Cytaty na temat maj
strona 2

Sebastian Świderski Fotografia
Roman Dmowski Fotografia
Andriej Tarkowski Fotografia
Władysław Pobóg-Malinowski Fotografia
Janusz Szewczak Fotografia
Alain Finkielkraut Fotografia

„Maj 68 widział narodziny nowej oligarchii – tych, którzy istnieją tylko dla siebie, dla których ich własne życie staje się jedynym życiowym horyzontem.”

Alain Finkielkraut (1949) francuski filozof i eseista

Źródło: Joanna Orzechowska, Syte pokolenie buntu 1968 r. Dzieci przejadły swoją rewolucję, polityka.pl, 12 lutego 2012 http://www.polityka.pl/swiat/analizy/1523779,1,syte-pokolenie-buntu-1968-r.read

Mieczysław Rakowski Fotografia

„Żyjemy w państwie wyznaniowym, to nie ulega wątpliwości. I dużą część winy za panoszenie się Kościoła w Polsce ponosi rząd Mieczysława Rakowskiego. Bo to oni rzutem na taśmę – w maju 1989 roku – dali Kościołowi prezent. W postaci Ustawy o stosunku państwa i Kościoła. To właśnie tam zapisano między innymi, że każda parafia ma dostać bodaj 15 ha. Tak zaczęło się rozdawnictwo ziemi i staliśmy się państwem klerykalnym. (…) To, że nastąpiła ta bezkrwawa zmiana w 1989 roku, to też zasługa PZPR.”

Mieczysław Rakowski (1926–2008) polski dziennikarz i polityk

Autorka: Joanna Senyszyn
rozmowa na antenie radia Tok FM z red. Janem Wróblem, 4 czerwca 2013.
Źródło: „Żyjemy w państwie wyznaniowym”. Senyszyn przypomina grzechy ostatniego rządu PZPR, gazeta.pl, 4 czerwca 2013 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,14032677,_Zyjemy_w_panstwie_wyznaniowym___Senyszyn_przypomina.html

Papusza Fotografia

„Urodziłam się 30 maja 1910 r.… Byłam jedna u matki. Bardzo chciałam się uczyć czytać, ale rodzice nie dbali o mnie. Ojczym był pijak, w karty grał, matka nie miała pojęcia, co to nauka i czy trzeba, czy nie, dziecko uczyć. I mamusia miała swój kłopot z ojcem, że był pijak, jak dziś jeszcze jest i do śmierci tak będzie. Otóż to dziecko skąd mogło się uczyć? Takie dziecko dobrze się chowało samo. Prosiłam dzieci, co chodzą do szkoły, ażeby mi pokazały jakie parę liter, i tak było. Potem coś ukradłam i nosiłam im, żeby mnie uczono i tak się nauczyłam abcd i tak dalej. Blisko mieszkała sklepikarka. Łapałam kury i jej dawałam i ona nauczyła mnie czytać. A potem czytałam dużo gazet i różne książki. Czytać umiem dobrze, ale pisać – szkaradnie, bom mało pisała, a czytałam dużo. I tak zostało we mnie na całe życie, aż do dziś. Jestem z tej nauki dumna, pomimo, że nie jestem uczona w szkołach… Że umiem czytać, to Cyganie ze mnie się śmieli i pluli na mnie… co chcieli to mówili na mnie, a ja im na złość czytałam jak najwięcej… Prosiłam rodziców, żeby mię dali do szkoły, ale nie chcieli słuchać o tym, co ja ich prosiłam. Mówili: No, będziesz pani nauczycielka! I dałam spokój z tym i tylko czytałam, czytałam, aż mnie oczy bolały.”

Papusza (1908–1987)

Źródło: Papusza – poetka cygańska, „Przekrój” 1952, nr 383, s. 5.

Stanisław Szczepanowski (poseł) Fotografia

„Jak ogniwa jednego łańcucha, tak szlachcic utracjusz, mieszczanin kołtun, chłop tuman i żyd pijawka trzymają się razem, są nierozerwalnymi rysami tego samego obrazu. Są to wszystko równie ujemne objawy społeczeństwa zgnuśniałego i zgangrenowanego, nad odrodzeniem którego od 3 Maja pracujemy.”

Stanisław Szczepanowski (poseł) (1846–1900) przedsiębiorca polski, poseł galicyjski

Źródło: Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego http://delta.cbr.edu.pl/dlibra/doccontent?id=76&dirids=1, Lwów 1888, s. 125.

