Cytaty na temat salwa

Zbiór cytatów na temat salwa, urząd, warszawa.

Cytaty na temat salwa

Łukasz A. Turski Fotografia
Jan Miodek Fotografia
Kazimierz Iranek-Osmecki Fotografia
Marcin Orliński Fotografia
Stanisław Pięta Fotografia

„Jeżeli państwowy pogrzeb na Powązkach dla W. Jaruzelskiego organizuje B. Komorowski, D. Tusk i H. Gronkiewicz-Waltz, to nie musi to oznaczać, że taki pogrzeb odbędzie się. Jeżeli Naród polski nie zgodzi się na taki pogrzeb, to państwowego pochówku z wojskiem i salwą honorową nie będzie. Wystarczy wziąć do ręki różaniec, przyjechać w piątek na Powązki i pomodlić się o światło Ducha Świętego dla rządzących i o pamięć o leżących tam bohaterach wojny bolszewickiej z 1920 roku, o powstańcach warszawskich spoczywających pod brzozowymi krzyżami i o nie odnalezionych jeszcze kościach Żołnierzy Wyklętych, zabijanych przez Jaruzelskiego i jego kolegów z Informacji Wojskowej i Urzędu Bezpieczeństwa. Jeżeli Naród zechce, to może zapobiec tej profanacji Powązek. Wystarczy, że w ciszy, z zachowaniem powagi miejsca, staniemy tam z różańcem. Jeżeli będzie nas 10, to pogrzeb odbędzie się, jeżeli będzie nas 100, to pogrzeb też odbędzie się. Pogrzeb odbędzie się także jeżeli będzie nas 1000, ale jeżeli będzie nas 10 000 lub więcej to pogrzeb nie odbędzie się. Czy znajdzie się 10 000 Polaków gotowych do modlitwy? Zobaczymy w piątek.”

Stanisław Pięta (1971) polski prawnik i polityk

Źródło: Poseł Pięta: „Nie możemy dopuścić do pogrzebu Jaruzelskiego na Powązkach”. Protest Różańcowy, dziennikzachodni.pl, 28 maja 2014 http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3453127,posel-pieta-nie-mozemy-dopuscic-do-pogrzebu-jaruzelskiego-na-powazkach-protest-rozancowy,id,t.html,

„Wtedy ja usiadłam do fortepianu. Chwila namysłu, a potem mocnym dźwiękiem popłynęła melodia najpierw Jeszcze Polska nie zginęła, a potem – Oto dziś dzień krwi i chwały. Wszyscy stają na baczność, coś drży w całym ciele. Z wielkim wzruszeniem pełną piersią śpiewamy Warszawiankę – zakazane od pięciu lat słowa, nucone wiele razy przy szczelnie zamkniętych drzwiach i oknach: „Kto przeżyje wolnym będzie, kto umiera, wolnym już”. Trudno powstrzymać płacz. Łzy spadają mi na klawisze. Oto pierwszy oddech wolności, pierwsze spotkanie z tym, o czym człowiek marzył, o co się modlił i o co walczył. Wolność Woli. Wolność śpiewa w duszy, wolność drży w klawiszach fortepianu, w odgłosach salw karabinowych, w naszej młodości, która zespolona w oczekiwaniu na nieprzyjacielski czołg, chce zgnieść zło, podłość i fałsz. Dom pełen chłopców, żołnierzy AK, którzy przed chwilą butelkami benzyny pokonali czołg. Wychodzimy na ulicę – pełni entuzjazmu i szczęścia wołamy – Warszawa wolna! I nagle zrywa się pieśń inna, potężny, poważny hymn – modlitwa: „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!” Stoimy wyprostowani, na baczność, a śpiew nasz biegnie na ulicę, oczekującą w ciszy na nowy szturm. Wiele jeszcze razy w ciągu powstania śpiewało się tę pieśń, ale nigdy już z takim entuzjazmem, mocą, szczęściem i łzami, jak wówczas w trzecim dniu powstania, w trzecim dniu walki na Woli, między zdobywaniem jednego czołgu po drugim.”

Maria Okońska (1920–2013)

Źródło: Maria Okońska, Wspomnienie z powstania warszawskiego, op. cit., s. 26–27.

Adam Michnik Fotografia
Stefan Korboński Fotografia
Czesław Miłosz Fotografia