Cytaty na temat grób

Zbiór cytatów na temat grób, nie żyje, mienie, śmierć.

Cytaty na temat grób

Wiesław Myśliwski Fotografia
James Joyce Fotografia
Emily Dickinson Fotografia

„Kto przyjdzie na mój grób, przeczyta dziesięć psalmów i da trochę pieniędzy na jałmużnę, to nawet gdy bardzo zgrzeszył, dołożę wszelkich starań, aby go uratować. Za pejsy wytaszczę go ku światłu.”

Nachman z Bracławia (1772–1810)

ostatnie słowa przed śmiercią.
Źródło: Borys Simkin, Cztery znaczenia ryby, „Wokrug Swieta”, tłum. „Forum”, 10 października 2011.

Layne Staley Fotografia

„Wybieram dzień, jeden pogłębiony grób, gęsta mgła aby ukryć nasze uśmiechy.”

Layne Staley (1967–2002) amerykański muzyk rockowy, wokalista

I choose the day, one deepen grave, thick fog to hide our smiles. (ang.)
Z tekstów piosenek, Music Bank (1999)
Źródło: „Get Born Again”

Krzysztof Niewrzęda Fotografia

„Między drzewami, na wznoszącym się brzegu Wannsee, odszukałem samotny grób Heinricha von Kleista. Tam, gdzie niemiecki pisarz wraz z Henriettą Vogel popełnił samobójstwo. A właściwie tam, gdzie zabił Henriettę, a potem siebie. Upamiętniający owe wydarzenia kamień przyciąga gości Literarisches Colloquium. Pielgrzymują więc do niego pisarze uznani, znani i nieznani. Poszedłem zatem i ja, chociaż von Kleist, jako autor, nigdy nie zaznaczył się szczególnie wyraźnie w moich poszukiwaniach. Postrzegałem go raczej jak literackiego bohatera. Stworzony był bowiem jakby ku przestrodze dla kuszonych pychą i wiarą w nieprzeciętność. Histeryczny, egzaltowany, pretensjonalny. Irytujący. Nawet gdy postanowił się zabić, zadbał jeszcze o odpowiednią scenografię i o towarzystwo. No, bo to przecież on nakłonił Henriettę Vogel do samobójstwa, a nie ona jego. I nie była to śmierć dwojga kochanków, pragnących ostatecznie przypieczętować swoją miłość. Była to śmierć chorej na raka kobiety, towarzysząca śmierci pisarza, który utracił wiarę w sens życia po lekturze dzieł Kanta. Kant uświadomił bowiem Kleistowi, że za życia nie można zgromadzić wartości, dających się przenieść w zaświaty. Ta nad-interpretacja, czy raczej błędna interpretacja filozofii Kanta, stała się więc powodem śmierci Kleista.”

Krzysztof Niewrzęda (1964) polski prozaik, poeta i eseista

Czas przeprowadzki
Źródło: s. 9

Wisława Szymborska Fotografia
Fernando Vallejo Fotografia
Leszek Miller Fotografia

„Rozumiem, że PiS chciałby przysypać grób pani Blidy węglem, ale to się na pewno nie uda.”

Leszek Miller (1946) polityk polski, premier

o komisji śledczej.
Źródło: wp.pl http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=5631&wid=9468716&rfbawp=1197032148.488&ticaid=14f46&_ticrsn=5

Facundo Cabral Fotografia

„Kocham życie niezwykle mocno, bo to, że mogę się nim cieszyć, kosztuje mnie bardzo dużo. Od kołyski aż po grób jesteśmy uczniami pewnej szkoły. Jeżeli nasze problemy są jednocześnie naukami, wtedy możemy spojrzeć na życie zupełnie inaczej.”

Facundo Cabral (1937–2011)

Źródło: Karol Stefańczyk, Facundo Cabral zastrzelony http://www.cgm.pl/aktualnosci,16823,facundo_cabral_zastrzelony,news.html, www.cgm.pl, [dostęp 2011-07-10].

