Cytaty na temat poryw

Zbiór cytatów na temat poryw, nasi, nie żyje, ludzie.

Cytaty na temat poryw

Stefan Wyszyński Fotografia

„Naród nasz ma w sobie dużo uczuciowych popędów i odruchów. Niekiedy za nimi idzie. Powstają z nich dzieła sztuki, wielkie i wzniosłe porywy, potężne zwycięstwa. Są one kwiatami naszych dziejów i kultury narodowej, ale aby te kwiaty mogły wyrosnąć, ziemia musi być owładnięta, opanowana i wypracowana. Musimy czuwać nad nią i trzymać ją „obiema dłońmi” w swej spokojnej, trzeźwej myśli, woli i sercu. (…) I naszym narodowym być albo nie być jest nakaz władania sobą, spokój, równowaga, trzeźwość, umiejętność rządzenia wszystkimi swymi porywami, odruchami, namiętnościami, skłonnościami i uczuciami. W obliczu szczytów, które dziurawią niebo i wyciągają swe ramiona w bezkresy, można niekiedy ulec nieładowi uczuć. Tymczasem kto chce wejść na szczyt musi zaczynać od dołu, a potem iść krok za krokiem, nie przyspieszając go. Zły to taternik czy alpinista, który zaczyna wspinaczkę w góry od zrywu i wielkiego wysiłku. Dobry – idzie krok za krokiem, powoli, spokojnie. Możemy się tutaj uczyć jak kierować sobą, rodziną swoją, narodem i państwem. To musi być cierpliwy, spokojny krok za krokiem. Wypadnie niejednego się wyrzec, niejednego sobie odmówić, niejedno w sobie opanować. Trzeba będzie zdobyć się na cierpliwość i umiejętność koordynowania wszystkich swoich porywów. (…) Każdy, kto chce władać państwem, narodem, Kościołem czy rodziną musi naprzód nauczyć się władać sobą.”

Stefan Wyszyński (1901–1981) polski duchowny katolicki, prymas

wypowiedziane w 1957.

Adam Asnyk Fotografia

„Ten ma największe hojności porywy,
Komu fortuna odmówiła mienia;
A ten najbardziej bywa gadatliwy,
Co nie ma właśnie nic do powiedzenia.”

Adam Asnyk (1838–1897) polski poeta

Źródło: Myśli ulotne, XIV w: Pisma, tom III, wyd. Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1924, s. 238.

Chuck Palahniuk Fotografia
Tomasz Strzembosz Fotografia

„Powstanie to fakt żywy, fakt o niezwykłej trwałości, bez którego trudno dziś sobie wyobrazić świadomość współczesnego Polaka. Wszak to Powstanie Warszawskie stworzyło wielki i twórczy mit Armii Krajowej, a samo stało się legendą. Legendą walki o wolność wbrew wszystkim i wszystkiemu. Legendą, która wzywa i zobowiązuje. Legendą opartą na prawdzie i zakorzenioną w rzeczywistych wartościach. Od lat czterdziestu zdjęcia ruin Warszawy wystawiamy na odbudowanych placach, niemal szczycimy się nimi, pokazujemy w dziesiątkach filmów i w albumach. Ale przecież, na miły Bóg, to nie one są najważniejszym śladem, jedynym znakiem warszawskiego powstania. To nie one czynią, że legenda powstańcza tak przyciąga i fascynuje naszą młodzież, najlepszą i najbardziej wrażliwą; że zaczytuje się ona w takich książkach jak „Zośka” i „Parasol” czy „Pamiętniki żołnierzy baonu Zośka”. To wartości przyciągają ich tutaj, te wartości, których tak mało było – a czasem również jest – w naszym codziennym życiu, które się gubią w walce o chleb, w atmosferze szarzyzny i apatii. Te wartości, potrzebne młodym jak powietrze, potrafią oni odnaleźć w walce swych starszych braci i sióstr, w ich porywie i w ich nieugiętym trwaniu. Bo nie było to powstanie zrodzone tylko z nienawiści i chęci zemsty. Było to także, było to przede wszystkim powstanie wielkiej miłości i powstanie najwyższej ofiary. To sierpniowe powstanie chłopców i dziewcząt było także powstaniem ich ojców i ich matek. Było powstaniem do życia całego umęczonego narodu.”

