Cytaty na temat warszawa
strona 5

Ivo Pogorelić Fotografia

„Przede wszystkim wcześniej dotarli do Lecha Wałęsy. Mieli też poparcie Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Mieli również pieniądze z zagranicy.”

Stefan Kurowski (1923–2011) polski ekonomista

o działalności grupy Bronisława Geremka i Jacka Kuronia w opozycji.
Źródło: Moja droga, moja walka, naszdziennik.pl, 10 maja 2008 http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20080510&id=my61.txt

Gerhard Ludwig Müller Fotografia

„Piękne są słowa waszego hymnu narodowego: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy!…”. Dziś z wdzięcznością wobec Polski i Polaków powtarzam i dopowiadam, tu w Warszawie: jeszcze Polska nie zginęła, jeszcze Europa nie zginęła, póki my wierzymy, ufamy i kochamy.”

Źródło: Abp Muller: Materializm Europy jest drogą ku przepaści http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14022213,Abp_Muller__Materializm_Europy_jest_droga_ku_przepasci.html#BoxWiadTxt, gazeta. pl, 2 czerwca 2013

Kuba Wojewódzki Fotografia
Wojciech Wencel Fotografia
Ryszard Czarnecki Fotografia

„Gdy jako szef ZChN negocjowałem z PC po wyborach samorządowych w 1994 roku układ władzy w Warszawie, wiedziałem, że jeśli Kaczyński na rozmowy przysyła Dorna, to chce je zerwać.”

Ryszard Czarnecki (1963) polityk polski

Źródło: Człowiek z magla, wp.pl, 2 sierpnia 2007 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Czlowiek-z-magla,wid,9075494,wiadomosc_prasa.html

Janusz Kamiński Fotografia

„Co byś zobaczył w tle, gdybyś chciał nakręcić jakąś scenę w centrum Warszawy? Reklamy atakują nas z każdej strony.”

Janusz Kamiński (1959) polski operator filmowy i reżyser działający w USA

Źródło: wywiad, 2002 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=9657

Czesław Bartnik Fotografia

„Już wcześniej prezydent Warszawy, pobożna Hanna Gronkiewicz-Waltz, poleciła warszawskim drogowcom usunąć krzyże przy drogach w miejscach wypadków śmiertelnych.”

Czesław Bartnik (1929) polski teolog, duchowny katolicki, poeta

Źródło: Antykrzyżowcy, naszdziennik.pl, 31 lipca 2010 http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20100731&id=my31.txt

Leopold Tyrmand Fotografia

„O, mody warszawskie! Tak już jest, że żywiołowość mody męskiej przewyższa w Warszawie modę damską. Może stanowi to regułę i gdzie indziej, ale w Warszawie jest tak na pewno. Moda męska ma w tym mieście coś z sił natury bardziej ślepych i bezdusznych niż moda damska. Zdarza się, że model wiatrówki, nowy rodzaj wiązania krawata lub nowy typ popularnego obuwia zdobędzie sobie herb elegancji i wtedy młodzież męska Warszawy zaczyna się upodabniać do ogarniętego pożarem suchego lasu. Moda kobieca ulega w Warszawie pewnej indywidualizacji, niezbyt wymyślnej, to prawda, ale zawsze. Natomiast męska… Instynkt stadny, cechujący warszawiaków w sprawach mody, ma w sobie coś przygnębiającego. Jej spontaniczność równa jest jej bezmyślności. Jeśli panuje moda na szarość, wszyscy są w Warszawie szarzy, jeśli na kolorowość — kolorowi. Przeciętny warszawiak lubi to, co modne, nigdy natomiast nie zastanawia się nad tym, co ładne, nie rozważa swych upodobań, nie posiada własnych skłonności ku temu czy innemu przedmiotowi, takiemu czy innemu krojowi ubrania, tej czy innej barwie. Dlatego właśnie ginie w modnym tłumie. Albowiem ogromnej większości warszawiaków obca jest ta prosta prawda, że elegancja to nie to samo, co kosztowne naśladownictwo bieżącej mody, że elegancja to własne sympatie, uwydatnione w dobrze dobranym do własnej osoby ubraniu.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Ignacy Dec Fotografia
Jan Lechoń Fotografia
Stanisław Napierała Fotografia
John Slessor Fotografia
Jarosław Iwaszkiewicz Fotografia
Agnieszka Grzybek Fotografia
Tadeusz Żenczykowski Fotografia
Marek Borowski Fotografia
Wacław Alchimowicz Fotografia
Janusz Meissner Fotografia
Tadeusz Komorowski Fotografia

