Cytaty na temat ogień
strona 4

„Jak wspaniała nasza postać,
jak się świeci w ogniu stal!”

Józef Przerwa-Tetmajer (1804–1880) polski matematyk, poeta, uczestnik powstania listopadowego i działacz patriotyczny

Źródło: Poezje liryczne. Pieśń wojskowa (1830)

Abdullah Ansari Fotografia
Mirosław Zbrojewicz Fotografia
Andrzej Walicki Fotografia

„Jeśli chce się zachować w Polsce pozytywne skojarzenia ze słowem „naród”, trzeba unikać jak ognia łączenia go z ksenofobią i klerykalnym tradycjonalizmem.”

Andrzej Walicki (1930) filozof i historyk polski

Źródło: Odwieczny naród. Czyżby?, „Gazeta Wyborcza”, 23-24 lutego 2013.

Friedrich Hebbel Fotografia
Anna Dymna Fotografia
Roman Kostrzewski Fotografia
Alfred Palla Fotografia

„Przyjdzie czas, kiedy szatan i jego zwolennicy zostaną zniszczeni w jeziorze ognia, a wraz z nimi zniknie grzech, choroba, ból, płacz i śmierć”

Alfred Palla (1960)

Ap 21,4
Biblijna prawda o piekle
Źródło: Alfred Niewidzialna wojna o Twoje życie, s. 178.

Meg Cabot Fotografia
Feliksa Kozłowska Fotografia

„Można rozpalić nowy ogień, lecz nie sposób wskrzesić ognia raz ugaszonego.”

Wang Chong (27–97)

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał Krzysztof Nowak, Warszawa 1998.

Aniela Salawa Fotografia

„Tu pragnę wyrazić trzy uczucia duszy pod wpływem szczególnej łaski Bożej. Pierwsze uczucie. Nadzwyczajny wstręt do wszystkiego, co nie jest Bogiem, a na to miejsce pragnienie, ach, jak bardzo wielkie: dużo, ach dużo cierpieć dla Boga. Drugie uczucie. Szał miłości, porywający duszą gwałtem ku wyżynom tam, gdzie mój Pan i Bóg mieszka. Ach, jak wielki to szał miłości! Trzecie uczucie. Niepojęta boleść duszy, czemu Pan Bóg jest tak mało kochany i tak zapomniany, i tak zlekceważony! Wówczas cierpienia fizyczne srogo przywaliły mnie, ale i boleść z obrazy Pana Boga odpowiednio. A moje kochane udręczenia – bo mi je tak Pan Jezus kazał nazywać – o jakżeż się bardzo wzmogły! Nic nie wiedziałam, gdzie się znajdują, bom tak była bardzo ogarnięta miłością i tym, co Pan Bóg od ludzi cierpi. Tak mile Pan Jezus mówił do duszy mojej biednej: „Pozostań tu, pozostań moja maleńka pieszczotko! Ja już tak długo czekałem na ciebie! Powiedz i powierz się Sercu Mojemu! Ja je zapalę. Ja je oczyszczę. Ja je udoskonalę. Ja je napełnię ogniem i żarem, zniszczę to, co Mnie, w nim się może nie podobać! Pozostań tu u stóp Mojego Boskiego Serca jak najdłużej.””

Aniela Salawa (1881–1922) Polka, błogosławiona Kościoła katolickiego

Dziennik, 11 września 1921.
Źródło: o. Franciszek Świątek, W blaskach anioła. Bł. Aniela Salawa, Wyd. Maria Vincit, wyd. IV, Wrocław 2009, ISBN 9788385647607, s. 189–190.

