Cytaty na temat papieros

Zbiór cytatów na temat papieros, mienie, palić, powiedzieć.

Cytaty na temat papieros

Andrzej Majewski Fotografia
Adolf Hitler Fotografia
Robin Knox-Johnston Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Krzysztof Kononowicz Fotografia

„Chcę zrobić dla naszego miasta Białegostoku następujące rzeczy. Zlikwidować całkowicie dla młodzieży alkohol, papierosy i narkotyki. Usprawnić w naszym Białymstoku komunikację miejską; miejską i dalekobieżną. Tak! Bo nasza komunikacja jest bardzo, bardzo słaba, bardzo zła. Otworzyć zakłady i miejsca pracy dla młodzieży i dla ludzi. Tak! I chcę bardzo, bardzo to zrobić. Usprawnić w naszym mieście, w całym, na całym Podlasiu, żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego. Żeby starsi ludzie mogli przejść, bo nawet teraz dochodzi do mnie – skargi, postulaty, apelują starsze ludzie, w podeszłym wieku, że młodzież zaczepia. A ja się nie dziwię się, że młodzież starszych ludzi zaczepia, napada, napadają i tak dalej. Bo młodzież nie ma pracy, nie ma pracy! Zakłady nasze w Białymstoku są rozwalane, zanim zbudowane. Zamiast usprawnić Białystok, żeby miejsca pracy, tak jak Fasty są rozwalone, tak jak mleczarnie tu w Białymstoku, tak jak Spomasz w Starosielcach. Tak jak…. i inne zakłady są rozwalane. I chcę też wyprowadzić policje na ulice. Chcę wyprowadzić policje, żeby policja pilnowała całego naszego porządku, bo od tego jest policja i straż miejska. Od tego oni są! Od tego są oni! Od tego są. A w urzędzie u mie miejskim będzie ład i porządek. Ni będzie biurokractwa, ni będzie łachmactwa, tylko naprawdę ludzie będą. Zimową porą będą szykować architekci plany budowy dróg, plany budowy dróg. Podkreślam jeszcze raz: plany budowy dróg. A na wiosnę wyjdziemy z budową ulic i… ulic, bo jakie mamy drogi? Jakie mamy? Co się stao się pod Jeżewem? Co się stao się? A kierowcy też będą przez policję surowo karani, za alkohol, za papierosy, za wszystko. I jeszcze też usprawnię granice w Kuźnicy i Bobrownikach, że granica między Białorusią a nami będzie naprawdę, naprawdę będzie granica, że ni będzie przemytu, ani papierosów, ani narkotyków, ani alkoholu.”

Krzysztof Kononowicz (1963) kandydat na prezydenta Białegostoku w wyborach z 12 listopada 2006

z materiałów wyborczych w TV Jard.

Graham Masterton Fotografia
Joanna Bator Fotografia
Imre Kertész Fotografia
John le Carré Fotografia
Ignacy Gogolewski Fotografia
Krzysztof Jackowski Fotografia

„Często do mnie przychodził i najbardziej zapamiętam to, że za każdym razem ganił mnie za to, że palę papierosy. Dbał o zdrowie, kondycję fizyczną, więc trudno mi uwierzyć, że mógł targnąć się na swoje życie, powiesić na sznurku we własnym biurze. Szok.”

Krzysztof Jackowski (1963) polski jasnowidz

o Andrzeju Lepperze.
Źródło: „Lepper ganił mnie za papierosy, nie poszedłby na sznur”, wp.pl, 5 sierpnia 2011 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Lepper-ganil-mnie-za-papierosy-nie-poszedlby-na-sznur,wid,13665182,komentarz.html

Marilyn Manson Fotografia
Mirosław Baka Fotografia
Konstanty Radziwiłł Fotografia

„Mówiąc o smogu, o zanieczyszczonym powietrzu, zapominamy o tym, co jest znacznie bliżej nas, jeśli chodzi o możliwość oddychania świeżym powietrzem. Znaczna część Polaków ciągle pali papierosy. Osoba, która wdycha powietrze poprzez papierosa – razem z dymem i wszystkim, co w nim jest – jest w sytuacji, w której narzekanie na jakość powietrza jest strasznie mało wiarygodne. Nie ma w tej chwili żadnego powodu do paniki. Nie sądzę, żeby bicie na alarm było odpowiednią reakcją. Od dziesięcioleci pracuje się nad tym, by powietrze było zdrowsze. Warto dostrzegać te rzeczywiste, bardziej niebezpieczne niż zanieczyszczone powietrze zagrożenia, które są znacznie bliżej.”

