Cytaty na temat wzgórze

Zbiór cytatów na temat wzgórze, ludzie, zostać, inny.

Cytaty na temat wzgórze

Andrzej Stasiuk Fotografia
Stanisław Maczek Fotografia
Andżelika Piechowiak Fotografia
Philippa Gregory Fotografia
Agnieszka Fatyga Fotografia
José Lezama Lima Fotografia
Marcin Wroński Fotografia
Ronald Reagan Fotografia
Ryūnosuke Akutagawa Fotografia
Winston Churchill Fotografia
Samu Haber Fotografia
Antanas Smetona Fotografia
Władysław Orkan Fotografia
Ștefan Augustin Doinaș Fotografia
Joanna Bator Fotografia
Dawid Jung Fotografia

„na wzgórzach rozniećcie ogień
niech barbarzyńcy zobaczą ilu nas jest”

Dawid Jung (1980) polski poeta i krytyk literacki

Free Over Blood. New Polish Poets Series

Anna Katarzyna Emmerich Fotografia

„Rodzice nie byli całkiem zadowoleni z Józefa, chcieli, żeby przy wszystkich swoich uzdolnieniach sprawował jakiś świecki urząd, ale on nie miał do tego serca. Wydawał się im zbyt prosty i naiwny: modlitwa i ciche wykonywanie pracy były jego jedynymi zajęciami. Chłopiec uciekał przed ciągłym przekomarzaniem się braci. Często widywałam go – mógł mieć wtedy jakieś dwanaście lat – po drugiej stronie Betlejem, niedaleko późniejszej Groty Narodzenia, przebywającego u pobożnych kobiet. Należały one do małej wspólnoty esseńczyków mieszkającej na uskoku wzgórza, na którym leżało Betlejem, w szeregu pomieszczeń w skale. Budowali oni małe ogródki przy swoich mieszkaniach i uczyli dzieci innych esseńczyków. Widziałam często, że kiedy przy lampie modlili się ze zwojów w swoich mieszkaniach, Józef uciekał do nich przed swoimi braćmi i modlił się z nimi. Widziałam też, że przebywał w grotach, z których jedna stała się później miejscem narodzenia naszego Pana. Modlił się tam zupełnie sam albo wykonywał różne prace stolarskie, ponieważ w pobliżu kobiet należących do esseńczyków pewien stary stolarz miał swój warsztat; Józef często u niego przebywał, pomagając mu w jego pracy i poznając stopniowo to rzemiosło. Przydawała mu się bardzo znajomości miar, której nauczył się u swojego nauczyciela w domu.”

Anna Katarzyna Emmerich (1774–1824)

Źródło: Życie Maryi, bł. Anna Katharina Emmerich, Wydawnictwo M, Kraków 2008, s. 94–95.

Winston Groom Fotografia
Alfons Nossol Fotografia

„Wiemy, że tęsknota za zjednoczeniem się naszego Kontynentu jako wspólnoty ducha, to jest wspólnoty wartości i kultury, powinna pamiętać o tym, iż zawsze budowała się i nadal budować się musi na trzech wzgórzach: na Areopagu, Capitolu i na Golgocie.”

Alfons Nossol (1932) polski duchowny katolicki

Źródło: Abp Nossol: tylko przebaczenie i miłosierdzie mogą scalić Europę http://ekai.pl/wydarzenia/x13114/abp-nossol-tylko-przebaczenie-i-milosierdzie-moga-scalic-europe/, ekai.pl, 30 września 2007

Nicholas Sparks Fotografia
Ryszard Kapuściński Fotografia
Martin Luther King Fotografia

„Marzę, iż pewnego dnia ten naród powstanie, aby żyć wedle prawdziwego znaczenia swego credo: „uważamy za prawdę oczywistą, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi”.
Marzę, że pewnego dnia na czerwonych wzgórzach Georgii synowie dawnych niewolników i synowie dawnych właścicieli niewolników będą mogli zasiąść razem przy braterskim stole. (…)
Marzę, iż pewnego dnia moich czworo dzieci będzie żyło wśród narodu, w którym ludzi nie osądza się na podstawie koloru ich skóry, ale na podstawie tego, jacy są.”

