Cytaty o smutku
strona 2

„Nie ma nic równie pocieszającego jak starzejący się smutek.”

Stanisława Fleszarowa-Muskat (1919–1989) polska pisarka

Przerwa na życie
Źródło: s. 28

Ezop Fotografia

„Siostrą rozkoszy jest smutek.”

Ezop (-620–-564 p. n. e.) grecki bajkopisarz
Arundhati Roy Fotografia
Léon Bloy Fotografia

„Istnieje tylko jeden smutek, nie być świętym.”

Léon Bloy (1846–1917)

Źródło: ks. Marian Polak CSMA, Kochaj i rób, co chcesz, Petrus, Kraków 2011, s. 41.

Virginia Woolf Fotografia

„Radość trzeba znosić tak samo jak smutek.”

Virginia Woolf (1882–1941) angielska pisarka

Chwile istnienia. Eseje autobiograficzne (1976)

Antoine de Saint-Exupéry Fotografia
John Irving Fotografia

„Smutek zawsze na wierzch wypływa.”

Hotel New Hampshire (1981)

Narcyza Żmichowska Fotografia
Aleksander Sołżenicyn Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia

„Smutek odurza jeszcze mocniej niż nadzieja.”

Andrzej Stasiuk (1960) pisarz polski

Dukla

Zenon Przesmycki Fotografia
Pierre de Bourdeille, seigneur de Brantôme Fotografia

„Francuska armia totalnie była zarażona syfilisem w jego ciężkiej formie. Żołnierzom gniło ciało, odpadały nosy i uszy, powszechny smutek zapanował w armii królewskiej.”

Pierre de Bourdeille, seigneur de Brantôme (1540–1614) francuski historyk, żołnierz i biograf

Źródło: Elwira Watała, Wielcy zboczeńcy, Warszawa 2007, ISBN 9788373992276.

Solon Fotografia
Izabela Sowa Fotografia
Dennis Lehane Fotografia
Osho (Bhagwan Shree Rajneesh) Fotografia
Adam Zagajewski Fotografia
Leopold Staff Fotografia

„Czas, straszny lekarz, w ślepym bezrozumie leczy najdroższy ból wbrew sercu.”

Leopold Staff (1878–1957) poeta polski

Źródło: Radość i smutek szczęścia i chwili

Frida Kahlo Fotografia
Stanisław Vincenz Fotografia
Franciszek Starowieyski Fotografia
Leopold Staff Fotografia

„Najgłębszy smutek szczęścia, że wszystko przemija.”

Leopold Staff (1878–1957) poeta polski

Źródło: Wojciech Bałus, Młoda Polska, tom 7, część 1, wyd. SMS, 2006, s. 392.

Radosław Krzyżowski Fotografia
Budda Siakjamuni Fotografia
Harlan Coben Fotografia

„Można powiedzieć, że słońce jest często wielką żółtą pigułką od niebiańskich psychiatrów, która rozpędza smutek i wytwarza różowy nastrój. Słońce jest żółtym ręcznikiem frotté, który nas samoczynnie wyciera do sucha. Słońce również dostaje nam się do krwi, by ogrzać nasze serca, kiedy są zimne jak psi nochal.”

Ota Pavel (1930–1973) czeski pisarz

Wariant: Można powiedzieć, że słońce jest często wielką żółtą pigułką od niebiańskich psychiatrów, która rozpędza smutek i wytwarza różowy nastrój. Słońce działa niekiedy skuteczniej niż szwajcarskie proszki noveril czy amerykański aventyl HCl. Słońce jest także żółtym ręcznikiem frotte, który nas samoczynnie wyciera, do sucha. Słońce również dostaje się nam do krwi, by ogrzać nasze serca, kiedy są zimne jak psi nochal.
Źródło: Długi Honza, tłum. Józef Waczków

Menander Fotografia

„Dobre słowo leczy smutek.”