„Jesteśmy gotowi w każdej chwili do walki o Warszawę. Przybycie do tej walki brygady spadochronowej będzie miało olbrzymie znaczenie polityczne i taktyczne. Przygotujcie możliwość bombardowania na nasze żądanie lotnisk pod Warszawą. Moment rozpoczęcia walki zamelduję.”

Tadeusz Komorowski (1895–1966) polski generał, dowódca AK, polityk emigracyjny

depesza do Londynu, Warszawa, 25 lipca 1944.
Źródło: Powstanie Warszawskie, Warszawa 2004, Oficyna Wydawnicza „Rytm”, s. 27.

Julian Ursyn Niemcewicz Fotografia

„Nigdzie się plotki tak bujnie nie rodzą (…)
Nigdzie nie są w takiej sławie,
Jak tu w Warszawie.”

Julian Ursyn Niemcewicz (1758–1841) polski dramaturg, powieściopisarz, poeta i pamiętnikarz

Źródło: Antologia poezji głupich i mądrych Polaków, wybór Ludwik Stomma, Gdańsk 2000.

Katarzyna II Fotografia
Janusz Wojciechowski Fotografia

„Lepper był politykiem wrażliwym społecznie. Jego troska o ludzi biednych i wykluczonych nie była na pokaz, lecz autentyczna. On prawdziwie i szczerze dążył do tego, żeby poprawić los najbiedniejszych Polaków. On chciał, próbował, myślał o tym, podczas gdy wielu innym nawet myśleć o tym się nie chciało. Lepper nawet jeśli sam nie miał dobrych pomysłów na walkę z biedą i wykluczeniem, to innych zmuszał do szukania (…) Lepper wstrząsnął polityczną elita i salonem i był to wstrząs pozytywny. Jeszcze wtedy, gdy z grzywka opadająca na oczy stawiał pierwsze blokady, albo gdy skuty kajdanami w koszuli z orłem na piersiach szedł do aresztu – pokazywał elitom, że coś jest nie tak, że ludzie mają problemy, że gdzieś tam trochę dalej od rogatek Warszawy, Krakowa czy Gdańska jest prawdziwa bieda, a nawet rozpacz i desperacja. I to było potrzebne, bo elity i salony dostawały już z zawrotu głowy od własnej propagandy sukcesu (…) Lepper był naprawdę dobrym ministrem rolnictwa. Większość spraw rolniczych załatwia się dziś w Brukseli, a Lepper działał tam bez kompleksów, był twardy i uparty, tak jak powinien być minister rolnictwa dużego i najbardziej rolniczego kraju Unii. Dzięki jego twardości i uporowi udało się na przykład wspólnie załatwić (wspólnie, bo i Europarlament brał w tym udział) sprawę dopłat dla producentów owoców miękkich w Polsce. Lepperowi niewątpliwie pomagał w Unii mit i wizerunek niesfornego, kontrowersyjnego polityka, z którym nie ma co się kłócić, bo i tak nie ustąpi. Inna sprawa, że Lepper miał wtedy oparcie w twardej europejskiej polityce całego rządu Jarosława Kaczyńskiego”

Janusz Wojciechowski (1954) polityk polski

Źródło: Trzy zasługi Leppera dla Polski, blog Janusza Wojciechowskiego, 6 sierpnia 2011 http://januszwojciechowski.salon24.pl/330882,trzy-zaslugi-leppera-dla-polski

Emanuel Ringelblum Fotografia
Maria Peszek Fotografia
Adam Nowak Fotografia

„Próbowałem dostać się na PWST w Warszawie i do szkoły lalkowej we Wrocławiu. Sprawcą niepowodzeń był prawdopodobnie brak talentu.”

