Cytaty na temat pół

Zbiór cytatów na temat pół, mienie, nie żyje, czas.

Cytaty na temat pół

Jan Bosko Fotografia

„Około w pół do dwunastej w korytarzach rozległ się głuchy odgłos, jakby olbrzymi, ciągnięty przez wiele koni wóz zbliżał się do drzwi sypialni. Z każdą minutą dźwięk ten stawał się coraz bardziej posępny, jak grzmot. Cała sypialnia się trzęsła. Przerażeni klerycy wyskoczyli ze swych łóżek i stłoczyli się w jednym kącie. I wtedy właśnie, wśród posępnego łoskotu gromu, rozległ się jasny głos Alojzego Comollo, który po trzykroć powiedział: Bosko, jestem zbawiony!”

Jan Bosko (1815–1888) włoski duchowny katolicki, święty

o swoim zmarłym przyjacielu Alojzym Comollo, którego umierającego prosił o odpowiedź czy został zbawiony.
Źródło: Po Bogu najbardziej kochał młodzież, miewał prorocze sny i dar bilokacji https://www.gosc.pl/doc/4481902.Po-Bogu-najbardziej-kochal-mlodziez-miewal-prorocze-sny-i-dar, gosc.pl, 31 stycznia 2018.

Mark Twain Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Grzegorz Krychowiak Fotografia
Tadeusz Cymański Fotografia
Masutatsu Ōyama Fotografia
Janusz Korwin-Mikke Fotografia

„Ilość homosiów w każdym kraju jest od pół do jednego, czasami w niektórych krajach, do półtora procenta.”

Janusz Korwin-Mikke (1942) polski polityk

odpowiedź na stwierdzenie R. Biedronia, który powiedział, że w Polsce żyją dwa miliony osób homoseksualnych.
Źródło: 24 godziny, TVN24, 13 czerwca 2009 http://www.tvn24.pl/12690,1605017,1,1,slowo-na-g-kojarzy-sie-z-gownem,wiadomosc.html

John Lennon Fotografia
Juliusz Słowacki Fotografia

„Biada, kto daje ojczyźnie pół duszy,
A drugie tu pół dla szczęścia zachowa.”

Beniowski
Źródło: Pieśń III, wiersz 721–722

Aleksandra Ziółkowska Fotografia

„Po lasach pełno było cietrzewi. Tokowiska zaczynały się bardzo wczesną wiosną. Cietrzewie zaczynały tokować już w początkach marca. W tych miejscach robiło się z jedliny wygodne budki, wykopywało dół, by można było wygodnie nogi spuścić, obkładało się darnią, gałązkami, siadało jak na krześle i przez jedlinę obserwowało teren naokoło. Wszystko zaczynało się o drugiej, trzeciej nad ranem. Wpierw odzywał się cietrzew, który zwoływał inne, na Białorusi nazywany takawik. Zaczynał gruchać, potem raptownie słyszało się łopot skrzydeł przypominający klaskanie, brzmiało to tak: czuhsiii, czuhsiii. Pierwszy cietrzew rzucał jak gdyby wezwanie, po nim przylatywał drugi. Tokowiska bywały tak bogate, że zbierało się jakieś czterdzieści, pięćdziesiąt par. Koguty prowadziły ze sobą walkę. Walczyły nie tylko parami, czasami w jednej gromadzie zbierało się trzech, czterech samców i jeden drugiego walił na wszystkie strony. Samiczki siadały oddzielnie, tak jak damy na turnieju, w jednym rzędzie i przyglądały się. Prawdopodobnie zwycięzca szedł potem po swoje laury i odbierał nagrodę. Wszystko to zaczynało się, kiedy jeszcze było całkiem ciemno, później dopiero robiło się szaro, jaśniej i jaśniej, aż do wschodu słońca. Jeżeli działo się to na dużej polanie, na którą zaczynały padać promienie wschodzącego słońca, to w momencie kiedy tarcza słoneczna wychylała się zza horyzontu, toki zamierały zupełnie. Ten, który je zwoływał i siedział na drzewie, także cichł, bitwa ustawała, wszystko nieruchomiało. Samce i samiczki, które siedziały wygodnie, zwracały się główkami do słońca i jakieś pół minuty, czasami minutę, trwała cisza. Sprawiało to przejmujące wrażenie, było coś nadzwyczajnego w patrzeniu na ten hołd oddawany słońcu. Później zaś znowu toczyła się walka. Wszystko trwało jeszcze około pół godziny, nie dłużej, po czym ptactwo odlatywało. Wcześniej, gdy jeszcze było szaro, jak ustrzeliło się jednego samca z walczącej pary, to często drugi wskakiwał na niego i walił go dziobem, aż i jego się ustrzeliło. Strzały początkowo nie płoszyły cietrzewi, dopiero kiedy słońce było wyżej, robiły na nich wrażenie, i po jednym, drugim strzale ptaki rozpierzchały się. Cichym przykazaniem myśliwych było, aby nie wychodzić z ukrycia, dopóki cietrzewie same się nie roproszyły. Żeby nie zapamiętały, że w budkach ukryci są ludzie. Jak już odleciały, wychodziło się, zabierało zabite sztuki i wracało do domu. Wieszało się je na kilka tygodni w przewiewnym miejscu, aby mięso skruszało. Na wielkanocnym stole zawsze był cietrzew.”

