Cytaty na temat wieczór
strona 4

Jarosław Grzędowicz Fotografia
Łukasz Nowicki Fotografia
Leszek Lichota Fotografia
Emil Cioran Fotografia

„Co pan robi od rana do wieczora?
– Znoszę siebie.”

Emil Cioran (1911–1995) pisarz pochodzenia rumuńskiego

Źródło: E.M. Cioran: Aforyzmy, wybór i przekład Joanna Ugniewska

Abradab Fotografia

„Osobą być tą samą, kiedy kładę się wieczorem, kiedy wstaję rano.”

Abradab (1978) polski raper i producent muzyczny

Źródło: Idealnie

Władysław Witwicki Fotografia

„(…) wykształcenie matka odebrała tylko elementarne w klasztorze Sakramentek we Lwowie, jej wyobraźnia poetycka, nie wyzyskana i niekształcona, wypowiadała się w wierze w cuda, duchy, zjawy, w zabiegach pobożnych i modlitwach, w żarliwym życiu religijnym jej samej i obu córek, z którymi była w serdecznym porozumieniu. (…) Na choroby w domu pomagała woda z Lourdes i cudowny obrazek Pana Jezusa (…) Nowenny odmawialiśmy wszyscy klęcząc wieczorami przed ołtarzykiem Serca Jezusowego. Wisiał na ścianie pomiędzy łóżkiem matki i siostry, paliła się na nim wieczna oliwna lampka z czerwonego szkła. (…) Nad drzwiami medalik cudowny św. Benedykta chronił od złodziei pokój, w którym i tak trudno było coś ukraść, bo nędza wyglądała z każdego kąta. Św. Antoni Padewski pomagał szukać rzeczy zgubionych, Matka Boska Nieustającej Pomocy ratowała w cięższych i lżejszych chorobach, Niepokalanie Poczęta w małej figurce porcelanowej miała też swój ołtarzyk w pokoju – świeckich obrazków w ogóle nie było na ścianach. Największy obraz na ścianie to było Niepokalane Poczęcie Papuzińskiego.
W zimie chodziliśmy o w pół do siódmej na roraty przed szkołą, do Trzech Króli śpiewaliśmy w domu kolędy, w poście co niedzieli odmawiałem u św. Mikołaja Gorzkie Żale od 4 do 8 po południu, a w piątki wieczorem obchodziłem na klęczkach 14 stacyj Męki Pańskiej. W maju co wieczór zasypiałem podczas Litanii Loretańskiej w kościele Bernardynów lub u św. Mikołaja. (…)
Najbardziej świeckie były miesiące letnie. Wtedy już tylko jakieś 4-godzinne nabożeństwo dziękczynne i ekspiacyjne, dni krzyżowe, Boże Ciało, św. Trójca, św. Piotr i Paweł, Matka Boska Zielna lub imieniny siostry najstarszej i własne nakazywały nabożeństwa poza niedzielami. (…)
I w lecie jednak dzień, zmrok i część nocy wypełniały myśli i nastroje związane z wiarą religijną. Co dzień rano przed śniadaniem trzeba było głośno mówić na klęczkach przed ołtarzykiem Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga, modlitwę do Anioła Stróża i Modlitwę za umarłych na końcu. To samo wieczorem przed snem.”

Władysław Witwicki (1878–1948) polski psycholog, filozof i tłumacz

Źródło: Ankieta w sprawie utraty wiary religijnej

Anna Wirtemberska Fotografia

„Z bożej łaski Anna, rodzona księżna Wirtembergii i Tecku, hrabina Mimpelgardu, także księżna Śląska, Legnicy, Brzegu i Złotoryi, urodziła się w Stuttgarcie w landzie Wirtembergia w dniu 2 czerwca roku 1561. Poślubiła na Śląsku jej pierwszego męża, Jego Książęcą Mość, szlachetnie urodzonego Księcia i Pana Jana Jerzego, Księcia Śląska, Legnicy i Brzegu. Wesele odbyło się 10 września 1582. Spłodziła z nim syna i córkę, jednak niczego nie wychowała, pozostając w małżeństwie 10 lat bez 11 tygodni. Potem we wdowieństwie prowadziła dwór w Wołowie przez 2 lata i 13 tygodni. W drugie małżeństwo wstąpiła z Jego Książęcą Mością, szlachetnie urodzonym Księciem i Panem, Księciem Fryderykiem, zwanym IV, Księciem na Śląsku, Legnicy, Brzegu i Złotoryi. Jej książęce wesele odbyło się 24 listopada w roku 1594 w Legnicy; w małżeństwie tym żyła 1 rok i 23 tygodnie i nie spłodziła żadnych dzieci. We wdowieństwie pozostawała aż do końca, swój posagowy majątek utrzymując w Chojnowie. Kazała zrobić ową kryptę w roku 1597 i rozstała się z życiem po chrześcijańsku 6 lipca wieczorem między 7 a 8 godziną w roku 1617. Jej całkowity wiek sięgnął 55 lat. Boże nagródź w swej łasce cichym pokojem i wesołym zmartwychwstaniem na Sądzie Ostatecznym. Amen.”

