Cytaty na temat przedmiot
strona 3

Thorstein Veblen Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Lew Tołstoj Fotografia
Pierre-Joseph Proudhon Fotografia
Elif Şafak Fotografia

„Gdy ludzie wspólnie zasiadają przy stole i zaczynają razem spożywać posiłek, gdy już podzielą się chlebem, zaczynają postrzegać siebie nawzajem jako osoby – odrębne ludzkie istnienia, czyli podmioty, a nie przedmioty. Dlatego wspólne dzielenie się chlebem jest takie ważne.”

Elif Şafak (1971) Turecko-brytyjska pisarka i działaczka feministyczna

Źródło: Magdalena Walusiak, Kuchnia to kultura – rozmowa z Elif Safak, Empik.com http://www.empik.com/kuchnia-to-kultura-rozmowa-z-elif-safak,59362,a, 28 kwietnia 2010.

Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Marina Abramović Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Hugo Kołłątaj Fotografia

„Dwa tylko były przedmioty które zajęły całe moje życie: poprawa wychowania publicznego i poprawa rządu mojego narodu”

Hugo Kołłątaj (1750–1812) polski polityk, publicysta oświeceniowy, pisarz polityczny, katolicki prezbiter, kanonik

Wariant: Dwa tylko były przedmioty które zajęły całe moje życie: poprawa wychowania publicznego i poprawa rządu mojego narodu

„Moje pokolenie nie ma kultu luksusu, ale ma kult wygody. A niewątpliwie pralka, lodówka, elektroluks, duże biurko, na którym wygodnie można się ze wszystkim rozłożyć – to są przedmioty, które ułatwiają życie.”

Hanna Świda-Ziemba (1930–2012)

Źródło: Joanna Sokolińska, Wolna od rzeczy, wyborcza.pl, 14 stycznia 2012 http://wyborcza.pl/magazyn/1,124790,11041981,Wolna_od_rzeczy.html

Kazimierz Nitsch Fotografia
Andrzej Maleszka Fotografia
Michel de Montaigne Fotografia

„Przedmiot, który miłujemy, zda nam się piękniejszym niż jest.”

Michel de Montaigne (1533–1592) filozof francuski

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał Krzysztof Nowak, Warszawa 1998.

Olga Tokarczuk Fotografia
Stanisław Lem Fotografia
Immanuel Kant Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Edward Grey Fotografia
Jackie Chan Fotografia

„(…) Fred Astaire potrafił tańczyć ze wszystkim, nawet z przedmiotami!”

Jackie Chan (1954) aktor chiński

Źródło: wywiad, 2002 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=12332

Paweł Jasienica Fotografia
Willard Van Orman Quine Fotografia
Roman Cieślewicz Fotografia
Daniel Dennett Fotografia
Joanna Rajkowska Fotografia
Jan Tomasz Gross Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
David Hume Fotografia
Teodozjusz I Wielki Fotografia
Winston Groom Fotografia
William-Adolphe Bouguereau Fotografia

„Kiedy już mowa o szpitalach warszawskich, to muszę wyrazić całkowitą satysfakcję, którą, wierzę, podziela każdy cudzoziemski lekarz w tej stolicy, co do nadzwyczajnego porządku i obfitości, z jaką są zaopatrzone w każdy przedmiot niezbędny do wykonywania sztuki lekarskiej.”

Paul Eve (1806–1877)

wpis z pamiętnika niedługo po przybyciu do Warszawy w 1831.
Źródło: Michał Różycki, Jankes w powstaniu listopadowym, „Focus Historia” nr 11 (91)/2014 (listopad), s. 62.

Antoni Kępiński Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Tacyt Fotografia

„Ludy małe i nieszczęśliwe to przedmiot umiłowania Rzymian.”