Adam Nowak (1963) polski wokalista i gitarzysta (Raz, Dwa, Trzy)

Źródło: Arkadiusz Bartosiak, Łukasz Klinke, Adam Nowak, „Playboy” nr 6, 2009, s. 14.

Szymon Szurmiej Fotografia
Uładzimir Niaklajeu Fotografia
Eugeniusz Malinowski Fotografia
Renata Gabryjelska Fotografia
Borys Szyc Fotografia
Waldemar Skrzypczak Fotografia

„Podtrzymuję swoją wypowiedź [z 2014]. Nadal w ciągu trzech dni siły pancerne Rosji są w stanie dotrzeć od granicy Białorusi do Warszawy.”

Waldemar Skrzypczak (1956) generał polski

Źródło: rozmowa Pawła Wrońskiego, Pożegnanie z bronią, „Gazeta Wyborcza”, 8 lutego 2017.

Józef Szajna Fotografia
Mirosława Marcheluk Fotografia
Wacław Lipiński (historyk) Fotografia
Lech Kaczyński Fotografia

„Dziewięćdziesiąt lat to w życiu uczelni w państwie, które właśnie dziewięćdziesiąt lat temu odzyskało niepodległość, już bardzo dużo. Wiele polskich uczelni, a właściwie ich miażdżąca większość, ma przecież historię znacznie krótszą, tylko Uniwersytety Warszawski, najstarszy z naszych Jagielloński, powinienem wymienić może na pierwszym miejscu, ale sam jestem z Warszawskiego Uniwersytetu, Wileński, Lwowski – także starsze od Warszawskiego miały historię dłuższą, można by jeszcze wymieniać różne Instytuty jak Marymoncki czy Puławski. Można by mówić o Wyższej Szkole Medycznej czy Prawniczej w Warszawie w okresie Księstwa Warszawskiego, czymś co później zostało zmienione w Uniwersytet Warszawski. Można by pewnie wymieniać w Galicji, jeżeli chodzi o wyższe szkoły rolnicze, również inne przykłady, ale uniwersytet to jest w istocie w naszym kraju piąty, bo krótko później dopiero powstała Akademia Piastowska, tak się bodajże nazywała, która po roku się zmieniła w Uniwersytet Poznański, znany dzisiaj nam wszystkim jako Uniwersytet Adama Mickiewicza. Mogę tu się o kilka miesięcy mylić, ale generalnie rzecz biorąc tak historia Polski uniwersyteckiej wygląda.”

Lech Kaczyński (1949–2010) polski polityk, prezydent Polski

przemówienie z 19 października 2008 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim z okazji 90 rocznicy założenia uczelni.
Przemówienia rocznicowe

Janusz Wojciechowski Fotografia

„Podejrzenia o korupcję przy sprzedaży siedziby PSL w Warszawie nie są bezpodstawne.”

Janusz Wojciechowski (1954) polityk polski

Źródło: Wojciechowski: w PSL doszło do korupcji, wp.pl, 6 lutego 2006 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wojciechowski-w-PSL-doszlo-do-korupcji,wid,8177933,wiadomosc.html

Tadeusz Żenczykowski Fotografia
Michał Ogórek Fotografia

„Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie do kupienia są wszystkie wytwory przemysłu ZSRR. Bardziej na zachód nie chcą ich kupować, a bardziej na wschód – sprzedawać; Warszawa jest dla nich złotym środkiem.”

