Cytaty na temat ubranie
strona 3

Jan Karski Fotografia

„Przede wszystkim odniosłem wrażenie, że cała ludność dzielnicy z jakiegoś powodu znalazła się na ulicy. Idąc chodnikiem, potykaliśmy się o kobiety, mężczyzn i dzieci. Byli ubrani tak nędznie, że nasze ubrania wydały mi się jakimiś strojami wieczorowymi. Byli wychudzeni, głodni i chorzy.
Siedzieli na ziemi, usiłując żebrać lub coś sprzedać. Jakieś nędzna resztki tego, co im pozostało. Niekiedy przedmioty wręcz surrealistyczne. Jakaś kobieta trzymała przed sobą abażur lampy. Chłopiec obok niej wyciągał przed siebie karafkę w kształcie ryby i puste blaszane pudełko po paście do butów „Kiwi”. Mijali nas ludzie o dzikim spojrzeniu błyszczących od gorączki oczu. Gdzieś biegli, śpieszyli się. Czegoś gwałtownie szukali. Może – kogoś.
W powietrzu wisiało nienaturalne napięcie, chorobliwa aktywność, jakby przedśmiertne pobudzenie. Swoją sztuczną ruchliwością i zabieganiem chcieli oszukać śmierć?
Panował smród. Ulice były nie sprzątane. Rynsztoki wypełnione fekaliami. I trupy. Nagie trupy…
… Wyjrzałem przez okno. Środkiem ulicy szło dwóch młodych Niemców w mundurach. Byli wysocy, wysportowani. Jeden z nich trzymał w ręku pistolet. Ulica była pusta. Wodził wzrokiem po oknach. Przystanęli. Ten z pistoletem uważnie wpatrywał się teraz w jakiś punkt. Uniósł broń i starannie wycelował. Padł strzał. Doleciał nas brzęk szkła i rozpaczliwy okrzyk bólu. Strzelający uniósł rękę w geście satysfakcji. Jego kolega zamaszyście poklepał go po plecach. Następnie ruszyli wolnym krokiem w kierunku bramy wyjściowej getta. Gestykulowali, śmiali się, coś do siebie głośno mówili…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

relacja Karskiego z pobytu w getcie warszawskim.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Thorstein Veblen Fotografia
Tadeusz Borowski Fotografia
André Gide Fotografia
Małgorzata Potocka (aktorka) Fotografia
Bill Hicks Fotografia

„Świat jest jak przejażdżka w wesołym miasteczku i kiedy się na nią zdecydujesz, to myślisz, że jedziesz naprawdę, bo tak potężne są nasze umysły. I przejażdżka leci do góry i na dół, i wszędzie dookoła, chwilami jest przerażająco, chwilami spokojnie i jest bardzo kolorowo, i jest bardzo głośno, i jest zabawnie… przez jakiś czas. Niektórzy są na przejażdżce już od dłuższego czasu i zaczynają zadawać pytanie: „ To się dzieje naprawdę czy to tylko przejażdżka?” A inni ludzie, którzy pamiętają, przychodzą do nas i mówią: „Hej, nie przejmuj się, nie bądź wystraszony. Nigdy. Ponieważ… to tylko przejażdżka.”
Ale my… zabijamy tych ludzi.
„ – Uciszyć go! Dużo zainwestowaliśmy w tę przejażdżkę. Uciszyć go! Popatrzcie, jakie mam zmarszczki od zmartwień, popatrzcie na moje grube konto w banku i na moją rodzinę. To musi być prawdziwe.”
– To tylko przejażdżka.
Ale my zawsze zabijamy tych dobrych ludzi, którzy próbują nam to powiedzieć. Zauważyliście to? I pozwalamy demonom rządzić w amoku. Ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ… to tylko przejażdżka. I możemy ją zmienić, kiedy tylko chcemy. To tylko kwestia wyboru. Żadnego wysiłku, żadnej pracy, żadnych oszczędności… Wystarczy wybrać. Teraz. Pomiędzy strachem a miłością. Oczy strachu chcą, abyś założył sobie większy zamek w drzwiach, kupił broń, zamknął się w domu. Oczy miłości zamiast tego postrzegają nas wszystkich jako jedność. Więc oto co możemy teraz zrobić, żeby zmienić świat. Żeby mieć lepszą przejażdżkę. Wziąć całą kasę, którą każdego roku wydajemy na zbrojenia… i przeznaczyć ją na ubranie, wyżywienie i edukowanie biednych tego świata, co zwróciłoby się wielokrotnie. Żadna osoba nie czułaby się wykluczona. A my moglibyśmy podbić wszechświat. Razem. Zarówno ten wewnętrzny, jak i zewnętrzny… na zawsze. W pokoju.”

