Cytaty na temat świeca

Zbiór cytatów na temat świeca, czas, wielki, kobiety.

Cytaty na temat świeca

Leon Knabit Fotografia
William Shakespeare Fotografia
Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia

„Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.”

Konstanty Ildefons Gałczyński (1905–1953) polski poeta

Źródło: Kronika olsztyńska (1950), Pieśni (1953), III

Virginia Woolf Fotografia
Karen Blixen Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Rumi Fotografia
Agnieszka Fatyga Fotografia
Donatien Alphonse François de Sade Fotografia
Siergiej Jesienin Fotografia

„Dobrze mi i ciepło,
Jak zimą u pieca.
A brzozy rzędem stoją,
Jak olbrzymie świece.”

Siergiej Jesienin (1895–1925) poeta rosyjski

Źródło: wiersz To już wieczór… http://wiersze.wikia.com/index.php?title=To_już_wieczór...&useskin=monobook

Lucjan Malinowski Fotografia

„Podłoga, sprzęty z prostego drzewa, starannie wymyte, świecą czystością.”

Lucjan Malinowski (1839–1898) językoznawca polski

o śląskich mieszkaniach w 1877 roku.

Piotr Skarga (kaznodzieja) Fotografia
Ursula K. Le Guin Fotografia
Roman Kostrzewski Fotografia

„W morzu świec
Płynie łódź
Stoję w niej
Z grzechów mych
Napinam łuk
Strzelam w obłok”

Roman Kostrzewski (1960) polski wokalista heavymetalowy (Kat, Alkatraz)

Utwory
Źródło: Robak, 1993

„Zapaliłeś świecę nadziei.
Jej ciepły zielony płomień
ogrzał samotność.”

Źródło: Świece, „Sekrety ŻAR-u” 2008, nr 3

Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia

„Pieniądze? Jak ćmy się rozlecą.
Sława? Nieraz płakał, kto cię miał.
Przyjaźń? Szukaj jej ze świecą
nocą, na wietrze, wśród skał.”

Konstanty Ildefons Gałczyński (1905–1953) polski poeta

Kronika olsztyńska (1950)
Źródło: Kira Gałczyńska, Gałczyński, Wydawn. Dolnośląskie, 1998, s. 189.

Philip Pullman Fotografia
Krzysztof Niewrzęda Fotografia

„Znów więc ten Chopin, od którego uciekałem pod koniec lat osiemdziesiątych, który wypełnił całą dekadę swoją muzyką. Począwszy od strajków w Gdańsku i Szczecinie, od zakładania Solidarności – był wciąż w tle. Patriotyczny podmuch muzyczny. Wykorzystywali go organizatorzy mszy za ojczyznę i opozycyjnych wieczornic, twórcy anty-reżimowych filmów i władza – na wszystkich poziomach przekazu. Muzyka Chopina współbrzmiała z powtarzanym w kółko wystąpieniem towarzysza generała, ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego. Była wręcz jedyną muzyką, jaką można było usłyszeć w radiu w pierwszych dniach tego stanu. A potem rozbrzmiewała na rozpoczęcie i na zakończenie programów telewizyjnych i radiowych, przed przemówieniami i po przemówieniach. Rozbrzmiewała – jeśli nic innego nie można było zaproponować – jako wypełniacz lub jako ważny punkt programu. Słychać ją było, gdy na budynkach pojawiły się hasła: „Wrona skona” i „Zima wasza, wiosna nasza”, gdy czołgi jeździły po ulicach i żołnierze grzali dłonie przy koksownikach, gdy opozycjoniści ośmieszali esbeków i gdy esbecy zabijali opozycjonistów, gdy milicjanci pałowali krnąbrne społeczeństwo i gdy społeczeństwo rzucało w nich kamieniami lub zapalało świece w oknach. Preludia, mazurki, walce nadawał Głos Ameryki, Radio Wolna Europa i następcy Macieja Szczepańskiego. Wszyscy przymilali się do Chopina, wszyscy go puszczali i wszyscy słuchali – stojąc w kolejkach za papierosami i wołowiną z kością, w czasie przesłuchań i akademii, idąc ze strachu na wybory i czytając wydane w podziemiu wiersze Miłosza, ciesząc się, gdy Lechowi Wałęsie przyznano Pokojową Nagrodę Nobla i gdy zniesiono kartki na masło, oglądając w telewizji parodię procesu Piotrowskiego i jego kolegów, i chowając księdza Popiełuszkę. Słuchaliśmy tej naszej muzyki z coraz większym znudzeniem, z coraz większą dezaprobatą.”

