 roku zawdzięczamy nie tylko wolność Polski, ale też niebywałe korzyści dla całego regionu. Problemem jest to, gdy większość rządząca zmienia się w dyktat.”

Rebecca Harms (1956) niemiecka polityk

podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat zmian dokonanych przez PiS w Trybunale Konstytucyjnym.
Źródło: Mocne słowa pod adresem Szydło i PiS podczas debaty w PE http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19501960,szydlo-ostro-skrytykowana-w-parlamencie-europejskim-decyzje.html#Czolka3Img, gazeta.pl, 19 stycznia 2016.

Friedrich Nietzsche Fotografia
Ryszard Bugaj Fotografia
Raúl Lozano Fotografia
Leszek Balcerowicz Fotografia
Marie von Ebner-Eschenbach Fotografia
Jerzy Popiełuszko Fotografia
Stanisław Lem Fotografia

„Dobrobyt, rozszalały po przeprowadzce zbrojeń na Księżyc, miał, w połączeniu z automatyzacją przemysłu, dość ponure skutki. Russell zwał je epoką jaskiniowej elektroniki. Szerzył się analfabetyzm, tym bardziej, że nawet czeku nikt już nie musiał umieć podpisać, skoro wystarczał odcisk palca, a resztą zajmowały się komputerowe czytniki. (…) W większości przodujących państw zniesiono przymus szkolnej oświaty. "Dzieckiem być" – głosiła doktryna deskolaryzacji – "to tyle, co być skazanym na codzienne uwięzienie w celi tortur psychicznych przezwanych nauczaniem". Tylko wariatowi potrzebna jest wiedza, ile koszul męskich można uszyć z osiemnastu metrów perkalu, jeśli na jedną koszulę wychodzi 7/8 metra… Tak samo zbędne są wiadomości o królach, wojnach, podbojach, wyprawach krzyżowych i wszelkich innych świństwach prehistorii. Geografii najlepiej uczą podróże. Trzeba tylko orientować się w cenach odpowiednich biletów oraz w rozkładzie lotów. Po co obce języki, skoro dość wetknąć do ucha minitranslatorek? Nauki przyrodnicze deprymują i deprawują młodociane umysły… Zresztą kto jako rodzic ma przemożną chętkę kształcenia dziatwy, załatwia to swoim domowym terminalem. Lecz odkąd Sąd Najwyższy orzekł, iż dzieciom tak staroświecko myślących osób przysługuje prawo apelacji od taty i mamy, rodzinno-domowe nauczanie, również terminalowe, zeszło do podziemi…”

Stanisław Lem (1921–2006) polski pisarz, futurysta

Utwory, Pokój na ziemi
Źródło: s. 240

Zbigniew Brzeziński Fotografia
Zhou Enlai Fotografia

„Większość z nas jest zbyt stara. Ja mam już pięćdziesiąt lat i od dwudziestu czterech lat jestem premierem.”

Zhou Enlai (1898–1976)

do dziennikarzy zagranicznych jesienią 1973.
Źródło: Kazimierz Kozub, Politycy z pierwszych stron gazet, wyd. Iskry, Warszawa 1976, s. 94.

Tomasz Strzembosz Fotografia

„Powstanie Warszawskie zorganizowane, podjęte i prowadzone przez generałów i pułkowników, było – jak mało która bitwa – dziełem dwudziestolatków, ich sprawą, ich czynem, ich wielką życiową przygodą. Przyjęli je oni za własne i nasycili sobą, nadając mu ten kształt i tę atmosferę, którą znamy z tysięcznych przekazów: z pamiętników i wspomnień, piosenek i wierszy, z całej powstańczej literatury. Zawdzięczało im powstanie nie tylko atmosferę. Zawdzięczało także swoje uporczywe trwanie, aż do ostatecznego wyczerpania się możliwości walki, pomimo braku broni, zaopatrzenia i żywności. Oni spowodowali, że ta często do rzezi podobna walka zachowała się w pamięci społecznej nie tylko jako koszmar, ale także jako wielki i piękny zryw młodzieży, wspartej przez przytłaczającą większość ludności stolicy. Bo także jest prawdą, i to prawdą nie do podważenia, że wszędzie tam, gdzie powstanie nabrało charakteru walki nie pozbawionej szans powodzenia, gdzie trwało nieco dłużej i nie zaczynało się od rzezi, jak na Ochocie i Woli, zaakceptowane zostało przez ogół warszawiaków. I dlatego dzień 1 sierpnia gromadzi dziś na cmentarzu wojskowym w Warszawie, tak jak gromadził przez tyle lat, tłumy nie tylko byłych żołnierzy powstania, ale także ogromne rzesze tych, którzy przeżyli je nie na barykadzie i nie z bronią w ręku. Obok tych, którzy stracili wtedy swoich najbliższych, przychodzą tu co rok tacy, którzy nie mają nikogo ze swoich na tym cmentarzu. Powstanie bowiem było sprawą nie jakiejś garstki szaleńców, którzy wydali miasto na łup pożarów i pod kule żołdaków, lecz było i jest sprawą ludu Warszawy, który podobnie jak ci chłopcy i te dziewczęta w opaskach, przyjął je za swoje własne.”