Aleksandra Ziółkowska (1949) pisarka polska

Lepszy dzien nie przyszedł już
Źródło: Z miejsca na miejsce [w: Lepszy dzień nie przyszedł już], Warszawa, Iskry 2012, str 214–215

Stanisław Skalski Fotografia
John Keats Fotografia

„…często na pół zakochany
Byłem w śmierci kojącej”

John Keats (1795–1821) angielski poeta

Źródło: Ogród, tłum. S. Barańczak

Horacy Safrin Fotografia

„Pół prawdy to całe kłamstwo.”

Horacy Safrin (1899–1980) polski poeta, satyryk, dramatopisarz i tłumacz
Lucy Maud Montgomery Fotografia
Tadeusz Skorupa Fotografia
Michał Choromański Fotografia
Wasilij Czujkow Fotografia
Ryūnosuke Akutagawa Fotografia

„Ręka z piórem zadrżała, a z ust pociekła ślina. W głowie mu się rozjaśniło jak nigdy przedtem po zażyciu 0,8 dawki weronalu. Ale rozjaśnienie trwało zaledwie pół, najwyżej godzinę. Żył po prostu w ciemnościach, dzień za dniem. Jakby opierając się na cienkim wyszczerbionym mieczu.”

Ryūnosuke Akutagawa (1892–1927) japoński pisarz

Życie pewnego szaleńca i inne opowiadania
Źródło: Życie pewnego idioty (jap. 或阿呆の一生 Aru ahō no isshō), tłum. Mikołaj Melanowicz, rozdz. 51: Klęska, s. 161.

Juliusz Machulski Fotografia
Paulo Coelho Fotografia
Kim Basinger Fotografia

„Ciągle muszę odpowiadać na pytania o Dziewięć i pół tygodnia.”

Kim Basinger (1953) amerykańska aktorka

Źródło: Agnieszka Kwiecień, Zagubiona dziewczyna z Południa, rp.pl, 17 kwietnia 2009 http://www.rp.pl/artykul/292128.html

Miuosh Fotografia

„Sami mówimy o sobie, choć nie ma o czym gadać,
o szczyt walczysz latami, w pół dnia z niego spadasz w dół.”

Miuosh (1986)

Prosto przed siebie
Źródło: utwór Matka i krew

François Darlan Fotografia

„Gdy Stany Zjednoczone będą mogły zdesantować w Marsylii pół miliona żołnierzy, trzy tysiące czołgów i trzy tysiące samolotów, wtedy będę gotów pomaszerować za wami.”

François Darlan (1881–1942) polityk i wojskowy francuski

odpowiadając na postawione w trakcie II wojny światowej pytania admirała Williama Daniela Leahy’ego, w jakich warunkach Francja przystąpiłaby ponownie po stronie aliantów
Źródło: Dariusz Łyżnik, Morderstwa polityczne XX wieku, Oficyna Wydawnicza Maj, Warszawa 1992, s. 56.

Robert Brasillach Fotografia
Norah Jones Fotografia

„To światowe centrum jazzu, jest nim co najmniej od pół wieku.”