Krzysztof Niewrzęda (1964) polski prozaik, poeta i eseista

Źródło: Koncert wyszehradzki – Pogranicza Nr 4/2002

Stanisław Piętak Fotografia

„Oto znowu przybyły płateczki muzyki niematerialne jak wiew,
gałązki śniegu spadają jak świece: śmierć, śmierć…
Ustami tak nagle targnął strach bezbrzeżny jak wołanie w mroku
I dłonie ciszej od krwi potoczyły się do śniegu.”

Stanisław Piętak (1909–1964) pisarz polski

Źródło: Mit młodości, „Okolica Poetów” nr 6, 1935, s. 13 http://cyfrowa.chbp.chelm.pl/dlibra/docmetadata?id=6138&from=&dirids=1&ver_id=93165&lp=10&QI=!40334AEBA4E9EABA6F8686469C413557-30

Jacek Fedorowicz Fotografia
Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia
Paweł Kukiz Fotografia
Józef Ignacy Kraszewski Fotografia
Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia
Adam Asnyk Fotografia

„Żyć to nie znaczy iść przez róże,
Sięgać po laury, zbierać oklaski.
Żyć to znaczy przetrwać wszystkie burze
I dążyć tam, gdzie świecą ideałów blaski.”

Adam Asnyk (1838–1897) polski poeta

Źródło: Franciszek Sielicki, Folklor dziecięcy i młodzieżowy na Wilejszczyźnie w okresie międzywojennym, Wydawn. Uniw. Wrocławskiego, 1992, s. 94.

Vittorio Messori Fotografia

„Mówi się, że cała Hiszpania od zawsze podąża za księżmi: jedna połowa ze świecą procesyjną, a druga ze strzelbą egzekucyjną.”

Vittorio Messori (1941) włoski pisarz i dziennikarz

Źródło: Cud, Katowice 2000, s. 206–207.

Zbigniew Białas Fotografia
Umberto Eco Fotografia
Joanna Kulmowa Fotografia
Fannie Flagg Fotografia

„W całym wszechświecie nie ma dość mroku, by przyćmić światło świecy!”

Fannie Flagg (1944) pisarka i aktorka amerykańska

Wciąż o tobie śnię

Roald Dahl Fotografia

„Moja świeca z dwóch końców płonie,
Nie przetrwa nocy, za krótki knot,
Lecz przyjaciołom i wrogom moim
Nim się wypali, da światła moc.”

Roald Dahl (1916–1990) pisarz brytyjski pochodzenia norweskiego

życiowe motto.

Anne Rice Fotografia
Marta Wiecka Fotografia
Kurt Vonnegut Fotografia
Colin Farrell Fotografia
Chrétien de Troyes Fotografia
Karol Irzykowski Fotografia

„(…) wielkie charaktery, jak latarnie morskie, świecą daleko w ciemności.”

Karol Irzykowski (1873–1944) polski prozaik, dramaturg i krytyk literacki

Pisma. Czyn i słowo
Źródło: s. 662

Antoine de Saint-Exupéry Fotografia
Bartholomew Roberts Fotografia
Anna Mucha Fotografia

„Nie lubię pytań dotyczących sesji w „Playboyu”. Moje ciało to jest moje narzędzie pracy. Kiedy świecę własną pupą, to na własną odpowiedzialność.”

Anna Mucha (1980) aktorka polska

Źródło: onet. pl http://film.onet.pl/wiadomosci/plotki/polakom-nie-podoba-sie-kampania-reklamowa-playboya,1,3836539,wiadomosc.html