Martin Luther King (1929–1968) pastor, przywódca Murzynów w USA

I have a dream that one day this nation will rise up and live out the true meaning of its creed: "We hold these truths to be self-evident, that all men are created equal."
I have a dream that one day on the red hills of Georgia, the sons of former slaves and the sons of former slave owners will be able to sit down together at the table of brotherhood. (…)
I have a dream that my four little children will one day live in a nation where they will not be judged by the color of their skin but by the content of their character. (ang.)
wygłoszone 28 sierpnia 1963 na wiecu w Waszyngtonie.
Źródło: americanrhetoric.com/speeches http://www.americanrhetoric.com/speeches/mlkihaveadream.htm

Nicolás Gómez Dávila Fotografia
Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia
Seweryn Goszczyński Fotografia
Orhan Pamuk Fotografia
Edgar Lee Masters Fotografia
Charlotte Brontë Fotografia
Ursula K. Le Guin Fotografia
Henry McNeal Turner Fotografia

„Panie Przewodniczący (…), chciałbym aby członkowie tej Izby zrozumieli moje stanowisko. Uważam, że jestem członkiem tego gremium. W związku z tym nie będę się przymilał do żadnej partii, przed żadną partią nie będę się korzył ani kulił, żebrząc o swoje prawa (…). Jestem tu, aby domagać się swoich praw i rzucać gromy na tych, którzy odważyli się zakwestionować moje człowieczeństwo (…).
Sceny, jakich byliśmy dziś świadkami w tej Izbie, nie mają precedensu w dziejach świata (…). Nigdy dotąd żadne gremium pełniące władzę ustawodawczą, sądowniczą czy wykonawczą nie postawiło w stan oskarżenia kogoś za to, że jego skóra ma ciemniejszy odcień niż skóra jego bliźnich (…). Dopiero stan Georgia, w samym środku XIX stulecia, postanowił postawić człowieka przed sądem i oskarżyć za czyn, za który nie jest on bardziej odpowiedzialny niż za to, że dźwiga głowę na karku. Rasa anglosaska jest niezwykle zaskakująca (…). Nie wiedziałem, że cechuje ją tak wielkie tchórzostwo czy bojaźliwość (…). Powiem panom, że ta kwestia nie umrze w dniu dzisiejszym. To zdarzenie zostanie zachowane w pamięci potomnych przez przyszłe wieki. Będzie pamiętane, dopóki słońce będzie wschodzić na niebie ponad wzgórzami.”

Henry McNeal Turner (1834–1915)

fragment przemówienia do Izby Reprezentantów Georgii wygłoszonego w 1868, gdy władze ustawodawcze głosowały nad wnioskiem o wydalenie wszystkich 27 czarnych reprezentantów, w tym Henry’ego Turnera.
Źródło: Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś, tłum. Andrzej Wojtasik, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2016, s. 266.

„Długa jest lista okrucieństw, jakich dopuściła się ludzkość wobec samej siebie; niejeden naród cierpiał z powodu wygnania. Jednak na żaden inny lud nie miało ono równie druzgocącego wpływu, jak na Indian żyjących we wschodniej części kontynentu. Indianie byli uwrażliwieni na wszelkie aspekty swego naturalnego otoczenia. Zamieszkiwali otwartą przestrzeń. Znali każde okoliczne bagno, każdą polanę, każde wzgórze, każdą skałę, każde źródło i każdy potok tak dobrze, jak może je znać jedynie myśliwy. Nigdy do końca nie pojęli zasady ustanawiającej prywatną własność gruntów – było to dla nich czymś równie niepojętym jak prywatna własność powietrza – lecz kochali swoją ziemię bardziej, niż był ją w stanie pokochać jakikolwiek właściciel. Czuli się jej częścią, jak skały i drzewa, zwierzęta i ptaki. Ich ojczyzna była świętą ziemią, godną czci jako miejsce spoczynku kości ich przodków i stanowiącą naturalne sanktuarium ich religii. Indianie wierzyli, że jej wodospady i grzbiety górskie, jej chmury i mgły, jej doliny i łąki zamieszkują liczne duchy, z którymi pozostawali w codziennym kontakcie. To właśnie z tej obmywanej deszczami krainy lasów, strumieni, jezior – do której przynależeli dzięki tradycji swoich przodków i własnym aspiracjom duchowym – Indianie zostali wygnani na suche i bezdrzewne równiny położone daleko na zachodzie, w bezludne rejony znane pod nazwą Wielkiego Amerykańskiego Pustkowia”

Dale Van Every (1896–1976)

Great American Desert
Źródło: The Disinherited; cyt. za: Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś, tłum. Andrzej Wojtasik, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2016, s. 190.

