
Jeśli pliki cyfrowe to nieuchronna przyszłość, to nie ma co z tym walczyć. Muzyka i tak jest najważniejsza. Moje pokolenie jednak zawsze będzie z nostalgią wracać do całego misterium związanego z rozpakowaniem nowej płyty ulubionego wykonawcy, włożeniu jej do odtwarzacza, potem już w wygodnym fotelu, z drinkiem w dłoni delektowania się dźwiękami. Może jest dla nas jeszcze jakaś nadzieja?
Źródło: Przyszłość widzę cyfrową, molicki.com 3 kwietnia 2014 http://www.molicki.com/kulturalnie/przyszlosc-widze-cyfrowa