Konstanty Radziwiłł (1958) polski lekarz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, książę

Źródło: Problem smogu w Polsce. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł: to zagrożenie troszkę bardziej teoretyczne. I dodaje: znaczna część Polaków ciągle pali papierosy http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Problem-smogu-w-Polsce-Minister-zdrowia-Konstanty-Radziwill-to-zagrozenie-troszke-bardziej-teoretyczne-I-dodaje-znaczna-czesc-Polakow-ciagle-pali-papierosy,wid,18661785,wiadomosc.html?ticaid=118a4c, wp.pl, 3 stycznia 2017

Krzysztof Czeczot Fotografia

„Kiedy poszłam na studia, oddałam krzyż harcerski, bo harcerz przyrzekał, że nie zapali papierosa, nie weźmie do ust alkoholu, traktowałam takie rzeczy poważnie i nie chciałam być związana przyrzeczeniem.”

Maria Borucka-Arctowa (1921–2018) polska teoretyk i socjolog prawa

Źródło: Elżbieta Dziwisz, Tort dla Basi, „Alma Mater”, nr 102, kwiecień 2008, s. 13.

Marek Dutkiewicz Fotografia

„Radio mi gra miłosny swój blok,
Sączy się głos tak słodki jak grzech.
Który to dziś papieros na noc?
Który to łyk palący jak pieprz?”

Marek Dutkiewicz (1949) polski autor tekstów piosenek

Źródło: Powiedz mi, Panie z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej

„Jak panu powiem, że można nie jeść przez dziesięć dni z rzędu, to pan nie uwierzy. Ale można, wystarczą papierosy i kawa. Nie dosypiały też dzieci, żona, bracia, znajomi.”

Waldemar Borczyk (1960) polski polityk

o kampanii wyborczej w 2001.
Źródło: Osiurał nas, newsweek.pl, 15 maja 2005 http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/716/osiural-nas---,17159,1

Fannie Flagg Fotografia
Audrey Hepburn Fotografia
Leopold Tyrmand Fotografia

„O, bramy warszawskie! Cóż mogę wam teraz poświęcić, ja, szukający ledwie uchwytnych cieniów kronikarz? Garść chaotycznych wspomnień. Nie z mego ołówka spłynąć mogą poważne, czcigodne o was rozprawy. Wiem tylko, że w waszym chłodnym półmroku, wśród waszych śmiesznych i pretensjonalnych sztukaterii i pseudorenesansowych gzymsów odnajdywaliśmy nasze Dzikie Pola. My, chłopcy z pięter, nasze pierwsze siniaki i pierwszą krew z nosa, pierwszy hazard i zapamiętanie w grze w chowanego, w czarnego luda, w siódemkę. Później odnajdywaliśmy na waszych ścianach pierwszy gryzący humor nieprzyzwoitych napisów, jeszcze później szukaliśmy pierwszej wiedzy o dorosłym życiu w ciemnościach waszych kątów, za żelaznymi, dębowymi lub szklanymi drzwiami, poznając tam pierwszy zawrót głowy po pierwszym papierosie, pierwsze starannie skrywane obrzydzenie po pierwszym hauście wódki, pierwszą słodycz po pierwszym pocałunku. Jeszcze później byłyście świadkami, o, bramy warszawskie! naszych westchnień i wyznań, naszych werterowskich rozpaczy i zaklęć, jakich pełne były długie, nocne rozmowy po powrocie z kina czy z wieczorynki, gdy ręka długo spoczywała na dzwonku, nie naciskając go w obawie przed przedwczesną interwencją stróża — tego rozespanego Neptuna bram warszawskich, wynurzającego się z ciemnego niebytu w zbroi z kożucha. Nie zawsze też byłyście sceną lekkoskrzydłych fars wielkomiejskich i beztroskich popisów farmazonów, sprzedających w waszym cieniu sztuczne brylanty naiwnym wieśniakom. Zdarzyło się wam osłonić swoim mrokiem niejedną tragedię, niejeden błysk noża gasł w waszych odmętach, niejeden straszliwy krzyk odbił się w was echem, zagłuszając chlust kwasu solnego wyżerającego oczy niewiernego kochanka, niejeden cichy jęk osuwającej się ofiary rozległ się wraz z brzękiem spadającej na wasz bruk flaszki po octowej esencji. Aż nadszedł czas, gdy stałyście się ostatnim schronieniem w walce ulicznej, kiedy płytki wasz tunelik stanowił nieraz błogosławieństwo dla kluczącego i uciekającego przed tępą przemocą goniących zbirów. I jak wszystko w tym dziwnym mieście, tak wy, bramy warszawskie, wkroczyłyście wprost z śmieszności i nędz, w najszczytniejsze bohaterstwo bez póz, koturnów i wzniosłych słów, raczej z lekko wulgarnym krzykiem, tak jak to się czyni w Warszawie.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

