Cytaty na temat sznur

Zbiór cytatów na temat sznur, bóg, nasi, widzenie.

Cytaty na temat sznur

Stanisław Wyspiański Fotografia

„Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapki wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur.”

Postać: Chochoł
ostatnie słowa dramatu.
Znaczenie: złoty róg symbolizuje utracone szanse.
Wesele
Źródło: akt III, scena 38 (ostatnie słowa dramatu)

Rainer Maria Rilke Fotografia

„Wszystkie istnienia jedną przeniknięte przestrzenią:
świata wewnętrzną przestrzenią. Ptaków cichy sznur,
przelatuje na wskroś. A ja, który pragnę róść,
spoglądam na świat, i we mnie rośnie drzewo.

Troszczę się, a we mnie trwa dom i byt.”

Rainer Maria Rilke (1875–1926) poeta austriacki

Źródło: Już wszystkie rzeczy…, w: Wiersze rozproszone i pośmiertne z lat 1906–1926, wybrał i przełożył Bernard Antochewicz, Wrocław 1991.

Mary Ann Cotton Fotografia

„Mary Ann Cotton
Zimna i nieżywa
Z otwartymi oczami
Na łóżku spoczywa.
Raz, dwa; raz, dwa i trzy.
Mary Ann Cotton ma sznur na szyi
A gdzie? A gdzie? A tam w górze
Zgniły pudding za pensa sprzedaje.”

Mary Ann Cotton (1832–1873)

dziecięca wyliczanka z ok. 1873
Źródło: Shelley Klein, Największe zbrodniarki w historii, wyd. Muza SA, Warszawa, 2006, ISBN 83-7319-854-7, tłum. Barbara Gutowska-Nowak, s. 106.

Stefan Korboński Fotografia

„Wybrałem się z Zosią w piękne, lipcowe popołudnie na spacer na most Poniatowskiego. Tam oczom naszym przedstawił się niebiański widok. Obraz, o jakim marzyliśmy od lat. Po jezdni ciągnął nieprzerwany sznur żołnierzy niemieckich, ale takich, jakich nigdy nie widzieliśmy. Obdarci, brudni, często bez broni i butów, pieszo, na rowerach i wozach, w nieładzie i rozsypce i często bez dowódców. A wśród nich ranni z obwiązanymi głowami i rękami na temblakach. O widoku niezapomniany! A tu w dodatku słońce lipcowe, jak gdyby chcąc tę nędzę lepiej wystawić na widok, wydobywało z mundurów każdą dziurą, każdą plamę z bandaża, każdą rdzę na karabinie. Trzymając się za ręce i z trudem hamując radość, sygnalizowaliśmy sobie uściskiem dłoni ciekawsze widoki. Takich jak my przechodniów było na moście więcej. Wędrowała tam cała Warszawa. Ludzie, udając, że rozkoszują się pięknym, lipcowym popołudniem i Wisłą połyskującą w potokach światła, w gruncie rzeczy paśli oczy widokiem pobitych Niemców. Wymienialiśmy z nimi ukradkiem rozradowane spojrzenia, a tłumy zdemoralizowanych Niemców płynęły bez końca, ścigane głuchym głosem armat dolatujących od Radzymina i Otwocka. Nie ulegało wątpliwości, że front zbliżał się do Warszawy. Już od dawna obserwowaliśmy wśród Niemców oznaki rozkładu i strachu.”

Stefan Korboński (1901–1989) polski polityk ruchu ludowego, działacz Polskiego Państwa Podziemnego

Źródło: W imieniu Rzeczypospolitej…, op. cit., s. 342–343.

Edward Stachura Fotografia

„Gdzie nas powiedzie skrajem dróg zygzakowaty życia sznur.”

Edward Stachura (1937–1979) polski poeta, prozaik, pieśniarz i tłumacz

Wszystko jest poezja. Opowieść-rzeka (1975)

Donatien Alphonse François de Sade Fotografia
Aleksander Świętochowski Fotografia

„Złudzenie daje odwagę. Najśmielej płynie przez morze ten, kto mniema, że spód okrętu jest dnem głębiny, a wiatry sznurami huśtawki.”

