Cytaty na temat sosna

Zbiór cytatów na temat sosna, nasi, trawa, czas.

Cytaty na temat sosna

Janusz Korwin-Mikke/J Fotografia
Antoni Lange Fotografia

„Kto nie zbłądził w lesie, ten nie poznał lasu –
Las to otchłań bezdenna, kędy istot tłumy,
Żyją, tak zasłuchane w głuche sosen szumy,
Jak duchy zapatrzone w ślepe oko czasu.”

Antoni Lange (1862–1929) polski poeta, dramatopisarz i powieściopisarz okresu Młodej Polski, także poliglota i tłumacz

Cytaty z utworów poetyckich
Źródło: W lesie, w: Poezye cz. 2, Kraków 1898, s. 75.

Anna Achmatowa Fotografia
Michaił Lermontow Fotografia

„Na dzikiej Północy stoi samotnie –
Sosna, na szczycie nagich skał.”

Michaił Lermontow (1814–1841) rosyjski pisarz i dramaturg

Na siewiere dikom stoit odinoka
Na gołoj wierszinie sosna
(ros. На севере диком стоит одиноко
На голой вершине сосна)
Źródło: wiersz Na dzikiej Północy stoi samotnie http://wiersze.wikia.com/index.php?title=Na_dzikiej_Północy_stoi_samotnie&useskin=monobook, 1841 rok

Janusz Brochwicz-Lewiński Fotografia
Andrzej Sapkowski Fotografia
Jan Brzechwa Fotografia
Waldemar Chrostowski Fotografia

„A ja rosnę i rosnę
Latem, zimą, na wiosnę
I niedługo przerosnę
Mamę, tatę i sosnę”

Anna Warecka (1923–2010)

Źródło: A ja rosnę z repertuaru Fasolek

„Odpisałeś już? – usłyszałem głos Karola. – Jutro odpiszę – powiedziałem – w niedzielę i tak nie wysyłają poczty.
– To dobrze, Artek.
– Dlaczego dobrze? – spytałem, unosząc się na łokciu i ze zdziwieniem patrząc na Karola.
– Pomyśleliśmy sobie… – Karol urwał, spojrzał na Marcina. – Ty mu powiedz.
Marcin przeleciał palcami po strunach, potem odłożył gitarę, przeciągnął się sennie..
– Pewnie sam już o tym myślałeś – powiedział półgłosem. – Masz wybór.
– Jaki wybór?
Rączka usiadł w kucki obok Marcina. Patrzył na mnie mrużąc oczy. Milczeli. Poczułem niepokój, jakiś nerwowy lęk.
– Są dwa rodzaje nagród – po pauzie odezwał się Marcin. – Indywidualne i zbiorowe.
Wstałem, oparłem się ramieniem o pień sosny. Patrzyłem na nich kolejno, jeszcze łudząc się, że żartują że chcą mi zrobić kawał. Byli poważni i jakby zażenowani.
– Chyba nie zamierzacie…
– Stary, to nasza szansa! – krzyknął nagle Rączka zrywając się z kucek. – Kapujesz? Te instrumenty i wzmacniacz enerdowski, właśnie to, o czym marzymy! Przecież nie powiesz, żeś o tym nie myślał, no stary!
– Perkusja i elektryczna gitara – powiedział cicho Karol – I jeszcze akustyka. Wyobrażam sobie, jak to brzmi.(…)
Marcin podniósł się z trawy, podszedł do mnie, położył rękę na pniu. Staliśmy naprzeciw siebie, nieruchomi, jakby skamienieli. Trwało to minutę, może kilka minut.
– Jesteśmy przyjaciółmi, Artur.
– To co?! – krzyknąłem histerycznie. – Przyjaciele powinni się cieszyć, że dostałem nagrodę! A wy… wy… – zająknąłem się. – Uknuliście za moimi plecami! We trójkę, po cichu, przeciwko mnie…
– Oszalał – mruknął Rączka. – Nie wolisz pojechać do Bułgarii na tournée artystyczne? I do Francji. Albo Włoch, może do samej Brazylii? Człowieku, czy ci szajba odbiła?
Nie odbiła mi. Raptem spłynął na mnie spokój, zdolność chłodnego myślenia, trzeźwej oceny sytuacji. Przyjaciele! Dobrzy, dopóki byliśmy na równych prawach i jeden drugiemu nie miał powodu zazdrościć. Gdy równowaga zachwiała się, skaczą mi do gardła.(…)
– Momencik – uśmiechnąłem się krzywo – wyjaśnijmy rzecz najważniejszą. Prośba czy żądanie?
Spojrzeli po sobie. Wahanie trwało nie dłużej niż kilka sekund:
– Żądanie – powiedział Marcin. – Od przyjaciela ma się prawo żądać.(…)
– A więc żądanie?
– Tak – potwierdził twardo Karol. – Przyjaciół od przyjaciela.
Zrobiłem krok w tył i miałem ich przed sobą – jednakowo skupionych, poważnych, czekających.
– Byłych przyjaciół – powiedziałem.”

