Cytaty na temat właściciel

Zbiór cytatów na temat właściciel, ludzie, czas, prawo.

Cytaty na temat właściciel

Karol Marks Fotografia
Tomasz z Akwinu Fotografia
Jan od Krzyża Fotografia
Lina Kostenko Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Maciej Kozłowski Fotografia
Hilaire Belloc Fotografia

„Trzaskanie Drzwiami przez Małe Dziewczynki
Liczy się między Najgorsze Uczynki.
Kultywowała ów Grzech bez ustanku
Córka pewnego Właściciela Banku,
Rebeka von und zu Schlaffenschluss-Schnorrt,
Dla której był to Ulubiony Sport.”

Hilaire Belloc (1870–1953) pisarz angielski

Źródło: Historia Rebeki, która trzaskała drzwiami dla zabawy, aż spotkał ją wcale nie zabawny koniec, tłum. Stanisław Barańczak

Marek Sawicki Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Temple Grandin Fotografia
Arturo Pérez-Reverte Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Janusz Palikot Fotografia

„Roman Giertych jest właścicielem burdelu w Tarnowie. Informuję prokuraturę. Proszę o sprawdzenie.”

Janusz Palikot (1964) polski polityk

komentarz do słów Giertycha o ukrywaniu pieniędzy.
Źródło: bubleprawne.org http://www.bubleprawne.org/Bubleprawne/1,87293,5122506,Palikot__sam_siebie_pytam__kto_i_dlaczego_uchwalil.html

Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Sprawy miejskie
Posiedzenie Rady Miejskiej d. 1 kwietnia.
(…)
Z porządku dziennego r. m. Dr F. Jakubowski uzasadnia wnioski co do nabycia przez gminę dla Muzeum Narodowego zbioru kamei i gem p. Schmidta-Ciążyńskiego. Sprawozdawca podnosi wysoką wartość tego zbioru, jakiego nie posiada w takiej ilości żadna instytucya, a zbiór ten mieści 2,500 sztuk kamei i gem. Wartość tę zbioru sprawdzili wysłani do Wiednia pp. Maryan Sokołowski i Zygmunt Cieszkowski. Za zbiór ten, którego wykaz szczegółowy odczytuje sprawozdawca, zażądał właściciel wypłaty rocznej renty w sumie 3,600 złr. Suma ta przedstawia się jako mała w porównaniu z wartością zbioru, lecz ponieważ było za ciężko dla Rady ponosić takową wyłącznie, dlatego zwrócono się do Sejmu z prośbą o subwencyę jak najwyższą na ten cel, a Sejm przeznaczył 1,000 złr., przez co umożliwił nabycie zbioru. Prócz kamei i gem ofiaruje p. Schmidt-Ciążyński dla Muzeum 61 obrazów, które się już tam znajdują i 67 sztuk obrazów, które tymczasowo do Rapperswylu posłał, a których odebranie będzie połączone z pewnemi trudnościami. W ocenienie szczegółowe zbioru nie wdaje się sprawozdawca, znanym on jest bowiem z wystawy Sobieskiego, i prosi wreszcie Radę o przyjęcie wniosków, które brzmią następnie:
1) Gmina miasta Krakowa nabywa od p. Konstantego Schmidt-Ciążyńskiego zbiór kamei i gemm na własność, na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie, za rentę dożywotnią p. Konstantemu Schmidt Ciążyńskiemu, rocznie począwszy od 1 stycznia. 1885 w ilości 3600 zł. aw. w ratach półrocznych z góry opłacać się mającą. 2) Nabycie dokonanem zostaje na podstawie wykazu inwentarycznego dołączonego. 3) Renta roczna, w ustępie 1) określona, wypłacaną będzie w ten sposób, iż na ten cel użytą będzie suma 1000 złr. przez Sejm krajowy na ten cel przeznaczona, zaś resztę, w ilości 2600 złr. wa. wypłacać będzie gmina m. Krakowa z funduszów bieżących. 4) Poleca się Sekcyi skarbowej, aby fundusz na zapłacenie renty tegorocznej obmyśliła i do dyspozycyi Pana Prezydenta pozostawiła, tudzież, aby na przyszłość odpowiednie fundusze w budżecie rocznym zamieszczała. 5) Do zawarcia i podpisania umowy z p. Konstantym Schmidt Ciążyńskim, upoważnia Rada miejska Pana Prezydenta, tudzież Radców pp. Dra Faustyna Jakubowskiego i Dra Henryka Jordana.
Po otwarciu dyskusyi nad wnioskami, zabiera głos r. m. Baranowski, który sądzi, iż właśnie dlatego, że Muzeum jest Narodowe, Sejm powinien dać większą subwencyę, a mianowicie 2,600 złr., miasto zaś mogłoby się przyczynić kwotą 1,000 złr. Zawielki to ciężar dla gminy, dlatego oświadcza, iż głosować będzie przeciw wnioskom.
R. m. Dr Warschauer rozbiera szczegółowo charakter wydatków miejskich i dzieli takowe na egoistyczne, tj. potrzebne na budowę bruków, kanałów itd., i na wydatki krajowe, do których miasto przyczyniać się musi. Ani z jednego, ani z drugiego funduszu wydatku na nabycie kamei czynić nie można. Mówca był przeciwny założeniu Muzeum, które obecnie już kosztuje gminę 3,000 złr., a które przysporzyło miastu dwóch urzędników i woźnego. Niezawodnie jest ładnie, żeby były Muzea, galerye; niezawodnie, że zbiór rzeczony jest cenny, że ma pretium affectionis; niezawodnie, że ma gmina pewne obowiązki względem kraju, ale nie tak wielkie, bo przypuśćmy, że Sejm w którymkolwiek roku nie da subwencyi, to wtedy cały jej ciężar spadnie na miasto, za rzecz, która nie jest w ścisłym związku z Muzeum Narodowem, chyba o tyle, o ile działy sztuki wogóle mają związek ze sobą. Mówca doradza, aby i zamożne prywatne osoby przyczyniły się do nabycia, i proponuje następujący rozkład kwoty: Sejm niech da 1/3, miasto 1/3 i ludzie prywatni 1/3. Pieniądze są, trzeba je dać.
R. m. prezes Majer jest za wnioskami, ale musi się usprawiedliwić, dlaczego. Wiele jest prawdy w słowach mówcy poprzedniego, i gdyby nie pewne względy, nie mógłby oświadczyć się za nabyciem zbioru. Na wszelkie targi, jak podobny, bo inaczej układu na przeżycie nazwać nie można, wzdryga się jego sumienie, inna rzecz bowiem, jeżeli rodzice odstępują dzieciom majątek, a sobie zastrzegają rentę. Przyznaje mówca, że zbiór ten, to rzecz przydatna, ale pierwej iść powinny potrzeby konieczne. Gdyby nie było Muzeum Narodowego, to nikomu nie postałoby w głowie nabywanie zbioru, ale skoro Muzeum jest, to naszym obowiązkiem, aby się rozrastało. Znawcy powiadają, że nabytek robimy za cenę stosunkowo niską; znawcy w Wiedniu orzekli, iż wartość samego materyału, nie licząc wartości sztuki, oszacować można na 40,000 do 50,000 złr. Ale to wszystko mając na względzie, nie mógłby jeszcze mówca za nabyciem wotować, gdyby nie zasiłek, jaki przeznaczył Sejm w kwocie 1,000 złr., a nie traćmy nadziei, że usiłowaniom naszych posłów uda się więcej uzyskać. Drugim względem, skłaniającym mowcę do głosowania za nabyciem, jest zapewnienie, że znajdzie się fundusz i to taki, iż miasto ciężaru nie poniesie.
R. m. Dr Machalski wyjaśnia poprzedniemu mówcy, iż niema najmniejszej niemoralności co do zachodzącego tu dożywocia, bo ono jest uświęconem we wszystkich społeczeństwach cywilizowanych. Rada nie spekuluje tu na życie niczyje, a życie p. Schmidta-Ciążyńskiego jest w ręku Boskiem.
R. m. Rehman zapytuje, czy subwencya Sejmu jest jednorazową, czy też będzie udzielaną i na przyszłość.
R. m. Romanowicz wyjaśnia, że jest to datek roczny, więc nie potrzeba będzie wnosić petycye, bo odnośną kwotę będzie wstawiał co roku Wydział krajowy; nie chroni to wszakże tej rubryki od tego, że może się za nią nie podnieść większość rąk, czego przecież po reprezentacyi kraju przypuścić nie można, aby się w tym względzie taka większość nie znalazła.
Sprawozdawca Dr F. Jakubowski dodaje do wyjaśnienia r. m. Machalskiego tę uwagę, że jeżeli rodzice dzieciom majątek zostawiają, a sobie rentę dożywotnią zastrzegają, to tutaj obywatel przychodzi i mówi: oddaję wam wszystko, co mam, całą moją własność, dajcie mi rentę dożywotnią. Tu propozycya wychodzi z jego strony i jemu wolno tak postąpić; Co do r. m. Warschauera, który mówi: niech ktoś da, to nie od nas zawisło, by dał, ani Sejmu także do większej ofiary zmusić nie możemy, Sejmu, który w trudnych warunkach ofiarował 1000 złr. Jeżeli zaś ktoś ma dać, to nie od nas także zawisło, ale trzeba rozpocząć składać datki, a radca Warschauer rozpoczął od proponowania datków. Radca Warschauer dzieli także wydatki na niższe i wyższe, lecz ile razy przychodzimy z żądaniem niższych wydatków, to nam mówią o wyższych, ile zaś razy żądamy wydatków na wyższe cele, to nam mówią o brukach, kanałach itd. Gdy szło n. p. o szkołę przemysłową, to mówiono: po co szkoła przemysłowa! I zdaje się, ze słów p. Warschauera, jak gdyby gmina Krakowa mogła tylko kanały i bruki budować i ten jedynie miała obowiązek. Muzeum, przeciw któremu występuje p. Warschauer, ma dziś dziesięć razy większą wartość, niż suma, jaką na nie gmina wydała. Sprawozdawca wskazuje i na te wyższe cele, jakie miasto Kraków ma do spełnienia wobec kraju i narodu i prosi jeszcze raz o uchwalenie wniosków.
W głosowaniu imiennem, zarządzonem na wniosek r. m. Epsteina, głosowali za: Armółowicz, Dr Bobrzyński, Dr Bochenek, Geissler, Dr Hajdukiewicz, Dr F. Jakubowski, Dr Jakubowski Maciej, Dr Jordan, Dr Kasparek, dyrektor Kieszkowski, Knaus. JE. Dr Kopff, Dr Kohn, Dr Lisowski, Dr Majer, Dr Machalski, Muczkowski, hr. Potocki, Romanowicz, Dr Rosenblatt, Dr Straszewski, Szpakowski, hr. Tamowski, Zaremba, Dr Zatorski, Dr Zoll. Razem 26 głosów.
Przeciw głosowali: Dr Asnyk, Baranowski, Birnbaum, Epstein, Grosse, Gwiazdomorski, Kwiatkowski, Dr Oetinger, Rehman, Stockmar, Dr Warschauer, Zieleniewski. Razem 12 głosów.
Wstrzymali się od głosowania: Chęciński, Dr Domanski, Fedorowicz, Feintuch, wiceprezydent Friedlein, Goebel, Dr Horowitz, X. Midowicz, Mendelsburg, Schwarz.
Nieobecni: Chrzanowski Leon, Goldgardt, Matusińsiki, hr. Mieroszowski, Mirtenbaum, Dr Pareński, Dr Pieniążek, Dr Retinger, Rzewuski, Spira, Dr Weigel.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 76, 3 kwietnia 1885, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Fidel Castro Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Plutarco Elías Calles Fotografia
Seweryn Blumsztajn Fotografia
Piotr Tymochowicz Fotografia
Marian Glinka Fotografia

