Cytaty na temat stara
strona 3

Jan Czeczot Fotografia

„Co to starzy za wariaci!”

Jan Czeczot (1796–1847) poeta polski, zbieracz folkloru
Wystan Hugh Auden Fotografia
Elias Canetti Fotografia
Aleksander Kuszner Fotografia

„Umrzeć – znaczy zaszumieć, gdy silnie dmie wiatr
Razem z klonem, co patrzy ponuro.
Umrzeć – znaczy odnaleźć na dwór stary trakt
Do Ryszarda lub króla Artura.”

Źródło: ***, tłum. Elżbieta Zechenter-Spławińska i Zofia Dziechciaruk, „Dekada Literacka” nr 9/10 (155/156), 1999

Alojzy Żółkowski Fotografia
Grzegorz Halama Fotografia

„(…) alt Liebe ist Gerlach, co znaczy „stara miłość nie rdzewieje.””

Grzegorz Halama (1970) polski aktor kabaretowy

Teksty z programów kabaretowych
Źródło: Wstęp do miłości

Otto Weininger Fotografia
Roman Brandstaetter Fotografia
Janusz A. Zajdel Fotografia
Stanisław Tym Fotografia

„"Stary członek i orzech". I na zakończenie naszego pierwszego pogromu: "Para laksa", "Pora raksa", "Pora reraska", "Pora relaksu".”

Stanisław Tym (1937) polski aktor, satyryk, felietonista

Cytaty ze skeczy, Spikerka ver.1

Samuel Beckett Fotografia

„Moje serce nie puka. Odgłosu, jak wydaje ta stara pompa należałoby szukać raczej w świecie hydrauliki.”

For it does not beat, not my heart, I’d have to refer you to hydraulics for the squelch that old pump makes. (ang.)
Źródło: Molloy http://books.google.pl/books?id=sglVtT7_nH4C&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false, Grove Press, 1994, s. 121.

Manuel Castells Fotografia
Roman Zmorski Fotografia

„Na słowiańskiej góry szczycie
pod jasną nadziei gwiazdą
zapisuję wróżby słowa
wróci –
– wróci w stare gniazdo
stare prawo, stara mowa
i natchnione Słowian życie”

Roman Zmorski (1822–1867) tłumacz i poeta polski

Źródło: Sudety w poezji http://ksp.republika.pl/sudety_poezja.htm#d1

Bon Scott Fotografia

„Mam 33 lata… przed AC/DC grałem w wielu zespołach australijskich. Nigdy nie jesteś za stary, żeby grać rock and rolla.”

Bon Scott (1946–1980) australijski wokalista rockowy (AC/DC)

Źródło: „Best”, grudzień 1979

Przemysław Gosiewski Fotografia

„Na drugie imię mam Edgar. Moja mama była zamiłowaną harcerką i nadała to imię na cześć Edgara Poe, czyli twórcy skautingu. „Gosiu” jest pewnym zdrobnieniem mojego nazwiska, rzadko się ktoś do mnie zwraca per Edgar. Tak stara się czynić głównie pan Ryszard Kalisz. Jeśli zwraca się do mnie Przemysławie Edgarze, to ja mu odpowiadam Ryszardzie Romanie Romanowiczu. Nazywanie mnie Edgarem to element drobnej złośliwości.”

Przemysław Gosiewski (1964–2010) polski prawnik i polityk

odpowiedź na pytanie o preferowane formy zwracania się do niego przez znajomych.
Źródło: Jarosław Skrzydło, Gosiewski bez tajemnic, „Echo Dnia”, 11 maja 2007 http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070511/REPORTAZ/70510092&SearchID=73321042770975

Sylvester Stallone Fotografia
Gustaw Holoubek Fotografia
Jurij Andropow Fotografia
Krzysztof Globisz Fotografia
Anne Bancroft Fotografia

„Najlepszym sposobem, aby zmusić męża do wykonania jakiejś pracy jest sugestia, że być może jest już za stary, aby to zrobić.”

Anne Bancroft (1931–2005) amerykańska aktorka

The best way to get most husbands to do something is to suggest that perhaps they’re too old to do it. (ang.)

Barbara Toruńczyk Fotografia
Pierre Trudeau Fotografia

„Jestem przeciwnikiem nacjonalizmu, człowiekiem lewicy, który bez względu na ryzyko stara się stać po stronie postępu.”