Tomasz Strzembosz (1930–2004) polski historyk

Refleksje o Polsce i Podziemiu 1939–1945
Źródło: s. 119–120

Tomasz Szarota Fotografia

„Warszawę należy uznać za centrum polskiej konspiracji, polskiego podziemia, Polski Podziemnej, czy po prostu Polski Walczącej, by użyć tych określeń, zamiast mówić o centrum polskiego ruchu oporu, który to termin niemal powszechnie jest odrzucany przez byłych żołnierzy AK. Wiemy już, że od czerwca 1940 r. w Warszawie znajdowało się dowództwo i sztab największej wojskowej organizacji konspiracyjnej, czyli ZWZ (przemianowanej w lutym 1942 r. na Armię Krajową). Miały tu swoje siedziby również dowództwa i sztaby wszystkich innych podziemnych organizacji wojskowych o zasięgu ogólnopolskim. Także kierownictwo cywilnego oporu znajdowało się w Warszawie. Tu działały władze naczelne konspiracyjnych partii i stronnictw politycznych, a także podziemnych organizacji społecznych i zawodowych, by wspomnieć choćby o Radzie Pomocy Żydom czy Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Warszawa była bez wątpienia centrum podziemnego ruchu wydawniczego. Jak obliczyła Stanisława Lewandowska na 1 257 tytułów prasy konspiracyjnej ze stwierdzonym miejscem wydania aż 690, a więc więcej niż połowa, ukazało się w Warszawie. Tu również wydano większość z 1 069 zwartych druków konspiracyjnych, zarejestrowanych w bibliografii Władysława Chojnackiego.”

Tomasz Szarota (1940) polski historyk i publicysta

Źródło: Powstanie warszawskie z perspektywy półwiecza, Marian Marek Drozdowski (red.), wyd. Instytut Historii PAN, Warszawa 1995, s. 13

