Cytaty na temat czerwony

Zbiór cytatów na temat czerwony, mienie, nasi, mówić.

Cytaty na temat czerwony

Józef Stalin Fotografia

„Trzeba dużo odwagi, żeby być tchórzem w Armii Czerwonej.”

Józef Stalin (1879–1953) przywódca ZSRR

Źródło: historicus.umk.pl http://historicus.umk.pl/dict/index.php?a=print&d=20&t=568.

Taco Hemingway Fotografia
Michael Jackson Fotografia

„Pewnego dnia może mi się zachcieć zrobić sobie czerwoną kropkę w tym miejscu i parę dodatkowych oczu.. o tutaj.”

Michael Jackson (1958–2009) amerykański muzyk, kompozytor i autor tekstów

w odpowiedzi na pytanie o operacje plastyczne.

Salvador Allende Fotografia

„Rewolucja kubańska miała zapach cukru i rumu. Rewolucja chilijska będzie miała smak placka z mięsem i czerwonego wina.”

Salvador Allende (1908–1973) chilijski polityk

Źródło: Kazimierz Kozub, Politycy z pierwszych stron gazet, wyd. Iskry, Warszawa 1976, s. 12.

Janusz Korwin-Mikke Fotografia
Maksymilian Maria Kolbe Fotografia
Władysław Broniewski Fotografia
Cristiano Ronaldo Fotografia
Edward Stachura Fotografia
Józef Stalin Fotografia

„Wy macie teraz taką siłę, że jak powiecie 2 razy 2 jest 16, to wasi przeciwnicy potwierdzą to. Jak tak patrzę na waszą pracę, to – gdyby nie było Czerwonej Armii – to przez tydzień i was by nie było. (…) wystrzelaliby was jak kuropatwy.”

Józef Stalin (1879–1953) przywódca ZSRR

do delegatów PKWN na konferencji moskiewskiej w październiku 1944 w relacjach Bolesława Bieruta i Michała Żymierskiego.
Źródło: Stanisław Kopf, Stefan Starba-Bałuk, Armia Krajowa. Kronika fotograficzna, Wydawnictwo Ars Print Production, Warszawa 1999, s. 581.

Janusz Korwin-Mikke Fotografia
Cezary Pazura Fotografia
Daniel Pliński Fotografia
Adolf Nowaczyński Fotografia

„Piłsudski wysiadł z partyjnego (czerwonego) tramwaju na przystanku „Niepodległość.””

Adolf Nowaczyński (1876–1944) polski pisarz, satyryk, działacz polityczny

powiedzenie z roku 1919 przypisywane Nowaczyńskiemu.
Źródło: Henryk Markiewicz, Andrzej Romanowski, Skrzydlate słowa, PIW, Warszawa 1990, s. 143.

Tadeusz Boy-Żeleński Fotografia
Leopold Okulicki Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia

„Panie, wiem, że jesteś zajęty, że nie masz czasu, że dziś odwiedzasz piekło, ale uważam, że powinieneś rozpędzić mój naród na cztery wiatry. Powinieneś przepędzić go od siebie jak tych przekupniów ze świątyni. Na jakąś pustynię ich wygnać, żeby się tułali jak Żydzi. Żeby im się nie wydawało, że mają do Ciebie jakiś grupowy dostęp, że im będziesz zbiorowo rozpatrywał i liczył im te wszystkie plemienne zasługi, które sobie wyobrażają, zapisują i potem w nie wierzą. Że to są zasługi przed Tobą. Panie, ja bym ich na Twoim miejscu rozgonił po całym świecie jak naród Izraela i dopiero by się okazało, ile są warci. Jakby nie mieli tego swojego Mazowsza, Kieleckiego, Grunwaldu, tych wszystkich listopadów, styczniów i wrześniów dymiących spalonym mięsem, toby się okazało. Jakby nic nie mieli. Jakby nie mieli żadnego Ruska, Niemca ani Żyda na usprawiedliwienie, ani tego swojego papieża nie mieli na pogański kult, tylko na sto kilometrów piasek, toby było wiadomo, czy oni wierzą, czy tylko robią narodowy interes. Piasek i wieczność. Tak bym zrobił. W kosmos. I Częstochowę na ich oczach bym im rozpirzył jak Jerycho, jak stragany jerozolimskich gołębiarzy. Żeby, gdy już popędzisz kota temu mojemu narodowi wybranemu, mogli przyjść do Ciebie niewidomi i chromi i żeby nie musieli z tych wiejskich poczt z żółtą trąbką wysyłać czerwonych przekazów z ostatnim groszem dla zbójeckich jaskiń w eterze. Tak sobie myślę już za Dubienką, gdy przecinam dwunastkę, która po tamtej stronie granicy zamienia się w M07 i ciągnie aż do Kijowa.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Wschód

Marek Jędraszewski Fotografia

„Czerwona zaraza po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska i bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha – neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa.”

