Cytaty na temat pot
strona 19

Piotr Semenenko Fotografia
Robert Makłowicz Fotografia
Hanna Chrzanowska Fotografia
Hubert Dobaczewski Fotografia
Magdalena Parys Fotografia
Kazimierz Leski Fotografia

„W bożnicy było rojno jak w ulu. Ciężka woń gorejących świec, ludzki pot, zapach czarnej tabaki. Na stopniach przy wejściu siedzieli żebracy – starcy o czerwonych powiekach, ślepcy z bielmami, kulawi ze szczudłami lub bez szczudeł. Tuż koło drzwi, przy długim stole, szykowali się do modlitwy rzemieślnicy, krawcy i szewcy, tragarze nieuczeni, niepiśmienni – siedzieli barczyści lub chuderlawi, czysto wymyci, wspierając się ciężko na dębowych deskach stołu i zaglądając do modlitewnych książek, których nie potrafili czytać. Na podwyższeniu i przed ołtarzem, wzdłuż wschodniej ściany, siedzieli prominenci – ludzie bogaci lub mądrzy i uczeni, poważani i znani. Ojciec usadowił się w jednej ze środkowych ławek, nie zanadto na przedzie i nie zanadto w tyle. Trzymałem się poły jego kapoty i patrzyłem w sufit, na gwiazdy ze złoconego drzewa migające na firmamencie, który niegdyś był lakierowany i błękitny, a teraz okopcony i szary jak niebo przed słotą. Lwy skrzydlate nad ołtarzem poruszały potężnymi łbami i otwierały paszcze, ale nie słyszałem ich ryku. Gwar zagłuszał poszczególne dźwięki, słychać było tylko ten gwar, tonęły w nim pienia sześcioskrzydłych serafinów, wycie wichru pustynnego, modły starców i szlochanie kobiet, ukrytych za firankami na małej galeryjce. Zapach tabaki zatykał oddech, ludzie kichali i wycierali nosy, a za oknami zapadał zmierzch, szkiełka witraży mieniły się w świetle świec i w blasku dużego elektrycznego żyrandola.”

Kalman Segal (1917–1980) pisarz i poeta polski narodowości żydowskiej

Źródło: Raz w roku przebaczać, w: Przygoda w miasteczku, Iskry, Warszawa 1965, s. 23–24.

„W pewnej chwili Pas zaczął nucić Pierwszą Brygadę. Coraz głośniej. Obecni podchwycili słowa i melodię. Rytm marsza towarzyszył dygotom domku. Po Brygadzie śpiewaliśmy Białe róże, potem już inne piosenki, jedna wypływała z drugiej: Rozmaryn, Ułani pod okienkiem, Czerwony pas, Jak dobrze nam zdobywać góry, Otwarte okna.”

Teresa Sułowska-Bojarska (1923–2013) polska poetka i prozaik

Padały bomby, pociski z nieba i z ziemi, a my śpiewaliśmy jak w transie, porwani melodią pieśni legionowej, żołnierskiej, harcerskiej. Nikt nie myślał, co może stać się w każdej chwili. Nikt już się nie bał. Nawet ja straciłam nieustające dotąd poczucie strachu. Niech się dzieje, co ma się dziać, my śpiewamy, wszystko jedno. Zrobiło się prawie wesoło.
o powstaniu warszawskim 1944.
Źródło: Teresa Sułowska-Bojarska, Codzienność. Sierpień-wrzesień 1944, op. cit., s. 170.

„Chodzi o to, by agresywnie prowokować policję, by lała się krew, by potem móc rzucać się pod radiowozy i by świat to widział.”

o postawie polskiej opozycji od jesieni 2015.
Źródło: Ambasador RP w Berlinie uderza w „totalną opozycję”: Przeciwko PiS protestują grupy, które tracą wpływy i pieniądze http://wyborcza.pl/7,75399,22233668,ambasador-rp-w-berlinie-uderza-w-totalna-opozycje-przeciwko.html, wyborcza.pl, 15 sierpnia 2017.