Stanisław Srokowski Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Sprawy miejskie
Posiedzenie Rady Miejskiej d. 1 kwietnia.
(…)
Z porządku dziennego r. m. Dr F. Jakubowski uzasadnia wnioski co do nabycia przez gminę dla Muzeum Narodowego zbioru kamei i gem p. Schmidta-Ciążyńskiego. Sprawozdawca podnosi wysoką wartość tego zbioru, jakiego nie posiada w takiej ilości żadna instytucya, a zbiór ten mieści 2,500 sztuk kamei i gem. Wartość tę zbioru sprawdzili wysłani do Wiednia pp. Maryan Sokołowski i Zygmunt Cieszkowski. Za zbiór ten, którego wykaz szczegółowy odczytuje sprawozdawca, zażądał właściciel wypłaty rocznej renty w sumie 3,600 złr. Suma ta przedstawia się jako mała w porównaniu z wartością zbioru, lecz ponieważ było za ciężko dla Rady ponosić takową wyłącznie, dlatego zwrócono się do Sejmu z prośbą o subwencyę jak najwyższą na ten cel, a Sejm przeznaczył 1,000 złr., przez co umożliwił nabycie zbioru. Prócz kamei i gem ofiaruje p. Schmidt-Ciążyński dla Muzeum 61 obrazów, które się już tam znajdują i 67 sztuk obrazów, które tymczasowo do Rapperswylu posłał, a których odebranie będzie połączone z pewnemi trudnościami. W ocenienie szczegółowe zbioru nie wdaje się sprawozdawca, znanym on jest bowiem z wystawy Sobieskiego, i prosi wreszcie Radę o przyjęcie wniosków, które brzmią następnie:
1) Gmina miasta Krakowa nabywa od p. Konstantego Schmidt-Ciążyńskiego zbiór kamei i gemm na własność, na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie, za rentę dożywotnią p. Konstantemu Schmidt Ciążyńskiemu, rocznie począwszy od 1 stycznia. 1885 w ilości 3600 zł. aw. w ratach półrocznych z góry opłacać się mającą. 2) Nabycie dokonanem zostaje na podstawie wykazu inwentarycznego dołączonego. 3) Renta roczna, w ustępie 1) określona, wypłacaną będzie w ten sposób, iż na ten cel użytą będzie suma 1000 złr. przez Sejm krajowy na ten cel przeznaczona, zaś resztę, w ilości 2600 złr. wa. wypłacać będzie gmina m. Krakowa z funduszów bieżących. 4) Poleca się Sekcyi skarbowej, aby fundusz na zapłacenie renty tegorocznej obmyśliła i do dyspozycyi Pana Prezydenta pozostawiła, tudzież, aby na przyszłość odpowiednie fundusze w budżecie rocznym zamieszczała. 5) Do zawarcia i podpisania umowy z p. Konstantym Schmidt Ciążyńskim, upoważnia Rada miejska Pana Prezydenta, tudzież Radców pp. Dra Faustyna Jakubowskiego i Dra Henryka Jordana.
Po otwarciu dyskusyi nad wnioskami, zabiera głos r. m. Baranowski, który sądzi, iż właśnie dlatego, że Muzeum jest Narodowe, Sejm powinien dać większą subwencyę, a mianowicie 2,600 złr., miasto zaś mogłoby się przyczynić kwotą 1,000 złr. Zawielki to ciężar dla gminy, dlatego oświadcza, iż głosować będzie przeciw wnioskom.
R. m. Dr Warschauer rozbiera szczegółowo charakter wydatków miejskich i dzieli takowe na egoistyczne, tj. potrzebne na budowę bruków, kanałów itd., i na wydatki krajowe, do których miasto przyczyniać się musi. Ani z jednego, ani z drugiego funduszu wydatku na nabycie kamei czynić nie można. Mówca był przeciwny założeniu Muzeum, które obecnie już kosztuje gminę 3,000 złr., a które przysporzyło miastu dwóch urzędników i woźnego. Niezawodnie jest ładnie, żeby były Muzea, galerye; niezawodnie, że zbiór rzeczony jest cenny, że ma pretium affectionis; niezawodnie, że ma gmina pewne obowiązki względem kraju, ale nie tak wielkie, bo przypuśćmy, że Sejm w którymkolwiek roku nie da subwencyi, to wtedy cały jej ciężar spadnie na miasto, za rzecz, która nie jest w ścisłym związku z Muzeum Narodowem, chyba o tyle, o ile działy sztuki wogóle mają związek ze sobą. Mówca doradza, aby i zamożne prywatne osoby przyczyniły się do nabycia, i proponuje następujący rozkład kwoty: Sejm niech da 1/3, miasto 1/3 i ludzie prywatni 1/3. Pieniądze są, trzeba je dać.
R. m. prezes Majer jest za wnioskami, ale musi się usprawiedliwić, dlaczego. Wiele jest prawdy w słowach mówcy poprzedniego, i gdyby nie pewne względy, nie mógłby oświadczyć się za nabyciem zbioru. Na wszelkie targi, jak podobny, bo inaczej układu na przeżycie nazwać nie można, wzdryga się jego sumienie, inna rzecz bowiem, jeżeli rodzice odstępują dzieciom majątek, a sobie zastrzegają rentę. Przyznaje mówca, że zbiór ten, to rzecz przydatna, ale pierwej iść powinny potrzeby konieczne. Gdyby nie było Muzeum Narodowego, to nikomu nie postałoby w głowie nabywanie zbioru, ale skoro Muzeum jest, to naszym obowiązkiem, aby się rozrastało. Znawcy powiadają, że nabytek robimy za cenę stosunkowo niską; znawcy w Wiedniu orzekli, iż wartość samego materyału, nie licząc wartości sztuki, oszacować można na 40,000 do 50,000 złr. Ale to wszystko mając na względzie, nie mógłby jeszcze mówca za nabyciem wotować, gdyby nie zasiłek, jaki przeznaczył Sejm w kwocie 1,000 złr., a nie traćmy nadziei, że usiłowaniom naszych posłów uda się więcej uzyskać. Drugim względem, skłaniającym mowcę do głosowania za nabyciem, jest zapewnienie, że znajdzie się fundusz i to taki, iż miasto ciężaru nie poniesie.
R. m. Dr Machalski wyjaśnia poprzedniemu mówcy, iż niema najmniejszej niemoralności co do zachodzącego tu dożywocia, bo ono jest uświęconem we wszystkich społeczeństwach cywilizowanych. Rada nie spekuluje tu na życie niczyje, a życie p. Schmidta-Ciążyńskiego jest w ręku Boskiem.
R. m. Rehman zapytuje, czy subwencya Sejmu jest jednorazową, czy też będzie udzielaną i na przyszłość.
R. m. Romanowicz wyjaśnia, że jest to datek roczny, więc nie potrzeba będzie wnosić petycye, bo odnośną kwotę będzie wstawiał co roku Wydział krajowy; nie chroni to wszakże tej rubryki od tego, że może się za nią nie podnieść większość rąk, czego przecież po reprezentacyi kraju przypuścić nie można, aby się w tym względzie taka większość nie znalazła.
Sprawozdawca Dr F. Jakubowski dodaje do wyjaśnienia r. m. Machalskiego tę uwagę, że jeżeli rodzice dzieciom majątek zostawiają, a sobie rentę dożywotnią zastrzegają, to tutaj obywatel przychodzi i mówi: oddaję wam wszystko, co mam, całą moją własność, dajcie mi rentę dożywotnią. Tu propozycya wychodzi z jego strony i jemu wolno tak postąpić; Co do r. m. Warschauera, który mówi: niech ktoś da, to nie od nas zawisło, by dał, ani Sejmu także do większej ofiary zmusić nie możemy, Sejmu, który w trudnych warunkach ofiarował 1000 złr. Jeżeli zaś ktoś ma dać, to nie od nas także zawisło, ale trzeba rozpocząć składać datki, a radca Warschauer rozpoczął od proponowania datków. Radca Warschauer dzieli także wydatki na niższe i wyższe, lecz ile razy przychodzimy z żądaniem niższych wydatków, to nam mówią o wyższych, ile zaś razy żądamy wydatków na wyższe cele, to nam mówią o brukach, kanałach itd. Gdy szło n. p. o szkołę przemysłową, to mówiono: po co szkoła przemysłowa! I zdaje się, ze słów p. Warschauera, jak gdyby gmina Krakowa mogła tylko kanały i bruki budować i ten jedynie miała obowiązek. Muzeum, przeciw któremu występuje p. Warschauer, ma dziś dziesięć razy większą wartość, niż suma, jaką na nie gmina wydała. Sprawozdawca wskazuje i na te wyższe cele, jakie miasto Kraków ma do spełnienia wobec kraju i narodu i prosi jeszcze raz o uchwalenie wniosków.
W głosowaniu imiennem, zarządzonem na wniosek r. m. Epsteina, głosowali za: Armółowicz, Dr Bobrzyński, Dr Bochenek, Geissler, Dr Hajdukiewicz, Dr F. Jakubowski, Dr Jakubowski Maciej, Dr Jordan, Dr Kasparek, dyrektor Kieszkowski, Knaus. JE. Dr Kopff, Dr Kohn, Dr Lisowski, Dr Majer, Dr Machalski, Muczkowski, hr. Potocki, Romanowicz, Dr Rosenblatt, Dr Straszewski, Szpakowski, hr. Tamowski, Zaremba, Dr Zatorski, Dr Zoll. Razem 26 głosów.
Przeciw głosowali: Dr Asnyk, Baranowski, Birnbaum, Epstein, Grosse, Gwiazdomorski, Kwiatkowski, Dr Oetinger, Rehman, Stockmar, Dr Warschauer, Zieleniewski. Razem 12 głosów.
Wstrzymali się od głosowania: Chęciński, Dr Domanski, Fedorowicz, Feintuch, wiceprezydent Friedlein, Goebel, Dr Horowitz, X. Midowicz, Mendelsburg, Schwarz.
Nieobecni: Chrzanowski Leon, Goldgardt, Matusińsiki, hr. Mieroszowski, Mirtenbaum, Dr Pareński, Dr Pieniążek, Dr Retinger, Rzewuski, Spira, Dr Weigel.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 76, 3 kwietnia 1885, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Alex Ferguson Fotografia
Samuel Willenberg Fotografia
Robert Gliński Fotografia