Tomasz Strzembosz (1930–2004) polski historyk

Refleksje o Polsce i Podziemiu 1939–1945
Źródło: s. 127–128

Muammar al-Kaddafi Fotografia

„FIFA to skorumpowana organizacja, która porywa ludzi i lansuje niewolnictwo. Kupuje zawodników z biednych państw, umieszcza ich w obozach treningowych krajów bogatych i potem z zyskiem sprzedaje.”

Muammar al-Kaddafi (1942–2011) libijski pułkownik, polityk i ideolog

Źródło: sport.pl, 13 czerwca 2010 http://www.sport.pl/MS2010/1,105712,8007905,MS_2010__Kadafi__FIFA_to_globalna_mafia__ktora_lansuje.html

Karol Marks Fotografia
Marek Nowakowski Fotografia
Andrzej Mularczyk Fotografia
Tomasz Strzembosz Fotografia
Rozalia Celakówna Fotografia
Adam Stefan Sapieha Fotografia

„Nawet szlachetne porywy, ale nie dosyć rozważne, kierowanie się niezdrową miłością własną, lub ciasnymi partyjnymi względami, mogą sprowadzić na kraj ciężkie straty. Solidarność narodowa, opanowanie siebie, ale również odwaga i siła przekonania niech kierują naszym postępowaniem.”

Adam Stefan Sapieha (1867–1951) kardynał polski, arcybiskup krakowski

apel kard. Sapiehy z 16 lipca 1945 roku.
Źródło: ks. Jan Kaczmarek CR, Apel kard. Sapiehy zza grobu. Do dzisiejszych Polaków! http://www.fronda.pl/a/apel-kard-sapiehy-zza-grobu-do-dzisiejszych-polakow,33820.html, fronda.pl, 23 stycznia 2014

Bernardyna Maria Jabłońska Fotografia

„Mam głód Boga, jakiż głód. Nie pojmuję życia ani szczęścia, jak tylko w Nim. Mój Boski Mistrz lituje się nad swoim robaczkiem. Często zalewa mą duszę ogniem i światłem, aż słabo się robi. Pogrążam się w Bogu strasznym, słodkim, ogromnym. Czuję, że słabnę i jak gdyby w sen zapadam. Moja dusza wzlatuje ku Bogu jak strzała. Nic nie pojmuję, nic nie widzę, zachwyt mnie porywa, drżę jak liść. Kocham. Kocham całą sobą. Bóg wypełnia wszystko, i ja to widzę. Bóg jest wielki, jest piękny, Bóg sam i na zawsze.”

Bernardyna Maria Jabłońska (1878–1940) zakonnica polska, błogosławiona Kościoła katolickiego

fragment zapisków duchowych.
Wariant: Mam głód Boga, jakiż głód. Nie pojmuję życia ani szczęścia, jak tylko w Nim. Mój Boski Mistrz lituje się nad swoim robaczkiem. Często zalewa mą duszę ogniem i światłem, aż słabo się robi. Pogrążam się w Bogu strasznym, słodkim, ogromnym. Czuję, że słabnę i jak gdyby w sen zapadam. Moja dusza wzlatuje ku Bogu jak strzała. Nic nie pojmuję, nic nie widzę, zachwyt mnie porywa, drżę jak liść. Kocham. Kocham całą sobą. Bóg wypełnia wszystko, i ja to widzę. Bóg jest wielki, jest piękny, Bóg sam i na zawsze. [fragment zapisków duchowych. ]
Źródło: o. Joachim Roman Bar, o. Władysław Kluz, Polscy święci. Służebnica Boża Bernardyna Jabłońska, t. 11, op. cit., s. 224.