Richard Morgan Fotografia

„Voodoo?
– Można to tak określić – Bolesny wyraz jego twarzy powiedział mi, że on nie ująłby tego tak nawet za milion lat.
– Choć właściwie tej nazwy nie używano od już od kilku stuleci. Ani nie nazywano tak tego u źródeł. Upraszczasz zresztą jak większość ludzi, którym brakuje wiedzy.
– Wydawało mi się, że tym właśnie jest religia. Uproszczeniem dla tych, którym trudno się myśli.
Uśmiechnął się.
– W takim razie chyba ci, którzy mają problem z myśleniem stanowią większość, nieprawdaż?
– Zawsze tak jest.
– Cóż, być może. – Hand wypił jeszcze kawy i przyjrzał mi się znad filiżanki. – Naprawdę nie uznajesz żadnego boga? Żadnej siły wyższej? Harlanici są w większości szintoistami, prawda? Albo należą do jakiegoś odgałęzienia chrześcijaństwa?
– Nie jestem żadnym z nich – powiedziałem bezbarwnie
– Więc nie masz schronienia przed nadchodzącą nocą? Żadnego sojusznika, gdy ogrom stworzenia przygniata kręgosłup twej marnej egzystencji jak tysiącmetrowa kolumna z kamienia?
– Hand, byłem na Innenin – Strzepnąłem popiół z papierosa i oddałem mu jego uśmiech prawie nieużywany – Na Innenin słyszałem żołnierzy z mniej więcej tak – rozłożyłem szeroko ramiona – wysokimi kolumnami na plecach, krzyczących do całego spektrum wyższych mocy. I nie zauważyłem, żeby któraś się pokazała. Mogę żyć bez takich sojuszników.
– Nie nam kierować bogiem.
– Najwyraźniej nie.”

Upadłe anioły(2003)
Źródło: s. 157–158

Kazimierz Staszewski Fotografia
Woody Allen Fotografia
Patrycja Soliman Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Anja Orthodox Fotografia
Mohammad Reza Pahlawi Fotografia

„Mogła mi pani o tym powiedzieć wcześniej. Zrezygnowałem z papierosów, ale lubię zapach tytoniu, zapach dymu.”

Mohammad Reza Pahlawi (1919–1980)

gdy Oriana Fallaci spytała, czy może zapalić papierosa.
Źródło: Oriana Fallaci, Wywiad z historią, op. cit., s. 429.

