Cytaty na temat numer
strona 2

Warren Ellis Fotografia
George Best Fotografia

„Powiedziałem kiedyś, że IQ Gazzy jest mniejsze niż jego numer na jego koszulce. A on mnie zapytał co to jest IQ.”

George Best (1946–2005) północnoirlandzki piłkarz

I once said Gazza's IQ was less than his shirt number and he asked me: What's an IQ? (ang.)
o Paulu Gascoigne.

Gina Lollobrigida Fotografia
Łukasz Nowicki Fotografia
Jan Kanty Pawluśkiewicz Fotografia
Jimmy Kimmel Fotografia

„Jej [Sary Palin] książka to obecnie numer jeden na amazon. com. Książka numer dwa należy do Stephena Kinga. Bardzo straszna książka pod tytułem Sarah Palin zostaje Prezydentem.”

Jimmy Kimmel (1967)

Źródło: Jay Leno i inni – cytaty wybrane http://www.joemonster.org/art/12873/Jay_Leno_i_inni_cytaty_wybrane

Miuosh Fotografia
Orest Lenczyk Fotografia
Frank Zappa Fotografia

„Gdzieś w 1967 roku byłem pewnego dnia w sklepie Manny's Musical Instruments. Strasznie wtedy padało. Nagle do środka wszedł mały, nieco zmokły facecik, który przedstawił mi się jako Paul Simon. Powiedział, że chciałby, abym przyszedł dziś do niego na kolację, i dał mi swój adres. Powiedziałem, że przyjdę.
Kiedy wszedłem do mieszkania do Paula, on akurat tkwił na czworakach przed takim samym zestawem Magnavoxa, jaki miał Pląsacz z Sun Village. Miał ucho przyklejone do głośnika i słuchał płyty Django Reinhardta.
Po chwili Paul oznajmił mi ni stąd, ni zowąd, że jest wytrącony z równowagi, ponieważ musiał zapłacić w tym roku sześćset tysięcy podatku dochodowego. Pomyślałem sobie, żebym ja tylko mógł zarobić sześćset tysięcy dolarów! A w ogóle ile trzeba zarobić, żeby zapłacić taki podatek? I wtedy wszedł Art Garfunkel. Gadaliśmy razem bez końca.
Powiedzieli mi, że już od dawna nie byli na żadnym tournée. Wspominali z rozrzewnieniem stare dobre czasy. Nie wiedziałem, że nazywali się kiedyś Tom & Jerry i że mieli wtedy hit „Hey, Schoolgirl in the Second Row”.
Powiedziałem im: „Cóż, doskonale rozumiem waszą tęsknotę za rozkoszami życia w trasie, więc chcę wam coś zaproponować… Jutro wieczorem gramy w Buffalo. Co powiecie na to, żebyście pojechali z nami i otworzyli nasz koncert jako Tom & Jerry? Nikomu nie powiem, że to wy. Weźcie sprzęt, jedźcie z nami i zagrajcie «Hey, Schoolgirl in the Second Row» i inne stare kawałki, tylko nie przeboje Simona & Garfunkela”. Pomysł im się spodobał i powiedzieli, że pojadą.
Otworzyli nasz koncert jako duo Tom & Jerry. Potem przyszła kolej na nas. Kiedy bisowaliśmy, powiedziałem do publiczności: „Chciałbym, żeby nasi przyjaciele zagrali jeszcze jeden numer”. Wyszli i zaśpiewali „Sound of Silence”. Wtedy dopiero wszyscy zdali sobie sprawę, że to SIMON & GARFUNKEL. Po koncercie podeszła do mnie jakaś wykształcona pani i powiedziała: „Dlaczego pan to zrobił? Dlaczego żartuje pan sobie z Simona i Garfunkela?””

Frank Zappa (1940–1993) amerykański muzyk rockowy, multiinstrumentalista, kompozytor

Jakbym im naprawdę zrobił chamski dowcip! Co ona, kurwa, myślała? Że te dwie supergwiazdy spadły tu z nieba, a myśmy je zmusili do śpiewania: „OOO-boppa-loochy-bah, she's mine!”?
Źródło: Takiego mnie nie znacie

Adrien Brody Fotografia

„(…) żywa wyobraźnia to jedna z najważniejszych cech w zawodzie aktora. A umiejętność numer dwa: nie koncentrować się na sobie.”

Adrien Brody (1973) amerykański aktor

Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Niekoniecznie supersilny mięśniak. Adrien Brody specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 16 grudnia 2005 http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=28985, tłum. Krzysztof Lipka-Chudzik

Krzysztof Raczkowski Fotografia

„Pierwsza. Sound taki sobie. Wykonanie takie sobie. Grałem mniej równo niż teraz. Ale było parę fajnych numerów, na przykład one step to salvation.”