Julian Nowak Fotografia
Marcin Wolski Fotografia
Adam Mickiewicz Fotografia
Bożena Adamek Fotografia
Thomas Merton Fotografia
Peter Sloterdijk Fotografia

„Kto redukuje głębię, ten porywa się na to, co realne.”

Kryształowy pałac. O filozoficzną teorię globalizacji
Źródło: s. 127.

Izabela Sowa Fotografia
Bernardyna Maria Jabłońska Fotografia

„Piękność Boża, piękność błyska mi w duszy i rani, i porywa, i męczy, a tu: ani ująć, ani objąć, ani zobaczyć nie można, takie te Boże reflektory ukryte, a ciskające rozmaite światła. Ta piękność niepojęta Boga, to głód straszliwy, to puszcza bezludna.”

Bernardyna Maria Jabłońska (1878–1940) zakonnica polska, błogosławiona Kościoła katolickiego

fragment zapisków z rekolekcji 1 stycznia 1933.
Wariant: Piękność Boża, piękność błyska mi w duszy i rani, i porywa, i męczy, a tu: ani ująć, ani objąć, ani zobaczyć nie można, takie te Boże reflektory ukryte, a ciskające rozmaite światła. Ta piękność niepojęta Boga, to głód straszliwy, to puszcza bezludna. [fragment zapisków z rekolekcji 1 stycznia 1933. ]
Źródło: o. Joachim Roman Bar, o. Władysław Kluz, Polscy święci. Służebnica Boża Bernardyna Jabłońska, t. 11, op. cit., s. 241.

Joseph Goebbels Fotografia
Jean-Paul Marat Fotografia
Szmul Zygelbojm Fotografia
Waldemar Krzystek Fotografia
Søren Kierkegaard Fotografia
Eduardo Chibás Fotografia

„W tym kontekście pojawienie się szlachetnego rycerza wzywającego do krucjaty mogłoby stać się doprawdy opatrznościowe. Fidel Castro widzi siebie w tej roli. Jednak wymarzona rola została już wcześniej obsadzona przez innego „apostoła”, który wcześniej pojawił się na scenie. Jest senatorem, nazywa się Eddy Chibás, jest bogaty, a więc nieprzekupny, mieszka sam i porywa tłumy w każdy niedzielny wieczór, podczas emisji swego słynnego w całym kraju programu radiowego. Senator Chibás ma piskliwy, przenikliwy głos, skrzeczący jak u papugi, rozpoznawalny wśród tysiąca innych. Jest egzaltowanym kabotynem. Populista, fanatyk, ale zarazem człowiek dogłębnie uczciwy, ma dużą odwagę cywilną i nie waha się wyzywać na pojedynek przeciwników politycznych, którzy szukają z nim zwady. Ten trybun ludowy o manierach ludojada właśnie opuścił z hukiem Kubańską Partię Rewolucyjną (Autentyczną), którą uznał za skorumpowaną, aby założyć nowy ruch, Partię Ludu Kubańskiego (Ortodoksyjną), bardziej radykalną w swym nacjonalizmie. W ciągu kilku miesięcy nowy ruch zajmuje centralne miejsce na politycznej szachownicy kraju. Wszyscy obserwatorzy przewidują zwycięstwo Eddy’ego Chibása w wyborach prezydenckich w 1948 roku. Ten rycerz na białym koniu, polityczny odnowiciel, wziął na celownik uniwersyteckie „gangi.””

Eduardo Chibás (1907–1951)

Kubańczycy są już zupełnie wyczerpani wojną gangów, przypominającą pełzającą wojnę domową.
Źródło: Serge Raffy, Fidel Castro, tłum. Maria Mróz, wyd. Świat Książki, Warszawa 2006, s. 42.

Erich Maria Remarque Fotografia

„Prawdziwa miłość to nie pęd ciała, lecz poryw serca.”

John Cleland (1709–1789) angielski pisarz

Źródło: Wielka księga gier, łamigłówek i humoru 2002, Wydawnictwo Reader's Digest, red. naczelna: Adelsa Atelier Tourisme, Paryż 2000; red. naczelny polskiej wersji: Jacek Fronczak, Warszawa 2001, tłum. Magdalena Rodak.