Michał Ogórek (1955) polski dziennikarz, felietonista i satyryk

słowa wypowiedziane o Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie.
Źródło: A. Radziwiłł, W. Roszkowski, Historia 1956–1997. Podręcznik do szkół średnich, Wyd. Szkolne PWN, Warszawa 2003.

Leopold Tyrmand Fotografia

„Żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym. Znaczy to, że w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Oczywiście tramwaj wyraża miejską jednostkę komunikacyjną, taką samą jak trolejbus czy autobus. Mówi się: żyjemy życiem takim czy innym, wtedy gdy życie owo dobywa z człowieka jego najistotniejsze cechy. Czyli że w zetknięciu z nim człowiek objawia się w całej okazałości. Przepełniony irracjonalnie tramwaj warszawski stanowi doskonały odczynnik, przekonujemy się w nim codziennie, jacy jesteśmy i jak bardzo żyjemy życiem tramwajowym. W chwili gdy najbliższy bliźni demoluje nam śledzionę, unicestwia czar dopiero co kupionego płaszcza, niweczy z trudem przyszyte guziki, gasi brutalnie przepiękny połysk żarliwie wyczyszczonych butów, gniecie na miazgę wiezione dla dzieci ciastka, uśmiecha się przepraszająco, pakując nam w usta rękaw od kurtki, w której przed chwilą czyścił kominy lub wypakowywał stare śledzie – w takiej chwili, powtarzam, instynkty, jak działa żaglowej fregaty, wysuwają się groźnie z burt naszych dusz. Wtedy dopiero spostrzegamy z przerażeniem, jacy potrafimy być pierwotni, dzicy, egoistyczni, kłótliwi, nietolerancyjni, zaślepieni, krótkowzroczni. Z drugiej strony – ileż wspaniałych wartości dostrzegamy naraz w życiu, gdy uda nam się wepchnąć jako ostatni do rozchodzącego się w szwach autobusu, gdy przygodny sąsiad, wisząc na stopniu, odstąpi nam trzy centymetry kwadratowe miejsca, akurat tyle, by postawić na nich szpic buta, gdy złapany rozpaczliwie za krawat ten, który już do połowy tkwi w środku, uśmiechnie się bez pretensji i przygnie nas mocnym ramieniem, gdy wreszcie starsza pani, której, prąc ku wyjściu, strąciliśmy kapelusz, porwali w strzępy gazety i wgnietli całą zawartość siatki z masłem, jajami i marmoladą w biust, uśmiechnie się z tramwajową melancholią i powie smutne, lecz przebaczające: – Nie szkodzi… – Wtedy widzimy, jak dalece potrafimy być solidarni, wyrozumiali, ludzcy i coś ciepłego rozpływa się nam jak słodka, rozgrzana czekolada koło serca. Nic nie wzbudza w nas tak nieprzytomnej złości i bezmyślnej chęci awantur, jak niekończące się wyczekiwanie na wypchane ludźmi trolejbusy, do których nie można się dostać, jak tępota, brutalności i nieuprzejmość w tramwaju, o nic nie będziemy się sprzeczać i kłócić tak namiętnie, jak o grubiaństwa współpasażerów i bezduszną wrogość konduktorów. Ale też nic nie wzbudza w nas takiego uczucia zadowolenia, satysfakcji i wygody, jak widok wyczekiwanego numeru na ulicznym horyzoncie i stwierdzenie, że znajdziemy w nim miejsce siedzące. Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Teresa Wilska Fotografia