„Z pomysłem zrobienia filmu o Katyniu wystąpił osiem lat temu Lew Rywin. (…) Bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że największym problemem przy realizacji tej produkcji będzie nie kwestia pieniędzy czy obsady aktorskiej, ale właśnie scenariusza. Taka opowieść musiała się składać z ogromnej ilości szczegółów, a scenarzysta zajmujący się tym tematem powinien posiadać ogromną wiedzę o tragedii, która rozegrała się wiosną 1940 roku. Niestety, na horyzoncie nie pojawił się nikt, kto potrafiłby napisać taki scenariusz. Rywin rozpisał nawet taki wewnętrzny konkurs, to znaczy zaproponował kilku wybranym scenarzystom przedstawienie pomysłu na taki film. Konkurs ten nie przyniósł jakiś rewelacyjnych efektów, a najciekawszym z nich był pomysł zaprezentowany przez Jerzego Janickiego i Andrzeja Mularczyka. Pomysł ten jednak został odrzucony, ponieważ jego wizja miała za bardzo reportażowo-telewizyjny charakter. Wtedy zaproponowałem, żeby scenariusz napisał Cezary Harasimowicz. Czarek zaproponował opowieść bazującą po części na losach swojego dziadka, który był polskim oficerem i tylko cudem nie trafił do obozu. Jego scenariusz przedstawia tragizm kampanii wrześniowej oraz odmalowuje portret głównego bohatera zanim dostał się do Katynia. Najistotniejsza część scenariusza rozgrywa się w obozie w Kozielsku, gdzie przesłuchujący więźniów enkawudzista prowadzi brutalną grę o duszę polskiego oficera, próbując go zwerbować do sowieckiego wywiadu. Stawką tej rozgrywki jest życie Polaka. (…) Scenariusz Czarka został poddany kilku przeróbkom i wreszcie w 1998 Rywin zdecydował, że robimy ten film. Natychmiast rozpoczęliśmy przygotowania. Byliśmy w Rosji, zwiedzaliśmy monastyr w Kozielsku, byliśmy również w Katyniu, żeby zobaczyć, jak wygląda dzisiaj ów złowieszczy las. Spotykaliśmy się również z ludźmi, którzy pamiętają tamte czasy. W czasie tej dokumentacji był z nami również scenograf Jacek Osadowski, który przygotował wstępne projekty dekoracji.(…) Zaczęliśmy angażować aktorów, była już w większości skompletowana ekipa realizacyjna, był harmonogram zdjęć. Według niego zdjęcia miały rozpocząć się we wrześniu 1999 roku. Prowadziliśmy również rozmowy z kaskaderami. Nagle któregoś dnia, to było na wiosnę ubiegłego roku, Rywin zaprosił mnie i Frykowskiego do swojego gabinetu i oświadczył, że nie będziemy robić tego filmu, ponieważ Andrzej Wajda zamierza robić film o Katyniu. Co więcej, Wajda uważa, iż tylko on powinien zrobić taki film, a jeśli tak jest w rzeczywistości, to nie będziemy w stanie zdobyć pieniędzy na tę produkcję, ponieważ sprzeciw Wajdy podparty jego wielkim autorytetem sprawi, że stanie się to bardzo trudne.”