Pierre Trudeau (1919–2000) premier Kanady

Źródło: Jan Grabowski, Historia Kanady, Prószyński i S-ka, Warszawa 2001, s. 249.

Isabel Abedi Fotografia
Dalajlama V Fotografia

„Śmierć nie czeka na konkretny dzień, miesiąc czy rok. Nie dba, czy jej ofiara jest młoda, stara czy w pełni sił.”

Dalajlama V (1617–1682)

Nauki mądrości na stopniach ścieżki do oświecenia
Źródło: Glenn H. Mullin, Czternastu dalajlamów. Spadkobiercy oświeconej mądrości, tłum. z angielskiego Olena Waśkiewicz, 2008, str. 260

Éric-Emmanuel Schmitt Fotografia
Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia
Slavoj Žižek Fotografia
Dariusz Suska Fotografia
Javier Solana Fotografia
Artur D. Liskowacki Fotografia
Isaiah Berlin Fotografia

„Marks przygotował atak na społeczeństwo burżuazyjne w chwili, w której osiągnęło ono szczytowy punkt swego rozkwitu materialnego. W tym samym roku Gladstone w mowie budżetowej pogratulował swym rodakom ich „zaraźliwego pomnażania bogactwa i potęgi”, którego świadkiem były poprzednie lata, upływające w nastroju rosnącego optymizmu i powszechnego zaufania. W tym świecie Marks jest postacią odizolowaną, zgorzkniałym wrogiem, gotowym na wzór wczesnych chrześcijan czy francuskich enragè (wściekłych) odrzucić wszystko, czym ten świat jest i do czego dąży, nazywając jego ideały bezwartościowymi, a jego cnoty grzechami, potępiając jego instytucje tylko za to, że są burżuazyjne, a więc należą do skorumpowanego, tyrańskiego i irracjonalnego społeczeństwa, które musi być unicestwione raz na zawsze. W epoce, która niszczyła swoich wrogów środkami potężnymi, choć działającymi wolno i dyskretnie, zmuszając Carlyle'a i Schopenhauera do ucieczki w odległe cywilizacje lub idealizowaną przeszłość, doprowadzając swego arcywroga Nietzschego do histerii i szaleństwa, Marks pozostał odporny i niezmiennie groźny. Jak starożytny prorok, dopełniający dzieła wyznaczonego mu przez niebiosa, z wewnętrznym spokojem opartym na jasnej i niewzruszonej wierze w harmonijne społeczeństwo przyszłości, objawiał wszystkim znaki rozkładu i ruiny, które widział na każdym kroku. Zdawało mu się, że stary ład wali się powoli przed jego oczami. Zdziałał więcej, niż ktokolwiek dla przyśpieszenia tego procesu, chcąc skrócić finalną agonię poprzedzającą koniec.”

Isaiah Berlin (1909–1997) brytyjski filozof i historyk idei pochodzenia rosyjskiego

Źródło: Karol Marks. Jego życie i środowisko

Edward Ozorowski Fotografia
Tomasz à Kempis Fotografia
William Shakespeare Fotografia
Keith Richards Fotografia
Jan Chęciński Fotografia
Franklin Delano Roosevelt Fotografia
Walery Sławek Fotografia
Wincenty Pol Fotografia
Szymon Hołownia Fotografia

„Nad starymi świerkami drżała promienna gwiazda i oświetlała siedzącego na pniu mężczyznę. Można było osądzić, że jest siwy, ale nie był siwy. I starym się wydawał, ale nie był stary. Sfałdowana szata spływała mu z ramion po same stopy. Na kolanach miał olbrzymią otwartą księgę i pisał w niej białym, gęsim piórem. Maczał je w trzech szklanych kałamarzach, które trzymały w łapkach siedzące na pobliskich gałązkach świerczka wiewiórki. W jednym kałamarzu był atrament złoty, w drugim czerwony, a w trzecim czarny. Obok mężczyzny stał silny młodzieniec i pochylał się z lekka nad księgą. Złote włosy w miękkich puklach opadały mu na ramiona. Błękitny płaszcz, spod którego wybłyskiwała biała koszulka, fałdował przy każdym ruchu. Trochę dalej, przywiązany do dębu, niecierpliwił się biały koń.”