Zdzisław Jan Ryn Fotografia

„Z okazji Dnia Polonii 2. Maja, pragnę na Pana ręce przekazać wyrazy najwyższego uznania za niestrudzoną działalność na rzecz naszych Rodaków rozsianych po świecie, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej. Jak jest to ważna i potrzebna działalność mogłem się przekonać podczas kilkunastu lat pobytu w krajach Ameryki Łacińskiej, gdzie żyje kilka milionów Polaków i osób polskiego pochodzenia.”

w liście do Jana Kobylańskiego.
Źródło: Prof. Zdzislaw Jan Ryn: Moja przygoda i przyjaźń z Polonią w Ameryce Łacińskiej rozpoczęła się w 1973/74 roku, polishclub.org, 3 maja 2011 http://www.polishclub.org/2011/05/03/prof-zdzislaw-jan-ryn-moja-przygoda-i-przyjazn-z-polonia-w-ameryce-lacinskiej-rozpoczela-sie-w-197374-roku/

Joanna Senyszyn Fotografia

„Święta 1 Maja nie wolno likwidować. To jest święto wszystkich ludzi pracy. Ma tradycję kilkusetletnią prawie – ponad stuletnią – a więc jak można likwidować takie święto? Ale teraz jest taka tendencja, żeby absolutnie zniszczyć wszystkich i wszystko – wszystko, co się łączy z dawnym systemem.”

Joanna Senyszyn (1949) polska działaczka polityczna, ekonomistka

wypowiedź z okazji Święta Pracy, nawiązująca do planów obozu rządzącego, aby usunąć wszelkie pozostałości systemu PRL, w tym m.in. zmienić nazwy ulic, usunąć pomniki i tablice pamiątkowe.
Źródło: TVN24, 1 maja 2007

Aleksander Grad Fotografia
Kazimierz Leski Fotografia
Władysław Witwicki Fotografia

„(…) wykształcenie matka odebrała tylko elementarne w klasztorze Sakramentek we Lwowie, jej wyobraźnia poetycka, nie wyzyskana i niekształcona, wypowiadała się w wierze w cuda, duchy, zjawy, w zabiegach pobożnych i modlitwach, w żarliwym życiu religijnym jej samej i obu córek, z którymi była w serdecznym porozumieniu. (…) Na choroby w domu pomagała woda z Lourdes i cudowny obrazek Pana Jezusa (…) Nowenny odmawialiśmy wszyscy klęcząc wieczorami przed ołtarzykiem Serca Jezusowego. Wisiał na ścianie pomiędzy łóżkiem matki i siostry, paliła się na nim wieczna oliwna lampka z czerwonego szkła. (…) Nad drzwiami medalik cudowny św. Benedykta chronił od złodziei pokój, w którym i tak trudno było coś ukraść, bo nędza wyglądała z każdego kąta. Św. Antoni Padewski pomagał szukać rzeczy zgubionych, Matka Boska Nieustającej Pomocy ratowała w cięższych i lżejszych chorobach, Niepokalanie Poczęta w małej figurce porcelanowej miała też swój ołtarzyk w pokoju – świeckich obrazków w ogóle nie było na ścianach. Największy obraz na ścianie to było Niepokalane Poczęcie Papuzińskiego.
W zimie chodziliśmy o w pół do siódmej na roraty przed szkołą, do Trzech Króli śpiewaliśmy w domu kolędy, w poście co niedzieli odmawiałem u św. Mikołaja Gorzkie Żale od 4 do 8 po południu, a w piątki wieczorem obchodziłem na klęczkach 14 stacyj Męki Pańskiej. W maju co wieczór zasypiałem podczas Litanii Loretańskiej w kościele Bernardynów lub u św. Mikołaja. (…)
Najbardziej świeckie były miesiące letnie. Wtedy już tylko jakieś 4-godzinne nabożeństwo dziękczynne i ekspiacyjne, dni krzyżowe, Boże Ciało, św. Trójca, św. Piotr i Paweł, Matka Boska Zielna lub imieniny siostry najstarszej i własne nakazywały nabożeństwa poza niedzielami. (…)
I w lecie jednak dzień, zmrok i część nocy wypełniały myśli i nastroje związane z wiarą religijną. Co dzień rano przed śniadaniem trzeba było głośno mówić na klęczkach przed ołtarzykiem Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga, modlitwę do Anioła Stróża i Modlitwę za umarłych na końcu. To samo wieczorem przed snem.”

