Cytaty na temat rękaw

Zbiór cytatów na temat rękaw, inny, nasi, buty.

Cytaty na temat rękaw

Marian Glinka Fotografia

„Panowie wróciłem z Paryża, jaki ładny! Idę sobie nucąc szlagier, Charlesa Aznavoura i podziwiam wieżę Eiffela, a pod nią kłębowisko ludzi przed dziwnym urządzeniem, wyglądającym jak tory wąskotorówki, wznoszące się łagodnie ku niebu, gdzieś na 20 metrów. Co chwila ktoś potężnie zbudowany jednym ruchem ręki wypycha po torach mały wagonik. Z amerykańskimi muskularnymi marynarzami rywalizuje kilku angielskich „byczków”, pchają w granicach 17 metrów. Każdy z nich ma nadzieje, że jego wózek wtoczy się do końca torów, co wcześniej jeszcze nie zdarzyło się – i zdobędzie nagrodę 1000 franków oraz uznanie gapiów. Pomyślałem, że chyba właściciel torowiska założył pod nie magnesy, aby do tego jeszcze nie doszło. Chcąc się o tym przekonać, płacę 3 franki, zawijam rękawy i przystępuję do walki. Mocno zapieram się nogami, robię kilka głębokich oddechów i posyłam wózek w chmury. Tak panowie, wózek po torach pędzi z ogromną szybkością, uderza w zaporę, której szczątki spadają, na głowę zdumionych obserwatorów, wyje syrena, a wózek leci dalej! Właściciel łapie się za głowę. Prawie błaga mnie, abym nie podchodził już do jego urządzenia, daje mi nagrodę oraz dodatkowo 500 franków. Gratulacjom i poklepywaniu po plecach nie ma końca. (…).”

Marian Glinka (1943–2008) polski aktor

Źródło: Jan Włodarek, Marian Glinka – silny i sprawny http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1119

Jan Paweł II Fotografia

„Zakasywanie rękawów nie świadczy o zwycięstwie trudów pracogennych.”

Jan Paweł II (1920–2005) papież, święty Kościoła katolickiego

13

Karel Čapek Fotografia
Włodzimierz Szaranowicz Fotografia

„Wygląda na to, że to drugi as z rękawa Kojonkoskiego.”

Włodzimierz Szaranowicz (1949) polski dziennikarz sportowy

o Bystølu.
Skoki narciarskie

Jürgen Habermas Fotografia
Jerzy Afanasjew Fotografia
Anne Rice Fotografia
Osip Mandelsztam Fotografia
Mieczysław Abramowicz Fotografia

„Był niezwykle dobrym człowiekiem: wyrozumiałym, ciepłym, wspaniałym przyjacielem. Poza tym – niezwykłym erudytą, znającym parę języków, osobą niezwykle dowcipną, sypiącą jak z rękawa teatralnymi anegdotami.”

Mieczysław Abramowicz (1952) polski pisarz i historyk

o Andrzeju Piszczatowskim.
Źródło: Andrzej Piszczatowski nie żyje, gazeta.pl, 18 kwietnia 2011 http://cjg.gazeta.pl/CJG_Trojmiasto/1,109143,9454666,Andrzej_Piszczatowski_nie_zyje.html

Maria Kuncewiczowa Fotografia
Rick Riordan Fotografia
Fujiwara-no Ietaka Fotografia
Sorajja Esfandijari Bachtijari Fotografia
Krzysztof Grabowski (wokalista) Fotografia

„Egzystencjalny paw
Cały rękaw wkładam sobie w usta”

Krzysztof Grabowski (wokalista) (1965) polski wokalista, kompozytor i autor tekstów

Cytaty z utworów Pidżamy Porno
Źródło: Egzystencjalny paw

Yossi Avni-Levy Fotografia
John Maxwell Coetzee Fotografia
Anna Gzyra Fotografia
Leopold Tyrmand Fotografia

„Żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym. Znaczy to, że w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Oczywiście tramwaj wyraża miejską jednostkę komunikacyjną, taką samą jak trolejbus czy autobus. Mówi się: żyjemy życiem takim czy innym, wtedy gdy życie owo dobywa z człowieka jego najistotniejsze cechy. Czyli że w zetknięciu z nim człowiek objawia się w całej okazałości. Przepełniony irracjonalnie tramwaj warszawski stanowi doskonały odczynnik, przekonujemy się w nim codziennie, jacy jesteśmy i jak bardzo żyjemy życiem tramwajowym. W chwili gdy najbliższy bliźni demoluje nam śledzionę, unicestwia czar dopiero co kupionego płaszcza, niweczy z trudem przyszyte guziki, gasi brutalnie przepiękny połysk żarliwie wyczyszczonych butów, gniecie na miazgę wiezione dla dzieci ciastka, uśmiecha się przepraszająco, pakując nam w usta rękaw od kurtki, w której przed chwilą czyścił kominy lub wypakowywał stare śledzie – w takiej chwili, powtarzam, instynkty, jak działa żaglowej fregaty, wysuwają się groźnie z burt naszych dusz. Wtedy dopiero spostrzegamy z przerażeniem, jacy potrafimy być pierwotni, dzicy, egoistyczni, kłótliwi, nietolerancyjni, zaślepieni, krótkowzroczni. Z drugiej strony – ileż wspaniałych wartości dostrzegamy naraz w życiu, gdy uda nam się wepchnąć jako ostatni do rozchodzącego się w szwach autobusu, gdy przygodny sąsiad, wisząc na stopniu, odstąpi nam trzy centymetry kwadratowe miejsca, akurat tyle, by postawić na nich szpic buta, gdy złapany rozpaczliwie za krawat ten, który już do połowy tkwi w środku, uśmiechnie się bez pretensji i przygnie nas mocnym ramieniem, gdy wreszcie starsza pani, której, prąc ku wyjściu, strąciliśmy kapelusz, porwali w strzępy gazety i wgnietli całą zawartość siatki z masłem, jajami i marmoladą w biust, uśmiechnie się z tramwajową melancholią i powie smutne, lecz przebaczające: – Nie szkodzi… – Wtedy widzimy, jak dalece potrafimy być solidarni, wyrozumiali, ludzcy i coś ciepłego rozpływa się nam jak słodka, rozgrzana czekolada koło serca. Nic nie wzbudza w nas tak nieprzytomnej złości i bezmyślnej chęci awantur, jak niekończące się wyczekiwanie na wypchane ludźmi trolejbusy, do których nie można się dostać, jak tępota, brutalności i nieuprzejmość w tramwaju, o nic nie będziemy się sprzeczać i kłócić tak namiętnie, jak o grubiaństwa współpasażerów i bezduszną wrogość konduktorów. Ale też nic nie wzbudza w nas takiego uczucia zadowolenia, satysfakcji i wygody, jak widok wyczekiwanego numeru na ulicznym horyzoncie i stwierdzenie, że znajdziemy w nim miejsce siedzące. Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym.”