„Teraz, kiedy przeszłam już chrzest bojowy, nie boję się chodzić po mieście, ale tych godzin na dachu bardzo nie lubię. Siedzi się bezczynnie i czeka co na łeb zrzucą. Paskudne uczucie. Obserwujemy miasto. Widać stąd prawie całą Warszawę. W wielu miejscach domy nikną w kłębach dymu i ognia. Pożarów jest coraz więcej.
W nocy jest zupełnie inaczej. Tu, wysoko nad miastem, jest bezpiecznie. Niemcy o tej porze nie latają. Nasz „gołębiarz” też widocznie śpi. Dokoła czerwone łuny pożarów. Wyraźnie widać, gdzie toczą się walki. Wylatują stamtąd łańcuszki świetlnych pocisków.
W ciszę nocną zaczyna się wkradać dziwny pomruk. Przecież to samoloty. Tymczasem w mieście rozpętała się wściekła kanonada. Sznury czerwonych paciorków wytryskują ze wszystkich stron. Wysuwają się białe macki reflektorów. Tu i ówdzie pęka rakieta. Pukają zenitówki, jazgocą w dole cekaemy. Co się dzieje? Niedaleko od nas przesuwa się ciemna, wolno lecąca, trochę do widma podobna sylwetka samolotu, za nią druga. To do nich strzelają.
– O Boże! Przecież to nasi…
Od samolotów coś się odrywa i wolniutko, majestatycznie, oświetlone łunami pożarów szybują w powietrzu białe spadochrony z zasobnikami. To zrzut. Żeby tylko nie dostał się w ręce Niemców. Samoloty raz jeszcze przelatują koło nas i powoli ich warkot milknie. Jeszcze jakiś czas trwa kanonada. Świetlne pociski we wszystkich kierunkach przeszywają niebo. Zenitówki szczekają zajadle. Powoli wszystko cichnie. Jest znowu zwykła powstaniowa noc. Odlecieli. Białe parasole spadochronów szybują coraz niżej. Jednak nie jesteśmy sami. Pewno często będą zrzucać broń, a może prześlą desant. Długo dyskutujemy na temat pierwszego zrzutu.”

Teresa Wilska (1926)

Notatka dotycząca 4 sierpnia 1944
Oszczędzajcie filipinki

Ziemowit Szczerek Fotografia
Ewa Błaszczyk Fotografia
Tadeusz Rydzyk Fotografia
Oskar Dawicki Fotografia

„(…) jest nudny. W Krakowie jest nudny, w Warszawie jest nudny, w ogóle jest nudny.(…) Byłem parę lat temu na Lupie, ale wynudziłem się straszliwie.”

Oskar Dawicki (1971)

o teatrze.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Kraków, 23 października 2004 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/wogole.htm

Joanna Szczepkowska Fotografia
Jan Klata Fotografia
Wojciech Cejrowski Fotografia

„Tak planuję moje podróże, by w nocy 13 grudnia być pod domem generała zdrajcy, by na rocznicę 10 kwietnia zajechać do Warszawy na manifestację pod Pałacem Carskiego Namiestnika.”

Wojciech Cejrowski (1964) polski dziennikarz i podróżnik

Źródło: Czas radykałów, naszdziennik.pl, 14 kwietnia 2012 http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120414&typ=my&id=my07.txt

Lucjan Kydryński Fotografia

„Filmowe problemy zmieniają się zależnie od szerokości geograficznej, w Warszawie czy Krakowie kinomanów pasjonuje zagadnienie: jak się dostać do kina? W Berlinie czy Wiedniu: na co pójść?”

Lucjan Kydryński (1929–2006) polski dziennikarz, konferansjer

Źródło: Seanse w kinach Wiednia, „Życie literackie” 1956, nr 11 (11 marca), s. 6 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=14798

Jarosław Krajewski Fotografia

„Oczekujemy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz przedstawi notatki służbowe, protokoły z posiedzeń, na których były omawiane kwestie reprywatyzacji, choćby działki przy ulicy Chmielnej 70 – powiedział poseł PiS i zarazem były radny Warszawy.”

Jarosław Krajewski (1983) polski polityk

Źródło: Notatki przybliżą prawdę, naszdziennik.pl, 2 września 2016 http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/165725,notatki-przybliza-prawde.html

Małgorzata Szpakowska Fotografia
Jan Pietrzak Fotografia

„Piękna to bajka, jak Krak, książę prawy,
Wykończył smoka (za zgodą Warszawy).”