Norah Jones (1979) piosenkarka i pianistka amerykańska

o Nowym Jorku.
Źródło: „Zwierciadło”, nr 1/1959, styczeń 2010

János Háy Fotografia
Andrzej Pilipiuk Fotografia

„Źle. Nic nie zdziałałem. Birski, idiota się wplątał. Przykuł mnie do drzewa i poszedł po samochód. Cholera. Mało mnie nie dopadło.
– Uwolniłeś się?
Pokazał resztki kajdanek wiszące mu na nadgarstku.
– Zawieś czosnek. Jutro spróbuję znowu. Tylko, że ten cholerny gliniarz będzie teraz na mnie czatował. Boże, Ty widzisz taką ciemnotę i dlaczego nie oświecasz tego bałwana?
– Dzięki. Jak mogę się odwdzięczyć?
– Dopiero po robocie. Szkoda, że nie dałem rady dzisiaj.
– Czekaj, przetnę ci może chociaż do końca te bransoletki.
– Tego nie odmówię.
Poszli do szopy. Marek zręcznie przeciął szlifierką kajdanki, podkładając kawałek blachy. Jakub starannie wytarł je szmatką i wsypał do plastikowej torebki.
– Przyda się – wyjaśnił.
Wkrótce potem na swoim koniku jechał do domu. Dojechał do szosy na Chełm i pojechał w stronę Woj sławie. Gdy mijał cmentarz poczuł, że coś mu się przygląda.
– Jeszcze się do was dobiorę – obiecał.
Wrażenie przyglądania się zniknęło, tak jak gdyby to coś przestraszone wycofało się. Birski czekał swoim radiowozem na krzyżówkach.
– Dobry wieczór – rzucił kąśliwą uwagę.
– A dobry wieczór.
– A skąd to się wraca? Może z nielegalnych poszukiwań archeologicznych?
– A tak sobie jeżdżę. Cierpię na bezsenność. Pomyślałem, że odrobina świeżego powietrza dobrze mi zrobi.
– Słuchaj Jakub, ty mnie znasz.
– Trudno nie znać ozdoby naszej gminy i dzielnego pogromcy kłusowników, bimbrowników i wszelakich innych złoczyńców.
– Dopóki nie złapię cię na gorącym uczynku, możesz czuć się bezpieczny, ale strzeż się. Nawet, jeśli wiek cię uratuje przed odsiadką, to ja się postaram, żeby obrzydzić ci życie. Będą grzywny i inne takie. Ty się starzejesz. Nie jesteś już taki sprytny jak pięć lat temu, gdy obejmowałem tu służbę. A z czasem będzie coraz gorzej.
– Zapewne tak. A swoją drogą to mało brakowało, a tłumaczyłby się pan, dlaczego mój trup znaleziony na cmentarzu ma kajdanki na rękach.
– Hym?
– Wampiry przyszły. Na szczęście uwolniłem się.
– Oddaj chociaż kajdanki. To służbowe…
– Proszę – Jakub rzucił mu torebkę. Birski roześmiał się.
– Wiesz, za co cię posadzę?
– Tak?
– Za niszczenie milicyjnej własności.
– Pańskie słowo w sądzie przeciwko mojemu. To będzie bardzo trudno udowodnić.
– Tu są twoje odciski palców – potrząsnął torebką.
– Obawiam się, że nie. Wytarłem je flanelą. Nie został ani jeden.
Birski zawył. Naraz coś mu przyszło do głowy.
– Są za to na torebce.
– Niewątpliwie. Znalazł pan torebkę u mnie w kuble i wsypał pan do niej zniszczone uprzednio kajdanki. Na torebce są moje odciski palców, co nie czyni dowodu.
Milicjant zaklął.
– Muszę cię dopaść, choćby to była ostatnia rzecz, jaką zrobię w życiu.
– Życzę powodzenia.
– Mam. Kierowanie nieoznakowanym pojazdem. Ten konik nie ma nawet świateł odblaskowych o pozycyjnych, nie wspominając.
– Zgadza się. Sanie, fura przyczepa platforma muszą mieć światła odblaskowe. Ale konie nie. To taka luka w przepisach. Nie zacytuję z pamięci stosownego paragrafu. Ale mam w domu kodeks ruchu drogowego. Gdyby pan chciał skorzystać.
Birskiemu wpadł do głowy kolejny pomysł. Wyciągnął z kabury pistolet.
– Rzuć broń – polecił.
– Nie mam.
– Rzuć broń. Rzuć broń.
– Proszę o dodatkowe wyjaśnienia.
– Proste. Muszę trzy razy ostrzec, abyś rzucił broń. Potem oddam strzał ostrzegawczy, a potem postrzelę cię w obronie własnej i postaram się, aby to był nieszczęśliwy wypadek. Aby postrzał okazał się śmiertelny. – Zaraz, zaraz. Przecież nie mam broni.
– Przepisy milczą o takim przypadku. To taka luka, Jakubie. Muszę ostrzec, oddać strzał ostrzegawczy i mogę strzelać.
– A jeśli rzucę broń, to już pan nie może? – zaciekawił się Jakub.
– Wtedy nie.
Egzorcysta sięgnął do cholewy buta i wydobywszy z niej nóż, rzucił go na ziemię. Prosto pod nogi Birskiego.
– Rzuciłem broń. Tym samym nie może pan strzelać.
Birski rozpłakał się.
– Ja już nie mogę – powiedział. – Pan panie Wędrowycz jest okropnym człowiekiem.
– No nie rozklejaj się. Milicjant, a beczy. Zagniesz mnie następnym razem.
Posterunkowy otarł oczy.
– Rozmowa z panem to intelektualne przeżycie – wyznał. Jestem szczęśliwy, że tylko pan w tej gminie jest tak inteligentny. Proszę jechać do domu.
– Nie omieszkam się. Jestem już stary i muszę się wysypiać. A odnośnie świateł odblaskowych, to wiszą tam, pokazał gestem.
Na końcu ogona kłaczka miała zapiętą spinkę do włosów, na której huśtał się odblaskowy znaczek. Czterolistna koniczynka. Na szczęście. Birski wył długo i ponuro. Wył tak przejmująco, że aż pobudzili się okoliczni mieszkańcy. Nie zapalali świateł. Stali za firankami i przyglądali się temu zdumiewającemu widokowi. Pośrodku skrzyżowania stał radiowóz, a koło niego miejscowy posterunkowy, zadarłszy głowę, wył do księżyca. Okoliczne psy podchwyciły jego skowyt. Wkrótce obudziło się pół wsi.”