Leopold Tyrmand książka Zły

Zły

„Biseksualizm jest ukrytym w rękawie, piątym asem amerykańskiej kultury erotycznej.”

John Cleland (1709–1789) angielski pisarz

Źródło: Frazesy.pl http://frazesy.pl/cytat/3947-biseksualizm-jest-ukrytym-w-rekawie-piatym-asem

Arkadij Awierczenko Fotografia
Seth Rogen Fotografia
Vera Farmiga Fotografia
Małgorzata Warda Fotografia
Jacek Kuroń Fotografia
Felicjan Andrzejczak Fotografia

„Głowa, noga, łokieć, szyja
W dłoniach jakbyś węża miał
Rękaw zwija się jak żmija
Dobry dance, najnowszy show”

Felicjan Andrzejczak (1948) polski muzyk i wokalista

Autorzy: Jerzy Dąbrowski, Janusz Kidawa, Ekscentryczny dance
Album Felicjan Andrzejczak (1987)

Wolfgang Schorlau Fotografia
Lizzie Borden Fotografia
Leopold Tyrmand Fotografia

„Żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym. Znaczy to, że w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Oczywiście tramwaj wyraża miejską jednostkę komunikacyjną, taką samą jak trolejbus czy autobus. Mówi się: żyjemy życiem takim czy innym, wtedy gdy życie owo dobywa z człowieka jego najistotniejsze cechy. Czyli że w zetknięciu z nim człowiek objawia się w całej okazałości. Przepełniony irracjonalnie tramwaj warszawski stanowi doskonały odczynnik, przekonujemy się w nim codziennie, jacy jesteśmy i jak bardzo żyjemy życiem tramwajowym. W chwili gdy najbliższy bliźni demoluje nam śledzionę, unicestwia czar dopiero co kupionego płaszcza, niweczy z trudem przyszyte guziki, gasi brutalnie przepiękny połysk żarliwie wyczyszczonych butów, gniecie na miazgę wiezione dla dzieci ciastka, uśmiecha się przepraszająco, pakując nam w usta rękaw od kurtki, w której przed chwilą czyścił kominy lub wypakowywał stare śledzie – w takiej chwili, powtarzam, instynkty, jak działa żaglowej fregaty, wysuwają się groźnie z burt naszych dusz. Wtedy dopiero spostrzegamy z przerażeniem, jacy potrafimy być pierwotni, dzicy, egoistyczni, kłótliwi, nietolerancyjni, zaślepieni, krótkowzroczni. Z drugiej strony – ileż wspaniałych wartości dostrzegamy naraz w życiu, gdy uda nam się wepchnąć jako ostatni do rozchodzącego się w szwach autobusu, gdy przygodny sąsiad, wisząc na stopniu, odstąpi nam trzy centymetry kwadratowe miejsca, akurat tyle, by postawić na nich szpic buta, gdy złapany rozpaczliwie za krawat ten, który już do połowy tkwi w środku, uśmiechnie się bez pretensji i przygnie nas mocnym ramieniem, gdy wreszcie starsza pani, której, prąc ku wyjściu, strąciliśmy kapelusz, porwali w strzępy gazety i wgnietli całą zawartość siatki z masłem, jajami i marmoladą w biust, uśmiechnie się z tramwajową melancholią i powie smutne, lecz przebaczające: – Nie szkodzi…”

Leopold Tyrmand książka Zły

Wtedy widzimy, jak dalece potrafimy być solidarni, wyrozumiali, ludzcy i coś ciepłego rozpływa się nam jak słodka, rozgrzana czekolada koło serca. Nic nie wzbudza w nas tak nieprzytomnej złości i bezmyślnej chęci awantur, jak niekończące się wyczekiwanie na wypchane ludźmi trolejbusy, do których nie można się dostać, jak tępota, brutalności i nieuprzejmość w tramwaju, o nic nie będziemy się sprzeczać i kłócić tak namiętnie, jak o grubiaństwa współpasażerów i bezduszną wrogość konduktorów. Ale też nic nie wzbudza w nas takiego uczucia zadowolenia, satysfakcji i wygody, jak widok wyczekiwanego numeru na ulicznym horyzoncie i stwierdzenie, że znajdziemy w nim miejsce siedzące. Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie życiem tramwajowym.
Zły

Roman Giertych Fotografia
Grzegorz Górny Fotografia