Dzieło
Zagubiony autobus
John SteinbeckThe Winter of Our Discontent
John SteinbeckKsiężyc zaszedł
John SteinbeckMyszy i ludzie
John SteinbeckJohn Steinbeck słynne cytaty
Źródło: Myszy i ludzie (ang. Of Mice and Men), tłum. Zbigniew Batko
John Steinbeck Cytaty o ludziach
„Wygląda zdrowo, ale właśnie tacy ludzie najczęściej umierają.”
Tortilla Flat
John Steinbeck Cytaty o myślach
„Potrzeba jest bodźcem myśli, myśl podnieca do czynu.”
Grona gniewu
It seems to me that if you or I must choose between two courses of thought or action, we should remember our dying and try so to live that our death brings no pleasure on the world. (ang.)
John Steinbeck: Na czasie cytaty
John Steinbeck cytaty
Na wschód od Edenu
The Grapes of Wrath
Źródło: Księżyc zaszedł, tłum. Kazimiera Muszałówna
Grona gniewu
„Trzy rzeczy nigdy nie zyskują wiary – to co prawdziwe, to co prawdopodobne i to co logiczne.”
Źródło: Zima naszej goryczy (ang. The Winter of Our Discontent), tłum. Bronisław Zieliński
Autobus do San Juan
Na wschód od Edenu
Na wschód od Edenu
Grona gniewu
I nie jest to próżność ani ambicja.
„To też śmieszna historia, ale głupio się z niej śmiać.”
Tortilla Flat
Grona gniewu
„Czy nigdy nie będę szczęśliwy? Co mam zrobić, żeby być?”
Chciał sobie przypomnieć, czy kiedyś już w życiu odczuwał prawdziwą radość. Stanęły mu przed oczami zapomniane fragmenty przeszłości: bardzo wczesny chłodny poranek, słońce wstaje zza gór, po błotnistej drodze skaczą małe szare ptaszki. Nie miał wtedy żadnego specjalnego powodu do radości, ale ją czuł.
Albo to: wieczór, koń o lśniącej sierści ociera swą piękną szyję o płot, słychać nawoływanie przepiórek, gdzieś, skądś kapie woda. Aż zaczął szybciej oddychać w podnieceniu, kiedy sobie to przypomniał.
I jeszcze: jedzie starym wozem drabiniastym ze swoją kuzynką. Była starsza od niego, nie pamięta, jak wyglądała. Koń spłoszył się i szarpnął, ona upadła na niego i podnosząc się oparła rękę na jego nodze. Ogarnęła go rozkosz, czuł ją w brzuchu, uderzyła mu do głowy, aż do mózgu, aż do bólu.
I to: jest o północy w wielkiej ciemnej katedrze, ostry barbarzyński zapach żywicy kręci mu w nosie. Trzyma w ręku małą świeczkę przewiązaną białą jedwabną kokardą. Senny szmer odprawianej przed wielkim ołtarzem mszy nadpływa z oddali i usypia go słodko.
Mięśnie Juana rozluźniły się. Zasypiał na słomie w opuszczonej stodole. Nieśmiałe myszy wyczuły, że śpi, wyszły spod słomy, zaczęły się bawić i krzątać, i deszcz poszeptywał cicho na dachu
Autobus do San Juan