rozmowa Jakuba z Birskim po nieudanej walce z wampirami.
Cykl Kroniki Jakuba Wędrowycza, Czarownik Iwanow

Françoise Sagan Fotografia
Henryk Dzido Fotografia

„Jestem prawnikiem od blisko pół wieku. Pracowałem w NIK, byłem prokuratorem, sędzią Trybunału Stanu, od trzydziestu lat jestem adwokatem. Miałem czas i możliwości poznać wszystkie aspekty pracy prawnika. I to z każdej strony.”

Henryk Dzido (1941–2018) polski polityk, prawnik

Źródło: Adwokat Henryk Dzido, lawkaprawna.pl http://www.lawkaprawna.pl/poznaj-adwokata/49-adwokat-henryk-dzido

Waldemar Kraska Fotografia
Filip, książę Edynburga Fotografia

„W ciągu pół wieku nie mogłem zrobić kroku bez towarzyszącego mi policjanta. Jak mógłbym pozwolić sobie na jakąś przygodę sercową?”

Filip, książę Edynburga (1921) książę Edynburga, mąż królowej brytyjskiej Elżbiety II

Źródło: Tadeusz Pasierbiński, Monarchie świata. Poczet rodów królewskich i książęcych, wyd. Iskry, Warszawa 2002, ISBN 8320717051, s. 196.

Leon Knabit Fotografia
Michał Kula Fotografia
Jacek Braciak Fotografia
Hans Frank Fotografia

„Na początku było tutaj trzy i pół miliona Żydów, z tej liczby dzisiaj pozostało jeszcze tylko kilka Kompanii Roboczych, wszyscy inni – powiedzmy – wyemigrowali.”

Hans Frank (1900–1946) nazista, gubernator Generalnego Gubernatorstwa

z dziennika pod datą 2 czerwca 1943
Źródło: Norbert i Stephan Lebertowie, Noszę jego nazwisko. Rozmowy z dziećmi przywódców III Rzeszy, op. cit., s. 82.