Robert Gliński (1952) polski reżyser

Źródło: Wywiad, 2000 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=1069

William McDougall Fotografia
Siergiej Bagapsz Fotografia
Filip Bajon Fotografia
Garry Trudeau Fotografia
Aleka Papariga Fotografia
Margit Sandemo Fotografia
Bertrand Russell Fotografia
Fannie Flagg Fotografia
Stanisław Żelichowski Fotografia

„Jeśli prezes PiS i PiS wróci do władzy, to prawdopodobnie większość narodu ucieknie na plaże Tunezji i Egiptu. W 2020 r. jak będzie rządził Kaczyński już mi się nie będzie chciało o jechać na te plaże. Kaczyński jest jak żebrak, który szuka księżniczki, żeby poprawić sobie wizerunek, tylko trzeba znaleźć tę księżniczkę.”

Stanisław Żelichowski (1944) polski leśnik i polityk

o wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, w której zapowiadał, że w 2020 na plażach Egiptu i Tunezji będą miliony Polaków.
Źródło: dziennik.pl http://www.dziennik.pl/polityka/article564134/Szef_PiS_byl_na_plazy_w_1966_roku.html, 7 marca 2010

Stanisław Barańczak Fotografia

„Tłumaczenie się z tego, że tłumaczy się wiersze również w celu wytłumaczenia innym tłumaczom, iż dla większości tłumaczeń wierszy nie ma wytłumaczenia.”

Stanisław Barańczak (1946–2014) polski pisarz

podtytuł.
Cytaty z tekstów literackich, Mały, lecz maksymalistyczny manifest translatologiczny

Tomasz Majewski Fotografia
Kika Szaszkiewiczowa Fotografia

„Dla reszty nie byłam towarzystwem, które chcieliby przyjmować u siebie. Rozwiedziona, pielęgniarka w hucie, do tego moja siostra Maja była komunistką. No i Piwnica była podejrzana, opowiadano, że działy się tam straszne rzeczy, orgie, czarne msze. Większość tych plotek rozpuszczał sam Piotr Skrzynecki i Wiesiek Dymny.”

Kika Szaszkiewiczowa (1917–2014)

Źródło: Violetta Szostak: Irena „Kika” Szaszkiewiczowa: ja się wszędzie czuję wyśmienicie (wywiad), „Wysokie Obcasy” nr 22 (677), 2 czerwca 2012 http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,11837833,Irena___Kika___Szaszkiewiczowa__ja_sie_wszedzie_czuje.html

Jacek Bromski Fotografia

„W ogóle mam wrażenie, że dziś ulega się pewnemu zidioceniu, takiemu jakiemuś sprymitywieniu, jeśli mogę się tak wyrazić. Wiadomo, że są na przykład takie filmy, w których nic się nie dzieje, jak Ostatni dzień lata Konwickiego czy Zeszłego roku w Marienbadzie, ale nikt nie podważa walorów artystycznych tych obrazów. Tylko, że dziś większość woli oglądać filmy typu „zabili go i uciekł”, czy kolejne Matriksy, bądź równie atrakcyjnie opakowane Mission Impossible.”

Jacek Bromski (1946) polski prezenter radiowy, dyskdżokej, reżyser, scenarzysta i producent filmowy

Mnie takie filmy nie interesują, i ja ich nie oglądam. Ale całe masy już tak.
Źródło: Ten film jest taki, jaki jest. Jakim chciałem go zrobić. Rozmowa z Jackiem Bromskim, 1 września 2006, stopklatka.pl http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=33238

Lars von Trier Fotografia
Sufjan Stevens Fotografia
Janusz Palikot Fotografia

„Większość klasy politycznej to są ludzie poturbowani, pokiereszowani, połamani dyscypliną partyjną, nauczeni wyścigu szczurów.”

Janusz Palikot (1964) polski polityk

o polskich politykach.
Źródło: Janusz Palikot dla Wiadomości24: Tuska uwiódł mechanizm czystej władzy, wciągnął bez pamięci http://www.wiadomosci24.pl/artykul/janusz_palikot_dla_w24_tuska_uwiodl_mechanizm_czystej_211131.html, 16 września 2011

Peter Wessel Zapffe Fotografia
Paweł Jasienica Fotografia
Waldemar Kuczyński Fotografia

„(…) większość ludzi wpada w podobne schematy w pewnym wieku, mimo iż mocno się zapierają, zanim ich to dopadnie.”