Aleksander Świętochowski (1849–1938) polski pisarz, publicysta, filozof i historyk

Źródło: Starzec i dziecię [w:] Pisma II. Obrazki powieściowe, G. Gebethner i Spółka, 1896.

Jacek Żakowski Fotografia

„Tak drążę tę sprawę, bo zastanawiam się, jaki jest mechanizm, który powoduje, że polityk, który do czegoś doszedł, z niczego zbudował dużą parlamentarną partię i spory ruch społeczny – taki polityk jak pan – sam tydzień po tygodniu, ustawa po ustawie, tka sznur na swoją szyję.”

Jacek Żakowski (1957) dziennikarz polski

fragment wywiadu dotyczący kulis działania CBA.
Źródło: Wywiad Żakowskiego z Lepperem http://www.polityka.pl/kraj/225840,2,wywiad-zakowskiego-z-lepperem---sierpien-2007.read, „Polityka”, 7 sierpnia 2007

Marian Grześczak Fotografia
Alfonso Cravioto Fotografia

„Jeśli braknie sznurów do wieszania tyranów, moje ręce zaplotą wątpia zakonnika.”

Alfonso Cravioto (1884–1955)

Źródło: Jacek Bartyzel, Zanim wybuchła cristiada. Antykatolicka furia Rewolucji Meksykańskiej, legitymizm.org http://www.legitymizm.org/antykatolicka-furia

„Jutro – to perspektywa, „Wesele” odbywa się teraz i Jasiek musi dokonać wyboru, czy skorzysta ze sznura, który mu „się ostał.””

Źródło: „Rzeczpospolita”, 21 września 2007 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/rzaa.htm

Karol Olgierd Borchardt Fotografia
Władysław Ludwik Anczyc Fotografia
Pierre de Bourdeille, seigneur de Brantôme Fotografia
Nikos Kazandzakis Fotografia
Eduardo Mendoza Fotografia
Tadeusz Miciński Fotografia
Stanisław Lem Fotografia
Kazimierz Staszewski Fotografia

„Trujące gazy idą wprost do chmur, aby się udusić niepotrzebny sznur.”