Leszek Żebrowski Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Ronnie James Dio Fotografia
Katarzyna Nosowska Fotografia

„Złam to serce na pół
Przeżuwaj i spluń
Niech resztki spłucze deszcz”

Katarzyna Nosowska (1971) polska piosenkarka rockowa

Utwór: Karatetyka, z płyty UniSexBlues
Cytaty utworów

Krzysztof Skowroński Fotografia

„Dziś wszyscy piszą, że frank szwajcarski o pół promila poszedł do góry, jesteśmy bardzo zmartwieni, a Sejm uchwala odpowiednią ustawę. Tymczasem na początku lat 90. rolnicy mieli do spłacenia 800 razy więcej niż my teraz. To była grupa społeczna, która dostała strasznie w tyłek. Z tego buntu wyrósł Andrzej Lepper.”

Krzysztof Skowroński (1965) polski dziennikarz

Źródło: Krzysztof Skowroński WSPOMINA Andrzeja Leppera: Nie znaliśmy go, se.pl, 6 sierpnia 2011 http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/krzysztof-skowronski-wspomina-andrzeja-leppera-nie-znalismy-go_199222.html

Grzegorz Pawlak Fotografia
Hugh Laurie Fotografia
Piet Joubert Fotografia

„Lepiej, że dostaliśmy pół jajka niż samą skorupkę.”

Piet Joubert (1834–1900)

w 1884 w reakcji na ustalenia konwencji londyńskiej gwarantującej Transwalowi niemal pełną niezależność od Wielkiej Brytanii.
Źródło: Rafał Matera, Paulus Kruger: biografia burskiego prezydenta, Toruń 2005, s. 61.

Hunter S. Thompson Fotografia
Konrad T. Lewandowski Fotografia
Karel Čapek Fotografia
Maciej Kozłowski Fotografia
Ida Pfeiffer Fotografia
Edoardo Sanguineti Fotografia

„Przeniknąłem (pół żartem, pół serio) wszystkie święte imiona (których jest wiele
i ciągle się mnożą):
losowo wymieniam tu, dla ciebie, St. Peter Memoriał, który wyrósł (to oczywiste, zbyt oczywiste, bardzo prawdziwe), koło Kafarnaum (czy jak tam się to pisze i wymawia), wśród wykopalisk świeckich i uświęconych (VIA MARIS, MILESTONE, jak grzmi słup graniczny, naszpikowany napisami bez miary i bez normy), over the house of St. Peter:
błąkałem się wraz z bezładną
wycieczkową bandą (nie wyłączając maleńkiej pani z Argentyny), wśród tysięcznych ladies and gentelmen, dostarczanych gratis przez pilnego pilota: (dodaj, w wersji palestyńskiej, Piotrosza, poddanego dogłębnej degustacji, z pewnym docentem z Pisy i innymi ludźmi, na plaży w Tyberiadzie, przed wycieczką statkiem, kiedy ogłuszające tango eksplodowało ekspresyjnie niewyczerpanym potpourrie):
potem, wobec kaprysu pewnego Caprice (to znaczy gallery, która jest jewellery i diament factory, z salą kinową do pokazów), burdel z nieprawdopodobnym zwrotem VAT-u (czy TVA), wkurwiając mnie; pozbawił cię dwóch pereł: to twoje kamienie zodiakalne, znaczą „health, wealth and long life” (horoskop się nie zmienia), ze zniżką 15%:
co do przenikania, jednakże, to w świątyni Afrodyty Hadriana (niesłusznie dziś uznanej za grobowiec świętego), pochylony tanatofil, płaszcząc się, zanurzyłem chciwie moją dłoń, drążącą i nagą, pod niezwykłym ołtarzem, w małą mroźną otchłań warg sromowych prawdy (…).”