„Panowie wróciłem z Paryża, jaki ładny! Idę sobie nucąc szlagier, Charlesa Aznavoura i podziwiam wieżę Eiffela, a pod nią kłębowisko ludzi przed dziwnym urządzeniem, wyglądającym jak tory wąskotorówki, wznoszące się łagodnie ku niebu, gdzieś na 20 metrów. Co chwila ktoś potężnie zbudowany jednym ruchem ręki wypycha po torach mały wagonik. Z amerykańskimi muskularnymi marynarzami rywalizuje kilku angielskich „byczków”, pchają w granicach 17 metrów. Każdy z nich ma nadzieje, że jego wózek wtoczy się do końca torów, co wcześniej jeszcze nie zdarzyło się – i zdobędzie nagrodę 1000 franków oraz uznanie gapiów. Pomyślałem, że chyba właściciel torowiska założył pod nie magnesy, aby do tego jeszcze nie doszło. Chcąc się o tym przekonać, płacę 3 franki, zawijam rękawy i przystępuję do walki. Mocno zapieram się nogami, robię kilka głębokich oddechów i posyłam wózek w chmury. Tak panowie, wózek po torach pędzi z ogromną szybkością, uderza w zaporę, której szczątki spadają, na głowę zdumionych obserwatorów, wyje syrena, a wózek leci dalej! Właściciel łapie się za głowę. Prawie błaga mnie, abym nie podchodził już do jego urządzenia, daje mi nagrodę oraz dodatkowo 500 franków. Gratulacjom i poklepywaniu po plecach nie ma końca. (…).”

