Cytaty na temat tysiąclecie

Zbiór cytatów na temat tysiąclecie, ludzie, wielki, prymas.

Cytaty na temat tysiąclecie

John Malkovich Fotografia
Jan Paweł II Fotografia
Waldemar Chrostowski Fotografia
Stephenie Meyer Fotografia

„Był geniusz tysiąclecia Roman Dmowski, Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński i współczesny geniusz Lech Kaczyński.”

Przemysław Górny (1932) polski działacz opozycji antykomunistycznej

Źródło: Przemysław Górny o komunistycznych pomnikach, podobieństwach pomiędzy PRL a III RP i Prezydencie Lechu Kaczyńskim, blogpress.pl, 14 sierpnia 2012 http://www.blogpress.pl/node/13936

Leopold Staff Fotografia
Jean-Pierre Raffarin Fotografia

„Czy to ważne, co zdarzy się jutro? Dla nas skalą jest całe stulecie czy nawet tysiąclecie.”

Jean-Pierre Raffarin (1948) francuski polityk, premier Francji

Źródło: „Financial Times”, 24 stycznia 2005

Jerzy Jarniewicz Fotografia
Gjalcen Norbu Fotografia

„W tym nowym tysiącleciu powinniśmy brać na swoje barki odpowiedzialność historyczną za obronę narodu i pomaganie ludności.”

Gjalcen Norbu (1990) chiński polityk

podczas ceremonii otwarcia Światowego Forum Buddyzmu w Hangzhou w 2006.
Źródło: Chiny mianują swojego panczenlamę na kluczowe polityczne stanowisko, infochiny.pl, 3 marca 2010 http://infochiny.pl/2010/03/03/chiny-mianuja-swojego-panczenlame-na-kluczowe-polityczne-stanowisko/

Piotr Libera Fotografia
Ziemowit Szczerek Fotografia

„Tak więc powiewał dumnie polski sztandar nad żarówiasto-różowym napisem CUKIERNIA SOLARIUM na pomarańczowym tle. W sumie dobrze, że powiewał, bo gdzie miał powiewać, to przecież polski small business napędza PKB, napędza gospodarkę tego państwa, to jemu Rzeczpospolita zawdzięcza swoją współczesną kondycję, to małe i średnie przedsiębiorstwa są tym, co tworzy Polskę, to właśnie one, stworzone przez tak pogardzanych drobnych cwaniaczków i dorobkiewiczów z najntisów, sprawiają, że Polska jako tako działa, myślałeś, to właśnie oni, ci kolesie handlujący przy użyciu łóżek polowych skarpetkami, papierosami i niemiecką chemią, są prawdziwymi ojcami założycielami tego kraju, a nie Mieszko I czy Bolesław Chrobry.

To ich nazwiska, a nie królów, Kościuszków i generałów, o których nikt i tak nic nie wie, powinniśmy przytwierdzać do obrzępolonych ścian naszych ulic. Zresztą – lepiej by tam pasowały. Bo ja wygląda tabliczka z napisem „ul. Bolesława Chrobrego” na otynkowanej pastelowym barankiem ścianie domku-bliźniaka otoczonego powyginanym w pseudobarok betonowym płotem seryjnej produkcji, do tego tabliczka z wizerunkiem wilczura i napisem „Pies zły, teściowa jeszcze gorsza”? Albo tabliczka z napisem „ul. Jagiellońska” na rozpieprzonej do szczętu kamienicy, w której mieszkańcy nadal szczają i srają do jednego sracza na całe piętro i grzeją węglem z piwnicy, modląc się do Jezusa Chrystusa, żeby dach nie zawalił się już tej zimy. Kamienicy, przed którą rozciąga się blade klepisko z jakimiś dwiema nieokreślonymi budami z blachy, w której gnieżdżą się dwa samochody zajumane z Niemiec, czekające na przebicie numerów. A golf trójeczka i czwóreczka? A? Albo wielki napis „OSIEDLE TYSIĄCLECIA CHRZTU POLSKI” wymalowany wielkimi, kolorowymi kobyłami na czteropiętrowym bloku, świeżo otynkowanego na seledyn ze wstawkami ciepłych brązów, pod którego ścianami w wytartej trawie robią się błotniste kałuże przemieszane w koktajl z popękanymi płytami chodnikowymi i jakąś żuł-ławką, na której dobywa się picie ciepłego piwa w puszkach ze sklepu Żabka zlokalizowanego w ceglanej i nieotynkowanej dobudówce przyłączonej do bloku w szalonych latach dziewięćdziesiątych? Przecież to wszystko wygląda jak żarty, jak robienie sobie jaj.

Do tego wszystkiego pasują ulice z zupełnie innymi nazwami, na przykład „Handlarzy spod dworca Zoo w Berlinie” albo „Obrońców blaszanych szczęk pod Pałacem Kultury w Warszawie”. Albo „ul. Badylarzy”, „ul. Pionierów Prywaciarstwa Polskiego”. Ewentualnie „pl. Właścicieli Kantorów” czy „al. Wypożyczalni Wideo Hollywood.””

