Cytaty na temat gazeta
strona 4

Graham Greene Fotografia
Olga Špátová Fotografia
Tarun Gogoi Fotografia

„Gazety są mniej lub bardziej obiektywne w przekazywaniu wiadomości, jednak relacje telewizyjne są w wielu wypadkach tendencyjne. Wierzę w wolność słowa, ale my też musimy przedstawiać swój punkt widzenia.”

Tarun Gogoi (1936)

Źródło: Agnieszka Budyńska, Asam: Powstanie obiektywne medium rządowe?, polska-azja.pl, 23 kwietnia 2012 http://www.polska-azja.pl/2012/04/23/asam-powstanie-obiektywne-medium-rzadowe/

Robert Biedroń Fotografia
Silvio Berlusconi Fotografia

„Włoscy czytelnicy powinni ogłosić strajk. Nauczyłoby to gazety, żeby ludzi traktować poważnie.”

Silvio Berlusconi (1936) włoski polityk

zarzucając prasie „totalną dezinformację”.
Źródło: „Forum”, 12 lipca 2010

Rafał A. Ziemkiewicz Fotografia

„Z objawami lekkiej paniki zacząłem szperać w gazetach codziennych. Rząd to, rząd tamto – ciągle tylko o rządzie, a po stronie opozycji tylko stale ten sam komentarz, cokolwiek by rząd zrobił, źle.”

Rafał A. Ziemkiewicz (1964) polski pisarz

ironicznie o raporcie Fundacji Batorego dotyczącym „mediów publicznych”.
Źródło: „Gazeta Polska” nr 47, 22 listopada

Jan Pospieszalski Fotografia
Joanna Mucha Fotografia

„Bardzo rzadko. (…) Czytam gazety, to moje okno na świat. Jeśli trzeba coś skomentować, robię szybki research, czasem dzwonię do asystenta, on relacjonuje mi przebieg wydarzeń i komentarze. Trudno w to uwierzyć, ale my siedząc długie godziny na komisjach nie wiemy o tym, co się dzieje gdzieś obok.”

Joanna Mucha (1976) polska działaczka polityczna

odpowiedź na pytanie czy ogląda telewizję.
Źródło: wyborcza.pl http://wyborcza.pl/1,75478,8856655,Joanna_Mucha__Telewizje_ogladam__jak_trzeba_zrobic.html, 22 grudnia 2010

Papusza Fotografia

„Urodziłam się 30 maja 1910 r.… Byłam jedna u matki. Bardzo chciałam się uczyć czytać, ale rodzice nie dbali o mnie. Ojczym był pijak, w karty grał, matka nie miała pojęcia, co to nauka i czy trzeba, czy nie, dziecko uczyć. I mamusia miała swój kłopot z ojcem, że był pijak, jak dziś jeszcze jest i do śmierci tak będzie. Otóż to dziecko skąd mogło się uczyć? Takie dziecko dobrze się chowało samo. Prosiłam dzieci, co chodzą do szkoły, ażeby mi pokazały jakie parę liter, i tak było. Potem coś ukradłam i nosiłam im, żeby mnie uczono i tak się nauczyłam abcd i tak dalej. Blisko mieszkała sklepikarka. Łapałam kury i jej dawałam i ona nauczyła mnie czytać. A potem czytałam dużo gazet i różne książki. Czytać umiem dobrze, ale pisać – szkaradnie, bom mało pisała, a czytałam dużo. I tak zostało we mnie na całe życie, aż do dziś. Jestem z tej nauki dumna, pomimo, że nie jestem uczona w szkołach… Że umiem czytać, to Cyganie ze mnie się śmieli i pluli na mnie… co chcieli to mówili na mnie, a ja im na złość czytałam jak najwięcej… Prosiłam rodziców, żeby mię dali do szkoły, ale nie chcieli słuchać o tym, co ja ich prosiłam. Mówili: No, będziesz pani nauczycielka! I dałam spokój z tym i tylko czytałam, czytałam, aż mnie oczy bolały.”

Papusza (1908–1987)

Źródło: Papusza – poetka cygańska, „Przekrój” 1952, nr 383, s. 5.

„Prawdziwe oblicze Michnika to nie redagowanie gazety, w której społeczeństwo mogłoby znajdować rzetelną i obiektywną informację o wydarzeniach we własnym kraju. Prawdziwe oblicze Michnika to rządzenie Polską, ale rządzenie zza gazety, zza telewizji i za pomocą radia.”