Marek Siwiec Fotografia
Jacek Kaczmarski Fotografia
Stefan Kisielewski Fotografia

„Jej narzeczony był ogromnym mężczyzną – taki miś olbrzymiego wzrostu, barczysty i potężny, ale odnoszący się do niej z ogromną subtelnością. Tę delikatną dziewczynę gorąco pokochał. Kiedyś stali oboje razem. Zaczęło się bombardowanie. Ona się wyrwała, zaczęła uciekać i została trafiona – na jego oczach. Jakiś podmuch zdarł z niej całe ubranie. W szpitalu na Mokotowskiej w kostnicy, wśród kilkunastu trupów, zobaczyłyśmy jej ciało. Leżała tylko w białej koszulce, całej we krwi. To było wzruszające i wstrząsające. Jej narzeczony chciał koniecznie zrobić dla niej trumnę. Trumien już od dawna nie było, większość wydobytych spod gruzów zwłok po prostu zakopywano w ziemi. Ale on zdobył jakieś deski, zbił proste pudło i gdzieś za ulicą Wiejską mieliśmy ją pochować. Trzeba było iść dość daleko, przejść przez cały Plac Trzech Krzyży, w okolicy Instytutu Głuchoniemych. (Wtedy to zobaczyłam zniszczoną moją szkołę Królowej Jadwigi). Narzeczony Wandzi sam wykopał grób, złożył ją do „trumny”, szlochał jak dziecko, a jego łzy padały na ciało Wandzi. Ponieważ co chwilę był nalot, chcieliśmy jak najszybciej zakończyć ten pogrzeb. Tymczasem on ukląkł, złożył całe dłonie jak przy pacierzu i modlił się serdecznie. Wandzia leżała słodko uśmiechnięta, spokojna, uroczo dziecinna, drobniutka w tej swojej koszulce, prawie naga, calutka we krwi. Była jak polski sztandar: biała koszulka i czerwona krew… Nie było księdza, więc my prowadziłyśmy modlitwy – jej narzeczony modlitwę. Potem nakrył swą skrzynkę jakąś deską, rzuciliśmy troszkę ziemi, on sam grób zakopał, usypał kopczyk i postawił krzyż, który wystrugał z odpowiadał. Gdy skończyłyśmy się modlić, on jeszcze zaczął „Pod Twoją obronę” i gdy łkającym głosem mówił, wszyscy płakaliśmy i tak łkając kończyliśmy patyków. Było coś wstrząsającego w żałobie tego olbrzymiego mężczyzny. A myśmy stały, jak zawsze zdumione, że jeszcze żyjemy. Inni odchodzą, a my zostajemy, nawet żadna z nas nie jest ranna.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska Wspomnienie z Powstania Warszawskiego, op. cit., s. 124–125.

Feliks Koneczny Fotografia
James Patterson Fotografia
Wojciech Roszkowski (historyk) Fotografia

„Stalin przekonał się, że bolszewizacja Polaków, zdolnych w obronie niepodległości do czynów wręcz szaleńczych, nie pójdzie łatwo. Tym samym być może w jakimś stopniu musiał powściągnąć myśl o uczynieniu z Polski republiki sowieckiej. Zagłada Warszawy kosztowała ZSRS parę miesięcy przestoju na froncie. W tym czasie armie anglo-amerykańskie dotarły do granic Niemiec na zachodzie. O ile latem 1944 r. otwierała się przed Stalinem szansa na podbój całej Rzeszy, o tyle teraz nie mógł już na to liczyć. Powstanie nie tylko uratowało od bolszewizacji dużą część zachodnich Niemiec, ale i przez to prawdopodobnie uchroniło Polskę od losu kadłubowej republiki zgniecionej przez Rosję i wielkie, czerwone Niemcy. Cena, jaką zapłacił naród polski w Powstaniu była straszna, lecz bez tej ofiary jego los byłby chyba gorszy. Bezczynność AK w chwili wejścia Armii Czerwonej wzmocniłaby późniejszą oszczerczą propagandę sowiecką o rzekomym współdziałaniu Polskiej Armii Podziemnej z okupantem i pozwoliłaby zniszczyć setki tysięcy jej członków bez najmniejszego rozgłosu w świecie. Bierne oddanie się w niewolę sowiecką mogło wytworzyć w społeczeństwie polskim kryzys moralny niemniej bolesny od kompleksu klęski. Powstanie „zapaliło w ciemności płomień”, który mogły podsycać przyszłe pokolenia. W 1944 r. wydawało się, że decyzję o Powstaniu należy potępić. Z perspektywy czasu nie wiadomo jednak czy był to „grób”, czy raczej „kołyska” narodu.”