Krzysztof Raczkowski (1970–2005) perkusista polski (Vader, Dies Irae)

o albumie The Ultimate Incantation, 1993.

„Spodziewałem się jakiejś uwagi, komentarza, żarciku z tylnych ławek. Pragnąłem spięcia, eksplozji: Czego chcecie?! – wrzasnąłbym wówczas – Dlaczego trzymacie z nimi, a nie ze mną?! Do dyni, co ja wam zrobiłem? Nienawidzicie indywidualistów, szczególnie takich, co się wyróżniają, każdy musi być podobny do was, broń Boże inny i zawsze do dyspozycji, skromniutki, grzeczny i gotów spełnić kolektywne życzenia. A jeśli nie mam już ochoty grać w zespole i układać piosenek? To sprawa między mną a paczką, co wam do tego?! Co wam do tego, że zrobiłem numer Joannie? Odczepcie się, do dyni!… Ani żartu, ani uwag. Cisza.
– W każdym razie uczciwie popracowałeś z Joanną – powiedziała Rura. – Nie spodziewałam się, że w ciągu kilku dni odrobicie tak duże zaległości. Przepuszczam Joasię z czystym sumieniem – Spojrzała po klasie – Chyba możemy wspólnie wyrazić uznanie Arturowi.
Cisza. Potem jakiś niewyraźny pomruk i głos Marcina:
– Oczywiście, pani profesorko.
– Nie trzeba! – rzuciłem – zrobiłem to tylko dla pani. Bo przyrzekłem.
Rura wyszła zza katedry, zbliżyła się do mnie.
– Klasa chce, żeby wasz zespół wszedł do finału turnieju – powiedziała cicho – Chce, żebyście dalej byli przyjaciółmi.
A więc wiedziała wszystko. Uśmiechnąłem się, wzruszyłem ramionami.
– Za dużo chcą – odparłem – Nie do wszystkiego wolno wtykać nos. Zwłaszcza gdy nie wie się, o co poszło.
– A może wiedzą?
Odruchowo spojrzałem na Marcina. Wcale nie po to, żeby zaprzeczył. A jednak nieznacznie poruszył głową, dał mi znak, że nie.
– Wszystko jedno – powiedziałem z uporem – Zresztą, nie zależy mi. Nie jestem sentymentalny, pani profesorko.”

Aleksander Minkowski (1933–2016) polski prozaik, reportażysta, scenarzysta filmowy

Artur

Ljubomir Travica Fotografia
Lizzie Borden Fotografia
Witold Gombrowicz Fotografia
Siergiej Łukjanienko Fotografia
Michaił Bułhakow Fotografia
Jack White Fotografia
Adrian Belew Fotografia
Tomasz Siemoniak Fotografia

„Wydawałoby się, że już nic nie jest w stanie polskiej opinii zaskoczyć w działaniach Macierewicza, ale mamy tutaj nowy fakt. Wywiad sugeruje, że Donald Tusk i ja pracujemy dla Kremla. Właściwie, to powinniśmy wykręcić numer 112 i wezwać karetkę w tej sprawie, bo ta wypowiedź jest poza jakąkolwiek granicą.”

Tomasz Siemoniak (1967) polski polityk

o wywiadzie Antoniego Macierewicza w "Gazecie Polskiej".
Źródło: gazeta.pl http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21533186,siemoniak-przeczytal-wywiad-z-macierewiczem-powinnismy-wykrecic.html, 22 marca 2017

Andreas Wolff Fotografia
Aleksander Mogilnicki Fotografia

„Wysłany m. in. do Belgii nasz ówczesny minister skarbu już był się ułożył z konsorcjum banków belgijskich o dość znaczną pożyczkę na nie najgorszych warunkach - wszystko: suma, procent, terminy spłaty itd. było już ustalone. Chodziło tylko o zabezpieczenie, które Belgowie uznawali za niewystarczające i żądali lepszego. - Damy panom - powiedział minister - zabezpieczenie na pierwszym numerze hipoteki nieruchomości prywatnych, których wartość będzie wielokrotnie przewyższała sumę pożyczki. - W zasadzie moglibyśmy to przyjąć - odezwał się jeden z głównych bankierów - ale to będzie bardzo utrudnione, gdyż trzeba będzie uzyskać zgodę większej liczby osób, zrobić z nimi akty notarialne itp. - To jest zupełnie niepotrzebne; wydamy ustawę i na jej mocy hipoteka zrobi odpowiednie wpisy do ksiąg hipotecznych. - Jak to, bez zgody osób zainteresowanych? A przecież tam już muszą figurować jacyś dotychczasowi wierzyciele hipoteczni, którzy również musieliby wyrazić zgodę na ustąpienie pierwszeństwa. - Nic nie szkodzi. W ustawie umieścimy przepis, że istniejące obecnie wierzytelności przesuwa się na niższy numer, a panów pożyczka będzie na pierwszym numerze. Usłyszawszy to bankierzy skłonili się i wyszli bez słowa odpowiedzi. Minister zatrzymał jednego z nich i zapytał, co się stało. - Panie - odpowiedział zirytowany Belg - zajął nam pan mnóstwo czasu i w końcu zakpił sobie z nas. - Jak to?”