Krzysztof Niewrzęda Fotografia

„Znów więc ten Chopin, od którego uciekałem pod koniec lat osiemdziesiątych, który wypełnił całą dekadę swoją muzyką. Począwszy od strajków w Gdańsku i Szczecinie, od zakładania Solidarności – był wciąż w tle. Patriotyczny podmuch muzyczny. Wykorzystywali go organizatorzy mszy za ojczyznę i opozycyjnych wieczornic, twórcy anty-reżimowych filmów i władza – na wszystkich poziomach przekazu. Muzyka Chopina współbrzmiała z powtarzanym w kółko wystąpieniem towarzysza generała, ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego. Była wręcz jedyną muzyką, jaką można było usłyszeć w radiu w pierwszych dniach tego stanu. A potem rozbrzmiewała na rozpoczęcie i na zakończenie programów telewizyjnych i radiowych, przed przemówieniami i po przemówieniach. Rozbrzmiewała – jeśli nic innego nie można było zaproponować – jako wypełniacz lub jako ważny punkt programu. Słychać ją było, gdy na budynkach pojawiły się hasła: „Wrona skona” i „Zima wasza, wiosna nasza”, gdy czołgi jeździły po ulicach i żołnierze grzali dłonie przy koksownikach, gdy opozycjoniści ośmieszali esbeków i gdy esbecy zabijali opozycjonistów, gdy milicjanci pałowali krnąbrne społeczeństwo i gdy społeczeństwo rzucało w nich kamieniami lub zapalało świece w oknach. Preludia, mazurki, walce nadawał Głos Ameryki, Radio Wolna Europa i następcy Macieja Szczepańskiego. Wszyscy przymilali się do Chopina, wszyscy go puszczali i wszyscy słuchali – stojąc w kolejkach za papierosami i wołowiną z kością, w czasie przesłuchań i akademii, idąc ze strachu na wybory i czytając wydane w podziemiu wiersze Miłosza, ciesząc się, gdy Lechowi Wałęsie przyznano Pokojową Nagrodę Nobla i gdy zniesiono kartki na masło, oglądając w telewizji parodię procesu Piotrowskiego i jego kolegów, i chowając księdza Popiełuszkę. Słuchaliśmy tej naszej muzyki z coraz większym znudzeniem, z coraz większą dezaprobatą.”

Krzysztof Niewrzęda (1964) polski prozaik, poeta i eseista

Źródło: Koncert wyszehradzki – Pogranicza Nr 4/2002

Nicole Kidman Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Karin Stanek Fotografia
Grzegorz Napieralski Fotografia
Ziemowit Szczerek Fotografia

„Tak więc powiewał dumnie polski sztandar nad żarówiasto-różowym napisem CUKIERNIA SOLARIUM na pomarańczowym tle. W sumie dobrze, że powiewał, bo gdzie miał powiewać, to przecież polski small business napędza PKB, napędza gospodarkę tego państwa, to jemu Rzeczpospolita zawdzięcza swoją współczesną kondycję, to małe i średnie przedsiębiorstwa są tym, co tworzy Polskę, to właśnie one, stworzone przez tak pogardzanych drobnych cwaniaczków i dorobkiewiczów z najntisów, sprawiają, że Polska jako tako działa, myślałeś, to właśnie oni, ci kolesie handlujący przy użyciu łóżek polowych skarpetkami, papierosami i niemiecką chemią, są prawdziwymi ojcami założycielami tego kraju, a nie Mieszko I czy Bolesław Chrobry.

To ich nazwiska, a nie królów, Kościuszków i generałów, o których nikt i tak nic nie wie, powinniśmy przytwierdzać do obrzępolonych ścian naszych ulic. Zresztą – lepiej by tam pasowały. Bo ja wygląda tabliczka z napisem „ul. Bolesława Chrobrego” na otynkowanej pastelowym barankiem ścianie domku-bliźniaka otoczonego powyginanym w pseudobarok betonowym płotem seryjnej produkcji, do tego tabliczka z wizerunkiem wilczura i napisem „Pies zły, teściowa jeszcze gorsza”? Albo tabliczka z napisem „ul. Jagiellońska” na rozpieprzonej do szczętu kamienicy, w której mieszkańcy nadal szczają i srają do jednego sracza na całe piętro i grzeją węglem z piwnicy, modląc się do Jezusa Chrystusa, żeby dach nie zawalił się już tej zimy. Kamienicy, przed którą rozciąga się blade klepisko z jakimiś dwiema nieokreślonymi budami z blachy, w której gnieżdżą się dwa samochody zajumane z Niemiec, czekające na przebicie numerów. A golf trójeczka i czwóreczka? A? Albo wielki napis „OSIEDLE TYSIĄCLECIA CHRZTU POLSKI” wymalowany wielkimi, kolorowymi kobyłami na czteropiętrowym bloku, świeżo otynkowanego na seledyn ze wstawkami ciepłych brązów, pod którego ścianami w wytartej trawie robią się błotniste kałuże przemieszane w koktajl z popękanymi płytami chodnikowymi i jakąś żuł-ławką, na której dobywa się picie ciepłego piwa w puszkach ze sklepu Żabka zlokalizowanego w ceglanej i nieotynkowanej dobudówce przyłączonej do bloku w szalonych latach dziewięćdziesiątych? Przecież to wszystko wygląda jak żarty, jak robienie sobie jaj.