Anna Wirtemberska (1561–1616)

epitafium z trumny księżnej Anny Wirtemberskiej.
O Annie Wirtemberskiej
Źródło: Stanisław Horodecki, Chojnowska fara. Kościół pw. świętych Apostołów Piotra i Pawła (dawniej Najświętszej Maryi Panny), Chojnów 2010.

Tanya Huff Fotografia
Julian Tuwim Fotografia

„Knajpa: miejsce, dokąd się co wieczór chodzi po raz ostatni w życiu.”

Julian Tuwim (1894–1953) polski poeta

Wiersze i aforyzmy, Jarmark rymów

Danuta Stenka Fotografia
Jan Soszyński Fotografia

„Przez letnie miesiące pół dnia uczyłem się, a od południa do wieczora pracowałem przy żniwach. Resztę egzaminów zdałem po wakacjach. Trzeci rok studiów rozpocząłem bez forsy. Ubranie spadało ze mnie. Brat kupił mi nowe, za co byłem mu wdzięczny. I tak jakoś przetrzymałem ostatni rok. Dawałem korepetycje uczniom z gimnazjum i trochę zarabiałem na swoje potrzeby. Ratowało mnie to głównie, że w styczniu 1923r moja młodsza siostra Pola wyszła za mąż za dalekiego krewnego Franka Soszyńskiego stolarza z Warszawy. Był on dość zamożny. Zdążył już dorobić się części domu w Bydgoszczy i 2/3 domu w Warszawie przy ulicy Dzielnej N-56. Poza tym prowadził warsztat stolarski przy ulicy Leszno 48. Wesele odbyło się w Siedlcach w mieszkaniu Stacha przy ulicy Ogrodowej 4 Małżonkowie Soszyńscy t. j. Szwagrostwo zamieszkali w lokalu przy warsztacie. Było to dość nędzne mieszkanie zawsze zakurzone i niemożliwe do utrzymania w czystości. Ale w tym czasie trudno było zdobyć się na coś lepszego, gdyż odstępne bardzo drogo kosztowało.
I tak siostra męczyła się w tym mieszkaniu do śmierci szwagra w 1934 r. Był to zacny i dobry człowiek. Dowód – na jego pogrzebie żydzi lokatorzy z ul. Dzielnej z jego domu kupili wieńce i urządzili orszak żałobny, co było opisane w Expresie Porannym pod tytułem „Niesamowity pogrzeb”. Później żydówki przychodziły na jego grób opłakiwać swego dobrego gospodarza, który pomimo zaległości w komornem ponad 10.000zł. nikogo przez cały czas nie wyeksmitował z mieszkania.
Po jego śmierci Siostra Pola wraz z dwojgiem dzieci Jankiem lat 10 i Krystyną lat 6 zamieszkała w 2 pokojowym mieszkaniu w swoim domu przy ulicy Dzielnej 56.”

Jan Soszyński (1924–1944)

Ze wspomnień wuja
Źródło: fragment pamiętnika Wincentego Kobylińskiego, wuja Jana Soszyńskiego.

Edward Linde-Lubaszenko Fotografia

„Albo człowiek w wieku 70 lat żyje, albo jest starym pierdołą, któremu nic się nie chce. Nie wymyślono jeszcze jakiejś artystycznej viagry, która by sprawiała, że talent i energia wracają nam każdego wieczora o godz. 19.15”

Edward Linde-Lubaszenko (1939) aktor polski

Źródło: Iga Dzieciuchowicz, Edward Linde-Lubaszenko o kobietach i alkoholu, Zielonagora.gazeta.pl, 12 sierpnia 2013 http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,14428415,Edward_Linde_Lubaszenko_o_kobietach_i_alkoholu.html