Bill Hicks (1961–1994) amerykański komik i satyryk

Występ w Queens Theatre w Londynie (1992)

Ryszard Kapuściński Fotografia
Lysander Spooner Fotografia

„Ktokolwiek pragnie wolności, powinien zrozumieć te istotne fakty, mianowicie:
że każdy człowiek, który oddaje pieniądze w ręce „rządu” (tak zwanego), oddaje w jego ręce miecz, który będzie użyty przeciw niemu samemu do wydarcia odeń większej ilości pieniędzy, a także do utrzymania go w poddaniu arbitralnej woli tego „rządu”;że ci, którzy zabierają jego pieniądze bez jego zgody, użyją ich do dalszego jego obrabowywania i zniewalania, jeśli ośmieli się w przyszłości opierać ich żądaniom;że jest doskonałym absurdem przypuszczenie, że jakakolwiek grupa ludzi mogłaby zabierać pieniądze jakiegoś człowieka bez jego zgody w takim celu, w jakim twierdzą, że to robią, to jest chronienia go; dlaczego oni mieliby życzyć sobie go chronić, jeśli on sam sobie tego nie życzy? Przypuścić, że robiliby tak jest takim samym absurdem, że zabraliby jego pieniądze bez jego zgody po to, by kupić mu jedzenie czy ubranie, jeśli on sam tego nie chce;że jeśli jakiś człowiek chce „ochrony”, sam potrafi się o to ułożyć i nikt nie ma jakiegokolwiek powodu rabować go w celu „chronienia” go wbrew jego woli;że jedyne zabezpieczenie, jakie ludzie mogą mieć dla swej politycznej wolności polega na trzymaniu pieniędzy we własnych kieszeniach, o ile nie mają ubezpieczeń, ściśle ich satysfakcjonujących, które będą używane tak, jak sobie oni tego życzą, dla ich korzyści, a nie szkody;że żadnemu tak zwanemu rządowi nie można ufać ani na chwilę, ani podejrzewać go o uczciwe cele, dopóki nie zależy on od całkiem dobrowolnego poparcia.”

Lysander Spooner (1808–1887)
Aleksander Świętochowski Fotografia
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Fotografia

„Będziemy walczyć, bo „Czarny protest” pokazał naszą siłę. Tysiące Polek ubrało czerń i pokazało, że są gotowe, by stawić opór. Nasza solidarność zaskoczyła prawicowych fundamentalistów i mają się oni czego bać, bo czarny protest trwa.”

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (1984) działaczka społeczna i polityczka

Źródło: „Czarny protest” przed Sejmem w obronie prawa kobiet do aborcji. „Moja wagina nie Twoja broszka” http://www.newsweek.pl/polska/czarny-protest-pod-sejmem-zaostrzenie-prawa-aborcyjnego-,artykuly,398033,1.html, newsweek.pl, 1 października 2016.

Marzena Nowak Fotografia
Jacek Woroniecki Fotografia
Henry David Thoreau Fotografia
Inga Iwasiów Fotografia
Patrick Modiano Fotografia
Kayah Fotografia
Kurt Vonnegut Fotografia

„W istocie obiegowe opinie wpływały na ludzkie działania niemal w takim stopniu, jak niezbite fakty, a podlegały tak nieoczekiwanym zmianom, jakim fakty nigdy nie mogłyby ulec. I tak wyspy Galapagos były w jednej chwili piekłem, a w następnej rajem; Juliusz Cezar był w danym momencie mężem stanu, a w następnym – rzeźnikiem; ekwadorskie banknoty można było wymienić dzisiaj na żywność, schronienie, ubranie, a jutro wymościć nimi dno klatki dla ptaków; stwórcą Wszechświata był raz Bóg Wszechmogący, a raz gigantyczna eksplozja, i tak dalej.”