Renata Beger (1958) polska polityk

Źródło: Wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 3 grudnia 2004 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata4.nsf/5c30b337b5bc240ec125746d0030d0fc/74b081030007bc3cc12574790039e274?OpenDocument

Mao Zedong Fotografia
Marzena Kipiel-Sztuka Fotografia

„Tak się sparzyłam, jeśli chodzi o pewne gazety, które nazywam „kolorowe niebłyszczące”, z których dowiadywałam się rzeczy, których nie wiedziałam o sobie, że teraz życie prywatne trzymam na uboczu.”

Marzena Kipiel-Sztuka (1965) aktorka polska

Źródło: Beata Banasiewicz, Niekiepski z niej rzecznik!, 31 sierpnia 2012 http://www.teletydzien.pl/gwiazdy/news-niekiepski-z-niej-rzecznik,nId,632123

Krzysztof Jaroszyński Fotografia
Marian Załucki Fotografia

„Najszybciej bowiem
(jak to wiecie)
Stopa podnosi się
W gazecie!”

Marian Załucki (1920–1979)

Źródło: Stopa w głowie, „Życie Literackie” nr 1, 6 stycznia 1957, s. 12 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=14844

Karel Čapek Fotografia
Raymond Domenech Fotografia
Jerzy Rogalski Fotografia

„Kiedyś to były seriale środowiskowe, tematyczne. Dzisiejsze to telenowele, których akcja tworzy się na bieżąco, ale dzięki temu są jakby rodzajem codziennej gazety pisanej na żywo.”

Źródło: Tamten był młodszy, „Tele Tydzień”, nr 26, 21 czerwca 2004 http://www.plebania.pl/wywiady/rogalski.html

Marcel Lefebvre Fotografia
Leif Edling Fotografia
Mário Soares Fotografia
Andrzej Stelmachowski Fotografia
Luigi Lucheni Fotografia

„Chciałbym kogoś zabić. Ale to musi być ktoś ważny, aby pisały o tym gazety.”

Luigi Lucheni (1873–1910) anarchista włoski

przed zamachem do jednego z przyjaciół.
Źródło: Grzegorz Jaszuński, Ostatni monarchowie, wyd. Czytelnik, Warszawa 1975, s. 161.

Jim Morrison Fotografia

„Śniadanie, przy którym czyta się gazety
Karmi dzieci telewizji
Żyć nieświadomym, żyć świadomym
Kula przechodzi przez głowę
I już po wszystkim.”

Jim Morrison (1943–1971) amerykański muzyk rockowy i poeta

Breakfast where the news is read
Television children fed
Unborn living, living, dead
Bullet strikes the helmet’s head
And it’s all over
Cytaty z utworów The Doors
Źródło: Unknown Soldier

Bronisław Wildstein Fotografia
Misiek Koterski Fotografia
Fisz Fotografia
Jarosław Kaczyński Fotografia
Ryszard Krynicki Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Winston Churchill Fotografia

„Wielu posłów ma nieszczęście spotykać codziennie na swojej drodze coraz więcej uzbrojonych w aparaty fotograficzne osób, robiących zdjęcia do ilustrowanych gazet, które tak prężnie się rozwijają.”

Winston Churchill (1874–1965) premier Wielkiej Brytanii

Źródło: z wystąpienia parlamentarnego Winstona Churchilla 26 czerwca 1911, za: Martin Gilbert, Churchill, Zysk i S-ka, Poznań 1998, s. 243.

„Rano przyszedłem, otwieram gazety, a tam same problemy.”

Grzegorz Kurczuk (1949) polski polityk, poseł na sejm, senator

Źródło: „Polityka” cytująca „Życie”