Charles Bukowski Fotografia
Czesław Miłosz Fotografia
Frank Zappa Fotografia

„Gdzieś w 1967 roku byłem pewnego dnia w sklepie Manny's Musical Instruments. Strasznie wtedy padało. Nagle do środka wszedł mały, nieco zmokły facecik, który przedstawił mi się jako Paul Simon. Powiedział, że chciałby, abym przyszedł dziś do niego na kolację, i dał mi swój adres. Powiedziałem, że przyjdę.
Kiedy wszedłem do mieszkania do Paula, on akurat tkwił na czworakach przed takim samym zestawem Magnavoxa, jaki miał Pląsacz z Sun Village. Miał ucho przyklejone do głośnika i słuchał płyty Django Reinhardta.
Po chwili Paul oznajmił mi ni stąd, ni zowąd, że jest wytrącony z równowagi, ponieważ musiał zapłacić w tym roku sześćset tysięcy podatku dochodowego. Pomyślałem sobie, żebym ja tylko mógł zarobić sześćset tysięcy dolarów! A w ogóle ile trzeba zarobić, żeby zapłacić taki podatek? I wtedy wszedł Art Garfunkel. Gadaliśmy razem bez końca.
Powiedzieli mi, że już od dawna nie byli na żadnym tournée. Wspominali z rozrzewnieniem stare dobre czasy. Nie wiedziałem, że nazywali się kiedyś Tom & Jerry i że mieli wtedy hit „Hey, Schoolgirl in the Second Row”.
Powiedziałem im: „Cóż, doskonale rozumiem waszą tęsknotę za rozkoszami życia w trasie, więc chcę wam coś zaproponować… Jutro wieczorem gramy w Buffalo. Co powiecie na to, żebyście pojechali z nami i otworzyli nasz koncert jako Tom & Jerry? Nikomu nie powiem, że to wy. Weźcie sprzęt, jedźcie z nami i zagrajcie «Hey, Schoolgirl in the Second Row» i inne stare kawałki, tylko nie przeboje Simona & Garfunkela”. Pomysł im się spodobał i powiedzieli, że pojadą.
Otworzyli nasz koncert jako duo Tom & Jerry. Potem przyszła kolej na nas. Kiedy bisowaliśmy, powiedziałem do publiczności: „Chciałbym, żeby nasi przyjaciele zagrali jeszcze jeden numer”. Wyszli i zaśpiewali „Sound of Silence”. Wtedy dopiero wszyscy zdali sobie sprawę, że to SIMON & GARFUNKEL. Po koncercie podeszła do mnie jakaś wykształcona pani i powiedziała: „Dlaczego pan to zrobił? Dlaczego żartuje pan sobie z Simona i Garfunkela?””

Frank Zappa (1940–1993) amerykański muzyk rockowy, multiinstrumentalista, kompozytor

Jakbym im naprawdę zrobił chamski dowcip! Co ona, kurwa, myślała? Że te dwie supergwiazdy spadły tu z nieba, a myśmy je zmusili do śpiewania: „OOO-boppa-loochy-bah, she's mine!”?
Źródło: Takiego mnie nie znacie

Maksim Bahdanowicz Fotografia

„Kraju ojczysty! Wyklęty przez Boga –
Tyle ty znosisz niedoli.
Chmury, mokradła… Nad zbożem ubogim
Wieczór zapada na błoni.

Wokół rzucone ojczyste me wioski.
Z żalu aż pierś ściska, burzy! –
Biedne tam chatki, topole i brzózki,
I wszędzie ludzie ponurzy…”

Maksim Bahdanowicz (1891–1917) białoruski poeta, krytyk literacki, historyk

Краю мой родны! Як выкляты Богам –
Столькі ты зносіш нядолі.
Хмары, балоты… Над збожэм убогім
Вецер гуляе на волі.

Поруч раскідалісь родные вёскі.
Жалям сцікаюцца грудзі! –
Бедные хаткі, таполі, бярозкі,
Ўсюды панурые людзі… (białorus.)
Źródło: wiersz Kraju ojczysty! Wyklęty przez Boga… http://wiersze.wikia.com/index.php?title=Kraju_ojczysty!_Wyklęty_przez_Boga…&useskin=monobook, 1913

Catulle Mendès Fotografia

„O wieczorze! dnia wrogu niemy, nieubłagany!
Jakimż snem letargicznym w serc zbolałych rany
Fala włosów twych mrocznych godzin cicho płynie.”