Tomasz Strzembosz Fotografia

„Sposób, w jaki ludność przyjmowała te kolejne nieszczęścia, a wreszcie samą kapitulację, przynosi Polakom większą chwałę niż sukcesy pierwszych tygodni. Są polskie i niepolskie opisy tego dnia, w którym po podpisaniu kapitulacji wojsko i ludność zaczęły opuszczać Warszawę. Godność tego pobitego wojska, które w zwartych szeregach odchodziło na jakże niepewny los, godność tej opuszczonej ludności, która żegnała je łzami, a nie słowami przekleństw – jest to coś, czego nie można zapomnieć i co winno zostać przeniesione przyszłym pokoleniom Polaków. Pobici, ale nie rozbici moralnie, zjednoczeni we wspólnym porywie, do końca nie ulegli rozkładowi wewnętrznemu, którego przecież można by się spodziewać po tylu dniach klęsk i zawodów – tak uzewnętrzniała się w chwili największej próby siła moralna Warszawy. Siła dojrzewająca w katakumbach konspiracji, a wyzwolona i eksplodująca podczas powstania. Ostatniego polskiego powstania pierwszej połowy XX wieku, godnego wielkich tradycji powstania wielkopolskiego i trzech powstań śląskich. Gdyby kończyło się ono rozkładem, nawet wtedy, gdyby w ostatniej chwili przyszedł jakiś ratunek i miasto ocalało – byłoby to powstanie prawdziwej klęski. Może nie tak tragiczne, ale odrażające, niosące przyszłym pokoleniom – jak każda małość, każda zdrada – nie pokarm, lecz truciznę. Jakkolwiek byśmy oceniali decyzję powstania – a oceniać ją można nie z jednego punktu widzenia i jak wiemy oceny są tutaj krańcowo różne, jakkolwiek ocenialibyśmy jego sens wojskowy i polityczny – i tutaj zdania są bardzo podzielone, jedno przynajmniej pozostanie jasne: egzamin, przed którym stanęło miasto, zdany został, z niewielkimi wyjątkami, bardzo dobrze. Zarówno pod względem samoorganizacji, współpracy z wojskiem, jak też postawy moralnej. Postawy moralnej utrzymanej do końca. Postawy, którą zachowały władze powstańcze, żołnierze i zwykli obywatele.”

Tomasz Strzembosz (1930–2004) polski historyk

Refleksje o Polsce i Podziemiu 1939–1945
Źródło: s. 123–124

Karol Jabłoński Fotografia
Leopold von Sacher-Masoch Fotografia

„Miłość nie zna cnoty ni zasług. Ona znosi, przebacza i uświęca wszystko, bo takie jej przeznaczenie, taka rola w życiu ludzkim. Kochamy się nie wówczas, gdy chcemy i nie w tym, kogośmy sobie z góry upatrzyli: ani nie kierujemy się żadnymi względami na strony dodatnie, ani nie odstraszają nas błędy i wykroczenia. Miłość jest tajemniczą drogą i rozkoszną potęgą, która nas porywa, gdzie sama chce. A my się nie bronimy, nie pytamy nawet dokąd nas prowadzi i co z nami uczyni.”

Die Liebe kennt keine Tugend, kein Verdienst, sie liebt und vergibt und duldet alles, weil sie muß; nicht unser Urteil leitet uns, nicht die Vorzüge oder Fehler, welche wir entdecken, reizen uns zur Hingebung oder schrecken uns zurück. Es ist eine süße, wehmütige, geheimnisvolle Gewalt, die uns treibt, und wir hören auf zu denken, zu empfinden, zu wollen, wir lassen uns von ihr treiben und fragen nicht wohin? (niem.)
Wenus w futrze (1870)

Karol Marks Fotografia
Umberto Eco Fotografia

„Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie.”