siedzący na pniu mężczyzna to Czas, młodzieniec to jego posłaniec – Nowy Rok. Złotym atramentem Czas zapisywał głoski, kiedy Nowy Rok przybywał do ludzi, czarnym wpisał do swojej księgi ostatnie słowa dyktowane przez ustępujący Rok, który uskarżał się, że nikt nie chce naśladować czynów najszlachetniejszych ludzi, a „we wzajemnej walce podarto proporzec z ich świetlistymi imionami” – co Czas zapisał czerwonym atramentem.
Baśnie spod Gorców
Źródło: Baśń o Nowym Roku

Małgorzata Kalicińska Fotografia
Artur Barciś Fotografia
Zofia Kucówna Fotografia
Leszek Kołakowski Fotografia

„My zawsze bluzgaliśmy w redakcji, z Helenką i z Adamem, ze wszystkimi – to było środowisko, w którym ja się do pewnego momentu czułem rzeczywiście wolny. Dla mnie wolność polegająca na tym, że się chodzi w krawacie i w marynarce i nie używa brzydkich słów, to jest g…., nie wolność, natomiast w momencie, kiedy Adam zaczął na mnie wsiadać i zaczął mi grozić, że mnie ześle do działu internetu, gdzie Helenka ze mnie zrobi pracownika, który będzie zasuwał od dziewiątej rano do dziewiątej wieczór, ja mu powiedziałem: „Stary, ty mnie chyba masz za kogoś innego, ja nigdy nie piszę na zamówienie”. On wtedy krzyknął do mnie „won!” i wyrzucił mnie z gabinetu, po czym przestał się odzywać, a przecież wcześniej byliśmy przyjaciółmi i ja go nadal uważam za kogoś w rodzaju swojego zastępczego ojca – trochę taką rolę w moim życiu odegrał, tylko przegapił moment, w którym sam zaczął tracić siły. Jest taki moment w życiu człowieka starzejącego się, którego nie można przegapić – moment, kiedy trzeba nauczyć się mieć sojuszników w młodszych. Michnik przegapił ten moment, bo on zawsze był tak silny, że wydawało mu się, że może zaszlachtować żyletką każdego. Przeliczył się i poniósł za to karę, która mu się należała.”

Michał Cichy (1967)

Źródło: rozmowa Cezarego Michalskiego, „Dziennik – Europa”, 21 lutego 2009 http://niniwa2.cba.pl/wojna_pokolen_przy_uzyciu_cyngli.html

Stefan Żeromski Fotografia

„Odpisałeś już? – usłyszałem głos Karola. – Jutro odpiszę – powiedziałem – w niedzielę i tak nie wysyłają poczty.
– To dobrze, Artek.
– Dlaczego dobrze? – spytałem, unosząc się na łokciu i ze zdziwieniem patrząc na Karola.
– Pomyśleliśmy sobie… – Karol urwał, spojrzał na Marcina. – Ty mu powiedz.
Marcin przeleciał palcami po strunach, potem odłożył gitarę, przeciągnął się sennie..
– Pewnie sam już o tym myślałeś – powiedział półgłosem. – Masz wybór.
– Jaki wybór?
Rączka usiadł w kucki obok Marcina. Patrzył na mnie mrużąc oczy. Milczeli. Poczułem niepokój, jakiś nerwowy lęk.
– Są dwa rodzaje nagród – po pauzie odezwał się Marcin. – Indywidualne i zbiorowe.
Wstałem, oparłem się ramieniem o pień sosny. Patrzyłem na nich kolejno, jeszcze łudząc się, że żartują że chcą mi zrobić kawał. Byli poważni i jakby zażenowani.
– Chyba nie zamierzacie…
– Stary, to nasza szansa! – krzyknął nagle Rączka zrywając się z kucek. – Kapujesz? Te instrumenty i wzmacniacz enerdowski, właśnie to, o czym marzymy! Przecież nie powiesz, żeś o tym nie myślał, no stary!
– Perkusja i elektryczna gitara – powiedział cicho Karol – I jeszcze akustyka. Wyobrażam sobie, jak to brzmi.(…)
Marcin podniósł się z trawy, podszedł do mnie, położył rękę na pniu. Staliśmy naprzeciw siebie, nieruchomi, jakby skamienieli. Trwało to minutę, może kilka minut.
– Jesteśmy przyjaciółmi, Artur.
– To co?! – krzyknąłem histerycznie. – Przyjaciele powinni się cieszyć, że dostałem nagrodę! A wy… wy… – zająknąłem się. – Uknuliście za moimi plecami! We trójkę, po cichu, przeciwko mnie…
– Oszalał – mruknął Rączka. – Nie wolisz pojechać do Bułgarii na tournée artystyczne? I do Francji. Albo Włoch, może do samej Brazylii? Człowieku, czy ci szajba odbiła?
Nie odbiła mi. Raptem spłynął na mnie spokój, zdolność chłodnego myślenia, trzeźwej oceny sytuacji. Przyjaciele! Dobrzy, dopóki byliśmy na równych prawach i jeden drugiemu nie miał powodu zazdrościć. Gdy równowaga zachwiała się, skaczą mi do gardła.(…)
– Momencik – uśmiechnąłem się krzywo – wyjaśnijmy rzecz najważniejszą. Prośba czy żądanie?
Spojrzeli po sobie. Wahanie trwało nie dłużej niż kilka sekund:
– Żądanie – powiedział Marcin. – Od przyjaciela ma się prawo żądać.(…)
– A więc żądanie?
– Tak – potwierdził twardo Karol. – Przyjaciół od przyjaciela.
Zrobiłem krok w tył i miałem ich przed sobą – jednakowo skupionych, poważnych, czekających.
– Byłych przyjaciół – powiedziałem.”