Tacyt (54–120) historyk rzymski

Breves et infausti populi Romani amores. (łac.)
Roczniki
Źródło: II, 41

Leopold Tyrmand Fotografia

„O, mody warszawskie! Tak już jest, że żywiołowość mody męskiej przewyższa w Warszawie modę damską. Może stanowi to regułę i gdzie indziej, ale w Warszawie jest tak na pewno. Moda męska ma w tym mieście coś z sił natury bardziej ślepych i bezdusznych niż moda damska. Zdarza się, że model wiatrówki, nowy rodzaj wiązania krawata lub nowy typ popularnego obuwia zdobędzie sobie herb elegancji i wtedy młodzież męska Warszawy zaczyna się upodabniać do ogarniętego pożarem suchego lasu. Moda kobieca ulega w Warszawie pewnej indywidualizacji, niezbyt wymyślnej, to prawda, ale zawsze. Natomiast męska… Instynkt stadny, cechujący warszawiaków w sprawach mody, ma w sobie coś przygnębiającego. Jej spontaniczność równa jest jej bezmyślności. Jeśli panuje moda na szarość, wszyscy są w Warszawie szarzy, jeśli na kolorowość — kolorowi. Przeciętny warszawiak lubi to, co modne, nigdy natomiast nie zastanawia się nad tym, co ładne, nie rozważa swych upodobań, nie posiada własnych skłonności ku temu czy innemu przedmiotowi, takiemu czy innemu krojowi ubrania, tej czy innej barwie. Dlatego właśnie ginie w modnym tłumie. Albowiem ogromnej większości warszawiaków obca jest ta prosta prawda, że elegancja to nie to samo, co kosztowne naśladownictwo bieżącej mody, że elegancja to własne sympatie, uwydatnione w dobrze dobranym do własnej osoby ubraniu.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Stefan Grabiński Fotografia
Audrey Tautou Fotografia

„Na tym właśnie polega współczesne niewolnictwo – jesteśmy niewolnikami przedmiotów i własnego wyobrażenia o luksusie.”

Audrey Tautou (1976) aktorka francuska

Źródło: „Zwierciadło” nr 3/1925, 2007

„Najtrwalsze są te wyniki filozofii, w których nauka przyrodnicza nie jest podstawą, ale przedmiotem badania.”

Józef Maria Bocheński (1902–1995) polski duchowny katolicki, dominikanin, filozof

Zarys historii filozofii
Źródło: s. 25

Joris-Karl Huysmans Fotografia
Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Gabriel Marcel Fotografia
Philip Kindred Dick Fotografia
Jan Englert Fotografia
Marceli Handelsman Fotografia

„Materiałem badania historycznego są przedmioty rzeczywistości przeszłej, zakorzenione w rzeczywistości teraźniejszej. Przedmiotem zaś poznania jest rzeczywistość historyczna współcześnie nieistniejąca, proces dziejowy.”

Marceli Handelsman (1882–1945) polski mediewista, historyk dziejów nowożytnych i najnowszych

Źródło: Historyka. Zasada metodologii i teorii poznania historycznego, Warszawa 1928.

Thorstein Veblen Fotografia
Stefania Grodzieńska Fotografia
Slavoj Žižek Fotografia
Alfonso López Trujillo Fotografia

„Nie możemy traktować człowieka jak zwykłego instrumentu, jak przedmiotu, którym można manipulować. Dotyczy to i embrionu, i dziecka, i dorosłego.”

Alfonso López Trujillo (1935–2008) kolumbijski duchowny katolicki, kardynał

Źródło: „Il Tempo”, cyt. za: Kardynał Trujillo: aborcja większą zbrodnią niż wojny http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Kardynal-Trujillo-aborcja-wieksza-zbrodnia-niz-wojny,wid,8376356,wiadomosc.html?ticaid=113c48, wp.pl [udostępniony 2 lipca 2006]

Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Francis Ford Coppola Fotografia

„Dla mnie płyta DVD nie ma żadnej wartości. To tylko zwykły przedmiot. Płyty DVD powinny być darmowe, bo są to masowe produkty bez istotnej wartości, w odróżnieniu od prezentacji scenicznej, która zawsze jest niepowtarzalna. Dawni kompozytorzy, jak na przykład Mendelsohn, nie pobierali tantiem z tytułu praw autorskich do swoich partytur.”

Francis Ford Coppola (1939) reżyser, scenarzysta, kompozytor, producent filmowy i aktor amerykański

Źródło: wywiad przeprowadzony przez François Armaneta i François Forestiera w „Le Nouvel Observateur”, tłum. „Forum”, 18 stycznia 2010.