Kinga Kaczor (1981)

Źródło: Iza Mikrut, gazeta festiwalowa „Sztajgerowy Cajtung”, 9 sierpnia 2011 http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/30753

Beata Szydło Fotografia
Pieter Mulder Fotografia

„Zachowanie Rosji jest pragmatyczne, odpowiada jej narodowo-państwowym interesom. (…) W stosunku do Białorusi rosyjskie władze prowadzą taką politykę, która nie tylko odpowiada narodowo-państwowym interesom Rosji, ale i popierana jest przez większość jej mieszkańców.”

Wolha Abramawa (1953) białoruska naukowiec i polityk

Паводзіны Расеі прагматычныя, адпавядаюць яе нацыянальна-дзяржаўным інтарэсам. (…) У дачыненьні да Беларусі расейскае кіраўніцтва праводзіць тую палітыку, якая ня проста адпавядае нацыянальна-дзяржаўным інтарэсам Расеі, але і падтрымліваецца большасьцю яе насельніцтва. (białorus.)
Źródło: Пад рэдакцыяй Валера Булгакава: Беларусь: ні Эўропа, ні Расея…, op. cit., s. 175.

Murray Rothbard Fotografia

„Wraz z powstaniem demokracji, utożsamianie państwa i społeczeństwa uległo znacznemu wzmocnieniu tak, że w końcu można powszechnie zauważyć emocje wyrażane w sposób zadający gwałt podstawom rozumu i zdrowego rozsądku, w takich stwierdzeniach jak: „my jesteśmy rządem”. Przydatny kolektywny termin „my” umożliwił rozpostarcie ideologicznego kamuflażu na rzeczywistość życia politycznego. Jeśli to „my jesteśmy rządem”, zatem cokolwiek rząd czyni wobec jednostki nie jest jedynie przeciwieństwem aktu tyranii, ale wręcz „dobrowolnością” ze strony jednostki, której ów akt dotyczy. Jeśli rząd zaciąga ogromny dług publiczny, który musiałby zostać spłacony poprzez opodatkowanie jednej grupy z korzyścią dla drugiej, to ów ciężar rzeczywistości zostaje ukryty poprzez stwierdzenie, iż „sami jesteśmy to sobie dłużni”; jeśli rząd powołuje człowieka do wojska lub zamyka go w więzieniu za odmienne poglądy, to w gruncie rzeczy człowiek ten „sam to sobie robi”, zatem nic niestosownego się nie zdarza. Zgodnie z tym rozumowaniem, żadni Żydzi zamordowani przez rząd nazistów zamordowani nie zostali; musieli zamiast tego „popełnić samobójstwo”, gdyż to oni byli rządem (który został demokratycznie wybrany), zatem wszystko, co rząd wobec nich uczynił, było z ich strony dobrowolne. Roztrząsanie tego twierdzenia nie wydaje się być konieczne, a jak na razie wszechogarniająca większość ludzi trzyma się tego złudnego mniemania w większym lub mniejszym stopniu.”

Murray Rothbard (1926–1995) ekonomista amerykański
Filip Kliszczyk Fotografia
Ian Fleming Fotografia
William L. Shirer Fotografia

„Ta próba „zabójstwa” (…) bez wątpienia wzmocni notowania Hitlera w oczach opinii publicznej i wzbudzi nienawiść do Anglii (…) Większość z nas (zagranicznych korespondentów) uważa, że to pachnie kolejnym pożarem Reichstagu.”

William L. Shirer (1904–1993)

o zamachu na Adolfa Hitlera dokonanym przez Georga Elsera w listopadzie 1939.
Źródło: Paul Elliott, Krwawa historia morderstw i zamachów politycznych, tłum. Grzegorz Siwek, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2001, ISBN 831109100, s. 97.

Truman Capote Fotografia
Mamata Banerjee Fotografia

„Występowaliśmy pod literą W i zanim przyszła nasza kolej na zabranie głosu, albo sala była pusta, albo większość spała.”

o motywach zmiany nazwy stanu przez lokalny parlament.
Źródło: Wojciech Lorenz, Indie żegnają sahibów, rp.pl, 9 września 2011 http://www.rp.pl/artykul/226541,714395-Kolonialne-nazwy-do-kasacji.html

Karol Irzykowski Fotografia

„W olbrzymiej większości wypadków życiem jest właśnie to, że żyć nie można…”

Karol Irzykowski (1873–1944) polski prozaik, dramaturg i krytyk literacki

Lżejszy kaliber
Źródło: s. 327

George Friedman Fotografia
Hugo Chávez Fotografia

„Są tacy, którzy mówią, że demokracja musi szanować prawa mniejszości. Ale oni tylko ukrywają w ten sposób swój brak poszanowania dla większości. A wola większości przeważa, rządzi, decyduje.”

Hugo Chávez (1954–2013) polityk wenezuelski

w czasie zaprzysiężenia siebie na prezydenta na 3 kadencję.
Źródło: gazeta.pl, 11 stycznia 2007

Günter Grass Fotografia
Elizabeth Taylor Fotografia
Michał Kamiński Fotografia

„To rzadko kiedy bywam w większości.”