Marian Glinka (1943–2008) polski aktor

Źródło: Jan Włodarek, Marian Glinka – silny i sprawny http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1119

Greg Smith Fotografia
Karol Marks Fotografia
Józef Oleksy Fotografia
Aleksander II Romanow Fotografia
Arkadiusz Pacholski Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia

„Zmniejszyłem renty strukturalne z 1500 zł na 900 zł, które w czasie kampanii wyborczej 2005 roku podniósł SLD, wiedząc, że nie ma na nie pieniędzy. Przeznaczyłem pieniądze z pomocy strukturalnej nie tylko dla małych i średnich, ale i dla dużych gospodarstw. Choć z 17 miliardów euro aż 9 miliardów poszło dla właścicieli małych gospodarstw, to mówiono, że im odbieram.”

Andrzej Lepper (1954–2011) polski polityk

w odpowiedzi na zarzut, że jako minister rolnictwa nie podejmował niepopularnych decyzji.
Źródło: Lepper zrywa wywiad: Przestań pan takie rzeczy gadać, dziennik.pl http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/203411,lepper-zrywa-wywiad-przestan-pan-takie-rzeczy-gadac.html

Mariusz Błaszczak Fotografia

„Proszę pana, złamanie prawa jest wtedy, gdy właściciel terenu domaga się opuszczenia terenu. Nie można siłą egzekwować prawa.”

Mariusz Błaszczak (1969) polski polityk

w Sejmie, po bitwie między policją i firmą ochroniarską a kupcami KDT w centrum Warszawy.
Źródło: Gazeta.pl http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6842420,Ostatni_dzien_KDT__Na_zywo.html, 21 lipca 2009

Errico Malatesta Fotografia
Piotr Ikonowicz Fotografia
Piotr Ikonowicz Fotografia

„Tzw. czwarta władza, dziennikarze, przypominają najemników, janczarów w służbie mamony i jej właścicieli.”

Piotr Ikonowicz (1956) polski polityk

Źródło: „Gazeta Wyborcza” straszy Palikota Ikonowiczem, lewica.pl, 21 października 2011 http://lewica.pl/blog/ikonowicz/25397/

Mustafa Najem Fotografia
Piotr Libera Fotografia
Trygve Gulbranssen Fotografia
Jonathan Carroll Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Erich Fromm Fotografia
Hugo Chávez Fotografia
Jerzy Wenderlich Fotografia

„Wolę na liście właścicielkę klubu fitness, która kiedyś tańczyła na rurze niż Cezarego Grabarczyka albo Zbigniewa Ziobro.”

Jerzy Wenderlich (1954) polski polityk lewicowy

o listach wyborczych SLD.
Źródło: wp.pl http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Premier-kieruje-akcja-o-kryptonimie-Koleda-rozsylania-listow-do-proboszczow,wid,13582595,wiadomosc_prasa.html, 8 lipca 2011