„Puszczając wodze fantazji wyobraźmy sobie, iż hitlerowscy ministrowie po drugiej wojnie światowej opływają w dostatek, a działacze narodowosocjalistyczni porozumieli się z opozycją antyhitlerowską, stając się zapleczem kadrowym demokratycznego państwa. Idąc dalej: fachowcy z gestapo tropiliby wówczas wrogów demokracji i podziemie neonazistowskie, a Abwehra stałaby się zapleczem kadr kierowniczych demokratycznych Niemiec. Minister Goebbels miałby własne środowisko demokratyczne, a przy tym wydawałby pluralistyczną gazetę, opiewając w niej uroki europejskości, demokracji i praw człowieka. Towarzyszyłyby temu – oczywiście – spółki tworzone w oparciu o majątek państwowy przez kadrę doskonałych narodowosocjalistycznych fachowców, wspieranych przez mniej doświadczonych profanów z dawnej opozycji. Członkowie partii narodowo-socjalistycznej – NSDAP – weryfikowaliby wówczas uprawnienia kombatanckie swoich przeciwników z czasów wojny. Na szczęście – po koszmarze hitleryzmu odbył się proces norymberski i dokonano surowej oceny co najmniej części zbrodniarzy. Odbyła się też w Niemczech denazyfikacja, której elementami były – między innymi – zakaz szerzenia poglądów narodowosocjalistycznych, demonopolizacja i dekartelizacja. Czas pokazał, że osąd ten oraz zastosowane środki były potrzebne i słuszne, choć może nie do końca konsekwentnie przeprowadzone. Obecnie nie kwestionuje tego chyba żaden poważny historyk, oczywiście – jeżeli nie należał do PZPR. Nie widzę dzisiaj żadnego powodu, aby osoby, które ułatwiały zniewolenie naszego kraju, mogły zajmować w nim stanowiska wymagające społecznego zaufania, prawości charakteru, a także kierowania się polską racją stanu. Odsunięcie tych ludzi od niektórych stanowisk jest niezbędne – w imię sprawiedliwości dziejowej i wiarygodności państwa. Bez tego obywatele naszego kraju nie wyzwolą się z apatii i zniechęcenia.”

Mariusz Marasek (1959) polski polityk

Źródło: Wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 5 września 1992 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata1.nsf/5c30b337b5bc240ec125746d0030d0fc/1198cd3a81e9a6d5c125750c0044e806?OpenDocument

„Gazeta: filtrowana dystrybucja opinii.”

Kolacja u Pascala

Alon Mizrahi Fotografia
Krzysztof Niewrzęda Fotografia

„Trochę dziwnie się czuję, dowiadując się z gazet, że Madonna buduje szkoły w Malawi.”

o charytatywnej działalności Madonny w Malawi.
Źródło: Robert Stefanicki, Malawi na wojnie z Madonną. Czy celebryci bardziej pomagają czy szkodzą Afryce? http://wyborcza.pl/1,76842,13758752,Malawi_na_wojnie_z_Madonna__Czy_celebryci_bardziej.html#TRrelSST, wyborcza.pl, 18 kwietnia 2013.

Przemysław Gintrowski Fotografia
Stefan Adamski Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Jagna Marczułajtis-Walczak Fotografia

„Napisałam SMS-a do koleżanki z Łodzi, że będę ją częściej odwiedzać, bo moja nowa miłość jest właśnie z jej miasta. „Ale to jeszcze tajemnica!”, zastrzegłam. Odpisała: „Ładna mi tajemnica! Trąbią o was wszystkie gazety i Teleexpress.””

Jagna Marczułajtis-Walczak (1978) polska snowboardzistka

o początkach związku z Sebastianem Kolasińskim.
Źródło: Beata Sadowska, Jagna Marczułajtis i Sebastian Kolasiński. Pod kołdrą wyszeptał jej, że...I..., „Viva!” 2002, nr 7 (135), s. 86.

Artur Górski (polityk) Fotografia
Tomasz Terlikowski Fotografia
Artur Górski (polityk) Fotografia
Roman Giertych Fotografia
Włodzimierz Cimoszewicz Fotografia

„Wczoraj w godzinach wieczornych, przebywając w restauracji, zeszłam do łazienki, gdzie za mną trafił redaktor gazety „Fakt” pan Misznik Piotr. Robił mi zdjęcia w toalecie. Wybiegłam za nim, uciekł na zewnątrz.”

Danuta Hojarska (1960) polski rolnik i polityk

Źródło: Hojarska pobita przez dziennikarza?, wprost.pl, 14 czerwca 2007 http://www.wprost.pl/ar/108275/

Jan Poźniak Fotografia
Waldemar Dąbrowski Fotografia

„Potrzebny jest podatek dla piszących głupstwa w gazetach.”

Waldemar Dąbrowski (1951) polityk polski

Źródło: Program I Polskiego Radia, 13 czerwca 2005

Tadeusz Cymański Fotografia
Krzysztof Globisz Fotografia
Ben Affleck Fotografia
Monika Olejnik Fotografia
Tadeusz Isakowicz-Zaleski Fotografia
Piotr Libera Fotografia
Jarosław Marek Rymkiewicz Fotografia

„Redaktorzy „Gazety Wyborczej” pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami.”

