Cytaty na temat warszawa
strona 4

Waldemar Chrostowski Fotografia
Cywia Lubetkin Fotografia

„To było bardzo dziwne, że niektórzy żydowscy chłopcy i dziewczęta widząc wielkiego wroga z całym jego uzbrojeniem byli jednak radośni i weseli. Dlaczego? Wiedzieliśmy, że nasz koniec już nadszedł. Wiedzieliśmy już wcześniej, że nas pokonają ale wiedzieliśmy też, że oni zapłacą wysoką cenę za nasze życie. Rzeczywiście tak się stało. To trudne do opisania i znajdzie się pewnie wielu, którzy nie uwierzą w to ale kiedy Niemcy (hebr. גרמנים, Germanim) podeszli blisko, znaleźli się u stóp naszej mocno obsadzonej placówki i minęli nas w szyku i kiedy my wtedy rzuciliśmy bomby i granaty ręczne i kiedy zobaczyliśmy niemiecką krew przelewającą się po ulicach Warszawy po tym jak tak wiele żydowskiej krwi i łez wcześniej popłynęło ulicami Warszawy poczuliśmy w sobie wielką radość i już nie było ważne co się stanie następnego dnia. Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy „bohaterowie” wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb. Godzinę później zauważyliśmy jak niemiecki oficer zachęcał żołnierzy do wyjścia do walki i przyniesienia rannych. Nikt z nich się nie ruszył i zostawili swoich rannych, którym później my odebraliśmy broń.(…) Mieliśmy wielu towarzyszy po stronie aryjskiej i Icchak Cukierman był wśród nich. Ich głównym zajęciem w pierwszych dniach były dodatkowe dostawy broni i rzeczywiście po wielu staraniach udało się to osiągnąć.”

Cywia Lubetkin (1914–1978)

Źródło: Film Fighters in the Warsaw Ghetto z Archiwum Yad Vashem, Zeznanie Cywii Lubetkin na procesie Adolfa Eichmanna w Jerozolimie, 3 maja 1961 https://www.youtube.com/watch?v=pin_H8rcfPQ

Leopold Tyrmand Fotografia
Jan Machulski Fotografia
Elżbieta Chojnacka Fotografia

„Gdy wszedłem do kościoła w Warszawie i zobaczyłem ludzi modlących się do wyrzeźbionego niby-boga, przeżyłem szok.”

Jacek Markiewicz (1976) piłkarz polski

Źródło: wywiad Kozyry i Żmijewskiego, cyt. za: Karol Sienkiewicz, Jacek markiewicz, culture.pl, grudzień 2010 http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_markiewicz_jacek

Katarzyna Szymielewicz Fotografia
Orest Lenczyk Fotografia

„Nienawidzą nas w Warszawie. Kraków jest inny, to nam wybaczy.”

Orest Lenczyk (1942) polski trener piłkarski

o reakcji kibiców warszawskiej Legii po przegranym meczu z GKS Bełchatów.
Źródło: wp.pl http://ekstraklasa.wp.pl/kat,53802,title,Trenerze-wiecej-klasy,wid,8597253,wiadomosc.html, 2006

Tadeusz Pełczyński Fotografia

„Po sześćdziesięciu trzech dniach walka w Warszawie została zakończona. Okupant niemiecki wypierany przez siły zbrojne sowieckie uchodził z Polski. Sowiety poddawały Polskę swej władzy. Polska traciła niepodległość.”

Tadeusz Pełczyński (1892–1985) Oficer dyplomowany Wojska Polskiego

Źródło: Tadeusz Pełczyński, przedmowa [w:] Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, op. cit., s. XXXIV (34).

Tomasz Strzembosz Fotografia
Stefan Wyszyński Fotografia
Samuel Willenberg Fotografia
Józef Gosławski Fotografia

„W Warszawie dowiedziałem się, dlaczego komisja odmówiła zakupu moich medali. Zdziwi Cię to, ale jest to prawda, co Ci napiszę. Delegat Ministerstwa Kultury i Sztuki mgr… nie zgodził się mówiąc: „Gosławski jeszcze nie umarł, aby kupować jego prace.””

Józef Gosławski (1908–1963) polski rzeźbiarz i medalier

Wobec tego przepraszam, że żyję.
fragment listu do Witolda Chomicza z 18 grudnia 1949.
Źródło: Anna Rudzka: Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale, wyd. 1, Alegoria, Warszawa 2009, ISBN 9788362248001, s. 46.

Norbert Barlicki Fotografia
Hans Frank Fotografia
Alexander Haig Fotografia

„Jeśli chodzi o Jaruzelskiego, to nie zamierzam dołączyć się do fali krytyki jego osoby. Mając do wyboru czołgi radzieckie na ulicach Warszawy lub stan wojenny, wybrał to drugie. Rozumiem decyzję Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego, on uważał to rozwiązanie za mniejsze zło. My oczywiście nie mogliśmy zająć takiej pozycji i tego nie zrobiliśmy.”

Alexander Haig (1924–2010) generał amerykański, naczelny dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie

wypowiedź w audycji Polskiego Radia Program III 13 grudnia 2006 r.
Źródło: przegląd.pl, 28 października 2008 http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/wyjasnienia-gen-wojciecha-jaruzelskiego-zlozone-przed-sadem-okregowym-warszawie

Tomasz Strzembosz Fotografia
Paulina Kuczalska-Reinschmit Fotografia
Stefan Korboński Fotografia

„Zakończenie wojny Warszawa przyjęła obojętnie. U nas to niczego nie zmienia.”

