Cytaty na temat wyjąć

Zbiór cytatów na temat wyjąć, pot, zrobienie, myśl.

Cytaty na temat wyjąć

George Orwell Fotografia

„Polacy zostali oskarżeni o to, że usiłowali zachować niepodległość własnego państwa, jednocześnie przeciwstawiając się narzuconemu ich krajowi marionetkowemu rządowi, jak również o to, że pozostali wierni rządowi w Londynie, który był w tym czasie uznawany przez cały świat, wyjąwszy ZSRR.”

George Orwell (1903–1950) pisarz i publicysta angielski

odpowiedź na zamieszczony lewicowym Tribune komentarz czytelnika, który popierał porwanie przywódców polskiego Państwa Podziemnego przez ZSRR i organizację pokazowego procesu szesnastu.
I ślepy by dostrzegł (1944)

Tadeusz Cymański Fotografia
Jackson Browne Fotografia
Artur Górski (polityk) Fotografia

„Dzisiejsze tańce, wyjąwszy może niektóre, jak tango, mają w sobie coś z lubieżnego ocierania się prymitywnych mieszkańców Czarnego Lądu, ale estetyki ruchu trudno się w nich dopatrzeć.”

Artur Górski (polityk) (1970–2016) polski politolog, polityk

o tańcach nowoczesnych.
Źródło: politbiuro.pl http://politbiuro.pl/politbiuro/1,85401,6316854,Kto_to_powiedzial_.html, 25 lutego 2009

Andrzej Pilipiuk Fotografia
Jacek Żakowski Fotografia
Krystyna Feldman Fotografia

„Czuć było, że jesteśmy pod opieką Prawa. Regulamin wiszący w celach mówił nie tylko o obowiązkach więźnia, ale i o prawach, i tych praw nam nie zaprzeczano. Dopiero w obozie staliśmy się wyrzutkami wyjętymi spod prawa.”

Stanisław Urbańczyk (1909–2001) językoznawca polski

o więzieniu we Wrocławiu w ramach akcji Sonderaktion Krakau.
Źródło: Więźniowie Sonderaktion Krakau we Wrocławiu, „Alma Mater” nr specjalny 118, 2009, s. 22.

Platon Fotografia
Andrzej Pilipiuk Fotografia
René Goscinny Fotografia

„Ja i Chmielewski wyjęliśmy księdza z bagażnika, a Piotrowski odszedł. Myśleliśmy, co by zrobić, żeby się dalej nie ruszał. Wtedy Piotrowski powiedział: „Kamułki do nóg.””

Leszek Pękala (1952) oficer Służby Bezpieczeństwa PRL, jeden z zabójców ks. Popiełuszki

na swoim procesie w Toruniu w 1985.
Źródło: Waldemar Chrostowski, Świadectwo. Dokumenty, Kraków 1991.