Menander (-342–-291 p. n. e.) starożytny poeta grecki, przedstawiciel komedii nowej i komedii charakterów
Marcin Hycnar Fotografia
Małgorzata Musierowicz Fotografia
Hjalmar Söderberg Fotografia
Béla Tarr Fotografia
Mariusz Duda Fotografia
George R.R. Martin Fotografia

„(…) zawsze najtrudniej patrzy się na świat właśnie z punktu widzenia dziecka. Przyjmując ten punkt, nie możesz pisać jedynie o tym, co się wydarzyło. Naprawdę trzeba przyjąć dziecięcą perspektywę. Chodzi o sposób, w jaki przeżywa ono smutek i pustkę, a przede wszystkim o to, na ile rozumie, bądź nie, o co wokół chodzi i co ludzie wyprawiają.”

George R.R. Martin (1948) amerykański pisarz fantasy i science fiction

Źródło: Od „Strefy Mroku” do „Gry o tron”, z Georgem R.R. Martinem rozmawia Michał Hernes http://www.fantastyka.pl/media/pdf_bonus_2012.pdf, bonusowy dodatek do „Nowej Fantastyki”, 2012 rok.

Kornel Makuszyński Fotografia

„Książka to cudo promieniste, to złota iskierka, to okruch serca, to promień wieczystego słońca, co świeci na drodze we wieczność. Ona jest z nami, kiedy jest smutno, i śmieje się razem z nami. Bez niej wyglądałoby nasze życie jak lodowa pustynia, twarda, straszna i śmiertelna, życie bez marzeń, bez poezji, bez złudzeń, bez tęczy, bez tego, co rzuca blask na jego okrutność. Można w książce cudownej poważnem spojrzeniem dostrzec wszystko, co piękne: duszę tęczową, serce pełne słodyczy, uśmiech piękności niezrównany, wzruszenie aż do łez, współczucie nieskończone, jasność spojrzenia, mądrość serdeczną, cierpienie głębokie, ból niewypowiedziany, smutek prawdziwy. Gdzie nie ma książki, tam w życiu człowieka czyni się zła pustka, której niczem wypełnić nie można, tam bez jej promienia włóczą się mgły i senne opary, rodzi się oschłość i najstraszniejsza choroba duszy: nuda. Człowiek więdnie bez dobrej książki i bez słonecznej jej iluzji, bez przeczystej jej poezji i bez śpiewu jej serca, jak więdnie kwiat bez słońca. Książka naucza serce dobroci i miłości, naucza świętości cierpienia i pogody bólu. Książka to mędrzec łagodny i pełen słodyczy, który puste życie napełnia światłem, a puste serca wzruszeniem; miłości dodaje skrzydeł, a trudowi ujmuje ciężaru; w martwotę domu wprowadza życie, a życiu nadaje sens.”

Kornel Makuszyński (1884–1953) polski prozaik, poeta, felietonista, krytyk teatralny i publicysta

Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał Krzysztof Nowak, Warszawa 1998.

Izaak Babel Fotografia
John Irving Fotografia
Beata Kozidrak Fotografia

„Więc teraz serca mam dwa, smutki dwa
I miłość po kres, i radość do łez.”

Beata Kozidrak (1960) polska piosenkarka muzyki rozrywkowej

Cytaty z piosenek zespołu Bajm
Źródło: Dwa serca, dwa smutki

„Wydało mi się nagle, że to mój smutek jest sprawcą całego tego hałasu.”

Romain Gary (1914–1980) francuski pisarz i dyplomata

Obietnica poranka

Teresa Lipowska Fotografia

„Bywają trudne chwile, kiedy oglądam film, w którym występował mąż, czasem przypomina mi go jakiś zwykły przedmiot i wtedy mam „dołek”, ale potem smutek mija. Rano wstaję z uśmiechem, wiem, że ludzie go ode mnie oczekują. To trzyma mnie przy życiu. Nigdy nie udaję – ani kiedy płaczę, ani kiedy się śmieję.”