Do tego wszystkiego pasują ulice z zupełnie innymi nazwami, na przykład „Handlarzy spod dworca Zoo w Berlinie” albo „Obrońców blaszanych szczęk pod Pałacem Kultury w Warszawie”. Albo „ul. Badylarzy”, „ul. Pionierów Prywaciarstwa Polskiego”. Ewentualnie „pl. Właścicieli Kantorów” czy „al. Wypożyczalni Wideo Hollywood.””

Ziemowit Szczerek (1978) polski pisarz i publicysta

To są prawdziwi Ojcowie Ojczyzny. I nad tym wszystkim powinny wisieć flagi narodowe. Czemu nie, tak powinno być.
Siódemka (2014)
Źródło: s. 24–25.

Christian Rätsch Fotografia
Grzegorz Halama Fotografia

„Jeden papieros to pięć minut życia mniej. Jeden szczery wybuch śmiechu to pięć minut więcej. Jaki z tego morał?”

Grzegorz Halama (1970) polski aktor kabaretowy

Źródło: Arkadiusz Bartosiak, Łukasz Klinke, Grzegorz Halama. Mógłbym być agentem Mosadu, „Playboy” nr 5, 2008

Gustaw Holoubek Fotografia
Jacek Braciak Fotografia
Stanisław Grzesiuk Fotografia
Zygmunt Bauman Fotografia
Ian Fleming Fotografia
Adam Ubertowski Fotografia

„Na przystanku tramwajowym wypaliłem papierosa, aż do ostatniego tytoniowego włókna, po sam brzeg bibułkowego filtra. Taaak, papieros był jedyną rzeczą, jaką ukrywałem przed moją ukochaną Żabcią, nie zdradzałem jej myślą ani uczynkiem, nie gapiłem się jak wszyscy moi koledzy na biust pani Lucynki z księgowości ani też nie kartkowałem w ubikacji pisemek z gołymi babami, jakie przemycali przez granicę ci dwaj spryciarze z działu eksportu; przynosiłem karnie całą pensję do domu, po drodze nie wymieniając nawet jednego grosika na piwną pianę w „Cyganerii”; gdy mówiłem, że idę na mecz z kolegami, trafiałem faktycznie na trybuny, a nie w opary dymu, unoszącego się ponad karcianymi stolikami i moczyłem usta w alkoholu tylko wówczas, gdy na moje pytające spojrzenie, odpowiadała dyskretnym, widocznym tylko dla nas skinieniem. Nie miałem sobie niemal niczego do zarzucenia, co więcej, odnajdywałem niepowtarzalny, kojący umysł zapach w tej bezprzykładnej poprawności. Podczas gdy moi koledzy, zdradzający swoje żony w każdej szufladzie biurka, cierpieli okrutnie z powodu urojonych małżeńskich ograniczeń, ja byłem wolny od trosk podobno nierozłącznie związanych ze stanem bycia-mężem i bycia-ojcem, nie odczuwałem specjalnie ciężaru obowiązków, jakie spadały niby gradobicie po odejściu od ołtarza; oni cierpieli piekielne męki, gdy ja taplałem się beztrosko po właściwej stronie otchłani dorosłych rozkoszy, może właśnie za to Bóg mnie pokarał?”

Trans-Syberia

Bill Hicks Fotografia
Wiesław Mering Fotografia
Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia
Grzegorz Halama Fotografia
Borixon Fotografia
Mikołaj Rumuński Fotografia
Krzysztof Kononowicz Fotografia
Marcin Świetlicki Fotografia
Charles Bukowski Fotografia
Jan Frycz Fotografia
Marcin Świetlicki Fotografia

„…) nigdy papieros nie będzie tak smaczny, a wódka – taka zimna i pożywna (…”

Marcin Świetlicki (1961) polski poeta, dziennikarz i muzyk rockowy

Cytaty z powieści, Dwanaście (2006)

Mika Kojonkoski Fotografia

„Faktycznie część z moich podopiecznych pali, lecz widziałem ich z papierosem głównie podczas wspólnych kolacji po zawodach lub pozasportowych imprez. To nie jest moja sprawa, więc się nie wtrącam.”