Ambroży Grabowski Fotografia
Wojciech Jaruzelski Fotografia

„Jestem z tych, którzy widocznie potrzebują Kościoła na co dzień, nie umieją żyć samą wiarą. Sześć lat byłem w gimnazjum katolickim, byłem ministrantem, działałem w sodalicji mariańskiej, z mlekiem matki wyssałem katolicyzm. Nawet w kościele parafialnym mieliśmy swoją ławę – mój dziadek był jednym z fundatorów tego kościoła. Szanuję historyczną rolę Kościoła, jego wpływ na moralność, ale widocznie nie było to we mnie zakotwiczone intelektualnie. Emocjonalnie tak, bo jeszcze z frontu pisałem listy do matki i siostry, opatrzone: „Opatrzność nade mną czuwa”, „wczoraj byłem u spowiedzi”, lepiej się dzięki temu czułem. Ale brakowało mi Kościoła na co dzień, kiedy słucha się kapłana, podlega pewnym normom – spowiedź, komunia itd. Wreszcie wpływ środowiska, lektur itd. Dla mnie przełomowe były studia w Wyższej Szkole Piechoty (wtedy nie było jeszcze Akademii Sztabu Generalnego). Byłem oficerem frontowym, to był rok 1947. Tam w znacznej części wykładowcami byli oficerowie przedwojenni – w tym przedmiotów politycznych. Byli też wykładowcy radzieccy, ale w mniejszości. W tej uczelni nauczano nas demokracji ludowej, polskiej drogi do socjalizmu. Nie był to jeszcze etap, kiedy zatriumfował stalinizm. W programie nauczania mieściły się wartości etyczno-światopoglądowe, okazywano szacunek do Kościoła. Jednak oczywiście była walka: Kościół – państwo, Kościół – partia, była rywalizacja o rząd dusz. Jak człowiek się znalazł systemowo, ustrojowo po tej stronie, to siłą faktu się w to wpisywał.”

Wojciech Jaruzelski (1923–2014) generał, działacz PZPR, prezydent PRL i RP

Źródło: „Ja też nosiłem mieczyk Chrobrego – rozmowa z gen. Jaruzelskim”, Bibula.com, 3 lutego 2009 http://www.bibula.com/?p=6205

Janusz Sanocki Fotografia
Anne Brontë Fotografia
Arthur Schopenhauer Fotografia
Karolina Korwin-Piotrowska Fotografia
Lech Kaczyński Fotografia
Karol Libelt Fotografia
Umberto Boccioni Fotografia
Hjalmar Söderberg Fotografia
Mahomet Fotografia

„Miłość do przedmiotów sprawia, że tracisz słuch i wzrok.”

Mahomet (570–632) Arabski przywódca polityczny i założyciel islamu

Źródło: hadisy Sahih al-Buchari

Isaac Asimov Fotografia
Platon Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia

„Kronika miejscowa i zagraniczna.
Kraków 27 lipca.
(…)
Komitet Muzeum Narodowego odbył wczoraj posiedzenie (…)
Dr F. Jakubowski zdał sprawę Komitetowi z rokowań, jakie toczyły się w Wiedniu z p. Schmidtem co do odstąpienia dla Muzeum Narodowego jego zbiorów, mianowicie kamei i gemm. Preliminarya ugody, które Rada miasta ma zatwierdzić w miesiącu wrześniu, brzmią w najgłówniejszym streszczeniu: za rentę dożywotnią w kwocie 300 funt. sterl. zbiory p. Schmidta stają się własnością Muzeum. (…) Dodać tylko musimy dobrą wiadomość, że p. Schmidt odstąpił bez zastrzeżeń jakiegokolwiek wynagrodzenia dla Muzeum Narodowego inne zbiory, mianowicie te, które posłał już na ręce hr. Wł. Platera do Muzeum w Rapperswyll. Hr. Wł. Plater nie odpowiedział podobno p. Schmidtowi na jego propozycję co do pomieszczenia daru w Rapperswll, dlatego p. Schmidt niezwiązany zupełnie, pragnie z posłanych tam przedmiotów, co do przjęcia których nie oświadczył się p. Plater, zrobić dar dla Muzeum Nar. P. Schmidt zamierza także ewentualnie inne jeszcze zbiory oddać do Muzeum, poprzednio jednak porozumie się w tej mierze. Komitet przyjął umowę przygotowawczą, zawartą z p. Schmidtem, oraz polecił mu podziękować w swojem imieniu za jednę i drugą darowiznę.”