Douglas Adams Fotografia

„'Herbatniki'
Wydarzyło się to faktycznej osobie, a jestem nią ja. Chciałem złapać pociąg. Było to w kwietniu 1976 roku, w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu. Poszedłem po gazetę, by porozwiązywać krzyżówkę, po kawę i paczkę herbatników. Usiadłem przy stoliku. Opiszę wam scenerię – jest niezwykle ważne, abyście bardzo wyraźnie ją ujrzeli. A więc tu mamy stolik, tu gazetę, filiżankę z kawą, herbatniki. Naprzeciwko mnie siedzi mężczyzna, całkiem przeciętny gość w biznesowym garniturze, z teczką. Nic nie wskazywało na to, aby miał zrobić cokolwiek dziwnego. A jednak zrobił: nagle pochylił się do przodu, wziął do ręki herbatniki, rozerwał opakowanie, wyjął jednego i zjadł.
Muszę powiedzieć, że z takiego typu rzeczami my Brytyjczycy bardzo źle sobie radzimy. W naszej historii, naszym wychowaniu, naszej edukacji nie ma nic, co uczyłoby nas, jak zachować się w stosunku do kogoś, kto w biały dzień kradnie nam herbatniki. Wiadomo, co by się stało, gdyby rzecz miała miejsce na dworcu South Central w Los Angeles. Natychmiast rozpoczęłaby się strzelanina, zjawiłyby się helikoptery, CNN, rozumiecie… w końcu zrobiłem to, co zrobiłby każdy czerwonokrwisty Brytyjczyk: zignorowałem wydarzenie. Gapiłem się w gazetę, wziąłem łyk kawy, próbowałem zrozumieć artykuł, w tekst którego się wpatrywałem, nie byłem jednak w stanie nic pojąć, z wyjątkiem powtarzania w myśli: „Co mam robić?”.
W końcu uznałem: „Trudno, muszę coś zrobić”. Próbując z całych sił nie zauważać, że w tajemniczy sposób paczka została otwarta, wyjąłem herbatnik. Pomyślałem sobie: „To go uspokoi”. Nie uspokoiło, bowiem po chwili powtórzył to, co przedtem. Wziął następny herbatnik. Ponieważ za pierwszym razem nic nie powiedziałem, za drugim jakby trudniej było podnieść temat: „Przepraszam bardzo, trudno tego nie zauważyć, ale…”. Nic by to nie dało.
Zjedliśmy całą paczkę. Było w niej co prawda tylko osiem herbatników, ale sprawa zdawała się trwać wieczność. On brał herbatnik, ja brałem herbatnik, on brał herbatnik. Kiedy skończył, wstał i odszedł. Wymieniliśmy pełne znaczenia spojrzenia, po czym poszedł sobie, ja zaś głęboko odetchnąłem i opadłem ciężko na oparcie krzesła.
Wkrótce podstawiono pociąg, dopiłem kawę, wstałem i podniosłem gazetę, pod którą leżały moje herbatniki. Tym, co szczególnie lubię w tej opowieści, jest wrażenie, że gdzieś po Anglii przez ostatnie ćwierć wieku krąży całkowicie przeciętny facet, który ma do opowiedzenia identyczną historię – tyle tylko, że brakuje jej puenty.”

Douglas Adams (1952–2001) brytyjski pisarz

z przemowy do pracowników Embedded Systems, 2001

Margit Sandemo Fotografia

„Zasługuje więc na Hienę Roku 2012 – podaję projekt uzasadnienia: „za usłużne manipulowanie w celu propagandowym informacjami wyjętymi z kontekstu, co zmienia ich sens, z ogromną szkodą dla interesu publicznego.””

Krzysztof Kłopotowski (1946) polski dziennikarz i krytyk filmowy

Dajcie mu tę Hienę. Sam o to się naprasza.
Źródło: Dajcie mu tę Hienę, sdp.pl (22 sierpnia 2012) http://www.sdp.pl/felieton-krzysztof-klopotowski-22-sierpnia-2012/

Anna Janko Fotografia

„Bóg wyjął Adamowi żebro i dał mu je do zabawy.”

Anna Janko (1957) polska poetka, pisarka, felietonistka, krytyk literacki

Dziewczyna z zapałkami

Eugeniusz Kłopotek Fotografia
Maja Lidia Kossakowska Fotografia
Krzysztof Kamil Baczyński Fotografia
Janina Paradowska Fotografia
Rafał A. Ziemkiewicz Fotografia

„Poziom bystrości Tomasza Lisa spadł, jakby mu ktoś wyjął pendrive.”

Rafał A. Ziemkiewicz (1964) polski pisarz

Źródło: Telewizja Republika 1 czerwca 2015 http://telewizjarepublika.pl/ziemkiewicz-dramatyczny-spadek-bystrosci-lisa-prezydentura-dudy-jest-dla-niego-tajemnica,20379.html,

Ewa Konstancja Bułhak Fotografia
Władysław Frasyniuk Fotografia

„Napieralski w pewnym momencie wyjął aparat telefoniczny i robił zdjęcia. No ja myślałem… Ja jestem prosty człowiek i robotnik, ale to dramat, no po prostu burak.”

Władysław Frasyniuk (1954) polski polityk

o spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Źródło: gazeta.pl http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9695893,Po_spotkaniu_z_Obama___Napieralski_to_burak__wyjal.html, 30 maja 2011

Maria Peszek Fotografia

„Dzieje się ze mną coś niedobrego
śni mi się mięso
śni mi się krew
chciałabym wyjąć serce spod żeber
i połknąć z nim cały mój lęk”

Maria Peszek (1973) aktorka i piosenkarka polska

Źródło: Pibloktoq, album Jezus Maria Peszek, 2012

Antoni Słonimski Fotografia
Plutarch Fotografia

„Śmierć jest końcem wszystkich spraw życia ludzkiego, wyjąwszy przesądy i zabobony.”