Wojciech Roszkowski (historyk) (1947) historyk polski, działacz polityczny

o powstaniu warszawskim.
Źródło: Powstanie warszawskie z perspektywy półwiecza, Marian Marek Drozdowski (red.), wyd. Instytut Historii PAN, Warszawa 1995, s. 192.

„Nie jest dobrze być bardzo kochanym w tak młodym wieku, tak wcześnie. To rodzi złe przyzwyczajenie. Wydaje się, że tak już być musi. Wydaje się, że to gdzieś powinno istnieć, że można to odnaleźć. Liczy się na to. Wpatruje się, ma nadzieję, czeka. Miłość macierzyńska to obietnica, którą życie nam daje u progu i której nie dotrzymuje nigdy. I z tym niedosytem pozostać trzeba do końca życia. Ilekroć kobieta bierze nas w ramiona i przyciska do serca, są to tylko kondolencje. Zawsze powracamy na grób matki, by wyć nad nim jak opuszczony pies. Już nigdy, już nigdy, już nigdy. Wspaniałe ramiona otaczają szyję, najsłodsze wargi szepcą o miłości, ale już się wie. Kiedy znów przychodzi pragnienie, można się miotać na wszystkie strony – nie ma już studzien, są tylko miraże. O pierwszym przebłysku świtu przeprowadziło się gruntowne studia nad miłością i dokumentację nosi się ze sobą. Wszędzie dokąd pójdziemy, nosimy w sobie truciznę porównań i czas mija na oczekiwaniu tego, co już kiedyś otrzymaliśmy. Nie twierdzę, że należałoby zabraniać matkom zbytniej miłości do dzieci. Mówię tylko, że lepiej jest, kiedy matki mają jeszcze kogoś do kochania. Gdyby moja matka miała kochanka, nie umierałbym przez całe życie z pragnienia przy każdym źródle. Na moje nieszczęście znam się na prawdziwych diamentach.”

Romain Gary (1914–1980) francuski pisarz i dyplomata

Obietnica poranka

Oriana Fallaci Fotografia

„Europa nie jest już Europą, ale Eurabią, która z powodu uległości wobec wroga, islamskiego nazizmu, kopie swój własny grób.”

Oriana Fallaci (1929–2006) włoska dziennikarka i pisarka

Źródło: Corriere della Sera, 25 lipca 2007

Bronisław Komorowski Fotografia

„Pan Dąbrowski tą konferencją prasową wykopał sobie grób. Grób polityczny.”

Bronisław Komorowski (1952) polski polityk, prezydent Polski

komentarz do konferencji prasowej Wojciecha Dąbrowskiego z 1 lutego 2007.

Georg Wilhelm Friedrich Hegel Fotografia
Ernestine Rose Fotografia

„Tutaj leży przyczyna wszystkich nieprawości czynionych kobietom, w błędnym założeniu z którego wywodzą się wszystkie pozostałe niegodziwości. Kobieta nie jest uznawana za panią samej siebie. Od kołyski po grób jest czyjaś. W rzeczy samej potrzebujemy i domagamy się innych praw, o których mówiłam, ale najpierw odzyskajmy siebie.”

Ernestine Rose (1810–1892) amerykańska działaczka społeczna

fragment wystąpienia podczas Narodowej Konwencji Praw Kobiet w Cleveland (1853).
Źródło: strona internetowa Ernestine Rose Society http://www.brandeis.edu/wsrc/affiliates/ernestinerose/speeches.html

Isaac Bashevis Singer Fotografia
Howard Phillips Lovecraft Fotografia
Niccolò Machiavelli Fotografia
Wojciech Tochman Fotografia

„Czy wiesz, że jest tylko dzisiaj? Nie ma jutra, jest dzisiaj! Dlatego słowo, które zabrzmiało, jest właśnie na dzisiaj, Lednica jest dzisiaj, nie jutro! Przez grób tego, który tę Lednicę stworzył Bóg pokazuje, że jutra rzeczywiście może nie być…”

Edward Dajczak (1949) biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski

Źródło: Homilia na Lednicy http://gosc.pl/doc/3210093.Bp-Dajczak-Napisz-w-Biblii-swoje-imie, gosc.pl, 4 czerwca 2016.

Stefan Kisielewski Fotografia

„Człowiek zmienia się od dzieciństwa po grób. Kiedy więc jest sobą?”