„Lunęło na nas światło. Bo na nas były skierowane reflektory, na pociąg. Otworzyły się drzwi wagonów i zobaczyliśmy ogromne płomienie ognia znad jakichś kominów. I niesamowity duszący smród. Nie wiedzieliśmy, że palą się ludzie.”

o obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Źródło: „Niemiec mówił, że z Auschwitz wychodzi się tylko przez komin”, tvn24.pl, 26 stycznia 2015 http://www.tvn24.pl/rocznica-wyzwolenia-auschwitz-stad-wychodzi-sie-tylko-przez-komin-mowi-wiezien-auschwitz,509388,s.html

Emil Cioran Fotografia
Victor Wolfgang von Hagen Fotografia
O.S.T.R. Fotografia

„Jesteśmy tacy sami Boże,
zadufani egoiści wygrzani jak ogień.”

O.S.T.R. (1980) raper polski

Album Tylko dla dorosłych
Źródło: Track 12

Janusz Rudnicki Fotografia

„Mój najbardziej dotkliwy wkurw to nasz polski antysemityzm. Niestety nasz. Piekący, tępy i zajadły. Wyssany z mlekiem cholera wie jakiej matki, nieangielski i niekreolski. Kiedy widzę, słyszę i czytam to, co wydaje z siebie to bydło, brakuje mi tchu. Myślę sobie: „Co za koszmar!”. Łapię się na tym, że najchętniej zagnałbym ich do stodoły i niechby ich tam spalił ogień ich nienawiści.”

Janusz Rudnicki (1956) polski pisarz

Źródło: rozmowa z Michałem Hernesem, Janusz Rudnicki: Transparent 'Macice wyklęte' jest jak najbardziej na miejscu http://ksiazki.wp.pl/tytul,Janusz-Rudnicki-Transparent-Macice-wyklete-jest-jak-najbardziej-na-miejscu,wid,21749,wywiad.html?ticaid=117e5c, wp. pl, 5 października 2016.

Harry S. Truman Fotografia

„Stworzyliśmy najpotężniejszą bombę w dziejach świata. Może z tego wyniknąć owo zniszczenie ogniem, zapowiedziane przez proroka nad doliną Eufratu.”

Harry S. Truman (1884–1972) prezydent USA

zapisane w dzienniku z Poczdamu.
Źródło: Oliver Stone’s Untold History of the United States (2012), tłum. Edyta Czerwonka, odcinek 3

Cesare Pavese Fotografia
Dietrich von Hildebrand Fotografia
Antoni Orłowski Fotografia

„Nieszczęściem Telimena siedziała śród dróżki;
Mrówki, znęcone blaskiem bieluchnej pończoszki,
Wbiegły, gęsto zaczęły łaskotać i kąsać,
Telimena musiała uciekać, otrząsać,
Na koniec na murawie siąść i owad łowić.
Nie mógł jej swej pomocy Tadeusz odmówić.
Oczyszczając sukienkę, aż do nóg się zniżył,
Usta trafem ku skroniom Telimeny zbliżył… (…)
„A mnie tu mrówki gryzą”. „Gdzie?” „Koło kolana”.
Tadeusz ręką sięgnął – już mrówka złapana.
„Czy jeszcze?” „Pan się pyta a mrówki zuchwałe
Coraz to wyżej idą!” Za pończoszki białe
Sięgać musiał tym razem bohater szczęśliwy,
Że jednak krew nie woda, majtki nie pokrzywy,
Tadeusz sięgnął wyżej, gdzie w cieniu ukryte
Rosną wstydliwe włosy w pierścienie spowite.
Telimena syknąwszy padła na murawę.
Tadeusz porzuciwszy na mrówki obławę,
Otoczył ją ramieniem, ku sobie przycisnął,
Ogień tajemnych pragnień w oczach jego błysnął,
Ustami ust jej szukał – znalazłszy, w zapale
Rozpalonymi wargi miażdżył je zuchwale.
Telimena na razie, śmiałością zdumiona,
Odepchnąć zaraz chciała młodzieńca ramiona,
Sił jednak i oddechu w piersiach jej nie stało:
Dreszcz rozkoszy znienacka objął całe ciało,
Ubezwładnił jej członki, rzucił krew do twarzy.
A widząc, że Tadeusz na wszystko się waży,
Uległa. Lecz, że wiele doświadczenia miała:
„Ach! jeszcze kto zobaczy””

Antoni Orłowski (1869–1921)

z cicha wyszeptała.
Źródło: Mrówki – Spotkanie się pana Tadeusza z Telimeną w Świątyni Dumania i zgoda ułatwiona za pośrednictwem mrówek

Marilyn Manson Fotografia
Łukasz Nowicki Fotografia

„Ogień, woda, słońca żar i rozpacz,
że na zawsze już bez szans. (…)
Nadzieja zgasła w nas (…).”

