Cytaty na temat zamknięcie
strona 2

Billie Joe Armstrong Fotografia
Mieczysław Maliński Fotografia
Chongzhen Fotografia
Feliks Dzierżyński Fotografia
Marta Obuch Fotografia
Bogdan Lis Fotografia
Wojciech Jaruzelski Fotografia

„Prezydent Reagan podjął dziś ostateczną decyzję o zawieszeniu klauzuli największego uprzywilejowania. Spodziewaliśmy się tego, był to już tylko akt formalny. Polska nie jest jednak stanem Teksas. Polska nie da się zamknąć jak Indianie w rezerwacie, będzie zawsze otwarta na świat.”

Wojciech Jaruzelski (1923–2014) generał, działacz PZPR, prezydent PRL i RP

przemówienie na X Plenum KC PZPR, październik 1982.
Źródło: histmag.org http://histmag.org/Polska-to-nie-Texas-i-rozcapierzone-palce-czyli-zlote-mysli-I-sekretarza-6204, 19 grudnia 2011.

Ignacy Daszyński Fotografia
Dorota Landowska Fotografia
Mobutu Sese Seko Fotografia

„Jeśli kradniecie, nie kradnijcie za dużo naraz. Bo mogą was zamknąć… Kradnijcie mądrze, po trochu.”

Mobutu Sese Seko (1930–1997) dyktator Zairu

udzielając rad w kwestii korupcji.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa, tłum. Jerzy Korpanty, wyd. Świat Książki, Warszawa 2010, ISBN 9788324715480, s. 285.

Moufdi Zakaria Fotografia

„O Francjo, skończył się czas ucisku, zamknęliśmy go jak książkę. O Francjo, nadszedł czas zapłaty. Przygotuj się na naszą odpowiedź. Nasza rewolucja kończy czczą gadaninę…”

Moufdi Zakaria (1908–1977)

pierwsze słowa hymnu
Źródło: Adam Krzemiński, W zorzy i w morzu, „Polityka” nr 33 (2971), 12–19 sierpnia 2014, s. 50.

Kazimierz Kutz Fotografia
Janusz Kaczmarek Fotografia
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Fotografia

„Uczciwy człowiek jest to taki, którego na razie z braku dowodów przestępstwa nie można zamknąć w więzieniu.”

opinia rosyjskiego sędziego śledczego
Ostatnia brygada (1930)

Magdalena Samozwaniec Fotografia
Helmut Thielicke Fotografia
Philip Kindred Dick Fotografia
Anna Kamieńska Fotografia
Stanisław Grzesiuk Fotografia

„Papierowe łódeczki wylądowały w koszu. Tim otworzył szufladę i wrzucił do niej noże, widelce i serwetki. Ja złapałem karton mleka i wsunąłem go do stojącego na półce wazonu. W ten sposób została tylko taca. Tim podał ją mnie. Rozejrzałem się w poszukiwaniu miejsca, gdzie można by ją schować. Nie znalazłem, więc postawiłem ją na krześle i usiadłem na niej.
– Proszę wejść! – zawołał Tim.
Nachylił się nad biurkiem i skrobał coś na czystej kartce papieru. Robiłoby to lepsze wrażenie, gdyby używał właściwego końca pióra.
Drzwi się otworzyły.
Nasz gość miał ze sobą pistolet – i to właśnie pistolet zobaczyłem najpierw. Mały, z krótką lufą, metalicznie szary. Gość też był mały, niewiele wyższy ode mnie, i taki blady, jakby dopiero co wyszedł z jednego z tych starych, czarno-białych filmów. Miał kwadratowy podbródek, krótko przycięte włosy i małe oczka, które zdawały się chować za grubymi szkłami okularów. Albo on był bardzo krótkowzroczny, albo jego okulista. A może po prostu czuł się za tymi kuloodpornymi szkłami bezpieczniej.
Zamknął za sobą drzwi. Na zewnątrz najwyraźniej padało, bo duże krople wody przywarły mu do czoła i skapywały z brzegu płaszcza. A może po prostu się pocił.
– Pan jest Tim Diament? – zapytał.
– Tak, to ja – przyznał Tim.
Mężczyzna wszedł dalej do środka i wtedy zobaczył mnie. Przez chwilę lufa mierzyła w moim kierunku. Ręce automatycznie zatrzepotały mi gdzieś ponad głową.
– A ty? – zapytał ostro.
– Nick Diament – odpowiedziałem.”