Errico Malatesta Fotografia
Fryderyk Engels Fotografia

„Państwo powstało z potrzeby utrzymania w karbach przeciwieństw klasowych, a jednocześnie samo powstało wśród konfliktów tych klas, to z reguły jest ono państwem klasy najsilniejszej, ekonomicznie panującej, która przy jego pomocy staje się również klasą panującą politycznie i w ten sposób zdobywa nowe środki do ciemiężenia i wyzyskiwania klas uciskanych. Tak więc państwo starożytne było przede wszystkim państwem właścicieli niewolników do ciemiężenia niewolników, podobnie jak państwo feudalne było organem szlachty do ciemiężenia pańszczyźnianych i poddanych chłopów, a nowożytne państwo przedstawicielskie jest narzędziem wyzysku pracy najemnej przez kapitał. Bywają jednak w drodze wyjątku okresy, w których walczące ze sobą klasy są tak bliskie równowagi, że władza państwowa, jako pozorna pośredniczka, chwilowo uzyskuje pewną samodzielność w stosunku do nich. Tak było z monarchią absolutną XVII i XVIII wieku, utrzymującą równowagę między szlachtą a mieszczaństwem; tak było z bonapartyzmem Pierwszego, a zwłaszcza Drugiego Cesarstwa we Francji, który wykorzystywał proletariat przeciwko burżuazji, a burżuazję przeciwko proletariatowi. Najnowszym wydaniem tego rodzaju równowagi, w której panujący i poddani wyglądają jednakowo komicznie, jest nowe niemieckie państwo narodu bismarkowskiego: kapitaliści i robotnicy są tu utrzymywani w równowadze i równomiernie oszukiwani na rzecz podupadłych junkrów pruskich. Ponadto w większości znanych z historii państw prawa przyznawane obywatelom stopniuje się według majątku, przez co stwierdza się wyraźnie, że państwo jest organizacją klasy posiadającej dla obrony przed nieposiadającą. Tak było już w ateńskich i rzymskich klasach majątkowych. Tak było w średniowiecznym państwie feudalnym, gdzie wpływ polityczny był uzależniony od wielkości posiadanego gruntu. Tak ma się rzecz w cenzusach wyborczych nowożytnych państw przedstawicielskich. To polityczne uznanie różnic majątkowych bynajmniej nie jest jednak rzeczą istotną. Przeciwnie - oznacza ono niski stopień rozwoju państwowego. Najwyższa forma państwa, republika demokratyczna, która w naszych nowożytnych stosunkach społecznych staje się coraz bardziej nieuniknioną koniecznością oraz formą państwa, w której jedynie rozegrać się może ostateczna, decydująca walka pomiędzy proletariatem a burżuazją - republika demokratyczna nie zna oficjalnie różnic własnościowych. Bogactwo sprawuje w niej władzę pośrednio, ale za to tym pewniej. Z jednej strony, wprost w postaci korupcji urzędników, czego przykładem klasycznym jest Ameryka, z drugiej zaś - w postaci sojuszu między rządem a giełdą. Jest on tym łatwiej urzeczywistniany, im bardziej rosną długi państwowe i im bardziej towarzystwa akcyjne koncentrują w swych rękach nie tylko transport, lecz i samą produkcję, znajdując znów swój punkt oparcia w giełdzie. Uderzający pod tym względem przykład oprócz Ameryki stanowi najnowsza Republika Francuska, a poczciwa Szwajcaria odznaczyła się również na tym polu. Ze jednak dla tego braterskiego sojuszu rządu z giełdą niekoniecznie potrzebna jest republika demokratyczna, tego dowodzi oprócz Anglii nowe państwo niemieckie, gdzie nie wiadomo kogo wyżej wyniosło głosowanie powszechne - Bismarcka czy Bleichrodera. I wreszcie klasa posiadająca panuje bezpośrednio przy pomocy powszechnego prawa głosowania. Dopóki klasa uciskana, a więc w naszym wypadku proletariat, jeszcze nie dojrzała do wyzwolenia się własnymi siłami, będzie ona w większości swej uznawała istniejący ustrój społeczny za jedynie możliwy i pod względem politycznym będzie się wlokła w ogonie klasy kapitalistów, będzie jej skrajnie lewym skrzydłem (…).”

Fryderyk Engels (1820–1895) niemiecki filozof i rewolucjonista

Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa (1884)

Ludwig von Mises Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Errico Malatesta Fotografia

„Kto dał ziemię właścicielom ziemskim; jakie mieli prawo by ją wziąć w posiadanie, by ją zatrzymać?”

Errico Malatesta (1853–1932) włoski myśliciel polityczny, anarchista

Kapitalizm

Maciej Kowalewski Fotografia
Leonie Ossowski Fotografia

„W Osowej Sieni jesteś i będziesz córką właściciela majątku. Zapamiętaj to sobie. A dla mnie jesteś tak samo obojętna jak dla każdego mieszkańca Osowej Sieni.”