Mere opinions, in fact, were as likely to govern people’s actions as hard evidence, and were subject to sudden reversals as hard evidence could never be. So the Galapagos Islands could be hell in one moment and heaven in the next, and Julius Caesar could be a statesman in one moment and a butcher in the next, and Ecuadorian paper money could be traded for food, shelter, and clothing in one moment and line the bottom of a birdcage in the next, and the universe could be created by God Almighty in one moment and by a big explosion in the next – and on and on. (ang.)
Galapagos

Dalajlama V Fotografia

„Z wielką dbałością myjemy twarz i czyścimy ubranie, a zapominamy o tym, by oczyścić swoje wewnętrzne życie.”

Dalajlama V (1617–1682)

Nauki mądrości na stopniach ścieżki do oświecenia
Źródło: Glenn H. Mullin, Czternastu dalajlamów. Spadkobiercy oświeconej mądrości, tłum. z angielskiego Olena Waśkiewicz, 2008, str. 262

Marc Jacobs Fotografia
Matt Dusk Fotografia

„Ubrania są jak kostium, to niezła zabawa.”

Matt Dusk (1978)

Źródło: „InStyle”, nr 3/2010.

Terry Pratchett Fotografia
Eliza Orzeszkowa Fotografia
Aileen Wuornos Fotografia
Jan Soszyński Fotografia

„Przez letnie miesiące pół dnia uczyłem się, a od południa do wieczora pracowałem przy żniwach. Resztę egzaminów zdałem po wakacjach. Trzeci rok studiów rozpocząłem bez forsy. Ubranie spadało ze mnie. Brat kupił mi nowe, za co byłem mu wdzięczny. I tak jakoś przetrzymałem ostatni rok. Dawałem korepetycje uczniom z gimnazjum i trochę zarabiałem na swoje potrzeby. Ratowało mnie to głównie, że w styczniu 1923r moja młodsza siostra Pola wyszła za mąż za dalekiego krewnego Franka Soszyńskiego stolarza z Warszawy. Był on dość zamożny. Zdążył już dorobić się części domu w Bydgoszczy i 2/3 domu w Warszawie przy ulicy Dzielnej N-56. Poza tym prowadził warsztat stolarski przy ulicy Leszno 48. Wesele odbyło się w Siedlcach w mieszkaniu Stacha przy ulicy Ogrodowej 4 Małżonkowie Soszyńscy t. j. Szwagrostwo zamieszkali w lokalu przy warsztacie. Było to dość nędzne mieszkanie zawsze zakurzone i niemożliwe do utrzymania w czystości. Ale w tym czasie trudno było zdobyć się na coś lepszego, gdyż odstępne bardzo drogo kosztowało.
I tak siostra męczyła się w tym mieszkaniu do śmierci szwagra w 1934 r. Był to zacny i dobry człowiek. Dowód – na jego pogrzebie żydzi lokatorzy z ul. Dzielnej z jego domu kupili wieńce i urządzili orszak żałobny, co było opisane w Expresie Porannym pod tytułem „Niesamowity pogrzeb”. Później żydówki przychodziły na jego grób opłakiwać swego dobrego gospodarza, który pomimo zaległości w komornem ponad 10.000zł. nikogo przez cały czas nie wyeksmitował z mieszkania.
Po jego śmierci Siostra Pola wraz z dwojgiem dzieci Jankiem lat 10 i Krystyną lat 6 zamieszkała w 2 pokojowym mieszkaniu w swoim domu przy ulicy Dzielnej 56.”

Jan Soszyński (1924–1944)

Ze wspomnień wuja
Źródło: fragment pamiętnika Wincentego Kobylińskiego, wuja Jana Soszyńskiego.

Yola Czaderska-Hayek Fotografia
Tadeusz Śliwiak Fotografia
Jacek Kuroń Fotografia
Rihanna Fotografia
Clara Zetkin Fotografia
Julia Roberts Fotografia
Victoria Abril Fotografia

„Wolę zagrać nago w arcydziele niż ubrana w jakimś gniocie.”