Marek Jędraszewski (1949) polski biskup katolicki

homilia wygłoszona w kościele Mariackim z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, 1 sierpnia 2019.
Źródło: Homilia ks. abp. Marka Jędraszewskiego wygłoszona w kościele Mariackim z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego https://www.radiomaryja.pl/multimedia/homilia-ks-abp-marka-jedraszewskiego-wygloszona-w-kosciele-mariackim-z-okazji-75-rocznicy-wybuchu-powstania-warszawskiego/, radiomaryja.pl, 2 sierpnia 2019.

„Nie boję się aresztu, a u krawcowej zamówiłam już pasiak – garsonkę w biało-czerwone pasy.”

Danuta Hojarska (1960) polski rolnik i polityk

po odwołaniu z funkcji wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Źródło: „Wprost”.

Christopher Moore Fotografia
Stanisław Ignacy Witkiewicz Fotografia
Adam Ciołkosz Fotografia
Graham Masterton Fotografia
Henryk Jankowski Fotografia
Feliks Koneczny Fotografia
Janusz Palikot Fotografia

„Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?”

Janusz Palikot (1964) polski polityk

o rzekomym alkoholizmie Lecha Kaczyńskiego.
Źródło: wp.pl za blogiem posła http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,page,2,title,Burdel-wieprze-i-Belzebub-swiat-oczami-pewnego-posla,wid,10665708,wiadomosc.html, 15 grudnia 2008

Romano Prodi Fotografia

„Gdyby Mojżesz zrobił sondaż, Żydzi nigdy nie przeszliby przez Morze Czerwone.”

Romano Prodi (1939) polityk włoski

o swoich spadających notowaniach.
Źródło: „Forum”, 13 listopada 2006

Jerzy Bińczycki Fotografia
Ewa Skibińska Fotografia
Kir Bułyczow Fotografia
Magdalena Cielecka Fotografia
Dorota Osińska Fotografia
Roman Kostrzewski Fotografia

„Jedyną atrakcję zapowiadały przedłużające się zdjęcia do teatru telewizji, kryminału, przypominającego legendarną „Kobrę”. Aktorzy wyłaniali się z charakteryzatorni w odpowiednich kostiumach, sporo osób było w policyjnych mundurach. Sensację budził aktor z dużą ilością czerwonej farby na głowie, imitującej ranę zadaną ostrym narzędziem. Na razie pił kawę, jakby fakt, że za chwilę wyniosą go na noszach w charakterze zwłok, nie robił na nim wrażenia.
Dopadła go charakteryzatorka, prosząc, by nie czynił szczególnie ekspresyjnych gestów, bo farba, której użyli, nie należy do najlepszych.
– Głupie oszczędności – mruknął poirytowany. – Już i tak parę kropel wleciało mi do filiżanki.
Cała ekipa miotała się po studiu, usiłując przygotować scenę odkrycia morderstwa.
– Co ty tu robisz? – warczał przez zęby reżyser do scenografa. – Po co mu podkładasz pod łeb te papiery? Na gołej podłodze będzie się lepiej kadrowało! I to jeszcze kolorowe gazety? Zwariowałeś?
– Mówiłeś, że ma być interesująco – bronił się wystraszony scenograf. – Patrz, tu są nawet gołe baby.
– Zabierz sobie do domu! Pusta podłoga i to jeszcze brudna!
Z filozoficznym spokojem aktor grający trupa położył się w końcu w wyznaczonym miejscu.
– Błagam, tylko mało dubli – poprosił.”

Marta Węgiel (1960)

Nie będę tak leżał godzinami.
Przypadkowy kadr

Wioletta Grzegorzewska Fotografia
Tadeusz Borowski Fotografia

„Niezmordowanie jeździ karetka Czerwonego Krzyża: to właśnie w niej wozi się gaz, gaz, którym trują tych ludzi.”