Teresa Lipowska (1937) aktorka polska

Źródło: Teresa Lipowska - Gdy wypadłam z piątego piętra, ludzie zaczęli mi bić brawo http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/797/Teresa-Lipowska-Gdy-wypadlam-z-piatego-pietra-ludzie-zaczeli-mi-bic-brawo.html

Sławomir Mrożek Fotografia
Tony Abbott Fotografia

„Podkreślam: to nie był wypadek, to była zbrodnia i nie można pozwolić, żeby zbrodniarze pozostali bezkarni.”

Tony Abbott (1957) australijski polityk

na temat zestrzelenia malezyjskiego B777 w lipcu 2014 r.
Źródło: Smutek i groza, „Angora”, nr 30 (1258), 27 lipca 2014, s. 74.

„Jak kobieta widzi, że ktoś jest smutny, to nie mówi mu nigdy: „jesteś smutny”. Tak głupio postępuje tylko mężczyzna. Kobieta udaje, że wcale nie widzi smutku – jest weselsza, milsza, piękniejsza niż zazwyczaj. Wtedy smutek znika.”

Tadeusz Rittner (1873–1921) dramatopisarz polski

Źródło: Księga cytatów z polskiej literatury pięknej od XIV do XX wieku, wyb. Paweł Hertz, Władysław Kopaliński, Warszawa 1975, PIW, s. 419.

Jack London Fotografia
Guillaume Apollinaire Fotografia

„Raz w przedwieczornej mgle w Londynie
Ulicznik jakiś mnie zaskoczył
Podobny był do mej jedynej
Ze wstydu więc spuściłem oczy
W spojrzeniu jego czując drwinę

Zły chłopak szedł i całą parą
Gwiżdżąc w kieszenie ręce włożył
Ja za nim domy nad tą parą
Jak rozstąpione fale morza
On Hebrajczycy ja Faraon

Niech cegły zwalą się lawiną
Jeślim cię miła fałszem karmił
Władcą Egiptu i władczynią
Jestem i ciurą jego armii
Jeśli nie jesteś mą jedyną

W rogu ulicy która płonie
Ogniami wszystkich swoich fasad
Runami mgieł w nieutolonej
Krwawiącej skardze wszystkich fasad
Kobieta szła podobna do niej

Ten wzrok nieludzki i niewierny
Ta blizna tuż pod szyją gołą
Pijana szła przez próg tawerny
W tej samej chwili gdy pojąłem
Każdej kochanej fałsz bezmierny

Kiedy przytułał się z daleka
Ulisses mądry d przystani
Drgnęła staremu psu powieka
I za przędziwem cienkich tkanin
Żona na powrót męża czeka

Do Sakontali syty chwały
Wracał małżonek-król po walce
Oczy miłością jej pałały
Czekała blada a jej palce
Samca gazeli sierść głaskały

Ledwie wspomniałem szczęście króli
Tu nieprawdziwa tam niedobra
W której wciąż kocham się najczulej
Dwa cienie które los mi dobrał
Zderzyły się by zjątrzyć ból mój

Żal się już piekłem na mnie wali
Otwórz się niebo niepamięci
Za pocałunek jej zuchwali
Królowie życie z własnej chęci
Nędzarze cień by swój sprzedali

Zazimowałem w swej przeszłości
O słońce wielkanocne grzej i
Niech ciepło w sercu mym zagości
Bo zmarzło tak jak w Cezarei
czterdziestu męczenników kości

Pamięci o mój piękny statku
Czy nam już nie dość podróżować
Po fali wód o przykrym smaku
Od zórz po zmierzchy od różowych
Aż po te smutki na ostatku

Szalbierko żegnam twój kobiecy
Cień pomylonych dwóch postaci
I tej z którą zwiedzałem Niemcy
Jam ją w ubiegłym roku stracił
I nigdy nie zobaczę więcej