Mika Kojonkoski (1964) fiński skoczek narciarski, trener

Źródło: Ahonen: Połowa skoczków pali papierosy, 29 listopada 2008 http://www.sport.pl/celebrities/1,83529,6006337,Ahonen__Polowa_skoczkow_pali_papierosy.html

Borys Szyc Fotografia
Miles Davis Fotografia
Jim Jarmusch Fotografia
Sufjan Stevens Fotografia

„Jestem wiecznie młody. Jak dobry Amerykanin, poszedłem do koledżu sztuk wyzwolonych. Byłem kompletny. I rozwinąłem umiejętność krytycznego myślenia i liberalnego światopoglądu. Grałem na oboju w orkiestrze i w śródścienny tenis. Dołączyłem do klubów literackich, pisałem dla studenckiej gazety, uczestniczyłem w marszu praw kobiet na Kapitolu. Paliłem papierosy i pokonałem mój lęk wysokości. Kąpałem się na golasa w jeziorze Michigan i pocałowałem dziewczynę na dachu fabryki. Jak każdy, żyłem wielkim amerykańskim snem […] W Detroit zostałem kilka razy pobity przez uliczne gangi, mój rower został skradziony, miałem szwy na wardze i ssałem kciuk aż do jedenastego roku i miałem wystające zęby. Sprawy nie wyglądały dobrze. Przeprowadziliśmy się na północ do Alanson do mieszkania z najmniejszych mostów obrotowych w Michigan. Pływaliśmy przy mieliźnie rzeki Crooked i od drzwi do drzwi sprzedawaliśmy czekoladki Morleya. Miałem ubraną białą szatę w kościele metodystów i zapalałem świece przed każdym nabożeństwem. Później, gdy uderzył okres dojrzewania, kładłem żel na włosach i nosiłem mój kołnierz w górę i mocno podwijałem nogawki u spodni. W koledżu, miałem ubrane sandały, bandanę i koszulki farbowane techniką tie-dye. Czytałem Bukowskiego, Williama Blake’a i Allana Ginsberga. Nic dziwnego, że byłem taki zmieszany!”

Źródło: „Eastern Echo”, 26 marca 2004 http://web.archive.org/web/20040423090433/http://www.easternecho.com/cgi-bin/story.cgi?4270

Federico Moccia Fotografia

„Jeden papieros na kilku i głowy pełne marzeń.”

Trzy metry nad niebem
Źródło: rozdział 64

Janne Ahonen Fotografia
Dave Mustaine Fotografia
Jarosław Gowin Fotografia

„Nieprawda! Jestem zmysłowy, doceniam piękno świata i urodę kobiet… ale nie na alkoholowych imprezach. Zostałem wychowany w kulcie trzeźwości, nigdy w życiu nie zapaliłem papierosa.”

Jarosław Gowin (1961) publicysta, senator VI kadencji

Źródło: Piotr Głuchowski, Idź! Zwyciężaj!, „Gazeta Wyborcza”, 26–27 listopada 2011, s. 24.

Marcin Wroński Fotografia
Jerzy Vetulani Fotografia

„Marihuana, tak jak morfina, ma swoje miejsce w medycynie i nie można udawać, że chorym nie pomaga. To karygodne, że państwo zabrania im dostępu do tego leku, a w majestacie prawa zezwala na sprzedaż papierosów.”