Stefan Korboński (1901–1989) polski polityk ruchu ludowego, działacz Polskiego Państwa Podziemnego

depesza wysłana rządowi w Londynie po kapitulacji Niemiec, 8 maja 1945.
Źródło: Stefan Korboński Biogram 1945–47 http://korbonski.ipn.gov.pl/kor/biogram/8533,Biogram.html?poz=4, korbonski.ipn.gov.pl

Kazimierz Leski Fotografia

„Pamiętamy 63 dni chwały.
Z pozdrowieniem, mówił Juras, dziecko Warszawy.”

Juras (1981)

Źródło: 63 dni chwały na albumie Droga grupy Hemp Gru

Sebastian Karpiel-Bułecka Fotografia
Antoni Macierewicz Fotografia

„Gdyby w tym czasie był w Kongu czy w Peru, to można byłoby zrozumieć. Ale był w Warszawie, a na godzinę „W” nie raczył przyjść. To sytuacja niezręczna i lepiej pokazuje jego stosunek do powstania warszawskiego niż wszystkie słowa.”

Antoni Macierewicz (1948) polityk polski, historyk

o nieobecności Bronisława Komorowskiego na Powązkach podczas godziny „W”.
Źródło: Poranek radia Tok FM http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,10046731,_Czy_uwazal__ze_godzina__W__jest_nieistotna___Macierewicz.html, 2 sierpnia 2011.

Maciej Szczęsny Fotografia
Calek Perechodnik Fotografia

„Powinniśmy być dumni z tego, że mamy taką, a nie inną stolicę. Jest wiele pięknych, wspaniałych miejsc, jak Starówka czy parki. Chciałbym żebyśmy rzeczywiście byli w tej Europie, żebyśmy przenikali tak leciutko z Warszawy do Paryża, z Paryża do Rzymu, z Rzymu do Berlina, z Berlina do Londynu. Żeby tak to wyglądało, że rzeczywiście tu jesteśmy.”

Źródło: Artur Cichmiński, Stresujące starcie z widzem i krytyką. Z Robertem Wichrowskim rozmawiamy o „Francuskim numerze”, stopklatka.pl, 17 marca 2006 http://archiwum.stopklatka.pl/news/stresujace-starcie-z-widzem-i-krytyka-z-robertem-wichrowskim-rozmawiamy-o-francuskim-numerze-150413

Henry Stimson Fotografia

„Rosjanie pewnie wiedzą więcej na temat własnego bezpieczeństwa niż my. Rosja przed 1914 rokiem zajmowała ziemie polskie łącznie z Warszawą, a teraz nie domaga się ich zwrotu. (…) Poza Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią w niewielu krajach przywiązuje się wagę do wolnych wyborów.”

Henry Stimson (1867–1950) prawnik i dyplomata amerykański

w kwietniu 1945 podczas narady z prezydentem Harry’m Trumanem na temat stosunku do nowego rządu w Polsce.
Źródło: Oliver Stone's Untold History of the United States (2012), tłum. Anna Rajca, odcinek 2

Piotr Fuglewicz Fotografia
Leopold Okulicki Fotografia

„9 powodów, które nakazywały i zmuszały do podjęcia walki w Warszawie w 1944:
1. Chęć opanowania Warszawy własnymi siłami przed wkroczeniem Armii Czerwonej.
2. Udowodnienie przed całym światem naszej nieprzerwanej walki z Niemcami, ponieważ o dotychczasowej naszej (w Wilnie, Lwowie, okręgu lubelskim) nie było powiedziane ani słowa.
3. Przez walkę w dużych rozmiarach udowodnić naszą dobrą wolę wspólnego bicia Niemców razem z Armią Czerwoną i na tej platformie szukać rozwiązania zatargu polsko-sowieckiego.
4. Wziąć odwet na Niemcach za prawie pięcioletnie wyniszczenie Narodu polskiego.
5. Sparaliżować działania niemieckie na wschodnim brzegu Wisły, których działanie opierało się prawie całkowicie na warszawskim węźle komunikacyjnym.
6. Przez to umożliwić Armii Czerwonej szybkie sforsowanie Wisły i w ten sposób uchronić Warszawę od zniszczenia.
7. Ogłoszone przez Niemców [wezwanie] 100 000 mężczyzn z Warszawy do pracy nad budową umocnień niemieckich groziło rozbiciem naszej siły i naszych przygotowań i w rezultacie doprowadzić musiałoby do postawienia nas w całkowicie bierną sytuację.
8. Wzgląd na morale żołnierzy AK i społeczeństwa polskiego, które prawie przez pięć lat przygotowywane do walki z Niemcami przez nas samych mogłoby się załamać, gdybyśmy w tej decydującej i nadarzającej się sytuacji tej walki nie podjęli.
9. Uzasadniona obawa, że gdy huk dział zbliży się do Warszawy, nagromadzone elementy i ogólna chęć walki z Niemcami podejmą walkę samorzutnie bez naszego kierownictwa.”