Ziemowit Szczerek (1978) polski pisarz i publicysta

To są prawdziwi Ojcowie Ojczyzny. I nad tym wszystkim powinny wisieć flagi narodowe. Czemu nie, tak powinno być.
Siódemka (2014)
Źródło: s. 24–25.

Edward Ozorowski Fotografia
Arkady Radosław Fiedler Fotografia

„Wiele wskazuje na to, że zdrada Judasza wynikała z misternej boskiej kalkulacji, rozpisanej na poszczególne role i wcześniej szczegółowo zaplanowanej przez Najwyższego. Jeśliby więc przyjąć takie założenie, a nie jest ono pozbawione logiki, znaczyłoby to, że Judasz przede wszystkim był narzędziem w rękach Stwórcy, nie zaś samodzielnie myślącym i podejmującym suwerenne działania podmiotem odpowiedzialnym za swe czyny. Wobec powyższego śmiem twierdzić, że w historii świata mało jest ludzi, którym wyrządzono tak straszliwą krzywdę, jak Judaszowi. Stał się on ponadczasowym symbolem arcyzdrajcy, symbolem, który po 2 tysiącleciach nadal pali żywym ogniem, a imię Judasza wywołuje odruch protestu i niechęci. Judasz wytwarza biegun zła, aby tym mocniej uwypuklił się biegun dobra, czyli Jezus. Judasz to duszny mrok, naprzeciw którego goreje płomień Chrystusowej miłości. Bóg wiedział, co robi, kodując Judasza na arcyzdrajcę, tak jak wprzódy ˝zaprogramował˝ Adama na ofiarę i narzędzie boskiej polityki. Prawda jest taka, że przez ostatnie 2 tysiąclecia najgorszy, najokrutniejszy krzyż odtrącenia i wzgardy niesie właśnie Judasz, wykonawca boskiego planu, wybrany przez Najwyższego do czarnej roboty. A wszystko po to, żeby tamten, ten piękny, ten szlachetny i czysty, zdołał udźwignął ciężar misji zbawienia. Tak to widzę, w wielkim skrócie, rzecz jasna. Bywaj zdrów, Judaszu!”

Arkady Radosław Fiedler (1945) polski polityk

o Judaszu Iskariocie.
Wystąpienia sejmowe
Źródło: 16 posiedzenie Sejmu RP V kadencji, 25 kwietnia 2006

Olga Tokarczuk Fotografia

„Moim zdaniem, jest naszą Joanną d’Arc. Myślę, że jej działalność została natchniona, jak tamtej francuskiej „działaczki” niepodległościowej. Minęło pół tysiąclecia, zanim Joanna d’Arc została uznana za świętą. Nie życzę pani Ewie jej losu. Ale żyjemy w niebezpiecznych czasach.”

Krzysztof Kłopotowski (1946) polski dziennikarz i krytyk filmowy

Źródło: Laudacja dla Ewy Stankiewicz, wpolityce.pl (26 października 2012) http://wpolityce.pl/artykuly/39330-laudacja-dla-ewy-stankiewicz-moim-zdaniem-jest-nasza-joanna-darc-pani-ewo-kocham-pania-miloscia-starego-wiarusa/

Jarosław Kaczyński Fotografia
Beata Szydło Fotografia

„Trzeba w tym miejscu dzisiaj przypomnieć słowa wielkiego Polaka, Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego, który powiedział: Potrzeba nam potężnej woli organizowania sił rodzimych, ojczystych, by nie poddawać się pokusie targowicy, skądkolwiek by ona miała przyjść.”

Beata Szydło (1963) polska działaczka samorządowa i polityczna

do posłów opozycji.
Źródło: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Kadencja VIII. Sprawozdanie Stenograficzne z 19. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 20 maja 2016 r. (trzeci dzień obrad), s. 281.

Albert Beveridge Fotografia
Nicolás Gómez Dávila Fotografia
Jerzy Urban Fotografia
Krzysztof Globisz Fotografia
Stanisław Stefanek Fotografia
Faustyna Kowalska Fotografia

„Doznaję dziś naprawdę wielkiej radości, ukazując całemu Kościołowi jako dar Boży dla naszych czasów życie i świadectwo Siostry Faustyny Kowalskiej. Zrządzeniem Bożej Opatrzności życie tej pokornej córy polskiej ziemi było całkowicie związane z historią XX w., który niedawno dobiegł końca. Chrystus powierzył jej bowiem swoje orędzie miłosierdzia w latach między pierwszą a drugą wojną światową. Kto pamięta, kto był świadkiem i uczestnikiem wydarzeń tamtych lat i straszliwych cierpień, jakie przyniosły one milionom ludzi, wie dobrze, jak bardzo potrzebne było orędzie miłosierdzia. Jezus powiedział do Siostry Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego” (Dz., 300). Za sprawą polskiej zakonnicy to orędzie związało się na zawsze z XX wiekiem, który zamyka drugie tysiąclecie i jest pomostem do trzeciego. Nie jest to orędzie nowe, ale można je uznać za dar szczególnego oświecenia, które pozwala nam głębiej przeżywać Ewangelię Paschy, aby nieść ją niczym promień światła ludziom naszych czasów.”