Edoardo Sanguineti (1930–2010)

Źródło: Konkluzja, tłum. Monika Woźniak

Joseph Delaney Fotografia
Israel Joszua Singer Fotografia
Nikita Michałkow Fotografia
John Newton Fotografia
Tomasz Sikora Fotografia
Jeremi Przybora Fotografia
Janusz Korwin-Mikke Fotografia
Cezary Gmyz Fotografia
Ziemowit Szczerek Fotografia

„Bo wam się wydaje, że jesteście z Czechami i Słowacją do serii, że wasza przestrzeń jest do czeskiej i słowackiej bardzo podobna, co jest nieprawdą, bo jeśli wasza przestrzeń jest do czegokolwiek podoba, to raczej do Rosji czy Ukrainy, ale wy myślicie, że do Czech i Słowacji, w czym utwierdzają was różne wspólne grupy, do których należycie: od Grupy Wyszehradzkiej, która i tak nie działa, do językowej grupy zachodniosłowiańskiej, stworzonej dla potrzeb akademickich badaczy, ale poprawiającej wam humor. (…) Wydaje się wam, że w Polsce jest jak tam, że w sumie może jest „u nas”, w Europie Środkowej, trochę biedniej i surowiej niż w Europie Zachodniej, ale nie aż tak znowu bardzo, że Polska wstaje z kolan i polska przestrzeń publiczna jest być może trochę odrapana, ale generalnie do przyjęcia. Nie zdajecie sobie sprawy, że żyjecie w postapokalipsie, w chaosie, w którym państwo zajmuje się wycinkami rzeczywistości, ale całą rzeczywistością zająć się nie jest w stanie. Bo je to przerasta. I fakt ten manifestuje się w waszej przestrzeni publicznej, tyle że to wypieracie.
A na wschodzie, na wschodzie znajduje się przestrzeń, do której nadal mentalnie przynależycie, ale z której od zawsze próbujecie się wyrwać, co jest – w sumie – i słuszne i ambitne. Ale wyrwano was stamtąd, wraz z granicami dopiero nieco ponad pół wieku temu i nadal macie w sobie mnóstwo wschodu, którym sami przecież gardzicie i którego sami nienawidzicie; ale wasz niby-zachodni kościół jest wschodni, bo więcej w nim bizantyńskiego przepychu niż zachodniej wstrzemięźliwej klasy, więcej w nim wrzeszczących przesądów i zabobonów, batiuszkowania tępego, stygmatyzowania wrzaskliwego niż rzetelnego dialogu i szacunku do bliźniego. Wasze niby-zachodnie urzędy, w których obowiązują zachodnie, niby, zasady, są tak naprawdę wschodnie, bo tylko małpują zachodnie rozwiązania, nie czując ich sensu, nie używając prawa w taki sposób, do jakiego zostało stworzone, olewając jego ducha, a manipulując literą. Wasze niby-zachodnie wartości: prawa człowieka czy akceptacja inności mają znaczenie tylko wtedy, gdy dotycząc was samych, i tak wam trzeba je tłumaczyć, bo inaczej ich nie pojmiecie.”

Ziemowit Szczerek (1978) polski pisarz i publicysta

Siódemka (2014)
Źródło: s. 54.

Bon Scott Fotografia
Susan Brownell Anthony Fotografia
Maciej Kozłowski Fotografia
Piotr Skrzynecki Fotografia
Jan Twardowski Fotografia
Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„To takie właściwie pół summer, pół winter games.”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

Letnie igrzyska olimpijskie w Sydney, 2000

Hugo Chávez Fotografia
Andrzej Grabarczyk Fotografia

„Gdy zawaliłem studia, zastanawiałem się, co robić dalej. Może pójść na biologię, może na ochronę wód? Nawet na Uniwersytet Śląski składałem papiery. Aż tu ojciec, pamiętając moje parateatralne działania ze szkoły, mówi: „A może byś do szkoły teatralnej poszedł”. „Czy ja wiem? Nie wiem”. „To chodź do teatru”. I tak zostałem adeptem w Teatrze Nowym w Zabrzu. Pół roku w nim byłem. Prześliznąłem się przez jedną sztukę Różewicza. Wyszedłem na scenę i właściwie nic poza tym. Jednak wyszedłem po raz pierwszy na prawdziwe, zawodowe deski. I pomyślałem: „No dobrze, może spróbuję”. Tato wymyślił cały repertuar na egzaminy, przygotował mnie do nich i zdałem. A jak już zdałem, to nadal nie wiedziałem, czy to faktycznie jest to. Na szczęście miałem takich profesorów, od których nie dało się już odejść. Aczkolwiek Tadeusz Łomnicki, który był opiekunem naszego roku, zawsze nam mówił: „Słuchajcie, jest tyle zawodów na «a»: a murarz, a piekarz, a… Jak ktoś nie chce być aktorem, to niech da sobie spokój”. Razem z Łomnickim uczyła nas cała plejada wspaniałych aktorów. Byłoby więc nietaktem nie przykładać się do pracy. I w końcu gdzieś na drugim roku zrozumiałem, że chcę być aktorem. Musiałem jednak popracować nad wymową. Troszkę przeszkadzała mi śląska gwara. Pani od dykcji mówiła: „Andrzej, popracuj, popracuj, bo zaciągasz.””