Leonie Ossowski (1925–2019)

In Osowa Sień bleibst du und bist du die Gutbesitzertochter, merkt dir das. Und für mich bist du ebenso egal, wie jedem Bürger in Osowa Sień egal bist.
Weichselkirschen

Thorstein Veblen Fotografia
Errico Malatesta Fotografia

„Co produkują właściciele? NIC!”

Errico Malatesta (1853–1932) włoski myśliciel polityczny, anarchista

Kapitalizm

Nick Hanauer Fotografia

„Cofaliśmy się przez ostatnie 30 lat. Bogaci biznesmeni tacy jak ja, nie stwarzają miejsc pracy. One są raczej konsekwencją systemu ekonomicznego w którym pętla sprzężenia zwrotnego była pobudzana przez konsumentów z klasy średniej – a kiedy oni mają się świetnie, biznesy rosną, zwiększają zatrudnienie i przynoszą zysk właścicielom. Dlatego opodatkowanie bogatych, by finansować inwestycje, przynosi korzyści wszystkim. To wielki interes zarówno dla klasy średniej, jak i dla bogatych.”

Nick Hanauer (1959)

We’ve had it backward for the last 30 years. Rich businesspeople like me don’t create jobs. Rather they are a consequence of an ecosystemic feedback loop animated by middle-class consumers, and when they thrive, businesses grow and hire, and owners profit. That’s why taxing the rich to pay for investments that benefit all is a great deal for both the middle class and the rich. (ang.)
Źródło: Jim Tankersley, Too Hot for TED: Income Inequality, nationaljournal.com, 16 maja 2012 http://nationaljournal.com/features/restoration-calls/too-hot-for-ted-income-inequality-20120516

Józef Piłsudski Fotografia
Janina Ochojska Fotografia

„Drobni właściciele ziemi w Afryce – i to proceder znany – są rugowani przez państwo, które sprzedaje ziemię wielkim koncernom pod taką właśnie produkcję. Chce ściągnąć kapitał, więc daje ulgi, niskie podatki. Niektóre koncerny kupują taką ziemię jako zabezpieczenie kapitałowe i ona leży odłogiem. Jednocześnie pozbawia się kawałka ziemi ludzi, którzy mogli sobie tę żywność produkować. Łatwo ich wyrzucić, bo ziemia użytkowana jest nieformalnie, uprawiali ją latami, ale bez tytułu własności. Zabrano im słabą ziemię, na której wegetowali, i dano jeszcze słabszą pracę dla koncernu.(…) [Powinno się] zostawić im ziemię i ich wspomóc. Uprawa ananasów? Świetnie. Ale dlaczego ma to robić koncern? Niech wioska połączy siły, nawodni ziemię i uprawia ananasy. To wymaga wsparcia i ludzi, którzy pokażą, nauczą, potrzebne są też mikrokredyty. Małe społeczności są ograbiane przez koncerny z dobrych możliwości zarabiania na nas, bogatych Europejczykach. Oczywiście coś tam lokalnym społecznościom się odpali, żeby nie zdechli z głodu. Lokalne rozwiązanie polegałoby na tym, że zamiast koncernu mamy tysiąc wiejskich spółdzielni produkujących ananasy, które są wysyłane do Europy.”

Janina Ochojska (1955) polska działaczka charytatywna

Źródło: rozmowa Grzegorza Sroczyńskiego, Janina Ochojska. Czy jesteś dobrym człowiekiem?, „Duży Format”, wyborcza.pl, 7 sierpnia 2014 http://wyborcza.pl/duzyformat/1,139945,16438335,Janina_Ochojska__Czy_jestes_dobrym_czlowiekiem_.html

Roy Thomson Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia

„[Właściciel] mógł teoretycznie wszystko. Mógł nawet zabić. Dopiero w 1773 r. konstytucja sejmowa zakazała zabijania poddanych. Ale ilu ich rzeczywiście zabito, tego nie wiemy.”

Źródło: rozmowa Adama Leszczyńskiego, Chłopi swoich panów, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 28 października 2013.

Jacek Żakowski Fotografia

„Z dumą oglądam karty biblioteczne moich książek, gdy są pełne wpisów o wypożyczeniu, chociaż nie mam z tego ani grosza. Tym twórca szukający kontaktu z odbiorcą różni się od szukającego wyłącznie zarobku właściciela praw intelektualnych.”