Michał Kamiński (1972) polityk polski

o sondażu, w którym dwie trzecie respondentów nie chce by Zbigniew Ziobro zastąpił w przyszłości Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: wyborcza.pl http://wyborcza.pl/1,75478,8644961,Kaminski__Pewnie_mnie_wyrzuca.html?as=7&startsz=x, 10 listopada 2010

Robert Rutkowski Fotografia

„Naiwnie wierzę w tradycję i równie naiwnie wierzę w kulturę. A barbarzyńcy zawsze byli w większości. Gdyby jednak wierzyć, że większość ma zawsze rację, do dziś chodzilibyśmy po płaskiej ziemi opartej na dwóch żółwiach. Nie należy mylić prawdy z opinią większości, jak mawiał Jean Cocteau.”

Źródło: Marcin Bałczewski, Robert Rutkowski – sylwetka poety (wywiad) http://plasterlodzki.pl/literatura/prezentacje-autorow/708-robert-rutkowski-sylwetka-poety-wywiad, Plaster łódzki, 22 lutego 2010.

Hanya Yanagihara Fotografia
Piotr Tymochowicz Fotografia
Jeff Halper Fotografia

„Trudno jest przekonać społeczeństwo do akcji militarnej, gdy z ust najważniejszych osób w państwie słyszy się tak odmienne opinie. Uważam, że społeczeństwo w większości jest przeciwne takiej akcji. (…) Jednak Izrael może i tak zaatakować Iran, ponieważ władza nie liczy się z opinią publiczną.”

Jeff Halper (1946)

Źródło: Tomasz Kostrzewa, Społeczeństwo Izraela jest przeciwne interwencji militarnej w Iranie – wywiad z Jeffem Halperem. http://solidarniziranem.pl/pl/publicystyka/item/86-%E2%80%93-spo%C5%82ecze%C5%84stwo-izraela-jest-przeciwne-interwencji-militarnej-w-iranie-%E2%80%93-wywiad-z-jeffem-halperem, solidarniziranem.pl, 27 sierpnia 2012.

Antoni Słonimski Fotografia

„Mała odwaga walczy z przeciwnymi zamiarami, wielka odwaga walczy z faktami dokonanymi, z którymi większość ludzi się godzi.”

Antoni Słonimski (1895–1976) polski poeta, felietonista, dramatopisarz, satyryk, krytyk teatralny i działacz społeczny

Źródło: Aforystyka dwudziestolecia, op. cit., s. 11.

Hugh Laurie Fotografia
Stanisław Grzesiuk Fotografia

„Niepełnosprawności niewiele mają ze sobą wspólnego – fizyczna, sensoryczna, intelektualna. Jak te osoby wrzucić do jednego worka? A jednak większość wrzuca. Zwykle do worka „imbecyl”. Mało co bardziej mnie irytuje niż kilkukrotne dopytywanie, czy aby na pewno zrozumiałem.”

Źródło: Martyna Bunda, Rozmowa z Bartoszem Szpurkiem, dziennikarzem telewizyjnym i radiowym, osobą niepełnosprawną Rzecznik do spraw ludzi niewidzialnych, polityka. pl, 18 września 2012 http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1530425,1,rozmowa-z-bartoszem-szpurkiem-dziennikarzem-telewizyjnym-i-radiowym-osoba-niepelnosprawna.read

Jerzy Urban Fotografia
Doris Lessing Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
X Panczenlama Fotografia
Andrzej Szostek Fotografia
Zbigniew Bartman Fotografia

„Dalej, tak jak dla większości ludzi, seks, bardzo istotna część życia moim zdaniem, daje mi dużo adrenaliny.”

Zbigniew Bartman (1987) polski siatkarz

Źródło: m-volley.pl http://m-volley.pl/artykul/zobacz/zbigniew-bartman-od-dziecka-powtarzalem-ze-bede-gral-w-reprezentacji-i-na-pewno-mi-sie-uda-618

Edvard Beneš Fotografia

„Jeżeli w Słowacji jest duża liczba lub większość mieszkańców, która czuje się wyłącznie Słowakami, jeśli ta większość nazywa mieszkańców tego kraju narodem słowackim, to trzeba po prostu fakt ten skonstatować, nie ma sensu sprzeczać się o terminologię – naród słowacki czy czechosłowacki. Respektuję fakty (…).”

Edvard Beneš (1884–1948) czechosłowacki polityk

Źródło: Cesta se květnu. Dokumenty o vzniku a vývoji lidové demokracie w Československu do února 1948, t. I, Praga 1965, s. 299., cyt. za: Henryk Zdanowski, Czechosłowacja w: Europejskie kraje demokracji ludowej 1944–1948, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1972, s. 132.

