Cytaty na temat policzek

Zbiór cytatów na temat policzek, powiedzieć, drugi, czas.

Cytaty na temat policzek

Andrzej Majewski Fotografia
Jakub Ćwiek Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Krzysztof Daukszewicz Fotografia
Wiktor Hugo Fotografia
Michał Głowiński Fotografia

„Jeśli ktoś zostanie uderzony w prawy policzek, doskonałość ewangeliczna zaleca nadstawić i lewy. Jeśli jednak ktoś sprzeciwia się prawdzie, ta sama doskonałość ewangeliczna zobowiązuje do jej obrony, ponieważ tam, gdzie znieważa się prawdę, zamyka się wszystkie drogi prowadzące do ludzkiego zbawienia.”

Giacomo Biffi (1928–2015) włoski duchowny katolicki, kardynał

Źródło: Przedmowa, [w:] Vittorio Messori, Czarne karty Kościoła, przeł. ks. Antoni Kajzerek, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2003, s. 9.

Billy Wilder Fotografia

„Bóg cmoknął ją w policzek i tak już zostało.”

Billy Wilder (1906–2002) reżyser amerykański

o Audrey Hepburn
Źródło: Sean Hepburn Ferrer, Audrey Hepburn. Uosobienie elegancji.

Shah Rukh Khan Fotografia
Justyna Steczkowska Fotografia
Kazimierz Marcinkiewicz Fotografia

„A gdybym był Marcinkiewiczem,
Uciekałaby mi na bok warga i policzek”

Kazimierz Marcinkiewicz (1959) polityk polski, premier RP

Źródło: Grupa Operacyjna, piosenka Bądź sobą

Zbigniew Girzyński Fotografia

„Prawdopodobnie to odwet za tablicę smoleńską, ale przede wszystkim wyraz lekceważenia i kolejny policzek wymierzony rządowi Tuska przez Rosjan. Rosja zawsze liczy się z tymi, którzy się szanują, są silni, potrafią zabiegać o swoje interesy. Jeśli państwo jest słabe, tak jak Polska w XVIII wieku, to Rosjanie to wykorzystują i bezwzględnie je likwidują lub traktują jako partnera trzeciej kategorii, jakim dla nich teraz jesteśmy.”

Zbigniew Girzyński (1973) doktor nauk humanistycznych, polityk

o zawieszeniu przez nieznanych sprawców tablicy na obelisku upamiętniającym 90. rocznicę odzyskania niepodległości na terenie byłego obozu jenieckiego pod Strzałkowem.
Źródło: wp.pl http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ta-afera-zakonczy-sie-konfliktem-Polska-Rosja,wid,13412087,komentarz.html, 16 maja 2011

Jan Twardowski Fotografia
Ramita Navai Fotografia
Mickey Rourke Fotografia
Andy Andrews Fotografia
Marek Hłasko Fotografia
Filippo Tommaso Marinetti Fotografia
Bożena Stachura Fotografia

„Choć nurzam się w przeróżnych ideologiach, takich jak marksizm, anarchopunk i hippisowski pacyfizm, zawsze przychodzi moment, kiedy dostaję siarczysty policzek, który każe mi jeszcze raz przemyśleć poglądy i dokonać przewartościowań.”

Źródło: Lidia Pańków, Internet nie jest chaosem Rozmowa z Kennethem Tin-King Hungiem, dwutygodnik.com http://www.dwutygodnik.com/artykul/1742-internet-nie-jest-chaosem.html

Stanisław Lem Fotografia

„Nie myśl.. – szepnęła. – Nie myśl nic. Czuł na twarzy jej piersi, jej ręce. Nie było właściwie światła, tylko mętne pełganie dogasającej latarki, która wtoczywszy się miedzy kłosy, rzucała spośród nich rozczesany smugami cienia blask. Słyszał powolny, spokojny rytm jej serca, jakby ktoś do niego przemawiał w starym, najlepiej zrozumiałym języku. Wciąż jeszcze zwidywały mu się tamte twarze, gdy słabo, jakby bez tchu, pocałowała go w usta. Potem zacisnęła ich ciemność. Był szorstki chrzest słomy pod włochatym kocem i kobieta, która dawała mu rozkosz, ale nie tak, jak się to czyni zawsze. W każdej chwili panowała nad sobą i nad nim. Dlatego później, znużony, trzymając jej piękne ciało bez cienia namiętności, ale całą siłą rozpaczy, rozpłakał się na jej piersiach. Potem uspokoił się i spojrzał na nią. Leżała na wznak, trochę wyżej, a w ostatnim świetle jej twarz byłą taka spokojna. Nie śmiał spytać, czy go kocha. Tak ofiarować się, jakby się dawała obcemu ostatni kęs – to było więcej niż miłość. A wiec i jej nie znał. Nagle przemknęło mu przez głową, że nie wie o niej nic, że nie pamięta nawet jej imienia. Cichutko szepnął: – Słuchaj… Ale zamknęła mu usta dłonią miękką, choć pełną stanowczości. Potem uniesionym rąbkiem koca zaczęła wycierać jego łzy i pocałowała go lekko w policzek. Wtedy opadła odeń nawet ciekawość, tak że w ramionach tej obcej kobiety stał się jedno mgnienie biały i niezapisany, jak w chwili narodzin.”