Łukasz Nowicki (1973) polski aktor

Źródło: Zmierzch 2012, piosenka z repertuaru Haliny Młynkowej

„Żal mi go, bo był dla mnie jak ojciec. W ogień bym za nim poszła. Jak zbierałam podpisy na listę Samoobrony, to ludzie się wyśmiewali i mówili: „do agencji idźcie po te podpisy.””

Danuta Hojarska (1960) polski rolnik i polityk

A ja nic, jeszcze się z nimi kłóciłam.
o Andrzeju Lepperze.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 7 grudnia 2007

Terry Pratchett Fotografia
Giuseppe Tomasi di Lampedusa Fotografia

„Miłość. Zapewne, miłość… Ogień i płomienie przez rok, popiół przez trzydzieści lat.”

Giuseppe Tomasi di Lampedusa (1896–1957) włoski pisarz

L’amore. Certo, l’amore. Fuoco e fiamme per un anno, cenere per trenta. (wł.)
Lampart/Gepard

Jan Parandowski Fotografia
Józef Czechowicz Fotografia
Harper Lee Fotografia
Hanna Krall Fotografia
Julian Stryjkowski Fotografia
Franciszek Karpiński Fotografia

„Bóg się rodzi, moc truchleje;
Pan niebiosów, obnażony;
Ogień, krzepnie; blask, ciemnieje;
Ma granice, nieskończony.”

bardziej znane w wersji śpiewanej do muzyki tradycyjnej jako kolęda na Boże Narodzenie.
Źródło: Pieśni nabożne. O Narodzeniu Pańskiem w: Dzieła http://www.sbc.org.pl/dlibra/doccontent?id=8941, Warszawa 1830, s. 87.

Kazimierz Leski Fotografia
Jan Sztaudynger Fotografia

„Głupi a nadgorliwy
Do ognia dolewa oliwy.”

Jan Sztaudynger (1904–1970) poeta polski, satyryk

Supełki
Źródło: Głupi a nadgorliwy, s. 38

Cyceron Fotografia

„Z ognia ogień.”

Cyceron (-106–-43 p. n. e.) mówca rzymski, popularyzator filozofii greckiej, polityk

Ab igne ignem. (łac.)
Dzieła filozoficzne i retoryczne, O powinnościach

John Milton Fotografia
Szymon Zimorowic Fotografia
Papusza Fotografia

„W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
w cygańskim namiocie zrodzona,
do borowika podobna.
Jak własne serce kocham ogień.”

Papusza (1908–1987)

Źródło: Pieśń cygańska z Papuszy głowy ułożona, z książki Mistrz Manole i inne przekłady, tłum. Jerzy Ficowski

Marek Dutkiewicz Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa "o istocie metafory" i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem "prawdziwym", świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Jorge Luis Borges Fotografia
Guillaume Apollinaire Fotografia

„Oto ja wobec wszystkich człowiek przy zdrowych zmysłach
Znający życie i śmierć to co żyjący znać może
Który poznałem cierpienia i radości miłości
Który potrafiłem niekiedy narzucać swoje myśli
Znający wiele języków
Który niemało podróżowałem
Ja co widziałem wojnę w Artylerii i Piechocie
Raniony w głowę z czaszką trepanowaną pod chloroformem
Który straciłem najlepszych przyjaciół w straszliwej bitwie
Wiem o starym i nowym ile poszczególny człowiek może o tym wiedzieć
I nie dbając dzisiaj o tę wojnę
Między nami i dla nas przyjaciele moi
Rozstrzygam ten długi spór tradycji i wynalazczości
Porządku i Przygody