Stefan Kisielewski (1911–1991) polski publicysta, działacz polityczny, kompozytor

Źródło: Wielka księga mądrości, wybór Jacek i Tomasz Ilga

Edward Stachura Fotografia

„Patrzę, siedzi taka sierota, z wierzchu ładna, jak pobielony grób, a w środku rupiecie i zgnilizna.”

Edward Stachura (1937–1979) polski poeta, prozaik, pieśniarz i tłumacz

Dziennik. Zeszyty podróżne 1

Raila Odinga Fotografia
Julian Przyboś Fotografia

„Żądzę sławy, warowanej naszą wspólną przysięgą,
zasypał grób: masowy dół bez mogiły.
Krew łagodnie zmyła z twarzy twoje imię.”

Julian Przyboś (1901–1970) poeta i eseista polski

Źródło: Grób Nieznanego Żołnierza

Marta Wiecka Fotografia
Anna M. Nowakowska Fotografia
Jan Beyzym Fotografia
Stanisław Grochowiak Fotografia
Kuba Wojewódzki Fotografia
Paul Celan Fotografia

„Czarne mleko świtu pijemy je o zmroku
pijemy je w południe i rano pijemy je w nocy
pijemy je pijemy
szpadlem ryjemy grób napowietrzny nie będzie uwierać”

Paul Celan (1920–1970) reprezentant niemieckojęzycznej poezji lat powojennych

Źródło: Fuga śmierci

Stanisław Herakliusz Lubomirski Fotografia

„Grób za kolebką o mały włos chodzi.”

Stanisław Herakliusz Lubomirski (1642–1702) magnat polski, marszałek wielki koronny, poeta

Źródło: Księga cytatów z polskiej literatury pięknej..., op. cit., s. 242.

Stanisław Andrzej Radek Fotografia

„Powstanie 1863 roku było ostatnią kartą dziejową Polski szlacheckiej; było jakby płytą marmurową, przykrywającą grób, w którym złożono nie tylko przywileje polityczne tej warstwy narodu, ale jej cnoty i szelmostwa, jej sławę i hańbę.”

Stanisław Andrzej Radek (1886–1946)

Źródło: Rewolucja w Zagłębiu Dąbrowskim. 1894–1905–1914, wyd. Oddziału Stowarzyszenia Byłych Więźniów Politycznych, Sosnowiec 1929.

Daniel Handler Fotografia
Wojciech Tochman Fotografia
Pol Pot Fotografia

„Grób Pol Pota. Prosimy o wsparcie, umożliwiając troskę o to historyczne miejsce.”

Pol Pot (1925–1998)

z tabliczki w języku angielskim i khmerskim postawionej przy jego miejscu pochówku wystawionej przez Ministerstwo Turystyki.
O Pol Pocie
Źródło: Jean-Louis Margolin, Sześć śmierci Pol Pota w: Ostatnie dni dyktatorów, op. cit., s. 123.

Jan Soszyński Fotografia

„Przez letnie miesiące pół dnia uczyłem się, a od południa do wieczora pracowałem przy żniwach. Resztę egzaminów zdałem po wakacjach. Trzeci rok studiów rozpocząłem bez forsy. Ubranie spadało ze mnie. Brat kupił mi nowe, za co byłem mu wdzięczny. I tak jakoś przetrzymałem ostatni rok. Dawałem korepetycje uczniom z gimnazjum i trochę zarabiałem na swoje potrzeby. Ratowało mnie to głównie, że w styczniu 1923r moja młodsza siostra Pola wyszła za mąż za dalekiego krewnego Franka Soszyńskiego stolarza z Warszawy. Był on dość zamożny. Zdążył już dorobić się części domu w Bydgoszczy i 2/3 domu w Warszawie przy ulicy Dzielnej N-56. Poza tym prowadził warsztat stolarski przy ulicy Leszno 48. Wesele odbyło się w Siedlcach w mieszkaniu Stacha przy ulicy Ogrodowej 4 Małżonkowie Soszyńscy t. j. Szwagrostwo zamieszkali w lokalu przy warsztacie. Było to dość nędzne mieszkanie zawsze zakurzone i niemożliwe do utrzymania w czystości. Ale w tym czasie trudno było zdobyć się na coś lepszego, gdyż odstępne bardzo drogo kosztowało.
I tak siostra męczyła się w tym mieszkaniu do śmierci szwagra w 1934 r. Był to zacny i dobry człowiek. Dowód – na jego pogrzebie żydzi lokatorzy z ul. Dzielnej z jego domu kupili wieńce i urządzili orszak żałobny, co było opisane w Expresie Porannym pod tytułem „Niesamowity pogrzeb”. Później żydówki przychodziły na jego grób opłakiwać swego dobrego gospodarza, który pomimo zaległości w komornem ponad 10.000zł. nikogo przez cały czas nie wyeksmitował z mieszkania.
Po jego śmierci Siostra Pola wraz z dwojgiem dzieci Jankiem lat 10 i Krystyną lat 6 zamieszkała w 2 pokojowym mieszkaniu w swoim domu przy ulicy Dzielnej 56.”