Sufjan Stevens Fotografia

„Jestem wiecznie młody. Jak dobry Amerykanin, poszedłem do koledżu sztuk wyzwolonych. Byłem kompletny. I rozwinąłem umiejętność krytycznego myślenia i liberalnego światopoglądu. Grałem na oboju w orkiestrze i w śródścienny tenis. Dołączyłem do klubów literackich, pisałem dla studenckiej gazety, uczestniczyłem w marszu praw kobiet na Kapitolu. Paliłem papierosy i pokonałem mój lęk wysokości. Kąpałem się na golasa w jeziorze Michigan i pocałowałem dziewczynę na dachu fabryki. Jak każdy, żyłem wielkim amerykańskim snem […] W Detroit zostałem kilka razy pobity przez uliczne gangi, mój rower został skradziony, miałem szwy na wardze i ssałem kciuk aż do jedenastego roku i miałem wystające zęby. Sprawy nie wyglądały dobrze. Przeprowadziliśmy się na północ do Alanson do mieszkania z najmniejszych mostów obrotowych w Michigan. Pływaliśmy przy mieliźnie rzeki Crooked i od drzwi do drzwi sprzedawaliśmy czekoladki Morleya. Miałem ubraną białą szatę w kościele metodystów i zapalałem świece przed każdym nabożeństwem. Później, gdy uderzył okres dojrzewania, kładłem żel na włosach i nosiłem mój kołnierz w górę i mocno podwijałem nogawki u spodni. W koledżu, miałem ubrane sandały, bandanę i koszulki farbowane techniką tie-dye. Czytałem Bukowskiego, Williama Blake’a i Allana Ginsberga. Nic dziwnego, że byłem taki zmieszany!”

Źródło: „Eastern Echo”, 26 marca 2004 http://web.archive.org/web/20040423090433/http://www.easternecho.com/cgi-bin/story.cgi?4270

Grzegorz Ciechowski Fotografia

„już miałem świece gasić
kiedy weszłaś
by mi oddać swój grzech
w konfesjonale nagle jaśniej
mów – gdy mówisz
świeci twój szept”

Grzegorz Ciechowski (1957–2001) polski muzyk rockowy

Z utworów
Źródło: Tobie wybaczam (misja), Obywatel świata (1992)

Stefan Żeromski Fotografia

„Przyjaźń wygląda przy uczuciu do kobiety jak świeca łojowa przy świetle elektrycznym.”

Dzienniki
Źródło: tom I, s. 353 http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&dq=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&hl=pl&ei=dwGITLT6AcnKswal04mrCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=2&ved=0CDMQ6AEwAQ

Jeffrey Archer Fotografia

„Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmacnia wielkie, jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień.”

Jeffrey Archer (1940) brytyjski polityk

Źródło: Dziennik więzienny II, tłum. Łukasz Praski

„Wywalczyliśmy, wypracowaliśmy tam margines swobody, a zarazem wydawało się nam, że ta przestrzeń wciąż do nas mówi pełnym głosem. Kiedy wreszcie znaleźliśmy oś opartą na ogniu, sala otworzyła się akustycznie. Mijał czas, praca nabierała szlifu, ale naprawdę tylko w Brzezince udało się nam zachować i wpisać w strukturę spektaklu coś fundamentalnego dla naszego rozumienia dźwięku, ciszy i w konsekwencji dla przekazu całego spektaklu. Gdziekolwiek go prezentujemy, zaczyna się on tą samą pieśnią-sekwencją, którą nazywamy Zamykaniem, stwarzającą sugestię, że widzowie wchodzą w trakcie jakiegoś aktu, który właśnie się kończy i kiedy tylko usiądą i spróbują przyswoić sobie przestrzeń, słyszana jeszcze przez drzwi wejściowe pieśń już się skończyła, gasi się kolejne świece, kolejne lampy, dwie kobiety zlewają olej z lampad. Nie następuje jednak jeszcze cisza – po pieśni odsłaniają się dźwięki działań, kroków. Kiedy to zanika, dopiero wtedy słyszymy ogień w kominku, a kiedy oswoimy się i z tym, słyszymy dźwięki płynące z zewnątrz – w Brzezince są to ptaki i jaz młyński, który pracuje i jego głos do nas dochodzi. Cała ta fonosfera docierała do nas przez cały czas pracy i trzeba było, tak jak w procesie odłupywania, rzeźbienia, odejmować kolejne powierzchnie, żeby zostało to, co jest ciszą – nie tylko brakiem dźwięku, cyfrowym zerem, lecz ciszą głębokiej obecności świata. W Brzezince właśnie to na nas oddziaływało, pokazywało wewnętrzny kierunek naszej pracy – odsłaniania poprzez dźwięk.”

o Teatrze ZAR.
Źródło: „Teatr”, 24 grudnia 2010 http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/26200

Jacek Kaczmarski Fotografia
Muhammad Nadżib Fotografia

„Religia jest jak świeca umieszczona w kolorowej latarni. Widzimy różnobarwne światło, ale świeca w środku jest ta sama.”

