Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=ddq_r3xGEek
„'Herbatniki'
Wydarzyło się to faktycznej osobie, a jestem nią ja. Chciałem złapać pociąg. Było to w kwietniu 1976 roku, w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu. Poszedłem po gazetę, by porozwiązywać krzyżówkę, po kawę i paczkę herbatników. Usiadłem przy stoliku. Opiszę wam scenerię – jest niezwykle ważne, abyście bardzo wyraźnie ją ujrzeli. A więc tu mamy stolik, tu gazetę, filiżankę z kawą, herbatniki. Naprzeciwko mnie siedzi mężczyzna, całkiem przeciętny gość w biznesowym garniturze, z teczką. Nic nie wskazywało na to, aby miał zrobić cokolwiek dziwnego. A jednak zrobił: nagle pochylił się do przodu, wziął do ręki herbatniki, rozerwał opakowanie, wyjął jednego i zjadł.
Muszę powiedzieć, że z takiego typu rzeczami my Brytyjczycy bardzo źle sobie radzimy. W naszej historii, naszym wychowaniu, naszej edukacji nie ma nic, co uczyłoby nas, jak zachować się w stosunku do kogoś, kto w biały dzień kradnie nam herbatniki. Wiadomo, co by się stało, gdyby rzecz miała miejsce na dworcu South Central w Los Angeles. Natychmiast rozpoczęłaby się strzelanina, zjawiłyby się helikoptery, CNN, rozumiecie… w końcu zrobiłem to, co zrobiłby każdy czerwonokrwisty Brytyjczyk: zignorowałem wydarzenie. Gapiłem się w gazetę, wziąłem łyk kawy, próbowałem zrozumieć artykuł, w tekst którego się wpatrywałem, nie byłem jednak w stanie nic pojąć, z wyjątkiem powtarzania w myśli: „Co mam robić?”.
W końcu uznałem: „Trudno, muszę coś zrobić”. Próbując z całych sił nie zauważać, że w tajemniczy sposób paczka została otwarta, wyjąłem herbatnik. Pomyślałem sobie: „To go uspokoi”. Nie uspokoiło, bowiem po chwili powtórzył to, co przedtem. Wziął następny herbatnik. Ponieważ za pierwszym razem nic nie powiedziałem, za drugim jakby trudniej było podnieść temat: „Przepraszam bardzo, trudno tego nie zauważyć, ale…”. Nic by to nie dało.
Zjedliśmy całą paczkę. Było w niej co prawda tylko osiem herbatników, ale sprawa zdawała się trwać wieczność. On brał herbatnik, ja brałem herbatnik, on brał herbatnik. Kiedy skończył, wstał i odszedł. Wymieniliśmy pełne znaczenia spojrzenia, po czym poszedł sobie, ja zaś głęboko odetchnąłem i opadłem ciężko na oparcie krzesła.
Wkrótce podstawiono pociąg, dopiłem kawę, wstałem i podniosłem gazetę, pod którą leżały moje herbatniki. Tym, co szczególnie lubię w tej opowieści, jest wrażenie, że gdzieś po Anglii przez ostatnie ćwierć wieku krąży całkowicie przeciętny facet, który ma do opowiedzenia identyczną historię – tyle tylko, że brakuje jej puenty.”
z przemowy do pracowników Embedded Systems, 2001
Tematy
los , prawda , facet , zachowanie , historia , kawa , myśl , odejście , wrażenie , czas , wiek , myślenie , rzecz , artykuł , znaczenie , edukacja , gazeta , pojęcie , temat , gość , kawa , stosunek , sprawa , uznanie , opowieść , dzień , miejsce , koniec , stan , tekst , siedzenie , garnitur , otwarcie , robić , dać , szczególny , próbować , powiedzieć , zostać , biały , ciężki , naprzeciwko , całkowity , podnieść , gdzieś , dziwne , powtarzać , pociąg , wielki , kraść , rozerwać , wzięcie , zjeść , centrala , mienie , następny , wyjąć , stolik , trwanie , brać , nasi , mężczyzna , rozpoczęcie , łyk , spojrzeć , ręka , paczka , niewiadoma , wyjątek , zrobienie , wydarzenie , helikopter , typ , krzyżówka , najważniejsze , strzelanina , oparcie , wychowanie , drugi , teczka , opakowanie , złapanie , z przoduDouglas Adams 15
brytyjski pisarz 1952–2001Podobne cytaty
„Wiesz co, wujku? Ty porozwiązuj trochę tych krzyżówek, bo ci mózg zanika.”
Zmyślona (2010)
„wstać
o 6
nasypać kawy
do filiżanki
zamieszać
to się nazywa kawa po turecku
ale nią nie jest”
Tom Hello Tiny Bird Brain (2011)
Źródło: Fabryka turbin Alstom (2009), tłum. Adam Zdrodowski
Źródło: Cezary Kowalski, Koszykówka jest w moim życiu zawsze, onet.pl, 13 kwietnia 2000 http://film.wp.pl/id,34564,title,Koszykowka-jest-w-moim-zyciu-zawsze,wiadomosc.html
„Chciałbym kogoś zabić. Ale to musi być ktoś ważny, aby pisały o tym gazety.”
przed zamachem do jednego z przyjaciół.
Źródło: Grzegorz Jaszuński, Ostatni monarchowie, wyd. Czytelnik, Warszawa 1975, s. 161.
„Całkiem niedawno dostałam zniżkę w pociągu – pan konduktor nazwał to Promocją Barw Szczęścia.”
Źródło: 500xBARWY: „Od szaleństwa do normalności”. Wywiad z Joanną Gleń, 23 listopada 2010 http://www.barwyszczescia.pl/15245/500xbarwy-od-szalenstwa-do-normalnosci.html
o Jacku Kurskim i jego wizytach w Nowym Dworze Gdańskim.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 13 lutego 2006