Jego brat. Przesunął wzrok niżej.
– Czemu siedzisz na tacy?
– Bo czuję się jak filiżanka herbaty.
To była pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy, lecz najwyraźniej jemu to wystarczyło, bo chwilę później, gdy podszedł do okna, już o mnie zapomniał.
Źródło: Szpieg mimo woli

Marek Jurek Fotografia
Paul Reynaud Fotografia

„Dziś nieprzyjaciel jest prawie u bram Paryża. Będziemy walczyć przed Paryżem i za Paryżem. Zamkniemy się w Afryce Północnej, żeby kontynuować walkę (…).”

Paul Reynaud (1878–1966) polityk francuski

z wiadomości wysłanej do Waszyngtonu
Źródło: Howard J. Langer, Księga najważniejszych postaci II wojny światowej, wyd. Bellona, Warszawa 2008, ISBN 978-83-11-11111-0, tłum. Marek Rudowski, s. 371

Thorstein Veblen Fotografia
Stefan Wiechecki Fotografia

„(…) Murzyni w obecnem czasie w modzie. Do jakiego teatru się pan nie wybierzesz, dwóch, trzech ich przedstawia, a już najmarniej jeden. Podobnież artyści, co ich podgrywają, nie myją się z czarnej farby już po pare miesięcy – nie opłaci się jem, bo wiedzą, że w następnej sztuce znowuż za Murzynów będą. Żony jem w domu raban podnoszą, do pościeli nie chcą puszczać, ale żaden się nie myje. (…)
Rozchodziło się o to, że Turki wojne jemu wypowiedzieli, a że duchowieństwu nie wypada się naparzać, wynajęli księża tego Murzyna, żeby się za nich z Turkamy obleciał.
A nazywał się on (…) Hotello, dlatego, że Murzyni w hotelach najczęściej służą za dzwońców, czyli szwajcarów.
(…) Tak nasz z koleżką zgniewał, żeśmy chcieli się do niego podnieść i na scene wejść, towarzyskiego alibi go nauczyć. (…)
(…) ten ów Murzyn mówi:
„Owszem, proszę duchownych osób, mogie knoty Turkom spuścić, ale pod waronkiem, że katolickie kobiete pod tytułem Desdymona za małżonkie mi dacie”.
„Owszem, proszę bardzo – mówiom księża – załatwione” – i dali jem ślub. Ale nadleciał ojciec tej kobiety i mówi, że mowy o tem być nie może, boby się nie mógł z czarnem zięciem w towarzystwie pokazać. Ale ponieważ że ona się zgadzała, Murzyn zaczął się do teścia stawiać.
„Odskocz, tatuś, od nowożeńców, bo będzie niedobrze. Widziałem mętrykie – Desdymona jest pełnoletnia i pozwoleństwa rodziców nie potrzebuje. Chodź, Mondzia, do domu noc poślubne uskuteczniać!”
I poszli. Pokazało się potem, że stary Desdymony miał rację. Murzyn okazał się skończonem żłobem i niemożebny w pożyciu.
Tak się złożyło, że sąsiadka, cholera, ukradła Murzynowej chustkie do nosa, którą on jej dał w prezencie… Co ten lebiega o te chustkie za grandy toczył (…). Trzy godziny nas wszystkich męczył, a najwięcej żonę.
(…) żona szuka wszędzie, nie może znaleźć, to (…) mówi, na jury, że w praniu.
Jak oparzony wyleciał, za chwilę jest nazad, widocznie na górze był, przejrzał na sznurach całe pranie, i wiesz pan, co zrobił?…
Wtenczas to właśnie chcieliśmy z koleżką iść do niego na te scene. „Kobiete, łobuzie, bijesz o głupie chustkie za sto złotych?!”
Ale na tem nie koniec. Jeden oficer, któren na posadę gienerała lefrektował i chciał Hotella z niej wyślizgać, do pucu mu natrajlował, że jeden podporucznik do Desdymony uderza. Myślał, że Murzyn podporucznika zimnem trupem położy i do mamra go za to zamkną.
Detalicznie wszystko mu streszczał, jak podporucznik się z jego żoną podbawiał. Ten niby tyż to słucha, ale furt powtarza: „gdzie chustka” i „gdzie chustka”?
Wiesz pan, jak się skończyło – przeliczył jeszcze raz bieliznę z magla i u d u s i ł żonę, ponieważ że chustki nie było!
(…) Zanadto nie trzeba się znowuż nad Murzynamy rozczulać, bo i między niemy dranie się trafiają. Jedź pan do Łodzi, to się pan przekonasz!”

