Cytaty na temat przestrzeń
strona 3

Stanisław Napierała Fotografia
Sebastian Karpiel-Bułecka Fotografia

„Fotografia potrafi bezwzględnie określić fizyczność czasu, przestrzeni i następujących po sobie faktów.”

Źródło: culture.pl http://www.culture.pl/baza-fotografia-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/wojciech-wieteska

Ben Klassen Fotografia
Tadeusz Kantor Fotografia
Paul Jorion Fotografia
Gabriela Muskała Fotografia
Dariusz Suska Fotografia
Joanna Słowińska Fotografia
Piotr Andrzejewski Fotografia
Leszek Kołakowski Fotografia

„Doświadczenie zła jest najbardziej dotkliwe, najbardziej przejmujące i być może, choć nie twierdziłbym tego z taką stanowczością, to właśnie przez nie najpewniej odkrywa się przestrzeń sacrum, bez której trudno żyć.”

Leszek Kołakowski (1927–2009) polski filozof

Źródło: Czas ciekawy, czas niespokojny. Z Leszkiem Kołakowskim rozmawia Zbigniew Mentzel, wyd. Znak, 2007, s. 229.

Barbara Stanisławczyk Fotografia
Lech Wałęsa Fotografia

„Demokrację trzeba – tak jak wolność – umiejscawiać w czasie i przestrzeni.”

Lech Wałęsa (1943) polski polityk i działacz związkowy, przywódca Solidarności, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były prezydent Pol…

Źródło: „Kaddafi nie żyje” Powstańcy schwytali dyktatora. [relacja minuta po minucie http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,10505145,Powstancy_dopadli_dyktatora__Kaddafi_schwytany__RELACJA.html, gazeta.pl, 20 października 2011]

Saraha Fotografia
Michał Heller Fotografia
Ziemowit Szczerek Fotografia
Gunnar Björling Fotografia
Ogjen Trinlej Dordże Fotografia

„Natura współpowstającej świadomości jest doskonale czysta od czasu bez początku;
Przestrzeń mądrości, nigdy nie odchodząca ani nie powracająca, obecna jest u podstawy.”

Ogjen Trinlej Dordże (1985) dominicki poeta

Źródło: Słodka rosa spełniającego życzenia drzewa nieśmiertelności Modlitwa o długie życie tego, który jest ucieleśnieniem Czenrezika http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=104

Jaan Kaplinski Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Guillaume Canet Fotografia
Frank Spotnitz Fotografia

„(…) uważam, że cechuje nas zbyt duża arogancja. Myślimy, że skoro żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, to wiemy bardzo dużo, ale to nieprawda. Im więcej naukowcy odkrywają, tym bardziej powinniśmy czuć się niepewni. Wszechświat to w końcu ogromna przestrzeń, a my jesteśmy zaledwie jego malutkim skrawkiem. W tej sytuacji wcale mnie nie zdziwi, jeśli są gdzieś tam siły, które totalnie nas przerastają.”

Źródło: Michał Hernes, Jak trafiłem „Z archiwum X” do Ridleya Scotta, stopklatka.pl, 26 lutego 2013 http://stopklatka.pl/wywiady-pelna-tresc/-/asset_publisher/PFY27nB67QFU/content/43669133,jak-trafilem-z-archiwum-x-do-ridleya-scotta?_101_INSTANCE_PFY27nB67QFU_redirect=http%3A%2F%2Fstopklatka.pl%2Fwywiady-pelna-tresc%2F-%2Fasset_publisher%2FPFY27nB67QFU%2Fcontent%2F43669133%2Cjak-trafilem-z-archiwum-x-do-ridleya-scotta&_101_INSTANCE_PFY27nB67QFU_cur=0&page=2

Stephen Chbosky Fotografia
Leszek Bzdyl Fotografia
Stanisław Nagy Fotografia
Maria Winiarska Fotografia
Mieczysław Orłowicz Fotografia
Magdalena Abakanowicz Fotografia
Jostein Gaarder Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Murray Bookchin Fotografia
Lars Ulrich Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Charles Sorel Fotografia

„(…) przywilejem tłumaczenia jest możliwość ponawiania go na przestrzeni stuleci, aby tworzyć książki wedle aktualnej mody.”

Charles Sorel (1600–1674)

Źródło: Bibliothéque française, Paryż 1664, s. 216, cyt. za: „Przekładaniec”, numer 22–23, Wydawnictwo UJ, 2010, s. 37.

Mario Vargas Llosa Fotografia
Roger Deakins Fotografia
Krzysztof Orzechowski Fotografia
Leszek Bzdyl Fotografia
Halina Poświatowska Fotografia
Robert Winnicki Fotografia
Yann Martel Fotografia
Andrzej Dziuk Fotografia

„Nasze języki otwierają przestrzeń
pamięci. Klucze słów przelatują
nad rzeką zapomnienia, po której
płynie cień Dostojewskiego.”