Konstanty Schmidt-Ciążyński (1818–1889) polski kolekcjoner dzieł sztuki

O Konstantym Schmidcie-Ciążyńskim
Źródło: „Czas” nr 170, 29 lipca 1883, s. 2, Małopolska Biblioteka Cyfrowa http://mbc.malopolska.pl/publication/20747

Krzysztof Krauze Fotografia

„Mija już 1,5 roku od chwili, gdy wraz ze swoim dworem przybył pan do Rzeszowa, aby przekonać lud zamieszkujący tamte okolice, że jest ciemny i pełen ksenofobii, że nie wie, co to postęp i gospodarka rynkowa, a jedynym dla niego ratunkiem jest poddanie się woli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Przedmiotem sporu były: sprzedaż państwowego przedsiębiorstwa zajmującego się przetwórstwem rolno-spożywczym, o wdzięcznej nazwie Alima, pochodzącej od imienia córki jednego z przedwojennych właścicieli. Przedsiębiorstwo to zawsze cieszyło się dobrą opinią społeczności rzeszowskiej i to zarówno przed wojną, jak i po wojnie, a w najgorszym okresie, w roku 1990, miało ono rentowność na poziomie 17%. W opinii przedstawionej przez firmę Gerber, która postanowiła kupić to przedsiębiorstwo, było stwierdzenie, że kupuje ten zakład, ponieważ jest on najlepszy w całej środkowej Europie. Ja ze swej strony dodam, że zakład był tak dobry, że bez większych trudów wygrywał w konkurencji na rynku nawet z amerykańskimi potentatami. Według pana ministra Lewandowskiego był on jednak zły. Był zły, bo nie pasował do przyjętej doktryny politycznej.”

Józef Frączek (1952) polski polityk

do Janusza Lewandowskiego.
Źródło: Wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 1 kwietnia 1993 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata1.nsf/5c30b337b5bc240ec125746d0030d0fc/18ec5e3a12ba8516c125750f00435342?OpenDocument

Jacek Dukaj Fotografia

„– Zawsze gdy przechodzę obok tych pomników… „Polegli za wolność naszą i waszą”, „W obronie ojczyzny”, „Za niepodległą Polskę”… Rany boskie, czy jest w ogóle coś bardziej idiotycznego? Ludzie wyjeżdżają, osiedlają się w Anglii, Hiszpanii, Holandii, Ameryce, znajomy ożenił się z dziewczyną z Nowej Zelandii – ważne jest JAK, nie GDZIE, gdzie zaniosą cię namiętności, praca, los; tam. Co to ma za znaczenie, pod jaką flagą, jakim rządem, jakim językiem żyć ci przyszło, jaką pieczątkę biją ci w papiery i jakie słowo wpisują w rubryce „narodowość”? Toż trzeba by być socjopatą! Życie to jest co innego: twoi rodzice, dom, nachylające się nad tobą twarze, dzieciństwo i młodość, przyjaciele i znajomi, ludzie i uczucia między ludźmi, twoje życie, jaki zawód wybierzesz, jakie książki, filmy, potrawy lubisz, czy spoglądasz nocą w niebo, czy zasypiasz na łące pod kwiatami, czy odurzył cię zapach lasu, co zapamiętasz, twoje życie, kilka osób, kilka przedmiotów, kilka miejsc, żona, dzieci, kilka osób, które kochasz i które ciebie kochają, i żebyś mógł zapewnić im szczęście, widział, jak dorastają, starzeją się, dał, co najlepsze, wziął, co najlepsze, żeby wnuki twoją twarz nad sobą widziały, i żeby tak się domknęło, kilka osób, kilka przedmiotów, kilka miejsc, twoje życie. Coś kruchego, bezbronnego, niemowlę ukryje w swojej dłoni. W jakie szaleństwo, w jaką chorobę umysłu trzeba zapaść, żeby to odrzucić, zdeptać, zniszczyć – dla tych paru słów, kolorów i pieczątek, dla nazw! Jak ci kibole pierdolnięci, co się pałują i rżną w obronie „honoru” swojego klubu – tylko że kibole narodowi mają jeszcze większego świra i tu zawsze idzie zadyma na śmierć i życie. Wyrzuć to z siebie! „My”, „oni””

Jacek Dukaj (1974) pisarz polski

do niczego ci to nie potrzebne! Masz tylko swoje życie.
Źródło: Przyjaciel prawdy. Dialog idei

Juris Viļums Fotografia

„Problem polega na tym, że jeśli na Łotwie wysunie Pan postulat języka regionalnego, to nikt tego nie popiera. Bo wszyscy myślą, że chodziłoby o rosyjski. Ale jeśli spojrzymy na to, co Rosjanom udało się osiągnąć na Łotwie obecnie, to mają mnóstwo stacji telewizyjnych i radiowych, gazet, edukację – okej, nawet jeśli to tylko 40% przedmiotów. Rosjanie mają tu swego rodzaju „drugą społeczność.””