Andrzej Grabarczyk (1953) aktor polski

Z tym zaciąganiem miałem jeszcze problem przez jakieś trzy lata po ukończeniu studiów.
Źródło: Danuta Lubina-Cipińska, Wincenty i Andrzej Grabarczykowie. Ode mnie wziął miłość do teatru, „Śląsk” 7/04 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/odemnie.htm

Nelson Mandela Fotografia
Jan Nowicki Fotografia
Antoni Matuszkiewicz Fotografia
Terry Pratchett Fotografia
Jan Krzysztof Bielecki Fotografia
Kuba Rozpruwacz Fotografia
Marcin Wolski Fotografia
Stanisław Mikulski Fotografia

„Niektórzy uważają, że spóźnianie się należy do dobrego tonu. A ja wolę przyjść pół godziny wcześniej, niż dwie minuty się spóźnić.”

Stanisław Mikulski (1929–2014) polski aktor filmowy i teatralny

Źródło: gala. pl http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/artykul/stanislaw-i-kuba-mikulscy-co-ich-wzrusza.html

Joanna Słowińska Fotografia

„To nie jest młynek do kawy, chociaż ma też taką szufladkę, to jest lira korbowa… instrument zrobiony na wzór instrumentu z muzeum etnograficznego krakowskiego… Dawniej nie trzeba było w ogóle nic innego, tylko lira i dziad. A ja mam lirę i dziada i jeszcze akordeonistę…
(…)
Przygoda moja z Zygmuntem Koniecznym i z jego muzyką, a raczej powinnam powiedzieć odwrotnie z muzyką Zygmunta Koniecznego moja przygoda – to był wielki stres… My się znamy od 2000 roku prawda, więc to będzie dziewiąty rok, minie. I to jest ciągły przełom – ponieważ co roku albo co pół roku – albo znajduję jakiś utwór Zygmunta, który przekracza moje możliwości wykonawcze albo on pisze dla mnie taki utwór, który przekracza moje możliwości wykonawcze. Wobec czego jestem w ciągłej gotowości i dyspozycji…
(…)
Jeśli ktoś z państwa słyszał jak śpiewałam przed rokiem 2000 to wie, a jeśli ktoś z państwa nie słyszał to powiem – śpiewałam głośno. To można było na pewno powiedzieć, że śpiewam głośno zawsze i w każdych warunkach. Z mikrofonem, bez mikrofonu – głośno. A Zygmunt Konieczny nauczył śpiewać mnie cicho.
(…)
Drodzy państwo Marcin Wyrostek to jest postać niezwykła – Marcin. Niezwykły jest to człowiek, niezwykły instrumentalista, niezwykły muzyk… Ponieważ ja uwielbiam śpiewać piosenki Zygmunta Koniecznego, o ile można nazwać te utwory piosenkami ale trudno jest mi znaleźć oprócz Kondzia (Konrad Mastyło), kogoś kto z chęcią i łatwością akompaniuje, ponieważ nauczenie się tego akompaniamentu jest zazwyczaj niezwykle trudne. Marcin jest jedynym znanym mi akompaniatorem, który nie tylko, że się nauczy ale jeszcze zmusza mnie, żebym te trudniejsze śpiewała
(…)
Drodzy państwo pora na skandal. Już jesteśmy po koncercie Zygmuncie. Skandal będzie polegał na tym, że zaśpiewam z nut. Ponieważ tej piosenki uczę się trzy lata… Ja mam takie trzy podziały piosenek Zygmunta – to są tak: trzymiesięczne, półroczne i wieloletnie. Tej się uczę trzy lata i jej ani razu nie odważyłam się zaśpiewać…”

„Już ja z tobą nie zostanę” słowa Wojciech Młynarski
Źródło: Fragment wypowiedzi Joanny Słowińskiej w czasie koncertu piosenek Zygmunta Koniecznego w Galerii Chromego w Krakowie, 11 stycznia 2009

„Bardotka ma już pół wieku, swoisty wdzięk ma glista (…).”