Jan Soszyński (1924–1944)

Ze wspomnień wuja
Źródło: fragment pamiętnika Wincentego Kobylińskiego, wuja Jana Soszyńskiego.

Stanisław Lem Fotografia
Pius XII Fotografia

„Kościół Piotrowy powinien przyjąć własną przeszłość – albo wykopie sobie grób.”

Pius XII (1876–1958) papież

słowa z 1936 (jako kardynał Eugenio Pacelli).
Źródło: Bernard Lecomte, Tajemnice Watykanu, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010, ISBN 9788324013890, tłum. Michał Romanek, s. 35.

Andrzej Sapkowski Fotografia
Krzysztof Kononowicz Fotografia

„Moje życie męczące, trapiące i dymiące, różnie wyzywające dla mnie. Sami widzicie jaki ja jestem męczennikiem – tak jak Pan Jezus, jak Bóg, Pan Jezus. Też wyzywali jego łotry. Biczowali, znęcali się, mówili: – Weź krzyż, nieś! Tak, Pan Jezus wziął. Ja też mogę krzyż, zbudujcie dla mnie krzyż, duży! Też Będę niósł. Do Częstochowy. Zbudujcie dla mnie, proszę was. I ubiorę się w szaty tak jak Bóg. Jak Pan Jezus. I będę niósł, i bijcie mnie, biczujcie, tak jak Chrystusa Króla Nieba i Ziemi. Ale później on pokazał jedno: pogrzebaliście jeszcze Jego, przywaliliście kamieniami, żeby nie mógł odwalić swego grobu, żeby nie mógł stać. Ale on pokazał swoją siłę, moc. Przyszedł, aż trzy Maryji szły zobaczyć do grobu jego, czy tam leży? Czy kamienie są? A co tylko zobaczyli? Chusty jego. A grób pusty. Grób pusty! A On pokazał się i powiedział: – Jestem pośród was! Jestem pośród was. Tak samo ja będę. Nie będę Tym Chrystusem, Panem Jezusem, ale będę zwykłym człowiekiem i też mnie ma, da Bóg Pan Jezus moc, siłę. I że grób mój się otworzy. I będę chodzić pośród was. Zobaczycie naocznie mnie żywego i prawdziwego, bo to będzie zależy tylko od tego człowieka w górze. I on mnie dopomoże. On to uczyni. Bo on widzi jak ja się męczę na tym świecie, jak ja mam biedę, jak wszystko. Jak nie rozbierają płoty, a mają nakaz.”

Krzysztof Kononowicz (1963) kandydat na prezydenta Białegostoku w wyborach z 12 listopada 2006

o swoim męczeństwie, śmierci i zmartwychwstaniu
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=hwy9jQ8prCk&t=258

Mordechaj Canin Fotografia
Andrzej Duda Fotografia
Joachim Brudziński Fotografia

„Upominając się o szacunek dla Weteranów którzy (w rocznicę bestialskiego ataku Niemiec na Polskę) z całego świata przybyli do Warszawy przed Grób Nieznanego Żołnierza, przekroczyła granicę policzkując znaną z awantur i burd Pana koleżankę.”

Joachim Brudziński (1968) polski polityk

o Dominice Arendt-Wittchen, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego, która spoliczkowała osobę skandującą słowo „Konstytucja”
Źródło: Brudziński o kobiecie, która spoliczkowała protestującą: upominała się o szacunek dla weteranów https://wiadomosci.onet.pl/kraj/joachim-brudzinski-o-arendt-wittchen-upominala-sie-o-szacunek-dla-weteranow/9g7yy69, onet.pl, 2 września 2018.