Leopold Okulicki (1898–1946) generał polski

Okulicki podaje dziewięć powodów, które nakazywały i zmuszały do podjęcia walki w Warszawie w sierpniu 1944; 5 kwietnia 1945.
Źródło: Norman Davies, Powstanie ’44, Znak, Kraków 2008, s. 898–899.

Tomasz Szarota Fotografia
Emilia Komarnicka Fotografia

„Europejczycy byli po prostu zmęczeni wojną i odbudową własnych krajów. Wszystko, co na wschód od Berlina, nie interesowało ich. Gdy kilka osób ginie w wypadku samochodowym w centrum Londynu, robi się z tego wielki tytuł w gazecie. Gdy w Iraku albo w Syrii giną tysiące, to jest to materiał na którąś stronę. Tak ludzie po prostu mają. I wojna światowa odcisnęła na Zachodzie większe piętno niż kolejna, była bardziej krwawa i okrutna. Podczas II wojny Niemcy na Zachodzie też mordowali, ale na dobrą sprawę w samym byciu Francuzem, Holendrem, Duńczykiem, Norwegiem nie było wielkiego zagrożenia, no, chyba że brało się udział w ruchu oporu lub miało żydowskie korzenie.(…) Ale Polacy też mają małe pojęcie o tym, czego doświadczyła Białoruś od przyszłych morderców ludności Warszawy. Oskar Dirlewanger, już po pacyfikacji Woli, po zabiciu dziesiątek tysięcy cywilów, mówił: „A co w tym szczególnego? Na Białorusi to było dopiero coś.””

Warszawa – powtórzę – była czymś wyjątkowym, ale poprzedzonym równie wyjątkowym treningiem w bestialstwie, więc z tego punktu widzenia nie była wyjątkiem. Lecz kogo nawet dzisiaj obchodzi historia Białorusi?
Źródło: rozmowa Pawła Smoleńskiego, Warszawski kompleks Hitlera, wyborcza.pl, 1 sierpnia 2014 http://wyborcza.pl/magazyn/1,139949,16415475,Warszawski_kompleks_Hitlera.html#CukGW

Tadeusz Rydzyk Fotografia

„Wszyscy oglądaliśmy ten przepiękny marsz w Warszawie. To już drugi marsz w stolicy w obronie Telewizji Trwam, a właściwie w obronie demokracji. Poczynania decydentów w Polsce są antydemokratyczne, niszczące demokrację i niszczące wolność słowa.”

Tadeusz Rydzyk (1945) polski duchowny katolicki, publicysta

Źródło: Dziękujemy za świadectwo, naszdziennik.pl, 27 kwietnia 2012 http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120427&typ=my&id=my09.txt