Jacek Żakowski (1957) dziennikarz polski

Źródło: ACTA ad acta. Co ma wspólnego internet z biblioteką http://wyborcza.pl/1,86116,11012642,ACTA_ad_acta__Co_ma_wspolnego_internet_z_biblioteka.html, wyborcza.pl, 23 stycznia 2012.

Stanisław Brzozowski Fotografia
Errico Malatesta Fotografia

„Członkowie parlamentu tworzą prawa, by gnębić ludzi, ułatwiać wyzysk właścicielom.”

Errico Malatesta (1853–1932) włoski myśliciel polityczny, anarchista

Demokracja

Ziemowit Szczerek Fotografia

„Tak więc powiewał dumnie polski sztandar nad żarówiasto-różowym napisem CUKIERNIA SOLARIUM na pomarańczowym tle. W sumie dobrze, że powiewał, bo gdzie miał powiewać, to przecież polski small business napędza PKB, napędza gospodarkę tego państwa, to jemu Rzeczpospolita zawdzięcza swoją współczesną kondycję, to małe i średnie przedsiębiorstwa są tym, co tworzy Polskę, to właśnie one, stworzone przez tak pogardzanych drobnych cwaniaczków i dorobkiewiczów z najntisów, sprawiają, że Polska jako tako działa, myślałeś, to właśnie oni, ci kolesie handlujący przy użyciu łóżek polowych skarpetkami, papierosami i niemiecką chemią, są prawdziwymi ojcami założycielami tego kraju, a nie Mieszko I czy Bolesław Chrobry.

To ich nazwiska, a nie królów, Kościuszków i generałów, o których nikt i tak nic nie wie, powinniśmy przytwierdzać do obrzępolonych ścian naszych ulic. Zresztą – lepiej by tam pasowały. Bo ja wygląda tabliczka z napisem „ul. Bolesława Chrobrego” na otynkowanej pastelowym barankiem ścianie domku-bliźniaka otoczonego powyginanym w pseudobarok betonowym płotem seryjnej produkcji, do tego tabliczka z wizerunkiem wilczura i napisem „Pies zły, teściowa jeszcze gorsza”? Albo tabliczka z napisem „ul. Jagiellońska” na rozpieprzonej do szczętu kamienicy, w której mieszkańcy nadal szczają i srają do jednego sracza na całe piętro i grzeją węglem z piwnicy, modląc się do Jezusa Chrystusa, żeby dach nie zawalił się już tej zimy. Kamienicy, przed którą rozciąga się blade klepisko z jakimiś dwiema nieokreślonymi budami z blachy, w której gnieżdżą się dwa samochody zajumane z Niemiec, czekające na przebicie numerów. A golf trójeczka i czwóreczka? A? Albo wielki napis „OSIEDLE TYSIĄCLECIA CHRZTU POLSKI” wymalowany wielkimi, kolorowymi kobyłami na czteropiętrowym bloku, świeżo otynkowanego na seledyn ze wstawkami ciepłych brązów, pod którego ścianami w wytartej trawie robią się błotniste kałuże przemieszane w koktajl z popękanymi płytami chodnikowymi i jakąś żuł-ławką, na której dobywa się picie ciepłego piwa w puszkach ze sklepu Żabka zlokalizowanego w ceglanej i nieotynkowanej dobudówce przyłączonej do bloku w szalonych latach dziewięćdziesiątych? Przecież to wszystko wygląda jak żarty, jak robienie sobie jaj.

Do tego wszystkiego pasują ulice z zupełnie innymi nazwami, na przykład „Handlarzy spod dworca Zoo w Berlinie” albo „Obrońców blaszanych szczęk pod Pałacem Kultury w Warszawie”. Albo „ul. Badylarzy”, „ul. Pionierów Prywaciarstwa Polskiego”. Ewentualnie „pl. Właścicieli Kantorów” czy „al. Wypożyczalni Wideo Hollywood.””

Ziemowit Szczerek (1978) polski pisarz i publicysta

To są prawdziwi Ojcowie Ojczyzny. I nad tym wszystkim powinny wisieć flagi narodowe. Czemu nie, tak powinno być.
Siódemka (2014)
Źródło: s. 24–25.