Aleksander Minkowski (1933–2016) polski prozaik, reportażysta, scenarzysta filmowy

Przyślę wam z Bułgarii kolorową widokówkę. Cześć.
Ruszyłem brzegiem, pełen złośliwej satysfakcji, rozgoryczenia i gniewu.
Artur

Karol Darwin Fotografia

„Ani ciszy, ani pełnego mroku, bez odblasku neonów srebrzącego firankę. Ani zapachu ziół, wilgotnej kory sosen, butwiejących liści – przez uchylone okno sączyły się się do pokoju aromaty nocnego ogrodu. Wdychałem je głęboko, z uczuciem błogości. Dobrze mi było. Zobaczyłem w ciemnościach nieszczerze uśmiechniętą twarz Agnieszki, usłyszałem jej głos ni to napastliwy, ni z poczuciem winy: O co chodzi, Jarek, niech skonam, czepiasz się głupstw! To Zbych mnie wyciągnął do kina, nie ja go! A ty nie byłeś w cyrku z Marylą? Nieprawda, żadnej draki ci nie zrobiłam, zmyślasz. Dobra, niech będzie, to ja kupiłam bilety – i co z tego? Ty przecież miałeś mecz, wiedziałam, że nie pójdziesz, dlatego ci nie proponowałam. Pójdziesz na ten film z Marylką? Proszę bardzo, wcale nie będę zazdrosna… Te ostatnie słowa były niedobre, bo zabrzmiały szczerze. I uśmieszek Agnieszki – ironiczny, chłodny, jakby prowokujący. Zrozumiałem wtedy, że mnie już nie kocha, że szuka pretekstu, aby zerwać, że chce chodzić ze Zbychem. Dlaczego nie śmie powiedzieć mi tego wprost? Czyżby kołatały w niej resztki uczucia, którym byliśmy przepełnieni wtedy, na obozie harcerskim, owej bezksiężycowej, gwieździstej nocy, kiedy staliśmy na mostku dotykając się ramionami i patrząc w posrebrzoną wodę? A następnego dnia widzieliśmy parę staruszków idących wolno pod rękę i Agnieszka powiedziała, że my kiedyś też będziemy tak szli – ona i ja. I że starość musi być straszna, ale ze mną nie boi się nawet starości.
Ładnie umiała mówić. Jej rzęsy trzepotały przy tym jak dwa czarne motyle, a oczy jaśniały łagodnym blaskiem przez mgłę.”

Aleksander Minkowski (1933–2016) polski prozaik, reportażysta, scenarzysta filmowy

Ząb Napoleona

Małgorzata Kalicińska Fotografia
Uładzimir Niaklajeu Fotografia
Manuela Gretkowska Fotografia

„Tu widzę, jak pięknie rośnie moja trumna, zobacz no te sosny.”

Manuela Gretkowska (1964) pisarka polska

Kobieta i mężczyźni (2007)

Gene Wolfe Fotografia
Maksim Bahdanowicz Fotografia

„Sosny, jodły, chwoje, chaszcze,
Ciemny mech.
Czuję go – kosmaty leszy
Tu zaległ.”

Maksim Bahdanowicz (1891–1917) białoruski poeta, krytyk literacki, historyk

Сосны, елі, хвоя, хвошчы,
Цёмны мох.
Чую я – лясун касматы
Тут залёг. (białorus.)
Źródło: wiersz Leszy http://wiersze.wikia.com/index.php?title=Leszy&useskin=monobook, 1909

Jarosław Iwaszkiewicz Fotografia

„Nim przyjdzie wiosna,
nim miną mrozy,
w ciszy kolebce –
nade mną sosna
nade mną brzoza
witkami szepce.”

Jarosław Iwaszkiewicz (1894–1980) polski poeta i pisarz

Źródło: Nim przyjdzie wiosna.

Thomas Stearns Eliot Fotografia

„Tu nie ma wody tu jest tylko skała
Skała bez wody i piaszczysta droga
Droga wijąca się wśród gór nad nami
Między skałami głazami bez wody
Gdyby tu była woda stanąłbym i pił
Lecz pośród skał nie można myśleć ani stać
Suchy jest pot a stopy grzęzną w piachu
Gdyby tu woda spływała ze skał
Martwa jest paszcza gór spróchniałe zęby pluć nie mogą
Tutaj nie można usiąść leżeć ani stać
I ciszy nawet nie ma w górach
Tylko bezpłodny suchy grzmot bez deszczu
I samotności nawet nie ma w górach
Tylko posępne czerwone twarze - drwią i szydzą
W drzwiach lepianek z popękanej gliny
Gdyby tu była woda
A nie skała
Gdyby tu była skała
Ale i woda
I woda
Źródło
Sadzawka wśród skał
Gdyby tu był chociażby wody dźwięk
A nie cykada
I śpiew suchych traw
Ale na skale wody dźwięk
Gdzie drozd-pustelnik śpiewa pośród sosen
Krop kap krop kap kap kap kap
Ale tu nie ma wody

Kim jest ten trzeci, który zawsze idzie obok ciebie?
Gdy liczę nas, jesteśmy tylko ty i ja
Lecz gdy spoglądam przed siebie w biel drogi
Zawsze ktoś jeszcze idzie obok ciebie,
Stąpa spowity płaszczem brunatnym, w kapturze
Nie wiem czy jest to kobieta czy mąż
- Kim jest ten, który idzie po twej drugiej stronie?

Co to za dźwięki wysoko w powietrzu
Pomruk matczynych lamentów
Co to za hordy w kapturach, jak roje
Na bezkresnych równinach, utykają na spękanej ziemi
Otoczonej jedynie płaskim horyzontem
Co to za miasto nad łańcuchem gór
Pęka i zrasta się i rozpryskuje - w fioletowym wietrze
Walące się wieże
Jeruzalem Ateny Aleksandria
Wiedeń Londyn
Nierzeczywiste”

Thomas Stearns Eliot (1888–1965) poeta, dramaturg i eseista angielski

The Wasteland, Prufrock and Other Poems

Andrzej Sapkowski Fotografia
Adam Wajrak Fotografia