Muhammad Nadżib (1901–1984) pierwszy prezydent Egiptu

Źródło: Słownik języka polskiego z frazeologizmami i przysłowiami, red. Edward Polański

Graham Masterton Fotografia

„To nie była zwykła wiara w Boga, ale coś z płomienia wiary. Płonęła Warszawa, płonęły ludzkie serca, zwłaszcza jeszcze w sierpniu, bo potem przyszły trudniejsze momenty i załamania. Okres między 15 a 26 sierpnia to był czas wielkiego podniesienia ducha, ogromnej modlitwy, jarzących się świec zapalanych na ołtarzykach Matki Bożej Jasnogórskiej i niezwykłej ufności. Mogę śmiało napisać, że i nasza ufność do Matki Bożej przechodziła wszelkie pojęcie. Żyłyśmy tą ufnością. Nasze postanowienie, które uczyniłyśmy na Chłodnej, że idziemy na Jasną Górę, było rzeczywistością. To nie było tylko hasło, które człowiek czasem sobie przypomina, ale to było nasze życie. Żyłyśmy Matką Bożą Jasnogórską. Byłyśmy tak Nią przejęte i zafascynowane, że nieustannie w duszy widziałyśmy Cudowny Obraz. Nieraz zdawało się nam, że chmury układają się w kształt postaci Matki Bożej. Tak było przed 26 sierpnia. Wszystkie zobaczyłyśmy na niebie zarys obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w znanym kształcie koron i sukienek. Widziałyśmy to nie tylko my, ale i inni. Wtedy rozgrzała mnie nieugięta pewność, że nie zginiemy i tej pewności nie straciłyśmy do końca powstania, pomimo świadomie złożonej ofiary z życia. Miałyśmy pewność, że my ocalejemy i że Matka Boża znajdzie sposób, by uratować Warszawę.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska Wspomnienie z powstania warszawskiego, op. cit., s. 63.

François de La Rochefoucauld Fotografia
Zofia Kucówna Fotografia
Adam Zagajewski Fotografia
Jerzy Matulewicz Fotografia

„Gwiazdy świecą, ale nie oświetlają.”

Kolacja u Pascala

„Wiersze zawsze były potrzebne poszczególnym sercom niby światło samotnej świecy w domu wieczorem.”

Janusz Pasierb (1929–1993) polski ksiądz, poeta, eseista, historyk sztuki

Literatura i sztuka

Oscar Wilde Fotografia

„Chyba prawie każdy z nas czuwał kiedyś przed wschodem słońca, już to po jednej z
owych bezsennych nocy, przyprawiającej nas niemal o zakochanie się w śmierci, już to po
jednej z owych nocy lęku i szpetnych uciech, gdy przez komórki mózgu przeciągają
majaki, potworniejsze jeszcze od rzeczywistości, a ożywione tym intensywnym życiem
utajonym we wszelkiej groteskowości, które nadaje również gotykowi trwałą siłę życiową,
gdyż sztuka ta wydaje się przede wszystkim sztuką tych, których dusze zasępia choroba
marzenia. Z wolna białe palce wsuwają się przez firanki i zdają się drżeć. Niby czarne,
fantastyczne postacie - nieme cienie pełzają po kątach pokoju i tam się układają. Na
dworze słychać szelest ptaków w listowiu lub kroki ludzi idących do roboty albo jęki i
westchnienia wiatru, który zlatuje ze wzgórza i okrąża cichy dom, jakby się bał zbudzić
śpiącego, a jednak musiał odwołać sen z jego fioletowej jaskini. Zasłona po zasłonie z
cienkiej przejrzystej gazy z wolna się podnosi, rzeczy odzyskują kształty i barwy i
widzimy, jak nadchodzący dzień oddaje światu dawne jego oblicze. Blade zwierciadła
znów otrzymują swe życie odtwórcze. Wygasłe świece stoją, gdzie je pozostawiliśmy, a
obok nich leży na wpół rozcięta książka, którą czytaliśmy, lub drutem opleciony kwiat,
który nosiliśmy na balu, albo list, który obawialiśmy się przeczytać lub czytaliśmy zbyt
często. Wszystko wydaje się nie zmienione. Ze złudnych cieni nocy wyłania się
prawdziwe, znane nam życie. Musimy je podjąć, gdzie zostało przerwane, i ogarnia nas
uczucie straszne - uczucie konieczności zmuszającej do ciągłego zużywania sił w nużącym
kole codziennych wydarzeń lub też porywa nas dzika tęsknota, by pewnego poranka oczy
nasze otworzyły się na świat, co w mroku na nowo został stworzony ku naszej radości, na
świat, w którym rzeczy mają barwy i kształty nowe albo zmienione lub też kryją w sobie
nowe tajemnice; na świat, w którym przeszłość nie zajmowałaby wcale miejsce albo
bardzo mało, a w każdym razie nie w świadomej formie powinności czy skruchy, bo
nawet wspomnienie radości posiada swą gorycz jak wspomnienie rozkoszy - swój ból.”