Tadeusz Borowski (1922–1951) polski poeta, prozaik i publicysta

Proszę państwa do gazu

Borys Jelcyn Fotografia
Yves Congar Fotografia
Marek Plura Fotografia
Józef Szczepański Fotografia
Anaïs Nin Fotografia
Aleh Trusau Fotografia

„Rankiem tego słonecznego październikowego dnia kroczyłem obok Czerwonego Kościoła w kierunku dworca, żeby kupić bilet na kolejną delegację, i nagle spotkałem swojego rodaka i starszego kolegę Michasia Tkaczoua.(…) powiedział dokładnie następująco: „Aleh! Bilet kupisz później, a teraz idź ze mną. Powinno się wydarzyć coś takiego, w czym udziału nigdy nie pożałujesz.””

Aleh Trusau (1954) białoruski historyk, archeolog, polityk i działacz społeczny

I ja nigdy tego nie pożałowałem.
Раніцай таго сонечнага кастрычніцкага дня я крочыў міма Чырвонага Касьцёла ў напрамку вакзала, каб набыць квіток у чарговую камандзіроўку, і раптам сустрэў свайго земляка і старэйшага сябра Міхася Ткачова.(…) сказаў прыкладна наступнае: „Алег! Квіток купіш пазьней, а зараз пайшлі са мной. Павінна адбыцца такое, пра ўдзел ў чым ты ніколі не пашкадуеш”. І я ніколі не пашкадую пра гэта. (biał.)
o tym, jak trafił na zjazd, na którym utworzono Białoruski Front Ludowy.
Źródło: „ARCHE Pachatak”, 5 stycznia 2009 http://www.arche.by/by/9/40/276

Tadek Fotografia
Samuel Willenberg Fotografia
Józef Ignacy Kraszewski Fotografia
Emanuel Ringelblum Fotografia
William Howard Russell Fotografia

„Rosjanie (…) rzucają się na górali. Ziemia umyka im spod kopyt, nabierają z każdym krokiem coraz większej prędkości, pędząc na cienką, czerwoną wstęgę, obramowaną od góry lśniącą stalą.”

William Howard Russell (1820–1907)

The Russians (…) dashed at the Highlanders. The ground flies beneath their horses’ feet; gathering speed at every stride, they dash on towards that thin red streak topped with a line of steel. (ang.)
słynny fragment reportażu z bitwy pod Bałakławą (25 października 1854). Cienka, czerwona wstęga, później już jako „cienka, czerwona linia” weszła do anglosaskiej kultury jako synonim zwycięskiej i bohaterskiej walki z przeważającym wrogiem.
Źródło: Robert Chambers, Robert Carruthers, Chambers’s cyclopædia of English literature…, t. 7, Nowy Jork 1880, s. 35

Arnold Słucki Fotografia

„W biały dzień
tkliwe jaskółki
nad brzegiem Mozeli
wiły w nas gniazda.
zapewniam was,
tu właśnie, jeżeli
porzucała nas wyobraźnia.
niby zbiegów w todze z przytułku
to była w tym ręka historii,
a stała tam Rzymska Łaźna
z czerwonym sztandarem wetkniętym
w omszały dach,
a dach był, jak gwiazda.”

Arnold Słucki (1920–1972) polski poeta i tłumacz żydowskiego pochodzenia

Źródło: Ekloga współczesna, „Życie Literackie” nr 17, 26 kwietnia 1964, s. 6 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=1604

Andrzej Zieliński (aktor) Fotografia
Dalajlama XIII Fotografia

„Przede wszystkim musimy chronić się przed barbarzyńskimi czerwonymi komunistami, którzy wszędzie gdzie się zjawiają, niosą ze sobą terror i zniszczenie.”

Dalajlama XIII (1876–1933)

Przepowiednia Wielkiego Trzynastego
Źródło: cyt. za: Glenn H. Mullin, Czternastu dalajlamów. Spadkobiercy oświeconej mądrości, tłum. z angielskiego Olena Waśkiewicz, 2008, str. 481

Guido Westerwelle Fotografia
Kazimierz Sosnkowski Fotografia

„Powstanie bez uprzedniego porozumienia z ZSRR na godziwych podstawach byłoby politycznie nieusprawiedliwione, zaś bez uczciwego i prawdziwego współdziałania z Armią Czerwoną byłoby pod względem wojskowym niczym innym jak aktem rozpaczy.”