Wy których usta są na podobieństwo ust Boga
Usta które są samym porządkiem
Bądźcie wyrozumiali kiedy nas porównujecie
Z tymi co byli doskonałością porządku
Nas którzy wszędzie wietrzymy przygodę

Nie jesteśmy waszymi wrogami
Chcemy wam dać rozległe i dziwne dziedziny
Gdzie kwiat tajemniczości prosi chętnych o zerwanie
Są tam nowe ognie kolory nigdy nie widziane
Tysiąc nic nie ważących fantazmów
Którym trzeba nadać realność
Chcemy wykryć dobroć niezmierzoną krainę gdzie wszystko milknie
Jest również czas który można ścigać albo zawrócić
Litości dla nas walczących zawsze na krańcach
Bezkresu i przyszłości
Litości dla naszych błędów litości dla naszych grzechów

Oto i lato pora gwałtowna nastała
I młodość moja zgasła jak podmuch wiosenny
O słońce to już zbliża się Rozum płomienny
I czekam
Aż za urodą którą na koniec przybrała
Abym kochał ją miłą i szlachetną pójdę
Nadchodzi i z daleka
Przyciąga mnie jak siłą stali magnetycznej
Ma postać prześlicznej
Rudej

Jej włosy ze złota tak jasno
Świecące się nigdy nie zgasną
Jak ognie pyszniące się będą
Śród róż herbacianych co więdną

Ale śmiejcie się śmiejcie się ze mnie
Ludzie zewsząd ludzie tutejsi
Bo tyle jest rzeczy których wam nie śmiem powiedzieć
Tyle jest rzeczy których nie dacie mi powiedzieć
Zlitujcie się nade mną”

Guillaume Apollinaire (1880–1918) francuski poeta
William Butler Yeats Fotografia

„I
To nie jest kraj dla starych ludzi. Między drzewa
Młodzi idą w uścisku, ptak leci w zieleni,
Generacje śmiertelne, a każda z nich śpiewa,
Skoki łososi, w morzach ławice makreli,
Całe lato wysławiać będą chóry ziemi
Wszystko, co jest poczęte, rodzi się, umiera.
Nikt nie dba, tą zmysłową muzyką objęty
O intelekt i trwałe jego monumenty.

II
Nędzną rzeczą jest człowiek na starość, nie więcej
Niż łachmanem wiszącym na kiju, i chyba,
Że dusza pieśni składać umie, klaśnie w ręce,
A od cielesnych zniszczeń pieśni jej przybywa.
Tej wiedzy w żadnej szkole śpiewu nie nabędzie,
W pomnikach własnej chwały tylko ją odkrywa.
Dlatego ja morzami żeglując przybyłem
Do świętego miasta Bizancjum.

III
O mędrcy gorejący w świętym boskim ogniu
Jak na mozaice u ścian pełnych złota,
Wyjdźcie z płomienia, co żarem was oblókł,
Nauczcie, jak mam śpiewać, podyktujcie słowa.
Przepalcie moje serce. Chore jest, pożąda,
I kiedy zwierzę z nim spętane kona,
Serce nic nie pojmuje. Zabierzcie mnie z wami
W wieczność, którą kunsztownie zmyśliliście sami.

IV
A kiedy za natury krainą już będę,
Nigdy formy z natury wziętej nie przybiorę.
Jak u greckich złotników, tak formę wyprzędę
Wplatających w emalię liść i złotą korę,
Ażeby senny cesarz budził się ze dworem,
Albo tę, jaką w złotej wykuli gęstwinie,
Żeby śpiewała panom i damom Bizancjum
O tym, co już minęło, czy mija, czy minie.”