Catulle Mendès (1841–1909)

Źródło: Soror Dolorosa, [w:] Liryka francuska. Serya pierwsza http://www.sbc.org.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=image/x.djvu&sec=false&handler=djvu&content_url=/Content/24336/_6034_I.djvu, wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1911, s. 55, tł. Bronisława Ostrowska.

Henryk Talar Fotografia
Julio Cortázar Fotografia
Johann Heinrich Pestalozzi Fotografia
Michał Lesień Fotografia

„To są dość specyficzne studia, bo pracuje się siedem dni w tygodniu od rana do wieczora z nocami włącznie. Do tego, mimo że się pracuje w zespole, to tak naprawdę wszystko idzie na własny rachunek. Nie ma takich porównań – kto lepiej, kto gorzej… Potem życie weryfikuje, komu się uda.”

Michał Lesień (1974) polski aktor

o szkole filmowej.
Źródło: „Nie jest różowo” - wywiad z Michałem Lesieniem, 27 sierpnia 2009 http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/5451/Nie-jest-rozowo-wywiad-z-Michalem-Lesieniem.html

Stephen King Fotografia
Anna Sobecka Fotografia
Magda Goebbels Fotografia

„Wieczorem przybyła Magda Quandt. I pozostała bardzo długo. I rozkwitła w oszałamiającej blond słodyczy. Jaka jesteś, moja Królowo?”

Magda Goebbels (1901–1945)

wpis do dziennika z początku 1931.
Wypowiedzi Josepha Goebbelsa
Źródło: Ulrike Grunewald, Słynne rywalki, czyli gra o miłość, pieniądze i władzę, op. cit., s. 156.

Jacek Kuroń Fotografia
Dorota Masłowska Fotografia
Thomas Hardy Fotografia
Pier Giorgio Frassati Fotografia

„Wiersze zawsze były potrzebne poszczególnym sercom niby światło samotnej świecy w domu wieczorem.”

Janusz Pasierb (1929–1993) polski ksiądz, poeta, eseista, historyk sztuki

Literatura i sztuka

Michaił Bułhakow Fotografia
Siergiej Łukjanienko Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Erich Maria Remarque Fotografia
Michel Houellebecq Fotografia
Josif Brodski Fotografia
Louis Aragon Fotografia

„Chcę ci wyznać tajemnicę Czas jest tobą
Czas jest kobietą Jest osobą
Pochlebioną gdy się pada na kolana
U jej stóp czas jak suknia rozpinana
Czas jak nie kończąca się włosów fala
Rozczesywana bez końca
Czas jak lustro co się w oddechu rozjaśnia i zmącą
O świcie kiedy się budzę czas jak ty śpiąca czas jak ty
Jak nóż przebijający mi gardło Ach czy nazwę nareszcie
Tę udrękę czasu który nie odpływa tę udrękę
Czasu zatrzymanego jak krew w naczyniu krwionośnym
To gorsze niż pragnienie nigdy nie spełnione niż nienasycenie
Oczu kiedy przechodzisz przez pokój i drżę z obawy
By nie prysło urzeczenie
To jeszcze gorsze niż przeczuwać cię obcą
W ucieczce
Z myślami gdzie indziej z innym już stuleciem w duszy
Mój Boże jakie ciężkie są słowa I tak być musi
Moja miłości ponad rozkoszami miłości nieprzystępna dziś dla zagrożeń
Bijąca w mojej skroni mój pulsujący zegarze
Kiedy wstrzymujesz oddech duszę się
W moim tętnie waha się i przystaje twój krok

Chcę ci wyznać tajemnicę Każde słowo
Na mych wargach jest nędzarką która żebrze
Utrapieniem dla twych dłoni czymś co gaśnie pod twym wzrokiem
Więc powtarzam że cię kocham bo mnie zwodzi
Kryształ frazy nie dość jasny by zawisnąć na twej szyi
Wybacz mowę pospolitą Ona jest
Czystą wodą która przykro syczy w ogniu
Chcę ci wyznać tajemnicę Nie potrafię
Opowiedzieć ci o czasie który ciebie przypomina
I o tobie nie potrafię ja jedynie tak udaję
Jak ci którzy bardzo długo stoją na peronie dworca
I machają jeszcze dłonią choć pociągi odjechały
Aż im słabnie przegub ręki pod ciężarem nowej łzy

Chcę ci wyznać tajemnicę Ja się boję
Ciebie tego co wieczorem każe podejść ci do okien
Twoich gestów i słów jakich nie wymawia się zazwyczaj
Powolnego i szybkiego czasu boję się i ciebie
Chcę ci wyznać tajemnicę Zamknij drzwi
Łatwiej umrzeć jest niż kochać i dlatego
Życie moje znieść umiałem
Moja miłości”

Louis Aragon (1897–1982) francuski pisarz
Eugenio Montale Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Robert Plant Fotografia
Aleksander Skotnicki Fotografia
Jan od Krzyża Fotografia

„Pod wieczór życia będą cię sądzić z miłości.”