Aleksander Minkowski (1933–2016) polski prozaik, reportażysta, scenarzysta filmowy

Przyślę wam z Bułgarii kolorową widokówkę. Cześć.
Ruszyłem brzegiem, pełen złośliwej satysfakcji, rozgoryczenia i gniewu.
Artur

„starzy żule
trzymają twarze
w dłoniach”

Marcus Slease (1974)

Tom Hello Tiny Bird Brain (2011)
Źródło: Elbląg>Katowice<Elbląg

Dariusz Adamowski Fotografia
Stéphane Hessel Fotografia
Stefan Kisielewski Fotografia

„Ta postać ma swoje podłoże cyniczne, bo polityk tego rodzaju musi być cynikiem. Ale stara się jakoś wypłynąć tak, żeby Polacy go polubili. Nie powiem – kochali – ale żeby go nie powiesili jak dojdzie co do czego.”

Stefan Kisielewski (1911–1991) polski publicysta, działacz polityczny, kompozytor

o Józefie Cyrankiewiczu.
Źródło: Sławomir Koper, Kobiety władzy PRL, Warszawa 2012, s. 286.

Stefan Wiechecki Fotografia

„(…) Murzyni w obecnem czasie w modzie. Do jakiego teatru się pan nie wybierzesz, dwóch, trzech ich przedstawia, a już najmarniej jeden. Podobnież artyści, co ich podgrywają, nie myją się z czarnej farby już po pare miesięcy – nie opłaci się jem, bo wiedzą, że w następnej sztuce znowuż za Murzynów będą. Żony jem w domu raban podnoszą, do pościeli nie chcą puszczać, ale żaden się nie myje. (…)
Rozchodziło się o to, że Turki wojne jemu wypowiedzieli, a że duchowieństwu nie wypada się naparzać, wynajęli księża tego Murzyna, żeby się za nich z Turkamy obleciał.
A nazywał się on (…) Hotello, dlatego, że Murzyni w hotelach najczęściej służą za dzwońców, czyli szwajcarów.
(…) Tak nasz z koleżką zgniewał, żeśmy chcieli się do niego podnieść i na scene wejść, towarzyskiego alibi go nauczyć. (…)
(…) ten ów Murzyn mówi:
„Owszem, proszę duchownych osób, mogie knoty Turkom spuścić, ale pod waronkiem, że katolickie kobiete pod tytułem Desdymona za małżonkie mi dacie”.
„Owszem, proszę bardzo – mówiom księża – załatwione” – i dali jem ślub. Ale nadleciał ojciec tej kobiety i mówi, że mowy o tem być nie może, boby się nie mógł z czarnem zięciem w towarzystwie pokazać. Ale ponieważ że ona się zgadzała, Murzyn zaczął się do teścia stawiać.
„Odskocz, tatuś, od nowożeńców, bo będzie niedobrze. Widziałem mętrykie – Desdymona jest pełnoletnia i pozwoleństwa rodziców nie potrzebuje. Chodź, Mondzia, do domu noc poślubne uskuteczniać!”
I poszli. Pokazało się potem, że stary Desdymony miał rację. Murzyn okazał się skończonem żłobem i niemożebny w pożyciu.
Tak się złożyło, że sąsiadka, cholera, ukradła Murzynowej chustkie do nosa, którą on jej dał w prezencie… Co ten lebiega o te chustkie za grandy toczył (…). Trzy godziny nas wszystkich męczył, a najwięcej żonę.
(…) żona szuka wszędzie, nie może znaleźć, to (…) mówi, na jury, że w praniu.
Jak oparzony wyleciał, za chwilę jest nazad, widocznie na górze był, przejrzał na sznurach całe pranie, i wiesz pan, co zrobił?…
Wtenczas to właśnie chcieliśmy z koleżką iść do niego na te scene. „Kobiete, łobuzie, bijesz o głupie chustkie za sto złotych?!”
Ale na tem nie koniec. Jeden oficer, któren na posadę gienerała lefrektował i chciał Hotella z niej wyślizgać, do pucu mu natrajlował, że jeden podporucznik do Desdymony uderza. Myślał, że Murzyn podporucznika zimnem trupem położy i do mamra go za to zamkną.
Detalicznie wszystko mu streszczał, jak podporucznik się z jego żoną podbawiał. Ten niby tyż to słucha, ale furt powtarza: „gdzie chustka” i „gdzie chustka”?
Wiesz pan, jak się skończyło – przeliczył jeszcze raz bieliznę z magla i u d u s i ł żonę, ponieważ że chustki nie było!
(…) Zanadto nie trzeba się znowuż nad Murzynamy rozczulać, bo i między niemy dranie się trafiają. Jedź pan do Łodzi, to się pan przekonasz!”