Władimir Putin Fotografia

„Panie Premierze, Drodzy Polscy Przyjaciele, Drodzy Państwo, Rodacy!Przywiodła nas tutaj wspólna pamięć, wspólny dług historyczny i wiara w przyszłość. Dzisiaj pochylamy głowy przed tymi, którzy mężnie przyjęli tutaj śmierć; przed tymi, których dążenia, nadzieje, talenty zostały bezlitośnie rozdeptane, przed tymi, kogo się nie doczekano. Nie doczekały się, ale na zawsze zachowały w swoich sercach matki, dzieci, ukochane. W ziemi tej spoczywają obywatele radzieccy, którzy spłonęli w ogniu represji stalinowskich w latach 30., oficerowie polscy, rozstrzelani na podstawie tajnego rozkazu, żołnierze Armii Czerwonej rozstrzelani przez nazistów podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Katyń nierozerwalnie powiązał ich losy. Tutaj obok siebie, jak w bratniej mogile, zyskali wieczne odpoczywanie. Odpoczywanie, ale nie zapomnienie, ponieważ nie może być wytarta z pamięci śmierć męczeńska niewinnych ofiar. Nie można schować prawdy o zbrodniach. Rosja i Polska, jak żadne inne państwa, Rosjanie i Polacy, jak żadne inne narody Europy, musieli przeżyć praktycznie wszystkie tragedie XX w. Zapłacić olbrzymią, zbyt wysoka cenę za dwie wojny światowe, za bratobójcze zbrojne konflikty, za okrucieństwo i nieludzkość totalitaryzmu. Nasz naród, który przeżył koszmar wojny domowej, przymusową kolektywizację wsi, masowe represje lat 30., doskonale rozumie, chyba lepiej niż ktokolwiek inny, co oznacza dla wielu polskich rodzin Katyń, Miednoje, Piatichatki, dlatego że w tym żałobnym rzędzie i miejscach masowych kaźni obywateli radzieckich jest poligon w Butowie pod Moskwą, Góra Siekierna na Sołowkach, rowy egzekucyjne w Magadanie i Workucie, bezimienne mogiły Norylska i Kanału Białomorskiego. Represje niszczyły ludzi nie zważając na ich narodowość, przekonania, wiarę. Ich ofiarami stawały się całe warstwy społeczne w naszym kraju: Kozacy, duchowni, zwykli chłopi, profesorowie, oficerowie – w tym również oficerowie armii carskiej, którzy w swoim czasie wstąpili na służbę do Armii Czerwonej – również ich nie oszczędzono – nauczyciele, robotnicy. Logika była jedna: zasiać strach, obudzić w człowieku najniższe instynkty, podjudzać ludzi przeciwko sobie i zmuszać ich do ślepego posłuszeństwa.Zbrodnie te nie mogą być usprawiedliwione w żaden sposób. W naszym kraju została dokonana jasna ocena polityczna, prawna i moralna zbrodni reżimu totalitarnego. I ocena ta nie podlega żadnej rewizji. Wobec tych grobów, wobec ludzi, którzy przychodzą tutaj oddać hołd swoim bliskim byłoby cyniczne powiedzieć: zapomnijmy o tym, że wszystko zostało w przeszłości. Nie. Jesteśmy zobowiązani pielęgnować pamięć o przeszłości, i oczywiście będziemy to czynić, jakkolwiek gorzka nie byłaby ta prawda. Nie jesteśmy w stanie zmienić przeszłości, ale w naszych siłach jest zachować albo przywrócić prawdę, a to znaczy również sprawiedliwość historyczną. Jest to ciężka praca, praca bardzo żmudna, której podjęli się historycy Rosji i Polski, przedstawiciele społeczeństwa i duchowieństwa. Wracając w przeszłość pracują w imię prawdy, a to znaczy w imię przyszłych stosunków między naszymi krajami. Właśnie taka wspólna droga dla zdefiniowania pamięci narodowej, ran historycznych pozwoli nam uniknąć ślepej uliczki niezrozumienia, wyrównywania rachunków, prymitywnych interpretacji dzielenia narodów na te, które miały rację i te, które były winne, jak to czasami usiłują robić nieodpowiedzialni politykierzy. W ciągu dziesięcioleci cynicznych kłamstw usiłowali zataić prawdę o egzekucjach katyńskich, ale byłoby takim samym kłamstwem obarczanie tą winą narodu rosyjskiego. Historia pisana przez złość i nienawiść jest równie fałszywa i zalakierowana jak wylizana historia w interesie konkretnych ludzi czy grup politycznych. Jestem pewny, że coraz częściej i w Rosji, i w Polsce zdajemy sobie z tego sprawę i jakie by to nie było trudne musimy wychodzić naprzeciwko sobie i zdawać sobie sprawę, że nie sposób żyć tylko i wyłącznie tą przeszłością. Dlatego jesteśmy dzisiaj wspólnie razem tutaj w Katyniu na tej uroczystości z okazji 70. rocznicy polskiej tragedii. Byliśmy wspólnie w Gdańsku w rocznicę wybuchu II wojny światowej. Na jej frontach nasze narody walczyły przeciwko wspólnemu wrogowi i jestem przekonany, że będziemy wspólnie obchodzić jubileusz wielkiego zwycięstwa – w którym główną, decydującą rolę odegrali żołnierze Armii Czerwonej – za które oddały swoje życie setki tysięcy żołnierzy wojska polskiego armii Andersa i Armii Krajowej, obrońcy Moskwy i Warszawy, Westerplatte i Smoleńska. Nasze straty i doświadczenia sojusznicze powinny nas zbliżać do siebie. Nie mamy moralnego prawa pozostawić przyszłym pokoleniom brzemienia nieufności do siebie. We współczesnym świecie, w Europie XXI w. nie ma innej alternatywy dla prawdziwego dobrego sąsiedztwa między narodami Polski i Rosji. Jest to wybór godny naszych dwóch narodów, które są skazane na to sąsiedztwo; wybór godny naszego wspólnego, tragicznego, ale wielkiego losu.Światła pamięć i wieczne odpoczywanie wszystkim, których przyjęła ziemia Katynia. Pokoju, pomyślności i dobrobytu dla żyjących obecnie.Dziękuję.”

Władimir Putin (1952) rosyjski polityk

przemówienie wygłoszone podczas obchodów 70 rocznicy zbrodni katyńskiej, tekst za PAP.
Przemówienia rocznicowe
Źródło: interia.pl, 7 kwietnia 2010 http://fakty.interia.pl/raport/70-rocznica-zbrodni-katynskiej/news/przeczytaj-pelna-tresc-przemowienia-putina-w-katyniu,1461636,6896

Waldemar Chrostowski Fotografia

„Wtedy ja usiadłam do fortepianu. Chwila namysłu, a potem mocnym dźwiękiem popłynęła melodia najpierw Jeszcze Polska nie zginęła, a potem – Oto dziś dzień krwi i chwały. Wszyscy stają na baczność, coś drży w całym ciele. Z wielkim wzruszeniem pełną piersią śpiewamy Warszawiankę – zakazane od pięciu lat słowa, nucone wiele razy przy szczelnie zamkniętych drzwiach i oknach: „Kto przeżyje wolnym będzie, kto umiera, wolnym już”. Trudno powstrzymać płacz. Łzy spadają mi na klawisze. Oto pierwszy oddech wolności, pierwsze spotkanie z tym, o czym człowiek marzył, o co się modlił i o co walczył. Wolność Woli. Wolność śpiewa w duszy, wolność drży w klawiszach fortepianu, w odgłosach salw karabinowych, w naszej młodości, która zespolona w oczekiwaniu na nieprzyjacielski czołg, chce zgnieść zło, podłość i fałsz. Dom pełen chłopców, żołnierzy AK, którzy przed chwilą butelkami benzyny pokonali czołg. Wychodzimy na ulicę – pełni entuzjazmu i szczęścia wołamy – Warszawa wolna! I nagle zrywa się pieśń inna, potężny, poważny hymn – modlitwa: „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!” Stoimy wyprostowani, na baczność, a śpiew nasz biegnie na ulicę, oczekującą w ciszy na nowy szturm. Wiele jeszcze razy w ciągu powstania śpiewało się tę pieśń, ale nigdy już z takim entuzjazmem, mocą, szczęściem i łzami, jak wówczas w trzecim dniu powstania, w trzecim dniu walki na Woli, między zdobywaniem jednego czołgu po drugim.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska, Wspomnienie z powstania warszawskiego, op. cit., s. 26–27.