Władysław Witwicki (1878–1948) polski psycholog, filozof i tłumacz

Źródło: Ankieta w sprawie utraty wiary religijnej

Maja Ostaszewska Fotografia

„(…) bardzo sobie cenię aktorki z mojego pokolenie, wśród których jest bardzo dużo wybitnych postaci. To jest Kinga Preis, Magda Cielecka. Po prostu cudowne aktorki, którymi się zachwycam i spotkanie, z którymi zawsze jest czymś niezwykle ciekawym. Jest ich więcej i mogłabym ich wymienić jeszcze nie jedną. Z dojrzałych aktorek, osobą, która dla mnie ma nieprawdopodobną w sobie przestrzeń, jest Maja Komorowska. Niezwykle silna osobowość. Zawsze jej role są nią, a przy tym jest jakaś taka nieuchwytna. To znaczy w ogóle nie wiadomo, co zaraz zrobi. Ma przepiękne wewnętrzne światło, którym na wszystkich emanuje. Cudowna, wybitna aktorka. Podziwiam Ewę Wiśniewską, Krystynę Jandę. Czy cudowną Krystynę Feldman. Z jednej strony była w „Moim Nikiforze” tak bardzo charakterystyczna, a z drugiej zrobiła to niezwykle skromnymi, wewnętrznymi środkami. Naprawdę wybitne aktorstwo. Uważam, że w ogóle mamy bardzo dużo wspaniałych aktorek. Wiele jest takich, o których marzyłam żeby je spotkać. Uprawiających rożne gatunki aktorskie. W teatrze taką dla mnie niezwykłą postacią jest Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Jeśli zaś chodzi o świat, to takie aktorstwo, które mnie bardzo głęboko porusza reprezentuje Meryl Streep. Jest to jedna z najukochańszych moich aktorek. Wystarczy zobaczyć, co zrobiła w „Co się wydarzyło w Madison County” Clinta Eastwooda, czy w „Godzinach.””

Maja Ostaszewska (1972) aktorka polska

Kto jeszcze? Glenn Close, Debra Winger, Jessica Lange. Uwielbiam Ummę Thurman.
Źródło: wywiad, 2005 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=28327

Tadeusz Komorowski Fotografia

„W dniu 3 Maja święcimy tradycyjną rocznicę Wielkiej Konstytucji. W wolnym świecie będziemy mogli w tym dniu gromadzić się w kościołach i salach zebrań. Rodacy w Kraju obchodzić będą to święto tylko w swoich sercach. Dzień ten czcimy jako symbol osiągnięć narodu, który chce żyć i który jest gotów na ołtarzu tego nadrzędnego celu złożyć potrzebną ofiarę. 171 lat temu, w obliczu nieukrywanych zamiarów Rosji zawładnięcia Polską i dwuznacznego zachowania się obu innych naszych sąsiadów, przodkowie nasi porzucili ułudę rzekomej złotej wolności na rzecz państwa o silnej władzy opartej o demokratyczną wolę narodu. Czerwona Moskwa poszła śladem swej poprzedniczki, carskiej Rosji. Celem jej pozostaje niedopuszczenie do istnienia Polski prawdziwie wolnej i niepodległej. Odpowiedzią naszą, godną tradycji Majowej, jest wola przetrwania w niezłomnym oporze. Konstytucja Majowa była przepojona troską o podniesienie kultury i oświaty. Na obczyźnie przypomina nam to obowiązek wspierania szkolnictwa polskiego. Nieśmy pomoc jak najhojniejszą i jak najbardziej powszechną organizacjom, które z wysiłkiem i poświęceniem uczą dzieci nasze mówić i czuć po polsku. Przebywając w wolnym świecie stoimy na straży nigdy nie wygasłych praw Rzeczypospolitej. Prosimy Boga o przyśpieszenie dnia wolności i niepodległości dla Polski i gotowi jesteśmy poświęcić wszystkie nasze siły temu najwyższemu celowi.”

Tadeusz Komorowski (1895–1966) polski generał, dowódca AK, polityk emigracyjny

odezwa na święto 3 Maja 1962 r., gen. Tadeusz Bór-Komorowski, gen. Władysław Anders, Edward Bernard Raczyński, Londyn, 3 maja 1962.
Źródło: Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach, opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 631.

Nick Hornby Fotografia
Witold Kieżun Fotografia
Cezary Gmyz Fotografia

„Tomasz Lis nie wie, kiedy wybuchła II Wojna Światowa. (…) Niestety publicysta całkowicie się myli. Wielka Brytania do wojny przystąpiła 3 września 1939. Na czele rządu stał wtedy nie Churchill, lecz właśnie Chamberlain. Sir Winston premierem został dopiero w maju 1940.”

Cezary Gmyz (1967)

Inne wypowiedzi
Źródło: Cezary Gmyz: Tomasz Lis nie wie, kiedy wybuchła II Wojna Światowa, blog.rp.pl, 21 maja 2009 http://blog.rp.pl/blog/2009/05/21/cezary-gmyz-tomasz-lis-nie-wie-kiedy-wybuchla-ii-wojna-swiatowa/

Ryszard Kaczorowski Fotografia
Konstanty Schmidt-Ciążyński Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia

„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.

Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.

Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: - Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: - Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: - Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: - Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne'a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.”

Witold Gombrowicz (1904–1969) pisarz polski

Dziennik 1961-1966

Stanisław Mackiewicz Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Stanisław Mackiewicz Fotografia
Bohdan Smoleń Fotografia
Robert Rient Fotografia
Marian Jaworski Fotografia
Robert Makłowicz Fotografia