Kazimierz Sosnkowski (1885–1969) generał polski, minister

fragment zaleceń dla dowództwa AK przedstawionych na spotkaniu premierem Mikołajczykiem, Londyn, 3 lipca 1944 r.
Źródło: Norman Davies, Powstanie '44, Kraków 2004

Bartosz Kownacki Fotografia
Comte de Lautréamont Fotografia
Ingmar Bergman Fotografia

„Od dzieciństwa wyobrażałem sobie wnętrze duszy, jak wilgotną drgającą membranę w czerwonych odcieniach.”

Ingmar Bergman (1918–2007) szwedzki reżyser

Źródło: Ingmar Bergman: Świat kobiet w filmach reżysera-skandalisty. Cz. 2, Papilot.pl http://www.papilot.pl/psychologia/13686/3/INGMAR-BERGMAN-Swiat-kobiet-w-filmach-rezyseraskandalisty-CZ-2.html

Leopold Okulicki Fotografia

„Istniały również poważne argumenty, które przemawiały przeciwko rozpoczynaniu walki z Niemcami w Warszawie:
1) Nieuregulowane stosunki dyplomatyczne polsko-sowieckie. Z tego powodu nie wiadomo, jak się do tej walki ustosunkuje rząd sowiecki. Wysuwana była uzasadniona obawa, że rząd sowiecki wstrzyma celowo dalsze posuwanie się Armii Czerwonej ze względów dyplomatycznych i pozostawi nas odosobnionych w walce w Warszawie, co wcześniej czy później doprowadzić musi do klęski.
2) Brak porozumienia z dowództwem Armii Czerwonej i z tego powodu niemożność uzgodnienia naszego działania z działaniem Armii Czerwonej.
3) Obawa, że siły własne w Warszawie są zbyt małe i że nie wytrzymamy walki przez dłuższy czas, to znaczy do sforsowania Wisły przez Armię Czerwoną. Obawa ta w rachunku matematycznym była uzasadniona. Specjalnie ważna była sprawa zaopatrzenia w amunicję i brak w dostatecznej ilości środków walki z czołgami niemieckimi, jak również całkowity brak broni ciężkiej (artyleria, miotacze min) oraz brak broni przeciwlotniczej i wsparcia, względnie osłony przez lotnictwo. Generał „Monter” – Chruściel wyznaczony na dowódcę tej walki oświadczył, że ma amunicję na pięć dni walki.
4) Obawa, że na skutek walki będą wielkie ofiary wśród ludności cywilnej i być może duże zniszczenie miasta, jeśli Armia Czerwona wstrzyma swoje natarcie. Ten ostatni argument nie był przekonywujący. Ludności Warszawy i bez walki groziły straty na skutek ewakuacji i prac nad niemieckimi umocnieniami w pobliżu linii frontu, prócz tego nie podejmując walki musiały dojść do tego straty natury moralnej i bardzo prawdopodobne wywiezienie zdolnych do pracy na teren Reichu, a miasto w wypadku zatrzymania się frontu na Wiśle, bez naszej walki musiało ulec zniszczeniu.”

Leopold Okulicki (1898–1946) generał polski

Okulicki podaje cztery argumenty przeciwko rozpoczynaniu walki z Niemcami w Warszawie w sierpniu 1944; 5 kwietnia 1945.

Jan Kobuszewski Fotografia
Tadeusz Komorowski Fotografia

„Zgodnie z instrukcjami, jakie otrzymałem od moich przełożonych w Londynie w końcu r. 1943, wydałem rozkaz podległym mi lokalnym dowódcom, aby przystąpili do otwartej walki przeciwko Niemcom i aby czynnie popierali operacje wojsk sowieckich od chwili, gdy linia frontu znajdzie się w pobliżu ich dowództwa. Rozkazy te zostały ściśle wykonane i w r. 1944 w czasie sowieckiej ofensywy we Wschodniej Polsce nasza Armia Krajowa uderzyła na Niemców w wielu okręgach, ułatwiając postępy Rosjanom i zajęcie przez nich wielu miast, a wśród nich: Wilna, Lwowa i Lublina. Ta współpraca z armią czerwoną nie ustaliła jednakże trwałej łączności na jakiejś szerszej płaszczyźnie czy skali, wykraczającej poza ramy pola bitwy, w jak najściślejszym znaczeniu tego słowa. Nie mogąc ustalić łączności z dowództwem sowieckim, co nie było naszą winą, usiłowałem skoordynować nasze operacje z działaniami armii czerwonej, na podstawie mojej własnej oceny sytuacji wojskowej. Wziąłem pod uwagę stale powtarzające się wezwania sowieckich radiostacji, nawołujących nas do rzucenia wszystkich sił przeciwko Niemcom. Jednym z tych licznych apelów była audycja moskiewskiego radia z 29 lipca 1944 r., wzywająca ludność Warszawy do powstania przeciw wrogowi w otwartej bitwie.”