Imię róży, Dopiski na marginesie „Imienia róży”

Grzegorz Turnau Fotografia

„Olśnienie – zachwyt, który pojawia się i znika. Albo może to być też wir, który porywa nas i niesie. Czasem oślepia.”

Grzegorz Turnau (1967) polski wokalista, pianista, kompozytor, poeta

Źródło: „Zwierciadło” nr 5/1951, maj 2009

Robert Moskwa Fotografia
Bob Dylan Fotografia

„Dziękuję komisji za to, że raczyła zauważyć piosenkę, która nie porywa do tańca i nie ogłupia.”

Bob Dylan (1941) amerykański muzyk rockowy, wokalista, gitarzysta, kompozytor, poeta

po otrzymaniu Oscara za piosenkę Things Have Changed z filmu Wonder Boys 2000.

Oscar Wilde Fotografia

„Chyba prawie każdy z nas czuwał kiedyś przed wschodem słońca, już to po jednej z
owych bezsennych nocy, przyprawiającej nas niemal o zakochanie się w śmierci, już to po
jednej z owych nocy lęku i szpetnych uciech, gdy przez komórki mózgu przeciągają
majaki, potworniejsze jeszcze od rzeczywistości, a ożywione tym intensywnym życiem
utajonym we wszelkiej groteskowości, które nadaje również gotykowi trwałą siłę życiową,
gdyż sztuka ta wydaje się przede wszystkim sztuką tych, których dusze zasępia choroba
marzenia. Z wolna białe palce wsuwają się przez firanki i zdają się drżeć. Niby czarne,
fantastyczne postacie - nieme cienie pełzają po kątach pokoju i tam się układają. Na
dworze słychać szelest ptaków w listowiu lub kroki ludzi idących do roboty albo jęki i
westchnienia wiatru, który zlatuje ze wzgórza i okrąża cichy dom, jakby się bał zbudzić
śpiącego, a jednak musiał odwołać sen z jego fioletowej jaskini. Zasłona po zasłonie z
cienkiej przejrzystej gazy z wolna się podnosi, rzeczy odzyskują kształty i barwy i
widzimy, jak nadchodzący dzień oddaje światu dawne jego oblicze. Blade zwierciadła
znów otrzymują swe życie odtwórcze. Wygasłe świece stoją, gdzie je pozostawiliśmy, a
obok nich leży na wpół rozcięta książka, którą czytaliśmy, lub drutem opleciony kwiat,
który nosiliśmy na balu, albo list, który obawialiśmy się przeczytać lub czytaliśmy zbyt
często. Wszystko wydaje się nie zmienione. Ze złudnych cieni nocy wyłania się
prawdziwe, znane nam życie. Musimy je podjąć, gdzie zostało przerwane, i ogarnia nas
uczucie straszne - uczucie konieczności zmuszającej do ciągłego zużywania sił w nużącym
kole codziennych wydarzeń lub też porywa nas dzika tęsknota, by pewnego poranka oczy
nasze otworzyły się na świat, co w mroku na nowo został stworzony ku naszej radości, na
świat, w którym rzeczy mają barwy i kształty nowe albo zmienione lub też kryją w sobie
nowe tajemnice; na świat, w którym przeszłość nie zajmowałaby wcale miejsce albo
bardzo mało, a w każdym razie nie w świadomej formie powinności czy skruchy, bo
nawet wspomnienie radości posiada swą gorycz jak wspomnienie rozkoszy - swój ból.”

Oscar Wilde (1854–1900) angielski poeta, prozaik i dramatopisarz
Krystyna Krahelska Fotografia

„Gdy przyjdzie dzień odlotu do krainy innej, chcę odlecieć w porywie szczęścia jak ptak, co uciekając z ziemi niegościnnej, ziemię na niebo zamienia.”

Krystyna Krahelska (1914–1944) poetka polska, harcerka

Źródło: Krystyna Krahelska – twarz warszawskiej Syrenki https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/901714,Krystyna-Krahelska-twarz-warszawskiej-Syrenki, polskieradio.pl, 24 marca 2014