Kazimierz Staszewski (1963) polski muzyk rockowy

Źródło: utwór Kryzys energetyczny

Stefan Wiechecki Fotografia

„(…) Murzyni w obecnem czasie w modzie. Do jakiego teatru się pan nie wybierzesz, dwóch, trzech ich przedstawia, a już najmarniej jeden. Podobnież artyści, co ich podgrywają, nie myją się z czarnej farby już po pare miesięcy – nie opłaci się jem, bo wiedzą, że w następnej sztuce znowuż za Murzynów będą. Żony jem w domu raban podnoszą, do pościeli nie chcą puszczać, ale żaden się nie myje. (…)
Rozchodziło się o to, że Turki wojne jemu wypowiedzieli, a że duchowieństwu nie wypada się naparzać, wynajęli księża tego Murzyna, żeby się za nich z Turkamy obleciał.
A nazywał się on (…) Hotello, dlatego, że Murzyni w hotelach najczęściej służą za dzwońców, czyli szwajcarów.
(…) Tak nasz z koleżką zgniewał, żeśmy chcieli się do niego podnieść i na scene wejść, towarzyskiego alibi go nauczyć. (…)
(…) ten ów Murzyn mówi:
„Owszem, proszę duchownych osób, mogie knoty Turkom spuścić, ale pod waronkiem, że katolickie kobiete pod tytułem Desdymona za małżonkie mi dacie”.
„Owszem, proszę bardzo – mówiom księża – załatwione” – i dali jem ślub. Ale nadleciał ojciec tej kobiety i mówi, że mowy o tem być nie może, boby się nie mógł z czarnem zięciem w towarzystwie pokazać. Ale ponieważ że ona się zgadzała, Murzyn zaczął się do teścia stawiać.
„Odskocz, tatuś, od nowożeńców, bo będzie niedobrze. Widziałem mętrykie – Desdymona jest pełnoletnia i pozwoleństwa rodziców nie potrzebuje. Chodź, Mondzia, do domu noc poślubne uskuteczniać!”
I poszli. Pokazało się potem, że stary Desdymony miał rację. Murzyn okazał się skończonem żłobem i niemożebny w pożyciu.
Tak się złożyło, że sąsiadka, cholera, ukradła Murzynowej chustkie do nosa, którą on jej dał w prezencie… Co ten lebiega o te chustkie za grandy toczył (…). Trzy godziny nas wszystkich męczył, a najwięcej żonę.
(…) żona szuka wszędzie, nie może znaleźć, to (…) mówi, na jury, że w praniu.
Jak oparzony wyleciał, za chwilę jest nazad, widocznie na górze był, przejrzał na sznurach całe pranie, i wiesz pan, co zrobił?…
Wtenczas to właśnie chcieliśmy z koleżką iść do niego na te scene. „Kobiete, łobuzie, bijesz o głupie chustkie za sto złotych?!”
Ale na tem nie koniec. Jeden oficer, któren na posadę gienerała lefrektował i chciał Hotella z niej wyślizgać, do pucu mu natrajlował, że jeden podporucznik do Desdymony uderza. Myślał, że Murzyn podporucznika zimnem trupem położy i do mamra go za to zamkną.
Detalicznie wszystko mu streszczał, jak podporucznik się z jego żoną podbawiał. Ten niby tyż to słucha, ale furt powtarza: „gdzie chustka” i „gdzie chustka”?
Wiesz pan, jak się skończyło – przeliczył jeszcze raz bieliznę z magla i u d u s i ł żonę, ponieważ że chustki nie było!
(…) Zanadto nie trzeba się znowuż nad Murzynamy rozczulać, bo i między niemy dranie się trafiają. Jedź pan do Łodzi, to się pan przekonasz!”

Stefan Wiechecki (1896–1979) pisarz i dziennikarz polski, humorysta (pseud. Wiech)

Źródło: Ksiuty z Melpomeną

Jean Baudrillard Fotografia
Joseph Schumpeter Fotografia
Alfred Rosenberg Fotografia

„Sznur, sznur! Tego pragnęli Amerykanie.”

Alfred Rosenberg (1893–1946) niemiecki teoretyk rasizmu, działacz NSDAP

w celi, oczekując na egzekucję.
Źródło: José María López Ruiz, Tyrani i zbrodniarze. Najwięksi nikczemnicy w dziejach świata, op. cit., s. 277.

Teresa Wilska Fotografia

„Teraz, kiedy przeszłam już chrzest bojowy, nie boję się chodzić po mieście, ale tych godzin na dachu bardzo nie lubię. Siedzi się bezczynnie i czeka co na łeb zrzucą. Paskudne uczucie. Obserwujemy miasto. Widać stąd prawie całą Warszawę. W wielu miejscach domy nikną w kłębach dymu i ognia. Pożarów jest coraz więcej.
W nocy jest zupełnie inaczej. Tu, wysoko nad miastem, jest bezpiecznie. Niemcy o tej porze nie latają. Nasz „gołębiarz” też widocznie śpi. Dokoła czerwone łuny pożarów. Wyraźnie widać, gdzie toczą się walki. Wylatują stamtąd łańcuszki świetlnych pocisków.
W ciszę nocną zaczyna się wkradać dziwny pomruk. Przecież to samoloty. Tymczasem w mieście rozpętała się wściekła kanonada. Sznury czerwonych paciorków wytryskują ze wszystkich stron. Wysuwają się białe macki reflektorów. Tu i ówdzie pęka rakieta. Pukają zenitówki, jazgocą w dole cekaemy. Co się dzieje? Niedaleko od nas przesuwa się ciemna, wolno lecąca, trochę do widma podobna sylwetka samolotu, za nią druga. To do nich strzelają.
– O Boże! Przecież to nasi…
Od samolotów coś się odrywa i wolniutko, majestatycznie, oświetlone łunami pożarów szybują w powietrzu białe spadochrony z zasobnikami. To zrzut. Żeby tylko nie dostał się w ręce Niemców. Samoloty raz jeszcze przelatują koło nas i powoli ich warkot milknie. Jeszcze jakiś czas trwa kanonada. Świetlne pociski we wszystkich kierunkach przeszywają niebo. Zenitówki szczekają zajadle. Powoli wszystko cichnie. Jest znowu zwykła powstaniowa noc. Odlecieli. Białe parasole spadochronów szybują coraz niżej. Jednak nie jesteśmy sami. Pewno często będą zrzucać broń, a może prześlą desant. Długo dyskutujemy na temat pierwszego zrzutu.”