O Drogo Mleczna płyń siostrzyco
Białych strumieni ziem Chanaan
Kochanek białych w mgle zachwyceń
Zgrajo topielców niekochana
Ciągnijmy za nią ku mgławicom

Pamiętam jak innego roku
Kwietniowy świr zwiastował wiosnę
Śpiewałem radość u jej boku
Śpiewałem miłość męskim głosem
Gdy rozkwitała miłość roku”

Guillaume Apollinaire (1880–1918) francuski poeta
Witold Gombrowicz Fotografia

„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.

Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.

Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: - Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: - Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: - Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: - Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne'a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Erich Maria Remarque Fotografia

„Przytłumione stukanie dobiegające z zewnątrz przerywało ciszę, jakby coś chciało się dostać do środka, coś szarego, ponurego i bezkształtnego, coś smutniejszego niż smutek - odległe anonimowe wspomnienie, niekończąca się fala, która nadpływała i pragnęła odzyskać i pogrzebać to, co poprzednio przyniosła i porzuciła na wyspie - trochę człowiek, a trochę światło i myślenie.

-Dobra noc na picie.

-Tak… i zła, żeby być samemu.

Ravic myślał przez chwilę.

- Do tego wszyscy musieliśmy się przyzwyczaić - powiedział w końcu. - To, co nas kiedyś trzymało razem, zostało zniszczone. Rozsypaliśmy się niczym szklane paciorki z zerwanego sznura. Nic nie jest już trwałe. - Ponownie napełnił kieliszek. - Jako chłopiec przespałem kiedyś noc na łące. Było lato, niebo zupełnie bezchmurne. Zanim zasnąłem, widziałem Oriona, który stał ponad lasami na horyzoncie. Potem, w środku nocy, obudziłem się - i Orion stał nagle w górze nade mną. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Wcześniej uczyłem się, że Ziemia jest planetą i się obraca, ale uczyłem się tego tak jak wielu rzeczy, o których czyta się tylko w książkach, i nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że naprawdę tak jest. Czułem, jak lecę bezszelestnie przez niesamowitą przestrzeń. Odczuwałem to bardzo mocno, wydawało mi się niemal, że muszę się trzymać, żeby nie wyrzuciła mnie siła odśrodkowa. Było tak pewnie dlatego, że obudzony z głębokiego snu, opuszczony przez pamięć i przyzwyczajenie, patrzyłem przez chwilę w ogromne przesunięte niebo. Ziemia przestała nagle być dla mnie trwałą podstawą - i od tamtej pory już nigdy się nią nie stała.”