William Butler Yeats (1865–1939) poeta i dramaturg irlandzki, noblista
Andrzej Stasiuk Fotografia

„Ej Maryśka! Noc się kończy! - i porwał kobietę do tańca. Zderzyli się ciężko, bezwdzięcznie i cieleśnie, by z brzękiem wywalcowac zza stołu pod drzwi, a potem wzdłuż sciany i na powrót, jak ciężarny, dziecinny bąk. Spadła szklanka, brzękneła, ale chrzęst deptanego szkła przepadł w śmiechu Maryśki. Zamiotła czerwonymi włosami powietrze i ogień smagnął nagie ramiona Gacka. Upał jak czarny miód wlewał się oknem i ciała tancerzy wirowały wolno, splecione, związane tą pewnością która zjawia się od pierwszego dotyku i wszystko, co ma się stać, własciwie już się stało. Ciężki od krwi wir wciągał wszystko wokół. Ściany w rzucik, półnagą Sandy z gazety, żółtą kulę żyrandola, stół i satelity popielniczek i naczyń, wersalkę i ciemną Czestochowską za szkłem, podłogę, dreszcz przenikał dom aż po miekką skórę nieba, w którym gwiazdozbiory ocierały się o siebie nazwajem, sunąc ku ciemniejszej niż noc rozpadlinie zachodu i tylko Gacek pozostawał nieruchomy.
Muzyka urwała się raptem, lecz oni kołysali się dalej, jakby dzwięki nie były im potrzebne. Krzesło upadło na podłogę. Edek posłał je kopniakiem w kąt i próbował coś zrobić z kasetą, chociaż nie chciał ani na chwilę wypuścić tancerki z rąk.
- Pić! - zawołała Maryśka, ale butelka była już pusta.
- Co Gacek? Po wódkę też strach? - zaśmiał się Edek.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Tales of Galicia

Louis Aragon Fotografia

„Chcę ci wyznać tajemnicę Czas jest tobą
Czas jest kobietą Jest osobą
Pochlebioną gdy się pada na kolana
U jej stóp czas jak suknia rozpinana
Czas jak nie kończąca się włosów fala
Rozczesywana bez końca
Czas jak lustro co się w oddechu rozjaśnia i zmącą
O świcie kiedy się budzę czas jak ty śpiąca czas jak ty
Jak nóż przebijający mi gardło Ach czy nazwę nareszcie
Tę udrękę czasu który nie odpływa tę udrękę
Czasu zatrzymanego jak krew w naczyniu krwionośnym
To gorsze niż pragnienie nigdy nie spełnione niż nienasycenie
Oczu kiedy przechodzisz przez pokój i drżę z obawy
By nie prysło urzeczenie
To jeszcze gorsze niż przeczuwać cię obcą
W ucieczce
Z myślami gdzie indziej z innym już stuleciem w duszy
Mój Boże jakie ciężkie są słowa I tak być musi
Moja miłości ponad rozkoszami miłości nieprzystępna dziś dla zagrożeń
Bijąca w mojej skroni mój pulsujący zegarze
Kiedy wstrzymujesz oddech duszę się
W moim tętnie waha się i przystaje twój krok

Chcę ci wyznać tajemnicę Każde słowo
Na mych wargach jest nędzarką która żebrze
Utrapieniem dla twych dłoni czymś co gaśnie pod twym wzrokiem
Więc powtarzam że cię kocham bo mnie zwodzi
Kryształ frazy nie dość jasny by zawisnąć na twej szyi
Wybacz mowę pospolitą Ona jest
Czystą wodą która przykro syczy w ogniu
Chcę ci wyznać tajemnicę Nie potrafię
Opowiedzieć ci o czasie który ciebie przypomina
I o tobie nie potrafię ja jedynie tak udaję
Jak ci którzy bardzo długo stoją na peronie dworca
I machają jeszcze dłonią choć pociągi odjechały
Aż im słabnie przegub ręki pod ciężarem nowej łzy

Chcę ci wyznać tajemnicę Ja się boję
Ciebie tego co wieczorem każe podejść ci do okien
Twoich gestów i słów jakich nie wymawia się zazwyczaj
Powolnego i szybkiego czasu boję się i ciebie
Chcę ci wyznać tajemnicę Zamknij drzwi
Łatwiej umrzeć jest niż kochać i dlatego
Życie moje znieść umiałem
Moja miłości”