Teresa Wilska (1926)

Notatka dotycząca 4 sierpnia 1944
Oszczędzajcie filipinki

Aleksander Świętochowski Fotografia

„Ze słów sznur do nieba ukręcisz, a na dach po nim nie wleziesz.”

Aleksander Świętochowski (1849–1938) polski pisarz, publicysta, filozof i historyk

Źródło: Tragikomedya prawdy [w:] Pisma II. Obrazki powieściowe, G. Gebethner i Spółka, 1896.

Andrzej Pilipiuk Fotografia
Ladislau Dowbor Fotografia
Adam Zagajewski Fotografia
Jacek Kaczmarski Fotografia
Anna Achmatowa Fotografia
Erich Maria Remarque Fotografia

„Przytłumione stukanie dobiegające z zewnątrz przerywało ciszę, jakby coś chciało się dostać do środka, coś szarego, ponurego i bezkształtnego, coś smutniejszego niż smutek - odległe anonimowe wspomnienie, niekończąca się fala, która nadpływała i pragnęła odzyskać i pogrzebać to, co poprzednio przyniosła i porzuciła na wyspie - trochę człowiek, a trochę światło i myślenie.

-Dobra noc na picie.

-Tak… i zła, żeby być samemu.

Ravic myślał przez chwilę.

- Do tego wszyscy musieliśmy się przyzwyczaić - powiedział w końcu. - To, co nas kiedyś trzymało razem, zostało zniszczone. Rozsypaliśmy się niczym szklane paciorki z zerwanego sznura. Nic nie jest już trwałe. - Ponownie napełnił kieliszek. - Jako chłopiec przespałem kiedyś noc na łące. Było lato, niebo zupełnie bezchmurne. Zanim zasnąłem, widziałem Oriona, który stał ponad lasami na horyzoncie. Potem, w środku nocy, obudziłem się - i Orion stał nagle w górze nade mną. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Wcześniej uczyłem się, że Ziemia jest planetą i się obraca, ale uczyłem się tego tak jak wielu rzeczy, o których czyta się tylko w książkach, i nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że naprawdę tak jest. Czułem, jak lecę bezszelestnie przez niesamowitą przestrzeń. Odczuwałem to bardzo mocno, wydawało mi się niemal, że muszę się trzymać, żeby nie wyrzuciła mnie siła odśrodkowa. Było tak pewnie dlatego, że obudzony z głębokiego snu, opuszczony przez pamięć i przyzwyczajenie, patrzyłem przez chwilę w ogromne przesunięte niebo. Ziemia przestała nagle być dla mnie trwałą podstawą - i od tamtej pory już nigdy się nią nie stała.”

Arch of Triumph: A Novel of a Man Without a Country

Andrzej Pilipiuk Fotografia

„Zaraz nam sznura zabraknie – sarkał Semen.”

Może tych pozostałych dorżnę szabelką?
– Zdrajców się wiesza.
– Ale w Biblii napisano: „Zło dobrem zwyciężaj”, a żelazo jest dobre – zaoponował kozak.
Cykl Kroniki Jakuba Wędrowycza, Wieszać każdy może
Źródło: Rekruci