Leszek Maruta (1930–2002)

Źródło: Bajka o smoku, Historia Krakowa, „Życie Literackie” nr 37, 15 września 1957, s. 12 http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=14880

Andrzej Lepper Fotografia
Icchak Cukierman Fotografia

„Zwróciłem się do ludzi z AK z prośbą o pomoc w wyprowadzeniu z getta resztek bojowników, ale oni chcieli skończyć nie tylko z powstaniem, lecz również z powstańcami. Jako bojownicy – z punktu widzenia AK – byliśmy zbędni wszędzie na polskiej ziemi. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie było wśród nich ludzi, dla których ważny był aspekt humanitarny. Ale ich organizacja nie była na to nastawiona. AK nie była organizacją pomocy, była to organizacja wojskowa. I jako taka nie potrzebowała nas ani w walczącym getcie, ani w aryjskiej części Warszawy. Byliśmy im niepotrzebni także w partyzantce – jako Żydzi, wszędzie byliśmy zbędni. Co prawda proponowali nam, żebyśmy poszli do partyzantki, ale potem zabijali nas. Również w partyzantce zabijali nas – sami partyzanci. (…)
Nie ulega wątpliwości, że antykomunistyczne przesłanki były w tym przypadku jedynie pretekstem. Ludzie ci, w rękach których leżał los Żydów, nie mogli nie wiedzieć, kim jest Mordechaj Anielewicz, kim jest Icchak Cukierman. (…) Czy nie wiedzieli, kim są syjoniści i kto stoi na ich czele w Polsce? Czy nie wiedzieli o ruchu pionierskim? Nie ulega wątpliwości, że wiedzieli to wszystko i był to tylko pretekst, taki sam jak każdy inny.”

Icchak Cukierman (1915–1981) żydowski powstaniec warszawski

Źródło: Nadmiar pamięci (siedem owych lat). Wspomnienia 1939–1946, cyt. za: Elżbieta Janicka, Kamienie na szaniec, krytykapolityczna.pl, 6 kwietnia 2013 http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/historia/20130406/janicka-kamienie-na-szaniec

Joanna Brodzik Fotografia

„Kiedy mamy 19 lat, podejmujemy często nieprzemyślane decyzje, a ja nie jestem osobą, która od dzieciństwa wiedziała, kim chce w życiu być. Dlatego złożyłam papiery na cztery uczelnie – na psychologię i polonistykę w Krakowie, w Warszawie zaś na lingwistykę stosowaną i anglistykę. A zdałam na piątą.”

Joanna Brodzik (1973) polska aktorka

Źródło: Jacek Cieślak, Joanna Brodzik. Aktorstwo trzeba traktować z dystansem http://web.archive.org/web/20051231222122/http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/aktorstwotr.htm, „Rzeczpospolita”, 6 marca 2004 r.

Kazimierz Ryczan Fotografia

„Polacy okresu PRL wykształceni byli na podręcznikach historii napisanych przez Missalową i Jefimowa. Skąd mogli wiedzieć, co to była wojna z Armią Czerwoną pobitą pod Warszawą? Co to jest Katyń? Jaki był sens Powstania Warszawskiego i czym w rzeczywistości było AK? To były tematy zakazane. Gdyby funkcjonowała dzisiejsza terminologia, patrioci polscy nazwani byliby terrorystami. Nie ma patriotyzmu bez znajomości korzeni narodowych. Polska nie zaczęła się od Bieruta i Gierka. Sława Polski nie zaczyna się od Unii Europejskiej. Prawdziwa Ojczyzna jest bogata w postacie świętych: Wojciecha, Stanisława, Kazimierza, Maksymiliana Kolbego, księdza Jerzego Popiełuszkę i Jana Pawła II. Na falach Radia i na szpaltach „Naszego Dziennika” wskrzeszani są bohaterowie i patrioci, którzy miłowali Ojczyznę, rozsławiali ją, cierpieli i ginęli w jej obronie. Ciekawe, że nikt nie analizuje głośno, dlaczego ponad połowa Polaków nie poszła na wybory parlamentarne? Przecież to ewidentny dowód na ochłodzenie temperatury dzisiejszego patriotyzmu. Niech jubileusz dwudziestolecia stanie się biciem na alarm. Niech usłyszą ten dzwon także rodacy, którzy znaleźli pracę za granicą.”