Aleksander Mogilnicki (1875–1956) prawnik polski, pedagog, poeta

Czyż pan nie rozumie, że jeżeli możecie wydać ustawę, przesuwającą wierzycieli na niższy numer hipoteki, to jutro nas tak samo, w drodze nowej ustawy przesuniecie na niższy numer. Pożyczka nie doszła do skutku.
Wspomnienia: spisane w Łodzi w latach 1949–1955

„Od momentu powstania Brygada nie cieszyła się najlepszą opinią wśród pozostałych organizacji konspiracyjnych, a oceny ferowane wówczas miały zaważyć na jej losach także i w okresie powojennym, m. in. w czasie formowania kompanii wartowniczych. Najostrzej – zarówno w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu – potępiali ją publicyści komunistyczni, co jest zrozumiałe, gdyż dla Brygady komuniści – obok oddziałów radzieckich – byli od początku przeciwnikiem numer jeden.”

Czesław Brzoza (1947) polski historyk

Źródło: Od Miechowa do Coburga: Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych w marszu na zachód http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Pamiec_i_Sprawiedliwosc/Pamiec_i_Sprawiedliwosc-r2004-t3-n1_(5)/Pamiec_i_Sprawiedliwosc-r2004-t3-n1_(5)-s221-274/Pamiec_i_Sprawiedliwosc-r2004-t3-n1_(5)-s221-274.pdf, „Pamięć i Sprawiedliwość”, 3, 2004, nr 1 (5), s. 224.

Tomasz Hajto Fotografia

„Musi zrobić trzy kroki do tyłu i zacząć to A-B-C na pozycji numer 6.”

Tomasz Hajto (1972) piłkarz polski

o Krychowiaku.
Komentarze do meczów el. MŚ 2018, Mecz Polska – Rumunia

Calek Perechodnik Fotografia
Stanisława Leszczyńska Fotografia

„Spośród bardzo wielu przeżytych tam tragedii szczególnie żywo zapamiętałam historię pewnej kobiety z Wilna, skazanej na Oświęcim za udzielenie pomocy partyzantom. Bezpośrednio po urodzeniu przez nią dziecka wywołano jej numer (numerem bowiem przywoływano więźnia). Poszłam ją wytłumaczyć lecz to nic nie pomogło, spotęgowało tylko gniew. Zorientowałam się, że wzywają ją do krematorium. Owinęła dziecko w brudny papier i przycisnęła do piersi… Usta jej poruszały się bezgłośnie, widocznie chciała zaśpiewać maleństwu piosenkę, jak to nieraz czyniły tam matki, nucąc swym maleństwom przeróżne kołysanki, którymi pragnęły im wynagradzać za dręczące je zimno i głód, za ich niedolę. Nie miała sił… nie mogła wydobyć głosu… tylko duże obfite łzy wylewały się spod powiek, spływały po jej niezwykle bladych policzkach, padając na główkę małego skazańca. Co było bardziej tragiczne, czy ta jednoczesna śmierć dwóch najbliższych sobie istot, czy też przeżywanie śmierci niemowlęcia, które ginęło na oczach matki, połączona ze świadomością pozostawienia na łasce losu jej żywego dziecka – na to trudno odpowiedzieć.”

Stanisława Leszczyńska (1896–1974) położna polska, Służebnica Boża Kościoła katolickiego

Źródło: „Nie, nigdy! Nie wolno zabijać dzieci!” http://www.fronda.pl/blogi/blogus-meus/nie-nigdy-nie-wolno-zabijac-dzieci,4625.html, fronda.pl

„Największym echem odbił się numer, którym parodiowaliśmy Psy.”

Użyliśmy w nim oczywiście steku wulgaryzmów. To nie zostało dobrze przyjęte przez opinię publiczną. Pisano, że to hucpa, że takiego chamstwa w Opolu jeszcze nikt nie widział. Tymczasem ten numer stał się kultowy. Powstawały z niego miksy, sample, często słychać go było przy ogniskach.
o Grupie Rafała Kmity.
Źródło: Wypieszczone numery, „Życie Warszawy”, 6 sierpnia 2003 http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/wypieszczonen.htm