Tomasz Nałęcz Fotografia

„Chociaż nie ukrywam swojej orientacji seksualnej, jestem heteroseksualny, to jutro dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dla wszystkich osób nietolerancyjnych w Warszawie będę gejem.”

Tomasz Nałęcz (1949) polski polityk, historyk

zapowiadając swój udział w warszawskiej Paradzie Równości, zorganizowanej 11 czerwca 2005 przez środowiska homoseksualne.

Tomasz Strzembosz Fotografia

„Czy oczekiwanie pomocy ze strony Armii Radzieckiej było naiwnością lub co najmniej dowodem braku rozeznania w realiach politycznych? Sprawa nie jest prosta. Możliwie szybkie zajęcie Warszawy podczas toczącej się właśnie letniej ofensywy radzieckiej leżało niewątpliwie w interesie Armii Czerwonej. Uchwycenie lewego brzegu Wisły, a więc i sforsowanie dużej przegrody rzecznej właśnie w chwili, gdy siły niemieckie były w odwrocie oraz zajęcie wielkiego miasta, które było ważnym dla obu stron węzłem komunikacyjnym, dawało dobrą podstawę do następnego natarcia i przybliżało zwycięstwo. Pamiętajmy, że najbliższą szeroką przegrodą wodną na drodze do Berlina była dopiero Odra. Wybuch powstania w Warszawie ułatwiał to zadanie kapitalnie: walki w mieście tworzyły tutaj przyczółek dla wojsk radzieckich, przyczółek, którego nie trzeba było zdobywać, który po prostu był. Zdawano sobie z tego sprawę także na prawym brzegu Wisły, wszak pod koniec lipca dwie radiostacje podległe władzom radzieckim wzywały ludność Warszawy do walki. Trudno było przewidzieć, że Stalin zdecyduje się opóźnić ofensywę na Berlin o całe pięć miesięcy, przerzucając w sierpniu 1944 r. główny wysiłek uderzenia na Bałkany, aby korzystniej rozstrzygnąć swoją grę z rządem polskim na obczyźnie i zachodnimi aliantami. Aby to przewidzieć, należałoby znać kulisy konferencji teherańskiej oraz przeniknąć bezwzględną i dalekosiężną myśl jednego z najwybitniejszych i najokrutniejszych polityków XX wieku. Ostatecznie Związek Radziecki był w tym samym bloku co Polska, była to walka z tym samym wrogiem. Późniejsze o trzy tygodnie powstanie paryskie, rozpoczęte z inicjatywy lewicy i także bez koordynacji z nachodzącą armią aliancką, znalazło wsparcie, spowodowało nawet zmianę planów operacyjnych.”

Tomasz Strzembosz (1930–2004) polski historyk

Refleksje o Polsce i Podziemiu 1939–1945
Źródło: s. 121–122

Krzysztof Kotowski Fotografia
Jan Nowak-Jeziorański Fotografia
Zdzisław Kuźniar Fotografia
Kazimierz Kutz Fotografia

„Warszawa jest bardzo brzydka. Jest pewien żart – przyznaję okropny – że to takie miejsce między Moskwą a Berlinem, gdzie krowa zrobiła kupę i jeszcze w tę kupę wdepnęła.”

Kazimierz Kutz (1929–2018) polski reżyser filmowy, teatralny i telewizyjny; działacz polityczny i senator RP

Źródło: Warszawa – ni to, ni sio, „Gazeta Wyborcza”, 22 lutego 2007 http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3940510.html

Antoni Słonimski Fotografia

„Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy.
Niech trwa!”

Antoni Słonimski (1895–1976) polski poeta, felietonista, dramatopisarz, satyryk, krytyk teatralny i działacz społeczny

Źródło: Alarm, 1940

Stefan Korboński Fotografia

„Dnia 30 lipca, godz. 13. W Warszawie słychać huk armat. Niemcy cywilni wyjechali. Jest wojsko i Gestapo. Po paru dniach popłochu, u Niemców spokój. Wojska rosyjskie podobno o dwadzieścia kilometrów.”

Stefan Korboński (1901–1989) polski polityk ruchu ludowego, działacz Polskiego Państwa Podziemnego

depesza Korbońskiego do Londynu, 30 lipca 1944.
Źródło: Zofia Korbońska, Refleksje z powstania 1944. Zofia Korbońska świadek historii, wyd. Fundacja im. Stefana Korbońskiego, Waszyngton – Warszawa 2004, ISBN 8392149203, s. 24.

Ero Fotografia

„Złożę dwie viktorie – jedną po lewej, drugą po prawej.
Za moje miasto Warszawę.”

Ero (1981)

Źródło: Tworzymy historię grupy JWP

Bolesław Prus Fotografia

„Raz tylko stałem się przyczyną upadku kobiety, dzięki złym mostkom w Warszawie.”