Kazimierz Ryczan (1939–2017) polski duchowny katolicki, biskup ordynariusz diecezji kieleckiej

Źródło: Zwyciężycie razem z Narodem, naszdziennik.pl, 3 grudnia 2011 http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111203&typ=rd&id=rd60.txt

Wincenty Pol Fotografia
Bronisław Geremek Fotografia
Krzysztof Wyszkowski Fotografia
Władysław Szlengel Fotografia
Milton Friedman Fotografia
Tadeusz Żenczykowski Fotografia

„Powstańcza Warszawa walczyła osamotniona. (…) Powstanie poruszyło opinię światową. To prawda. Nie zmieniło to jednak w niczym faktu, że walczyliśmy osamotnieni.”

Tadeusz Żenczykowski (1907–1997) polski prawnik, działacz polityczny i publicysta

Źródło: Tadeusz Żenczykowski, Samotny bój Warszawy, Wydawnictwo Editions Spotkania, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin–Paryż 1990, s. 135.

Tomasz Strzembosz Fotografia
Tomasz Sakiewicz Fotografia
Arnold Szyfman Fotografia
Janusz Brochwicz-Lewiński Fotografia

„Myśmy liczyli od początku, tak jak i dowództwo, które planowało Powstanie, że nasz sojusznik, który stał na drugim brzegu Wisły, sowieckie wojsko i dywizja kościuszkowska Berlinga, Rola-Żymierski i reszta dowódców ludowych – że oni przyjdą nam na pomoc. Ta pomoc była wkalkulowana. Musimy pamiętać o tym, że przyczółki mostowe były utrzymane na Czerniakowie przez nasze oddziały, przez „Parasol”. Była możliwość przeprawienia się na łodziach pontonowych przez Wisłę. Była możliwość ostrzelania, przez koordynację ognia artyleryjskiego, pozycji niemieckich ciężkich armat, które były na Polu Mokotowskim. Była możliwość posłania myśliwców, żeby przegoniły sztukasy, które fruwały bezkarnie na wysokości dachów i zrzucały bomby; lądowały na Okęciu czy na innych bliskich lotniskach i ładowały nowe bomby, i załogi, które były zmęczone, zmieniały się. Tak samo pozwolenie aliantom na lądowanie liberatorów i halifaksów, które przylatywały z Brindisi, z południowych Włoch, czy południową drogą, czy północną przez kraje skandynawskie. Miały pełne baki benzyny i zbiorniki, kontenery, które miały dla nas; fruwały wolno, bo były obciążone. Załogi musiały lecieć do Warszawy i z powrotem, a mogły przecież lądować na lotniskach, które były w sowieckich rękach.”

Janusz Brochwicz-Lewiński (1920–2017) polski wojskowy, powstaniec warszawski

Źródło: Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf” http://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/janusz-brochwicz-lewinski,449.html, 1944. pl, 18 grudnia 2004.

Adam Hofman Fotografia
Izabella Cywińska Fotografia
Jan Twardowski Fotografia
Piotr Fuglewicz Fotografia

„Dla Polski Warszawa przede wszystkim paliła się.”

Miron Białoszewski (1922–1983) polski poeta

Pamiętnik z powstania warszawskiego

Joanna Senyszyn Fotografia
Władysław Anders Fotografia