Andrzej Waligórski (1926–1992) polski artysta kabaretowy, poeta

Cytaty z tomu wierszy Błędny rycerz (wyd. 1999)

Jankiel Wiernik Fotografia
Jan Kociniak Fotografia

„Tosca prostuje się i spiczastym nosem dziobie powietrze, to włoskie cudeńko polskiej przyrody, i jest w kostiumie. Ma czerwone porteczki ze srebrnymi lampasami i wokół tułowia dość szeroką trójbarwną szarfę. Najpierw kręci się trochę w miejscu, cofa do tyłu i nieco w bok, drapie parę razy ziemię i węszy. Teraz jednak Scarletto wydaje dwukrotnie krótki gwizd, wówczas Tosca cofa się parę kroków, przystaje, bierze nagły rozpęd i – patrzcie państwo, wyskakuje do góry i wywija salto w powietrzu, i właśnie w tym momencie wzlatuje czerwona makatka z zielonymi frędzlami i leży od razu rozpostarta, to (…) Antonella potrafi zrobić bardzo zgrabnie i w samą porę, tedy Tosca ląduje na tej czerwonej makatce z zielonymi frędzlami, chociaż zrobiła wprawdzie o pół obrotu za dużo, spada zatem na plecy i ponadto jeszcze ukośnie. Ale całość wywiera wielkie wrażenie. Teraz Tosca stoi i myje sobie nos i wąsy, oczekuje zatem nagrody, a my możemy być w pełni zadowoleni. Nie ma nic ponad latające szczury, chciałoby się rzec, to, co również widzowie włoskiego cyrku Cyganów zwykle stwierdzają. Tosca machała tylnymi łapkami, mówi Antonio, w trzeciej fazie. Ten syn cyrku rzeczywiście już może zabierać głos. Ale wobec tego są to już dwa błędy popełnione przez Toskę.
Numer Toski zatem także nie wychodzi.”

Johannes Bobrowski (1917–1965) niemiecki poeta, prozaik i eseista

opis numeru cyrkowego w cyrku Scarletto – Toska.
Młyn Lewina

Wojciech Popiela Fotografia
Raymond Aron Fotografia

„Nie bądźcie zapóźnieni o pół wieku. Pogódźcie się z faktem, że Stary Kontynent szuka dla siebie przyszłości poza nacjonalizmami.”

Raymond Aron (1905–1983) francuski filozof, socjolog, teoretyk polityki i publicysta polityczny

zwracając się w latach 60. do Brytyjczyków.
Źródło: Tony Judt, Brzemię odpowiedzialności…, op. cit., s. 213.

Marek Dutkiewicz Fotografia

„Słuchaj, to jest zwyczajne świństwo
Tak się nie mówi „do widzenia”
Nie można wyjść ot, tak
W połowie snu i w pół marzenia”

Marek Dutkiewicz (1949) polski autor tekstów piosenek

Źródło: Czas ołowiu z repertuaru Budki Suflera

Albert-László Barabási Fotografia
Marek Sawicki Fotografia

„Generalnie polska żywność postrzegana jest jako żywność wysokiej jakości i wyrabiana w sposób tradycyjny. Konsumenci, a jest ich w samej Unii Europejskiej ponad pół miliarda, doceniają zwłaszcza polskie wędliny, nabiał, a także słodycze i alkohole. Do tej grupy dołączają również owoce i mrożonki warzywne.”

Marek Sawicki (1958) polski rolnik i polityk ruchu ludowego

Źródło: hurtidetal.pl http://www.hurtidetal.pl/c_article_more.php/aid,2030/title,Wywiad-z-Markiem-Sawickim-Ministrem-Rolnictwa-i-Rozwoju-Wsi/place,img/

Ludwig Feuerbach Fotografia
Rafał Dębski Fotografia
Thomas Alva Edison Fotografia