Tadeusz Komorowski (1895–1966) polski generał, dowódca AK, polityk emigracyjny

Źródło: Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach, opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 411.

Andrzej Zimniak Fotografia
Adam Ciołkosz Fotografia
Martina Čufar Fotografia
Antony Beevor Fotografia
Józef Stalin Fotografia
Andrzej Samson Fotografia
Tadeusz Pełczyński Fotografia
Janina Broniewska Fotografia

„W bojach, w marszu rosła i krzepła Armia Czerwona, późniejsza wyzwolicielka naszego kraju stratowanego faszystowskimi czołgami.”

Janina Broniewska (1904–1981) polska pisarka

O człowieku który się kulom nie kłaniał
Źródło: wyd. MON, Warszawa 1960, s. 55.

Jacek Bończyk Fotografia
Marcello Mastroianni Fotografia
Wojciech Młynarski Fotografia
Lech Kaczyński Fotografia

„Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?”

Lech Kaczyński (1949–2010) polski polityk, prezydent Polski

Janusz Palikot
o rzekomym alkoholizmie Lecha Kaczyńskiego.
Źródło: wp.pl za blogiem posła http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,page,2,title,Burdel-wieprze-i-Belzebub-swiat-oczami-pewnego-posla,wid,10665708,wiadomosc.html, 15 grudnia 2008

David Alfaro Siqueiros Fotografia

„Jest ostry jak potrawa z chilli i czerwony jak peleryna matadora.”

David Alfaro Siqueiros (1896–1974)

Źródło: „Time”, cyt. za: Carol King, David Alfaro Siqueiros w: 501 wielkich artystów pod red. Stephena Farthinga, tłum. Dominika Zielińska, Ryszard Jacoby, wyd. MWK, Warszawa 2009, ISBN 9788361065326, s. 382.

Wojciech Fortuna Fotografia
Tomasz Nałęcz Fotografia
Kálmán Kalocsay Fotografia
Dariusz Szpakowski Fotografia

„Diabeł nie taki straszny, ale nie czerwony, tylko biały, a w zasadzie to kogut.”

Dariusz Szpakowski (1951) polski dziennikarz sportowy

podczas meczu Pucharu UEFA Tottenham – Wisła.

Ryszard Czarnecki Fotografia

„Chcę bardzo podziękować Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Ustawodawczej za autopoprawkę do sprawozdania, która mówi o ustanowieniu Krzyża Narodowego Czynu Zbrojnego, wprowadzonego przed 58 laty przez Narodowe Siły Zbrojne. Należy to traktować, w moim przekonaniu i w przekonaniu członków Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (ale widzę, na szczęście, że także wielu posłów z innych klubów) jako formę zadośćuczynienia żołnierzom i dowódcom Narodowych Sił Zbrojnych. Zadośćuczynienia spóźnionego, dokonanego po półwieczu, ale bardzo potrzebnego. Narodowe Siły Zbrojne były tą formacją wojskową, ideową i polityczną, która wniosła poważny wkład w walkę z niemieckim okupantem w czasie II wojny światowej, a następnie z nowym, sowieckim agresorem. Obok Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich były najliczniejszym, zbrojnym ramieniem Polski podziemnej. Po wojnie, wraz z Narodowym Zjednoczeniem Wojskowym i WIN, stawiły czoło temu, co w czasie powstania warszawskiego określano jako czerwoną zarazę. NSZ walczyły, kiedy trzeba było, na dwóch frontach, to prawda. Nie dlatego, że tak chcieli żołnierze NSZ, ale dlatego, że taki właśnie, tragiczny, był los Polski w tym czasie. Po wojnie – o czym panowie postkomuniści już nie mówili – komunistyczne UB najzacieklej ze wszystkich formacji zbrojnych polskiego państwa podziemnego tropiło żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.”