Victoria Abril (1959) hiszpańska aktorka

Źródło: „Forum”, 26 kwietnia 2010.

Lech Janerka Fotografia
Robert Kupisz Fotografia
Betty Friedan Fotografia
Anandyn Amar Fotografia
Shah Rukh Khan Fotografia

„To nie tak, że noszę fantastyczne ubrania, to ubrania wyglądają fantastycznie na mnie.”

Shah Rukh Khan (1965) indyjski aktor i producent filmowy

It’s not that I wear fantastic clothes, it’s just that clothes look fantastic on me. (ang.)

Robert Harris Fotografia
Lizzie Borden Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.

Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.

Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: - Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: - Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: - Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: - Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne'a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Jonathan Carroll Fotografia
Krzysztof Kononowicz Fotografia

„Moje życie męczące, trapiące i dymiące, różnie wyzywające dla mnie. Sami widzicie jaki ja jestem męczennikiem – tak jak Pan Jezus, jak Bóg, Pan Jezus. Też wyzywali jego łotry. Biczowali, znęcali się, mówili: – Weź krzyż, nieś! Tak, Pan Jezus wziął. Ja też mogę krzyż, zbudujcie dla mnie krzyż, duży! Też Będę niósł. Do Częstochowy. Zbudujcie dla mnie, proszę was. I ubiorę się w szaty tak jak Bóg. Jak Pan Jezus. I będę niósł, i bijcie mnie, biczujcie, tak jak Chrystusa Króla Nieba i Ziemi. Ale później on pokazał jedno: pogrzebaliście jeszcze Jego, przywaliliście kamieniami, żeby nie mógł odwalić swego grobu, żeby nie mógł stać. Ale on pokazał swoją siłę, moc. Przyszedł, aż trzy Maryji szły zobaczyć do grobu jego, czy tam leży? Czy kamienie są? A co tylko zobaczyli? Chusty jego. A grób pusty. Grób pusty! A On pokazał się i powiedział: – Jestem pośród was! Jestem pośród was. Tak samo ja będę. Nie będę Tym Chrystusem, Panem Jezusem, ale będę zwykłym człowiekiem i też mnie ma, da Bóg Pan Jezus moc, siłę. I że grób mój się otworzy. I będę chodzić pośród was. Zobaczycie naocznie mnie żywego i prawdziwego, bo to będzie zależy tylko od tego człowieka w górze. I on mnie dopomoże. On to uczyni. Bo on widzi jak ja się męczę na tym świecie, jak ja mam biedę, jak wszystko. Jak nie rozbierają płoty, a mają nakaz.”

Krzysztof Kononowicz (1963) kandydat na prezydenta Białegostoku w wyborach z 12 listopada 2006

o swoim męczeństwie, śmierci i zmartwychwstaniu
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=hwy9jQ8prCk&t=258

Aleksander Skotnicki Fotografia
Patryk Jaki Fotografia

„Byli ubrani na czarno i w milczeniu witali osoby, które zgłosiły się do pilnowania młodzieży w trakcie egzaminów gimnazjalnych. Miał to być sposób na pokazanie dezaprobaty. Tak jak ustawiał Wehrmacht w wielu miastach.”

Patryk Jaki (1985) polski polityk

o uczestnikach strajku nauczycieli w Polsce w 2019.
Źródło: Patryk Jaki porównał nauczycieli do żołnierzy Wehrmachtu. Chwilę później przeprosił https://wiadomosci.wp.pl/patryk-jaki-porownal-nauczycieli-do-zolnierzy-wehrmachtu-chwile-pozniej-przeprosil-6373498605082241a, wp.pl, 23 kwietnia 2019.

Aleksander Nalaskowski Fotografia
Jarosław Kaczyński Fotografia

„Są dwa modele działalności rosyj­skiej w Polsce. (…) Drugi wzorzec nazywam targowickim. Charakteryzuje go odwoływa­nie się do wartości tradycyjnych, ka­tolickich, narodowych. Prorosyjskość ubrana jest tam w maskę pa­triotyczną. Czyż Targowica nie była właśnie narodowa, katolicka, czyż nie pałała szacunkiem do polskiej przeszłości?”