Stefan Wiechecki (1896–1979) pisarz i dziennikarz polski, humorysta (pseud. Wiech)

Źródło: Ksiuty z Melpomeną

Damazy I Fotografia
Ludwik Maria Grignion de Montfort Fotografia
Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„Masahiko Harada – no, to kamikadze, zawsze stara się daleko skakać…”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

o Haradzie.
Skoki narciarskie, Planica 2002

Walter Slezak Fotografia
Franciszek II Walezjusz Fotografia

„Król był chory. Ktokolwiek pisze o Franciszku II, nie może zacząć inaczej. Król był znowu chory. A jeśli nawet niezupełnie chory, to w stanie dotkliwej hipochondrii. Jedno tylko trzyma tego cherlawego i histerycznego piętnastolatka przy życiu: starsza o dwa lata namiętna i piękna żona, na którą rzuca się nawet publicznie – co budzi powszechny niesmak – we frenetycznych uniesieniach. Nie mając czym, stara się jej zaimponować choćby okrucieństwem. Organizuje tortury, egzekucje. Patrząc na męczonych i unicestwianych czuje się nareszcie, jako pan życia i śmierci, choć przez chwilę silny. Ona przygląda się krwawym widowiskom z zimnym dystansem. Podniecają ją równie mało, o miłosne paroksyzmy nieletniego męża. Robi jednak dobrą minę do złej gry, bo wie, czego chce – być królową Francji, i manipulując tym zaślinionym szczeniakiem, uzyskać realną, pełną władzę w najpotężniejszym królestwie Europy. Niestety, marzenia rozwiewają się. Król jest hipochondrykiem, tchórzem i fantastą – ale jest też naprawdę chory. Znowu chory. Umiera 5 grudnia 1560 roku, nie ukończywszy siedemnastu lat. Dla Marii Stuart jest to cios straszliwy. Nie, nie o uczucia chodzi – tych nigdy nie było.”

Franciszek II Walezjusz (1544–1560) król Francji

Źródło: Ludwik Stomma, Tadeusz Dominik, Kobiet czar…, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2000, ISBN 8371631537, s. 111.

Stanisław Tym Fotografia
Edward C. Prescott Fotografia
Jerzy Ofierski Fotografia

„No i poszedł nam stary Bliniak na niebieski remanent.”

Jerzy Ofierski (1926–2007) aktor, pisarz, dziennikarz polski

Źródło: Ptasie mleczko z książki Za Kierdziołkową miedzą

Harold Nicholson Fotografia
George Clooney Fotografia

„(…) nie bardzo wiem, co to znaczy: „za stary.””