Juris Viļums (1982)

Łatgalczycy jako sub-nacja, część narodu łotewskiego, są tego pozbawieni.
o sytuacji mniejszości łatgalskiej i języka łatgalskiego na Łotwie.
Źródło: Juris Viļums: zdecentralizować Łotwę, pomóc Łatgalii, radiownet.pl, 31 maja 2014 http://www.radiownet.pl/publikacje/juris-vilums-zdecentralizowac-lotwe-pomoc-latgalii

Michael Hayden Fotografia
Zdzisław Krasnodębski Fotografia
Thorstein Veblen Fotografia
Michał Heller Fotografia

„To jest też przedmiot teologiczny, bo z chwilą, kiedy chce się poznać autora, czyta się jego dzieło. A to dzieło jest nie mniej ważne niż katechizm. Są dwie księgi – historii i przyrody.”

Michał Heller (1936) polski filozof, teolog, fizyk kosmolog

odpowiedź Michała Hellera na pytanie; „zamiast badać tajemnicę katechizmu, zabrał się ksiądz za tajemnicę Wszechświata”.
Wywiad Dowód na istnienie Boga

Jan Karski Fotografia

„Przede wszystkim odniosłem wrażenie, że cała ludność dzielnicy z jakiegoś powodu znalazła się na ulicy. Idąc chodnikiem, potykaliśmy się o kobiety, mężczyzn i dzieci. Byli ubrani tak nędznie, że nasze ubrania wydały mi się jakimiś strojami wieczorowymi. Byli wychudzeni, głodni i chorzy.
Siedzieli na ziemi, usiłując żebrać lub coś sprzedać. Jakieś nędzna resztki tego, co im pozostało. Niekiedy przedmioty wręcz surrealistyczne. Jakaś kobieta trzymała przed sobą abażur lampy. Chłopiec obok niej wyciągał przed siebie karafkę w kształcie ryby i puste blaszane pudełko po paście do butów „Kiwi”. Mijali nas ludzie o dzikim spojrzeniu błyszczących od gorączki oczu. Gdzieś biegli, śpieszyli się. Czegoś gwałtownie szukali. Może – kogoś.
W powietrzu wisiało nienaturalne napięcie, chorobliwa aktywność, jakby przedśmiertne pobudzenie. Swoją sztuczną ruchliwością i zabieganiem chcieli oszukać śmierć?
Panował smród. Ulice były nie sprzątane. Rynsztoki wypełnione fekaliami. I trupy. Nagie trupy…
… Wyjrzałem przez okno. Środkiem ulicy szło dwóch młodych Niemców w mundurach. Byli wysocy, wysportowani. Jeden z nich trzymał w ręku pistolet. Ulica była pusta. Wodził wzrokiem po oknach. Przystanęli. Ten z pistoletem uważnie wpatrywał się teraz w jakiś punkt. Uniósł broń i starannie wycelował. Padł strzał. Doleciał nas brzęk szkła i rozpaczliwy okrzyk bólu. Strzelający uniósł rękę w geście satysfakcji. Jego kolega zamaszyście poklepał go po plecach. Następnie ruszyli wolnym krokiem w kierunku bramy wyjściowej getta. Gestykulowali, śmiali się, coś do siebie głośno mówili…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

relacja Karskiego z pobytu w getcie warszawskim.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Michel Onfray Fotografia
Krzysztof Wyszkowski Fotografia
Leon XIII Fotografia
Wincenty Pallotti Fotografia

„Nikt nie zdoła odnieść korzyści z cennego przedmiotu, jeśli nie zna wartości i użyteczności jaki zeń może wydobyć dla siebie i drugich.”

Wincenty Pallotti (1795–1850) włoski duchowny, święty Kościoła katolickiego

Bóg Miłość Nieskończona

John Ruskin Fotografia
Daniel Dennett Fotografia

„Kolorowe, religijne książki i przedmioty rytualne nie zawierają w sobie nawet 0 procent Dharmy.”

Dharma Sangha (1990)

Kazanie z 18 lipca 2011
Źródło: etapasvi.com http://www.etapasvi.com/pl/

Rush Limbaugh Fotografia