Stefan i Nosilewska.
Utwory, Szpital Przemienienia

Ewa Klajman-Gomolińska Fotografia
Jerome K. Jerome Fotografia
Artur Zawisza Fotografia
Elias Canetti Fotografia
Haruki Murakami Fotografia

„- Wiesz, Tsukuru – głos Eri wydobywał się spomiędzy jej palców. - Mam do ciebie prośbę.
- Jaką?
- Czy mógłbyś mnie przytulić?
Tsukuru pomógł jej wstać i objął ją. Dwie duże piersi przylgnęły do niego jak jakiś dowód. Na plecach czuł ciepło jej dłoni. Miękki, mokry policzek dotknął jej szyi.
- Myślę, że już nigdy nie będę mogła wrócić do Japonii – wyszeptała. Jej ciepły, wilgotny oddech musnął jego ucho. - Bo wszystko by mi przypominało Yuzu. I nasze…
Tsukuru nic nie powiedział, tylko mocniej ją objął.
Stali tak objęci, prawdopodobnie widoczni przez otwarte okno. Ktoś mógł tamtędy przechodzić. Edvard z dziećmi mógł w każdej chwili wrócić. Ale takie rzeczy nie miały znaczenia. Niech ludzie sobie myślą, co chcą. Musieli się tu teraz obejmować ze wszystkich sił. Musieli się zbliżyć i razem odegnać długi cień złego ducha. Prawdopodobnie Tsukuru po to tu przyjechał.
Bardzo długo – ile to mogło trwać? - stali tak blisko siebie. Biała firanka nadal nieregularnie kołysała się na wietrze, policzki Eri nadal były mokre, a Alfred Brendel nadal grał utwory z "Roku drugiego. Włochy: Sonet Petrarki nr 47" i "Sonet Petrarki nr 104". Tsukuru dokładnie je wszystkie pamiętał. Mógłby je zanucić z pamięci. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, jak głęboko wsłuchiwał się w nie sercem.
Nic więcej nie mówili. Słowa nie miały mocy. Jak tancerze, którzy przestali się poruszać, stali tylko cicho objęci, poddając się nurtowi czasu. Był to czas, w którym mieszały się przeszłość, teraźniejszość i prawdopodobnie także trochę przyszłości. Między ich ciałami nie było luk, jej ciepły oddech w regularnych odstępach owiewał jej szyję. Tsukuru zamknął oczy i poddając się brzmieniu muzyki, wsłuchiwał się w odgłos bicia serca Eri, który nakładał się na stukot małej łódki uderzającej o pomost.”

Haruki Murakami (1949) pisarz japoński

色彩を持たない多崎つくると、彼の巡礼の年

Mateusz Morawiecki Fotografia

„Te słowa to policzek wymierzony w twarz wszystkich pomordowanych w czasie II wojny światowej. Załoga obozu w Auschwitz liczyła w sumie 8.5 tysięcy strażników i funkcyjnych. Nie było wśród nich nikogo o polskim nazwisku.”

Mateusz Morawiecki (1968) polski menedżer, historyk, bankowiec i polityk, Szesnasty Premier Rzeczypospolitej Polskiej od 2017 roku

Źródło: se.pl http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/premier-mateusz-morawiecki-polskie-obozy-to-policzek-w-twarz-pomordowanych_1038694.html, 2 lutego 2018

Józef Zawitkowski Fotografia

„Naubliżałem niektórym, ale nie tak, jak Oni mnie opluwali i ubliżali mi, bom ksiądz. Nadstawiałem im drugi policzek, gdy bili mnie po mordzie. Więc powiedziałem, Panie Jezu, nie wytrzymam! Brakło mi cierpliwości, muszę oddać prawym sierpowym. I trochę mi lżej.”

Józef Zawitkowski (1938) polski duchowny katolicki, biskup

Źródło: Kacper Sulowski Biskup Józef Zawitkowski apeluje o nawrócenie stolicy: "Wiosenne LGBT! Wy nawet grzeszyć normalnie nie potraficie, pachniecie tylko bezwstydem! http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24740962,biskup-zawitkowski-apeluje-o-nawrocenie-stolicy-spodlilas.html#S.srodkowaNajwieksza-K.C-P.-B.6-L.1.maly, wyborcza.pl, 1 maja 2019.

„Gdy pierwsza czwórka dochodziła do miejsca, gdzie leżały trupy, strzelali Niemcy i Ukraińcy w kark od tyłu. Zabici padali, podchodziła następna czwórka, by tak samo zginąć. (…) Podeszłam więc w ostatniej czwórce razem z trojgiem dzieci do miejsca egzekucji, trzymając prawą ręką dwie rączki młodszych dzieci, lewą – rączkę starszego synka. Dzieci szły, płacząc i modląc się. Starszy, widząc zabitych, wołał, że i nas zabiją. W pewnym momencie Ukrainiec stojący za nami strzelił najstarszemu synkowi w tył głowy, następne strzały ugodziły młodsze dzieci i mnie. Przewróciłam się na prawy bok. Strzał oddany do mnie nie był śmiertelny. Kula trafiła w kark z lewej strony i przeszła przez dolną część czaszki, wychodząc przez prawy policzek. Dostałam krwotoku ciążowego. Wraz z kulą wyplułam kilka zębów. Czułam odrętwienie lewej części głowy i ciała. Byłam jednak przytomna i leżąc wśród trupów, widziałam prawie wszystko, co się działo dokoła. Obserwowałam dalsze egzekucje. Wprowadzono nową partię mężczyzn, których trupy padały i na mnie. (…) Wprowadzono dalszą partię kobiet i dzieci – i tak grupa za grupą rozstrzeliwano aż do późnego wieczoru.”

Wanda Lurie (1911–1989)

gdy ocalała z rzezi Woli w Warszawie, 20 sierpnia 1944 już w obozie przejściowym w Pruszkowie urodziła syna Mścisława.
Źródło: Krzysztof Jóźwiak, Rzeź Woli. Rozstrzelane miasto http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/304209878-Rzez-Woli-Rozstrzelane-miasto.html, 23 kwietnia 2017.