Leszek Szaruga (1946) polski poeta, prozaik, tłumacz

Źródło: Zdarzenie na Römerstrasse, „Dekada Literacka” 1991, nr 32

Marko Mihkelson Fotografia

„Nasze stosunki od lat układają się świetnie, na każdym poziomie współpracy panuje bardzo dobra atmosfera. Mamy też wiele podobnych problemów, ponieważ cały region należy do Unii Europejskiej i NATO. Istnieją przy tym kwestie, które jeszcze bardziej mogą zbliżyć nasze kraje. Jedną z nich jest zabezpieczenie przestrzeni powietrznej nad republikami nadbałtyckimi. Dla Tallina to istotna sprawa. Obecnie inwestujemy 2 procent naszego PKB w bezpieczeństwo, podczas gdy Litwini i Łotysze poniżej procenta. Wiem, że Warszawa chciałaby, żeby w przyszłości lotnisko-baza dla jednostek natowskich została przeniesiona z Litwy do wyremontowanej Ämari w Estonii. To natomiast nie podoba się Litwinom. Ważne jest, żeby nie tworzyć dodatkowych napięć i rozwiązywać wszelkie nieporozumienia pomiędzy Polską a Litwą. Współpracujemy oczywiście w ramach Unii Europejskiej i NATO. W tych organizacjach łączy nas nie tylko doskonałe zrozumienie, ale również świetne relacje koleżeńskie. Podobnie postrzegamy zagadnienia związane z bezpieczeństwem i szczególnie w tej dziedzinie nasza współpraca jest bliska. Rozumiemy także stosunki panujące we wschodniej części Europy, a zwłaszcza relacje z Rosją. Niestety, dobry klimat relacji nie znajduje odzwierciedlenia w wielkości wymiany gospodarczej czy inwestycjach. W naszej komisji szczególną wagę przywiązujemy do intensyfikacji stosunków gospodarczych z innymi państwami. Bardzo dobre wyniki osiągamy w krajach ościennych – w Finlandii, Szwecji, Łotwie i Litwie. Wydaje mi się, że powinniśmy poświęcić wam więcej uwagi. Polska sprzedaje sporo swojej produkcji – zwłaszcza żywności – w Estonii, ale liczby nie odzwierciedlają potencjału naszej współpracy.”

o stosunkach estońsko-polskich.
Źródło: Kazimierz Popławski, W oczekiwaniu na zmiany (cz. II), new.org.pl, 30 czerwca 2012 http://www.new.org.pl/924,post.html

Waldemar Chrostowski Fotografia
Tadeusz Mazowiecki Fotografia
Igor Michalski Fotografia
Antoni Macierewicz Fotografia
Simone Weil Fotografia
Robert Sheckley Fotografia
Agatha Christie Fotografia
Isaac Newton Fotografia

„Absolutna przestrzeń w swojej własnej istocie, bez związku z czymkolwiek zewnętrznym, pozostaje zawsze podobna i nieporuszona.”

Isaac Newton (1643–1727) angielski naukowiec, odkrywca m.in. prawa powszechnego ciążenia

klasyczne pojęcie przestrzeni.
Philosophiae naturalis. Principia mathematica (1687)

Paul Morand Fotografia
Edward Abramowski Fotografia
Marek Kondrat Fotografia
Qiangba Puncog Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Bronisław Baczko Fotografia

„Każde miasto jest, między innymi, projekcją marzeń społecznych w przestrzeni.”

Bronisław Baczko (1924–2016) polski filozof i historyk myśli społecznej

Wyobrażenia społeczne. Szkice o nadziei i pamięci zbiorowej

„Idąc w górę przez przestrzeń, nabrzmiałym swym Teraz
O, istota każdej zjawiskowej chwili,
Idąc od niepojętego początku
Do niepojętego końca –
w Czasie”

Stephen Spender (1909–1995)

Źródło: Czas w naszym czasie, „Życie Literackie” nr 34, 25 sierpnia 1957, s. 5 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=14877

Frédéric Bastiat Fotografia
Piotr Zawadzki Fotografia
Robert Sheckley Fotografia
Nick Hornby Fotografia
Naomi Klein Fotografia
Wital Silicki Fotografia
Jadwiga Łuszczewska Fotografia

„Wśród eterycznych przestrzeni bez końca,
Wirowym biegiem puszczone planety,
W ochocze koła otaczają słońca.
W pęd posuwiste szaleją komety.”

Jadwiga Łuszczewska (1834–1908)

Źródło: Taniec, Wybór poezji. Xsięga pierwsza., Warszawa, 3 czerwca 1897

Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

„Pochłonąć zachody słońca i przestrzeń między drzewami i wodą, i stojące niebo niewiadomego koloru. Wszystko uważnie, ostrożnie zebrać, ażeby spróbować nagle jednym tchem zmienić na magiczny znak, słowo jakby, krótki krzyk ptaka.”

Piotr Potworowski (1898–1962)

o swoim malarstwie.
Źródło: Stanisław Krzysztof Stopczyk, Plastyka, rozdz. XIII, Najwybitniejsze zjawiska w sztuce polskiej okresu powojennego, wyd. VII, WSiP, Warszawa 1992, s. 56.

David Lama Fotografia
Manuel Castells Fotografia
Michał Heller Fotografia
Edwin Bendyk Fotografia