Faustyna Kowalska (1905–1938) polska zakonnica, święta kościoła katolickiego

fragment homilii Jana Pawła II wygłoszonej podczas kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej, Rzym 30 kwietnia 2000 r.
O Faustynie Kowalskiej
Źródło: Homilia Jana Pawła II wygłoszona podczas kanonizacji s. Faustyny http://liturgia.wiara.pl/doc/419395.Homilia-Jana-Pawla-II-wygloszona-podczas-kanonizacji-s-Faustyny wiara.pl

Richard Morgan Fotografia

„Nie oznacza, że każdy Emisariusz jest komandosem. Nie, niezupełnie, ale właściwie, kim jest żołnierz? Ile ze szkolenia sił specjalnych odciska się na ciele, a ile w umyśle? I co się stanie, jeśli się je rozdzieli?
Żeby użyć frazesu – kosmos jest wielki. Najbliższy z Zamieszkałych Światów znajduje się pięćdziesiąt lat świetlnych od Ziemi. Najdalszy – cztery razy dalej, a niektóre z transportowców kolonizacyjnych wciąż jeszcze lecą. Jeśli jakiś maniak zacznie potrząsać ładunkami taktycznymi albo innymi zabawkami zagrażającymi biosferze, to co wtedy? Informację można przesyłać przez strunową transmisję nadprzestrzenną tak blisko natychmiastowości, że naukowcy wciąż spierają się o terminologię, ale to, by zacytować Quellcristę Falconer, nie przenosi żadnych cholernych dywizji. Nawet gdyby wystrzelić transportowiec z wojskiem, gdy tylko zacznie się bałagan, oddziały ekspedycyjne doleciałyby na miejsce akurat na czas, by pobawić się z wnukami zwycięzców.
To nie jest metoda na rządzenie Protektoratem.
Dobra, można zdigitalizować i przesłać umysły solidnej grupy bojowej. Dawno już minęły czasy, gdy w wojnie decydowała liczebność, a większość zwycięstw ostatniej połowy tysiąclecia została osiągnięta przez małe, ruchliwe siły partyzanckie. Można nawet przelać p. m. c. żołnierzy wprost w powłoki z uwarunkowaniem bojowym, podrasowanym systemem nerwowym i ciałami napakowanymi hormonami. I co dalej?
Znajdą się w ciałach, których nie znają, w nieznanym świecie, walcząc z bandą nieznajomych przeciwko innym obcym za sprawę, o której prawdopodobnie nigdy nawet nie słyszeli, a już z pewnością nie rozumieją. Klimat jest inny, tak samo jak język, kultura, zwierzęta, roślinność i atmosfera. Szlag, nawet grawitacja się różni. O niczym nie mają pojęcia, a nawet jeśli przetransferuje się ich z zaimplantowaną wiedzą o lokalnych warunkach, dostaną potężną dawkę informacji, które powinni zasymilować, kiedy najprawdopodobniej już kilka godzin po upowłokowieniu będą musieli walczyć na śmierć i życie.
I tu właśnie wkracza Korpus Emisariuszy.
Wspomaganie neurochemiczne, interfejsy elektroniczne, mechanika – to wszystko jest fizyczne. Większość nawet nie dotyka samego umysłu, a to właśnie umysł zostaje przesłany. Stąd wziął się Korpus. Zaczęli od technik psychoduchowych od tysiącleci rozwijanych na Ziemi przez kultury orientalne i wydestylowali je w system szkoleniowy tak złożony, że jego absolwenci na większości planet mają prawny zakaz sprawowania jakichkolwiek stanowisk wojskowych lub politycznych.
Nie żołnierze. Niezupełnie.”

Modyfikowany węgiel (2002)
Źródło: s. 44–45

Rafał A. Ziemkiewicz Fotografia
Steven Erikson Fotografia
Roman Giertych Fotografia

„Dlaczego milczycie? Co powoduje, że w sytuacji, gdy jawnie łamana jest Konstytucja RP oraz łamana jest (…) zasada prawidłowego sprawowania władzy, nie słychać głosu Kościoła Polskiego? Gdzie jest Kościół Prymasa Tysiąclecia, Wielkiego Jana Pawła, Prymasa Glempa?”

Roman Giertych (1971) polski polityk narodowy

do biskupów polskich i nuncjusza apostolskiego w Polsce.
Źródło: Roman Giertych: Gdy jawnie łamana jest Konstytucja RP, dlaczego nie słychać głosu Kościoła? https://opinie.wp.pl/roman-giertych-gdy-jawnie-lamana-jest-konstytucja-rp-dlaczego-nie-slychac-glosu-kosciola-6275356223182977a, wp.pl, 20 lipca 2018