Plutarch (46–127) pisarz antyczny

Źródło: Mikołaj Kozakiewicz, O miłości prawie wszystko, LSW, Warszawa 1982, s. 110.

Jan Karski Fotografia

„Obóz, jak się zorientowałem. Obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku…
… Po lewej stronie od bramy, o jakieś sto metrów za ogrodzeniem, był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone…
… Mijaliśmy akurat jakiegoś starca. Siedział na ziemi nagi i rytmicznie kiwał się do przodu i tyłu. Jego oczy błyszczały i nieustannie mrugał powiekami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Obok leżało dziecko w łachmanach. Miało drgawki. Z przerażeniem spoglądało dookoła.
Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały poczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. Były to zwykle jakieś najpotrzebniejsze w drodze przedmioty. Poduszka, jakieś okrycie, trochę jedzenia, butelka z wodą. Czasem kosztowności czy pieniądze. Docierała tu przeważnie ludność gett, która nie miała już nic…
Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Przez czas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy.
Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, brudu i zgnilizny…
… Oficer SS, odpowiadający zapewne za załadunek, stanął przed tłumem Żydów. Nogi rozstawił szeroko.
– Ruhe! Ruhe! Spokój! – wrzasnął. – Wszyscy Żydzi mają wejść do wagonów. Pojedziecie tam, gdzie jest dla was praca. Ma być porządek. Nie wolno się pchać ani opóźniać załadunku. Kto będzie wywoływał panikę albo stawiał opór, zostanie zastrzelony.
Przerwał i wbił wzrok w masę ludzką przed sobą. Spokojnie zaczął otwierać kaburę pistoletu. Wyjął broń. Pierwsze szeregi Żydów zaczęły się cofać. Niemiec zaśmiał się i oddał trzy strzały w tłum. W grobowej ciszy rozległ się przeszywający krzyk. Spokojnie schował pistolet.
– A teraz do wagonów! Raus! – wrzasnął.
Tłum zamarł. Z tyłu rozległy się strzały. Ludzie ławą ruszyli do przodu, krzycząc przeraźliwie. Zbliżali się do drewnianego pomostu. Ludzki strumień był jednak zbyt szeroki, aby się w nim pomieścić. Esesmani otworzyli ogień. Pędzący zaczęli padać. Rozległ się głuchy tupot nóg po deskach rampy. Teraz zaczęli strzelać strażnicy stojący przy wagonach. Tłum przyhamował.
– Ordnung! Ordnung! – wrzeszczał esesman.
Pierwsi Żydzi wpadli do wagonu. Niemcy przy drzwiach odliczali ich. Po liczbie „sto czterdzieści” esesman zawył „Halt!” i dwukrotnie strzelił. Przystanęli. Pociąg powoli szarpnął i nowy wagon wtoczył się na wysokość pomostu. Zaczęli go wypełniać nowi więźniowie.
Wedle wojskowych regulaminów wagon towarowy przeznaczony był na osiem koni lub czterdziestu żołnierzy w transporcie. Upychając ludzi na siłę i bez jakiegokolwiek bagażu, można było pomieścić w wagonie sto osób. Niemcy wydali rozkaz pakowania po stu trzydziestu, ale jeszcze dopychali dodatkową dziesiątkę. Gdy drzwi nie dały się zamknąć, tłukli na oślep kolbami, strzelali do środka wagonu, wrzeszczeli na nieszczęsnych Żydów. Ci, aby zrobić miejsce dla nowych, wspinali się na ramiona i głowy już znajdujących się wewnątrz. Z głębi wagonu dochodził jakiś potępieńczy ryk i wycie.
Gdy upchnięto już sto czterdzieści osób, strażnicy przystąpili do zamykania drzwi. Były ciężkie, wykonane z drewna obitego żelazem. Miażdżyły wystające na zewnątrz kończyny wśród wrzasków bólu. Po zasunięciu drzwi zabezpieczano je żelazną sztabą i ryglowano.
Przed załadunkiem na podłogę wagonów sypano warstwę niegaszonego wapna. Oficjalnie był to zabieg higieniczny. Chodziło o nie rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. W praktyce wapno gwałtownie absorbowało wilgoć z powietrza. Spadała zawartość tlenu i ludzie zaczynali się dusić. Równocześnie wapno w kontakcie z ludzkimi odchodami wydzielało trujące substancje, między innymi chlor. Ten zaś dusił stłoczonych więźniów. Niemcy osiągali podwójny cel. Choroby zakaźne istotnie się nie rozprzestrzeniały, a wagon można było łatwiej po transporcie wymyć. Po drugie, transportu tego nie przeżywało wielu „podróżnych”. A o to przecież chodziło.
Czasami od polskich kolejarzy docierały informacje, że takie wagony z Żydami stały na bocznicach po kilka dni. Po otwarciu znajdowano w nich same trupy…
… Na obozowym placu pozostali zabici i konający. Strażnicy przechadzali się wolnym krokiem i dobijali ich strzałami w głowę. Wkrótce zapanowała cisza…”