Ryszard Czarnecki (1963) polityk polski

Źródło: wypowiedź na posiedzeniu Sejmu, 29 lipca 1992 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata1.nsf/d4f9d5c35cf7b761c12574c6004133f1/74e4d3a815f29caac125750c004430fe?OpenDocument

Jan Dembowski Fotografia

„[…] Kto się naprawdę chce przyjrzeć bogactwu przyrody, pójdzie na łąkę, do lasu, na staw lub jezioro. Tu dopiero przyroda roztacza swe bogactwa w całej pełni. Czy jest na świecie coś piękniejszego, jak przechadzka ranna po łące majowej! Przepyszna szmaragdowa trawa, błyszcząca brylantami rosy, tysiące wdzięcznych główek kwiatowych o delikatnych, subtelnych barwach, przepyszne barwne motyle, niby wielkie kwiaty latające, zgrabne ważki o szybkich, zwinnych ruchach, iskrzące się w słońcu niby żywe szmaragdy i szafiry, roje złocistych muszek, tańczących w powietrzu, trzmiele i pszczoły, oddane poważnej, zabiegliwej pracy napełniają świat żywym brzęczącym rojem. Dość jest rozsunąć źdźbła trawy łąkowej, aby wszędzie, pod każdym niemal badylem, dojrzeć setki istot żywych, większych i mniejszych, łażących, pełzających, skaczących, siedzących, robaków, larw owadzich, wijów, pająków, mrówek, drobniutkich owadów bezskrzydłych, o najrozmaitszym wyglądzie i ubarwieniu. Gdy zaczerpniemy trochę wody ze stawu, obejrzymy od spodu liść grzybienia, wydobędziemy garstkę mułu z dna, znowuż ujrzymy tysiące żyjątek, drapieżnych i roślinożernych, szybkich i powolnych, szarych, zielonych, czerwonych, przezroczystych, każde o odmiennych nałogach i potrzebach, każde o swoistym sposobie życia. A tu co za nieskończone bogactwo, co za nieograniczona pomysłowość przyrody w rozwiązywaniu elementarnych zagadnień bytu! […] Człowiek myślący, który na własne oczy oglądał wszystkie te cuda i który zastanawiał się nad nieskończoną w swej pomysłowości mocą twórczą przyrody, dozna mimowolnego uczucia wzniosłości. To bezgraniczne piękno musiało być powołane do życia przez przyczynę, nieskończenie potężną i nieskończenie mądrą. Tylko taka myśl może przynieść umysłowi pewne ukojenie.”

Jan Dembowski (1889–1963) biolog, prezes PAN, marszałek Sejmu

Źródło: Jan Dembowski, O istocie ewolucji, Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska”, Warszawa 1924

Szymon An-ski Fotografia

„Bracia i siostry od znoju, co wre,
Wszyscy, co żeście rozproszyli się, –
Razem! Razem! Sztandar już tkwi.
Gniewnie łopocze czerwony od krwi!
Przysięga! Przysięga, po kres naszych dni!

Niebo i ziemia nas teraz wysłuchają,
Gwiazdy świetliste świadkami być mają.
Przysięga naszej krwi! Przysięga naszych łez!
Przysięgamy! Przysięgamy! Po życia kres!

Przysięgamy wierność bez granic „Bundowi”.
Jedynie on zrzucić może z nas okowy.
Czerwony sztandar wysoko już tkwi.
Gniewnie łopocze czerwony od krwi!
To Przysięga! Przysięga, po kres naszych dni!”

Szymon An-ski (1863–1920) żydowski pisarz

Brider un szwester fun arbet un nojt,
Ale, wos zajnen cezejt un ceszprejt, –
Cuzamen! cuzamen! Di fon, zi iz grejt.
Zi flatert fun corn, fun blut iz zi rojt!
A szwue! A szwue ojf lebn un tojt!

Himl un erd weln undz ojshern,
Ejdes wet zajn di lichtike sztern,
A szwue fun blut un a szwue fun trern!
Mir szwern! Mir szwern! Mir szwern!