Jerzy Vetulani (1936–2017) profesor nauk przyrodniczych, psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik

Źródło: Trawka na zamówienie? http://archiwum.polityka.pl/art/trawka-na-zamowienie,430775.html

Anna M. Nowakowska Fotografia
Pen-Ek Ratanaruang Fotografia
Robert McLiam Wilson Fotografia
Colin Farrell Fotografia
Charles Bukowski Fotografia

„Przestałem srać krwią. Dali mi listę tego, co mogę jeść, i przestrzegli, że pierwszy kieliszek mnie zabije. Powiedzieli też, że umrę, jeśli nie pójdę na operację. Miałem karczemną awanturę z japońską lekarką na temat operacji i śmierci. Powiedziałem krótko: – Żadnej operacji – a ona wyszła bez słowa, potrząsając na mnie z gniewu tyłkiem. Kiedy mnie wypisywali, Harry wciąż żył, chuchając na swoje papierosy.
Szedłem ulicą w słońcu, żeby przekonać się, jak to jest. Było dobrze. Obok przejeżdżały samochody. Chodnik był taki, jak zawsze bywaj chodniki. Zastanawiałem się, czy pojechać autobusem czy zadzwonić po kogoś, żeby mnie zawiózł do domu. Wszedłem do knajpy, żeby zatelefonować.
Usiadłem i zapaliłem. Zjawił się barman i zamówiłem butelkę piwa.
– Co nowego? – zapytał.
– Niewiele – odparłem. Odszedł. Nalałem sobie piwa do szklanki, potem przyglądałem się szklance chwilę i wreszcie wypiłem połowę. Ktoś wyrzucił monetę do szafy grającej i zagrała nam muzyka. Życie wyglądało teraz nieco lepiej. Opróżniłem szklankę i nalałem sobie drugą, zastanawiając się, czy mój dziobak jeszcze kiedyś stanie. Rozejrzałem się po barze: żadnych kobiet. Zrobiłem najlepszą rzecz poza tą: wziąłem do ręki szklankę i wypiłem.”

Charles Bukowski (1920–1994) amerykański poeta i powieściopisarz

Tom Najpiękniejsza dziewczyna w mieście (1967)
Źródło: Życie i śmierć na oddziale dla ubogich

Adam Pluszka Fotografia

„Żarzą się
w mroku papierosy, od wody ciągnie wilgocią, z cichym
pluskiem śnięte ryby głaszczą brzeg. Byle do przodu, bo
z przodu widać światełko, przedziera się przez story.”

Adam Pluszka (1976) polski poeta, prozaik, krytyk literacki i filmowy

Źródło: Ometkować cały sklep http://www.dwutygodnik.com/artykul/4176/, Dwutygodnik.com nr 98/2012.

Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„Widziałem gdzieś tam przyczajonego Ahonena, wypalającego pół papierosa.”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

o Jannie Ahonenie.
Skoki narciarskie, Kuusamo 2003

Dominika Ostałowska Fotografia

„Czasami myślę, że ludzie miewają różne nałogi, np. słodycze czy papierosy, a ja nałogowo po prostu choruję!”

Dominika Ostałowska (1971) aktorka polska

Źródło: Dominika Ostałowska – Chciałabym zobaczyć wielki wybuch http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/794/Dominika-Ostalowska-Chcialabym-zobaczyc-wielki-wybuch.html

Jerzy Bończak Fotografia

„Moja codzienność wygląda tak, że wstaję rano, wypijam dwie kawy i wypalam 10 papierosów i idę do pracy. Gdzieś w południe zjadam śniadanie. Potem znowu jest 10 papierosów. Za dużo palę, to moja ogromna wada.”

Jerzy Bończak (1949) polski aktor

Źródło: We mnie też jest trochę diabła, „Gazeta Olsztyńska” nr 210, 8–9 września 2012 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/145803.html

Andrzej Sosnowski Fotografia
Taco Hemingway Fotografia
Zbigniew Mikołejko Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Louis Aragon Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Josif Brodski Fotografia
Włodzimierz Ptak Fotografia

„Mam chłopskie pochodzenie, to wyrabia twardość. Jeden dziadek był chłopem, drugi majstrem w fabryce papierosów. Całe życie trenowałem umysł. Uczyłem się np. wierszy na pamięć, począwszy od Mickiewicza, skończywszy na Majakowskim.”

Włodzimierz Ptak (1928–2019) polski immunolog, mikrobiolog

w odpowiedzi na pytanie, jak udało mu się pozostać aktywnym naukowo tak długo.
Źródło: Andrzej Kobos, Po drogach uczonych. T. 4. Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 2009, s. 383–398. ISBN 978-83-7676-021-6.