Stefan Wiechecki (1896–1979) pisarz i dziennikarz polski, humorysta (pseud. Wiech)

Źródło: Ksiuty z Melpomeną

Rainbow Rowell Fotografia
Anna Kamieńska Fotografia
Cyprian Kamil Norwid Fotografia

„Smutno życie porzucić i zamknąć się w sobie.
Żyć czuciem własnym, własnych marzeń przędzą”

Cyprian Kamil Norwid (1821–1883) polski poeta, dramatopisarz, prozaik, artysta plastyk

Źródło: Smutno, 7 marca 1881

Jan Karol I Burbon Fotografia

„Może byś się zamknął?”

¿Por qué no te callas? (hiszp.)
10 listopada 2008 podczas spotkania w ramach szczytu iberoamerykańskiego do wenezuelskiego prezydenta Hugona Cháveza, gdy ten uporczywie przerywał wypowiedź premiera Zapatero.

Slavoj Žižek Fotografia
William Goldman Fotografia

„Pisanie sprowadza się w gruncie rzeczy do jednego: do zamknięcia się w pokoju i zabrania się do tego. Zapełniania papieru słowami w sposób, w jaki jeszcze nikt tego nie zrobił.”

William Goldman (1931–2018) amerykański pisarz, dramaturg i scenarzysta

Źródło: Maciej Karpiński, Niedoskonałe odbicie, op. cit., s. 17.

Colin Powell Fotografia
Olieg Achrem Fotografia

„Nie mogę zamknąć ust i nic nie mówić. Nie potrafię cicho grać, bo to jest niemożliwe.”

Olieg Achrem (1983) białoruski siatkarz

Źródło: reprezentacja.net http://www.reprezentacja.net/siatkowka/aktualnosci/23656_aleh_akhrem_nie_potrafie_cicho_grac

Norbert Wójtowicz Fotografia
Patrycja Markowska Fotografia
Maria Anna Potocka Fotografia

„Samoobrona, która potrafiła zablokować mównicę sejmową, będzie także umiała zamknąć usta tym dziennikarzom, którzy opluwają księdza Jankowskiego.”

Danuta Hojarska (1960) polski rolnik i polityk

Źródło: Prałat przeprasza za wiernych, wprost.pl, 16 sierpnia 2004 http://www.wprost.pl/ar/?O=65164

William Blake Fotografia

„Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie – nieskończoność czasu.”

William Blake (1757–1827) angielski poeta, pisarz i malarz

To see a World in a Grain of Sand
And A Heaven in a Wild Flower,
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an Hour. (ang.)
Wróżby niewinności

Agnieszka Radwańska Fotografia

„Zamknij się! Idź stąd i zostaw swoją matematykę w domu! Jeszcze liczysz?!”

Agnieszka Radwańska (1989) polska tenisistka

ostra wymiana zdań z trenerem Robertem Radwańskim podczas przegranego meczu z Jarosławą Szwiedową z Kazachstanu w II rundzie Roland Garros 2010 (trener zaczął wyliczać liczbę złych zagrań).
Źródło: Łukasz Czechowski, Ostra wymiana zdań między Radwańskimi: Zamknij się i idź stąd!, sportowefakty.pl, 27 maja 2010 http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/05/27/ostra-wymiana-zdan-miedzy-radwanskimi-zamknij-sie-i-idz-stad/ [dostęp 2010-05-27]

Czesław Miłosz Fotografia

„Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy
Listek na wodzie albo kroplę rosy
I wie, że one są – bo są konieczne.
Choćby się oczy zamknęło, marzyło,
Na świecie będzie tylko to, co było,
A liść uniosą dalej wody rzeczne.”

Czesław Miłosz (1911–2004) polski poeta, prozaik, eseista, tłumacz i krytyk literacki, noblista

Źródło: Wiara, w: Świat (poema naiwne), Warszawa 1943 http://www.milosz.pl/w_swiat.php.

Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„Na górze jest już Adam Małysz. Oczekiwanie wielkie. Królu Holmenkollen! Przypomnij sobie najlepsze loty! Te fantastyczne pięć zwycięstw. Cztery zwycięstwa na Mistrzostwach Świata! Adam Małysz! Po medal! Po radość dla Polaków dzisiaj wszystkich! Daleko, jest pięknie, jest medal! […] Już nie będzie Adama Małysza na następnych Mistrzostwach Świata. Pożegnanie Adama Małysza z Mistrzostwami Świata… Sześć medali: cztery złote, jeden srebrny, jeden brązowy, tu zdobyty jeszcze. Kilkanaście lat startów. Fenomen sportowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę, a przecież pierwsze zwycięstwo w Holmenkollen odniósł tu, na tej skoczni jako osiemnastolatek i było to przecież piętnaście lat temu. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele… Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Adama na całym świecie, jak Mistrz Świata Gregor Schlierenzauer, który powiedział, że Adam go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu skoków. Tego fenomenu popularności - 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zdobywał srebrny medal w Salt Lake City. Trzynaście przeszło milionów - Puchar Świata w Zakopanem. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc… Ja także krzycząc, skacząc… Po prostu… Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś próba kontynuacji. Małyszomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Adamie trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Adam! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

podsumowanie kariery Adama Małysza łamiącym i wzruszonym głosem.
Skoki narciarskie, Oslo 2011

Jerzy Ofierski Fotografia
Guy de Larigaudie Fotografia
Stanisław Wyspiański Fotografia

„Taki jestem osamotniony, żona i dzieci w polu, a ja wciąż myślę i myślę – i czasem proszę Boga, aby mi mózg zamknął – wizje prześladują z natarczywością, która mnie zamęcza.”

Stanisław Wyspiański (1869–1907) polski dramatopisarz, poeta, malarz, grafik, architekt

Źródło: Aleksander B. Skotnicki, Historia krótkiego życia naznaczonego piętnem nieuleczalnej choroby, „Alma Mater” nr specjalny, 2007, s. 83.

Mwambutsa IV Fotografia

„Współczesna Afryka ma ambicję odkrywania nie tylko Europy Zachodniej, ale wbrew tym, którzy chcieliby ją zamknąć w ramach starych, zachodnich poglądów – również całego świata. W związku z tym Afryka musi walczyć niezmordowanie przeciwko zakusom obcej dominacji.”

Mwambutsa IV (1912–1977)

na konferencji szefów państw afrykańskich w maju 1963.
Źródło: Ryszard Kapuściński, Gdyby cała Afryka…, Agora, Warszawa 2011, ISBN 9788326805264, s. 71.

Marine Le Pen Fotografia

„Zamknę granice i wprowadzę moratorium na imigrację.”

Marine Le Pen (1968) francuska prawniczka i polityk

odpowiedź na pytanie: co zrobiłaby jako głowa państwa.
Źródło: Córka buldoga http://www.polityka.pl/swiat/ludzie/1513952,2,sylwetka-marine-le-pen.read, polityka.pl, 26 marca 2011.

Bogdan Wenta Fotografia
Jerzy Matulewicz Fotografia
Andrius Kubilius Fotografia

„Jeśli który z naszych sąsiadów – dowolny – żąda od Litwina czegoś zbyt ostro, to Litwin zamknie się w sobie i nic nie zrobi.”

Źródło: Adam Michnik, Marcin Wojciechowski, Kubilius: Piłsudski, dobroczyńca Litwy, wyborcza.pl, 3 maja 2012 http://wyborcza.pl/magazyn/1,126178,11656028,Kubilius__Pilsudski__dobroczynca_Litwy.html?as=2&startsz=x

Franciszek (papież) Fotografia

„Ten, kto tak jak wy uciekł ze swojej ziemi z powodu ucisku, wojny, natury zniekształconej przez zanieczyszczenia i pustynnienie czy niesprawiedliwego rozdziału zasobów planety jest bratem, z którym trzeba dzielić się chlebem, domem, życiem. Wybaczcie zamknięcie i obojętność naszych społeczeństw, które obawiają się zmiany życia i mentalności, jakiej wymaga wasza obecność. Traktowani jak ciężar, problem, koszt, jesteście tymczasem darem.”