Bolesław Prus (1847–1912) polski pisarz i publicysta

Kroniki tygodniowe

Stanisław Nagy Fotografia
Leopold Okulicki Fotografia

„Okręg Warszawski od dawna szykował się do powstania powszechnego, natomiast plany działań w ramach „Burzy” były, jeśli chodzi o Warszawę, nie sprecyzowane. Jakieś tam pomysły koncentracji AK poza miastem i zaatakowania Warszawy wydawały się z operacyjnego punktu widzenia nonsensem. Byłem od początku zdecydowanym zwolennikiem wyzwolenia Warszawy przez AK. Wystąpiłem z wnioskiem w tym duchu do Pełczyńskiego i okazało się, że w jego głowie już kiełkuje ta sama myśl. Poszliśmy razem do „Bora”, który też się z nami zgodził. (…) Trudności zaczęły się dopiero, gdy przyszło do podjęcia decyzji, kiedy rozpocząć walkę. Z rosnącą niecierpliwością obserwowałem w tych dniach „Bora”, który wciąż się wahał, zastanawiał i okazywał wewnętrzną rozterkę. Nie licowało to wszystko z postawą dowódcy, który wobec podkomendnych, musi okazywać stanowczość i zdecydowanie. (…) Tymczasem „Bór” kazał wszystkim po kolei wypowiadać się, raz po raz kogoś brał na bok, chwytał za guzik i wszystkich świętych prosił o radę. W końcu zacząłem się niepokoić, czy „Bór” kiedykolwiek zdecyduje się zacząć. Wyglądało już na to, że będzie zwlekał, wahał się tak długo, aż w końcu ubiegną nas albo komuniści, albo Armia Czerwona, albo Niemcy, którzy podejmą środki prewencyjne. Na ostatniej odprawie nie wytrzymałem i wybuchnąłem. Wygarnąłem „Borowi”, że z wyjątkiem Piłsudskiego Polska nie miała szczęścia do dowódców i dlatego przegraliśmy wszystkie nasze kolejne powstania. Przypomniałem Skrzyneckiego. Zarzuciłem mu kunktatorstwo i brak zdecydowania. Gdyby na miejscu „Bora” był Anders, wyleciałbym z miejsca.”

Leopold Okulicki (1898–1946) generał polski

Źródło: Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, wyd. Znak, Kraków 1997, s. 373–374

„Słyszałam o tej wyprawie. Też bym pojechała, ale wycieczka była na własny koszt, mnie na to nie stać. Szef zabrał kilku biznesmenów, oni sfinansowali mu wyjazd. Słyszałam, że jednym z nich był pan Witaszek, restaurator spod Warszawy”

Renata Rochnowska (1949) polska ekonomistka i polityk

o wyjeździe Andrzeja Leppera do Brazylii w 1998.
Źródło: Lepper idzie na wojnę, polityka.pl, 6 lutego 1999 http://archiwum.polityka.pl/art/lepper-idzie-na-wojne,390313.html

Maria Tarnowska Fotografia
Jerzy Kryszak Fotografia

„Ja miałem też lecieć, ale jak ja przeczytałem listę pasażerów tego samolotu… powiedziałem – Danka, zapomnij! Ludzie, ja czytam tak, że leci tak: no ten, to wiadomo – z małżonką Jolantą. On tam schodków nie widzi, ale samolot zobaczył. Następnie leci, następnie leci do Rzymu na pielgrzymkę, leci ten… koszałek z Platformy – marszałek Sejmu Płażyński, następnie leci premier Buzek z małżonką. Ta kobita jakaś nieciekawa! Następnie leci ta z Senatu szefowa… wyleciało mi tera… Jak? (Zwracając się o pomoc do widowni) O, właśnie ta laska marszałkowska – święta Genowefa z Torunia. Następnie leci, następnie patrzę, kto leci?! Palcem tak… patrzę następnie leci Marian [Krzaklewski] Ooo… Powiedziałem. Marian – powiedziałem – proszę bardzo! Niech leci w cholerę i nawet nie wraca! Ludzie, i to wszystko, mili… ludzie… w jednym samolocie!!! Ludzie! Wszystko w jednym samolocie! Ja powiedziałem – Danka, przecież to wystarczy… Ja mówię, czy my jesteśmy Zimbabwe, Gibbon czy jakaś inna cholera? Przecież wystarczyłoby, żeby się w tę turbinkę czy tam w tę korbkę szpak wkręcił… (Gwizd spadającego samolotu). I Powązki przez miesiąc zapchane, bo kolejka stoi na ulicy. A w kraju chaos: nie ma dwóch marszałków! Ludzie! Nie ma premiera, prezydenta! No szlag cię trafił! Ja powiedziałem – Danka, rozpakuj się. Niech oni jadą, se lecą do Rzymu w diabły! My jedziemy do Warszawy – jakby im się szpak w korbkę wkręcił, to jeszcze rozkład Pałacu pamiętam. Ale szczęśliwie wylądowali – nie mam żalu do nikogo, nie mam żalu…”

Jerzy Kryszak (1950) aktor polski

Parodia Lecha Wałęsy
Źródło: Kabareton, Opole 2001

Agnieszka Kawiorska Fotografia
Stefan Korboński Fotografia
Szczepan Twardoch Fotografia
Władysław Anders Fotografia
Olga Frycz Fotografia
Leszek Miller Fotografia

„Dom wszystkich Polska, czyli chata wuja Rysia. Warszawa ulica Alternatywy 4.”