Jarosław Kaczyński (1949) polski polityk, premier RP

w wywiadzie dla Gazety Polskiej, 28 kwietnia 1998,
Źródło: Narodowcy nie będą zadowoleni. Odkopano właśnie słowa, które Jarosław Kaczyński powiedział o nich 20 lat temu http://natemat.pl/223253,narodowcy-nie-beda-zadowoleni-odkopano-wlasnie-slowa-ktore-jaroslaw-kaczynski-powiedzial-o-nich-20-lat-temu.

Andrzej Melak Fotografia

„Ciało, które mi okazano było nagie i leżało w worku. Bielizna, buty ubranie, które dałem w Moskwie leżały na tym worku. A przecież przynajmniej 70 z tych ciał nadawało się do tego, żeby je było można ubrać. Brat był w jednym kawałku i przy odrobinie chęci można było to zrobić. Tak się jednak nie stało.”

Andrzej Melak (1944) przewodniczący Komitetu Katyńskiego, polityk

o ekshumacji swojego brata Stefana Melaka i śledztwie w sprawie katastrofy w Smoleńsku.
Źródło: Andrzej Melak po ekshumacji brata: „Nie mogłem stwierdzić na sto procent, że to jest Stefan” https://wpolityce.pl/smolensk/316570-nasz-wywiad-andrzej-melak-po-ekshumacji-brata-nie-moglem-stwierdzic-na-sto-procent-ze-to-jest-stefan, wpolityce.pl, 23 listopada 2016.

Gilles Rozier Fotografia
Ojzer Warszawski Fotografia
Grzegorz Górny Fotografia
Rutka Laskier Fotografia

„Zima jest dla większości mieszkańców getta widmem nędzy i głodu. Wszędzie ogonki, ogonki po kartofle, korpiele, węgiel, chleb. Biednie ubrane dzieci wyciągają ręce do przechodniów. Te dzieci to stygmat szarego getta. Rodzice wysiedleni, a dzieci rzucone na pastwę losu poniewierają się po ulicy.”

Rutka Laskier (1929–1943) polska Żydówka, autorka pamiętnika z życia getta

fragment z pamiętnika, pochodzący z opowiadania „Zima w getcie”.
Źródło: Dr Justyna Kowalska-Leder: Życie codzienne pod okupacją niemiecką w dziennikach dzieci żydowskich. (DOC), Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Instytut Kultury Polskiej http://www.wkj.ihuw.pl/wkj/uploads/file/Referat_Justyny_Kowalskiej-Leder.doc, wkj.ihuw.pl, s. 14.

Adam Grzymała-Siedlecki Fotografia

„Oblewa nas już istna powódź nędzy. Statystyka wykazuje zatrważającą ilość ludzi pozbawionych pracy (…). A każda cyfra w statystyce i poza statystyką – to niekończące się nigdy, beznadziejne dni niedostatku, niedojadania, często dosłownego głodu, rozpaczliwych warunków mieszkania, strzępów, wiszących na ciele zamiast ubrania.”

Adam Grzymała-Siedlecki (1876–1967) polski dramaturg, prozaik, krytyk literacki i teatralny

Źródło: Pod światło. W powodzi nędzy http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/publication?id=218847&tab=3, „Kurier Warszawski” – wydanie wieczorne nr 103, 15 kwietnia 1936, s. 3.

Léon Gambetta Fotografia
Samuel Willenberg Fotografia

„W Treblince początkowo nie mieliśmy żadnych specjalnych ubrań, znaków, obcięto nam tylko włosy – wspomina Willenberg.”

Samuel Willenberg (1923–2016)

To właściwie nie był obóz, ale jedna wielka śmierć. Dopiero jesienią 1942 powstały baraki – czerwony, niebieski i zielony, a więźniowie otrzymali „winkle”. Komendant Obersturmführer Franz Stangl sporządził nawet regulamin, w którym za większość przewinień groziła śmierć. Dopiero wtedy można powiedzieć, że likwidowanie ludzi zaczęło być dokonywane w pewnym porządku. Wcześniej panował chaos

To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Thomas Alva Edison Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Freddie Mercury Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Mahomet Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Marilyn Monroe Fotografia