Jan od Krzyża (1542–1591)

Źródło: Św. Jan od Krzyża, Mistrz w wierze https://teologiapolityczna.pl/jan-pawel-ii-o-sw-janie-od-krzyza, teologiapolityczna.pl, 12 grudnia 2018.

Jimmy Page Fotografia
Anthony de Mello Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Maria Teresa Ledóchowska Fotografia

„Jak sięgam pamięcią wstecz przypominam sobie niebieski, już zużyty klęcznik, pokryty aksamitem, gdzie codziennie rano i wieczór składałyśmy ręce do odmówienia Ave Maria.”

Maria Teresa Ledóchowska (1863–1922) błogosławiona polska misjonarka, urodzona i wychowana w Austrii

Przypominam sobie również obraz czarnej Madonny z Częstochowy, który stał na biurku mojego ojca, a przed którym często zastawałam ojca klęczącego, gdy cichutko wsuwałam się do jego pokoju.
fragment wspomnień Marii Teresy Ledóchowskiej.
Źródło: o. Joachim Roman Bar, ks. Adam Nowak, Polscy święci. Błogosławiona Maria Teresa Ledóchowska, t. 6, op. cit., s. 217.

Frans Timmermans Fotografia

„Jeśli ludzie nie czują się chronieni przez Europę, to Europa staje się częścią problemu, a nie rozwiązania. A jeśli nie udaje się z Europą, ludzie sięgają do tego, co sprawdzało się w historii. A tym czymś było państwo narodowe. Wynaturzeniem tego poczucia staje się nacjonalizm. I to przez chwilę działa, tak jak w przypadku alkoholizmu. Wieczorem człowiek czuje się świetnie, a następnego dnia rano ma kaca.”

Frans Timmermans (1961) Holenderski polityk

Źródło: rozmowa Daniela Brösslera, Frans Timmermans: Niektórzy mówią: „Ta podzielona Europa może nie była wcale taka zła”. Odpowiadam: „Wszyscy jesteśmy Europejczykami” http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21544896,frans-timmermans-niektorzy-mowia-ta-podzielona-europa-moze.html, przeł. Ryszard Turczyn, wyborcza.pl, 24 marca 2017.

Ojzer Warszawski Fotografia

„Wieczorem nawet krasnoludki rzucają długie cienie.”

Helmar Nahr (1931) ekonomista i matematyk niemiecki

Źródło: Hans Werner Wüst, Zitate & Sprichwörter

Szczepan Twardoch Fotografia

„Nic mi nie poprawia humoru tak, jak prawackie hejty z rana (lewackie wolę wieczorami), więc bardzo się ucieszyłem, kiedy z porannego przewijania feja dowiedziałem się, iż Anita Gargas zdemaskowała mnie jako ideologa RAŚ. Razem z profesorem Kadłubkiem. Towarzystwo najlepsze, wyobraziłem sobie więc, że pisowska dziennikarka śledcza odkrywa spisek na miarę kodu Leonarda.”

Szczepan Twardoch (1979) polski pisarz fantasy

Źródło: Szczepan Twardoch nazwany „ideologiem RAŚ” w programie Anity Gargas http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/szczepan-twardoch-nazwany-ideologiem-ras-w-programie-anity-gargas/9ggbdg, onet.pl, 16 lutego 2017.