Leszek Miller (1946) polityk polski, premier

o stowarzyszeniu Dom Wszystkich Polska, założonym przez Ryszarda Kalisza
Źródło: twitter.com, wpis Leszka Millera, 29 kwietnia 2013 https://twitter.com/LeszekMiller

Adam Pragier Fotografia

„Jako poseł na Sejm RP działałem m. in. w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. W jej ramach działała podkomisja, która miała za zadanie opracowanie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Dyskutowano wówczas o etapach awansu naukowego. Chodziło o procedurę habilitacyjną. Zaproponowałem pomysł, który został zmodyfikowany, ale wszedł w życie. Wcześniej było tak, że po kolokwium habilitacyjnym dokumentacja była przesyłana do Warszawy, do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów naukowych, i tam właściwie procedura zaczynała się niemal od nowa. Często decyzja, która zapadała, była traktowana jako wewnętrzna sprawa tej komisji. Zaproponowałem więc, żeby wszyscy recenzenci przyjeżdżali już na kolokwium habilitacyjne i decyzja zapadała od razu, na miejscu. Zdarzało się bowiem, że po kolokwium habilitacyjnym ktoś cieszył się już, że jest doktorem habilitowanym, a po roku przychodziła decyzja odbierająca mu prawo do tego stopnia naukowego. Było to nie tylko stresujące, ale często również mało obiektywne. Zmiany przewidywały również, iż w przypadku habilitacji na niewystarczającym poziomie karana byłaby rada naukowa, a nie habilitant. Było to znaczne usprawnienie, ale i pewien kompromis, bo niektóre środowiska domagały się w ogóle zniesienia habilitacji.”

Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz (1944) polski fizyk i polityk

Źródło: Przekraczamy granice fizyki, naszdziennik.pl, 15 marca 2008 http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20080315&id=my21.txt

Tadeusz Komorowski Fotografia

„Wydałem rozkaz wszczęcia jawnej walki w Warszawie dnia pierwszego sierpnia 1944, w chwili gdy armia czerwona znajdowała się u samych wrót naszej stolicy i kiedy wszystkie względy wojskowe zdawały się wskazywać, że chwila dojrzała do otwarcia bitwy na tym odcinku. Wydałem te rozkazy ufając, że bitwa rozpoczęta wewnątrz miasta przez nasze siły zostanie niezwłocznie poparta przez wojska sowieckie, przez wznowioną ofensywę, przez bombardowanie niemieckich obiektów wojskowych, przez rzucanie nam materiałów wojennych. Nie zamierzam ani oskarżać, ani odpierać zarzutów. Muszę jednak podkreślić, że kosztem niesłychanych poświęceń uczyniliśmy wszystko, co leżało w ludzkiej mocy, by w naszym Kraju wziąć udział w wysiłku wojennym Sojuszników i aby przyspieszyć nasze wyzwolenie. Było również naszym życzeniem wykazanie naszej dobrej woli oraz uczynienie możliwym porozumienia dzięki wspólnej walce przeciwko wspólnemu wrogowi. Jest straszną tragedią naszego Narodu, że cel ten nie został osiągnięty i że w godzinie zwycięstwa nad Niemcami Polska nie odzyskała ani niezależności, ani wolności. Dla mnie szczególnie smutną i tragiczną jest świadomość, że tysiące mych byłych żołnierzy obecnie wypełniają sowieckie więzienia i obozy koncentracyjne. Pragnę również podkreślić, że autorytet moralny Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych oraz ich przywódców i głębokie zaufanie, jakim cały Naród Polski ich obdarzał, były dla nas źródłem natchnienia i otuchy, z którego czerpaliśmy konieczną siłę do prowadzenia naszej walki.”

Tadeusz Komorowski (1895–1966) polski generał, dowódca AK, polityk emigracyjny

Źródło: Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach, opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 411.

Norbert Barlicki Fotografia
Jarosław Wałęsa Fotografia
Tadeusz Żenczykowski Fotografia
Marko Mihkelson Fotografia

„Nasze stosunki od lat układają się świetnie, na każdym poziomie współpracy panuje bardzo dobra atmosfera. Mamy też wiele podobnych problemów, ponieważ cały region należy do Unii Europejskiej i NATO. Istnieją przy tym kwestie, które jeszcze bardziej mogą zbliżyć nasze kraje. Jedną z nich jest zabezpieczenie przestrzeni powietrznej nad republikami nadbałtyckimi. Dla Tallina to istotna sprawa. Obecnie inwestujemy 2 procent naszego PKB w bezpieczeństwo, podczas gdy Litwini i Łotysze poniżej procenta. Wiem, że Warszawa chciałaby, żeby w przyszłości lotnisko-baza dla jednostek natowskich została przeniesiona z Litwy do wyremontowanej Ämari w Estonii. To natomiast nie podoba się Litwinom. Ważne jest, żeby nie tworzyć dodatkowych napięć i rozwiązywać wszelkie nieporozumienia pomiędzy Polską a Litwą. Współpracujemy oczywiście w ramach Unii Europejskiej i NATO. W tych organizacjach łączy nas nie tylko doskonałe zrozumienie, ale również świetne relacje koleżeńskie. Podobnie postrzegamy zagadnienia związane z bezpieczeństwem i szczególnie w tej dziedzinie nasza współpraca jest bliska. Rozumiemy także stosunki panujące we wschodniej części Europy, a zwłaszcza relacje z Rosją. Niestety, dobry klimat relacji nie znajduje odzwierciedlenia w wielkości wymiany gospodarczej czy inwestycjach. W naszej komisji szczególną wagę przywiązujemy do intensyfikacji stosunków gospodarczych z innymi państwami. Bardzo dobre wyniki osiągamy w krajach ościennych – w Finlandii, Szwecji, Łotwie i Litwie. Wydaje mi się, że powinniśmy poświęcić wam więcej uwagi. Polska sprzedaje sporo swojej produkcji – zwłaszcza żywności – w Estonii, ale liczby nie odzwierciedlają potencjału naszej współpracy.”