Jarosław Marek Rymkiewicz (1935) polski pisarz i krytyk literacki

Źródło: „Niech katolicy się modlą za Agorę” - głośny proces, wp.pl, 17 marca 2011 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Niech-katolicy-sie-modla-za-Agore---glosny-proces,wid,13233836,wiadomosc.html

„Smród, jaki nazajutrz podniosły gazety, mógłby udusić skunksa.”

James Hadley Chase (1906–1985) angielski pisarz

Sielanka

Barbara Walters Fotografia
Katarzyna Łaniewska Fotografia

„Kluby „Gazety Polskiej” to jest wielka pozytywistyczna praca.”

Katarzyna Łaniewska (1933) polska aktorka

Źródło: Rozmowa niezależna – Katarzyna Łaniewska, gazetapolska.pl, 14 lipca 2011 http://vod.gazetapolska.pl/282-rozmowa-niezalezna-katarzyna-laniewska

Jacek Woroniecki Fotografia
Ron Goulart Fotografia
Tomasz Lis Fotografia

„Gdy przejął tygodnik, powiedziałem, że czuję się, jakbym oddał córkę do domu publicznego. Podtrzymuję to. Zeszmacił w mojej ocenie pismo całkowicie. (…) To, co on tworzy, to są wyroby prasopodobne. Żadnej samodzielnej myśli, tylko konfekcja. I powtarzanie opinii wygłoszonych już wcześniej w „Gazecie Wyborczej.””

Marek Król (1953) dziennikarz polski, działacz polityczny

o Tomaszu Lisie.
Źródło: Marek Król o Tomaszu Lisie: Zeszmacił „Wprost”, dziennik.pl, 27 marca 2012 http://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/384901,marek-krol-o-tomaszu-lisie-zeszmacil-wprost.html

Antoni Krauze Fotografia
Ryszard Łabanowski Fotografia
Julian Tuwim Fotografia

„Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż, papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.”

Julian Tuwim (1894–1953) polski poeta

Wiersze i aforyzmy, Nowy wybór wierszy
Źródło: Mieszkańcy, s. 166

„Niemieckie gazety oburzają się, że Amerykanie wywożą z południowych Włoch dzieła sztuki. Ta reakcja na przestępstwa innych jest naprawdę naiwna, gdy się zważy, jakie skarby kultury wywieźliśmy z Polski i co zniszczyliśmy w Rosji. Jeśli ktoś reprezentuje pogląd: ojczyzna, dobra czy zła, ale zawsze moja, i dziś nie próbuje się nawet nad tym zastanowić, jest zakłamany i tym samym nas ośmiesza.”

Wilm Hosenfeld (1895–1952) niemiecki wojskowy

wpis z 1 stycznia 1944.
Źródło: Fragmenty pamiętnika kapitana Wilma Hosenfelda, tłum. Andrzej Szpilman w: Władysław Szpilman, Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939–1945, Wydawnictwo Znak, Kraków 2002, ISBN 8370069541, s. 194.

Waldemar Chrostowski Fotografia
Alison Jackson Fotografia
Joanne Kathleen Rowling Fotografia

„Nigdy się nie spodziewałam, że ktoś będzie się interesował mną osobiście; w moich najdzikszych fantazjach nie posunęłam się dalej, jak tylko publikacja książki i Szczytem osiągnięć wydawała mi się recenzja w dobrej gazecie.”

Joanne Kathleen Rowling (1965) angielska pisarka

Źródło: Sean Smith, Biografia J.K. Rowling, Oficyna Wydawnicza Panteon, Wrocław 2002, ISBN 8389182009, tłum. Dorota Strukowska, s. 160.