Walery Sławek Fotografia
Calek Perechodnik Fotografia
Dawid Bieńkowski Fotografia
François Truffaut Fotografia
Iwan Turgieniew Fotografia

„A potem doszliśmy do wniosku, że nie dość gadać, wciąż tylko gadać o naszych bolączkach, że to prowadzi wyłącznie do ogólników i doktrynerstwa; zobaczyliśmy, że nasi mędrcy, tak zwani przodujący ludzie i oskarżyciele, sami nic nie są warci, że zajmujemy się głupstwami, rozprawiamy o jakiejś sztuce, nieświadomej twórczości, o parlamentaryzmie, adwokaturze i diabli wiedzą o czym jeszcze, podczas gdy chodzi o chleb powszedni, gdy duszą nas najciemniejsze przesądy, gdy wszystkie nasze towarzystwa akcyjne rozlatują się tylko dlatego, że brak uczciwych ludzi; gdy nawet wolność, o którą troszczy się rząd, może nam nie wyjść na dobre, ponieważ chłop chętnie sam okradłby siebie, byleby tylko do nieprzytomności upić się w karczmie.”

А потом мы догадались, что болтать, все только болтать о наших язвах не стоит труда, что это ведет только к пошлости и доктринерству; мы увидали, что и умники наши, так называемые передовые люди и обличители, никуда не годятся, что мы занимаемся вздором, толкуем о каком-то искусстве, бессознательном творчестве, о парламентаризме, об адвокатуре и черт знает о чем, когда дело идет о насущном хлебе, когда грубейшее суеверие нас душит, когда все наши акционерные общества лопаются единственно оттого, что оказывается недостаток в честных людях, когда самая свобода, о которой хлопочет правительство, едва ли пойдет нам впрок, потому что мужик наш рад самого себя обокрасть, чтобы только напиться дурману в кабаке. (ros.)
Bazarow w rozmowie z Pawłem Pietrowiczem.
Ojcowie i dzieci (1862)
Źródło: rozdz. 10, s. 192.

Piotr Pytel Fotografia
Krystian Wieczorek Fotografia

„Wyjdę teraz może na strasznego kołtuna, ale sprzątam tylko wtedy, gdy ma ktoś do mnie przyjść. I przez chwilę jest pięknie, a potem szkoda gadać. Przypomniał mi się teraz taki motyw we Flintstone’ach.”

Krystian Wieczorek (1975) polski aktor

Był tam taki odcinek, w którym facet przed sąsiadami udawał, że jest napakowany, a miał takiego małego słonia, który go pompował. Podobnie u mnie ze sprzątaniem – daje ono tylko krótkotrwały efekt.
Źródło: Sentymentalno-melancholijny facet – wywiad z Krystianem Wieczorkiem, 13 stycznia 2010 http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/5754/Sentymentalnomelancholijny-facet-wywiad-z-Krystianem-Wieczorkiem.html

Becca Fitzpatrick Fotografia
Jeffrey Ford Fotografia

„Miłość – westchnął Secmatte. Potem powtórzył to jeszcze trzykrotnie, bardzo powoli, a przy tym głębszym niż jego zwyczajowy głos dziecka tonem. – Trudne słowo do opanowania – stwierdził.”

Jeffrey Ford (1955)

Jest nieobliczalne, a jego wartość ma tendencję do nieznacznych zmian, kiedy łączy się ze słowami wielosylabowymi pisanymi Copenhagą bądź jedną z tych czcionek mniej naśladujących pismo odręczne.
Waga słów

Samuel Willenberg Fotografia

„A potem – tylko jak wyrzeźbić to, co stało się potem?”

Samuel Willenberg (1923–2016)

nadszedł esesman Mitte, zwany „Aniołem Śmierci”. Zbliżył się do dziewczynki. Na jego bladej twarzy z jasnym wąsem błąkał się uśmiech. Popychał ją lekko w kierunku placu sortowni, gdzie przeglądano rzeczy pozostawione przez więźniów. Z jednej z walizek wyjęła kolorową chustkę, zaczęła ją podrzucać. Potem kolejne, jakby była na jarmarku. Wyjęła też dziecięce okulary. Czy wiedziała, co ją czeka? Mitte poprowadził ją do wejścia w żywopłocie, na którym wisiała flaga Czerwonego Krzyża (za nią miał być lazaret). Rozległ się strzał.

Rick Perry Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Thomas Alva Edison Fotografia
To tłumaczenie czeka na recenzję. Czy to jest poprawne?
Thomas Alva Edison Fotografia