Mir szwern a trajhejt on grenecn cum „Bund”.
Nor er ken di szklafn bafrajen acind.
Di fon di rojte iz hojch un brejt;
Zi flatert fun corn, fun blut iz zi rojt!
A szwue! A szwue ojf lebn un tojt! (jid.)
hymn Bundu.
Źródło: Di szwue (Przysięga), 1902 http://web.archive.org/web/20120305012144/http://www.krytykapolityczna.pl/dmdocuments/bund.pdf

„Jej narzeczony był ogromnym mężczyzną – taki miś olbrzymiego wzrostu, barczysty i potężny, ale odnoszący się do niej z ogromną subtelnością. Tę delikatną dziewczynę gorąco pokochał. Kiedyś stali oboje razem. Zaczęło się bombardowanie. Ona się wyrwała, zaczęła uciekać i została trafiona – na jego oczach. Jakiś podmuch zdarł z niej całe ubranie. W szpitalu na Mokotowskiej w kostnicy, wśród kilkunastu trupów, zobaczyłyśmy jej ciało. Leżała tylko w białej koszulce, całej we krwi. To było wzruszające i wstrząsające. Jej narzeczony chciał koniecznie zrobić dla niej trumnę. Trumien już od dawna nie było, większość wydobytych spod gruzów zwłok po prostu zakopywano w ziemi. Ale on zdobył jakieś deski, zbił proste pudło i gdzieś za ulicą Wiejską mieliśmy ją pochować. Trzeba było iść dość daleko, przejść przez cały Plac Trzech Krzyży, w okolicy Instytutu Głuchoniemych. (Wtedy to zobaczyłam zniszczoną moją szkołę Królowej Jadwigi). Narzeczony Wandzi sam wykopał grób, złożył ją do „trumny”, szlochał jak dziecko, a jego łzy padały na ciało Wandzi. Ponieważ co chwilę był nalot, chcieliśmy jak najszybciej zakończyć ten pogrzeb. Tymczasem on ukląkł, złożył całe dłonie jak przy pacierzu i modlił się serdecznie. Wandzia leżała słodko uśmiechnięta, spokojna, uroczo dziecinna, drobniutka w tej swojej koszulce, prawie naga, calutka we krwi. Była jak polski sztandar: biała koszulka i czerwona krew… Nie było księdza, więc my prowadziłyśmy modlitwy – jej narzeczony modlitwę. Potem nakrył swą skrzynkę jakąś deską, rzuciliśmy troszkę ziemi, on sam grób zakopał, usypał kopczyk i postawił krzyż, który wystrugał z odpowiadał. Gdy skończyłyśmy się modlić, on jeszcze zaczął „Pod Twoją obronę” i gdy łkającym głosem mówił, wszyscy płakaliśmy i tak łkając kończyliśmy patyków. Było coś wstrząsającego w żałobie tego olbrzymiego mężczyzny. A myśmy stały, jak zawsze zdumione, że jeszcze żyjemy. Inni odchodzą, a my zostajemy, nawet żadna z nas nie jest ranna.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska Wspomnienie z Powstania Warszawskiego, op. cit., s. 124–125.

Adam Ciołkosz Fotografia

„Tym tylko różnią się panowie od bolszewików i faszystów, że nie jesteście konsekwentni w swoim ustawodawstwie i ubierając się w togę samodzierżawia, zdobicie ją falbankami liberalizmu i demokracji, falbankami, które wojewoda, starosta, posterunkowy policji łatwo obrywa.(…) Trzy są symbole rządów „pomajowych”: czerwony ołówek cenzora, biała pałka policjanta i sądy doraźne.”

Adam Ciołkosz (1902–1978) polski działacz socjalistyczny, instruktor harcerski

w styczniu 1933 r. zwracając się w przemówieniu sejmowym do przedstawicieli reżimu sanacyjnego.
Źródło: Andrzej Friszke, Adam Ciołkosz. Portret polskiego socjalisty, wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011.

Beda Czcigodny Fotografia
Michał Wiśniewski Fotografia

„Chcesz czerwone włosy mieć?
Chcesz zakolczykować twarz?
Twoje prawo, Ty z tym żyj!
A jak! A niech gadają…”

Michał Wiśniewski (1972) polski wokalista i autor tekstów

Spooko
Źródło: utwór A niech gadają

Łukasz Kadziewicz Fotografia

„Dzień naszego zwycięstwa z Rosją to czerwona kartka w kalendarzu.”

Łukasz Kadziewicz (1980) siatkarz polski

po meczu Polska-Rosja na MŚ 2006.
Źródło: Czerwona kartka w kalendarzu przez 30 najbliższych lat! http://reprezentacja.net/siatkowka/seniorzy/aktualnosci/7657_l_kadziewicz_czerwona_kartka_w_kalendarzu_przez_30_najblizszych_lat_

Siergiej Jesienin Fotografia