Kacper Kuszewski Fotografia
Thomas Hardy Fotografia

„Co się tyczy [paryskich] bulwarów, to w ogóle nie można po nich chodzić. Wszyscy zasuwają z burdelu do kliniki, a z kliniki z powrotem do burdelu. A dokoła jest tyle trypra, że ledwie można złapać dech. Kiedyś wypiłem trochę i poszedłem Polami Elizejskimi - a dokoła było tyle trypra, że ledwie powłóczyłem nogami. Zobaczyłem dwoje znajomych: on i ona, oboje jedzą kasztany, bardzo starzy oboje. Gdzieś ich już widziałem? W gazetach? Nie pamiętam, ale poznałem: Louis Aragon i Elsa Triolet. "Ciekawe - błysnęła mi myśl - skąd idą: z kliniki do burdelu czy z burdelu do kliniki?" I sam sobie przerwałem: "Wstydziłbyś się. Jesteś w Paryżu, a nie w Chrapuszowie. Zadaj im lepiej pytania o sprawy społeczne, o najbardziej palące sprawy."
Doganiam Louisa Aragona i zaczynam mówić, otwierając przed nim serce. Mówię, że jestem zdesperowany, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, że umieram od nadmiaru węwnętrznych sprzeczności, i dużo różnych takich. A on spogląda na mnie, salutuje mi jak stary weteran, bierze swą Elsę pod rękę i idzie dalej. Ja znów ich doganiam i zwracam się tym razem już nie do Louisa, lecz do Triolet. Mówię, że umieram na brak wrażeń, że gdy przestaję rozpaczać, ogarniają mnie wątpliwości, gdy tymczasem w chwilach rozpaczy w nic nie wątpiłem… A ona tymczasem, jak stara kurwa, poklepała mnie po policzku, wzięła pod rączkę swojego Aragona i poszła dalej.
Potem, rzecz jasna, dowiedziałem się z prasy, że to wcale nie byli oni, tylko Jean-Paul Sartre i Simone de Baeuvoir, ale jaka to teraz dla mnie różnica! Poszedłem do Notre-Dame i wynająłem tam mansardę. Mansarda, facjatka, oficyna, antresola, strych - ciągle to wszystko mylę i nie widzę różnicy. Krótko mówiąc, wynająłem miejsce, w którym można leżeć, pisać i palić fajkę. Wypaliłem dwanaście fajek i odesłałem do "Revue de Paris" mój esej pod francuskim tytułem "Szyk i blask - immer elegant". Esej na temat miłości.
A wiecie przecież, jak trudno jest we Francji pisać o miłości. Dlatego że wszystko, co dotyczy miłości, zostało już we Francji dawno napisane. Tam wiedzą o miłości wszystko, a u nas nic. Spróbujcie u nas komuś ze średnim wykształceniem pokazać twardy szankier i zapytać: "Jaki to szankier, twardy czy miękki!" - na pewno strzeli: "Jasne, że miękki." A jak zobaczy miękki, to już zupełnie straci orientację. A tam - nie. Tam mogą nie wiedzieć, ile kosztuje dziurawcówka, ale jeśli już szankier jest miękki, to będzie takim dla każdego i nikt go nie nazwie twardym…
Krótko mówiąc, "Revue de Paris" zwróciło mi esej pod pretekstem, że został napisany po rosyjsku, a francuski był tylko tytuł. Wypaliłem więc na antresoli jeszcze trzynaście fajek i stworzyłem nowy esej, również poświęcony miłości. Tym razem cały tekst od początku do końca był napisany po francusku, a rosyjski był jedynie tytuł: "Skurwysyństwo jako najwyższe i ostatnie stadium kurestwa." I posłałem tekst do "Revue de Paris".
[Znów mi go zwrócili. ] Styl, powiedzieli, znakomity, natomiast główna myśl - fałszywa. Być może, powiedzieli, da się to zastosować do warunków rosyjskich, ale nie francuskich. Skurwysyństwo, powiedzieli, wcale nie jest u nas stadium najwyższym i bynajmniej nie ostatnim. U was, Rosjan, powiedzieli, kurestwo, które osiągnie granice skurwysyństwa, zostanie przymusowo zlikwidowane i zastąpione przez programowy onanizm. Natomiast u nas, Francuzów, nie jest wprawdzie w przyszłości wykluczone organiczne zrastanie się pewnych elementów rosyjskiego onanizmu, potraktowanego bardziej swobodnie - z naszą ojczystą sodomią, będącą efektem transformacji skurwysyństwa za pośrednictwem kazirodztwa; jednakże owo zrastanie się nastąpi na gruncie naszego tradycyjnego kurestwa, mając charakter absolutnie permanentny.”