Oscar Wilde (1854–1900) angielski poeta, prozaik i dramatopisarz
Josif Brodski Fotografia
Lech Kaczyński Fotografia
Małgorzata Gersdorf Fotografia

„No poszłam podziękować. A że dostałam od wszystkich organizatorów tę świeczkę, było ciemno, no to wzięłam tą świeczkę. Ale to nie jest tak, że ja chodziłam i demonstrowałam z tymi świecami. Ja rozumiem, że to są słowa pani Mazurek, ona dezawuuje mnie stale i ciągle i internautów, bo to widziałam. I nie wiem, jaki jest cel tych internautów żeby dezawuować mnie i mówić, że mam sklerozę, no prawdopodobnie taki, że już powinnam odejść, bo jestem stara.”

Małgorzata Gersdorf (1952) profesor prawa

Prof. Gersdorf przekonująca, że nie chodziła z żadnymi świeczkami, ale poszła wyłącznie podziękować.
Źródło: Gersdorf: nie chodziłam demonstrować. Było ciemno, to wzięłam świeczkę http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-11-30/gersdorf-nie-chodzilam-demonstrowac-bylo-ciemno-to-wzielam-swieczke/, polsatnews.pl, 30 listopada 2017

Virginia Woolf Fotografia

„Staję się dorosła – rzekła, biorąc nareszcie swą świecę.”

Virginia Woolf (1882–1941) angielska pisarka

Tracę pewne złudzenia – powiedziała, zamykając modlitewnik królowej Marii – może, by zyskać inne.
Orlanda
Orlando: biografia (1928)

„W bożnicy było rojno jak w ulu. Ciężka woń gorejących świec, ludzki pot, zapach czarnej tabaki. Na stopniach przy wejściu siedzieli żebracy – starcy o czerwonych powiekach, ślepcy z bielmami, kulawi ze szczudłami lub bez szczudeł. Tuż koło drzwi, przy długim stole, szykowali się do modlitwy rzemieślnicy, krawcy i szewcy, tragarze nieuczeni, niepiśmienni – siedzieli barczyści lub chuderlawi, czysto wymyci, wspierając się ciężko na dębowych deskach stołu i zaglądając do modlitewnych książek, których nie potrafili czytać. Na podwyższeniu i przed ołtarzem, wzdłuż wschodniej ściany, siedzieli prominenci – ludzie bogaci lub mądrzy i uczeni, poważani i znani. Ojciec usadowił się w jednej ze środkowych ławek, nie zanadto na przedzie i nie zanadto w tyle. Trzymałem się poły jego kapoty i patrzyłem w sufit, na gwiazdy ze złoconego drzewa migające na firmamencie, który niegdyś był lakierowany i błękitny, a teraz okopcony i szary jak niebo przed słotą. Lwy skrzydlate nad ołtarzem poruszały potężnymi łbami i otwierały paszcze, ale nie słyszałem ich ryku. Gwar zagłuszał poszczególne dźwięki, słychać było tylko ten gwar, tonęły w nim pienia sześcioskrzydłych serafinów, wycie wichru pustynnego, modły starców i szlochanie kobiet, ukrytych za firankami na małej galeryjce. Zapach tabaki zatykał oddech, ludzie kichali i wycierali nosy, a za oknami zapadał zmierzch, szkiełka witraży mieniły się w świetle świec i w blasku dużego elektrycznego żyrandola.”

Kalman Segal (1917–1980) pisarz i poeta polski narodowości żydowskiej

Źródło: Raz w roku przebaczać, w: Przygoda w miasteczku, Iskry, Warszawa 1965, s. 23–24.