Robert Baden-Powell Fotografia
Errico Malatesta Fotografia

„Ludzie powinni wziąć ziemię od właścicieli ziemskich, aby we wspólnocie wszyscy mogli z niej korzystać.”

Errico Malatesta (1853–1932) włoski myśliciel polityczny, anarchista

Kapitalizm

Andrzej Sapkowski Fotografia

„Nasz piękny park nosił niegdyś, jak opowiadał mi nieboszczyk dziadek, imię marszałka Piłsudskiego. Później, w czasie wojny, zmieniono tę nazwę na Park Horsta Wessela. Po wojnie patronami parku zostali bohaterowie Stalingradu i byli nimi bardzo długo – do czasu, gdy marszałek Piłsudski ponownie wrócił do łask, a jego popersie do parku. Później, gdzieś około 1993, nastała Era Szybkich Zmian. Marszałek Piłsudski zaczął się źle kojarzyć – nosił wąsy i robił przewroty, głównie w maju, a nie były to czasy, gdy można było tolerować w parkach popiersia facetów z wąsami, lubiących podnosić zbrojną rękę na legalną władzę, niezależnie od efektu i pory roku. Park przemianowano tedy na Park Orła Białego, ale wówczas inne narodowości, których na Suwałkach było już bez liku zaprotestowały gorąco. I czynnie. Wówczas nazwano park Ogrodem Ducha Świętego, ale po trzydniowym strajku banków postanowiono nazwę zmienić. Zaproponowano: Park Grunwaldzki, ale zaprotestowali Niemcy. Zaproponowano: Park Adama Mickiewicza, ale zaprotestowali Litwini ze względu na pisownię i inskrypcję „polski poeta” na projekcie pomnika. Zaproponowano: Park Przyjaźni, ale zaprotestowali wszyscy. W rezultacie ochrzczono park imieniem króla Jana III Sobieskiego i tak już zostało, prawdopodobnie dlatego, że odsetek Turków w Suwałkach jest znikomy, a ich lobby nie ma żadnej siły przebicia. Właściciel restauracji „Istanbul Kebab” Mustafa Baskar Yusuf Oglu mógł zaś sobie strajkować do usranej śmierci.”

Andrzej Sapkowski (1948) polski pisarz

główny bohater opowiadania o parku w Suwałkach.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Źródło: W leju po bombie.

Thorstein Veblen Fotografia
Sławomira Łozińska Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Juan Perón Fotografia

„Jeśli chodzi o mnie, jestem syndykalistą, a zatem także i antykomunistą, sądzę jednak, że musimy zorganizować pracowników w takie związki, aby to pracownicy, a nie właściciele czy agitatorzy odnieśli największe korzyści.”

Juan Perón (1895–1974) polityk argentyński, wojskowy

słowa z listopada 1943.
Źródło: Daniel Chirot, Tyrani XX wieku, Wydawnictwo Michał Urbański, Warszawa 1997, ISBN 8390206382, s. 269.

Artur Domosławski Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Jean-Paul Sartre Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Igor Janke Fotografia
Witold Kieżun Fotografia
Marian Opania Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Saraha Fotografia
Agnieszka Odorowicz Fotografia
Errico Malatesta Fotografia
Michel Platini Fotografia
Errico Malatesta Fotografia

„Właściciele ziemscy wzięli ziemię przemocą i dobrze im się powodzi, bo zabierają owoce pracy robotników dla siebie.”

Errico Malatesta (1853–1932) włoski myśliciel polityczny, anarchista

Kapitalizm

Leon XIII Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Jonathan Swift Fotografia
Grégory Engels Fotografia

„Jesteśmy przekonani, że aktualne prawo autorskie nie odpowiada wymogom czasów. Chcielibyśmy przede wszystkim tak zmienić ten system, żeby to nie wydawcy czy producenci, lecz sami autorzy byli właścicielami tych praw.”

Źródło: Partia Piratów planuje abordaż Europy, dw.de, 19 kwietnia 2012 http://www.dw.de/dw/article/0,,15890351,00.html

Jean-Baptiste Say Fotografia

„Prawa właścicieli ziemskich wywodzą się z rabunku.”

Jean-Baptiste Say (1767–1832) polityk francuski

Źródło: Traktat o ekonomii politycznej, ks. I Rynki zbytu, 1803, s. 136