Andrzej Nowak (gitarzysta) Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Władysław Gomułka Fotografia

„W związku z tym, że agresja Izraela na kraje arabskie spotkała się z aplauzem w syjonistycznych środowiskach Żydów – obywateli polskich, którzy nawet z tej okazji urządzali libacje, pragnę oświadczyć, co następuje: nie czyniliśmy i nie czynimy przeszkód obywatelom polskim narodowości żydowskiej w przeniesieniu się do Izraela, jeżeli tego pragnęli. Stoimy na stanowisku, że każdy obywatel Polski powinien mieć tylko jedną ojczyznę – Polskę Ludową. Podziela to olbrzymia większość obywateli polskich narodowości żydowskiej i służy wiernie naszemu krajowi. Władze państwowe traktują jednakowo wszystkich obywateli Polski Ludowej bez względu na ich narodowość. Każdy obywatel naszego kraju korzysta z równych praw i obowiązków i na każdym ciążą jednakowe obywatelskie obowiązki wobec Polski Ludowej. Ale nie chcemy, aby w naszym kraju powstała piąta kolumna. Nie możemy pozostać obojętni wobec ludzi, którzy w obliczu zagrożenia pokoju światowego, a więc również bezpieczeństwa Polski i pokojowej pracy naszego narodu polskiego, opowiadają się za agresorem, za burzycielami pokoju i za imperializmem.”

Władysław Gomułka (1905–1982) polski polityk komunistyczny, I sekretarz KC PZPR

przemówienie podczas kongresu Związków Zawodowych w dniu 19 czerwca 1967.
Źródło: Grzegorz Berendt, Od czerwca 67 do marca 68, rp.pl http://www.rp.pl/artykul/10,894413-Od-czerwca--67-do-marca--68.html, 19 czerwca 2013.

Henry David Thoreau Fotografia
Harold II Fotografia

„Ofiaruję mu sześć stóp angielskiej ziemi – albo więcej, bo jest wyższy niż większość ludzi.”

Harold II (1022–1066)

odpowiedź na pytanie zbuntowanego brata Tostiga, co mógłby zaoferować najeżdżającemu Anglię Haraldowi III Srogiemu.
Źródło: Nigel Cawthorne, Dowódcy i generałowie. Prawdziwe historie, Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa, 2014, s. 54

Albert Einstein Fotografia
Chelsea Quinn Yarbro Fotografia
Henry David Thoreau Fotografia
Andrew Johnson Fotografia

„W większości przypadków trudności ludzkie są córkami lenistwa.”

Andrew Johnson (1808–1875) amerikansk politiker

Źródło: Cytaty, powiedzenia, aforyzmy, sentencje http://www.cytaty24.eu/1444,szukane.html

Elżbieta Borowska Fotografia

„Tak, nasz klub zagłosował za zmianą ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, ponieważ ta ustawa została zmieniona w sposób skandaliczny w czerwcu tego roku, po przegranej w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego. Platforma Obywatelska bezprawnie postanowiła wymienić sędziów przed zakończeniem kadencji (żadna partia wcześniej się nie odważyła na to), ale postanowiono wówczas także, że środowiska prawnicze czy ośrodki akademickie nie będą uczestniczyły w wyznaczaniu sędziów, co jest już kompletnym upolitycznieniem Trybunału. Intencje koalicji PO-PSL stały się wówczas jasne.
Co więcej, jeśli przyjrzeć się sylwetkom osób wyznaczonych przez PO, PSL i SLD i temu, że stanowią większość w Trybunale Konstytucyjnym, to oczywiście budzi to obawy, co do przebiegu procesu legislacji w przyszłości. Pożądane zmiany w Polsce, jakich oczekują obywatele, mogą być przez Trybunał blokowane. Dotychczas Trybunał Konstytucyjny, określany czasami jako trzecia izba parlamentu, przyjmował postawę służalczą wobec rządzących, właśnie kosztem obywateli i kosztem demokracji, o którą teraz obawiają się co poniektórzy.
Należy zadać sobie jednak pytanie, gdzie byli „obrońcy demokracji”, kiedy orzekano w sprawie OFE? Kiedy podwyższano wiek emerytalny, a więc bezpodstawnie odbierano obywatelom ich prawa nabyte? Jaka była ich postawa, kiedy Trybunał orzekał w sprawie lustracji czy reformy rolnej? Wówczas „obrońcy demokracji” siedzieli cicho, bo tak było im wygodnie. Dzisiaj zakładają Komitet Obrony Demokracji, a sami nie mogą się pogodzić z demokratycznym wyborem Polaków w tegorocznych wyborach.”

Elżbieta Borowska (1988) polski polityk

Źródło: Poseł Elżbieta Borowska komentuje burzę o Trybunał Konstytucyjny http://terazgorlice.pl/2015/11/22/posel-elzbieta-borowska-komentuje-burze-o-trybunal-konstytucyjny/, terazgorlice.pl, 22 listopada 2015

Rafał A. Ziemkiewicz Fotografia
Petr Zelenka Fotografia
Jacek Żakowski Fotografia
Piotr Gruszka Fotografia

„Cieszę się bardzo, bo to trzecie miejsce, a ja przez większość mojej kariery gram z numerem 3. Dziękuję bardzo kolegom z drużyny, bo bez nich nie byłoby tego indywidualnego wyróżnienia.”

Piotr Gruszka (1977) siatkarz polski

po odebraniu nagrody za trzecie miejsce w 75. plebiscycie na najlepszego sportowca roku.
Źródło: Polsat, Gala Siatkarskich Plusów, 13 lutego 2010.

Thorstein Veblen Fotografia
Michał Choromański Fotografia