Louis Aragon (1897–1982) francuski pisarz
Yuval Noah Harari Fotografia
Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej Fotografia

„Uwielbiam Cię, mój Boże, Trójco Przenajświętsza! Dopomóż mi zupełnie zapomnieć o sobie, abym nieporuszona i uspokojona mogła zamieszkać w Tobie tak, jakby moja dusza znajdowała się już w wieczności. Oby już nic nie zdołało zamącić mego pokoju ani wyprowadzić mnie z Ciebie, o Mój Ty Niezmienny, lecz niech każda minuta coraz głębiej zanurza mnie w Twoją Tajemnicę. Napełnij pokojem moją duszę, uczyń w niej swoje niebo, swoje ulubione mieszkanie i miejsce swego odpoczynku. Obym nigdy nie zostawiała Ciebie samego, lecz była tam zawsze cała, cała czuwająca z wiarą, cała pogrążona w adoracji i cała zdana na Twoje stwórcze działanie. O mój umiłowany Chryste, z miłości ukrzyżowany, chciałabym być oblubienicą Twego Serca, chciałabym Cię otaczać chwałą i chciałabym Cię miłować tak, żebym umarła z miłości. Lecz czuję moją niemoc i dlatego proszę Cię, abyś mnie «przyoblókł w siebie samego» – tak, aby wszystkie poruszenia mojej duszy utożsamiały się ze wszystkimi poruszeniami Twojej duszy, abym się zanurzyła w Tobie, została przez Ciebie ogarnięta tak, abyś Ty zajął moje miejsce, aby moje życie było tylko promieniowaniem Twojego Życia. Przyjdź do mnie jako Wielbiciel, Wynagrodziciel i Zbawiciel. Słowo Przedwieczne, Słowo mego Boga, chcę spędzić moje życie na słuchaniu Ciebie; chcę być w pełni pojętną, tak, aby się wszystkiego nauczyć od Ciebie. A potem poprzez wszystkie noce, wszystkie próżnie, wszystkie niemoce chcę zawsze być w Tobie i trwać w Twoim wielkim świetle. O moja umiłowana Gwiazdo, zachwycaj mnie, abym nie mogła już uchylić się spod Twego promieniowania. O Ogniu trawiący, Duchu miłości, «zstąp na mnie», aby w mej duszy dokonało się jakby nowe wcielenie Słowa. Niech będę dla Niego dodatkowym człowieczeństwem, w którym On odnowi całe swoje Misterium. A Ty, Ojcze, pochyl się nad swoim biednym stworzeniem, «okryj je swoim cieniem» i dostrzegaj w nim tylko «Umiłowanego, w którym złożyłeś całe swoje upodobanie». O moi Trzej, moje Wszystko, moja Szczęśliwości, nieskończona Samotności, Niezmierzoności, w której się gubię, oddaję się Wam jako ofiara. Ukryjcie się we mnie, abym ja mogła się ukryć w Was, w oczekiwaniu na kontemplowanie w Waszym świetle przepaści Waszej wielkości. [modlitwa napisana przez św. Elżbietę od Trójcy 21 listopada 1904 r. ]”

Źródło: Modlitewny testament. Modlitwa do Trójcy Przenajświętszej http://www.karmel.pl/modlitewny-testament, karmel.pl

Stanisław Moskal Fotografia
Peter Murphy Fotografia
Stanisław Moskal Fotografia

„Kiedy zobaczyłem pierwszy raz pustynię, zrozumiałem, że przestrzeń – ogromna, nieogarniona przestrzeń – też jest żywiołem, tak jak woda, ogień i wiatr.”

Stanisław Moskal (1935–2019) polski naukowiec i pisarz

wspomnienia z podróży.
Niegdysiejsze śniegi, niegdysiejsze mgły
Źródło: s. 368.