Winston Churchill Fotografia

„Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach; nigdy się nie poddamy…”

We shall fight on the beaches, we shall fight on the landing grounds, we shall fight in the fields and in the streets, we shall fight in the hills; we shall never surrender (…) (ang.)
fragment przemówienia wygłoszonego w Izbie Gmin 4 czerwca 1940.
Źródło: Klaus Wiegrefe, Zwycięstwo za każdą cenę, „Der Spiegel”, tłum. „Forum”, 6 września 2010.
Źródło: We shall fight on the beaches

Wojciech Bonowicz Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Sun Tzu Fotografia
Oscar Wilde Fotografia

„Chyba prawie każdy z nas czuwał kiedyś przed wschodem słońca, już to po jednej z
owych bezsennych nocy, przyprawiającej nas niemal o zakochanie się w śmierci, już to po
jednej z owych nocy lęku i szpetnych uciech, gdy przez komórki mózgu przeciągają
majaki, potworniejsze jeszcze od rzeczywistości, a ożywione tym intensywnym życiem
utajonym we wszelkiej groteskowości, które nadaje również gotykowi trwałą siłę życiową,
gdyż sztuka ta wydaje się przede wszystkim sztuką tych, których dusze zasępia choroba
marzenia. Z wolna białe palce wsuwają się przez firanki i zdają się drżeć. Niby czarne,
fantastyczne postacie - nieme cienie pełzają po kątach pokoju i tam się układają. Na
dworze słychać szelest ptaków w listowiu lub kroki ludzi idących do roboty albo jęki i
westchnienia wiatru, który zlatuje ze wzgórza i okrąża cichy dom, jakby się bał zbudzić
śpiącego, a jednak musiał odwołać sen z jego fioletowej jaskini. Zasłona po zasłonie z
cienkiej przejrzystej gazy z wolna się podnosi, rzeczy odzyskują kształty i barwy i
widzimy, jak nadchodzący dzień oddaje światu dawne jego oblicze. Blade zwierciadła
znów otrzymują swe życie odtwórcze. Wygasłe świece stoją, gdzie je pozostawiliśmy, a
obok nich leży na wpół rozcięta książka, którą czytaliśmy, lub drutem opleciony kwiat,
który nosiliśmy na balu, albo list, który obawialiśmy się przeczytać lub czytaliśmy zbyt
często. Wszystko wydaje się nie zmienione. Ze złudnych cieni nocy wyłania się
prawdziwe, znane nam życie. Musimy je podjąć, gdzie zostało przerwane, i ogarnia nas
uczucie straszne - uczucie konieczności zmuszającej do ciągłego zużywania sił w nużącym
kole codziennych wydarzeń lub też porywa nas dzika tęsknota, by pewnego poranka oczy
nasze otworzyły się na świat, co w mroku na nowo został stworzony ku naszej radości, na
świat, w którym rzeczy mają barwy i kształty nowe albo zmienione lub też kryją w sobie
nowe tajemnice; na świat, w którym przeszłość nie zajmowałaby wcale miejsce albo
bardzo mało, a w każdym razie nie w świadomej formie powinności czy skruchy, bo
nawet wspomnienie radości posiada swą gorycz jak wspomnienie rozkoszy - swój ból.”

Oscar Wilde (1854–1900) angielski poeta, prozaik i dramatopisarz
Erich Maria Remarque Fotografia
Lars Ulrich Fotografia
Władysław Anders Fotografia

„Była to dla mnie chwila doniosła. Rozumiałem całą trudność przyszłego zadania Korpusu. Zaciekłość walk w mieście Cassino i na wzgórzu klasztornym były już wówczas dobrze znane. Mimo że klasztor Monte Cassino był bombardowany, mimo że oddziały i czołgi sojusznicze dochodziły przejściowo na sąsiednie wzgórza, mimo że z miasta Cassino zostały tylko gruzy, Niemcy utrzymali ten punkt oporu i nadal zamykali drogę do Rzymu.”

Władysław Anders (1892–1970) polski generał

o bitwie o Monte Cassino, w książce Bez ostatniego rozdziału.
Źródło: Sowieci twierdzili, że nie chcemy bić Niemców. 75 lat temu ruszyło natarcie na Monte Cassino https://www.tvp.info/42583662/sowieci-twierdzili-ze-nie-chcemy-bic-niemcow-75-lat-temu-ruszylo-natarcie-na-monte-cassino, tvp.info, 11 maja 2019

Khalil Gibran Fotografia