Franciszek (papież) (1936) papież

fragment orędzia wygłoszonego w Centrum Astalli, rzymskiego ośrodka pomocy dla uchodźców.
Źródło: Papież Franciszek przeprosił uchodźców za obojętność i niechęć, z jaką się spotykają http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1609117,Papiez-Franciszek-przeprosil-uchodzcow-za-obojetnosc-i-niechec-z-jaka-sie-spotykaja, polskieradio.pl, 19 kwietnia 2016.

Antanas Mockus Fotografia
Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Antoine de Saint-Exupéry Fotografia
Jarosław Marek Rymkiewicz Fotografia
Józef Piłsudski Fotografia

„Co by o mnie powiedziano, gdybym więźnia Szlisselburga zamknął w twierdzy.”

Józef Piłsudski (1867–1935) polski działacz niepodległościowy i polityk, premier, Naczelnik Państwa, twórca tzw. rządów sanacyjnych

o wykreśleniu Kazimierza Pużaka z listy przeznaczonych do aresztowania liderów Centrolewu w tzw. procesie brzeskim w 1930.
Źródło: polskieradio.pl, 11 sierpnia 2008 http://www.polskieradio.pl/39/247/Artykul/185587,-Kazimierz-Puzak

Waldemar Kuczyński Fotografia
Mateusz Borek Fotografia
Roman Śliwonik Fotografia
Czesław Miłosz Fotografia

„Logicznie rzecz biorąc, brak powodu, żeby nie skazywać na śmierć za palenie tytoniu i na długoletnie zamknięcie za picie alkoholu. Są to narkotyki niebezpieczne, jednakże, choć tytoń miał w niektórych krajach swoich powieszonych męczenników, srogie edykty przeciwko niemu poszły w zapomnienie, natomiast picie po przegranej prohibicji w Ameryce stało się rytuałem dowodzącym, że ktoś jest normalnym, porządnym, lojalnym obywatelem.”

Czesław Miłosz (1911–2004) polski poeta, prozaik, eseista, tłumacz i krytyk literacki, noblista

Źródło: Kamil Sipowicz: 54. Widzenie znad zatoki San Francisco Czesława Miłosza. W: Encyklopedia polskiej psychodelii. Od Mickiewicza do Masłowskiej, od Witkacego do street-artu. Wyd.1. Wydawnictwo Krytyki Politycznej, s. 312. ISBN 978-83-62467-88-4.

Aleksander Świętochowski Fotografia
Rick Riordan Fotografia
Zenon Kosidowski Fotografia
Marta Żmuda Trzebiatowska Fotografia
Dorota Masłowska Fotografia
Andrzej Lepper Fotografia
Anne Frank Fotografia
Gabriel García Márquez Fotografia
Julian Tuwim Fotografia

„Umrę ci kiedyś
Oczy mi zamkniesz
i wtedy swoje
smutne, zdziwione
– bardzo otworzysz…”

Julian Tuwim (1894–1953) polski poeta

Wiosny i jesienie. Wiersze dawne i nowe
Źródło: s. 27

George Friedman Fotografia
Piotr Babinetz Fotografia
Carl Maria von Weber Fotografia

„Beethoven dojrzał już do zamknięcia w domu wariatów.”

Carl Maria von Weber (1786–1826) kompozytor niemiecki

po wysłuchaniu VII symfonii Ludwiga van Beethovena.
Źródło: Janusz Ekiert, Czy wiesz? Zagadki muzyczne, Warszawa 1995, wyd. Alfa, s. 83, 241.

Hun Sen Fotografia

„Jeśli się dowiemy o jakimkolwiek salonie karaoke, który nadal jest otwarty, pojedziemy natychmiast by go zamknąć i zniszczymy go czołgami.”