Piotr Gliński Fotografia

„Tak panie redaktorze, przyznaję, mamy pod ministerstwem kultury głębokie lochy, gdzie żywym ogniem przypalaliśmy księcia i używaliśmy wielu innych argumentów. A tak poważnie – kosztowało nas to tylko kilka obiadów, tańszych na pewno niż te ośmiorniczki. Sensowne, spokojne rozmowy i konkretna propozycja, która została przyjęta.”

Piotr Gliński (1954) polski socjolog, wykładowca akademicki, ekolog i polityk

o wywiadzie księcia Adama Czartoryskiego w dzienniku „ABC” w którym skarżył się, że został zmuszony do oddania kolekcji dzieł sztuki należącej do Fundacji Książąt Czartoryskich Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Źródło: rmf24.pl http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-glinski-gdy-my-skladalismy-wniosek-o-wotum-nieufnosci-demokr,nId,2370899, 20 marca 2017

Kuba Sienkiewicz Fotografia

„Moi rodzice to dzieci wojny. Lubię to sobie powtarzać, kiedy i mnie nie wychodzi pilnowanie ognia.”

Kuba Sienkiewicz (1961) polski muzyk i lekarz

Kubatura, czyli elektryczne wagary (2015)
Źródło: Kubatura, czyli elektryczne wagary, Warszawa 2015, s. 12.

Albert Camus Fotografia
Albert Camus Fotografia
Władysław Sikorski Fotografia
Faustyna Kowalska Fotografia

„Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest.”

Dzienniczek (Dz 741).
Dzienniczek
Źródło: s. Faustyna Kowalska: Widziałam życie wieczne https://www.fronda.pl/a/s-faustyna-kowalska-widzialam-zycie-wieczne,72017.html, fronda.pl

Władysław Anders Fotografia
Dietrich von Choltitz Fotografia

„Panowie, stanowicie wojskową elitę. Dam wam pięciu albo sześciu żołnierzy i będziemy was osłaniać ogniem zaporowym, żebyście mogli przejść na drugą stronę rue de Rivoli. Macie tylko dostać się siłą do środka, by wydobyć tkaninę.”

Dietrich von Choltitz (1894–1966) niemiecki wojskowy w stopniu generała piechoty, wojenny gubernator Paryża w czasie II wojny światowej

Do dwóch SS-mannów o odzyskaniu Tkaniny z Bayeux, 21 sierpnia 1944.
Źródło: Robert M. Edsel, Obrońcy skarbów https://books.google.pl/books?id=6iRvBgAAQBAJ&pg=RA3-PA9&sa=X&ved=0ahUKEwiUp-aI4dTfAhWKw4sKHYBJDg8Q6AEIPzAD#v=onepage&q&f=false

Janusz Marchwiński Fotografia
Adam Boniecki Fotografia

„Żegnamy człowieka, który jest jak ogień, który z ciemności wydobywa kształt rzeczy, w ciemnościach jakby nieobecnych, niedostrzegalnych. Ogień budzi strach, śmierć budzi strach. Żegnamy człowieka, który będzie nam towarzyszył. Koło takich wydarzeń nie da się przejść z zamkniętymi oczyma, zatkanymi uszami.”

Adam Boniecki (1934) polski duchowny katolicki, publicysta

wypowiedź podczas pogrzebu Piotra Szczęsnego
Źródło: Ks. Adam Boniecki: Piotr był jak krzyk, który rozdziera ciszę. Widział ostrzej, wiedział, że musi ostrzec https://oko.press/ks-adam-boniecki-piotr-byl-krzyk-ktory-rozdziera-cisze-widzial-ostrzej-wiedzial-ze-musi-ostrzec/, oko.press, 14 listopada 2017.

Marian Jaworski Fotografia
Marcin Luter Fotografia

„Jako że fałszujesz prawdę Boga, niech strawi cię ten ogień.”

