Cytaty na temat gorzki
strona 2

Julio Cortázar Fotografia
Jacek Kaczmarski Fotografia

„I gorzko się zapatrzyliśmy
W zabrane nam dalekie strony
I w duszach swych przeklinaliśmy
Tę łatwą wiarę w megafony.”

Jacek Kaczmarski (1957–2004) polski bard, poeta i prozaik

Źródło: Poczekalnia (Megafony), 1975

Hans van de Waarsenburg Fotografia

„Przez pola, daleko za połową
Życia, cienie ścieżek.
Posmarowane przez gorzkie południowe światło.”

Hans van de Waarsenburg (1943–2015)

Źródło: Przez pola, tłum. Marek Śnieciński

„Czy teraz jej łatwiej żyć,
Czy nie tnie w twarz poranny chłód,
Pomiędzy nami, odkąd nie ma jej,
Zwykłego ciepła mniej i mniej,
I gorzki bywa nawet miód.”

Janusz Kondratowicz (1940–2014) polski poeta, satyryk

piosenka poświęcona Annie Jantar.
Źródło: piosenka Anna już tu nie mieszka z repertuaru Haliny Frąckowiak

„Myślę, że tym bajkowym zakończeniem Szekspir po prostu kpi sobie z nas, i że podszył je gorzką ironią i smutkiem.”

o sztuce Miarka za miarkę Szekspira.
Źródło: Ryszard Klimczak, Szekspir z nas sobie kpi, „Dziennik Teatralny”, 5 maja 2005 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/szekspisz.htm

Théophile Gautier Fotografia

„Drobna jest łódź nasza między oceany:
Fala ją odrzuca ku niebu ze stali,
A niebo powraca szalejącej fali –
Więc klęknijmy wszyscy pod ten maszt strzaskany.

Od grobu nas dzieli jeno jedna deska:
Może dzisiaj w głębi wód gorzkiego łoża
Zaśniem pod całunem białej piany morza, –
A świecić nam będzie łyśnica niebieska…”

Théophile Gautier (1811–1872) francuski pisarz

Źródło: W burzy. Modlitwa, w: Liryka francuska. Serya pierwsza http://www.sbc.org.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=image/x.djvu&sec=false&handler=djvu&content_url=/Content/24336/_6034_I.djvu, wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1911, s. 13, tłum. Bronisława Ostrowska.

Gabriel García Márquez Fotografia
Zygmunt Freud Fotografia
Kato Starszy Fotografia
Robin Hobb Fotografia
Janusz A. Zajdel Fotografia
Władysław Witwicki Fotografia

„(…) wykształcenie matka odebrała tylko elementarne w klasztorze Sakramentek we Lwowie, jej wyobraźnia poetycka, nie wyzyskana i niekształcona, wypowiadała się w wierze w cuda, duchy, zjawy, w zabiegach pobożnych i modlitwach, w żarliwym życiu religijnym jej samej i obu córek, z którymi była w serdecznym porozumieniu. (…) Na choroby w domu pomagała woda z Lourdes i cudowny obrazek Pana Jezusa (…) Nowenny odmawialiśmy wszyscy klęcząc wieczorami przed ołtarzykiem Serca Jezusowego. Wisiał na ścianie pomiędzy łóżkiem matki i siostry, paliła się na nim wieczna oliwna lampka z czerwonego szkła. (…) Nad drzwiami medalik cudowny św. Benedykta chronił od złodziei pokój, w którym i tak trudno było coś ukraść, bo nędza wyglądała z każdego kąta. Św. Antoni Padewski pomagał szukać rzeczy zgubionych, Matka Boska Nieustającej Pomocy ratowała w cięższych i lżejszych chorobach, Niepokalanie Poczęta w małej figurce porcelanowej miała też swój ołtarzyk w pokoju – świeckich obrazków w ogóle nie było na ścianach. Największy obraz na ścianie to było Niepokalane Poczęcie Papuzińskiego.
W zimie chodziliśmy o w pół do siódmej na roraty przed szkołą, do Trzech Króli śpiewaliśmy w domu kolędy, w poście co niedzieli odmawiałem u św. Mikołaja Gorzkie Żale od 4 do 8 po południu, a w piątki wieczorem obchodziłem na klęczkach 14 stacyj Męki Pańskiej. W maju co wieczór zasypiałem podczas Litanii Loretańskiej w kościele Bernardynów lub u św. Mikołaja. (…)
Najbardziej świeckie były miesiące letnie. Wtedy już tylko jakieś 4-godzinne nabożeństwo dziękczynne i ekspiacyjne, dni krzyżowe, Boże Ciało, św. Trójca, św. Piotr i Paweł, Matka Boska Zielna lub imieniny siostry najstarszej i własne nakazywały nabożeństwa poza niedzielami. (…)
I w lecie jednak dzień, zmrok i część nocy wypełniały myśli i nastroje związane z wiarą religijną. Co dzień rano przed śniadaniem trzeba było głośno mówić na klęczkach przed ołtarzykiem Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga, modlitwę do Anioła Stróża i Modlitwę za umarłych na końcu. To samo wieczorem przed snem.”