Moscow to the End of the Line

Bruno Schulz Fotografia
Carlos Ruiz Zafón Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia

„Ej Maryśka! Noc się kończy! - i porwał kobietę do tańca. Zderzyli się ciężko, bezwdzięcznie i cieleśnie, by z brzękiem wywalcowac zza stołu pod drzwi, a potem wzdłuż sciany i na powrót, jak ciężarny, dziecinny bąk. Spadła szklanka, brzękneła, ale chrzęst deptanego szkła przepadł w śmiechu Maryśki. Zamiotła czerwonymi włosami powietrze i ogień smagnął nagie ramiona Gacka. Upał jak czarny miód wlewał się oknem i ciała tancerzy wirowały wolno, splecione, związane tą pewnością która zjawia się od pierwszego dotyku i wszystko, co ma się stać, własciwie już się stało. Ciężki od krwi wir wciągał wszystko wokół. Ściany w rzucik, półnagą Sandy z gazety, żółtą kulę żyrandola, stół i satelity popielniczek i naczyń, wersalkę i ciemną Czestochowską za szkłem, podłogę, dreszcz przenikał dom aż po miekką skórę nieba, w którym gwiazdozbiory ocierały się o siebie nazwajem, sunąc ku ciemniejszej niż noc rozpadlinie zachodu i tylko Gacek pozostawał nieruchomy.
Muzyka urwała się raptem, lecz oni kołysali się dalej, jakby dzwięki nie były im potrzebne. Krzesło upadło na podłogę. Edek posłał je kopniakiem w kąt i próbował coś zrobić z kasetą, chociaż nie chciał ani na chwilę wypuścić tancerki z rąk.
- Pić! - zawołała Maryśka, ale butelka była już pusta.
- Co Gacek? Po wódkę też strach? - zaśmiał się Edek.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Tales of Galicia

Andrzej Stasiuk Fotografia
Sławomir Mrożek Fotografia
Jarosław Gowin Fotografia
Leopold Tyrmand Fotografia

„Żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym. Znaczy to, że w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Oczywiście tramwaj wyraża miejską jednostkę komunikacyjną, taką samą jak trolejbus czy autobus. Mówi się: żyjemy życiem takim czy innym, wtedy gdy życie owo dobywa z człowieka jego najistotniejsze cechy. Czyli że w zetknięciu z nim człowiek objawia się w całej okazałości. Przepełniony irracjonalnie tramwaj warszawski stanowi doskonały odczynnik, przekonujemy się w nim codziennie, jacy jesteśmy i jak bardzo żyjemy życiem tramwajowym. W chwili gdy najbliższy bliźni demoluje nam śledzionę, unicestwia czar dopiero co kupionego płaszcza, niweczy z trudem przyszyte guziki, gasi brutalnie przepiękny połysk żarliwie wyczyszczonych butów, gniecie na miazgę wiezione dla dzieci ciastka, uśmiecha się przepraszająco, pakując nam w usta rękaw od kurtki, w której przed chwilą czyścił kominy lub wypakowywał stare śledzie – w takiej chwili, powtarzam, instynkty, jak działa żaglowej fregaty, wysuwają się groźnie z burt naszych dusz. Wtedy dopiero spostrzegamy z przerażeniem, jacy potrafimy być pierwotni, dzicy, egoistyczni, kłótliwi, nietolerancyjni, zaślepieni, krótkowzroczni. Z drugiej strony – ileż wspaniałych wartości dostrzegamy naraz w życiu, gdy uda nam się wepchnąć jako ostatni do rozchodzącego się w szwach autobusu, gdy przygodny sąsiad, wisząc na stopniu, odstąpi nam trzy centymetry kwadratowe miejsca, akurat tyle, by postawić na nich szpic buta, gdy złapany rozpaczliwie za krawat ten, który już do połowy tkwi w środku, uśmiechnie się bez pretensji i przygnie nas mocnym ramieniem, gdy wreszcie starsza pani, której, prąc ku wyjściu, strąciliśmy kapelusz, porwali w strzępy gazety i wgnietli całą zawartość siatki z masłem, jajami i marmoladą w biust, uśmiechnie się z tramwajową melancholią i powie smutne, lecz przebaczające: – Nie szkodzi…”