Arch of Triumph: A Novel of a Man Without a Country

Jan Kochanowski Fotografia

„PANI
Nie frasuj mi się, moje dziecię miłe,
Takci na świecie być musi: raz radość,
Drugi raz smutek; z tego dwojga żywot
Nasz upleciony. I rozkoszyć nasze
Niepewne, ale i troski ustąpić
Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
HELENA
o matko moja, nierównoż to tego
Wieńca pleciono; więcej że daleko
Człowiek frasunków czuje niż radości.
PANI
Barziej do serca to, co boli, człowiek
Przypuszcza, niżli co g'myśli się dzieje.
I stądże się zda, że tego jest więcej,
Co trapi, niżli co człowieka cieszy.
HELENA
Prze Bóg, więcejci złego na tym świecie
Niżli dobrego. Patrzaj naprzód, jako
Jedenże tylko sposób człowiekowi
Jest urodzić się, a zginąć tak wiele
Dróg jest, że tego niepodobno zgadnąć.
Także i zdrowie nie ma, jeno jedno.
Człowiek śmiertelny, a przeciwko temu
Niezliczna liczba chorób rozmaitych.
Ale i ona, która wszystkim włada,
Która ma wszytko w ręku, wszytkim rządzi,
Fortuna, za mną świadczy, że daleko
Mniej dóbr na świecie niżli tego, co złym
Ludzie mianują, bo ubogaciwszy
Pewną część ludzi, patrzaj, co ich ciężkim
Ubóstwem trapi. A iż tego żadnej
Zadości g'woli ani skępstwu swemu
Nie czyni, ale niedostatkiem tylko
Sciśniona, znak jest, że i dziś, gdy komu
Chce co uczynić dobrze, pospolicie
Jednemu pierwej weźmie, toż dopiero
Drugiemu daje; skąd się da rozumieć,
Co już powtarzam nie raz, że na świecie
Mniej dóbr daleko niżli złych przypadków.
PANI
Mniej abo więcej, równa li też liczba
Obojga — korzyść niewielka to wiedzieć.
o to by Boga prosić, żeby człowiek
Co namniej szczęścia przeciwnego doznał,
Bo żeby zgoła nic, to nie człowiecza.
Ale że z rady tak długo nikogo Kobieta
Nie słychać! Wiem, że da bez omieszkania
Znać Aleksander, skoro się tam rzeczy
Przetoczą, a nam białymgłowom jakoś
Przystojniej w domu zawżdy niż przed sienią”

Odprawa posłów greckich

Mateusz Morawiecki Fotografia

„Chcemy przekształcać Europę, ją z powrotem, takie moje marzenie, rechrystianizować, bo niestety w wielu miejscach nie śpiewa się kolęd, kościoły są puste i są zamieniane na muzea. To wielki smutek.”

Mateusz Morawiecki (1968) polski menedżer, historyk, bankowiec i polityk, Szesnasty Premier Rzeczypospolitej Polskiej od 2017 roku

Źródło: Mateusz Morawiecki ma ambitny cel. „Chcemy rechrystianizować Europę. To moje marzenie” http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22758869,mateusz-morawiecki-ma-ambitny-cel-chcemy-rechrystianizowac.html, gazeta.pl, 8 grudnia 2017

„Jeśli towarzyszy ci smutek, nie narzekaj na samotność.”

Źródło: Krzysztof Bilica Myślnik. 303 aforyzmy z "Przekroju", Wydawnictwo Polskie, Wołomin 2009

„Będziemy pogłębiać miłość i nabożeństwo do Niepokalanej. Niech spośród innych nabożeństw stanie na pierwszym miejscu Różaniec. Niech święte ziarna Różańca uspokoją nam nerwy, pocieszą w troskach i smutkach, pouczą, jak żyć dobrze i święcie. Niechaj Różaniec będzie modlitwą katolickich rodzin i wszystkich maryjnych dusz.”

Jerzy Tomziński (1918) polski duchowny rzymskokatolicki, paulin

Refleksje o modlitwie różańcowej.
Źródło: Kazanie o. Jerzego Tomzińskiego z 8 grudnia 1953 r http://niedziela.pl/artykul/72988/nd/Kazanie-o-Jerzego-Tomzinskiego-z-8, Tygodnik katolicki „Niedziela” nr 2/2004, niedziela.pl.

Józef Szajna Fotografia

„Tragedia, smutek i nędza. I głód, i brak światła i terror, bo wielu ludzi we Lwowie znalazło się takich, którzy nie mieli tam swoich domów, ani miejsca zamieszkania, ani rodzin, ani krewnych, byli to uchodźcy z zachodu, między innymi my w grupie pięciu kolegów. (…) A Rosjanie – to była czarna noc nad miastem.”

Józef Szajna (1922–2008) polski malarz, scenograf, reżyser

o przeprowadzce do Lwowa podczas okupacji w 1939.
Źródło: Józef Szajna. Zapiski ze współczesności http://ninateka.pl/audio/jozef-szajna-zapiski-ze-wspolczesnosci-1-10, ninateka.pl

Mariusz Treliński Fotografia