Hun Sen (1952)

Źródła: Hun Sen - Cytaty, wprost.pl http://ludzie.wprost.pl/cytaty/Hun-Sen/

Marta Nieradkiewicz Fotografia
Emilian Kamiński Fotografia
Bill Hicks Fotografia

„Świat jest jak przejażdżka w wesołym miasteczku i kiedy się na nią zdecydujesz, to myślisz, że jedziesz naprawdę, bo tak potężne są nasze umysły. I przejażdżka leci do góry i na dół, i wszędzie dookoła, chwilami jest przerażająco, chwilami spokojnie i jest bardzo kolorowo, i jest bardzo głośno, i jest zabawnie… przez jakiś czas. Niektórzy są na przejażdżce już od dłuższego czasu i zaczynają zadawać pytanie: „ To się dzieje naprawdę czy to tylko przejażdżka?” A inni ludzie, którzy pamiętają, przychodzą do nas i mówią: „Hej, nie przejmuj się, nie bądź wystraszony. Nigdy. Ponieważ… to tylko przejażdżka.”
Ale my… zabijamy tych ludzi.
„ – Uciszyć go! Dużo zainwestowaliśmy w tę przejażdżkę. Uciszyć go! Popatrzcie, jakie mam zmarszczki od zmartwień, popatrzcie na moje grube konto w banku i na moją rodzinę. To musi być prawdziwe.”
– To tylko przejażdżka.
Ale my zawsze zabijamy tych dobrych ludzi, którzy próbują nam to powiedzieć. Zauważyliście to? I pozwalamy demonom rządzić w amoku. Ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ… to tylko przejażdżka. I możemy ją zmienić, kiedy tylko chcemy. To tylko kwestia wyboru. Żadnego wysiłku, żadnej pracy, żadnych oszczędności… Wystarczy wybrać. Teraz. Pomiędzy strachem a miłością. Oczy strachu chcą, abyś założył sobie większy zamek w drzwiach, kupił broń, zamknął się w domu. Oczy miłości zamiast tego postrzegają nas wszystkich jako jedność. Więc oto co możemy teraz zrobić, żeby zmienić świat. Żeby mieć lepszą przejażdżkę. Wziąć całą kasę, którą każdego roku wydajemy na zbrojenia… i przeznaczyć ją na ubranie, wyżywienie i edukowanie biednych tego świata, co zwróciłoby się wielokrotnie. Żadna osoba nie czułaby się wykluczona. A my moglibyśmy podbić wszechświat. Razem. Zarówno ten wewnętrzny, jak i zewnętrzny… na zawsze. W pokoju.”

Bill Hicks (1961–1994) amerykański komik i satyryk

Występ w Queens Theatre w Londynie (1992)

Ryszard Kapuściński Fotografia

„(…) nasi zagraniczni wrogowie przez niektóre organizacje społeczne zaczęli wlewać tutaj polityczne idee i srebrniki na przekupienie zdrajców. Dlatego pojawiła się konieczność zamknięcia tych przejść.”

Hienadź Dawydźka (1955) białoruski aktor, reżyser i polityk

…) нашы замежныя ворагі праз некаторыя грамадскія аб'яднанні сталі ўліваць сюды палітычныя ідэі і срэбнікі для подкупу здраднікаў. Таму ўзнікла неабходнасць перакрыць гэтыя лазы. (biał.
Źródło: telegraf.by, 30 stycznia 2012 http://telegraf.by/by/2012/01/persona-gennadii-davidko-predatelei-ya-na-televidenie-ne-pozovu,

Jacek Kuroń Fotografia
Tomasz Schuchardt Fotografia
Maria Konopnicka Fotografia

„Za ostatnim poetą zamknęła się brama.”

Maria Konopnicka (1842–1910) polska pisarka, nowelistka, pisarka literatury dziecięcej, tłumaczka, publicystka i krytyk, działaczka niep…

Źródło: Wstęp w: Poezye wydanie zupełne, krytyczne, tom I, wyd. Gebethner i Wolff, 1915, s. 1.

Kazimiera Szczuka Fotografia
Henryk Jankowski Fotografia
Krzysztof Siwczyk Fotografia
Maciej Płażyński Fotografia

„Donald Tusk mówi o PO – „Jesteśmy wojskiem białych ludzi”. Dla mnie prawdziwym przesłaniem jest solidarnościowe: „W Polsce nie ma ludzi niepotrzebnych”. Zamknięcie się w wąskim kręgu jest złamaniem idei Platformy Obywatelskiej.”

Maciej Płażyński (1958–2010) polityk polski

Źródło: POżegnanie Płażyńskiego, wp. pl, 31 maja 2003 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,POzegnanie-Plazynskiego,wid,992994,wiadomosc.html