Leopold Tyrmand książka Zły

Wtedy widzimy, jak dalece potrafimy być solidarni, wyrozumiali, ludzcy i coś ciepłego rozpływa się nam jak słodka, rozgrzana czekolada koło serca. Nic nie wzbudza w nas tak nieprzytomnej złości i bezmyślnej chęci awantur, jak niekończące się wyczekiwanie na wypchane ludźmi trolejbusy, do których nie można się dostać, jak tępota, brutalności i nieuprzejmość w tramwaju, o nic nie będziemy się sprzeczać i kłócić tak namiętnie, jak o grubiaństwa współpasażerów i bezduszną wrogość konduktorów. Ale też nic nie wzbudza w nas takiego uczucia zadowolenia, satysfakcji i wygody, jak widok wyczekiwanego numeru na ulicznym horyzoncie i stwierdzenie, że znajdziemy w nim miejsce siedzące. Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym.
Zły

Charles Bukowski Fotografia
Jerzy Duda-Gracz Fotografia
Thomas Jefferson Fotografia

„Obecnie nie można wierzyć temu, co piszą gazety. Nawet prawda, gdy się do nich dostanie, wydaje się podejrzana.”

Thomas Jefferson (1743–1826) 3. prezydent Stanów Zjednoczonych

Źródło: Myślę, więc jestem…, oprac. Czesława i Joachim Glenskowie, op. cit., s. 176.

Jan Karski Fotografia
Eliza Michalik Fotografia
Stanisław Pięta Fotografia
Małgorzata Karolina Piekarska Fotografia
Piotr Wilczek Fotografia

„Długo musieli tropić, aby wreszcie jakąś grupkę neonazistów, sfilmować ich ukrytymi kamerami i pokazać, że oni są też w Polsce, co chętnie pokażą i rozdmuchają zagraniczne stacje telewizyjne i gazety. Super materiał przed wizytą Sekretarza Stanu USA w Warszawie…”

Piotr Wilczek (1962) polski historyk i tłumacz literacki

wypowiedź po ujawnieniu przez TVN działań neonazistów w Polsce w okolicy Wodzisławia
Źródło: Ambasador RP w USA zamknął dostęp do konta na Twitterze. Po wpisie o neonazistach http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22930235,ambasador-rp-w-usa-zamknal-dostep-do-konta-na-twitterze-po.html, gazeta.pl, 22 stycznia 2018.

Ryszard Szurkowski Fotografia

„Mówiłem mu, że gazety wspominają nasz wyczyn. Powiedział, że wie. Otworzył gazetę na tej stronie, wziął długopis i napisał: Niczego nie żałuję. Rychu, naprawdę niczego nie żałuję.”

Ryszard Szurkowski (1946) polski kolarz szosowy, olimpijczyk

To był cały Staszek. Jeżeli mogę was wszystkich tu zgromadzonych o coś prosić, to pożegnajmy go brawami.
O Stanisławie Szoździe
Źródło: Stanisław Szozda nie żyje. Zmarł wielki kolarz (kiedy pogrzeb, wspomnienia), gazetawroclawski.pl, 23 września 2013 http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/999121,stanislaw-szozda-nie-zyje-zmarl-wielki-kolarz-kiedy-pogrzeb-wspomnienia,id,t.html

Magdalena Parys Fotografia

„Znając pański talent nie od dziś, mam nadzieję, że dzięki mojej gazecie zdobędzie pan trzy dobre rzeczy, drogie sercu każdego pisarza: poczytność, pieniądze i powodzenie.”

Kalman Segal (1917–1980) pisarz i poeta polski narodowości żydowskiej

wypowiedź redaktora naczelnego gazety skierowana do narratora opowiadania
Źródło: Siedem wcieleń zbrodni, w: Przygoda w miasteczku, Iskry, Warszawa 1965, s. 104.

„Gazeta bez etyki to żadna gazeta.”

Solea (1998)
Źródło: s. 121.

Timur Vermes Fotografia

„Teraz gwiazdorstwo to pokazywanie się w gazetach, w programach rozrywkowych. Gwiazdą może być człowiek z Big Brother.”

Teresa Dzielska (1977) aktorka polska

A na to miano powinno się naprawdę zasłużyć. Zawsze, jak ktoś mi mówi „gwiazda”, to odpowiadam – „srazda”.
Źródło: „Mam duży sentyment do Eweliny” - pierwsza odsłona wywiadu z Teresą Dzielską, serialową Kają, 2010 http://www.barwyszczescia.pl/wywiady:904:130.html

To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Elon Musk Fotografia

„Guardian to najbardziej nieznośna gazeta na Ziemi.”

Elon Musk (1971) Południowoafrykański przedsiębiorca i filantrop