George Clooney (1961) aktor amerykański

Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Wyjdą z tego jakieś potwory. George Clooney, „Ostatni wielki gwiazdor”, specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 20 czerwca 2008 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=46652

Borys Pasternak Fotografia
Paul Pierce Fotografia
Zbigniew Girzyński Fotografia

„Ciągle mam wrażenie, że minister Sikorski stara się bardziej odgrywać rolę wiceministra spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec i Federacji Rosyjskiej.”

Zbigniew Girzyński (1973) doktor nauk humanistycznych, polityk

o wystąpieniu Radosława Sikorskiego w Sejmie.
Źródło: gazeta.pl http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9269813,Schetyna__Moze_pomoga_kary_finansowe_dla_poslow.html, 17 marca 2011

„Jeżeli kto się modli i stara coraz lepiej modlić, to choćby nie był zdolny co innego robić, jednak wszystko uczynił.”

Jan Wojciech Balicki (1869–1948) polski duchowny katolicki, teolog, błogosławiony Kościoła katolickiego

Rozważania. O. Joachim Bar, Wybór pism ks. Jana Balickiego, Warszawa 1978, s. 251.
Źródło: o. Joachim Roman Bar, ks. Stanisław Zygarowicz, Polscy święci. Sługa Boży Jan Balicki, t. 11, ATK, Warszawa 1987, s. 277.

Libba Bray Fotografia
Jan Englert Fotografia
Marcin Daniec Fotografia
Gabriel García Márquez Fotografia

„Jestem stary, ale staram się o tym nie myśleć.”

Postać: Carreno
Generał w labiryncie

Krzysztof Pieczyński Fotografia
Wasilij Grossman Fotografia
Fabian Drzyzga Fotografia
Richard Dawkins Fotografia

„Rozważmy ideę Boga. Nie wiemy, skąd się wzięła w puli memów. Przypuszczalnie powstała wiele razy na drodze niezależnych mutacji. W każdym razie z pewnością jest bardzo stara. W jaki sposób się replikuje? Słowem mówionym i pisanym, wspomaganym przez wspaniałą muzykę i wielkie dzieła sztuki. Czemu ma tak wysoką przeżywalność? W tym przypadku przeżywalność nie jest oczywiście własnością genu w puli memów, ale memu w puli memów. Pytanie to znaczy w istocie tyle: co w idei Boga stanowi o tak wielkiej jej stabilności i zdolności do penetrowania środowiska kulturowego? Zdolność przetrwania memu Boga w puli memów wynika z tego, że przemawia on bardzo silnie do psychiki. Udziela prawdopodobnie brzmiącej odpowiedzi na głębokie i drażniące pytania o sens istnienia. Zdaje się obiecywać, że niesprawiedliwości tego świata zostaną naprawione na tamtym. Nieśmiertelne zastępy łagodzą dotkliwość doczesnych niedostatków, i choć istnieją tylko w naszej wyobraźni, nie są przez to ani trochę mniej skuteczne, będąc w tym podobne do placebo podanego przez lekarza. Oto niektóre z powodów łatwości, z jaką idea Boga jest kopiowana przez mózgi kolejnych pokoleń. Bóg istnieje, przynajmniej jako mem o dużej zdolności przetrwania, czy tej wybitnej zaraźliwości, w środowisku tworzonym przez kulturę człowieka.”

Richard Dawkins (1941) angielski biolog

Cytaty z książek, Samolubny gen (1976)<span id=Samolubny gen>&nbsp;</span>

Bogdan Wenta Fotografia
Horacy Fotografia

„Stara miłość nie rdzewieje.”

Horacy (-65–-8 p. n. e.) rzymski poeta liryczny

Źródło: Leksykon złotych myśli, op. cit.

Leon Knabit Fotografia
Jacek Kaczmarski Fotografia

„Wyrwij murom zęby krat!
Zerwij kajdany, połam bat!
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!”

Jacek Kaczmarski (1957–2004) polski bard, poeta i prozaik

Źródło: Mury, 1978

Józef Ignacy Kraszewski Fotografia

„Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje.”

Źródło: Dziad i baba

Alexander Bard Fotografia
Władysław Ziółek Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Otto von Bismarck Fotografia

„Ten stary Żyd, to ten człowiek.”

Otto von Bismarck (1815–1898) niemiecki polityk

Der alte Jude, das ist der Mann. (niem.)
o Benjaminie Disraelim, premierze Wielkiej Brytanii, który zdaniem Bismarcka był w centrum uwagi w czasie kongresu berlińskiego w 1878.

Stanisław Dygat Fotografia