Marcin Luter (1483–1546) teolog i reformator religijny

10 grudnia 1520 pod Bramą Elsterską w Wittenberdze paląc publicznie bullę papieża Leona X.
Źródło: Sebastian Duda, Reformacja. Rewolucja Lutra

Paul Kruger Fotografia

„Wydaje mi się, że wiara wasza i waszych mieszczan została zastąpiona przez niewiarę. Moment, w którym przestajecie trzymać pozycji i walczyć w imię Pana, to musi być niewiara w Niego; w obecnej chwili niewiara zastępuje tchórzostwo, w momencie gdy zwracacie się plecami do wroga, pozostawiając pozycje, aby szukać schronienia, przestajecie ufać Panu. Nie, nie, moi bracia; niech nie będzie tak; niech nie będzie tak. Czy Pan nie dał nam do tej pory dowodów, że stoi po naszej stronie? Wszędzie tam, gdzie nasi mieszczanie stawali do trudnych zadań, Pan odpierał wroga z niewielką liczbą naszych ludzi. Wydaje mi się ze studium Słowa Bożego, że żyjemy w momencie przepowiadanym w Objawieniu, w którym bestia otrzymała władzę prześladowania Kościoła Chrystusowego w celu jego oczyszczenia, jak złoto oczyszcza się przez ogień. To rzeczywiście jest walka o koronę, zarówno w sensie materialnym, jak i duchowym. Trwajcie w wierze, aby walczyć, bądźcie przekonani, że Pan powstanie i rozproszy jego wrogów. Nasza wiara przechodzi teraz najwyższą próbę, ale Pan wkrótce udowodni, że tylko On żyje i króluje. Młodzi mężczyźni woleli umrzeć w piecu ognistym, niż porzucić swoją wiarę. Nasi przodkowie woleli uciec od porzucenia swojej wiary, a Kościół został zachowany. List ten do odczytania wszystkim oficerom i mieszczanom; oddaję was mojej modlitwie; ufam, że Pan wzmocni swój lud w wierze. Nawet jeśli mają ziemskie skały, za którymi szukają schronienia, powinni wygrać na otwartej przestrzeni.”

Paul Kruger (1825–1904) polityk burski

list wysłany do dowódców obrony Tugeli po złamaniu ich woli walki wskutek odcięcia generała Cronjego.
Źródło: Tomasz Greniuch Natal 1899–1900, Warszawa 2017, s. 204.

Léon Gambetta Fotografia
Mirosław Zbrojewicz Fotografia

„Kostiumy do czarnych charakterów są ciekawsze. Ostatnio udało mi się po raz pierwszy zagrać księdza, ale i tak był to ksiądz… na motorze, w czarnym skórzanym kombinezonie. Charakteryzacji nienawidzę, choć skórę mam mocną i jakoś to wytrzymuję. Wytrzymałem też pracę do telewizyjnego Żywota Józefa Reja. Z brodą, wąsami, osmoloną twarzą i w peruce grałem diabła. Na planie był prawdziwy ogień i piekielne gorąco. W teatrze w Zielonej Górze grałem kiedyś pielgrzyma w Mistrzu Pathelin.”

Mirosław Zbrojewicz (1957) aktor polski

Przez kilka godzin biegałem po rusztowaniach w piętnastu pelerynach. Zimą było to znośne, ale kiedy przyszły upały... No ale teraz sobie to odbijam – tak jak mnie Pan Bóg stworzył gram w Goło i wesoło w warszawskim Teatrze Bajka.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” nr 269, „Wysokie Obcasy” http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/18618.html

Arkadij Awierczenko Fotografia

„Sypiam, sypiam, raptem słyszę, coś mnie kąsa. wykrzesuję ogień, i cóż!”

okazuje się, Jan Mikołaj za nogę. Już ledwie nie połowę nogi zjadł! Zamordowałem go, odwrócił się na inny bok, znów usnął.
– …Сплю я, сплю, вдруг слышу, что-то меня кусает… Высекаю я огонь и что же! – оказывается, Иван Николаич за ногу. Уже чуть не пол-икры отъел! Убил я его, повернулся на другой бок, снова заснул… (ros.)
Źródło: Разговоры в гостиной