„Dopiero 18 stycznia dojechaliśmy na miejsce, bo długo nas trzymali na postojach. O godzinie 5 lub 6 rano nas odryglowali. To był straszny hałas, który kojarzył mi się z zamknięciem bramy Pawiaka – odryglowanie, a potem odsunięcie tych sztab. Zrobił się niesłychany harmider, wrzask Niemców, szczekanie psów, krzyki mężczyzn, nawoływania kobiet. (…) Był to barak, potem okazało się, że widzimy przez okno (które nie miało szyb) wielki teren, przesuwające się światło i jakieś postaci. Zanim rzuciłyśmy się by zająć miejsce musiałyśmy znaleźć nasze przyjaciółki z Pawiaka, więc zaczynałyśmy się nawoływać. To nasze nawoływanie, przepychanie się w kierunku wolnego miejsca było jednocześnie bardzo przykre, bo tego nie było nigdy w żadnej celi na Pawiaku, w celach panowała na ogół cisza już wieczorem. A tu było coś dziwnego, my wszystkie poddałyśmy się temu szaleństwu. Ja wybiegłam z Alą Dańską na poszukiwanie sienników. Zobaczyłyśmy puste baraki i wbiegłyśmy do nich. Tam miałam pierwszą sprzeczkę, nawymyślałam kobiecie, która chciała mi wyrwać siennik. Był to nieprzyjemny moment, ale triumfalnie z Alą wyniosłyśmy ten siennik, na którym cała nasza szóstka kładła potem głowy. Rano zobaczyłyśmy, że tylko na kawałku podłogi są położone deski. W oknie, przy którym spałyśmy, nie było szyb. Włosy Uli Biderman dosłownie przymarzły, bo w nocy było dwadzieścia kilka stopni mrozu, tuliłyśmy się jedna do drugiej.”

Danuta Brzosko-Mędryk (1921–2015)

o uwięzieniu w obozie niemieckim KL Majdanek.
Źródło: Przyjaźń, która dawała moc. Pamięci Danuty Brzosko-Mędryk (1921-2015) http://www.ravensbruck.pl/pl/ciekawostki/danuta-brzosko-medryk, ravensbruck.pl

„Gdy pierwsza czwórka dochodziła do miejsca, gdzie leżały trupy, strzelali Niemcy i Ukraińcy w kark od tyłu. Zabici padali, podchodziła następna czwórka, by tak samo zginąć. (…) Podeszłam więc w ostatniej czwórce razem z trojgiem dzieci do miejsca egzekucji, trzymając prawą ręką dwie rączki młodszych dzieci, lewą – rączkę starszego synka. Dzieci szły, płacząc i modląc się. Starszy, widząc zabitych, wołał, że i nas zabiją. W pewnym momencie Ukrainiec stojący za nami strzelił najstarszemu synkowi w tył głowy, następne strzały ugodziły młodsze dzieci i mnie. Przewróciłam się na prawy bok. Strzał oddany do mnie nie był śmiertelny. Kula trafiła w kark z lewej strony i przeszła przez dolną część czaszki, wychodząc przez prawy policzek. Dostałam krwotoku ciążowego. Wraz z kulą wyplułam kilka zębów. Czułam odrętwienie lewej części głowy i ciała. Byłam jednak przytomna i leżąc wśród trupów, widziałam prawie wszystko, co się działo dokoła. Obserwowałam dalsze egzekucje. Wprowadzono nową partię mężczyzn, których trupy padały i na mnie. (…) Wprowadzono dalszą partię kobiet i dzieci – i tak grupa za grupą rozstrzeliwano aż do późnego wieczoru.”

Wanda Lurie (1911–1989)

gdy ocalała z rzezi Woli w Warszawie, 20 sierpnia 1944 już w obozie przejściowym w Pruszkowie urodziła syna Mścisława.
Źródło: Krzysztof Jóźwiak, Rzeź Woli. Rozstrzelane miasto http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/304209878-Rzez-Woli-Rozstrzelane-miasto.html, 23 kwietnia 2017.

Raymond Chandler Fotografia
Timur Vermes Fotografia
Marc Levy Fotografia
Marek Niedźwiecki Fotografia

„Jestem piechurem, lubię Góry Izerskie i piętnasto – czy dwudziestokilometrowe spacery. Kiedyś mogłem po takiej wyprawie wrócić wieczorem do hotelu i jeszcze się gdzieś bawić. A teraz przychodzę, padam na twarz i to wszystko, na co mnie tego dnia stać. Czas nie czeka na nikogo, dotyka nas wszystkich.”

Marek Niedźwiecki (1954) polski dziennikarz muzyczny

Źródło: Polscy dziennikarze muzyczni. Marek Niedźwiecki: staram się nie mądrować, muzyka.onet.pl, 5 stycznia 2017 http://muzyka.onet.pl/wywiady/marek-niedzwiecki-wywiad-polscy-dziennikarze-muzyczni/6d29z2

Marek Niedźwiecki Fotografia