Cytaty na temat odsunięcie

Zbiór cytatów na temat odsunięcie, ludzie, inny, nasi.

Cytaty na temat odsunięcie

Adam Michnik Fotografia

„O buncie nie było mowy. Gen. Jaruzelski mógł się podać do dymisji, mógł się zastrzelić. Mógł wreszcie uczestniczyć w działaniu, którego celem było odsunięcie od władzy Gomułki i zahamowanie eskalacji przemocy. Wybrał to ostatnie.”

Adam Michnik (1946) polski dziennikarz i publicysta

o zachowaniu Jaruzelskiego podczas Grudnia ’70.
Źródło: Pożegnanie z bronią, 6 lutego 2001 http://wyborcza.pl/1,76842,126485.html

Józef Retinger Fotografia

„Jako sekretarz generała Sikorskiego [Retinger] nie odstępował go ani na krok, towarzysząc premierowi we wszystkich podróżach zagranicznych. Z wyjątkiem tej ostatniej… Stanisław Kot cytował słowa gen. Sikorskiego, który mówił: „Ostrzegam cię jak najbardziej stanowczo przed tym włóczęgą! Ja nie wiem, dla kogo on pracuje!””

Józef Retinger (1888–1960) polityk polski, cichociemny

Nie zdobył się jednak na odsunięcie Retingera...
Źródło: Małgorzata Rutkowska, To nie był wypadek, „Nasz Dziennik”, 4 lipca 2003 http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_987.html

Przemysław Gintrowski Fotografia
Gabriel Janowski Fotografia
Ben Klassen Fotografia
Przemysław Wielgosz Fotografia
Aureliusz Augustyn z Hippony Fotografia

„Dobra wola jest dziełem Boga, zła wola to odsunięcie się od dzieła Bożego.”

Aureliusz Augustyn z Hippony (354–430) wczesnochrześcijański biskup i teolog

Źródło: Jostein Gaarder, Świat Zofii, op. cit., s. 195.

„Puszczając wodze fantazji wyobraźmy sobie, iż hitlerowscy ministrowie po drugiej wojnie światowej opływają w dostatek, a działacze narodowosocjalistyczni porozumieli się z opozycją antyhitlerowską, stając się zapleczem kadrowym demokratycznego państwa. Idąc dalej: fachowcy z gestapo tropiliby wówczas wrogów demokracji i podziemie neonazistowskie, a Abwehra stałaby się zapleczem kadr kierowniczych demokratycznych Niemiec. Minister Goebbels miałby własne środowisko demokratyczne, a przy tym wydawałby pluralistyczną gazetę, opiewając w niej uroki europejskości, demokracji i praw człowieka. Towarzyszyłyby temu – oczywiście – spółki tworzone w oparciu o majątek państwowy przez kadrę doskonałych narodowosocjalistycznych fachowców, wspieranych przez mniej doświadczonych profanów z dawnej opozycji. Członkowie partii narodowo-socjalistycznej – NSDAP – weryfikowaliby wówczas uprawnienia kombatanckie swoich przeciwników z czasów wojny. Na szczęście – po koszmarze hitleryzmu odbył się proces norymberski i dokonano surowej oceny co najmniej części zbrodniarzy. Odbyła się też w Niemczech denazyfikacja, której elementami były – między innymi – zakaz szerzenia poglądów narodowosocjalistycznych, demonopolizacja i dekartelizacja. Czas pokazał, że osąd ten oraz zastosowane środki były potrzebne i słuszne, choć może nie do końca konsekwentnie przeprowadzone. Obecnie nie kwestionuje tego chyba żaden poważny historyk, oczywiście – jeżeli nie należał do PZPR. Nie widzę dzisiaj żadnego powodu, aby osoby, które ułatwiały zniewolenie naszego kraju, mogły zajmować w nim stanowiska wymagające społecznego zaufania, prawości charakteru, a także kierowania się polską racją stanu. Odsunięcie tych ludzi od niektórych stanowisk jest niezbędne – w imię sprawiedliwości dziejowej i wiarygodności państwa. Bez tego obywatele naszego kraju nie wyzwolą się z apatii i zniechęcenia.”

Mariusz Marasek (1959) polski polityk

Źródło: Wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 5 września 1992 http://orka2.sejm.gov.pl/Debata1.nsf/5c30b337b5bc240ec125746d0030d0fc/1198cd3a81e9a6d5c125750c0044e806?OpenDocument

Dietrich von Hildebrand Fotografia
Krzysztof Pieczyński Fotografia

„Dopiero 18 stycznia dojechaliśmy na miejsce, bo długo nas trzymali na postojach. O godzinie 5 lub 6 rano nas odryglowali. To był straszny hałas, który kojarzył mi się z zamknięciem bramy Pawiaka – odryglowanie, a potem odsunięcie tych sztab. Zrobił się niesłychany harmider, wrzask Niemców, szczekanie psów, krzyki mężczyzn, nawoływania kobiet. (…) Był to barak, potem okazało się, że widzimy przez okno (które nie miało szyb) wielki teren, przesuwające się światło i jakieś postaci. Zanim rzuciłyśmy się by zająć miejsce musiałyśmy znaleźć nasze przyjaciółki z Pawiaka, więc zaczynałyśmy się nawoływać. To nasze nawoływanie, przepychanie się w kierunku wolnego miejsca było jednocześnie bardzo przykre, bo tego nie było nigdy w żadnej celi na Pawiaku, w celach panowała na ogół cisza już wieczorem. A tu było coś dziwnego, my wszystkie poddałyśmy się temu szaleństwu. Ja wybiegłam z Alą Dańską na poszukiwanie sienników. Zobaczyłyśmy puste baraki i wbiegłyśmy do nich. Tam miałam pierwszą sprzeczkę, nawymyślałam kobiecie, która chciała mi wyrwać siennik. Był to nieprzyjemny moment, ale triumfalnie z Alą wyniosłyśmy ten siennik, na którym cała nasza szóstka kładła potem głowy. Rano zobaczyłyśmy, że tylko na kawałku podłogi są położone deski. W oknie, przy którym spałyśmy, nie było szyb. Włosy Uli Biderman dosłownie przymarzły, bo w nocy było dwadzieścia kilka stopni mrozu, tuliłyśmy się jedna do drugiej.”

Danuta Brzosko-Mędryk (1921–2015)

o uwięzieniu w obozie niemieckim KL Majdanek.
Źródło: Przyjaźń, która dawała moc. Pamięci Danuty Brzosko-Mędryk (1921-2015) http://www.ravensbruck.pl/pl/ciekawostki/danuta-brzosko-medryk, ravensbruck.pl