o stosunkach estońsko-polskich.
Źródło: Kazimierz Popławski, W oczekiwaniu na zmiany (cz. II), new.org.pl, 30 czerwca 2012 http://www.new.org.pl/924,post.html

Gustaw Holoubek Fotografia
Artur Bartels Fotografia

„Niedowiarki, czcze umysły,
Pletą nam rozprawy,
Że na tamtym brzegu Wisły
Niema już Warszawy. (…)
Ale byłem sam, widziałem.
Choć tęskniejsza, łzawa,
Choć nie taka jak ją znałem,
Ale jest Warszawa!”

Artur Bartels (1818–1885)

poetyckie dementi pogłosek o całkowitym zniszczeniu Warszawy w powstaniu styczniowym, (pisownia oryginalna).
Źródło: Warszawa w: Piosnki i satyry, wyd. K. Bartoszewicz, Kraków 1888, s. 127.

Ludwik Sempoliński Fotografia
Yossi Avni-Levy Fotografia
Czesław Kiszczak Fotografia
Grzegorz Braun Fotografia

„Występy publiczne Józefa Życińskiego na łamach antypolskich, antykatolickich gazet, jak na przykład emitowana przez gwiazdę śmierci z ulicy Czerskiej w Warszawie „Gazeta Wyborcza””

Grzegorz Braun (1967) polski reżyser i scenarzysta

przyczyniały się do szerzenia zamętu.
Źródło: Grzegorz Braun: Życiński był kłamcą i łajdakiem. Występy w „Gazecie Wyborczej” przyczyniały się do szerzenia zamętu, se.pl, 14 maja 2011 http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/grzegorz-braun-zycinski-byl-klamca-i-lajdakiem-wystepy-w-gazecie-wyborczej-przyczynialy-sie-do-szerz_185351.html

Andrzej Lepper Fotografia
Gołda Tencer Fotografia

„Człowiek nigdy nie jest spełniony do końca. Owszem, bywam zadowolona, jak w tym roku po festiwalu Warszawa Singera. Ale jestem taka, że zawsze bym chciała coś zmieniać.”

Gołda Tencer (1949) polska aktorka

Źródło: „Życie Warszawy”, 2 października 2010 http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/24437

Tomasz Strzembosz Fotografia
Andrzej Zoll Fotografia

„Działania PiS prowadzą do monopolu jednej partii i do systemu, który już mieliśmy. Przeżyliśmy rządy PZPR, a teraz mamy rządy PiS z pierwszym sekretarzem na czele. Mamy jednoosobowe centrum polityczne, które decyduje m. in. o tym jak ma wyglądać ustrój Warszawy.”

Andrzej Zoll (1943) polski prawnik, rzecznik praw obywatelskich

Źródło: Prof. Zoll: Przeżyliśmy rządy PZPR, a teraz mamy rządy PiS z pierwszym sekretarzem na czele http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/541726,prof-andrzej-zoll-reforma-krs-trybunal-konstytucyjny.html, dziennik.pl, 2 lutego 2017.

Wojciech Błach Fotografia
Józef Szajna Fotografia
Tadeusz Pełczyński Fotografia

„Warszawa stanęła do walki o wolność w sierpniu 1944, bo była stolicą Polski walczącej od wieków o wolność „naszą i waszą.””

Tadeusz Pełczyński (1892–1985) Oficer dyplomowany Wojska Polskiego

Źródło: Tadeusz Pełczyński, przedmowa [w:] Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, op. cit., s. XXXIV (34).

„Z tej racji, że mieszkam w Warszawie, to Legia.”

Genowefa Wiśniowska (1949) polska działaczka polityczna, psycholog

w odpowiedzi na pytanie o ulubiony klub piłkarski.
Źródło: „Dziennik”, 4 sierpnia 2007

Krystyna Tkacz Fotografia
Joanna Żółkowska Fotografia
Viggo Mortensen Fotografia
Kinga Baranowska Fotografia
Janusz Wojciechowski Fotografia

„Opory przed prawdą o Smoleńsku są silne nie tylko w Moskwie i w Warszawie, ale też i w Brukseli”

Janusz Wojciechowski (1954) polityk polski

Źródło: Europoseł PiS: Bruksela nie chce prawdy o Smoleńsku, gazeta.pl, 15 kwietnia 2011 http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,9439361,Europosel_PiS__Bruksela_nie_chce_prawdy_o_Smolensku.html