Jan Karski (1914–2000) prawnik, dyplomata, wykładowca akademicki, polski kurier czasów II wojny światowej

Karski dostał się w przebraniu strażnika do obozu tranzytowego dla Żydów w Izbicy, który był „ostatnim etapem” przez obozem zagłady w Bełżcu.
Tajne państwo: opowieść o polskim Podziemiu

Konstanty Ildefons Gałczyński Fotografia

„ZA ŻADNE GÓRY SREBRA
NIE DAM SE WYJĄĆ ŻEBRA.”

Konstanty Ildefons Gałczyński (1905–1953) polski poeta

Kronika olsztyńska (1950), Teatrzyk Zielona Gęś
Źródło: Gdyby Adam był Polakiem

Wisława Szymborska Fotografia

„Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.”

Wisława Szymborska (1923–2012) polska poetka, noblistka

Źródło: Nagrobek

Adam Próchnik Fotografia

„Wyjąwszy okres psychozy rewolucyjnej, przeciętny obywatel zawsze pragnie spokoju i szuka go tam, gdzie sądzi, że jest najbliżej.”

Adam Próchnik (1892–1942) działacz socjalistyczny i oświatowy, historyk

tłumacząc brak skutecznego sprzeciwu społecznego wobec rządów sanacji.
Źródło: Pierwsze piętnastolecie Polski niepodległej. Zarys dziejów politycznych, Warszawa 1983, PWN, s. 314.

Andrzej Pilipiuk Fotografia
Sławomir Mrożek Fotografia

„Nawet lew wiedział, co robi, kiedy pokochał świętego Hieronima za to, że święty Hieronim wyjął mu z łapy cierń.”

Sławomir Mrożek (1930–2013) polski dramatopisarz, prozaik i rysownik

Małe listy
Źródło: s. 167

Samuel Willenberg Fotografia
Aileen Wuornos Fotografia
Waldemar Łysiak Fotografia
Andrzej Stasiuk Fotografia
Frank Herbert Fotografia
Marcin Król Fotografia
Józef Ignacy Kraszewski Fotografia
Łukasz Rzepecki Fotografia

„Wyjąłem kartę. Wytłumaczę przez analogię. Pani premier Beata Szydło ma syna księdza i gdy było głosowanie projektu za życiem, to wyciągnęła kartę do głosowania. Tak samo zrobiłem jak premier Szydło. Ja jestem za głęboką reformą sądownictwa. Na tym zakończę, że zrobiłem tak jak premier Szydło.”

Łukasz Rzepecki (1992) polski polityk

wyjaśnienie powodów nie wzięcia udziału w głosowaniu nad ustawą PiS na nowo określającą status prawny Sądu Najwyższego
Źródło: Młody poseł PiS-u Łukasz Rzepecki buntuje się Kaczyńskiemu: Opozycja to nie kanalie i zdradzieckie mordy http://www.newsweek.pl/polska/polityka/ustawa-o-sadzie-najwyzszym-kim-jest-lukasz-rzepecki-,artykuly,413507,1.html?src=HP_Section_2, newsweek.pl, 21 lipca 2017

Benedykt Cotruglio Fotografia