Władysław Witwicki (1878–1948) polski psycholog, filozof i tłumacz

Źródło: Ankieta w sprawie utraty wiary religijnej

Graham Masterton Fotografia
Federico García Lorca Fotografia
Lucy Maud Montgomery Fotografia
Marian Hemar Fotografia
Kornel Makuszyński Fotografia
Józef Hen Fotografia
Ian Curtis Fotografia
Jacek Cygan Fotografia

„Nie budźcie marzeń gdy śpią
po ciężkiej nocy.
Choć bez nich gorzkie są dni,
Jak cierpki ocet.
Nie budźcie marzeń gdy śpią.
Potrzebne będą przed snem,
Gdy w myślach bieda…”

Jacek Cygan (1950) polski autor piosenek, poeta, scenarzysta

piosenka śpiewana przez Ryszarda Rynkowskiego.
Teksty piosenek
Wariant: Nie budźcie marzeń gdy śpią
po ciężkiej nocy.
Choć bez nich gorzkie są dni,
Jak cierpki ocet.
Nie budźcie marzeń gdy śpią.
Potrzebne będą przed snem,
Gdy w myślach bieda…
Źródło: Nie budźcie marzeń ze snu

Gabriel Janowski Fotografia
Adam Hanuszkiewicz Fotografia
Ewa Łętowska Fotografia
Stephen King Fotografia
Denis Diderot Fotografia

„Chleb otrzymywany z łaski jest bardzo gorzki.”

Zakonnica

Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia

„Prawda jest słodka i gorzka. Kiedy jest słodka, oszczędza, a kiedy jest gorzka, leczy.”

Aureliusz Augustyn z Hippony (354–430) wczesnochrześcijański biskup i teolog

Źródło: Kazanie 247

Emil Cioran Fotografia
Jack London Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.

Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.

Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: - Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: - Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: - Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: - Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne'a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Wanda Karczewska Fotografia
Aleksander Skotnicki Fotografia
John le Carré Fotografia
Nick Hornby Fotografia

„Gorzkie przesłanie wierszy składających się na Czarnego poloneza spowodowało, że u krytyków-aparatczyków w Polsce zbiór doczekał się negatywnych recenzji. Taki właśnie charakter miały szkice Witolda Fillera, Klaudiusza Hrabyka i Ryszarda Pietrzaka.”

Klaudiusz Hrabyk (1902–1989)

Autorka: Marlena Kowalska, „Obywatele, nie samym chlewem człowiek żyje” – Kazimierz Wierzyński o Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/12761/Marlena%20Kowalska%2c%20%E2%80%9EObywatele%2c%20nie%20samym%20chlewem%20cz%C5%82owiek%20%C5%BCyje%E2%80%9D%20%E2%80%93%20Kazimierz%20Wierzy%C5%84ski%20o%20Polskiej%20Rzeczypospolitej%20Ludowej.pdf?sequence=1&isAllowed=y, „Zeszyty Naukowe Towarzystwa Doktorantów UJ. Nauki Humanistyczne, Numer specjalny”, 7, (1/2016), s. 83.

Marek Niedźwiecki Fotografia